Komentarze użytkownika page

Trudno spodziewać się walki o niego w oknie zimowym. O lecie nie ma co się wypowiadać, bo raz, że nie mamy nawet mglistego wyobrażenia o tegorocznych wynikach końcowych naszej drużyny (choć zapowiadają się dalsze lokaty), a zatem nie wiemy, kto odejdzie... zakładając, że np. RvP zmieni klub, AW wyłoży wtedy kasę rzędu 15-20 milionów na napastnika i na Edena nie starczy. Tak się osłabia ten klub: odchodzą piłkarze o wyrobionej pozycji i znacznej jakości, a przychodzą wątpliwe zapchajdziury.

Poza tym uważam, że Arsenal powinien grać formacją 4-4-2.

Czeczenia: bardzo rzetelny komentarz, poparty ciekawym zestawieniem. Cieszę się, że takie wypowiedzi również można tu ujrzeć. Zgadzam się z tą opinią w zupełności.

Wenger, słuchaj... zajmij się może tym, by w ARSENALU byli ANGIELSCY piłkarze, przy czym pragnę podkreślić: angielscy jak Adams, Parlour, Wilshere, nie Oxlade czy Afobe. Nie, że mam coś do umiejętności tych dwóch ostatnich, ale dobrze byłoby mieć w LONDYŃSKIM klubie rodowitych mieszkańców LONDYNU. Może jestem dziwakiem.

Już wiele razy się śmialiśmy z "wyborów" Arsene Wengera. Faktycznie całe mnóstwo jakościowych opcji :) Dobrze wiedzieć, że generalnie mamy w AFC rozróżnienie trzech pozycji: bramkarz, strzelacz goli i reszta.

Xercez, jak to próbowałeś zmienić klub? W sensie, zacząć kibicować z całym oddaniem innemu?
Nie wiem, w jakim jesteś wieku, ale jeśli pamiętasz jeszcze lata dziewięćdziesiąte, to być może masz duży sentyment do NBA :) ja przypomniałem sobie o tej lidze parę lat temu i jest to naprawdę miła odskocznia od Arsenalu. To naprawdę zupełnie inna rzecz, ale daje wiele świeżości :) jakbyś chciał o tym popisać, zapraszam na PM.

Szkoda, że Wenger ściągał tego Ciumaka do klubu! Jak już kupować napastników chciał, to konkretnych! Zaraz ktoś podniesie larum, że Marułan był za darmo... ale co z tego.

Jestem wdzięczny Gazidisowi. Bardziej ogarnięci zdawali sobie sprawę, że żaden Goetze czy Hazard do nas nie przyjdą, zwłaszcza zimą. Ale niektórzy pisali otwarcie o swoich mrzonkach.
Teraz wszyscy wiemy, na czym stoimy!

"Jenkinson, Ignasi, obok niego Song, po lewej biega Kieran, na środku jest Frimpong..."

Możecie sobie poradzić bez tych milionów? Czyli hajs jest? To co się stało z Nasrim? Co się stało z naszymi wielkimi transferami?

Chyba Arsene Wenger zarządził starszym piłkarzom odwrócić uwagę opinii publicznej od prawdziwych problemów i skupić się na gówniarzach. My, Polacy, skądś ten mechanizm znamy.

Lebowski: po wywaleniu januszy zostanie jakiś 7-8 graczy + akademia. taki to Klub się zrobił ;D

Boston Celtics, New England Patriots, Boston Red Sox - ja nie wiem, jak to się dzieje, ze tyle świetnych teamów jest w jednym mieście.
Co do Arsenalu, to chyba tylko potwierdza, że pieniądze albo uciekają, albo klub oszczędza na transferach. I płacach.

Nic się nie zmieni. Czekam na lipiec. 2012, 2013, whatevs. Szkoda, że NBA ma lockout.

Powiem szczerze, że wielu odeszło z tego Klubu w ostatnich latach, ale nie każde odejście boli. Mógłbym wymienić tu różne przykłady.
Czasami odchodzą zawodnicy, którzy w mojej opinii się nie sprawdzali i nie nadawali się do gry w Arsenalu. Takie nazwiska jak Hoyte, Senderos czy Silvestre będą w naszej pamięci, ale ich odejście było ciche i przysłużyło się drużynie.
Zmienili klub tacy zawodnicy, jak Gilberto czy Eboue. Choć nie byli w momencie odejścia najważniejszymi elementami układanki, miało się do nich sentyment, a ponadto panowało przeświadczenie, że mogliby się jeszcze przydać.
Na pewno przydaliby się zawodnicy z Invincibles, którzy choćby doświadczeniem i postawą mogli imponować młodym grajkom. Vieira, Ljungberg i przede wszystkim Robert Pires - jego odejście było bardzo przykre, Wenger źle go potraktował. Nie zdziwiłbym się, gdyby Bobby odciął się po tym incydencie w finale LM od klubu, tak jak to zrobił Bill Russell po odejściu z Celtics (nie utrzymywał potem kontaktu z Bostonem prawie 40 lat!).
Flamini czy Reyes opuścili Arsenal w momencie, w którym byli na maksa produktywnymi piłkarzami. Podobnie mogło być z Lassem, któremu AW po prostu nie dał szansy. Choć nie byli wychowankami i nic ich tu nie trzymało, można rzec, że ich odejścia sprawiły przykrość... w końcu ich gra miała 'jakość'.

Zaczyna się temat trudnych odejść. Od razu pomijam Fabregasa, bo jest to temat na Harlequin Romance - wszyscy wiemy, jak skomplikowana była ta sytuacja, zwłaszcza po sukcesach odniesionych z reprezentacją i otrzymaniu opaski kapitana.
Kolo Toure był dla mnie ikoną i jego departure pozostawiło we mnie ogromny żal - a stało się tak dlatego, że Wenger niewdzięcznik bardziej zaufał problematycznemu Gallasowi. Gdyby on został!
Ostatnia kategoria, o której chcę powiedzieć, to najemnicy i zdrajcy. Na pewno drugi termin pasuje do Ashleya Cole'a, który nie okazywał potem należnego Klubowi szacunku. Samir Nasri i Gael Clichy również zachowali się słabo - nie jestem na nich wściekły, ale mogli to zrobić w dużo lepszym stylu. Samir byłby nieopisany w dzisiejszej linii pomocy, w której nazwiska Ramseya czy Frimponga są codziennością (dobrze, że z różnych przyczyn nie oglądamy teraz Diabiego i Denilsona - tu bym się załamał!).

A odejście Adebayora?
Po pierwsze, hajs. Po drugie, woda sodowa. Tak można określić wielu graczy, nie tylko afrykańskich. Ale Ade ma w sobie coś jeszcze - próbuje być showmanem. Grając już w City zakłada na konferencję prasową podkoszulek Arsenalu, po strzelonym byłej drużynie golu próbuje poniżyć kibiców (moim zdaniem zachowanie nieuzasadnione, nawet, jeśli byli mu już nieprzychylni), depcze Robina van Persie. Później wypożyczenia w Realu Madryt i Tottenham Hotspur, które udowadniają, że do dziś ludzie pamiętają niesamowity sezon 2007/08. Niesamowity zwłaszcza w statystykach - bo mimo 30 goli we wszystkich rozgrywkach Emmanuel nie był przerażająco skutecznym napastnikiem nawet wtedy. Tamtej formy nie może już odbudować - czy to brak Wengera i reszty sztabu? Zbyt duże korzystanie z uroków życia celebryty? Trudno spekulować. Na pewno w żadnej ekipie nie pełnił tak ważnej funkcji, jak w Arsenalu podczas ostatnich dwóch lat, co utrudnia mu trafianie. To trochę tak, jakby Karl Malone miał grać w drużynie bez Stocktona - przy czym Malone i tak był najlepszym PF'em swoich czasów, czego o Adebayorze nikt nie powie.
Gdy odchodził, myślałem, że szybko znajdzie się następca. Niekoniecznie Chamakh, niekoniecznie Bendtner, no ale ktoś na pewno. Po takim transferze Arsene nie zostawi pozycji nieobsadzonej. Myliłem się. Choć Emmanuel jest wyrachowanym skurczybykiem i szacunku nigdy nie odzyska, wiem, że nawet w obecnej formie miałby murowane miejsce w naszym składzie. Tak słabo to teraz wygląda.

Dlatego gdy niektórzy użytkownicy piszą, że "być może wróci", walczę ze sobą i nie wiem, co o tym myśleć. W końcu ma dopiero 27 lat i comeback jest możliwy, ale czy naprawdę tego chcemy? Naprawdę trudna kwestia, pomyślę o tym przy najbliższym papierosie.

"Powinien kontynuować swoje konwersacje, jest w tym bardzo dobry." wtf?

Nie chcę się czepiać, ale czy tylko ja widzę pod większością artykułów po trzy komentarze użytkownika ArsenalFan92 z rzędu?
A teraz na temat: nawet, jeśli Abou Diaby wróci prędko, nie będzie w stanie zastąpić Jacka w środku pola - po prostu "wysiuda" ze składu Aarona Ramseya, co może nie jest takie złe. Z tego, co pamiętam, AOC ma być kreowany w przyszłości na pomocnika - więc może Song, Arteta i rotacja Frimpong/Coquelin/AOC miałaby sens?

Czy Theo stanie się jeszcze zawodnikiem top notch, czy gra na nieodpowiedniej pozycji i wiele kontuzji zaprzepaściły jego talent? Mam nadzieję, że powtórzy się historia innej 14tki z tego klubu, i po przesunięciu go na atak... rozwinie skrzydła. xD Hohohoo, gra słów.
Aha. Jeszcze coś.
4-4-2!!!!!!

Ej, chłopaki, wiecie jak bardzo polubiłem Pera? :) Bez kitu, chcę obronę Verminator - Mertesacker, ale niech cały czas się uczą i dostrajają. Będzie z nimi dobrze, wierzę w to!

"Młody Kanonier być może już przyszłym roku będzie miał okazję zagrać przeciwko swoim byłym kolegom, ponieważ" Arsenal zajmuje prawie miejsce spadkowe xD

Brawa dla tego Pana! Spadłem z krzesła :D

Zacząłem lubić Alexa, nie tyle za grę - wszystko jeszcze przed nim - co za decyzje podejmowane na boisku. Plus podoba mi się ten wywiad - niby zwyczajna gadka-szmatka o spotkaniu, ale mówi przejrzyście i nie ma w nim maniery wielu zawodowców, by fakty rozmydlić i zachachmęcić. Musi wiedzieć, co myślą kibice.
Mieliśmy pokolenie młodych graczy, lecz kilku z nich (Bendtner, Traore, Denilson, moim zdaniem także Diaby i Johan) nie spełniło do końca pokładanych oczekiwań. Mam nadzieje, że druga fala - Ryo, AOC, Wilshere, Miquel - pokaże klasę. Tylko kiedy to nastanie...?
PS. Co myślicie o przyszłości Ramseya? Czy nie mieliście po felernym meczu ze Stoke City, że kontuzja zabierze mu ogromny potencjał? Jak to teraz widzicie?

malyglod: zapewne daniken pisze o tym, że w latach 1998-2004 kończyliśmy na miejscach 1-2, później na miejscach 3-4, a w tym sezonie nawet na to się nie zanosi. Plus bez przerwy tracimy piłkarzy o naprawdę światowej jakości, nie zastępując ich konkretną siłą. Transfery Artety, Gervinho czy Santosa cieszą, ale równie dobrze klub mógł zakupić istnych gwiazdorów, jako że pieniądze jeszcze z transferu pewnego togijczyka zalegały w kasie. Chyba, że w tym klubie dochodzi do ogromnych grabieży, łapówek, defraudacji - i co raz częściej ich o to podejrzewam! To jest mój główny zarzut wobec Arsenalu - wszystko jest zaje**ście drogie, zyski jeszcze rok temu były niebotyczne, a dla kibiców co? Transfer Chamakha?

Moja ukochana drużyna wyczynia blamaż za blamażem. Jaki jeszcze rekord ustanowić? Najwięcej samobójczych w jednym meczu? To naprawdę żenujące widowisko.

M*A*S*H

Przykro mi, że David Moyes nie ma możliwości utrzymania najlepszych Toffees w klubie. Przecież podobnie było z Joleonem Lescottem. My, kibice Arsenalu, też znamy podobne sytuacje: wszyscy chcą go zatrzymać, ale trzeba puścić gracza wolno, bo i tak nie przedłuży, a strata pieniędzy będzie znaczna. Wybrali mniejsze zło.

Przyjmuję zakład, Szanowny Imprecis!
Arsenal nie zakontraktuje w tym okienku transferowym piłkarza za kwotę 30 milionów euro bądź więcej.
Jeśli to zrobi, od 1 września do 1 października znika Robert De Niro na korzyść Xaviego Hernandeza.

(mam ten awatar od zawsze, obym wygrał)

Sorry za dwa komentarze obok, ale jeszcze jedno: jest mi żal Wengera. Nie dlatego, że dostał 8 bramek, tylko dlatego, że obrywa za błędy wszystkich. Często słyszę WENGER OUT!, ja sam nigdy tego nie powiedziałem (choć chwile frustracji do tego skłaniają), a mało kto szuka winy po stronie Hill-Wooda, Gazidisa i reszty decydentów. Jakiś czas temu na głównej pojawił się artykuł o konflikcie AW z zarządem - może jest prawdą, że Arsene naprawdę chciałby kontraktować Hazarda + Bainesa + Cahilla + Vidala, ale nie ma zielonego światła?
Gdyby dzisiejsza przegrana miała rozmiar 3:1, AW zupełnie inne słowa wypowiedziałby na konferencji, może po drodze kopnął butelkę z izotonikiem - a ja bym się na nim wyzwierzęcał. Ale przy takiej ogromnej porażce warto dostrzec, że Arsene jest rzucany trochę na pożarcie mediom - a my, kibice, nie wiemy jak jest w rzeczywistości z finansami i transferami. Chciałbym, żeby zmiany dotknęły foteli dyrektorskich, nie menedżera. Jesteśmy w dołku tak głębokim, że żaden trener zatrudniony z marszu nas nie wyciągnie; musi to zrobić sam Arsene. Oby w rok wszystko się zmieniło!
Kilka naprawdę grubych transferów (pieniądze są!), utrzymanie w składzie Songa - Jacka - RvP - Szczęsnego - Vermy, to wrócimy na szczyty.

"Naprzód, Byki".

Imprecis: dzięki za link. Bardzo chciałem zobaczyć tę konferencję.

Boss powiedział, że że brakowało nam dziś wielu piłkarzy. Wśród nich wymienił Gibbsa i Diabiego. Jednak czy ich obecność zmieniałby cokolwiek (poza tym, że byłyby większe możliwości rotowania składem)? Czy nie dopuściliby do tak wysokiej porażki swoją postawą? Wszyscy znamy ich jakość, wiemy, że nie są to piłkarze formatu Cesca czy nawet Gaela - do niedawna Kanonierów.
Arsene powiedział kilka dni temu o trzech transferach. Te 3 transfery wybiłem już sobie z głowy, jest na to za późno. Ten mecz wpędza nas w panikę; wielu z nas widzi potrzebę nie trzech dobrych graczy, ale prawie CAŁEJ drużyny. Może tak jest; sezon pokaże.
Pozostaje mieć nadzieję, że po raz pierwszy w karierze Arsene Wengera nastąpi zmiana podejścia do okienek zimowych. Zawsze w styczniu czytamy wiele plotek, które Boss dementuje słowami: "prawdziwe zakupy robi się latem". A tego lata nabyliśmy: AOC, o którym niewiele można powiedzieć (poza tym, że jest przepłaconym transferem), Jenkinsona, który ma świetny strzał z pierwszej piłki, i Gervinho - w miarę dobry grajek, ale też dupy nie urywa. A straciliśmy Cesca, Gaela i Samira.
Plus jeszcze dodać to, że nawet przed tymi transferami potrzebowaliśmy klasowego napastnika i obrońcy na środek. Naprawdę braki kadrowe są ogromne, niestety żaden Pingpong czy Benik Bubu tego nie zmienią.

: D
i zdrowia, i szczęścia, i błogosławieństwa - możemy, możemy...

Do przerwy wynik był 3:1, a zdjęcie przy artykule pokazywało klęczącego, załamanego Wengera. Ciekaw byłe, jak zmieni się jego pozycja przy stanie 8:2. Czy nie ma zdjęcia AW płynącego po boisku?
A teraz do rzeczy.
Brak mi słów.

Obawiam się, że przez te 2 gole Wenger będzie robił uniki. Że "takie rzeczy zdarzają się najlepszym w futbolu", "graliśmy na trudnym terenie", "tak naprawdę 6-2 to jak 4-0". Pozostaje mieć nadzieję, że ManUtd wpie**oli nam jeszcze ze trzy gole. Kompromitacja na maksa I TAK JEST, a wynik w rodzaju 9-3 byłby historyczną ilustracją złej polityki transferowej. Jak bardzo można zepsuć i tak osłąbiony klub w dwa miesiące? Proste: sprzedaj 2 z 10 najlepszych rozgrywających na świecie i ustaw w ich miejsce dzieci!!!!

Z grupy, myślę, wyjdziemy, ale na więcej niż 1/4 nie liczyłbym. To już zależy od losowania.
Jak by nie było, nie wierzę w te "duże transfery" Wengera. Od kupna Samira nic nie było spektakularne (choć zdarzała się jakość, np. Vermaelen), a tutaj nagle chcemy, żeby wywalił 4x20 milionów funtów. Inna sprawa, że te pieniądze SĄ, i to nawet bez większego szarpania budżetu transferowego. W końcu pozbyliśmy się najlepszego rozgrywającego na świecie, za bardzo ładny pieniążek ;/

Ktoś kiedyś pisał, że Cahill jest porównywalny z Kościelnym, przez co niepotrzebny naszej drużynie. Nie jestem tego pewien. Ale na pewno dużo bardziej ucieszyłby mnie w obronie duży, silny Murzyn - nazwiska nie muszę wymieniać. Ktoś musi być nie do przejścia, tak jak Sol. Co do Gary'ego, na pewno fajniejszy to transfer niż Jagielki.
Jeśli chodzi o moje marzenia transferowe, to jak wszyscy: Samba, Baines, Hazard, może też M'Villa. Widzimy wszyscy, że Aaron coś nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań i jest mniej jakościowym graczem, niż Wilshere; mam nadzieję, że jeszcze wróci do formy, choć po tej kontuzji już nic nie jest takie same.

Widocznie nasz Zarząd pomyślał, że jak Gael Clichy idzie za siódemkę, to reszta klubów też robi z siebie outlet -80% w wakacje.

Arsenal, CSKA, Basel, Otelul - bardoz miła grupa :) nawet obecny Arsenal mógłby z niej wyjść. O to, Panowie, będzie coraz trudniej.

Więc tak, pozwolicie że też wypowiem się na temat transferów - od dłuższego czasu po prostu patrzyłem z zażenowaniem, ale po dzisiejszym czas na wnioski.
Arsenal dysponuje dość dużą pulą graczy, niestety nie wszyscy z nich są prawdziwie 'quality'. Podejrzewam, że drużynie najbardziej potrzebny będzie: lewy obrońca, rozgrywający, solidny środkowy defensor. To są trzy duże transfery, propozycji nie ma co pisać - nazwiska dyskutowane są tu od dawna i wszystkich Hazardów i Cahillów mamy prześwietlonych. Do tego, oczywiście, przydałby się W KOŃCU prawdziwy zmiennik dla Songa (jako, że Diaby na tę pozycję się nie nadaje - o ile w ogóle gdzieś się nadaje ze swoim bystrym umysłem) oraz dobry napastnik na szpicę, gdyż RvP nie jest wieczny i niezniszczalny. Podsumowując - widzę potrzebę pięciu transferów, by było o czym w ogóle gadać.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że Wenger kupi z tych 5 tylko jednego. Dlaczego? Mało czasu, "szukamy prawdziwych wzmocnień", "mamy szeroką kadrę", "jesteśmy młodzi" etc. Poza tym każdą z tych moich wyimaginowanych potrzeb łatwo "obalić":
- w ataku, poza RvP, gra Chamakh. AOC i Gervinho też potrafią grać na szpicy. Nie zapominajmy o prześwietnym Bendtnerze.
- Songa naprawdę może zastąpić Diaby, Ramsey, Wilshere i ktokolwiek inny z linii środkowej, poza tym jest Lansbury z Frimpongiem i Eastmondem.
- na lewej obronie może grać Vermaelen, poza tym wrócił do nas Armand Traore, co jest jak "nowy transfer".
- Mamy czterech środkowych obrońców i każdy z nich jest równy drugiemu.
Tylko jednej rzeczy AW nie będzie w stanie zamydlić: odejścia Fabregasa. Tutaj nawet niedzielny fan piłki nożnej dostrzega ogromne osłabienie (i frajerstwo), dlatego nikt nie uwierzy, jeśli Wenger zostawi wakat i będzie głosił te swoje półprawdy.
Dlatego właśnie spodziewam się transferu młodego środkowego pomocnika, który będzie kolejnym niepewnym ogniwem, postawionym przy rzeszy młodych kolegów.

PS. Nie wiem, czy zauważyliście, ale formacja 4-3-3 w wykonaniu Wengera to najwyższa znana piłce forma oszczędności. Wiecie, przy 4-4-2 nie da się tak łatwo oszukiwać: z boku musi być skrzydłowy, na ataku muszą być napastnicy, za rozgrywanie piłki odpowiada jeden człowiek. Przy 4-3-3 w stylu Arsenalu cały obraz się rozmywa: jeśli nie mamy skrzydłowych, możemy zsunąć pomoc, cofnąć Songa, wysunąć ROSICKIEGO itp. Jeszcze lepiej wygląda to w ataku, gdzie tak naprawdę wszystko się miesza i taki powiedzmy Gervinho lata po równo na trzech pozycjach, a Arszawin może brać na siebie obowiązek snjapienia.
Nasri, wg Arsene Wengera, może grać i na rozegraniu, i na lewym skrzydle, i po lewej stronie ataku... ogólnie wszędzie. To samo cała reszta, nie licząc Fabiana.
Uważam, że zespół zaludnia się młodymi graczami o niepewnej jakości, którzy pozbawieni są autorytetu prawdziwych zwycięzców, doświadczonych kolegów. Na jakiś 8 świetnych zawodników (Nasri, RvP, Verminator, Sagna, Szczęsny, Song, Arszawin/Walcott, Kosa/Djourou) przypada ponad 20 przeciętniaków i nowicjuszy. Tak się w Anglii mistrza nie wygrywa.
Dziękuję, dobranoc.

Drużyny, z którymi jeden punkt cieszy: Manchester United, Chelsea FC, Manchester City. Na wyjeździe także Liverpool, Tottenham Hotspur. Raczej nie NUFC.

Teraz to już nawet po remisach się wzajemnie chwalą.

Dostrzegam pewną zmianę retoryki u AW. To chyba dobrze - kto wie, czy nie ma motywacji większej, niż kiedykolwiek, właśnie teraz.
Tak czy owak, tymi słowami jeszcze się nie wypowiadał (?).
PS. Czekam na biografię AW za jakieś 20 czy więcej lat. Dopiero wtedy, z wiadomości archiwalnych, dowiemy się, kto tak naprawdę stał za brakiem transferów i jak wyglądała w rzeczywistości walka Wengera na rynku. Być może go demonizujemy.

No cóż, niegdyś nie wystarczyło piłkarzy w Arsenalu, by dojechać do marca. Teraz i na wrzesień nie styknie ;D

(oczywiście tylko tak sobie pieprzę, chcę zwrócić uwagę na problem - przecież ten skład z roku na rok jest coraz słabszy, a to nie tylko wina "niewielkiego budżetu" - to po prostu ciąg bardzo złych decyzji. Tracę do tego wszystkiego cierpliwość; trzy lata temu jeszcze wierzyłem Wengerowi w możliwość zmiany. Po odejściu Kolo Toure nie mam złudzeń!)

Może nie wniósłby jakości, ale chciałem go zobaczyć chociaż w kilku meczach, jak dawniej Aliadiere i Pennant. Mam nadzieję, że dobrze mu się ułoży i relacje z Arsenalem będzie miał nadal świetne - trzeba mieć wielu przyjaciół :)

Wypowiedź klauna, który albo:
1) nie ma pojęcia o piłce;
2) świadomie prowokuje.
Nie ma co nawet porównywać doświadczenia, które u Cesca jest niepomiernie, wielokrotnie większe (więcej spotkań, najlepsza liga, lepszy klub, opaska kapitana, kilka sezonów w Lidze Mistrzów z rzędu).