Arteta po meczu z FC Barceloną

27.07.2023, 23:48, Trempa 12 komentarzy

Wracamy z Los Angeles do domu w dobrych nastrojach. Na zakończenie tournée po Stanach Zjednoczonych zwyciężyliśmy 5-3 z drużyną FC Barcelona. Dwa gole zdobył Leandro Trossard, po jednym dołożyli Bukayo Saka, Kai Havertz i Fabio Vieira.

Przed powrotem do Londynu Mikel Arteta udzielił pomeczowego wywiadu. Oto co miał do powiedzenia:

O fizyczności, kiedy jej potrzebowaliśmy:

Spotkanie stało się naprawdę wymagające jak na mecz towarzyski – po pierwszym wślizgu, po pierwszym golu. Oczywiście, obecność 70 000 fanów pomaga w stworzeniu atmosfery. To są topowi gracze, każdy z nich chce wygrać i w konsekwencji czasami to spotkanie było – będąc szczerym - aż nadto zacięte jak na sparing. Ale myślę, że pokazaliśmy wszystkim, którzy przyszli na mecz, że był on bardzo dobry do oglądania.

O absencji Flo Baloguna:

Nie był dostępny – odniósł lekką kontuzję stopy, nie trenował z nami i nie mogliśmy z niego skorzystać, to był powód.

O tym, czy dla Flo przewidziana jest rola w drużynie:

Tak, musimy zobaczyć. Przede wszystkim musi być zdrowy i dostępny do grania.

O tym, czy to jest Arsenal, którego będziemy oglądać w sezonie:

Tak chcemy grać przeciwko rywalom. Będziemy grali w taki sposób w jaki potrafimy. Będziemy grać w taki sam sposób, gdziekolwiek pojedziemy i będziemy dawać z siebie wszystko.

O Xavim, który był zaskoczony intensywnością meczu:

Koniec końców, piłka nożna należy do piłkarzy. Gramy naprzeciwko 70 – 80 000 ludzi i kiedy sprowadza się to do futbolu, to tak szybko jak tylko gra się rozpocznie, zbuntują się przeciwko trenerom. Zrobią to, co chcą już od pierwszego faulu, od pierwszego pojedynku. Zaczną być bardziej intensywni i zaczną grać.

O posiadaniu silnego składu i potencjalnych ruchach transferowych:

Mamy 30 graczy, co jest niezrównoważoną ilością. Oczywiście rynek jest wciąż otwarty i rzeczy mogą się zadziać – ale jesteśmy przygotowani. Jesteśmy bardzo zadowoleniu ze składu, jaki mamy w tym momencie; oczywiście mamy obszary do udoskonalenia jeśli chodzi o to, co chcemy robić w spotkaniach i musimy to osiągnąć. Ogólnie jestem naprawdę zadowolony z drużyny.

O tym, czy gole strzelane przez całą drużynę będą miały wpływ na nadchodzący sezon:

Nie wiem. Musimy strzelać tyle goli, jak tylko jest to możliwe. Jeśli będziemy mieć kogoś, kto może strzelić 25, 30, 40 goli – świetnie. Dzisiaj Gabby nie strzelił, ale to najlepsza wersja Gabby’ego jaką widziałem od miesięcy. Znowu biła od niego ta energia, ta wiara, powodował dużo chaosu, dużo dobrych momentów – powodował, że każdy był lepszy i jestem z tego bardzo zadowolony.

Również wkład Kaia. To dlatego gra – ma tę jakość. Razem z Leo na tej pozycji i dookoła niej. Mamy dużo opcji z przodu i zawodnicy będą musieli rywalizować między sobą, aby dać mi trudny orzech do zgryzienia.

O absencji Declana Rice’a i Oleksandra Zinchenki:

Dec dostał całkiem mocnego kopniaka na treningu i nie chcieliśmy podejmować ryzyka. Nie czuł się na tyle dobrze, aby trenować wczoraj i dzisiaj i zdecydowaliśmy, że nie będzie grał. Jeśli chodzi o Alexa, niestety doznał kolejnej kontuzji mięśniowej. Wraca – myślę, że wróci wkrótce, ale szkoda, że nie był z nami przez całe zgrupowanie.

O dzisiejszym występie Trossarda:

Świetnie jest widzieć go strzelającego gole – bardzo ciężko pracował. Zjawił się na pre-sezonie w bardzo dobrej kondycji, jest zawodnikiem, który daje nam coś bardzo odmiennego od skrzydłowych, których posiadamy. Ma niesamowitą wszechstronność i zdolność przewidywania do grania na tych pozycjach. Świetny występ, doda mu dużo pewności siebie, to na pewno.