Komentarze użytkownika ozzy95

@pablofan: co do Osimhena to generalnie się zgadzam. Za pieniądze które musielibyśmy na niego wybulić należałoby spodziewać się ścisłego topu, który wchodzi do szatni razem z futryną a Nigeryjczyk kimś takim na dzień dzisiejszy nie jest.

Jeżeli chodzi o Fergusona, cóż pewnie byłby przepłacony i to srogo, nie wiem skąd wycena 100mln, ale na pewno trzeba by zapłacić sporo ze względu na kontrakt i tzw. potencjał. Chłopak ma dopiero 19 lat i strzelił 12 bramek na poziomie Premier League w ciągu 1900 rozegranych minut, wspomniany Nketiah ma ich 19 strzelonych od którego, 2018 roku? Może i zagrał raptem kilka świetnych spotkań ale to wciąż młokos z potencjałem na rozwój. A Eddie to po prostu Eddie, średniak na doły tabeli.

Make Arsenal great again!

@pablofan napisał: "Dwa, na razie miał jeden dobry sezon, po którym nie potwierdza formy oraz jakości."

Jak całe Napoli, przecież oni tam grają wszyscy obecnie taką biedę... nawet taki Kvara wygląda dużo gorzej. Oni są na 8 miejscu w Serie A, więc ja bym aż tak bardzo nie czepiał się tego Osimhena, w sumie staty ma podobne w tym sezonie do Vlahovica, którego tutaj niektórzy chcą. A tego ancymona z kolei klub z Turynu będzie chciał wypchnąć za jak najgrubszą kasę i sprowadzić kogoś nowego. Bylibyśmy większymi frajerami ściągając Vlaho niż Osimhena. To jest kawał solidnego drewna. Jeśli ktoś z Serie A to tylko Lautaro, ale on za chwilę podpisze nowy kontrakt z Interem, chce zostać legendą klubu i generalnie musielibyśmy rzucać mega hajsiwo to może by na nas spojrzał on a Inter wycyckał do reszty. Na pewno byłby nasz rekord transferowy.

Z tych wszystkich opcji Osimhen jest najlepszy ale jego podatność na kontuzje, a szczególnie mięśniowe budzi wątpliwości. Toney? W sumie też miał jeden bardzo dobry sezon w karierze na poziomie PL. Poza tym to zawieszenie oraz fakt, że chłop w marcu skończy 28 lat...

Ogólnie bieda, kryzys 9, jak swego czasu powtarzał pewien user na tej stronie. Nawet w takiej Ligue 1 czy BL nie ma jakichś wielkich objawień, ewentualnie taki Openda, Evan Ferguson... Jakiś młodszy rocznik. Fakty są takie, że Nketiah nie dojeżdża, Jesus jest napastnikiem w stylu 9,5 a nie egzekutorem, ale na rynku nie ma opcji wybitnych, więc pewnie pójdziemy w pewien półśrodek, kompromis.

@sidtsw napisał: "chyba nie bo planem A był Partey, Rice Ode a jakby wszyscy byli zdrowi a jak nie są to gramy planem B :-)"

Zanim Thomas odniósł kontuzję to w pierwszym składzie grał raz kosztem Rice'a (Community Shield) na swojej nominalnej pozycji, w pozostałych meczach jako PO (Nottingham, Crystal i Fulham), a w meczu z City usiadł na ławce i wszedł za Jorginho, by grać obok Declana. No i tyle się chłopina nagrał. Te plany wobec niego to był chyba bardziej bok obrony (gdzie wyglądał średnio) niż granie w środku z Declanem i Ode. Nie zdziwi mnie to, jeśli wróci po kontuzji i nie będzie grał zbyt wiele od razu, albo nie na środku pomocy. Poza tym Thomas w ciągu 3,5 roku opuścił 42 spotkania ligowe. Myślę, że powoli jego pozycja w składzie będzie marginalizowana i zostanie sprzedany latem. To świetny piłkarz i szóstka, ale jego historia kontuzji, sprawia, że na niego po prostu nie ma co liczyć.

@Be4Again: podpisuje się pod tym co napisałeś, aczkolwiek mam wrażenie, że ten sezon jest na tyle "wyjątkowy", że za kolejkę lub dwie znowu będziemy w innych nastrojach, bo nadrobimy stratę do reszty czołówki. To jest absolutnie możliwe, pozostałe czołowe zespoły ligi też mają swoje problemy i niedociągnięcia, na razie niektórym sprzyja więcej szczęścia mam wrażenie, ale PNA i AC mogą sporo zmienić i namieszać w czubie tabeli. My tak wiele nie stracimy w porównaniu do Liverpoolu czy Tottenhamu w związku z tymi turniejami. Oczywiście brak Momo na pewno wpłynie na atmosferę w korytarzach i gabinetach klubu, ale to chyba tyle ;)

A co do stylu, taktyki... Temat rzeka. Mam wrażenie, że MA celowo postawił na bardziej "pragmatyczny" futbol w tym sezonie, licząc po prostu, że to w końcu da nam upragnione tytuły. Kontrola, posiadanie, mniej dynamiczne przejście z fazy bronienia do ataku. W gruncie rzeczy w zeszłym sezonie City grało często mam wrażenie na zaciągniętym hamulcu, potrafiło się cofnąć i spróbować kontry, a że miało kim straszyć z przodu to zawsze coś wpadało. Na Emirates z nami wyglądało to podobnie w zeszłym sezonie. Z tym że Mikel postawił na inny styl pragmatyzmu, który jak się okazuje i o czym napisałeś trochę podcina gałąź na której Arsenal siedział. Wydaje się, że trochę się na tej kontroli zafiksowaliśmy i nie bardzo mamy w ciągu spotkania plan B, gdy po prostu nam nie idzie. Albo brakuje nam zadaniowców, np. innego typu napastnika (wysoki, silny), czy skrzydłowego który potrafiłby grać bardziej bezpośredni futbol (dzida i do przodu, dośrodkowanie). Trzon zespołu z zeszłego sezonu jest tez ostatnio w gorszej formie, więc na pewno przydałyby się jakieś zmiany, roszady kadrowe w najbliższym czasie, zobaczymy.

@coooyg11: daje plusika, a nawet kilka

Polemizowałbym tylko z Ziną - w ogólnym rozrachunku moim zdaniem plus. Na pewno za tamten sezon.

Vieira? Moim zdaniem z tej mąki chleba nie będzie, byłem wyrozumiały w zeszłym sezonie dla Portugalczyka, ale to materiał co najwyżej na rezerwowego, a daliśmy za chłopa 35 mln eur (!). Brak mu siły, centymetrów i nie widzę w nim wystarczająco dużo ambicji i chęci np. do pressowania, co wydaje się być takim minimum dla piłkarza wchodzącego z ławki.

@Theo10: ale do kogo ty pijesz? Przeczytałeś to co napisałem? Poniżej ktoś wysnuł tezę, że wydajemy grosze w porównaniu do reszty, a Arteta robi wyniki, więc przygotowałem zestawienie, od 20-21 bo rozmawiamy o Artecie a nie Wengerze, czy Emerym. Poza tym za tę kwotę City ściągnęło dużo więcej graczy niż my (94 vs 68). Druga sprawa że lepiej im wychodzi sprzedawanie, więc wygenerowali spore przychody w tym czasie (434 vs 142), więc z punktu widzenia transferowej działalności operacyjnej to my jesteśmy bardziej agresywni w tym okresie. Ale przede wszystkim gdzie ty widzisz jakieś wskazywanie na słabość Artety w tym co pisałem? Czy City miało solidne podstawy kadrowe? Tak. Czy Arteta takie buduje? Tak. Dlatego napisałem,. że dajmy mu czas. Ale nie zakrzywiajmy rzeczywistości, że u nas nie płynie spory strumień pieniędzy na transfery, bo to nie jest prawdą.

Tu niektórzy sie tak odpalają na hasło Arteta, że ciężko o merytoryczną dyskusje. Jak woda na herbatę. Jakby ktoś im krzywdził matkę a to tylko kawałek ziemniaka :P

Arsenal od okienka 2020/21, kiedy Arczi ma powiedzmy, że totalny wpływ na te kwestię wydał 680 mln euro. Więcej w tym czasie wydała tylko Chelsea 1,44 mld EUR i City 708 mln EUR. Bilans mamy również trzeci najgorszy po Chelsea i United, przy czym z Manure to tylko 4 mln EUR różnicy. Błagam nie powielajcie bzdur o jakichś groszach w porównaniu do reszty, bo to przeczy faktom. Tylko Chelsea nam odjechała, ale to jest jakiś eksperyment społeczny, czy coś w tym rodzaju, nie widzę innego wytłumaczenia.

Arczi dostał zaufanie, środki i wolną rękę. Tak naprawdę wszystko w klubie jest pod niego. Jak chciał Parteya to dostał zabezpieczenia od Kroenke. Wszyscy mają po części rację. Arteta zrobił progres, ma papiery na mega trenera, ale wydaje kasę i z czasem będzie z tego rozliczony. Można wydawać mniej i rzucać wyzwanie City, video Liverpool, więc z czasem wymówek nie będzie. Ja na ten sezon nie mam wybitnych wymagań, bo jednak widzę kilka mankamentów, skład nie jest kompletny. Ale no jak Arteta wyda kolejne kilkaset baniek i nie zanotujemy jakiegoś progresu, albo nie wygramy pucharu to różnie może być w przyszłości. Ale to gdybanie. Na dzień dzisiejszy jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu i dajmy mu pracować i kibicujmy.

@Piotrek95 napisał: "XDD o k...wa

Nie myślałem że jest aż tak źle"

No dobrze na pewno nie jest. Przy współczynniku xG 29.57 z otwartej gry mamy 21 bramek. Tak podaje z kolei understat. Powinniśmy strzelić jako drużyna z otwartej gry przynajmniej 8-9 bramek więcej i to wiele mówi o naszej skuteczności. Abstrahując od tego, co się ostatnio wypisuje o stylu, że nudny, że podania w poprzek itd. to statystyki nie kłamią w ostatnich trzech meczach oddaliśmy prawie 60 strzałów na bramkę rywala i były z tego tylko 2 gole... Czyli my te sytuacja sobie cały czas stwarzamy, no może poza kilkoma wyjątkami (Newcastle, Brentford), gdzie kontrola była ale sytuacji jak na lekarstwo. Słuchałem ostatnio Ćwiąkały na temat Barcy, ponoć są 2 klubem w top 5 lig Europy pod względem niewykorzystanych sytuacji/ wskaźnika konwersji xG na gola. Ciekawe gdzie my się w tej klasyfikacji plasujemy. Mamy podobny problem co Blaugrana, ale tam wszyscy jadą zdrowo po Lewym przede wszystkim. Mam wrażenie, że u nas dalej "oszczędza" się Jesusa, jestem świadomy, że on często opuszcza swoją pozycję, szuka gry na skrzydle, więc ciężko go też porównać z takim Lewym, któremu Xavi chyba nakazał już tylko stać w tym polu karnym i czekać na piłki. Ale na litość boską, Jesus strzelił 3 bramki w 15 meczach Premier League, potrzebuje 314 minut na gola... Nawet to xG nie jest takie dla niego druzgocące, bo wychodzi, że powinien strzelić ze dwie bramki więcej (xG 5,05 vs 3 bramki), ale to tez świadczy, o tym że on nie dochodzi do wielu sytuacji, nie ma go tam gdzie powinien być kurna chata.

Jeśli to się ma zmienić to chyba i tak musimy poczekać do lata, bo Arteta nowego egzekutora, za przeproszeniem nie w***a, a FFP chyba nie pozwoli na wiele zimą, zresztą opcję zawsze są ograniczone.

@Gofer999 napisał: "Nahhh. Wszystko jest w porządku. :D:D:D"

No jest wszystko w porządku, jest dobrze, dobrze robią ,dobrze wszystko jest w porządku. Jest git pozdrawiam cały Londyn, dobrych chłopaków i niech się to trzyma. Dobry przekaz leci

Najwięcej bramek z otwartej gry w tym sezonie Premier League:

33- Tottenham Hotspur
32 - Aston Villa
32 - Manchester City
30 - Brighton & Hove Albion
30 - Liverpool FC
27 - Newcastle United
26 - West Ham United
23 - AFC Bournemouth
23 - Chelsea FC
21 - Fulham FC
21 - Nottingham Forest
21 - Wolves

20 - Arsenal FC (54%)

No tak coś jakby nie halo.

Cała ofensywa gra piach. Martinelli, Saka, Jesus i Ode. Nie da się wygrywać meczów bez ofensywy i skuteczności.

Ten mecz ma Vibe późnego Papcia. Uparty francuz grający zawsze to samo, gdy drużyna przeciwna stoi w polu karnym. Ile ja się tego naogladalem, łezka się kręci w oku. Dzięki Arczi za wieczór wspomnień:P

Gramy piłkę dla koneserów w tym sezonie.

Jak zawodowi piłkarze zarabiający setki tysięcy funtów tygodniowo nie potrafią uderzać piłki słabsza nogą to tak właśnie wygląda atak pozycyjny jak w pierwszej połowie tego meczu.

Moim zdaniem Martinelli dziś zagra od początku, pomimo swojej formy. Będę zaskoczony jeśli usiądzie na łąwie. W zeszłym sezonie Gabi tylko dwa razy nie wyszedł w wyjściowej jedenastce na wszystkie 36 występów w PL. To jeden z pupili Artety. Raz usiadł na ławce na mecz z AV na wyjeździe, gdzie wszedł na 20 minut, strzelił do pustaka i potem znów wrócił na stałe do pierwszej 11. Robił liczby, czasem mógł irytować, ale był po prostu efektywny. Teraz tego brakuje, ale myślę, że Arczi i tak będzie na niego stawiał regularnie. Druga sprawa jest taka, że Trossard ostatnio wygląda słabo, gdy wchodzi na końcówki. Poza Brighton, gdzie zrobił kluczowe zagranie w akcji bramkowej Edka. Poza tym grał kaszanę, dużo złych decyzji. A na początku sezonu było wręcz przeciwnie, jego wejścia z ławki dawały nam drugi oddech.

Ten sezon to zaiste maraton, a nie wyścig. O ile w zeszłym sezonie mistrz rozstrzygnął się de facto w szeroko pojętej końcówce, za to liczyły się w nim tylko dwa kluby. Teraz nie dość, że wygląda na to, że w grze mogą być 3 a może nawet 4 kluby to jeszcze te różnice punktowe na dzień dzisiejszy są mało istotne. Dla kibiców bardzo interesujący sezon. Powrót do gry Liverpoolu, my znowu silni jak w poprzedniej kampanii, no i City które miało pewien mini kryzys, ale to wciąż moim zdaniem uśpiony kolos, który zaraz przywali swoją standardową serię zwycięstw. Za nami kilka epickich widowisk, powrotów i zwycięstw wyszarpanych w ostatnich sekundach. To co kociak kochają najbardziej :)

Dzisiaj może być ciężki bój. Pamiętam mecz w zeszłym sezonie na Emirates z WHU, do przerwy 0-1, druga połowa to nasz koncert i zwycięstwo 3-1. No i piękne chwile z uśmiechniętym Papciem na trybunach. Różnica jest taka, że w naszej koszulce teraz biega pewien Pan piłkarz, który robi taką różnicę w środku pola, że to aż nieprzyzwoite i nie fair wobec rywali. Dlatego myślę, że dziś wygramy :) ale na wszelki wypadek można sobie zaparzyć jakąś ziołową herbatkę. Nigdy nie zaszkodzi oglądając Arsenal.

@TlicTlac napisał: "Przecież TVP zawsze było telewizją rządową w 100%, jaki rząd wygrywał, taki program miało TVP.
Np. przed kadencją PiSu bardzo podobne skandowanie Tuska (urodzin czy jakichś innych życzeń) jak ostatnio Jarosława, jak PiS "wygrało" wybory), więc Twój wywód nie ma większego sensu."

A czy dziennikarze wtedy w trakcie programów publicystycznych zwracali się bezpośrednio do polityków opozycji, by komentować ich odpowiedzi, co chwilę przerywając? Ty chyba nie oglądałeś debat u Klarenbacha. Ja lubiłem od czasu do czasu "odlecieć" i sobie to włączyć. Albo ostatnia debata, przecież to był żart, jedni znali pytania, drugim przerywano, serio Ty pamiętasz, że zawsze tak było?

Ja pamiętam całkiem fajne programy jak, np. "Młodzież kontra", gdzie Tuska zdissowano nie raz, albo Kidawę Błońską... Chyba nawet młody Berkowicz, czy Sośnierz tam występowali. Wyobraź to sobie w TVP w latach 2019-23.

Ja uważam, że telewizja polska musi zostać zaorana w obecnym kształcie, to jak funkcjonowała te kilka lat było nie do przyjęcia dla średnio inteligentnego zjadacza chleba, żadne tam dbanie o pluralizm, czy polski interes. Zwykła chamska w swej retoryce tuba propagandowa jednej opcji politycznej. O ile to "przejęcie" budzi mój niesmak, mam wrażenie, że gdyby tę sytuację odwrócić to PiS miałby oględnie rzecz ujmując prze*****e w mediach głównego nurtu. Na pewno można było to rozegrać sprytniej. Ale kluczowe w tym wszystkim jest to, że jeśli za tą akcją pójdzie faktyczna chociaż niewielka zmiana, wprowadzenie pewnych podstawowych standardów debaty publicznej w programach publicystycznych, wstrzemięźliwość w osądach to koalicja tym wygra. Natomiast jeśli przyjdzie tam jakaś ekipa z Wyborczej to tego nie będzie. Z tego co widziałem to prezesem został Sygut, który pracował już w TVP w latach 2011-15. Zobaczymy co się tam z tego wykluje.

Tylko błagam niech wszyscy pamiętają, na przyszłość kto to wszystko zaczął i rozpętał. Kto powrzucał swoich ludzi do ramówki. Bo gdyby tego ścieku nie było tak długo to i tej dzisiejszej sytuacji byśmy uniknęli. A tak mamy akcje rodem z bananowej republiki, przepychanki i ryzyko, że TVP będzie już na zawsze będzie robić za przepychacz od kibla w rękach każdego kolejnego rządu.

@Rafson95 napisał: "A jakbyśmy zagrali środkiem Diaby-Arteta-Cazorla to byłaby dopiero mielonka z LFC ;p"

o Jezu, żeś teraz przypomniał i te kółeczka Abou na Anfield w 2012, to była zabawa Francuza.

@Rafson95: chciałem dać więcej niż jednego plusika, ale błąd podczas pobierania danych przez Ajax :(

Jak ostatnio nie wyszliśmy zachowawczo na Anfield to przez pierwsze 30 minut było fajnie, ale druga połowa to był zawał co kilka minut i obrona Częstochowy. Tak naprawdę tamten wynik oceniam w kategorii farta. Tylko że teraz nie jedziemy już na takim spontanie. Ja bardziej skłaniam się ku piłkarskim szachom z obu stron.

@pablofan napisał: "O Edu się nie wypowiem bo mam mieszane uczucia, choć jego decyzje personalne się bronią, to jednak odczuwam jakiś niedosyt."

Pewnie masz na myśli nasze transakcje z klubu? Myślę, że to też nie jest w 100% zależne od podejścia Edu, nie da się od tak jak za pstryknięciem palców zmienić postrzegania Arsenalu na rynku jako potencjalnego kontrahenta. Za Wengera, w trakcie spłacania kredytu na stadion, generalnie dużej wstrzemięźliwości finansowej, sprzedawaliśmy kogo się dało przy pierwszej okazji, bo pieniądze były potrzebne. Trochę później gdy zaczęliśmy wydawać pieniądze zrobiliśmy dużo nieudanych transferów, zawodników którzy okazywali się flopami, którzy jednocześnie byli na wysokich kontraktach. Wtedy chcieliśmy ich sprzedać ale chętnych nie było. Uważam, że to dalej się ciągnęło, wpływało na naszą pozycję negocjacyjną na początku ery Arteta/Edu. Moim zdaniem burdel który mieliśmy do 2019 roku został w znacznej mierze posprzątany. Na pewno na plus jest to że podpisujemy kontrakty z kluczowymi graczami, nie czekając na ostatni moment. Zobaczymy za ile sprzedamy zawodników pokroju Nketiah, ewentualnie ESR, mając na uwadze, że w końcu my nic nie musimy, a po prostu możemy.

@Mastec30 napisał: "Pytanie tylko co jest największym priorytetem i jaki jest budżet."

IMO pomoc i obrona. Napastnik jeśli uda się kogoś sprzedać. Jeśli chodzi o pomoc to czeka nas kolejna mini rewolucja, Partey out w lecie pewnie, więc będą dwa transfery jeden teraz i drugi latem (Luiz?). Wydaje mi się, że latem będzie więcej ciekawych opcji dostępnych na rynku, mnie osobiście Toney nie rzuca na kolana, nie wiem czy nie lepiej pójść all in latem i ściągnąć kogoś ciekawszego (Osimhen?). Poza tym mam nadzieję, że latem przyjdzie jeszcze ktoś na skrzydełko.

@Rynkos7 napisał: "Sukces Artety rozpoczyna się w momencie gdy zorientowano się, że należy dokonać totalnej rewolucji w składzie, zainwestować duże pieniądze w nowych piłkarzy i wyrzucenie tych zgniłych jabłek właśnie w postaci Mustafiego itd.
Chapeau bas za całą pracę Mikela w Arsenalu, ale Mustafi i Kolasinac nie mają z tym nic wspólnego."

+Josh Kroenke. Wydaje się, że on był kluczowy w kontekście decyzji na samej górze, zrobił audyt po transferze Pepe. Został wywalony Raul a większą autonomię dostał Arteta + cały pion sportowy został przerzucony na Edu. Brazylijczyk został pierwszym dyrektorem sportowym w historii klubu. Widać że Kroenke miał nosa, postawił na twardy reset, dał kredyt zaufania wcześniej wymienionym, zrozumiał, że czasem nie warto iść na skróty.

Trochę mi się chce śmiać, gdy przypomnę sobie jak bardzo rodzina Kroenke była tutaj jechana, jako najgorsi właściciele, ok z nestorem było różnie ale prawda jest też taka, że Wenger miał wtedy zbyt dużą autonomię, ale teraz? Widać długofalową strategię, projekt sportowy. A tylu chciało tutaj szemranych inwestorów w postaci Usmanova, czy jakiegoś innego Nigeryjskiego Rockefellera.

@sWinny: w związku z tym, że są częścią City Football Group to pewnie będzie ciężko kogokolwiek do nas ściągnąć. Wyróżniającym zawodnikom z Girony zawsze będzie bliżej albo do samego City, albo do innych klubów hiszpańskich.

@zwierz: tak sobie spojrzałem na ich pary w 1/8 finału w ostatnich latach: Kopenhaga, Lipsk, Sporting, Gladbach. W sumie to były ich najlepsze występy w historii LM, bo wcześniej przez kilka lat nie byli w stanie zajść dalej niż 1/4.

Ale no faktycznie jakaś fura "szczęścia" im sprzyja od paru lat :P

Można było wylosować lepiej, ale również znacznie gorzej... Porto to niewygodny zespół, potrafi grać twardo, nieustępliwie. Ekipa zaprawiona w bojach w LM. Po zeszłorocznym dwumeczu ze Sportigniem nie powinniśmy lekceważyć ekip z Portugalii. Ale spokojnie, jesteśmy już dojrzalsi, mam nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski i jedziemy po 1/4!

@KapitanJack10 napisał: "A przecież poza skutecznością jego gra nie uległa znaczącej zmianie."

No nie wiem. Na początku widziałem Kaia przestraszonego, chowającego się za zawodnikami rywala, szukającego gry do boku, tyłu. Taka gra na alibi, bez żadnego ryzyka. Teraz oprócz wspomnianej skuteczności, widać jego dużą aktywność, pokazywanie się do gry, szuka coraz więcej zagrań nieoczywistych. Ja po prostu myślę, że nabrał pewności siebie i w końcu wydobywa się jego factor x. Widać że w głowie u niego zaszła spora zmiana i ja osobiście widzę tę różnicę na boisku również a nie tylko w statystykach.

@Arsenal2004: bo ma w tym sezonie mniej miejsca, a więcej uwagi obrońców. Dlatego mnie osobiście czasem krew zalewa jak widzę, że Ode ma pozycję do strzału na prawej nodze - wczoraj była taka sytuacja w polu karnym - by ostatecznie przełożyć piłkę na lewą. Saka podobnie, choć jemu akurat zdarza się strzelić na bramkę prawą noga, nawet coś mu tam powpadało swego czasu. To już chyba urok zawodników lewonożnych. Często są wybitni, nieszablonowi, ale ciężko im cokolwiek zrobić nogą słabszą. W przeciwieństwie do większości zawodników prawonożnych.

Komentarz na dp po meczu: "rozdupcylismy ich 0-0"

Nie powiem śmiechlem z tego xD ważne że mają dystans ;)

Wracamy tam gdzie nasze miejsce :)

Prawa u Saki tylko do tramwaju.

Oby ta nieskuteczność się nie zemściła. W pierwszej połowie można było właściwie to zabić.

@Simpllemann: damn, człowieku, Piotrek przypieczony jak antrykocik na grillu Edu. A mamy przecież grudzień!

@Marzag napisał: "Dokładnie, chrześcijańska kultura jest kulturą sławienia biedy"

Kalwiniści i Luteranie tworzący podwaliny pod społeczeństwa obywatelskie, powszechną edukację, emancypację kobiet i kilkuwiekową supremację Europy oraz pierwsi kolonialiści Ameryki Północnej waving from the past :P

@Rafson95 napisał: "A w Polsce dochodzi do dochodzi do pojedynczego aktu wandalizmu, który jednak jest niczym wobec wyżej przeze mnie wymienionych rzeczy i mamy gotową aferę na cały świat i kajamy się przed żydami i dajemy z siebie robić najgorszych."

Ale w jaki sposób dajemy z siebie robić najgorszych? Co to za hiperbolizacja? Jak dla mnie jeśli większość sceny politycznej piętnuje zachowanie Brauna to robi to również dlatego, by uniknąć wrzucenia do jednego worka z szurem, który wszędzie widzi ogólnoświatowy spisek żydostwa.

@Dziadyga napisał: "Jak ktoś zainteresowany tematem to znajdzie informacje,internet internetem,ale są ciekawe książki w bibliotekach.I to jest po prostu bardzo niebezpieczny odłam religijny,co tu więcej pisać."

To poleć jakieś książki, które przeczytałeś?

Słyszeliście że w zrzutkach na Brauna udało się zgromadzić około 170 tys zł., zanim takowe zostały zablokowane przez sam portal? Co takim ludziom siedzi w głowach?

@Be4Again napisał: "Ja wiem, tylko wiele osób tutaj powtarza opinię, że bardziej kontrolujemy mecze, tracimy mniej goli itd. Pytam się gdzie?"

no cóż, przed meczem z Luton mieliśmy 11 bramek straconych, chyba 9 z gry co też było drugim najniższym wynikiem w lidze. Poza tym do meczu z Brentford:

22-23 23-24
Goals Conceded 1.1 0.8
xG Against 1.1 0.8
Shots Conceded 9.0 8.5
SOT Conceded 3.6 2.6
Possession 57.1% 61.1%

Generalnie są to statystyki, które są poparciem dla tej tezy... Dwa ostatnie spotkania pogorszyły nasz bilans straconych bramek, zgoda. Druga sprawa że z Luton dwie były po stałych fragmentach, poza tym po indywidualnych błędach bramkarza. Jeżeli chodzi o posiadanie piłki to te dwa mecze niewiele zmieniły, dalej jesteśmy w tej statystyce bardzo mocni. xG against mieliśmy najniższe w lidze, pozwoliliśmy na najmniejsza liczbę strzałów. Moim zdaniem taki mecz jak zagraliśmy z City tez pokazał, że idziemy właśnie w tę stronę... Na tych trudnych terenach z NU i AV też mieliśmy większą kontrolę od rywala, no nie mówmy, że nie bo ani NU ani AV wiele z przodu z nami nie pokazała. Problem to na pewno mniejsza ilość wykreowanych sytuacji, szczególnie w środku pola, ale gramy zazwyczaj na bardzo głęboko ustawione ekipy, ciężko tam znaleźć miejsce na prostopadłe podania. Skuteczność na pewno do poprawy.

Saka i Martinelli łamiący akcje do środka, to już jest tak oczywiste dla rywali... Poza tym są ustawieni blisko siebie, więc w tym środku robi się jeszcze gęściej. To powinna być woda na młyn dla bocznych obrońców, wejście na obieg i wrzutka. Potrzebujemy innych, nowych opcji w ataku, np. target mana z przodu, skrzydłowego, który wejdzie szybko w drybling, zdobędzie metry, przewagę liczebna w ataku. Ja uważam, że mamy za mało takich właśnie "zadaniowców" na ławce i w ogóle w kadrze.

@KapitanJack10 napisał: "Emery, pewnie jeden z największych trenerskich detalistów został zatrudniony i nie miał wpływu na żaden transfer do klubu, który miał odbudować?"

Ale ja nic takiego nie napisałem. Myślę, że po prostu nie miał aż tak dużego wpływu na nazwiska jak Arteta w obecnym układzie. Wtedy CEO był jeszcze Gazidis, który chciał zmiany w zakresie struktury pionu sportowego i wpływu następcy Wengera na sprawy poza piłkarskie. Dlatego ściągnął wcześniej Mislintanta, który został Head of Recruitment, potem przyszedł Raul jako Head of Football, jeden siedział w modelach opta, a drugi bazował na kontaktach z agentami, stąd sporo tego podstarzałego szrotu dostał Emery. Generalnie fatalne zestawienie, bo każdy ciągnął w inną stronę. Z tego co pamiętam to Arczi też został na początku Head Coachem, a po pierwszym sezonie, gdy odszedł Sanllehi, został mianowany First Team menago, więc to była kolejna zmiana strukturalna i powrót jednak do tego klasycznego modelu.

@KapitanJack10 napisał: "Arteta też sprzątał i wprowadzał nowych na szybko wprowadzanych, ale nie da się zrobić tego w jedno okienko. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek myślał o Luizie jako szefie obrony na koniec projektu, ani o Marim jako o czymś więcej niż szybkie zastępstwo za Sokratisa."

Dlatego wcześniej napisałem, za Emerego i na początku przygody Artety dalej był burdel na górze (Sanllehi, Edu wcześniej Mislintat), za dużo ludzi, konflikty interesów, każdy ciągnął w swoją stronę. Bardziej starałem się udowodnić, że stąd wziął się ten szrot jeszcze z początku Artety, gdy nie miał 100% odpowiedzialności za wszystkie sprawy pierwszej drużyny, a odpowiedzialność była rozłożona na inne osoby- w związku z tym za te transfery tez nie można go winić. Od lata 2020 mamy faktycznie duo Edu-Arteta w zakresie nowych nabytków i od tego okresu jak najbardziej Hiszpana można już rozliczać.