Komentarze użytkownika page

900 cm2 Panie matma4life.

Przydałby się topowy napastnik w składzie, Giroud bardziej pilnowałby swojej formy strzeleckiej :-) Nie jest złym playerem, ale trzeba go zmotywować.

Jeśli chodzi o skład, to chętnie zobaczyłbym Alexisa jak daje zmianę ok. 60 minuty. On ma taki głód grania, ale chyba za dużo dostaje w kość, więc z jednej strony trochę odpocznie, a z drugiej może obudzić się w nim ambicja ;)
Niech wyjdzie Coquelin w środku z Walcottem i Welbeckiem, szybcy zawodnicy będą potrzebni. W obronie natomiast nadal mam uczulenie na Mertesackera i wolałbym bardziej mobilnego playera, żeby Monaco nas nie pokarało prostacko kontrami.

Mecz na pewno wygramy ale na awans dałbym może 25%.

Nasze szanse na mistrza są tak niskie, że nie ma sensu tego brać pod uwagę. Wierzę, że Arsenal utrzyma się w top 4 i ma nawet szanse na drugie miejsce, ale nie na majstra.

Oceny w miarę, choć osobiście nie lubię dawać 7/10 jeśli nie jestem do końca przekonany, że występ był dobry. W piłce nożnej większość zawodników ma kontakt z piłką rzadziej, niż powiedzmy w koszu, dlatego złe decyzje powinny bardziej kłaść się cieniem na ocenie. Ale to kwestia kryteriów i nie chce mi się tego dokładnie dziś dyskutować.

offtop: czytałem na ESPN, że wraca temat Suboticia do AFC, co powiecie, chcielibyście go?

gunner48: trzepać to można dywany, portkami się trzęsie...

Leehu naprawdę uważasz, że drużyna która wygrała mecz = lepsza drużyna w każdym przypadku???

Hahahah
Domowe przedszkole ciąg dalszy. Jak to "nie można obwiniać indywidualnie"? To co trenerze, proponujesz odpowiedzialność zbiorową do ciężkiej cholery? Czy może brak jakiejkolwiek odpowiedzialności? Po co pytam jak znam odpowiedź...

michalm1: komentarze może nie wszystkie odpowiednie, ale oceny całkiem dobre. Podoba mi się, że wytykają błędy Coquelinowi.

thegunners101: przesadzasz, Ox nie był jedynym, który się starał. Alexis swoje w tym meczu wybiegał i próbował. Welbeck też pewnie byłby wyżej oceniony, gdyby nie strzał w dupę... bo poza tym jednym motywem jego gra była niebo lepsza, niż Oliviera (ale czy to w ogóle coś znaczy?)

Kowalczyk11: dobry argument przeciwko wrzucaniu na główną, ale sam przyznasz, że wywiad fajny.

Ponawiam link, ze spacjami

http:// soccer. realgm. com/ wiretap / 2113 / Giroud-Motivated-By-Claims-Arsenal-Need-World-Class-Striker

Słuchajcie, nie wiem czy ten news był na naszej stronie tłumaczony, ale jesli nie - błagam, niech ktoś się za to zabierze, zabawa przednia!!

http://soccer.realgm.com/wiretap/2113/Giroud-Motivated-By-Claims-Arsenal-Need-World-Class-Striker

Przemotywowani?
Ten zawodnik nie ma za grosz wstydu. Nie zasługuje na ten klub i tę koszulkę. Chciałoby się rzec: "jeśli Wenger go nie posadzi na ławce, to tracę w niego zupełnie wiarę". Tylko jak stracić coś, czego już się nie ma?

BigPower: ja nie wiem czy na dzień dzisiejszy Walter Samuel nie jest nawet lepszym obrońcą...

(na marginesie, Samuel był bardzo solidny w młodszych latach i nawet na mundialu w RPA był najważniejszym obrońcą Aagentyny, ale mówię powyżej o 37 letnim zawodniku)

Czeczenia: nie ma co, są ludzie którzy oglądają mnóstwo meczy, ale jakby nie uczą się i oceniają drużynę za ostatnie spotkanie, a nie za kilka kolejek i sezon. Też mam nadzieję na świetną organizację w rewanżu, ale to są aż trzy bramki do strzelenia, na drużynach słabszych od Monaco byłoby ciężko coś takiego ugrać.
I jestem zdania, że Coquelin nie był dzisiaj mocnym ogniwem, jeśli ktoś uważa inaczej, niech proszę powie mi, skąd ta opinia.

Czeczenia: nie zgadzam się z Tobą, wielu kibiców zachowało chłodne głowy po meczu z Leicester i Palace i wytykało mankamenty.

Masz rację simpllemann, że takie błędy bardziej rzucają się w oczy. Ale gdyby zamiast łamagi Giroud stał tam prawdziwy napastnik to mielibyśmy lekką ręką jednego gola więcej. Mam nadzieję, że już nigdy na tej stronie nie przeczytam po bramce strzelonej Coventry czy innemu Bournemouth, że Giroud jest cwanym lisem etc.
I ile okazji nadarzyłoby się, gdyby Kieran nie dostawał niezliczonych podań od kolegów i nie psuł co popadnie?

Ej ja mam pytanie do kolegów kibiców. Jedziemy wszyscy po Perze i słusznie, ale czy niedojdy w stylu Giroud czy Coquelina nie zasługują na z**banie z góry do dołu? Albo Kieran Gips, który dzisiaj na lewym skrzydle stracił pewnie z 20 piłek? On jest naszym podstawowym obrońcą, przypominam, a nie zmiennikiem jak młokos Bellerin.

Wywiad przeplatany prawdą i półprawdą. Prawdą jest to, że Wenger ma bardzo stabilną pozycję, a klub pozwala mu na kolejne przebudowy mimo lat posuchy trofeów. Ma też rację mówiąc o blisko przegranych finałach (z tych dawniejszych to wiadomo LM '06, CC '07, natomiast kompletnie dano ciała w CC '11).
Z drugiej strony, gdy wypowiada się o naszym składzie, trochę mija się z prawdą: jesteśmy mocniejsi niż bezpośrednio po odejściu van Persiego i Songa, ale nie mamy przecież takiego bogactwa w składzie, jak City czy Chelsea. Bliżej nam chyba do poziomu United, co pokazuje tabela.
Poza brakami kadrowymi potrzeba nam oczywiście znalezienia idealnej rotacji i podziału ról wśród pomocników, bo bez tego kwaśne wyniki jak ten z Totkami będą się powtarzać co najmniej raz w miesiącu. Za to Wenger jest odpowiedzialny.
Sprawę kontuzji też Mourinho pominął, co jeszcze bardziej mnie utwierdza w tym, że ten wywiad to całkiem zręczna próba manipulacji.

Starożytny kalendarz Arsenalu:
Rok uda
Rok ścięgna podkolanowego
co dalej?
Rok łąkotki
Rok ścięgna Achillesa
żebyśmy ttylko nie doczekali się Roku więzadeł krzyżowych ;/

Alexis to nasza największa nadzieja. Dopóki nie wykrystalizuje się jedenastka zdolna do walki z najlepszymi i Wenger nie naprawi zgrzytów taktycznych w drużynie, Sanchez będzie głównym organizatorem gry w ataku. Uwielbiam jego entuzjazm - oby tylko pozostał lojalny.

Strzały 23-7, interwencje 2-7, niższe posiadanie piłki. Straszny mecz. Nie wiem, jak można pomocnikom wystawiać 6tki po czymś takim.

Optymistyczne oceny jak na drużynę, która nie potrafi się utrzymać przy piłce i gra w środku jak dzieci we mgle.

Ovenoo: nie

Nazwanie naszej pierwszej połowy "niezłą" to mydlenie oczu. Nie było żadnego planu na ten mecz, środek zamulał i przeszedł obok spotkania, Bellerin podróżował wszędzie tam, gdzie nie trzeba, jedynie Welbeck harował i często się cofał, żeby naprawiać babole anemicznego Ramseya i innych "gwiazdorów".

#FRAJERSTWO (2)

nasz trener ma bielmo na oczach

Już niedługo:

Paul McCartney - "dostałem ofertę od Arsenalu ale zdecydowałem że wolę przejść do The Beatles".

Ten klub nic nie potrafi dopiąć! ! !

Nie chcę znowu wkur**onego Ozila za to, że gra na lewej. Jak Wenger znowu mu to zrobi to facet będzie chciał uciec i słusznie. Zobaczymy kto wtedy z topowych klubów będzie chciał przyjść.

Tematy podsumowujące spotkanie i występ drużyny w formie ocen są dobrym pomysłem - otwierają dyskusję dla użytkowników.
Nadal jednak uważam, że ocenianie piłkarzy bez ustalonych wcześniej żelaznych kryteriów jest po prostu "uznaniówką" i posty tracą przez to na wartości. Musicie mieć wcześniej ustalone, co bierzecie pod uwagę w ocenie zawodnika na danej pozycji jako punkt wyjścia. Dopiero gdy rozliczycie go z jego podstawowych zadań, przechodźcie do modyfikowania oceny o nadzwyczajne zagrania (w pozytywnym i negatywnym sensie).
Spójrzmy na taką hipotetyczną sytuację (nie chodzi w niej o ostatni mecz, to jest tylko przykład).
Zawodnik A, obrońca, bardzo dobrze kryje przeciwników w swojej strefie, cały mecz kładzie na nich pressing, odbiera piłki, przecina podania, wymusza trudne dryblingi etc. Jest plusem dla defensywy w całym meczu. Niestety, w drugiej połowie strzela bramkę samobójczą - nie z głupoty, a zwykłego pecha, bądź błędu w komunikacji z drugim obrońcą i bramkarzem (wina kilku osób).
Zawodnik B jest z kolei ofensywnym pomocnikiem, który mało gra piłką, jego podania są proste, przewidywalne, a nawet zwalniające tempo gry. Mówiąc krótko: nic nie kreuje, nic nie strzela, nie rozciąga swoją aktywnością obrony rywala. Przechodzi "obok" spotkania.
Jak tych ludzi ocenić? Czy A powinien dostać niezłą notę, obniżoną o oczko za samobója (6)? Czy przez to, że przegraliśmy spotkanie, powinien wziąć odpowiedzialność i dostać ocenę bardzo niską (poniżej czwórki - to ten samobój decydował)?
A co z zawodnikiem B? Nie popełnił żadnego rażącego błędu, zagrał "przeciętnie" (moim zdaniem takie zawody jak wyżej opisane nie są przeciętne, lecz słabe, ale zła gra z przodu nie rzuca się tak w oczy), może damy mu 6? A może 4, bo jednak nic nie ustrzelił?
Chcę po prostu zwrócić uwagę, że bez ustalenia przez autorów artykułu kryteriów, oceny będą bardzo mocno się wahać, zależnie od nastroju po meczu i formy zespołu. Przy "uznaniówce" siódemka w jednym tygodniu jest czymś innym, niż siódemka w następnym. A chyba oceny mają sens wtedy, gdy określają obiektywnie "jakość" występu, w taki sposób, żeby przybliżyć osobom nieoglądającym meczu, co tam się naprawdę wydarzyło.

PS. Na skali jest chyba za wiele stopni, od 1 do 10 spokojnie wystarczy, a połówki tylko utrudniają Wam samym ocenianie! Jaka jest różnica między 5.5 a 5? Czy występ tragiczny dostaje się 1.5 czy 3? Trzeba nad tym pomyśleć. Pozdrawiam Redakcję :)

Nie do końca rozumiem w jaki sposób oceniacie piłkarzy. Punktacja od 1 do 10 z połówkami to bardzo wiele stopni, dlatego się zastanawiam, czy wszystko leci na oko, czy macie jakieś kryteria?
Bo na przykład Wojciech nie miał nic do roboty, a jak miał, to dostał czerwień i podyktowano rzut karny. Arsenal nie potrzebował więcej strzelonych bramek, ale od tego momentu spotkanie siadło. Skąd więc ocena 5.5?

Super rezultat! Wygrana bardzo mnie cieszy, długo na nią czekano. I piłkarzom, i kibicom potrzeba było tego zwycięstwa, bo to ogromny zastrzyk pewności siebie. My też czasami gubimy się w naszych wątpliwościach odnośnie składu, transferów, taktyk itd., ale to wynika z frustracji. Teraz jej na pewno trochę ubędzie!
No i czekam na grube zakupy ;]

Jeśli zaś Arsenal przegra z Evertonem, zdobędzie 2 punkty na 12 możliwych od początku wiosny, jako drużyna z aspiracjami mistrzowskimi (do niedawna). To też chyba jakiś rekord, c'nie?

Podoba mi się ten tekst.

Gra w osłabieniu to jedno, a nieumiejętność utrzymania się przy piłce przez 10 sekund to drugie. Myślę, że wszyscy są świadomi dobrej gry AFC do momentu czerwonej kartki (pomijam karny). Ale to, co się działo w drugiej połowie... ciężko oglądać.

Nie kupuję tego, wszystkie wcześniejsze doniesienia o stanie finansów Arsenalu, a zwłaszcza o spłacie długu wskazywały na dekadę posuchy. Rok w rok trzeba przecież wychodzić 20 mln na plus. Jakim więc cudem Arsenal pokrył wszystkie zobowiązania w tak krótkim czasie? Coś tu nie gra.
Chyba, że sytuacja finansowa pozostaje ta sama, ale klub dorzuci trochę do puli kontraktów. Tylko skąd.

Ostatni tydzień jest naprawdę ciężki. Odejście Songa i Van Persiego jest równie dewastujące dla drużyny, co Cesca i Samira.
Wiem, że Arsene Wenger jest profesjonalistą i inteligentnym menedżerem, któremu zależy na dobru klubu. Na pewno żadnego z tych czterech zawodników nie chciał się pozbyć; to samo tyczy się zapewne Gaela Clichy, Kolo Toure, Adebayora i całej gromady innych. AW gra kartami, które mu rozdaje zarząd; dobrze, że i on nie zmienia stolika, bo na papierze wyglądamy słabiej, niż wskazują miejsca w tabeli.
Naprawdę chciałbym wiedzieć, dlaczego takie decyzje są podejmowane. Mówię tu o dokładnym rozeznaniu w sytuacji finansowej Arsenalu: jego przychodach, źródłach przychodów, płacach, zobowiązaniach itd. Bez tego żaden kibic nie rozumie, czemu dochodzi do niektórych posunięć.
Na pewno winą zarządu są zaniedbania dotyczące negocjacji. Jestem przekonany, że przedłużenie kontraktu z zawodnikiem na ostatnią chwilę, i to bezpośrednio po odejściu kluczowych graczy, jest mniej efektywne niż prowadzenie rozmów na dwa lata przed końcem kontraktu. Theo Walcott nie jest i nie będzie już piłkarzem, którego widzieli w nim skautowie; niemniej, to kolejny element układanki, który lada dzień może uciec z klubu. Wenger zapewnia, że rozmowy trwają, ale to nic nie znaczy - o odejściu Songa również nie było mowy jeszcze na początku miesiąca.
Czy winą zarządu jest pozbywanie się najlepszych graczy? Na pewno tak. Nawet przy założeniu, że Arsenal ma przed sobą jeszcze lata spłacania Emirates, nie da się wyjaśnić sprzedania RvP akurat Manchesterowi United! Za kilka milionów mniej Robin grałby w Juventusie, nie zagrażając nam w walce o pierwsze miejsce. O zatrzymaniu naszego "kapitana" nie było mowy, ponieważ dla niego istotne były pieniądze (choć nie wierzę, by miał zarabiać 230 tys. tygodniowo, jak niektórzy twierdzą)... AFC nie może sobie pozwolić na wyższe pensje i to jest zrozumiałe.
Zasadniczo wysnuć można dwie teorie:
1) wszystkie niekorzystne (pod względem sportowym) transfery Arsenalu są konieczne, by szybciej spłacić długi (jakie konkretnie, w jakiej wysokości?)
2) zadłużenie klubu nie jest tak istotnym czynnikiem, a zarząd zarabia na transferach w pierwszej kolejności po to, by zwiększyć wartość udziałów.
Nie znam się na ekonomii, dlatego mam ogromną prośbę do redakcji kanonierów: poszukajcie proszę dokładnych informacji i, z odpowiednim komentarzem, umieśćcie je na stronie. Taki artykuł mógłby wielu z nas otworzyć oczy, pojąć sytuację klubu i... przewidzieć, kiedy najprędzej wrócimy do walki o trofea.

Mam nadzieję, że ktoś poprze tę prośbę i przed końcem okienka ujrzymy rzeczowy artykuł na ten temat.

Go, go, Gunners...

Ponadto, jeśli bilans bramkowy Danii i Portugalii wyrówna się po dzisiejszej kolejce (przy tej samej liczbie punktów), będą stosowane zasady, o których wspomniałem, od punktu trzeciego (czyli wynik meczu bezpośredniego). Oczywiście w tym wariancie i POR i DEN muszą wygrać.

do vandeman:

1. Nie powiedziałem, że muszą wygrać konkretnie 5:2 (mówiłem o różnicy 3 bramek)
2. Przy Twoich założeniach Dania miałaby bilans 3:4
3. Mogłem źle zrozumieć zasady, dlatego uczciwie wspomniałem, że to moja interpretacja (ze źródła, które przytoczyłem). Sam się tego podjąłem, ale pomyliłem się, trudno. Z nikim nie polemizuję i nie wytykam błędów.

Wszędzie cwaniactwo i bulwers...