Bez niespodzianki: Manchester City 3-1 Arsenal
03.02.2019, 18:25, Łukasz Wandzel 4043 komentarzy
Wiadomo było, że na Arsenal czekał trudny wyjazd na Etihad, jednak to żenujące, że Kanonierzy stracili gola jeszcze przed upływem pierwszej minuty. O występie londyńczyków w tym spotkaniu nie da się powiedzieć wiele dobrego. Kanonierzy stanowili tło dla przeciwnika, poza kilkoma momentami w pierwszej połowie i oczywiście wyrównującą bramką na 1-1. Najgorzej jednak wypadli w drugiej odsłonie meczu, kiedy to kompletnie oddali pole gry swoim rywalom. Zamiast walczyć o remis, pozwalali Manchesterowi dążyć do powiększenia przewagi bramkowej.
Podopieczni Pepa Guardioli bardzo szybko wykorzystali nieokrzesanie londyńczyków, a później kontrolowali przebieg spotkania. Manchester City nie zaskoczył i był tego dnia po prostu drużyną lepszą, co udowodnił na boisku. Do tego fenomenalne zawody zaliczył Sergio Agüero, trzykrotnie wpisując się na listę strzelców. Taki rezultat oznacza, że Obywatele nie odstępują na krok Liverpoolu i ciągle liczą się w walce o obronę tytułu, a Arsenal spada na szóste miejsce w ligowej tabeli.
Składy obu zespołów:
Manchester City: Ederson - Walker, Fernandinho, Otamendi, Laporte - Gündogan, De Bruyne (88' Mahrez), Silva - Bernardo, Sterling - Agüero (81' Jesus).
Arsenal: Leno - Lichtsteiner, Koscielny, Mustafi (79' Mawropanos), Monreal - Kolašinac (66' Suárez), Torreira, Guendouzi, Iwobi (66' Ramsey) - Lacazette, Aubameyang.
Nawet minuty nie utrzymał się bezbramkowy remis! Alex Iwobi popełnił kardynalny błąd, dryblując podczas wyprowadzania piłki z pola karnego. Nigeryjczyk stracił futbolówkę na rzecz Manchesteru City, który skorzystał z prezentu, a Sergio Agüero błyskawicznie otworzył wynik spotkania. Po wznowieniu gry od środka emocje szybko poniosły Shkodrana Mustafiego, który trącił strzelca pierwszej bramki w obrębie szesnastki. Sędzia, na szczęście dla Niemca, nie zdecydował się wskazać na wapno.
Już w 9. minucie mogło być 2-0 dla Obywateli, gdy do siatki głową trafił Aymeric Laporte. Francuz otrzymał świetne dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale był na oczywistym spalonym. Kanonierzy sprawili, że to inny piłkarz z Francji wpisał się na listę strzelców, kiedy chwilę później doprowadzili do wyrównania. Podanie z rzutu rożnego dobrze przedłużył Nacho Monreal, a Edersona pokonał Laurent Koscielny, który po raz kolejny od momentu powrotu po kontuzji udowodnił, że na opaskę kapitańską zasługuje jak nikt inny.
Manchester City do drużyna znana ze znakomitej wymiany podań i dokładnie taką drużynę mogliśmy oglądać. Gospodarze potrafili łatwo wypracowywać sobie okazje, niejednokrotnie testując umiejętności Bernda Leno. The Citizens dominowali w posiadaniu piłki, a sama futbolówka znacznie częściej znajdowała się na połowie Arsenalu. Gospodarze udowodnili swoją wyższość tuż przed przerwą, kiedy fenomenalnie rozpracowali defensywę przyjezdnych. Wisienkę na torcie w postaci drugiego gola w tym meczu dołożył Agüero.
Piłkarze prowadzeni przez Guardiolę w drugiej połowie tak samo napierali na bramkę Leno. Nie było mowy o tym, żeby Arsenal mógł powalczyć o bramkę na 2-2. To Sergio Agüero mógł w 61. minucie cieszyć się z hattricka, podczas gdy do tego momentu Kanonierzy nie zaliczyli w drugiej odsłonie meczu ani jednego strzału. Unai Emery zbyt późno zdecydował się zmiany, ponieważ jego zespół nie istniał w ofensywie i zamiast skupiać się na strzeleniu bramki, stracił kolejnego gola. Dopiero w 66. minucie na boisku pojawili się Aaron Ramsey i debiutujący Denis Suárez. W wyniku tego z murawy zeszli Sead Kolašinac oraz Alex Iwobi.
Zawodnicy wchodzący z ławki nawet w najmniejszym stopniu nie wpłynęli na przebieg tego spotkania. Manchester dążył do strzelenia czwartej bramki, a londyńczycy byli już zupełnie zrezygnowani. Jedynym w pełni skupionym graczem na boisku musiał być Bernd Leno, raz po raz parujący strzały przeciwników. Aubameyang i Lacazette mogli narzekać na brak podań w tym meczu, ponieważ Arsenal przegrał środek pola i nieustannie oddawał kontrolę swoim rywalom aż do ostatniego gwizdka sędziego.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dzisiejszy dzień był ostatnim dla Svena Mislintata w roli szefa skautingu Arsenalu. Schedę po Niemcu przejmie Raul Sanllehi.
Patrzę na was… Głodnych… Przerażonych… Przyciskających notesy do piersi. Cesarz Emery wprowadził swoje legiony do naszego klubu, oblega każdą twierdzę stąd aż po London Colney. Wściekły i wygłodniały, wciąż gryzie i kąsa! Ludzie Północnego Londynu stoicie nad przepaścią! Wasi właściciele zawiedli, więc zwracacie się do Svena! A jednak nie błagacie o przebaczenie? Nie posypujecie głów popiołem? Zamiast tego lamentujecie! Pytacie ‘czemu Sven nas opuścił?’
Tak naprawde @Rowerinho zmiezdzyl system, a wszystko pozniej to juz bieda.
Teraz po prostu nasi skauci muszą z przyczajki podążać za Svenem i patrzeć na którym kartoflisku mu ślinka cieknie. Tottenham tak przez lata robił z nami i wyszli całkiem ok.
- Sven Mislintat? Sluchaj Sven Mislintat?
* Nie, a kto mowi?
A kto przy telefonie?
* Ajj yhy to jest Raul
-Słuchaj jest Sven Mislintat w domu?
* Nie ma
- K*** jego mać, po co on tam pojechał do Londynu, do mojego klubu, po moim chodził, moje pieniądze zabrał, kto mu dal takie pozwolenie ? Ty mu powiedz temu skur**** gdzie on pojechal bo go szlag jasny trafi krew nagla zaleje. Zapie**** nasz skauting, jaka cholere miał tam z ta nasza bula jechac do Chin i Carrasco kupować?
*A kto mówi?
- K*** ja ci dam kto mowi, az was szlag jasny trafi krew nagla zaleje k***wasza zaj**** mać była.
* Co ty chcesz ?
- Ja ci k***dam co ty chcesz. Ja Ci dam k*** gdzie piniadze sa za Torreirę?
* Co ty chcesz? W trzech ratach było załatwione
- K***ja byłem, ja wiem gdziescie byli, coscie robili, ja ci k*** dam w trzech ratach. Ja wam wszystko dam, jasna. Ja wszystko k*** wasza mac. Oddajcie mi pieniadze wy sk***** jasne, wy pierony zaj**** siarczyste ogniste k**** zeby was pierony ogniste siarczyste to was uuuuuu
@mruw:
Dzięki! :)
Już chciałem plusować posta Roverinho, a wtem zadzwonił Sven i powiedział:
- wstrzymaj się, poczekaj trochę aż Alosno *******nie pastę
No i znów miał rację
@Pikinier:
https://www.vipleague.bz/lech-poznan-vs-zaglebie-streaming-link-1
Kiedys spotkałem Sanllehiego na pogrzebie jakiejś sławnej osoby. Podochodze do niego i mowie czesc Raul, ty s****ysynu. A on tylko Elo i odwraca głowe. Sprzedałem mu blache w potylicie i mowie sluchaj mnie bo ci nie dam kasy na ziarno dla kur. Raul cos tupnał, cos mruknał ale mowi dobra słucham ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia. Czemu wyrzuciles Svena z Arsenalu? Raul Sanllehi powiedział do mnie - ty ***** gnoju i rzucil mi w twarz lista swoich kontaktow. Potem uciekł do lasu.
Ogółem to moim zdaniem na tej stronie powinny być odpowiedzi na komentarze, tak jak np. na Facebooku. Teraz jak sie widzi czyjś komentarz i chce sie znaleźć na co jest on odpowiedzią, to trzeba szukać, co nie jest fajne, bo czasem sie człowiek zaintryguje a nie może znaleźć i tak scrolluje i scrolluje...
Pany, ktoś da linka do Lech - Zagłębie?
Jeszcze tak na koniec...
Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, których odkrył lub sprowadził Sven, jak ten młody Matteo Guendouzi który powiedział, że Sven go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu i analizowaniu meczów. Tego fenomenu popularności - 14,5 miliona, rekordowa widownia, kiedy obserwowali lot Aubameyanga do Heathrow na flightradar24. Trzynaście przeszło milionów - lot Torreiry. Svenomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Svenie trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Sven! Do zobaczenia.
Przemierzyłem cały świat od Las Vegas po Krym
zgrałem tysiąc talii kart, które lubią dym
skasowałem kilka bryk, nie żałuję dziś
nie żałuję dziś.
chciałem przerobić pastę o jakimowiczu na mislintata i że zamiast skupu katalizatorów mam siatkę skautów, ale mi się nie chce
Kiedyś wynajmowałem pokój u Svena. Pół mieszkania miał zawalone analizami piłkarzy. Drukował je na laminowanym papierze i nie było tygodnia by ktoś się na takiej karcie się nie poślizgnął i nabawił siniaków.
Co tydzień robił objazd po jakiejś lidze by szukać talentów piłkarskich bo chciał znać wszystkich, obojętnie jaka, czy to trzecia liga portugalska czy wietnamska ekstraklasa, jechał wszędzie. Byłem na tyle głupi że pokazałem mu fanowskie strony piłkarskie. Myślałem że sobie podyskutuje z innymi ludźmi co też mają zajawke a on przez to jeszcze częściej zaczął jeździć obserwować piłkarzy. Na przykład na takiej stronie kanonierzy.com padło nazwisko jakiegoś skrzydłowego z Belgii co gra w lidze chińskiej i Sven już bukował bilety do Chin.
W każdą niedziele o 4 rano wszystkich budził dzwięk drukarki, to Sven wrócił z wyprawy i drukuje karty piłkarzy.
Przy jedzeniu zawsze gadał o piłce nożnej i zawsze temat schodził na ludzi zarządzających klubami. Mówił że to debile i że nie rozumieją na czym polega praca scouta i mu się do roboty wpieprzają. Robił się przy tym cały czerwony i odchodził od stołu klnąc.
Kiedyś go zabrałem do rodzinnego miasta na mecz. Jak tylko zobaczył tych czwarto ligowców to zaczął się oblizywać i powiedział że takich talentów to jeszcze nie widział. Przez kolejne 3 dni robiliśmy objazd po polskiej czwartej lidze, 60 godzin bez snu, prawie umarłem z wycieńczenia.
Po tej akcji się przeprowadziłem. Teraz wynajmuje pokój u francuskiego emeryta. Też fan piłki nożnej ale spokojniejszy, klnie tylko raz w tygodniu jak mecz ogląda.
Najlepsze dzisiaj było o 14 jak Rahu zmienił logo i wygląd strony na niebieski i większość po zmieniała avki na herb City żeby poskromic jednego fana City który się tu unosił z abardzo
Ciekawe czy ten wielki diament Mavro dostanie jakąś szansę. Skoro nawet teraz nie gra. Jak wróci Holding to może się okazać że gościa zaraz bedziemy rzucać po wypożyczeniach.
What the fuck did you just fucking say about me, you little bitch? I'll have you know I graduated top of my class in the Scouts Academy, and I've been involved in numerous top signings, and I have over 300 confirmed football diamonds discovered. I am trained in Bundesliga and I'm the top scout in the entire world. You are nothing to me but just another target. I will scout you the fuck out with precision the likes of which has never been seen before on this League, mark my fucking words. You think you can get away with saying that shit to me over the Internet? Think again, fucker. As we speak I am contacting my secret network of scouts across the Europe and your abilities are being checked right now so you better prepare for the storm, maggot. The storm that wipes out the pathetic little thing you call your talent. You're fucking mine, kid. I can be anywhere, anytime, and I can scout anybody in over seven hundred ways, and that's just with my notebook. Not only am I extensively trained in live match scouting, but I have access to the entire arsenal of the video analysis and I will use it to its full extent to wipe your miserable ass off the face of the transfer market, you little shit. If only you could have known what unholy retribution your little "clever" comment was about to bring down upon you, maybe you would have held your fucking tongue. But you couldn't, you didn't, and now you're getting the price tag, you goddamn idiot. I will shit transfer requests all over you and you will drown in it. You're fucking mine, kiddo.
Podobują mi sie wasze reakcje.
Ironiczne, ale z klasą.
Nie ma chamówy.
Pasty jak ta lala.
14 plusów rozdanych.
Kto nie plusuje, ten woli Superbowl!
Hamsik idzie za 15 baniek do chińczyków? nieźle
AvP ma dużo racji, a wy się z niego nabijacie. Każdy ma jakieś sympatie - jedni Svena, drudzy Ozila...
@NineBiteWolf:
Schürrle to był pomysł Tuchela. Natomiast Yarmolenko, Immobile i Ramos zostali sprowadzeni za sprawą zarządu, m.in. Michaela Zorca. Sven zajmował się wyłącznie transferami piłkarzy młodych, a nie na dorobku, jak Ukrainiec, Włoch itd. To sprawia, że złe wybory Niemca były znacznie mniej kosztowne. Jeżeli chcemy poszukać niewypałów Mislintata, to zdecydowanie Mikel Merino i Alexander Isak.
Udało się. Maszyna ruszyła.
@erykgunner: Oryginał byl z Keany Reevsem z tego co pamietam ;)
Pamiętam jak liceum byłem wielkim fanem Svena Mislintata. Przeglądałem jego transfery chyba sto razy. Cały pokój miałem w jego plakatach. Chciałem być taki jak on, wyglądać jak on i mówić jak on.
Pewnego dnia zobaczyłem go jak jadł hamburgera w jednym z dortmundzkich maków. Wyrwałem kartkę z zeszytu i podszedłem do niego. Dukając poprosiłem o autograf, a on odwrócił się, popatrzył na mnie i żując bułkę odpowiedział tylko: hau ab!
Kurde Michał, eryk cie wyprzedził o sekundy
Festiwal szydery trwa w najlepsze :)
@erykgunner: Po pierwszym akapicie myślałem, że serio mówisz :D
@erykgunner: coooo???? xdddddd
Jeżeli państwo pozwolą to przypomnę teraz taką anegdotę o Svenie.
Kiedyś odwiedzili go w jego domu znajomi, właściwie można powiedzieć „posiadłości”, bo to jest ogromny dom z garażem, w którym ma kilka samochodów by w każdej chwili wyjechać obserwować młode diamenty piłkarskie i z dachem, na którym zamiast paneli słonecznych ma telewizory (każdy do oglądania innej ligi)… I ci znajomi weszli do środka, szukają Svena, ale jego nigdzie nie ma. Wchodzą do łazienki, pokoju łaziennego właściwie, bo to jest 40 metrów kwadratowych, stos notatek o talentach, (nie ma już nawet pralki, bo się nie mieściła i oddał ją jednemu ze swoich odkryć), kolorowe monitory… Ale go tam także nie ma. Idą więc do jego sypialni, gdzie stoi łóżko wodne… water bed… skierowane do okna, z którego widać boisko, by Sven mógł obserwować miejscowe talenty w komforcie. Na ścianach zamiast obrazów wiszą kartki z opisanymi zawodnikami i też nic. Aż w końcu jeden z nich mówi: „Chodźmy na górę. On ma tam taką komórkę, w której lubi siedzieć.” Poszli i faktycznie Sven tam był! Siedział w tej komórce i oglądał Matteo Guendouziego! Reszta to już historia...
W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Niemczech, z tego rok (ostatni) w Dortmundzie u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po niemiecku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię.
Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, ale też nie jakaś ultra wysoka półka) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi Sven Mislintat. Przed wyjazdem do Niemiec myślałem, że będę codziennie trafiał na kogoś sławnego, a to była pierwsza taka sytuacja po prawie 3 latach tam spędzonych. Cholernie się zestresowałem, oczywiście instynktownie najchętniej bym do niego od razu podbił i zaczął sobie robić z nim zdjęcia i tak dalej, ale scykałem / nie chciałem być nachalny, więc po prostu na niego nerwowo zerkałem co 2 sekundy, a on po prostu siedział i czytał jakieś pisemko. Po jakimś czasie moja kuzynka zaczęła płakać - próbowałem ją za wszelką cenę uspokoić, żeby nie zrobiła mi siary przy Svenie, ale ta ryczała i ryczała.
I nagle Mislintat wstał i do niej podszedł. Delikatnie ją pogłaskał i zapytał co jest nie tak. Ja powiedziałem, że prawdopodobnie jest głodna czy coś. No więc Sven odłożył gazetę, wziął na ręce moją kuzynkę, podniósł koszulkę i na środku salonu fryzjerskiego nakarmił ją piersią. Zajebiście sympatyczny facet
Jak narazie największymi osiągnięciami Mavropanosa jest czerwona kartka i kontuzja. Stawianie go na równi z Torreirą i Guendouzim jest śmieszne.
Kto chce warna ze Svenem na pamiątkę? Ja już mam.
Musze wam się do czegoś przyznać. To Sven jako pierwszy wyszukal i odkrył kryzysa napastników. Będąc z nim na imprezie upilem go i skradłem notatki.
AlexVanPersie to fanatyk Svena Mislintata. Pól kanonierzy.com zawalone jego żalami najgorsze. Średnio raz na godzine ktoś wejdzie z nim w dyskusje i dostają warny bo się w końcu wyzywają. W swoim 22 letnim życiu już 100 razy byłem tego świadkiem. Tydzień temu jak napisałem tylko komentarz w którym zawarłem "sven" to wyłapałem warna xD Bo RahU myślał że zaczynam te dyskusje
Nigdy wam nie mówiłem, ale to Sven mnie znalazł na innym forum i przekonał, żebym się zarejestrował na kanonierzy.com
@timiiiii: tak było
Kurde, jakbym wziął Svena na egzamin to może bym teraz nie miał poczucia, że jestem na styku :X
@JanikK: Czaka też miał wszystko.
Nie uwierzcie co mi się przytrafiło pewnego razu w barze.
Jak to w barze, jedno piwko, piąte, człowiek zaczyna się rozglądać za płcią przeciwną. I siedzi. Ona. Kuszący dekolt, złociste blond włosy, nogi do nieba. Bogini. Jako, że już miałem wzięte, mówię "dobra, raz się żyje". Już do niej podchodzę, już otwieram usta żeby zagadać... I nagle poczułem czyjąś dłoń na swoim ramieniu. "Zaczekaj" - usłyszałem przyjazny głos z niemieckim akcentem. Odwróciłem się i zobaczyłem JEGO.
Sven Mislintat, we własnej osobie. "Spójrz najpierw na tą babeczkę co siedzi w rogu. Nie wydaje się taka dobra, ale ma mózg Iniesty. Podbij najpierw do niej." - powiedział. Jego ciepłe spojrzenie od razu wzbudziło moje zaufanie. Zrobiłem tak jak powiedział.
I wiecie co? Dzisiaj ta niewinna dziewczyna, siedząca sama w rogu jest moją żoną i matką moich dzieci. W życiu nie wybrałbym lepiej.
A Sven? Wnukom będę do końca opowiadał o diamentowym oku, które uczyniło mój świat lepszym. Które jednym spojrzeniem napisało historię mojego życia.
Sven, chciałbym Ci powiedzieć tylko jedno, po prostu: dziękuję.
W Niemczech jedynie wódka jest droga. Co prawdą są te 'wspaniałe' wynalazki jak Uranov, Gorbatschow, Borisov, Puschkin po 5 euro za 0.7 ,ale picie tego to jest oj ciężkie przeżycie.
A za dobrą wódkę trzeba dać kilkanaście euro.
Może to nie jest żaden problem jeśli się jest tam samemu, ale jeśli się jedzie na kilkumiesięczną delegację z kumplami z pracy to wtedy co innego.
Małżeństwo je obiad w restauracji, nagle żona oblewa się zupą, wstaje i...
- Musimy iść do domu, wyglądam jak świnia - mówi zdegustowana.
A mąż:
- No... i jeszcze się zupą oblałaś.
@Zelek954:
Matteo Guendouzi- to jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy i oglądać będziemy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w Arsenalu będzie jakaś próba kontynuacji.
@Master10: Nie oglądałem Orange, ale Tabula Rasa fatalna. Zmarnowałem czas oglądając to. Nie polecam.
Co tydzień siadaliśmy jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać te talenty. Fenomen socjologiczny! Ileż transferów można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można ściągać perełki z niskim budżetem transferowym. Że jest scoutem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkiej wiadomości i nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić do ściągnięcia nowego Messiego i wygrania ligi mistrzów. Fenomen społeczny, przecież my dzięki tym plotkom transferowych z jego perełkami żyliśmy życiem zastępczym! Był powodem ściągnięcia tu guendouziego i torreiry. Dał nam wiele. Bardzo wiele..
@Master10: Za Orange się nie brałem, Tabula dobra, a nawet bardzo dobra produkcja. 8/10 zależy kto jaka ma skalę.
@polandblood: a warto?
Ile od 0 do 10?
Idzie niedźwiedź przez las i widzi na drodze jeża, który coś sobie zajada:
-Co jesz? -pyta niedźwiedź
-Co niedźwiedź? -odpowiada jeż.
Więc niedźwiedź postanowił zapytać inaczej:
-Co jesz jeżyku?
-Co niedźwiedź misiu?
yarmolenko mial wszystko, by osiagnac sukces a jednak tego nie zrobil, takze to raczej jakis jego problem. Chlop był swietnym dryblerem, dobrze strzelał i jest duży. Cos w główce musialo byc nie tak
@NineBiteWolf:
Nie, Sven jest od ściągania dobrych pilkarzy, niewypałami zajmują się trener z dyrektorem sportowym