Komentarze użytkownika steelhand
Znaleziono 253 komentarzy użytkownika steelhand.
Pokazuję stronę 1 z 7 (komentarze od 1 do 40):
Szczerze to mam już dosyć Artety. Nudny, przewidywalny futbol jak co roku. Gdyby nie stałe fragmenty gry to pozycja w lidze byłaby zdecydowanie niższa. Jak gramy z mocno broniącym się rywalem to nasi zawodnicy wymieniają milion podań z których nic nie przychodzi. Nikt się nie pokazuje do gry, nikt nie próbuje zmieniać pozycji, pokazywać się do gry. Co rok to samo. I znowu będziemy największymi frajerami na końcu sezonu.
Przyda się taki pstryczek w nos dla naszego managera, bo to czas coś zmienić. Transfery jakie chciał takie ma. Wymówki się kończą.
@krzykus1990: dlatego ten wczorajszy mecz to nie problem, ale w poprzednich latach to było u niego normą. Dobre występy ze średniakami, a w meczach z najlepszymi nie było z niego zbyt wiele pożytku.
W sezonie 2024/25 w meczach z Big Six zaliczył wyłącznie jedno trafienie i trzy asysty.
O jego meczu z PSG w minionej edycji LM nawet nie wspomnę, bo był chyba najmniej wyróżniającym się zawodnikiem spotkania.
Skład na najbliższy mecz powinien być niezły. Hincapie jest dobry jako zmiennik Gabriela. Mam tylko nadzieję, że Saliba będzie gotowy do gry.
Największa obawa to słaba forma wracającego po kontuzji Ødegaarda. Wiem, że to kapitan Arsenalu, ale w trudnych meczach nie wznosi nas wyższy level.
Myślę, że wciąż jest warty dużych pieniędzy i można rozglądać się za równie doświadczonym zawodnikiem, ale takim z bardziej regularną formą i umiejętnością grania przeciwko zespołom, które zakładają wysoki pressing.
Doceniam klasę i umiejętności Norwega, ale czuje, że zawodzi w ważnych momentach. Brak mu siły mentalnej, którą ma np. Declan Rice.
To był ciężki mecz, na wysokiej intensywności. Jestem pod wrażeniem tego jakim pressingiem przez prawie 90 min grało Brendford. Wszystkie drużyny są wyjątkowo zmobilizowane na mecz z Arsenalem. Co odbija się potem na kolejnych spotkaniach. Najlepszy przykład to Chelsea. Z nami walczyli do upadłego, a w meczu z Leeds grali już na oparach. Myślę, że z Brandford będzie podobnie w ich kolejnym meczu.
Co do samego meczu.
Szkoda kontuzji. Nasza obrona jest w personalnej rozsypce. Do tego martwi uraz Rice.
Ødegaard totalnie pod formą. Eze daje więcej możliwości w meczach w których jest mniej miejsca na boisku. Przy takiej intensywność i pressingu rywali Norweg nie czaruje tak jak potrafi.
Merino oby utrzymał formę jak najdłużej. Dla nas to dobra wiadomość, a gorzej w kontekście przepłaconego Szweda.
Najważniejsze są 3 punkty i to, że mamy pozycję lidera. Teraz to Liverpool musi gonić, a nie my.
W poprzednich latach, przy tak nisko broniących się rywalach traciliśmy punkty, więc tutaj niewątpliwie widać znaczną poprawę. Dzisiaj grać chciała tylko jedna drużyna i świetnie, że znalazło to odzwierciedlenie na tablicy wyników.
Co do postawy zawodników to po raz kolejny szkoda mi Gyökeres. Widać, że bardzo chce się przełamać. Paradoksalnie w takich meczach jak ten jest mało miejsca dla napastników. Mówi się, że tych najlepszych piłka szuka w w polu karnym. Viktora ewidentnie to szczęście opuściło. Musi na wszystko pracować sam, często walcząc z dwoma obrońcami na karku.
Im dłużej nie będzie strzelać, tym większą presję będzie odczuwać. Arteta powinien pomyśleć, co zrobić, żeby jak najlepiej wykorzystać atuty Szweda, ponieważ przy tak mozolnie budowanym ataku pozycyjnym wszystko staje się zbyt czytelne i na przełamanie możemy jeszcze poczekać.
Ostatnio nie prezentuje się dobrze, ale myślę, że jak każdy potrzebuje czasu na adaptację. Na pewno trzeba układać taktykę pod kątem jak najlepszego wykorzystania Gyökeresa, bo takie liczby jakie Szwed wykręcał w ostatnim sezonie to nie przypadek. Bez względu na to w jakiej lidze grał. Na rozliczenia tego transferu przyjdzie czas. Teraz trzeba go wspierać.
Czy to aby nie czas, żeby zastanowić się nad naszymi ludźmi od przygotowania fizycznego i sztabem medycznym? Bo kolejna kontuzja na tym etapie sezonu brzmi jak nieśmieszny żart.
Teraz czas na Gyokeresa! Oby się udało, chociaż osobiście dziwie się, że Arsenal nie jest zainteresowany Højlundem. Chłopak wciąż jest młody, ma świetne warunki fizyczne, a do tego dobrze radzi sobie w powietrzu.
Mimo, że w MU średnio mu się wiodło to uważam, że pod okiem Artety mógłby znacząco się rozwinąć. Wg mnie wcale nie jest gorszy od Sesko, który był wymieniany jako jedna z opcji na pozycję numer 9.
Dalej jestem zwolennikiem Artety, ale ewidentnie widać, że w tym roku jesteśmy cieniem drużyny z poprzedniego sezonu. Co z tego, że mamy zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki skoro nic z tego nie wynika? Gramy nudny i przewidywalny futbol. Mam nadzieje, że Arteta to widzi i coś z tym zrobi, bo w przeciwnym razie pożegna się z posadą.
Nie można w nieskończoność opowiadać farmazonów na temat tego jak wspaniale grali, że nie wie czemu przegrali... Wygląda to tak jakby przesadnie uwierzył w swoją wielkość. Pora się obudzić i zabrać do jeszcze cięższej pracy.
@ds95: zwykle nie odpowiadam prostakom, ale zrobię wyjątek - nie jest przypadkiem to, że w doniesieniach medialnych dużo mówi się o Inacio. Arteta nie ma zaufania do Kiwiora. Chłopak nie zna języka i jest zbyt nieśmiały. Nie będzie tutaj dla niego miejsca - kwestią jest tylko to czy odejdzie teraz czy w lecie. Arteta widział go jako LO i tam gra. Liczył na jego umiejętność gry piłką, ale nie sprawdza się w roli jaką pełni Zinchenko.
Jeśli Arleta chciał tym meczem pokazać zarządowi, że brakuje mu klasowego napastnika, który zdobywa bramki, a także solidnego lewego obrońcy to mu się udało. Obnażone zostały nasze braki.
Dodatkowo myślę, że tym meczem Kiwior spakował sobie walizkę na powrót do Włoch.
Nasza gra nie wyglądała najgorzej, ale ewidentnie coś jest nie tak - czy to zmęczenie czy może brak pewności siebie?
Mecz do zapomnienia. Trzeba wziąć się do roboty i zacząć znowu zwycięską serię. Gdyby nie stracona bramka (w takich okolicznościach) to przebieg meczu mógłby wyglądać zupełnie inaczej.
Ten mecz dobitnie pokazał, że konieczne są wzmocnienia w składzie. W styczniu okno transferowe zawsze jest trudne, ale wierze, że Edu i Arteta mają plan.
Martwi mnie to, że jesteśmy zobligowani do wykupu Davida Rayi po zakończeniu sezonu... i to za takie pieniądze. To najgorszy bramkarz od lat. Nie wiem co Arteta w nim widzi, ale z nim w bramce praktycznie w każdym meczu coś wpada. Chyba nie chce się przyznać przed swoimi zwierzchnikami do tego, że popełnił błąd.
Arteta musi przeprosić się z Ramsdalem. Raya co leci w światło bramki to wpuszcza. Bramkarz w pierwszej kolejności ma bronić, a nie być rozgrywającym. Po drugie trzymanie Trossarda na boisku jest błędem. I tłumaczenie naszego trenera, że błąd sędziowski wypaczył wynik (co jest faktem) i tak nie usprawiedliwia naszej kiepskiej gry. Potrzebne są transfery. Inacio, Douglas Luiz i Toney. I to na już. Sprzedać szrot, który nie gra.
Raya chyba wyląduje na dywaniku po tym spotkaniu. Arteta nie chciał go publicznie skrytykować, ale na pewno widzi, że jego gra pozostawia wiele do życzenia.
Ciężko oglądało się to spotkanie. Luton postawiło trudne warunki w tym meczu. Bardzo dobrze zakładali pressing oraz wykorzystywali warunki fizyczne przy stałych fragmentach gry.
To spotkanie obnażyło niestety słabe strony naszego bramkarza. Raya przy każdej straconej bramce powinien zachować się lepiej. Jego wzrost to jego ograniczenie, którego nie przeskoczy. Rywale będą to skrzętnie wykorzystywać - podobnie jak miało to miejsce wczoraj.
Na ten moment ani Raya, ani Ramsdale nie są mocnym punktem tej drużyny.
Rozumiem, że Arleta szuka bramkarza, który dobrze wyprowadza piłkę i Raya to potrafi, ale ta jedna umiejętność nie powinna przysłaniać oceny jego talentu.
Druga sprawa to Kiwior na boku obrony… widać, że nie jest to jego pozycja. Zinchenko być może popełnia błędy w obronie, ale za to daje znacznie więcej w grze ofensywnej - na czym korzysta drużyna. Dzięki niemu jeszcze mocniej dominujemy w środkowej strefie boiska.
Z pozytywów - cieszy bramka Havertza oraz to, że gramy do końca. Kolejne wyszarpane zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu. W takich meczach jak ten, gdy w wielu aspektach nie idzie, buduje się ten mistrzowski mental.
@kanik: jak to mawia stare piłkarskie porzekadło - czasem lepiej mądrze stać, niż głupio biegać :)
Bardzo lubię obserwować zmienność nastrojów na tej stronie. Wszyscy wiedzą lepiej od Artety - domagają się by ten stawiał na Ramsdale, a gdy zalicza dwa buble (na szczęście bez konsekwencji) to jest lament jaki jest słaby. I podobna sytuacja jest z Havertzem. Najpierw jest hejtowany (mimo, że nie grał aż tak słabo), a po bramce są już nastroje, że tym meczem spłacił swój transfer.
Na moje wybór padnie na Gabriela Moscardo... bo ilość Gabrielów w drużynie musi się zgadzać!
Dominacja absolutna, ale w meczu z takim rywalem nie może być inaczej. Cieszy to, że kilku ważnych zawodników miało szansę odpocząć. Jest też nadzieja, że Nketiah uwierzy w siebie i zacznie robić liczby w kolejnych meczach.
Niestety, ale brak skuteczności pod bramką rywala sprawił, że mamy taki wynik, a nie inny. Jesus w co najmniej 2 sytuacjach powinien zachować się lepiej. Oczywiście Tottenham też miał swoje sytuacje po których coś mogło wpaść.
Szkoda, że Trossard i Martinelli nie byli dostępni na to spotkanie. Ponadto widać, że zawodnicy oddychają rękawami. Część z nich wróciła niedawno ze zgrupowań reprezentacji, później mecz LM to i mają prawo być zmęczeni. Arteta niestety postawił w meczu przeciwko PSV na najmocniejszy skład i to się chyba teraz na nas zemściło.
Gdyby nie fatalny błąd Jorginho, mecz mógłby zakończyć się naszym zwycięstwem. Do teraz zastanawiam się co w tej sytuacji chciał zrobić. Na tym poziomie takie błędy to kryminał. Gdyby Havertz zaliczył podobną wpadkę nikt, by na nim nie zostawił suchej nitki.
Jednak gorsze niż sam wynik tego meczu, mogą być kolejne kontuzje naszych kluczowych zawodników. Mam nadzieję, że to jednak skurcze mięśni i bóle wynikające ze zbyt dużej ilości spotkań rozegranych w ostatnim czasie.
Dobrze, że mamy dwóch dobrych bramkarzy. Każdy z nich ma swoje atuty, które w zależności od rywala będą wykorzystywane. Grając na tylu frontach każdy z nich dostanie swoje minuty.
Na innych pozycjach jest silna rywalizacja? Dlaczego ma to nie dotyczyć obsady bramki?
Ramsdale być może poczuł się zbyt pewnie i przez to obniżył swoje loty. To sztab szkoleniowy widzi zawodników codziennie na treningach, a nie my kibice.
Osobiście podoba mi się to, że w drużynie nie ma "świętych krów". Arteta rotuje zawodnikami, bo tak trzeba. Na przestrzeni całego sezonu będzie ważne to, by mieć jak największą ilość zawodników w rytmie meczowym.
Najwiecej baboli sadzi White, ale dla zasady trzeba dowalić się do Havertza... który w tym meczu gra całkiem dobrze. Niemiec to maszynka do pressingu, walczy w środku pola. Szkoda, że tego co poniektórzy nie zauważają.
@Gunner915: Stawianie tezy, że Havertz jest rozczarowaniem sezonu po zaledwie 5 kolejkach jest odważnym stwierdzeniem.
Fakt, w meczu z MU zaliczył fatalny kiks pod bramką rywala, ale poza tym raczej wystrzega się poważniejszych błędów.
Wiem, że wydana na niego kwota ciąży na nim, ale to dobry zawodnik, który potrzebuje odbudować się mentalnie. Ma umiejętności, szybkość, potrafi grać tyłem do bramki rywala, zastawić się czy dominować w powietrzu. To są jego atuty, które trzeba umiejętnie wykorzystywać i Arteta ma na niego na pewno pomysł. Vieira też był pierwszym kandydatem do odstrzału, a teraz dzieli i rządzi w środku pola. Portugalczyk ma zupełnie inny profil zawodnika, a Niemiec inny. Dla każdego z nich znajdzie się miejsce w składzie - sezon jest długi, gramy na różnych frontach.
Osobiście nauczyłem się nie oceniać zawodników na podstawie kilku spotkań. To nowe rozdanie dla Havertza, który trafił do nowego klubu. Musi przejść proces adaptacji, zrozumieć założenia taktyczne. Jak to się uda będziemy mieć jeszcze z niego pociechę.
@Rynkos7: zmierzam do tego, że Elneny niestety nie zaoferuje nic poza grą defensywną (i taka jest jego rola). Havertz ma znacznie bardziej rozbudowaną rolę w układance Artety. Staram się zauważać te małe detale w jego grze, które wpływają na funkcjonowanie całości.
Tak jak kiedyś Makélélé w Realu. Gość był często mało widoczny, ale wykonywał tytaniczną pracę na boisku - jak odszedł coś zaczęło się sypać w grze Galacticos.
@Kiepomen: też uwielbiam Trossarda, ale wynik dzisiejszego spotkania pokazuje, że Arteta się nie pomylił. Mamy komplet punktów po dwóch spotkaniach i szukamy na siłę problemu. Do rozegrania pozostało 36 meczów. Trossard będzie mieć swoje minuty. Czasem będziemy grać bardziej widowiskowo, czasem mniej - najważniejsze jest zdobywanie punktów.
@Rynkos7: porównanie Havertza do Elnenego miało być śmieszne, ale nie jest. Naprawdę trzeba nie znać się na piłce nożnej, żeby nie zauważać walorów Havertza.
Tak jak ktoś trafnie napisał - kiedyś taki mecz byśmy przegrali. Teraz mamy zawodników z inną mentalnością.
Od razu powiem, że w naszym składzie wolę innych graczy - ale czy to się podoba czy nie - Niemiec ma mentalność zwycięzcy. Na ten moment to on wzniósł w górę puchar Ligi Mistrzów, strzelając przy tym bramkę w finale.
Przykro mi to mówić, ale krytyka Havertza na tej stronie jest okrutnie niesprawiedliwa.
Gość wywiązuje się solidnie ze swoich zadań na boisku. Walczy w powietrzu, doskakuje do rywali i nieźle radzi sobie w odbiorze/przechwytach.
Dodatkowo potrafi swoim boiskowym cwaniactwem urwać trochę czasu do drużyny. Gdy został ustawiony wyżej - "wszedł w buty" Nketiaha też wiele razy dobrze grał tyłem do bramki.
Do momentu czerwonej kartki Tomiyasu gra układała się pod nasze dyktando. Potem nasza taktyka skupiała się na obronie wyniku więc ciężko oczekiwać cudu.
Udało nam się wykonać zadanie (które zresztą sami sobie utrudniliśmy) bardzo dobrze. Mamy 3 punkty i teraz można skupiać się na kolejnym meczu.
Nie rozumiem tego płaczu na Havertza - nie popełnia głupich błędów, często wymienia się pozycjami z innymi zawodnikami, a przy tym dodaje trochę fizyczności swoimi warunkami. Rozumiem, że każdy by chciał, żeby co mecz ładował bramkę niczym Haaland, ale nie taka jest jego rola.
Uważam, że na burę zasługuje na ten moment Nketiah - powinien coś strzelić.
Nie mniej cieszy, że udaje mu się znaleźć w odpowiednim miejscu w odpowiednym czasie. To ważna cecha napastnika, z którą trzeba się urodzić. Jeśli popracuje nad wykończeniem to może coś z niego będzie. Na ten moment jednak napastnik musi wykorzystywać swoje okazje. Na tym poziomie może zdarzyć się tylko jedna klarowna sytuacja i trzeba wtedy zdobyć bramkę.
Sporo pracy przed Artetą, ale jestem pewien, że wyciągnie wnioski i poprawi co trzeba przed startem nowego sezonu. Pamiętam jak kończyliśmy poprzedni sezon, a co wyprawiali nasi zawodnicy w pierwszych meczach nowych rozgrywek. Najwięcej uwagi trzeba poświęcić poprawie gry w obronie i defensywnych stałych fragmentach. Te dwa aspekty kulały niestety w tym sezonie - zresztą wystarczy spojrzeć na liczbę straconych bramek w tabeli ligowej. Jesteśmy w niechlubnej czołówce i to musi się zmienić jeśli chcemy myśleć o sukcesach.
Nie ma co płakać po takim występie. Uważam, że bramka na 1:0 wypaczyła wynik tego spotkania. To była akcja, która powinna zostać sprawdzona na VAR, bo miała bezpośredni wpływ na straconą bramkę.
Z drugiej jednak strony, to kolejna sytuacja w tym sezonie w którym czekamy na reakcję sędziów zamiast dograć akcję do końca. Kiwior powinien szybko wstać i brać udział w grze, a Tierney nie może bawić się w takiej sytuacji w obserwatora. Na takim poziomie jest to coś karygodnego. To wydarzenie w zasadzie zabiło mecz.
Widać od dłuższego czasu, że nasi piłkarze lecą na oparach. Niestety, ale krótka ławka rezerwowych musiały się zemścić na nas. Szkoda tylko, że na takim etapie sezonu.
Nie mniej uważam, że 2 miejsce w tym sezonie to i tak wielki sukces z którego trzeba się cieszyć. Wracamy do LM, a Man City jest poza zasięgiem, bo grają kosmicznie.
@Dziadyga: Niestety, ale dla takiej patologii pobyt w więzieniu to jak wyjazd do sanatorium. Trafia między podobnych sobie, gdzie ciężko mówić i wierzyć w resocjalizację.
Może świadomość tego, że w konsekwencji swoich czynów może spotkać go kara śmierci to taki zwyrodnialec zastanowiłby się dwa razy nad tym co chce zrobić.
@Dziadyga: i teraz sukinsyn posiedzi w więzieniu, gdzie będzie utrzymywany z naszych podatków. Staram się nie mieć radykalnych poglądów i generalnie jestem przeciwny karze śmierci, ale w niektórych przypadkach nie powinno być skrupułów...
Rice pokazuje dzisiaj w meczu z MU, dlaczego Arteta chce go mieć u siebie. Gość zasuwa niesamowicie na boisku. Doskakuje do rywali - jest praktycznie wszędzie.
Takim ruchem dajemy Chelsea kolejne 12 milionów funtów, które mogą wykorzystać na następny transfer piłkarza, którym będziemy zainteresowani. Kto wie, może będzie to Rice, albo właśnie Caicedo?
Czemu w tej sytuacji nie zaryzykować transferu Mudryka z Szachtara? Myślę, że umiejętności mu nie brakuje. Ukraińcy dobrze sprawdzają się na wyspach, bo charakteru odmówić im nie można.
Brawo za walkę i upragnione 3 punkty. Z drugiej strony liczę, że ten mecz pokaże, że wciąż potrzebne są wzmocnienia. Tielemans to minimum na jakie liczę w ostatnich dniach okna transferowego. Skrzydłowy może być priorytetem na zimowe okno.
@Czeczenia: Arteta jako mało kto potrafi wyciągać ze swoich podopiecznych to co najlepsze, ale... z pustego i Salomon nie naleje. Czasy się zmieniły i grając teraz na skrzydle dobry drybling już nie wystarczy.
Te 32 miliony euro to NETO czy brutto?
Aubameyang zrobił sporo dobrego dla Arsenalu, ale przyszedł czas na zmiany. Liczę, że w letnim okienku uda się poważnie wzmocnić, a dodatkowo pozbędziemy się Xhaki i Pepe.
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dwie samobójcze bramki ratują nam tyłek.
Koszmarnie się to oglądało. Arteta nie ma pomysłu na grę tej drużyny... Zawodnicy grają w chodzonego. Wymieniamy dużą ilości podań z których nic nie przychodzi. Gramy albo jednym, albo drugim skrzydłem i każda akcja kończy się wrzutką lub najlepszym razie podaniem w pole karne. Jak rywale mają nas nie czytać, jak wygląda to za każdym razem tak samo?
Przy tak grającej drużynie Gyokeres to nieporozumienie, a przecież w Sportingu strzelał gola za golem?
Odegaard? Nie wnosi nic do gry. Robi się z niego wirtuoza środka pola, a takim nie jest. Nie ma też odpowiednich cech mentalnych - jest za miękki, brakuje mu charakteru. Myślę, że to Rice powinien być kapitanem, który trzymałby drużynę w ryzach w trudnych momentach.
Najgorsze jest to, że Arteta stał się zbyt pewny siebie i nie będzie kombinować z taktyką, bo on wie najlepiej. A niestety, tak grająca drużyna może zapomnieć o mistrzostwie.