Komentarze użytkownika schnor25

@Placio: chodzi mi jego zacięcie, walkę, pressing, to że po prostu zapier... na boisku. Spójrz na drugą flankę i zobacz czy cokolwiek z tego robi Pepe.

Pepe to piłkarskie zero, dopiero przed chwilą zorientowałem się, że biega po boisku, a nawet niespecjalnie biega, tylko człapie. Mam nadzieję, że wraz z odejściem człapaka Ozila, inni też przestaną człapać i jak nie mają formy, to chociaż będą dawać z wątroby.

Martinelli co kot, jak on zapier,..pressuje. A Gabrielowi już sodówka uderzyła? Nowa fryzura, nowe - gorsze granko? Pal licho straconą bramkę, jakiś taki "elektryczny" się dzisiaj wydaje.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Burki to taki ogór. Owszem miewa udane spotkania, ale generalnie średniak z tendencją do wpuszczania łatwych piłek.

BVB co pograło na 2:1, niczym jak na treningu.

Co tam się odjaniepawliło w końcówce pierwszej połowy?

Swoją drogą ciekaw jestem czy Boniek wziął Souse z tego względu, że Portugalia (no jednak zespół z lepszymi zawodnikami, potencjałem niż "nasi", ale czy tacy oczywiści kandydaci do pudła na imprezach mistrzowskich?) pod wodzą Santosa (a więc też Portugalczyka) wygrała w 2016 Euro? Chodzi mi o wybór, przypadek, czy jednak jakiś trend, że warto stawiać na Portugalczyków.

Na zasadzie piłkarzy, że jak się jakiś Melikson pokazał, wybił, to potem wszystkie kluby patrzyły na kierunek izraelski...

Sousa, a niech mu się u Nas wiedzie, tzn. kadrze pod jego wodzą. Jak zawsze, ode mnie czysta karta, bo nie wygląda ani na amatora, ani trenera z topki, ot "przeciętniak", który liznął poważnej piłki, choć w ostatnim czasie widoczny powolny zjazd...

Czy jakieś wielkie zaskoczenie? Chyba nie, bo jakby Leszek sypnął groszem, albo Legia, to trenowałby klub z Ekstraklasy, na takim etapie kariery znalazł się Portugalczyk.

Powinniśmy pod jego wodzą wyglądać dużo lepiej, mieć jakikolwiek pomysł na siebie i na rywala, bo z całym szacunkiem do Jerzego, ale jego miejsce jest max w Ekstraklasie, wyżej nie podskoczy. Aż ciekaw jestem czy za czas jakiś, gdy trafi się okazja, to przyjmie jakąś ofertę z klubu, czy da sobie spokój i zaczepi się na innym stanowisku w polskiej piłce.

Hector jeszcze nie taki stary, ale przypominam, że nie jest naszym wychowankiem (żeby rozpaczać z powodu jego rzekomego odejścia). Jeśli pojawi się dobra oferta za Hiszpana, to trzeba będzie ją rozpatrzyć pozytywnie. Do czego zmierzam, co miał dla Nas zrobić to już zrobił, miewał lepsze, gorsze momenty, po ostatniej kontuzji to już nie ten sam chłop. Trzeba sprzedawać graczy w ich najlepszym okresie (albo gdy pojawia się zwyczajnie dobra oferta), czas skończyć z przesypianiem takich momentów. Bo potem przychodzi nowy kontrakcik na 3-4 lata, podwyżka i...zaczyna się zjazd. Ileż można ten cykl powtarzać, niż nauczymy się w transfery z/do klubu?

@duzy469: Walcott nigdy nie był dobry fizycznie (nie chodzi mi tu o zwinność czy szybkość), nie nadawał się w AFC na granie na szpicy, bo dostał kilka okazji ku temu i zawsze zawodził, a miał mu kto posyłać w tamtym czasie prostopadłe sam na sam.

Tak samo spójrz teraz, masz mobilnego, szybkiego Aubę (który gdzieś krąży po lewym skrzydle). Warunki fizyczne względem Theo? Lepsze. A i tak z przodu nie wygrywa żadnych główek (a jak się gra "słynne" lagi, to nie ma tu zmiłuj)...do czego zmierzam. Żeby opierać grę na Aguero, Messim, to trzeba mieć zespół, być zgranym i mieć w linii pomocy kozaków, którzy takim poślą nieszablonową piłkę sam na sam. U nas pomoc wygląda jak Burnley czy innym Brighton.

@ljungberg77: podejmowania dobrych decyzji, a mimo, że nastukał ponad 100 bramek, to zawsze mnie wkurzało i irytowało jak się pchał (gadał, że to jego wymarzona pozycja i z palcem w d... da radę) na środek ataku, a gdzie na środek taki mikrus...

@Marzag: Może tak być, pożyjemy zobaczymy. Nie znam osobiście ani jednego, ani drugiego, nie widziałem ich w treningu, ale...wydaje mi się, że Krystian pomimo jakiegoś tam talentu (gdyby go nie miał, to by do Nas nie trafił) i tego co przeszedł (kontuzje) ma bardziej poukładane w głowie i jest sfokusowany na ciężkiej pracy. Talent, talentem, ale na szczyt może go wnieść tylko ciężka praca.

Zaś Guendo wydaje mi się, że bazuje na talencie, nie zakładam, że to boiskowy, mentalny leser, ale nie zdziwię się jeśli przez cały okres swojej kariery będzie wspominany jako młody, zdolny, który nie odpalił.

Cedric przy Lichsteinerze, to jako Audi przy Fiacie. I to jest rywal, konkurent dla Bellerina na miarę PL, czego o Szwajcarze nigdy nie można było powiedzieć.

@radzio_TRN: wiesz, czasem fart, szczęście odgrywają dużą rolę m.in. w sporcie.

@mikowhy: ale, że komu zakłada, kolegom z RB Lipsk? :D

Miał być drugi Kante, początki miał nawet, nawet...ale się zatrzymał w rozwoju, co by nie powiedzieć, że cofnął.

Widzisz takiego ESR`a, przypominasz sobie jak zaczynał u Nas Jack W. Boisz się, żeby nie spotkał młodego Anglika los starszego kolegi, bo talent nieprzeciętnej próby.

Niby 3:0, tyle strzelonych przez Nas bramek to święto, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu iż dalej byliśmy przeciętni, a Newcastle było dzisiaj po prostu beznadziejne. Nie, żeby umniejszać dzisiejszy sukces, 3 bramki, czyste konto, odblokowanie się Auby, grę młodych. Ale ten mecz nic nie znaczy, nie zmienia...dalej mozolnie idziemy do przodu, mamy wzloty i upadki (tych ostatnich na szczęście mniej).

@metjuAFC: Aj tam, uja się znamy, Janusze furbolu. To, że Granit gra wszędzie u wszystkich, to oznaka tego iż to TOPOWY (defensywny) pomocnik. Ecj Ci hejterzy z k.com!

Chyba pierwszą połowę najlepiej zobrazuje to, że zamiast oglądać mecz, to "bawiłem" się komórką, totalnie wyłączając się ze spotkania.

Oby w drugiej połowie coś drgnęło, bo drugi z rzędu bezpłciowy mecz na 0:0? Nie, dzięki.

7,5 lat (szmat czasu swoją drogą)...z czego ostatnie 2-3 sezony to kpina w jego wykonaniu. Niemniej i tak będę raczej mile niż niemile wspominać Niemca. Ta chwila w Deadline Day, gdy do Nas dołączał...potem gdy fajnie współpracował z Sanchezem czy Giroud... Nowy kontrakt = koniec Ozila w AFC. A niech mu się wiedzie, gdziekolwiek nie pójdzie.

Tak jak nie chciałbym Mourinho u Nas na ławce trenerskiej, tak nie chciałbym Costy przywdziewającego koszulkę z armatką na piersi.

Niby AFC profesjonalny klub, nie jakiś gówno-klubik z E-klapy... Ale jesteśmy zarządzani fatalnie od najniższych szczebli korpo.

1. Dobre, przemyślane transfery? Głównie brak, z nielicznymi wyjątkami.
2. Więc co za tym idzie skauting to fikcja...
3. Przepłacanie za graczy, oferowanie im bajońskich kontraktów (w jednym i drugim się nie dziwię, skoro sportowo odstajemy, to musimy nadrabiać/tracić finansowo na tym). Brak wyczucia komu warto zaproponować nowy kontrakt, a kogo sprzedać w okresie, gdy osiąga swój sufit. Można wtedy zarobić dobrą kasę i zainwestować kolejnego, nowego gracza...
4. Klub spokojnej starości, bez ambicji sportowej.
5. Trenerzy też z łapanki, nie ma w tym większego pomysłu... Unai miał przywrócić dawny blask, poległ, do dzisiaj więc wszystko prezentuje się poniżej oczekiwań.
6. Jedyny plus, że coś tam młodzi, gniewni pokażą z dobrej strony. Dlatego zamiast ściągać emerytów z Chelsea, to lepiej stawiać na młodych z akademii, albo za takowymi się rozglądać na mniej przetrzebionych rynkach.

@Simpllemann: ciężko Francuza oceniać. No bo każdy się spodziewał, że będzie ładować po te 15 goli w lidze, a tu tej "bariery" nie przekroczył, więc jakiś tam zawód jest. Miał być jednym z tych graczy, którzy wzniosą AFC na wyższy level (a przynajmniej nie wylecimy z TOP4 i LM), a jak widać sam tego wózku nie pociągnie, a zespołu w ostatnich 2-3 sezonach zasadniczo nie mamy, bo to jest zlepek przypadkowych gości. Za Unaia owszem bywały dobre momenty, dobre spotkania, ale żeby udany cały sezon, wspaniała gra zespołu, żeby można było psioczyć iż to Lacazette odstaje od reszty?

Dla mnie Francuz to taki transfer 6,5/10. Jest ok, widać, że mu zależy, zawsze haruje na boisku, ale efektu WOW nie ma. Solidny napastnik na realia PL, ale żaden kozak.

@majkel_majkel: Zgadza się, szczęście w nieszczęściu, że rywale nie wykorzystali żadnej z tych strat i plus, że Szwajcar jak zawalił, to od razu brał dupę w troki i starał się naprawić swój wielbłąd (często z dobrym skutkiem).

Powiem tak, mecz dwóch zespołów środka tabeli i...było to widać. Na plus, że kontrowaliśmy mecz, zdominowaliśmy rywala, tylko dalej z przodu posucha, nic, zero, null. Widać było, że w ostatnim czasie było/jest ćwiczone rozgrywanie akcji ich budowanie, wręcz schematyczna gra, tylko wszystko odbywa się za wolno, niedokładnie i czasem bezmyślnie (bo można jednak przytrzymać futbolówkę, niż od razu grać źle na jeden kontakt).

Pepe - naprawdę nie chcę się już nad nim znęcać, pastwić, nawet nie chodzi o to ile za niego daliśmy/damy, bo to nie jego wina, ale kurczę...wygląda jak amator, typowy jednosezonowiec. Nie wiem czy klimat mu nie służy, liga go przerasta, ale to jest wtopa XXI wieku w AFC. A gość nie wysyła żadnych sygnałów, że za tydzień, miesiąc może być z nim lepiej (tzn. z jego grą).

Reasumując, jeśli z taką grą zakończymy sezon na miejscu 8-10, to uznam to mimo wszystko za "sukces"...

Nowy kontrakt był gwoździem do trumny dla jego dalszej kariery na Emirates. Nagle zaczęły się fochy, wiecznie przeziębienia i po prostu gra na odpier... Dobrze, że odchodzi. Zrobił dla Nas sporo dobrego, mile będę wspominał czasy, gdy na boisku razem biegali Ozil, Sanchez i Giroud. Ale ostatnie 2 sezony to kpina w wykonaniu Niemca (jak i włodarzy AFC, którzy sami podsunęli mu pod nos bajeczną umowę, a potem szukali sposobów jak się go pozbyć z listy płac).

@Oldgunner3: A mnie się wydaje, że mieliśmy zbyt wielkie oczekiwania względem jego osoby (szczególnie sugerując się młodzieżowym Euro).

Pepe chyba przyszedł tylko z racji tego, iż jego transfer można było rozłożyć na pierdyliard rat. CP prawdopodobnie na takie warunki nie chciało przystać.

Jak mają ściągać dziadków i szrot, to niech w ogóle nie ruszają tej kasy, tylko włączą do pierwszej drużyny zdolnych juniorów.

Pandemia...ale jakby już wojna doprowadziła do przerwania rozgrywek, to spoko? Nie ma granka, nie ma sianka, a przynajmniej nie całego, dlatego dobrze, że w ogóle nad czymś takim myślą.

Ściągnij na bramkę firanę, dziw się, że potem nie daje sobie rady jako dwójka w meczach drugiej kategorii. Pięknie działa tutaj układ mafijno-menadżerski, gdzie wciskają Nam albo patałachów, albo emerytów.

Talent, serce do gry i walki? I co? I g.... nie masz farta, nie masz kariery i grania. Oby się chłopak naprawdę pozbierał, jeszcze młody, ma czas stać się gwiazdą światowego formatu. Niech chociażby inspiracją będzie dla niego jego rodak Ronaldo, który dwa, albo trzy razy zrywał więzadła w kolanie, a potem kozaczył w repce i Realu.

@Dziadyga: może i by tak samo frustrował (głównie swoją nieskutecznością), ale przynajmniej by mu się chciało. A nie jak dziadkowi Willianowi, który mentalnie jest jakby po drugiej stronie rzeki...

@cwalin: a wódka na wszystko, czasami nawet na amen.

@_Dennis_Bergkamp_: Też mnie to zastanawia, wiadomo wygodniej grać bez ochraniaczów w ogóle, więc stosuje opcję minimum, zgodną z przepisami. Tylko właśnie, żeby się kiedyś na tym nie przejechał. Bo "w skarpetkach" to można grać na orliku z kumplami, a nie w poważnej lidze.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Anglicy nie umieją w szkolenie bramkarzy.

Chiesa x2

Cieszę się, że nie muszę już oglądać partactwa Ramseya na Emirates. Nie cieszę się, że muszę oglądać partactwo Xhaki czy Elnenego.

Jedyny komentarz z lubimyczytać:

"Duży zawód. Książka pobieżnie prowadzi przez życie legendarnego trenera i wizjonera, najbardziej znanego z 22-letniego prowadzenia Arsenalu. Brakuje odpowiedzi na dręczącego kibiców pytania, Wenger nie porusza żadnych kontrowersyjnych tematów, nie wchodzi też w szczegóły swoich metod treningowych czy relacji z piłkarzami. Ktokolwiek liczył tak jak ja na pełną erudycji książkę, będzie rozczarowany mniej "

Każdy musi sam przeczytać i wyrobić sobie opinię, ale boję się, że właśnie zabrakło tam odpowiedzi na ciężkie, nierozwikłane tematy, sprawy...