Komentarze użytkownika lon1502

ala po pierwsze znam lepsze strony niż redtube, po drugie znam wiele stron sportowych, które mógłbym chętnie polecić mojej o wiele młodszej koleżance (dokładnie Ciebie mam na myśli), po trzecie na inne strony najczęściej wchodzę w celu pośmiania się z infantylnych wypowiedzi niedojrzałych kibiców, więc dlaczego w ogóle przywiązujesz uwagę do 'brechtów' tych płytkich ludzi? Skoro jedynie na tyle ich stać, żeby się zaśmiać z trenera, piłkarza etc. to kim oni są? Ja cenię sobie komentarze, które niosą ze sobą jakąś konstruktywną TREŚ - jak już kiedyś wspominałem. Otóż najbardziej można się uśmiać wchodząc na strony realmadrid.pl, czy devilspage.pl, ale ostatnio także na stronach barcelony coraz więcej kibiców nie szanujących innych klubów- niestety tak się często dzieje, gdy klub zdobędzie pare pucharów - w głowach się przewraca. Rozumiem, że Barcelona jest genialnym zespołem, ale zachowania kibiców są poniżej krytyki.

ala_05...
"A potem tłumaczenia typu 'murawa była zła , śnieg sypał im w oczy , a buty mieli za ciasne' . No bez takich..potem wszyscy się z nas śmieją."

Aktualnie AFC ma takie same szanse na wygranie PL jak każda inna drużyna z czołówki. Powiem więcej - zdecydowaną częć trudnych meczów mamy za sobą. Nie twierdzę, że wszystkie poszły po myśli kibiców Arsenalu, ale co było nie ulegnie zmianie, trzeba myśleć o przyszłości. Jeżeli się gra mecz co niecałe 3 dni, to trzeba stosować rotacje w składzie. Nie wiem dlaczego nie jesteś w stanie tego zrozumieć, ale zaufaj mi, że ta decyzja była jak najbardziej właściwa. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, a na początku drugiej mogliśmy dobić rywala (Arshavin). Nie udało się i do tego popełniliśmy parę błędów - głownie Squi, chociaż nie był jedynym w obronie, który średnio ogarniał w tym meczu (sędzia też nie pozostaje bez winy). Mamy potencjał i szeroką ławkę - nawet Benio był w stanie strzelić bramkę... Zabrakło zimnej krwi, instynktu zabójcy i mecz się skończył takim, a nie innym wynikiem.

Wracając do Twojego cytatu przytoczonego przeze mnie: jeżeli ktokolwiek się smieje, to nie z Arsenalu, ale z wypowiedzi takich kibiców jak Ty. Nie wiem jak się skończy sezon, ale walka jest bardzo wyrównana, nie pamiętam kiedy tak było - a trochę lat już żyję i interesuję się footballem. Jedno jest pewne, szansę mamy ogromną, trzeba ją wykorzystać przy odrobinie szczęścia i odpowiednim nastawieniu niektórych zawodników - chociaż tutaj bym nie przesadzał; może nastawienie wspomnianego Squi nie jest złe, jednak 'chłopak' nie wytrzymuje presji. Uchodzi za doświadczonego zawodnika i powinien dawać przykład innym defensorom... no cóż, życie czasami bywa okrutne i nie wszystko idzie tak, jak byśmy tego chcieli. Wierzę, że ma dobre intencje, jednak jeżeli nie poprawi swojej gry, nie widzę go w naszej ekipie. Wystarczy, że Silvestre już świetnie zagrał z klepki na CN z Messim w zeszłym sezonie. Tak czy inaczej alu, nikt się nie śmieje z Arsenalu, więc przestań sobie kpić dziewczyno. Zdecydowana większość się zachwyca tą drużyną - i nie mówię tutaj o kibicach Arsenalu, to chyba oczywiste.

Tak ala_05...tak...a później się obudziłaś i zdałaś sobie sprawę jakie głupoty wypisujesz... Generalnie ostatnio zauważyłem, że coraz więcej ludzi na naszym forum przelewa swoją frustrację w sposób infantylny. Jeżeli już kogoś obwiniacie, to róbcie to w sposób godny kibiców AFC, w sposób konstruktywny i zachęcający do daleszej dyskusji. Komentarze typu: wywalić go!; zwolnić trenera!; jak taki patałach może grać w Arsenalu! Ludzie, naprawdę? Na tyle Was stać? Chcecie zrobić z tej strony drugi realmadrid.pl? Squi wczoraj zagrał bardzo słaby mecz, zgadzam się, ale nauczcie się ubierać te frustracje w jakąś przyzwoitą formę... Jeżeli szanujecie innych, jesteście szanowani, jeżeli tego nie robicie, każdy na was wypnie dupę i popatrzy z politowaniem.

'Nieudolne' tłumaczenie tekstu...

Vasquez nie zrozumiałeś artykułu, radzę go przeczytać jeszcze raz- tym razem z uwagą i ze zrozumieniem. Ciężko mi wyobrazić sobie, że można czegoś tutaj nie pojąć, jednak jak się okazuje, wyjątki zawszę występują, ech. Dodatkowo pozwolę sobie tylko napomknąć, że najprawdopodobniej jesteś kibicem Barcelony, więc trudno wymagać od Ciebie jakiegokolwiek zrozumienia sytuacji panującej wśród kibiców Arsenalu.

Marcin, powiem krótko, konkretny tekst- prawdziwy i... z charakterem.

-->Filip151 wydaje mi się, że nie widziałeś meczu. Zgadzam się jedynie z Tobą co do dyspozycji Eduardo. W środku pola nie widziałem braku Cesca, Rosicky dawał radę, włożył całe serce w ten mecz i biegał jak szalony od pierwszego do ostatniego gwizda sędziego. Druga połowa to totalna dominacja Kanonierów- faktem jest, że razili oni nieskutecznością. Jak niedawno się przekonaliśmy, Barcelona również potrafi mieć podobne problemy, więc... Mecz był nerwowy, ponieważ bramka wpadła dopiero w doliczonym czasie gry. Nie mniej jednak, sam widok chętnych do gry zawodników napawał optymizmem i zostali za to nagrodzeni bramką w końcówce spotkania- jak najbardziej zasłużenie. Z beniaminkami gra się zawsze ciężko, zwłaszcza, gdy nie mają dodatkowych meczów, walczą jedyni w PL. Zauważ również Filip151, że Man City potrafiło zremisować tyle meczów pod rząd i jakoś nie postanowiłeś pochwalić Kanonierów za ich postawę, że w tym czasie NIE REMISOWALI i NIE tracili punktów...Takie gadanie nie jest obiektywne, a już na pewno jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.

No naprawdę... "...podeszłem do Fabegasa..." ten błąd sprawia, że człowiekowi dosłownie ręce opadają:p

ELViS95 jeżeli oglądałeś spotkanie to, powinieneś zauważyć- że się tak wyrażę- że bramka wisiała w powietrzu przed kontuzją Aarona. Po jego zniesieniu, nasi chłopcy zostali wytrąceniu z rytmu, jednak na szczęście, chwilę później zaczęli znów przeć na bramkę przeciwnika, jak to się działo od początku drugiej połowy. Jeżeli tego nie widzicie ludzie, to trudno. Moim zdaniem Arsenalowi grało się ciężej po tym brutalnym wejściu zawodnika Stoke...

page: "Wizja > Sukces > Kibice" Co do pierwszej pozycji nie ma wątpliwości, musi być wizja, inaczej działanie w jakiejkolwiek dziedzinie możnaby porównać do lotu nietoperza, któremu szwankuje słuch. Sukces i kibice...hmmm...moim skromnym zdaniem to są synonimy. Jeżeli Wenger ma przed oczyma- oprócz swojej wizji- jedynie sukces, którego przy okazji pragnie każdy kibic AFC, to ja nie mam nic przeciwko. Czy sukcesu nie można przewrotnie rozumieć jako szacunek do kibiców? Spójrz na to z innej strony. Podejrzewam, że Wenger nie ma grubych mln na transfery, jednak gdyby takowe posiadał, to czy chciałbyś jako kibic Arsenalu, aby poszedł śladami Man City, Chelsea, Realu Madryt czy nawet Man Utd? Każdy wie, że wielkie sukcesy rodzą się w bólu. Jeżeli Wengerowi uda się w najbliższym czasie zdobyć jakieś trofeum, wszyscy zaczną chwalić jego wizję, co jednak, jeżeli polegnie na polu walki, osamotniony ze swoją wielką wizją? Większość się od niego odwróci, ludzie przekreślą jego wcześniejsze osiągnięcia, pracę, jaką wkłada w budowę tej drużyny z ambicjami. Co powiesz na taki punkt widzenia, w którym Wenger chce, aby kibice Arsenalu byli dumni z sukcesów zespołu, który był tworzony przez lata, bez wydawania ogromnych sum pieniędzy? Moglibyśmy być ponad fanami innych klubów, którzy sukcesy utożsamiają z wydawaniem pieniędzy. Ciągle dążę do tego, abyście chcieli zauważyć co ten człowiek próbuje osiągnąć. Nie jestem naiwny, zdaję sobie sprawę z faktu, że będzie bardzo cięzko. Jeżeli jednak ktoś całe życie idzie pod górę, w końcu wdrapie się na jej szczyt- czego nie można powiedzieć o ludziach, którzy nie mają zamiaru iść pod tę górę, wolą kontynuować drogę, którą inni wydeptami.
Nie uważam, że Wenger nie ma szacunku do kibiców, wręcz przeciwnie. Jeżeli nawet wypowiada słowa brzmiące: nie obchodzi mnie, co ludzie myślą, ma asolutną rację. Nie może słuchać tłumu. Demokracja istnieje tylko dlatego, że nie wynaleziono nic lepszego, co oczywiście nie oznacza, że jest pozbawiona wad.
Wengerowi jak na razie idzie całkiem nieźle, jestem dumny, że mogę kibicować takiej drużynie i trenerowi, który ma charakter i pomysł, którego nie boi się realizować pomimo krytyki wielu osób. Być może nic z tej wizji nie będzie, być może jestem w błędzie, tego nikt nie wie, można jedynie dyskutować o tej i tamtej decyzji trenera, oraz o tym, że mógł postąpić inaczej w konkretnym przypadku. Krytykować nie jest trudno, gdy coś pójdzie źle. Starajmy się szukać błędów w wygranych meczach, to jest sztuka. Nie 'myślmy' stereotypami. Pozdrawiam page.

Perry wie co mówi, podaje przykłady i konkrety, w przeciwieństwie do większości, która potrafi się tylko komplementować i mówić, że Wenger źle dopiera taktykę i zawodników na trudne pojedynki. ŹLE, to za mało. Tak może odpowiedzieć dziecko 10. letnie.

page mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?

rafal546

Kontuzje niszczą nasz prawdziwy potencjał. Zgadza się, że Campbell miał długą przerwę a wcześniej grał w podrzędnej lidze. Co do Silvestre, nie chciałem go oglądać w pierwszej 11 i dalej nie chcę. Myślę, że ten mecz mógłby się skończyć gorszym wynikiem, gdyby na murawie od pierwszych minut biegał Francuz, jest już za stary i tak samo wolny jak Campbell, a swoją drogą nigdy nie byłem zwolennikiem jego talentu. Prawda jest taka, że zarówno Campbell, jak i Silvestre to 'zapychacze', gdy któryś z obrońców dozna kontuzji. Tak się nieszczęśliwie stało, że jeden z nich musiał zagrać w meczu LM. Pierwszej jedenastce może czegoś brakuje, ale nie jestem za tym, aby wyprzedawać pół składu jak Real. Nie wiadomo, jak sytuacja wyglądałaby, gdyby nie było kontuzji, może w tej chwili wszyscy by się delektowali wysokim zwycięstwem nad FC Porto. Wenger powinien wcześniej pomyśleć- zaraz po kontuzji VPR- nad nowym napastnikiem. Błędów jednak we wczorajszym meczu takim posunięciem by nie wyeliminował. Reasumując, nie lamentowałbym tak bardzo nad tym przegranym meczem. Jestem niemal przekonany, że w rewanżu wywalczymy awans. Może wróci Song, Arshavin, Gallas, Almunia- chociaż mam nadzieję na występ Fabiańskiego, ponieważ wiem, że jest w stanie się podnieść i pokazać prawdziwe umiejętnośći bramkarskie.

rafal546 dawno nie widziałem tak infantylnego 'eksperta' od Arsenalu. W jednym poście zniszczyłeś cały pierwszy skład Arsenalu i połowę ławki rez. Nie posiadasz krzty szacunku dla innych drużyn, a do tego śmiesz nas straszyć nie zmieszczeniem się Arsenalu w pierwszej 4 w PL. Widać, że nawet z wiedzą u Ciebie nie jest za ciekawie. Nie pamiętasz, od ilu lat pod rząd AFC występuje w LM. Skąd Ty się człowieku tu wziąłeś? Masz nienasycone ego? W życiu sobie nie radzisz? Hmm...pewnie wszystko po trochu. Każdy ma wady, nie twierdzę, że Arsenal jest idealny pod każdym względem, nie jest i nie będzie. Tak samo jak każdy inny klub na świecie. Słaby mecz w naszym wykonaniu plus szczęście przeciwnika i taki jest rezultat. Na Emirates jestem pewien dobrego wyniku i awansu Arsenalu do następnej fazy. Nie bądźcie obłudni ludzie, UŻYWAJCIE swoich zwojów mózgowych i uczcie się pokory. Nie każdy wie, że jest ona równoważna z mądrością.

Przestańcie tak narzekać na tego Denilsona. Chłopak popełnia czasami błędy, ale ma ogromny potencjał, rozegra się, zobaczycie. W wielu spotkaniach można było zauważyć jego ciekawe rozprowadzanie piłki i od czasu do czasu potrafi postrzaszyć przeciwników świetnym, mocnym i celnym strzałem. Techniki mu nie można odmówić, gorzej z ograniem i trzymaniu nerwów na wodzy.

Kondzior12 nie znasz, bo słabo się interesujesz Arsenalem widocznie. Cięzko mi sobie wyobrazić prawdziwego kibica Kanonierów, który nie zna Sunu... No ale cóż, masz dopiero 14 lat, masz czas;> Jednak wypadałoby lepiej znać drużynę, której się kibicuje.

Ogólnie niezła kompilacja. Czegoś jednak brakuje. Jeżeli można się posłużyć językiem nietechnicznym, za mdłe, ale to moje osobiste zdanie.

Mnie również się podoba logo:p

To jest właśnie dokładnie to, o czym wspominałem w moich ostatnich postach...ciagła niepewność, kibice Arsenalu permanentnie muszą mieć na uwadze, że kapitan może odejść już w najbliższym okienku...Tak się nie da żyć... czasami wolałbym, aby sobie już poszedł i abyśmy kupili pomocnika, który zostanie z nami na lata...

Piotrek_AFC odnośnie mojego stwierdzenia co do 'legendy', wyjasniłem wszystko w drugim poście, a jeżeli nie jesteś tego w stanie pojąć, daruj sobie zbędne komentarze, w których nie odnosisz się do konkretów.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie grał za wiele spotkań, jednak pomimo tego faktu czuję, jakby tam był od zawsze, jakby to był jego właściwy klub, takie miejsce, które niejako w połączeniu z Czeskim pomocnikiem tworzy swego rodzaju magię. Arsenal FC i Rosicky, tak, zdecydowanie... Niech Was nie zmyli użycie przeze mnie słowa magia, nie jest ono przypadkowe. Nie jestem naćpany, tak odbieram grę Thomasa. W przeszłości- choć nie w takim samym stopniu- zachwycałem się ofensywnymi wejściami Roberta Piresa. To jest coś, czego nie da się w 100% wytłumaczyć. Dlatego jest takie intrygujące i sprawia, że gdy tylko widzę Rosę w pierwszym składzie, nie mogę się doczekać jak zobaczę jego pierwszy kontakt z piłką, pierwszy zwód, pierwsze podanie, strzał i...to poświęcenie, zacięcie, widać, że ten zawodnik chce, jest inteligentny, ma również temperament, potrafi się odpłacić przeciwnikom. Tak wiele stracił Arsenal przez okres, kiedy nie był zdolny do gry, tak bardzo mógł się wzmocnić. Być może dzisiaj byłby czarodziejem w lini pomocy, w którego cieniu grałby Cesc Fabregas...

Rosicky to żywa legenda klubu. Uwielbiam tego zawodnika, jego poruszanie się po murawie, tok myślenia jest genialny, nie zawsze mu wychodzi, miał długą przerwę, jednak jest bardzo kreatywnym piłkarzem. Jestem wielkim fanem jego techniki. Centry w jego wykonaniu w ostatnich spotkaniach bardzo mi się podobały, jednak słabsza postawa naszych 'napastników' z przymusu nie pozwalała wykorzystać tych błyskotliwych zagrań. Zrozumiecie o czym mówię, gdy wróci R.V.P, lub Bendtner zacznie łapać formę i grać na przyzwoitym poziomie. Oczywiście ja od zawsze rozumiałem jego plan rozegrania piłki, ponieważ bacznie mu się przyglądam w każdym spotkaniu, dlatego też od długiego już czasu dostrzegam jego wielką przydatność dla klubu i ogromne poświęcenie w każdym meczu. Prawdziwy Kanonier z krwi i kości.

Z innej beczki...ostatnio miewam takie myśli, że kapitanem naszej drużyny jest genialny człowiek, jednak nieustannie łączony z Barceloną i trudno nie wierzyć w to, że kiedyś powróci do Hiszpanii. Trochę to deprymujące, człowiek ciągle musi liczyć się z tym, że być może juz w najbliższym okienku transferowym najlepszy zawodnik AFC i jednocześnie nasz przywódca odejdzie. Nie ma stabilności, ale z drugiej strony Fabregas nie może powiedzieć, że pogra jeszcze 3 lata i przeniesie się do Primera Division. Męczy mnie ta sytuacja, wolałbym wiedzieć na czym stoje, a ta ciągła niepewność...dlatego pozwoliłem sobie na dłuższą wypowiedź pośrednio związaną z tematem artykułu.

Takim zawodnikiem był niegdyś Flamini...Żałuję, że go nie ma z nami dzisiaj. Jednak Arsenal nie grałby 2 def pomocnikami, nie ta ideologia.

Theo44 trudno się z Tobą nie zgodzić. Każdy, kto ogląda regularnie mecze Arsenalu na pewno zauważył ogromny postęp w grze Kameruńczyka. Tacy jak on, są cichymi bohaterami spotkań. Zdecydowana większość rozkoszuje się napastnikami, którzy mają za zadanie strzelać bramki, a często zapominają, że tych bramek by nie strzelali, gdyby nie osoby od tzw. czarnej roboty, jak nasz Song w tym przypadku. Czasami nie trzeba z nikim rozmawiać ani dociekliwie poszukiwać dowodów na to, jakim jest człowiekiem. Song zawsze wydawał mi się być 'równym gościem'. Ot możnaby rzec, swój chłop.

"cudna Maria" z całym szacunkiem, chyba dla Ciebie:P

No niestety terminarz na tej stronie nie jest dopracowany. To nie pierwszy raz, kiedy data następnego meczu jest niewłaściwa.

Zacznjcie dawać komenty jak ochłoniecie, bo robicie ze strony realmadrid.pl, a od tego mi się rzygać chce. Nie zachowujcie się jak banda gówniarzy. Na poważnie i spokojnie podejdźcie do sprawy, bo takie lanie emocji + zero myślenia= infantylność .

Harmonia rodzi zwycięstwo= razem możemy wszystko:d

Nie nawidzę tego zawodnika. Oprócz tego nie jest taki dobry, jak niektórzy myślą. Kto jest prawdziwym fanem Arsenalu, wie dlaczego Babel wiele razy zaszedł nam za skórę. Ci, co piszą, że go lubią, zawsze lubili, są żałośni.

!! Piękny mecz!:d

Jakieś nieporozumienie z tymi kontuzjami...jedna się kończy druga się zaczyna:p

Ale ja wiem jak się wypowiada Wenger o zawodnikach powyżej 30- mało tego, bardzo dobrze robi. 30 letnie gwiazdki to Chelsea, zmień może klub, co? Po drugie, mamy starszych zawodników, możliwe, że nawet kojarzysz kto to jest, którzy potrafią jeszcze grać na wysokim poziomie. Ty nie rozumiesz jaka jest idea tak budowanego zespołu. Może nie dorosłeś jeszcze? Nigdy nie chciałem być jak inni, Arsenal właśnie taki jest. Wyróżnia się stylem gry i ma genialnego trenera, co będę podkreślał za każdym razem. Twoja niewiedza jest rażąca. Milan jest słabiutki, człowieku... nie wiem po co nawiązujesz do tego zespołu, albo do Bayernu...Czyżbyś uważał, że te zespoły są 'lepsze' od Arsenalu? Masz takie prawo, na tym polega football, tylko nie wiem co robisz na tym forum. Skoro nie odpowiada Ci polityka Wengera, to jednocześnie nie powinieneś być kibicem Arsenalu już od 13 lat. Przecież jego decyzje są absurdalne? Czyż nie? Co Ci się podoba w tym zespole? A może jednak jesteś fanem Wengera, gdy zdobywa puchary, a gdy jest tego bardzo blisko, ale niestety się nie udaję, jesteś totalnym hipoktyką? Masz rozdwojenie jaźni i nie wspominaj więcej o myśleniu, bo Ty z nim nie masz nic wspólnego. Można mieć swoje zdanie, ale oparte na czymś prawdziwym, racjonalnym. Ty nie masz nic z tego. Kończę tę nieudolną konwersację z Tobą, bo do niej nie dorosłeś, pomimo wieku.

"Milan nie wypożycza byle zawodników"

Nooooo...stary...teraz to już poniżasz samego siebie. Milan ma młody perspektywiczny skład, który dostaje baty od każdego. Skoro Senderos jest taki dobry, to dlaczego nie kupili go po wypożyczeniu?! Wenger by go sprzedał bardzo szybko. Wenger z Senderosem nigdy nie miał zatargów, czytaj dalej ploty. Wspomniałeś o google, ale jeszcze trzeba wiedzieć jak z niego korzystać i na jakie strony wchodzić, żeby później pierdół nie pisać. Małoletnie gwiazdy? Sprawdź sobie ile wynosi średnia wieku podstawowego składu Arsenalu i ile meczów w PL każdy z tych zawodników rozegrał. Lamerem jesteś może Ty, bo zachowujesz się jak dziecko, które nie może dostać tego, co chce. Może zawsze w zyciu miałeś co chciałeś rozpieszczony 'erudyto' i nie potrafisz doceniać wysiłu innych ludzi- mało tego, nie potrafisz ocenić jakości.

Haha...żałosny to jesteś Ty płytki człowieczku Battlebrother. Wenger jest genialnym trenerem, a jeżeli Ty tego nie widzisz, to jesteś ślepy. Co masz do Senderosa? Nie gra teraz, bo się nie nadaje. Kiedyś dawał radę. Nie jestem jego zwolennikiem, ale to nic, w porównaniu z transferem Guardioli- obrońca za prawie 30mln, który jest prawdziwym amatorem, totalny niewypał. Nazwy tego obrońcy nie podaje, bo i tak nie znasz. Jesteś amotorem piłki nożnej i prowokatorem. Co do słowa "dzieciaki" nie zachowuj się jak gówniarz.

-->Battlebrother " brak sukcesów pod wodzą starca"

Ludzie, trzymajcie mnie:) Rozumiem, że większość ludzi uważa, że większość jest głupia, czyli nie oceniaj ludzi swoją miarą, ale to, co dzisiaj Ty wypisujesz, woła o jakąś pomstę:) Idź na realmadrid.pl, będziesz wśród swoich, tam wszyscy jadą trenera, gdy nie ma sukcesów. Po drugie nie zgadzam się, że Wenger nic nie osiągnął z Arsenal. Nie zamierzam również Ci wypisywać i udowadniać co osiągnął. Jeżeli jesteś fanem, powinieneś wiedzieć- liczę się z tym, że nie wiesz, więc zapraszam do działu historia Arsenalu.

-->Battlebrother

Opuść to forum, bo wstyd przynosisz. Zero szacunku dla genialnego trenera, który większość swojej kariery poświęca od dłuższego czasu zespołowi z Emirates Stadium. Jeżeli podałeś prawidzy wiek zakładając konto tutaj, tym bardziej mi Cię żal. Taki stary, a taki prymitywny pseudo kibic Arsenalu.

-->zcatack
Temat z innej beczki, mnie się podoba. A Ty ze swoim 'wpier' byś się lepiej zastanowił, zamiast pisać o zaniżaniu poziomu przez innych. Najpierw- czy jak wolisz 'wpier'- patrz na siebie, a dopiero później oceniaj innych.

Słyszałm o nim, że skubany ma warunki. Sorry, ale muszę skomentować muzykę w tle:> Totalne dno i frajerstwo:D

-->galon najsłabsza obrona? Jedno wielkie Heh...kluby biłyby się o naszych obrońców, gdyby tylko któryś z nich był na sprzedaż. Fakt jest taki, że mamy pecha z tymi kontuzjami. Nie ma siły ataku, nie ma prawdziwych napastników...jednak z drugiej strony, Arsenal strzelił najwięcej bramek w PL... jak widać, wszystko nie jest takie, jakim się wydaje na pierwszy rzut oka...

Ramsey to bardzo dobry zawodnik...dzisiaj mu nie szło, jest młody, ma czas. Nie wytrzymał chłopak napięcia. Kto ogląda wszystkie mecze Arsenalu ten wie, jakim genialnym podaniem Ramsey potrafi obsłużyć swoich kolegów.