Komentarze użytkownika page
Znaleziono 1684 komentarzy użytkownika page.
Pokazuję stronę 7 z 43 (komentarze od 241 do 280):
Chciałbym pomóc rozwiać wątpliwości dotyczące wychodzenia z grupy na tym Euro. Na pewno wiele osób zaczęło o tym myśleć wczoraj, gdy wyszła Grecja, mimo dużo gorszego bilansu bramkowego. Zacząłem wtedy czytać i oto, co znalazłem:
Jeśli dwie drużyny zakończą grupę z tą samą liczbą punktów, o przejściu decyduje nie bilans bramkowy, a wynik meczu bezpośredniego między nimi.
Jeśli sytuacja ta dotyczy 3 drużyn, a każda z nich pokonała inną reprezentację z tego grona, decydować będzie liczba bramek strzelonych (nie bilans) w meczach bezpośrednich.
Dobrym przykładem, o którym wspomniał koczan, jest dziś grająca grupa B. Załóżmy, że Dania przegrywa z Niemcami, a Holandia pokonuje Portugalię. Mamy lidera z kompletem (9 pkt) i trzy ekipy z 3 punktami każda.
Dochodzi teraz do sytuacji z gry "papier-nożyce-kamień", ponieważ:
Dania pokonała Holandię;
Holandia pokonała Portugalię (założenie);
Portugalia pokonała Danię.
Teraz patrzymy na strzelone gole w meczach bezpośrednich (wszystkie bez Niemiec):
Dania - Holandia 1:0
Dania - Portugalia 2:3
Holandia - Portugalia min. 1:0
Przy niskiej wygranej z Portugalią, Holandia i tak odpada. Wówczas przechodzi Portugalia (decyduje znów bezpośredni wynik z pozostałym konkurentem).
Przy wygranej 3:1, jak mówi filip999, Holandia nie przejdzie, ponieważ w meczach bezpośrednich Portugalia będzie miała 4 gole strzelone, a Holandia 3.
Jedyne rozwiązanie ratujące Holandię to wygrana 3:0, 4:1, 5:2 etc. (różnicą trzech). Wtedy liczba goli strzelonych przez te reprezentacje będzie identyczna, ale zadecyduje 5-ta z kolei zasada tie-breaking, czyli ogólny bilans bramkowy...
w punkcie drugim mówiąc "go" mam na myśli Tytonia, przepraszam za nieczytelność.
Ciekawa sytuacja, zwłaszcza z punktu widzenia polskiego kibica Arsenalu. Moje opinie:
- można obciążyć konto Szczęsnego pierwszym golem
- rzut karny był bezdyskusyjny, czego Wojtek był świadomy
- nie miał jednak dużego pola manewru w tej sytuacji
- poza tymi sytuacjami Szczęsny również się nie popisał, moja ocena ~4/10
- rozdmuchany przez media heroizm Tytonia to zasługa tylko jednej, choć arcyważnej, interwencji
- znaczna część niedzielnych kibiców prawi: "a nie mówiłem, że Tytoń obroni i będzie bohaterem?"... choć niekoniecznie widzieli go w akcji poza tymi dwudziestoma minutami
Do jakich wniosków prowadzą te przemyślenia?
1) Wojciech Szczęsny wciąż jest bardziej doświadczonym (i pysznym) bramkarzem
2) Smuda nie może sobie jednak pozwolić na zastąpienie go Szczęsnym bez wyraźnego powodu - tego pragnie Rzym, tego wymagają igrzyska
3 i ostatni) Tytoń musiałby zupełnie zawalić mecz z Rosją, by stracić miejsce w składzie. Nasz selekcjoner nie będzie podejmował tak niepopularnej decyzji po krytyce, jaka spadła na niego 8 czerwca.
Dobrze, mogłeś być na Camp Nou dwa razy, mogłem się mylić w tym konkretnym przypadku - ale nie mylę się, jeśli chodzi o ogólny obraz. Załóżmy, że znam kilkadziesiąt osób kibicujących Barcelonie - wśród nich tych, co oglądali drużynę z czasów Stoiczkowa jest może dwóch! Zresztą, oglądanie piłki klubowej dawniej było pewnym wyczynem w naszym kraju, ale schodzę z tematu. Dużo łatwiej znaleźć ludzi sięgających pamięcią ledwo Ronaldinho i Deco, a z Kluivertem już idzie im gorzej... tacy ludzie pytali mnie w liceum o wyniki "ich" drużyny. Niemniej, zawsze teksty słyszałem te same - dokładnie to, co w wypowiedzi użytkownika NieOddamyIbiego. Specjalnie założył konto, by "wybić nam transfer z głów"? Przecież to jest jakaś parodia, który rozsądny i dorosły człowiek w ten sposób reaguje na nic nieznaczące plotki rozsiewane przez media?
Ponadto, poziom hipokryzji jest tu wręcz odrażający: w jednym poście czytam o "uszczypliwościach" z mojej strony (nazwanie 169 centymetrowego piłkarza konusem), a obok widzę wstawkę o "gustowaniu w facetach".
PS. Niezależnie od wzrostu, Lionel Messi jest dla mnie małą osobą - mówię to jako fan/kibic Albicelestes, spodziewający się po najlepszym piłkarzu globu zaangażowania w grze reprezentacyjnej. Wyniki na tej płaszczyźnie pokazują, jak wiele Leo potrafi zdziałać bez Iniesty i Xaviego wykładających piłkę...
Co się dzieje z pieniędzmi klubu znajdującego się w Top 5 najbogatszych na świecie, skoro nie są wydawane na kontrakty i transfery...?
Patrzę i nie wierzę własnym oczom: "kibice" Barcelony wchodzą na Kanonierów, by dementować plotki transferowe w imieniu Więcej Niż Klubu! Świetnie sobie radzicie, panowie; może aplikujcie u Rosella o posadę?
A tak poważnie, czytając te pierdoły myślę o serii Harlequin Romance: "łapy precz! To nie ciebie Ibi nosi w sercu! Nie masz nic do gadania - Ibi tu wróci i wam pokaże"... Po prostu żenada! Są kibice głupi i mądrzy, ale fani Barcelony ZAWSZE tupią nóżkami i plują na każdą stronę, by bronić konusa i spółki. A nigdy ich nawet nie zobaczycie na oczy...
Ars3n: nie wiedziałem, że kontuzje też wygrywają trofea.
Nie ma co ryzykować w ostatnich dwóch meczach sezonu, Arsene oczywiście jest tego świadomy. Dobrze, że zagra Benayoun i Rosicky, zwłaszcza ten drugi zrobi klimat. Warto byłoby jednak wpuścić AOC za Ramseya, chyba, że Aaron będzie się dobrze spisywał.
Tego Maline poparzyło? Czy Ty chcesz, by Chelsea zgarnęło LM przed Arsenalem? ;/ Dla mnie to najgorszy z 4 wariantów...
"Świetne zna swój skład, to nie ja jestem odpowiedzialny za to, co dzieje się w City."
Nie do końca rozumiem, skąd to zdanie się wzięło Wengerowi/tłumaczowi..
Nie chce się mądrzyć, ale jedynym walorem transferowania go do Arsenalu była kwota odstępnego... co mówiono dwa lata temu. Kilka dobrych spotkań jesienią 2010 nie zmienia faktu, że Marouane się tu nie nadaje.
hahhahhahahha :D :D
doskonale, my gramy w FMa, natomiast AW może się pobawić w Giełda Menedżera 2012... życzę ogromnej frajdy :)
Walcottowi zostało max 12 spotkań do rozegrania, czyli wg słów RvP strzeli jeszcze co najmniej 15 goli.
Mam nadzieję!
W ostatnich latach gra Arsenalu była miła dla oka, zaś Arsenal Ladies zdobywały trofea. Wolałbym odwrotnie.
Wygrana Zambii cieszy, choć szkoda, że karne przestrzelili Gervinho i Kolo.
Wiecie co, ja tylko liczę po cichu, że są wśród kibiców Arsenalu tacy maniacy, którzy dokładnie katalogują WSZYSTKIE doniesienia o kontuzjach w ostatnich latach. Niech notują, kiedy, w jakim meczu, w jakiej sytuacji, jakie uszkodzenie, kiedy miał wrócić, kiedy wrócił etc. To potężny materiał do analizowania warcholstwa.
Ramseyowi bardzo opóźnił się rozwój przez roczną kontuzję - teraz to samo może czekać Jacka. Piłka nożna to sport związany z kontuzjami, ale chyba tylko w Arsenalu wygląda to tak przerażająco...
Jak zabawnie mi się to czyta po tym, gdy przez jesień codziennie jakiś dzieciak skomlał: "Kiedy Goetze? Zimą?" "- nie, bo wtedy Hazard przyjdzie". :D :D :D
Sorry za literówki i błędy językowe, pisane na szybko.
PS. Wyobrażacie sobie, za jaką kasę poszedłby Arszawin w lato 2010? I jak fajnie można ją było wykorzystać?
pablozet: tak by było, gdy Andriej się przejmował swoją formą i wynikami klubu. Może się czepiam, ale mam wrażenie, że od dobrego roku po prostu przychodzi na mecze, biega i wraca do żony.
Po odejściu pewnych zawodników tego lata klub stracił wiele oznak swojego trademarkowego stylu, ale zyskał nieco charakteru, "jaj". Niestety nie wszyscy są jednak do końca zmotywowani, a decyzje zarządu wskazują, że pozycje 4-6 w ligowej tabeli zupełnie im wystarczą.
Z klubów, którym kibicuję (nie tylko w piłce) chyba tylko Arsenal ma taki problem, że musi zmagać się ze swoim szefostwem, które wyraźnie stoi na drodze w zwycięstwach. Ostatnia dekada, a zwłaszcza trzy-cztery lata, dobitnie pokazały jak pieniądze "przejęły" najlepsze ligi na świecie - z własnych zasobów nie da się niczego ugrać.
Wiadomo, że transfer dosłownie 2-3 klasowych zawodników oraz zmiany taktyczne uczyniłyby z Arsenalu contendera na równi z ManC, ManUtd czy Chelsea. Ale pieniędzy na to nie będzie...
PS. Ivan Gazidis - get him out of our club. Poszukajcie na fb.
Typ Kanonierzy.com kpienie sobie z czytelników... chyba, że te prymitywne żarty cieszą się uznaniem, ale powątpiewam.
Moim zdaniem sukcesem dla Arsenalu będzie wynik rzędu 0-1, 0-2.
Dysponujemy czterema środkowymi obrońcami z prawdziwego zdarzenia - d... nie urywa, ale jak na standardy Arsenalu to bardzo wiele, zwłaszcza, jeśli spojrzymy na linię obrony w latach 2006-2011. Transfer kolejnego środkowego w głowie Wengera jest niemożliwy. Przydałby się jakikolwiek boczny obrońca oraz naprawdę topowy napastnik.
Te nagrody są żałosne. Pierwszą piątkę Messi-CR-Xavi-Iniesta-Rooney można obstawiać w tej kolejności codziennie od trzech lat, a i tak kurs nie przekroczy 1.40... Guardiola będzie wygrywać tak długo, jak piłka nożna oznacza dla 30-40% widzów i "kibiców" Gran Derbi... Prawdziwi piłkarze roku notorycznie przegrywają z konusem, który musi podbić oglądalność tego sportu w epoce "bez gwiazd"... Neymar w pierwszej dziesiątce to nakręcanie kibiców i koniunktury na zasadzie: "do kogo on przejdzie? Farsa czy Real? Poczekajmy jeszcze rok!". Pominięcie RvP to hańba w momencie, kiedy na liście figuruje taki Suarez... Generalnie jeśli nie masz nic wspólnego z Madrytem bądź Katalonią, możesz napieprzać po 30 goli w lidze + król strzelców Euro/mundialu a i tak cię wyśmieją.
Uważam, że Benayoun to materiał na dobrego zmiennika dla Arsenalu. Tutaj przemówił jego doświadczenie w PL. Nie zagwarantuje nam tytułów, ale będzie bardziej aktywnym graczem ławki, niż Arszawin.
"Siedem czy tam osiem lat temu..." - jak można tak pisać artykuł? ;/
Przewiduję mało goli. Sama forma RvP nam nie wystarczy; świetne zawody muszą rozegrać Walcott, Song i Gerwazy. Ale nasz skład na ten mecz to oczywiście niewiadoma - w końcu może dojść do transferów lub łamiących skład kontuzji. A ławkę mamy taką, jaką mamy.
Ciekawe, że Wenger co roku pod opadnięciu mówi, że to daje nam większą szansę...
Cały Hill-Wood. Stawką jest zatrzymanie jednego z 5 topowych napastników Premier League oraz gwiazdy drużyny w klubie, mówiąc krótko: postaci kluczowej. Bardzo poważna gra, zwłaszcza, jeśli umieścimy ją w kontekście utraty takich piłkarzy jak Flattuso, Ade czy zwłaszcza Clichy i Nasri. Co robi prezes?
MYŚLI, że "RvP jest tu szczęśliwy". A gdzie konkretne działania? Gdzie lukratywne oferty kontraktowe, wystosowane do zawodnika z dużym wyprzedzeniem? Jeśli klub nie potrafi potraktować Robina jak gwiazdy, to kogo innego może? Żebyśmy się nie przejechali. Już kibice Man City (angielscy, bo w Polsce to nie kibice, tylko jakaś sezonowa swołocz) śmieją się z AFC, że Arsene buduje im skład i sprzedaje...
PS. do Myrkula: szkoda, że Cię dorwali w tym Waterdeep.
A mi się bardzo podoba wypowiedź Myrkula. Fajnie, że opowiadasz o swoich początkach kibicowania, zwłaszcza, że trwa to tyle lat i jak wiemy, w latach 90tych dostęp do ligi angielskiej był bardzo ograniczony (też pamiętam telegazetę). Jeśli chodzi o mnie, miałem 13 lat i to był początek TAMTEGO sezonu... może dlatego dzisiaj tak ciężko mi się godzić z tym, że Arsenal nie zawsze wygrywa.
Kanonier8: też nigdy nie słyszałem, żeby Cię publicznie chwalił czy bronił.
scKanonier, RvPersie
czy naprawdę nie możecie trochę pomyśleć? cytat z kubeczka:
"Bo skoro kupilismy Pera to czemu go nie wykorzystac a jak Sagna wroci to go na rezerwe"
ciężko dostrzec, że chodzi o PERA, nie o Bacarego na ławkę? ;/ Wtedy Santos wraca na lewą a środek to Verma - Kosa. Jezus...
Po raz pierwszy chyba słyszę, że Wenger beztrosko mówi, że w momencie straty gola było i tak po meczu. Chciałbym słyszeć te słowa częściej.
Poziom spamowania przez niektórych użytkowników sięgnął najbardziej żenującego poziomu w historii serwisu.
Zawsze uważałem, że listopad i luty to zły okres ;]
Geble
Mam wrażenie, że nazwiska Rivaldo oraz Messiego (a także CR, Robben i kilku innych) miały posłużyć raczej za przykład, niekoniecznie akurat tych dwóch trzeba ze sobą zestawiać w konkursie jakości. Bo tutaj Lionel raczej wygra, zgodzę się... ale to nie powód, by nazywać poprzednią generację piłkarzy za słabszych. Chyba większość z nas zgodzi się, że najbardziej emocjonującym mundialem był ten we Francji, że nikt nie był tak kompletnym napastnikiem, jak Romario czy Thierry, że niezrównana była technika dryblingu u Ronaldo (bądź Bergkampa, by pozostać na "naszym" podwórku...) etc. Dalej, nie powiedziałem, że Messi strzela "tylko" takim ekipom - mówię tylko, że wielkie mecze zdarzają się sporadycznie, a codziennością jest rywalizacja z drużynami przeciętnymi. Imho rywalizacja w La Liga jest śmieszna, w porównaniu z tym, co widzimy w Premier League; stąd liczby strzelonych goli oraz asyst są odpowiednio większe. Pozwól, że wrócę na chwilę do koszykówki i użyję tamtych przykładów: to, że Wilt Chamberlain rzucił 100 punktów w jednym meczu i zdarzało mu się zebrać piłkę ponad 50 razy, nie znaczy, że jest najlepszym zawodnikiem wszech czasów (ani tym bardziej, że poziom gry był wówczas wyższy!); prawdę mówiąc, jest to raczej argument contra, bo świadczy o tym, że jego konkurencja nie była na tyle silna, by stawić mu czoła.
Reprezentacja Argentyny w roku 2006 również wyglądała tak, że od razu dałbyś im mistrza. W RPA po kontuzji Waltera Samuela obrona Argentyny prawie nie istniała, podczas gdy cztery lata wcześniej ten skądinąd świetny grajek nawet nie został powołany. Kreowanie gry nie było powierzone staremu Veronowi, lecz "prime years" Riquelme, Cambiasso, do tego Mascherano i Cambiasso. O napadzie nie mówię, bo ten tradycyjnie już wyglądał nieziemsko. Ogólnie wyważona drużyna, z każdą pozycją na bardzo dobrym poziomie... a jak się skończyła, wiemy. Także nie ma co umniejszać wyczynów poszczególnych drużyn tylko dlatego, że mieli świetne naziwska i "powinni byli wygrać" (btw, Brazylia w 1998 roku była jeszcze bardziej imponująca).
Jeszcze wracając na chwilę do Argentyny, nie spodziewam się, żeby Lionel sam wygrywał mecze. Tego nie można oczekiwać od nikogo w sportach zespołowych. Chciałbym jednak, żeby brał na siebie odpowiedzialność, żeby dowodził tą drużyną, żeby wypruwał z siebie flaki i pokazywał swój wkład. Nie jestem odosobniony w przekonaniu, że Leo sprawia wrażenie niedbającego o swoją reprezentację, co dowodzi słabymi rezultatami (ma w niej podobną skuteczność, co u nas miał Maciej Żurawski...).
Niech będzie jak Bill Russell, a nie Wilt Chamberlain. Do tego nie potrzeba rekordów punktowych.
Uwielbiam, jak pojawia się dyskusja "stare czasy" kontra "tu i teraz". Argumenty po obu stronach są podobne, zresztą tak samo jest, gdy ludzie dyskutuję o NBA w latach 80-90tych i teraz. Mówi się o tym, że "czasy się zmieniają", a wraz z nimi metody treningowe, dzięki czemu zawodnicy są "2x bardziej atletyczni i dobrze zbudowani niż kiedyś", stąd są "nieporównanie lepsi". Przyznam, że tutaj jeszcze nikt nie użył tego argumentu bezpośrednio, ale tylko czekam, aż ktoś o tym napomknie. Co do argumentu użytkownika GEBLE: co masz na myśli mówiąc, że dawne gwiazdy (np. wywołany przez Ciebie Rivaldo) są na gorszym poziomie, niż Lionel Messi? Przecież Rivaldo w 1999 roku zdobył wszystkie możliwe indywidualne tytuły (FIFA World Player, World Soccer Player, European Footballer), a także dokonał czegoś, co jest chyba poza zasięgiem Lionela - zdobył mistrzostwo świata w 2002 roku z Brazylią! Piłka nożna to sport zespołowy, dlatego nie robi na mnie wrażenie, ile bramek Messi nabije drużynom pokroju Levante czy Xerez... niech strzeli choćby POŁOWĘ tego dla reprezentacji narodowej! Jeśli nie potrafi włożyć serca w reprezentowanie swoich barw, to jest nie tylko miernym piłkarzem, ale też człowiekiem. Mówię to jako kibic reprezentacji Argentyny...
A mi, poza naszą reprezentacją narodową, kompletnie zwisa powodzenie ich ekip na Euro. Cztery lata temu, zanim Hiszpanię przejął Del Bosque i była to FAKTYCZNIE reprezentacja Hiszpanii (grali tam Capdevila, Senna, Marchena, Silva, Villa - jeszcze jako gracz Valencii) kibicowałem im szczerze, ale teraz to jest tylko i wyłącznie owoc ogólnoeuropejskiej gorączki na FC Barcelonę. Dzisiaj kibicowanie Hiszpanii = godzenie się z takimi miernotami, jak Busquets w ich składzie, tylko z racji barw klubowych. To jest uwłaczające.
PS. Holandia naprawdę zasługuje na wygranie takiego trofeum, więc być może za nimi będę stał.
jak się cieszę, że palant to powiedział na głos. Nawet ManU nie było takie odważne, dopiero zimą zaczęli coś przebąkiwać o "niepokonaniu" (Nani). A tu pajac wypowiada się, gdy nie ma jeszcze 1/3 sezonu ;) moim zdaniem zwiastuje to porażkę ManC w ciągu najbliższych kilku kolejek.
Czy ktoś tu wrzuca jeszcze ostrzeżenia? Pytam, bo widzę, że nawet redaktorzy lubią sobie pospamować komentarzami o Metallice.
Za wcześnie jeszcze na ocenę Mikela, jest przydatny, ale to nie gracz, na którym można opierać pomoc Arsenalu.
Za takie pieniądze taki szczyl? Te gazety naśmiewają się z Arsenalu...
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Oczywiście mogę się mylić, ponieważ sam interpretowałem zasady, posługując się tym tekstem:
Tie-breaking criteria
If two or more teams are equal on points on completion of the group matches, the following criteria are applied to determine the rankings (according to paragraphs 8.07 and 8.08 of the regulations, and amendment to 8.07 adopted by the UEFA Executive Committee):
1. Higher number of points obtained in the matches played between the teams in question;
2. Superior goal difference resulting from the matches played between the teams in question (if more than two teams finish equal on points);
3. Higher number of goals scored in the matches played between the teams in question (if more than two teams finish equal on points);
4. If, after having applied criteria 1 to 3 to more than two teams, two teams still have an equal ranking, criteria 1 to 3 are reapplied exclusively to the matches between the two teams in question to determine the final rankings of the two teams. If this procedure does not lead to a decision, criteria 5 to 10 apply in the order given;
5. Superior goal difference in all group matches;
6. Higher number of goals scored in all group matches;
7. If two teams which are tied in all criteria 1 to 6 play their last group match against each other (i.e., the result is a draw and the two teams have the same number of points, goal difference and goals scored), and provided no other teams within the group have the same number of points, the ranking of the two teams in question is determined by penalty shoot-out. Otherwise, criteria 8 to 10 apply in the order given;
8. Position in the UEFA national team coefficient ranking system;
9. Fair play conduct of the teams (final tournament);
10. Drawing of lots.