Lacazette: Auba nie zasługuje na krytykę

@Jack_Herrer: Mi się wydaje, że raczej ktoś pomylił pojęcia hejtu i krytyki.

Rok temu jechany Lacazette bo nie strzelal a Auba ładował gola za golem, teraz Laca strzela duzo a Auba nic, zycie nieusłane rozami

@Traitor napisał: "nikt nie zasluguje na krytyke, gnijmy sobie na 10 miejscu i robmy smieszne instastory"

Celnie.

@MarkOvermars napisał: "Doszło do tego, że kapitan Arsenalu zawiesił swoje konto na wspomnianej platformie społecznościowej, jednak niedługo potem ponownie wrócił do sieci. - wyznacznik naszych czasów"

Też aż mi się niedobrze robi jak słyszę , jak to komus jest źle, że aż musiał zawiesić konto na twitterku. Od razu brałbym takiego delikwenta i na dwa miechy do jakiejś fabryki albo sortowni śieci.

To ja mam inny pomysł:
Tytuł: Lacazette nie zasługuje żeby go chwalić.
Treść:
Słuchanie tych wszystkich pochwał nie jest łatwe, ponieważ przez wiele sezonów mało zrobił dla tego klubu. Wielokrotnie nie grał, często przechodził obok meczów. Jest średnim strzelcem, więc myślę, że nie powinniśmy chwalić Alexa za jego ostatnią formę. Nie sądzę, by była aż taka dobra, ponieważ nie pomógł drużynie w kluczowych meczach pierwszej części sezonu.

A tak już bardziej odemnie to Alex gra ostatnio naprawdę dobrze i widać że poczuł się żeby móc bronić swojego kolegi który truchta po boisku.
A ten wielokrotnie wcześniej bronił jego.
Kółko wzajemnej adoracji i macania się po małych jajkach pod wezwaniem św. Mikela.

@enrique: Gdyby nasza drużyna grała z takim zaangażowaniem jak Martinelli to na pewno bylibyśmy wyżej w tabeli i nie doznalibyśmy wielu kompromitacji w tym sezonie.

Trzeba wyraźnie oddzielić hejt, od zasłużonej, merytorycznej krytyki. Jak na pierwszy nie ma miejsca, tak merytoryczna krytyka jest niekiedy potrzebna.

Zasługuje i słusznie mu się obrywa.

Doszło do tego, że kapitan Arsenalu zawiesił swoje konto na wspomnianej platformie społecznościowej, jednak niedługo potem ponownie wrócił do sieci. - wyznacznik naszych czasów

Każdy napastnik miewa okresy słabszej formy, a w przypadku Auby zbiegło się to z problemami rodzinnymi i chorobą, ale z drugiej strony ciężko nie doszukiwać się korelacji między takową impotencją strzelecką, a spoczęciem na laurach po podpisaniu jednego z najwyższych kontraktów w lidze.
Trzeba go chyba jednak wspierać i liczyć, że się odblokuje i w najważniejszych meczach sezonu w LE da nam awans do LM

@Jack_Herrer: Laca też nie sprecyzował, faktem jest, że Auba na pewien szacunek sobie zasłużył i po za tym sezonem nawet jak miał słabsze okresy prezentował dobrą formę i był naszym motorem napędowym od dnia transferu, a po za uzasadnioną krytyką na Obamę wylewa się też wiele typowego hejtu na który jakby nie patrzeć nie ma co się godzić, może jestem naiwny, ale wydaję mi się, że do tego pił Alex.

Tak to niestety jak ktos myśli pojęcia "krytykować" od "być wymagającym". Jesli chodzi o naszego gwiazdora, jego dyspozycję i nowy kontrakt to nie widzę innej mozliwosci jak być BARDZO wymagającym.

@mihaal: Niestety True, ale wierzymy w Gabiego i Baloguna że dadzą nam zmianę 1:1 za naszych dwóch gwiazdorów. To się może udać - oczywiście Balogun to niewiadoma póki co, ale co myślicie?

Nikt nie neguje jego zasług. W przeciwieństwie do Williana on klubowi dał dużo od kiedy przyszedł, zeszły sezon poza megapudłem z Olimpiakosem w ostatniej sekundzie meczu grał swój max.
Ale nie może grać na siłę w pierwszym składzie kiedy widać że nie ma siły / pomysłu żeby rozegraćakcję. Nie urywa się obrońcom, jak do stanie piłkę do nogi to próba kiwki i strata,. Jak jest w formie to dostaje piłkę na skrzydle - biegnie w poprzek pola karnego i szuka szansy na podanie / strzał. Takiego Aube chcemy, ostatnie jego mecze pokazują że Gabi mimo że nie ma skuteczności daje dużo więcej opcji w ataku - kreuje, podaje, wychodzi na pozycje, znajduje się w polu karnym tam gdzie piłka. Auba aktualnie to cień piłkarza którego potrzebujemy, bez formy z zaangażowaniem podobnym do tego jakie pokazuje "książe" Willian

Po tej wypowiedzi Laci, to sprzedalbym jego i Aube. Kółeczko wzajemnej adoracji i nic więcej. Rozumianym bronić Auby, gdyby się starał, a on przechodzi obok meczy na boisku, z nim w składzie to gramy o 1 gracza mniej.

Nic dziwnego w tym, że Olek broni funfla. Za kilka miesięcy on może znaleźć się w podobnej sytuacji czyli na zjeździe formy i zaangażowania świeżo po podpisaniu nowego kontraktu z rekordową tygodniówką.

Na krytykę nie zasługują Ci co nie mają ambicji.
Jeśli jesteś kapitanem, najlepszym piłkarzem poprzedniego sezonu i jednym z lepszych napastników na świecie to sam powinieneś w wywiadzie nawet powiedzieć, że to co obecnie prezentujesz to żenada i zrobisz wszystko żeby wrócić do formy. Natomiast jeśli płaczesz po uzasadnionej krytyce to może czas zmienić klub na jakiś Gaboński najlepiej i grać za 1/10 pensji

nikt nie zasluguje na krytyke, gnijmy sobie na 10 miejscu i robmy smieszne instastory

@tomash473:
Dokładnie właśnie o to chodzi. Można mieć gorszy okres, w zasadzie każdy piłkarz takowy ma, ale gorszy okres nie powinien wiązać się z brakiem chęci, motywacji i determinacji. Laca nawet jak seryjnie pudłował to biegał jak dzik próbując w inny sposób pomóc drużynie (z różnym efektem ale zawsze), natomiast Auba zwyczajnie sprawia wrażenie jakby mu się nie chciało.

Niech spojrzą na Martinelliego, ten chłopak nawet jak mu nie idzie wykazuje zaangażowanie do ostatniej minuty.

Krytyka jest częścią tego biznesu, jak się to dla Auby albo Lacazetta nie podoba to chyba trafili tu przez pomyłkę. Druga usprawiedliwianie piłkarza z formy z poprzedniego sezonu również średnio trafione...

Każdy zasługuje na krytykę.

Sądzę, że krytyka nie wynika z jego słabej formy/niskiej skuteczności tylko z braku zaangażowania i "przeobrażeniu się w Ozila". Facet zaczął człapać po boisku i to praktycznie zaraz po podpisaniu lukratywnego kontraktu. No sorry, czego oczekiwał od kibiców, poklepywania po pleckach? Tym bardziej, że to nie trwa miesiąc czy dwa, ale większość sezonu. Dla przykładu Laca również miał okres nieskuteczności, ale w przeciwieństwie do Auby wykazywał waleczność. Widać było, że stara się i walczy o każdą piłkę. Reasumując, kibicom nie chodzi o brak formy jako takiej, bo to normalne, że przychodzi gorszy okres w karierze tylko o fakt, że chłop zatracił zaangażowanie i ludzie widzą w nim wypisz wymaluj Ozila v2. Osobiście nie chciałbym, żeby podzielił los Mesuta.