Komentarze użytkownika pedro61

Jestem pewien,że zostanie zawarty nowy 3-4 letni kontrakt.Inaczej być nie może,bo na chwilę obecną-z różnych przyczyn-nikt nie jest w stanie zastąpić Wengera.Jakiś czas temu władze klubu dały Arsenowi zgodę na budowę od podstaw drużyny opartej na młodych,rozwijających się piłkarzach.Projekt ten,mimo okresowych regresów,posuwa się do przodu(dowód:progres w stosunku do poprzedniego sezonu) i -jeśli jeszcze nie w tym,to na pewno w przyszłym roku-pojawią się zapowiadane i upragnione trofea.Realizacja projektu Wengera nie jest kosztowna,dzięki czemu klub redukuje zadłużenie powstałe z zaciągnięcia kredytów na budowę ES, a wynik finansowy wskazuje na bardzo wysoką rentowność przedsięwzięcia.Arsenal gra przy tym bardzo ładną dla oka piłkę(może trochę jeszcze za mało skuteczną),stadion ES na każdym meczu jest wypełniony po brzegi,za chwilę pojawią się spektakularne sukcesy sportowe.Przerwanie tego projektu nie jest nikomu(z jednym wyjątkiem)na rękę.Wengerowi-bo odszedłby jako człowiek niespełniony,włodarzom klubu-bo pod ręką nowego coach'a projekt by się rozleciał,a stworzenie nowej ekipy wymagałoby dużych pieniędzy.Po co więc zmieniać to,co zmierza powoli,acz systematycznie do realizacji upragnionych celów.Jest tylko jedna osoba,która chętnie pozbyłaby się Wengera,i to możliwie najszybciej.Nazywa się Aliszer Uszmanow,który chciałby przejęcia klubu i możliwości rządzenia nim jak Abramowicz w Chelsea.Na szczęście nie ma on pieniędzy Romanka a i pozostali udziałowcy nie mają ochoty zbyć na jego rzecz większościowego pakietu.Co dobrze wróży na przyszłość Arsenalowi.Arsene Wenger nie jest osobą składającą się wyłącznie z samych zalet.Niekiedy popełnia błędy,z których z reguły wyciąga właściwe wnioski.Na chwilę obecną i kilka najbliższych lat nie ma dla Niego alternatywy.

Nie pozostaje mi nic innego,tylko przyłączyć się do modlitwy Franka.Interwencja Bożej Opatrzności jak najbardziej wskazana.

Kontuzja Ibrahimović oznacza jedynie ,że na Camp Nou zabraknie "kata" z ES,natomiast i tak zostanie większa część "oprawców",z których kilku może przejąć funkcję kata.Brak Zlatana na boisku nadmiernie mnie nie pociesza,natomiast szansy upatruję w braku podstawowej pary stoperów Barcelony.

Pomysł na powtórkę ES z Walcottem jest o tyle ryzykowny,że ok.60-70 min.na Camp Nou może niestety być już po meczu(obym się mylił).Poza tym,we wtorek Barcelona będzie grała z mocno osłabioną obroną,więc może lepiej wypuścić naszego sprintera od samego początku.Z drugiej strony jego przydatność w grze defensywnej jest znikoma.

Piotrex-->W osiągnięciu sukcesu na WHL może nam pomóc prozaiczna okoliczność.Z powodu meczu Kogutów w pucharze Anglii mecz został przesunięty na 14.04.My,po bitwie na Camp Nou będziemy mieli tydzień odpoczynku,oni-tylko 3 dni.4 dni później Koguty grają u siebie z Chelsea,która również z powodu gry w 1/2 finału PA (mecz z AV)będzie grała w odstępach co 3 dni.Nie wiem,czy za bardzo nie wierzę w szczęście,ale ostatnio raczej nam ono sprzyja.

No i przetrwaliśmy,przynajmniej I połowę.Przy wszystkich przeciwnościach losu mam nadzieję,że w barcelońskiej jaskini lwa nie będzie gorzej.

Z okazji rozpoczynającego się Święta Zmartwychwstania Pańskiego,które jest najważniejszym Świętem wszystkich chrześcijan,Życzę Wszystkim Użytkownikom Naszego Forum bardzo dużo zdrowia,spokoju,radości i wielu Łask Bożych spływających na nasze kibicowskie rozpalone głowy.Dobrej Wielkiej Nocy.

Jacob83 i Acolt--->Bardzo polecam.Na czas meczu z Wilkami moja żona i córka zabrały mnie do Kościoła.Napomknąłem coś w swoich intencjach o meczu,no i ...stało się.Dobre relacje z Najwyższym nikomu jeszcze nie zaszkodziły.

carlosV-->Nie oceniaj dyspozycji Kogutów po przegranej z Czarnymi Kotami.Koty miały długo złą passę (chyba 12 meczów bez zwycięstwa)ale za dobrze znaną Ci przyczyną szpitala w drużynie .Ostatnio znowu wygrywają,czego wyrazem wynik dzisiejszego meczu.Tottenhamu nie należy lekceważyć,wygranie z nimi meczu 14.04. to moje wishfull thinking.Jednakże w następnych dwóch meczach będę bardzo im kibicował(pojedynki z Chelsea i MU).

Dobrze,ze po meczu z Barceloną będziemy mieli tydzień oddechu,bo mecz na Camp Nou będzie trzecim w przeciągu 6 dni.Pozwoli to na właściwą regenerację sił przed bitwą o Londyn.Z wiadomych względów to bardzo ważny mecz.

Rano napisałem ,że Francuzi mają już winowajcę ich niepowodzeń na mistrzostwach świata w RPA.To Arsene Wenger.Mimo wszystko ich nie doceniłem.Mistrzostwa dopiero za dwa miesiące,a oni już wszczynają postępowanie przeciwko Arsenowi.Wraca sprawiedliwość czasów jakobińskich.

ELViS95-->W meczu z Kogutami miał dwie równie skuteczne wrzutki,po których RvP strzelił dwa gole.

n0thing-->Chelsea-74,MU-72,Arsenal-71.

Bardzo dziękuję za informację.

Wczoraj jeden z użytkowników(chyba olo_18 )podał informację,że mecz z Tottenhamem wyznaczony na 10.04.został przełożony z powodu meczu Kogutów w Pucharze Anglii.Czy ktoś może to potwierdzić.W kontekście wtorkowego meczu na Camp Nou byłaby to znakomita informacja.

Kilku piłkarzy odpoczęło przed bitwą na Nou Camp.

Jeszcze ze dwie bramki Bendtnera w takich okolicznościach i zaczniemy Go nazywać "Świętym Mikołajem od Arsenalu".

Uffff!Meczu nie oglądałem.Żona i córka zabrały mnie na ten czas do Kościoła.Chyba dobrze zrobiły-tam znalazłem chwilę spokoju i ukojenia,przed telewizorem dostałbym za dużą dawkę adrenalinki.Mimo zwycięstwa Chelsea pozostajemy w grze,a kilku kluczowych piłkarzy odpoczęło przed meczem z Barceloną.

Pomysł z wystawieniem Eduardo i Veli uważam za bardzo dobry.Eduardo jesienią miał bardzo dobry występ na boisku Wilczków,teraz też powinien sobie poradzić.Co do Veli-w obliczu absencji Arszawina jest on jedynym sprawnym piłkarzem ofensywnym grającym na lewej flance.Warto więc go wypróbować,mając również na uwadze rewanż z Barceloną.

Bardzo sympatyczna informacja.

MU-Chelsea,wynik bardzo trudny do przewidzenia.Wydaje się,że łatwiej przewidzieć liczbę pokazanych kartek(mimo że nie wiem kto będzie sędziował),niż rozstrzygnięcie wyniku.W tym meczu wszystko jest możliwe np.kontuzje kilku piłkarzy,czerwone kartoniki,pyskówki coach'ów.Liczę na wynik korzystny dla nas.

Zdrowiej Aaron,zdrowiej.Wszyscy życzą Ci tego z całego serca.

No i jest większa aferka.Mam wrażenie,że Wenger bedzie musiał się jeszcze długo tłumaczyć Francuzom z powodu kontuzji Gallasa.Powiem więcej-mamy już winnego niepowodzeń reprezentacji Francji na mistrzostwach świata w RPA.

No i jest większa aferka.Mam wrażenie,że Wenger bedzie musiał się jeszcze długo tłumaczyć Francuzom z powodu kontuzji Gallasa.Powiem więcej-mamy już winnego niepowodzeń reprezentacji Francji na mistrzostwach świata w RPA.

Czytając jego wypowiedzi dochodzę do wniosku,że Andriusza ma usposobienie do przewrotnego,czarnego humoru.

Acolt--->Dziękuję,z tego co zobaczyłem wynika ,że masz rację.

Kontuzja Gallasa jako zmartwienie Domenecha mało mnie interesuje,kontuzjaGallasa jako problem Wengera i Arsenalu bardzo mnie trapi.

Kolejne zatroskane niewiniątko,szkoda tylko,że się z tego wszystkiego nie popłakał.Co do Howarda Webba-to nie jest arbiter piłkarski,to jest kreator rzeczywistości boiskowej w imię zaspokojenia swojego wybujałego "ego".Jego nie interesuje specjalnie to,co dzieje się na boisku-jego interesuje wyłącznie możność zaistnienia w dramaturgii wydarzeń boiskowych i medialny wydźwięk podjętej decyzji.W polityce byłby bardzo niebezpieczny,na boisku szkodzi widowisku.

Czy ktoś widział tego zawodnika w akcji i potrafi powiedzieć coś więcej na jego temat?

howareyou-->Kilkanaście razy oglądałem powtórkę interwencji Puyola.Pozornie nie wyglądało to niebezpiecznie,ale zauważ-Puyol "zakleszczył"nogę Fabregasa swoimi udami,w wyniku czego noga spadła na ziemię z wysokości ok.metra.Jest wysoce prawdopodobne ,że uraz powstał w tym właśnie momencie.No bo przecież nie w trakcie strzelania karnego,ani też w biegu z piką po strzeleniu bramki.Metaforyka Wengera trochę przesadna,ale w sferze dociekań przyczynowo- skutkowych wydaje się nie mijać z prawdą.

Felardian--->Jak na debiut to trochę niewyszukana metaforyka.Trochę subtelności w słowie.

Gunner_995--->Ja też bym chciał,a jak będzie zobaczymy.

Henry 148 i Theo14--->Chyba się nie zrozumieliśmy.Mnie nie chodzi o to,żeby w Arsenalu na każdą pozycję było dwóch "gwiazdorów",tylko aby każdy zawodnik miał wartościowego zmiennika.Nota bene uważam,że Cambpell ii Eduardo są wartościowymi zmiennikami,co więcej-mogą z powodzeniem występować w I jedenastce.Mnie chodzi o to,że trzeci sezon z rzędu w końcówce sezonu nie ma kim walczyć o najwyższe cele(w poprzednim sezonie podobny szpital był już w na przełomie listopada i grudnia),bo w konfrontacji z Barceloną Sol(którego bardzo szanuję) to nie jest alternatywa dla Gallasa.Chwilowo nie widzę zmiennika dla Arszawina(na lewej flance może grać jeszcze Vela,ale jest to za miękki zawodnik na mecze z potentatami),a co się dzieje gdy na boisku zabraknie Songa też wszyscy widzą.Wszyscy mamy nadzieję,że Fabregasa zastąpi z powodzeniem Nasri,ja mam co do tego wątpliwości,choć bardzo bym chciał ,żeby tak było.Powtarzam raz jeszcze-jeśli w przyszłym sezonie chcemy wygrać jakieś trofeum,to muszą być wzmocnienia-musi dojść do nas kilku solidnych piłkarzy,którzy w decydujących momentach sezonu przejmą -w razie potrzeby-ciężar gry od kontuzjowanych bądź zawieszonych zawodników.Nie chodzi mi o przereklamowanych internacjonałów,tylko solidnych,silnych i niekonfliktowych piłkarzy,którzy wytrzymają trudy sezonu i będą stanowić realną alternatywę dla zawodników,teoretycznie I jedenastki.Boss potrafi takich znaleźć za niewielkie pieniądze,a potrafi również utrzymać odpowiednią atmosferę w drużynie.W żadnym wypadku nie żądam wydania na transfery 50-100 mln funtów ,bo to bez sensu.Chce natomiast gwarancji bezpieczeństwa,że w przypadku zaistnienia sytuacji z kontuzjami podstawowych piłkarzy takiej,jaką mamy obecnie(a zdarza się to ostatnio corocznie)Boss nie będzie musiał sięgać do głębokich rezerw.

Pomysł z wystawieniem Eduardo jest dobry-jesienią strzelił im jedną bramkę,druga była swojakiem po nacisku Eduardo.

Erzet--->masz rację,mecz nie będzie spacerkiem bo wilczki złapały drugi oddech i wyszły poza strefę spadkową.Dodatkowo nasza dyspozycja po bitwie z Barceloną i konsekwencje kadrowe z tego pojedynku wynikające to spora niewiadoma.Mimo wszystko liczę na 3 punkty.;

I tu się z Bossem nie zgadzam.Teraz dopiero widać,że mamy krótką ławkę z wartościowymi piłkarzami.Jeśli chcemy zdobywać trofea,to musimy dokonać po sezonie kilku istotnych wzmocnień.Drużyna walcząca o najwyższe cele nie może pozwolić sobie na takie braki kadrowe,jakie obecnie się ujawniają.

2-3 tygodnie przerwy znaczy,że zagra najwcześniej w 36 kolejce z Tottenhamem,ale nie wróci jeszcze na derby z MC.Teraz dopiero zobaczymy,ile warte jest MU bez Rooney'a.

Życzę Franiowi szybkiego powrotu do zdrowia i optymalnej formy.Tylko czy zbyt szybki powrót na boisko nie spowoduje odnowienia urazu?Mam co do tego wątpliwości.

Nie widziałem tego zawodnika w akcji.

Co do wyniku chyba nikt nie ma wątpliwości-Samir Nasri.