"Metody treningowe Wengera są przestarzałe"

coś w tym jest i dużo

W końcu ktoś powiedział to głośno,że coś jest nie tak.

taki sztab..tylu specjalistów i takie "szkolne " błędy ?!!!!

Czekałem aż ktoś to wreszcie powie głośno.

Statystyki są bezlitosne, mamy dwa razy więcej godzin kontuzji u zawodników niż Chelsea. Przypadek? DWA RAZY WIĘCEJ.

A więzadła to już jest nasz numer popisowy, fantastycznie wyjaśnione tu zostało jak głównie zmęczenie je wywołuje.

Wciąż mam nadzieję, że Papcio jest w stanie się przestawić i uznać czyjeś racje. Chyba, że znowu nasz medyk mu wytłumaczy, że mamy młodych zawodników i u nich kontuzje są normalne...

Przykład Fabregasa który hasa aż miło i żadnej kontuzji nie ma jest kolejnym dowodem.

Super tekst . Te kontuzję albo przez zajechanie piłkarzy albo wielki pech..

może faktycznie te kontuzje przez złe treningi...

Nie spłycałbym wszystkiego do sztabu medycznego i braku rotacji.

Warto zauważyć, że sztab trenerski Arsenalu to w dużej mierze podstarzali, byli piłkarze. Głównie Brytyjczycy, a jak wiadomo, Angole to żadni trenerzy. Anglicy się błaźnią nie tylko jako dorosła kadra, ale juniorzy nawet zbierają baty od Iraków i innych równie utalentowanych piłkarsko nacji.

Mało tam rotacji, mało zatrudniania specjalistów z europy.

2-3 zawodników na jednego specjalistę to nie jest dużo. Sztab medyczny jest tylko od diagnozowania zmęczenia zawodnika itp sprawom. Lekarz konsultuje się wtedy też z trenerami od przygotowania fizycznego itd i to musi zadziałać. Po za tym w takim klubie najlepsi zawodnicy, którzy jednocześnie są najczęściej kontuzjowani powinni mieć własnych lekarzy tak jak to jest w Barcelonie czy Realu. U nas taki przywilej miał tylko RvP i to przez jeden sezon bo potem odszedł. I takich specjalistów opłaca klub.

Co do rotacji to się zgadzam, Wenger rzadko kiedy rotuje składem, ale nie można też wszystkiego na niego zwalić. On wybiera najlepszych piłkarzy, a jeśli któryś powinien odpocząć to sztab medyczny powinien o tym Wengera poinformować i zalecić że np Ozil powinien odpocząć w następnym meczu, zaś Wilshere w najbliższych dwóch.
Jeśli chodzi o kadrę to jednak się nie zgodzę. Oczywiście brakuje nam środkowego obrońcy i napastnika (ale o tym już pisałem), jednak reszta jest dobrze obsadzona. Na skrzydła mamy Theo, Ox'a, Cazrolę, Gnabry'ego i Podolskiego. Zgadzam się co do Vermy, powinien grać częściej, choćby po to aby cała trójka defensorów była zgrana ze sobą i z Szczęsnym, ewentualnie Fabiańskim. Na tej pozycji oczywiście potrzebna jest stabilizacja, ale rotując jednym graczem który gra równie często co podstawowa dwójka nie odczulibyśmy straty w jakości w jakimkolwiek meczu.

A co do sztabu medycznego to nie wiem czy masz taki pogląd jak ja, ale wydaję mi się, że zatrudnienie prywatnych specjalistów we własnym zakresie przez piłkarzy (którzy jednak w pewnym stopniu musza współpracować ze specjalistami w klubie np. dostosowywać zabiegi pod wysiłek na treningach) to chyba jedyne słuszne rozwiązanie. Nie wiem z ilu osób składa się sztab medyczny w Arsenalu ale przy założeniu, że na pierwszą kadrę przypada 6-10 osób. Ciężko jest wtedy zająć się, dopasować i poznać możliwości organizmu piłkarza gdy na jednego specjalistę przypada 2-3 piłkarzy. Wtedy wiadomo, że na uprzywilejowanej pozycji jest indywidualny trener, który robi wszystko pod jednego, danego piłkarza.

Zgadza się z Tobą ale jednak nasza kadra nie jest zbyt szeroka. Na ten moment mamy dobrze obsadzoną pomoc. A raczej jej środek. Skrzydła to już niestety szwankują. Co do obsadzenia obrony to tak naprawdę mamy tylko bocznych w zanadrzu. Do tego Wenger mało rotuje w składzie. Praktycznie nie występowała sytuacja aby Per lub Kosa odpoczywali więcej niż jeden mecz, a już na bank nie było i nie ma takiej możliwości, by odpoczywali w meczu równocześnie. Moim zdaniem można by częściej dawać szanse grać Vermie. Co do innych pozycji to Wenger najczęściej gra tym samym składem gdy wszyscy są zdrowi i rzadko daje odpocząć poszczególnym piłkarzom jeżeli nie są oni kontuzjowani. Do tego gdy nawet da im odpocząć jeden mecz, to w trybie meczowym gdy występuje duża częstotliwość spotkań, między innymi gra co dwa dni, to odpoczynek jednego meczu nie jest wystarczający. Mięśnie przy dużej intensywności, zwłaszcza w przypadku dużych partii mięśniowych, potrzebują do regeneracji 5-7 dni. W przypadku piłkarzy nie wiem jak to dokładnie wygląda bo nawet gdy odpoczną mecz nadal biorą udział w treningach co mimo wszystko nadal obciąża mięśnie, które teoretycznie powinny odpocząć. Pewnie odnowa biologiczna w ich przypadku ma przyśpieszyć proces regeneracji ale nie wiem jak to wygląda w praktyce.

KuNA89
W City tych kontuzji jest mniej, ale w United to tak od 3 sezonów też jest mnóstwo kontuzji, nawet w tym obecnym sezonie chyba każdy zawodnik Diabłów miał mniejszy bądź większy problem zdrowotny, zwykle mięśniowy.

Ja bym tutaj nie upatrywał winy w wąskiej kadrze, bo ta jest szeroka, w obronie mamy dwóch dobrych graczy na każdą pozycję (licząc też bramkę), w pomocy na 5 pozycji (licząc skrzydłowych) mamy 12 graczy + Ryo i kilku młodych którzy są gdzieś tam w rezerwach. Brakuje nam jedynie jednego środkowego obrońcy i napastnika. Wątpię aby to problem kadry był tym czynnikiem kontuzji.

Myślę że też że sztab medyczny posiadający najnowsze technologie jest od tego aby powiadamiać sztab szkoleniowy że np Walcott w kolejnym meczu powinien odpocząć ponieważ jest nieco przemęczony. Wiadomo że zawodnik chce grać, ale nie zawsze jest w stanie ocenić czy jest nieco przemęczony bo chęć gry zaślepia mu wizję ewentualnej kontuzji, to samo trener, wystawia najlepszy możliwy skład. Pamiętam że w ostatnim sezonie RvP bardzo o niego dbali i że przed meczem na Emirates z Marsylią sztab medyczny powiedział że Holender powinien odpocząć i Wenger choć z wielką niechęcią wpuścił go dopiero w drugiej połowie. Choć Van Persie miał chyba swoich lekarzy, których specjalnie opłacał Arsenal. W Barcelonie Iniesta i Messi też zawsze mieli mnóstwo kontuzji, ale odkąd mają swoich osobistych lekarzy, fizjoterapeutów i trenerów od przygotowania fizycznego prawie wgl nie łapią kontuzji mięśniowych.

Oczywiście dużo też zależy od organizmu bo taki CR7 gra niemal w każdym meczu od dechy do dechy, nie łapie kontuzji a przy tym zalicza około 20 asyst i strzela po 60 goli w sezonie. Oczywiście świetnie się prowadzi, dba o każdy szczegół ale też trenuje na maksa, choć on też jest pod specjalną opieką lekarzy. Jednak uważam że to sztab medyczny kontroluje stan zmęczenia zawodników i to oni powinni informować Wengera i jego sztab że dany zawodnik potrzebuje nieco odpoczynku aby uniknąć ewentualnej kontuzji.

wydaje sie to byc sensowne, co my jednak mozemy zrobic :)

Bardzo dobra, merytoryczna wypowiedź. Widać, że koleś zna się na rzeczy i jest prawdziwy. Takie pozytywnie krytyczne wypowiedzi o Arsenalu to ja mogę czytać, bo mają sens, a nie płytkie wypowiedzi o tym, że "mamy słabego trenera, który nic nie wygrał od 9 lat" itd. Pełen obiektywizm, szkoda, że u Nas nie pracuje ten gość:)

pauleta19, zapomniałeś, że czasami piłkarze wracają z kontuzji ;p

Prawdziwe i przykre

Nie wiem czy to bezpośrednio wina Wengera, ale faktem jest, że kontuzje to nasz największy problem.

O i Pauleta słusznie zauważył o braku rotacji. W tak wymagającej lidze jaką jest PL nie ma praktycznie możliwości aby jeden piłkarz grał cały sezon, w każdym spotkaniu po 90 min. Owszem są piłkarze, którzy mają na tyle wytrzymały organizm, że dadzą radę ale nie z każdym tak jest. Diaby to ani razu nie przeszedł okresu przygotowawczego. Po kontuzji był wiele razy wprowadzany do składu z dużą ostrożnością a mimo wszystko łamał się średnio co miesiąc od wyleczenia kontuzji. Problemu bardziej dopatruję się w wąskiej kadrze i braku odpowiedniej rotacji oraz dużej ilości spotkań. Jednak z tym ostatnim problemem stykają się wszystkie czołowe kluby PL.

Może i ma trochę racji ale nie wszystkie urazy wynikają z metod szkoleniowych. Skoro w obu Manchesterach są takie same metody szkoleniowe a tylko u Nas jest aż tyle kontuzji to nie do końca w tym leży problem. Zresztą nie uważam aby Wenger był "prehistoryczny" szkoleniowcem. Ma po prostu swoją wizję. Mówiło się, że Wenger nigdy nie wyda na piłkarza astronomicznej kwoty, a kupił Ozila, chciał sprowadzić Suarez'a. Wenger potrafi się dostosować do otaczającego go świata ale jednocześnie trzyma się swoich ideologi. Np. wprowadzenie "monitoringu" piłkarzy w czasie treningów, poprzez system "kamizelek" pokazuje, że nie jest on skamieniały. Może sztab medyczny nie daje sygnałów na etapie wstępnego przemęczenia? Nie wiem. Jednak wydaje mi się, że jeśli Wenger zda sobie sprawę, że to w zbyt wyczerpującym okresie przygotowawczym leży problem to wprowadzi drobne zmiany. Przecież kilku piłkarzy, którzy teraz są kontuzjowani nawet nie brało udziału w przygotowaniach przedsezonowych...

Bardzo ciekawa wypowiedź,coś musi być na rzeczy i coraz bardziej to widać.

tekst fajny, ale niech go Boss przeczyta i się zastanowi co robi źle i co może zrobić lepiej

Vertheijen jest rocznikiem 1971 więc nie jest 50-latkiem tylko 43 ;)

Świetny tekst. Jestem podobnego zdania.
O ile złamania zależą w głównej mierze od pecha i ostrej interwencji przeciwnika to sprawy mięśniowe zdecydowanie wynikają ze zmęczenia organizmu, a takich kontuzji było i jest u nas najwięcej.
12 akapit świetnie opisuje rewolucyjność Wengera.

Metody treningowe, taktyka, zachowanie sie na rynku transferowym, Wenger wszystko ma przestarzałe.
Raymond Verheijen ma w pełni rację- szacunek dla Wengera za o co robił przez wiele lat w klubie, ale już od co najmniej trzech lat nie powinien tu pracować, m.in. przez niego ten klub popadl w przeciętność i tak jak Wenger nie rozwija się. Co by nie mówic o SAF-ie po przyjści do BPL AW a później Murinho potrafił sie uczyć i wyciagac wnioski natomiast Wengerowi jest to obce.
To taki idealista bez głowy którego czas dawno minął, ale że kasa sie zgadza to tkwi na stanowisku na nieszczęście Arsenalu.

Rules
Oczywiście ze tak. Ja innego wytłumaczenie nie widze. Skoro Gibbs juz sie dawno wypiął na naszych medyków i leczy sie u swoich to coś w tym musi byc. Z reszta wystarczy spojrzeć na te statystyki z ilością kontuzji co roku i co roku jesteśmy tak liderem. Czasami nawet boje sie myślec jaka by była z nas potęga gdyby nie było tych kontuzji. Teraz nasz skład jest bardzo szeroki i mocny(może oprócz 1-2 pozycji), no ale co z tego?

Co za bzdura... Serio myślicie, że Arsenal mógłby sobie pozwolić na takie błędy? To nie drużyna z II polskiej ligi tylko czołówka światowa...

Pauleta19
W zeszłym sezonie bvb grało praktycznie jednym składem i wiadomo gdzie doszli i jak wyglądali. Wystarczy tez popatrzeć na takiego cr7 i jedno ilośc meczy w sezonie. Cesc tak samo gra bardzo długo i dużo bez żadnych kontuzji i sam podkreślił ze metody treningowe strasznie sie różnią w fcb i Afc

Wenger rocznik 49', więc jeżeli ktoś myśli, że zmieni sposób przygotowania do sezonu to jest naiwny. Z resztą nie sądzę, żeby ciężkie ćwiczenia podczas presezonu były przyczyną kontuzji. Walcott złapał zerwał więzadła, bo zamiast stopniowego wprowadzania po kontuzji grał mecze co 3 dni. Problemem jest brak rotacji i dawania w odpowiednich momentach odpoczynku piłkarzom. U AW właściwie jak przejdzie się testy sprawnościowe po kontuzji to gra się 2x90minut w tygodniu.

Wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy->Kontuzje->Bardzo wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy-> Jeszcze więcej kontuzji->...
I takie błędne koło.

Wenger rocznik 49', więc jeżeli ktoś myśli, że zmieni sposób przygotowania do sezonu to jest naiwny. Z resztą nie sądzę, żeby ciężkie ćwiczenia podczas presezonu były przyczyną kontuzji. Walcott złapał zerwał więzadła, bo zamiast stopniowego wprowadzania po kontuzji grał mecze co 3 dni. Problemem jest brak rotacji i dawania w odpowiednich momentach odpoczynku piłkarzom. U AW właściwie jak przejdzie się testy sprawnościowe po kontuzji to gra się 2x90minut w tygodniu.

Wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy->Kontuzje->Bardzo wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy-> Jeszcze więcej kontuzji->...
I takie błędne koło.

Wenger rocznik 49', więc jeżeli ktoś myśli, że zmieni sposób przygotowania do sezonu to jest naiwny. Z resztą nie sądzę, żeby ciężkie ćwiczenia podczas presezonu były przyczyną kontuzji. Walcott złapał zerwał więzadła, bo zamiast stopniowego wprowadzania po kontuzji grał mecze co 3 dni. Problemem jest brak rotacji i dawania w odpowiednich momentach odpoczynku piłkarzom. U AW właściwie jak przejdzie się testy sprawnościowe po kontuzji to gra się 2x90minut w tygodniu.

Wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy->Kontuzje->Bardzo wąska kadra->Brak rotacji->Zajechanie piłkarzy-> Jeszcze więcej kontuzji->...
I takie błędne koło.

dobry wywiad i niestety ale sie zgadzam

Może i coś w tym być ALE (!)
czytałem, że przed tym sezonem zatrudniliśmy trenera od przygotowania fizycznego, który pracował wcześniej w NBA więc to chyba on po części odpowiada za dostosowanie intensywności treningów i powinien zwracać uwagę na takie rzeczy jak brak odpoczynku, co nie???

Fajnie ze ktoś ten temat porusza. Odkąd pamietam to zawsze jesteśmy na szczycie tej żałosnej tabeli kontuzjowanych. To chyba jest coś nie tak? Prawda? Panie AW? Trzeba byc totalnym (nie będę bluznil) zeby tego nie zauważyć. ... Ciekawe co sie musi stać zeby zaszły jakies zmiany. Najnowocześniejszy sprzęt w Europie do badania kontuzji itp. I mamy tych kontuzji najwiecej. Sadze ze pani higienistka z przedszkola wie wiecej od tych gamoni

WOW! Dawno takiej wypowiedzi tutaj nie widziałem. Mam nadzieję, że Wenger to też przeczytał. Czekam na odpowiedź. WOW!

Czytałem ten artykuł wczoraj, fajnie że go przetłumaczyliście.

"To był trener, którzy patrzył przyszłościowo, jednak z rewolucyjnymi ludźmi jest taki problem, że tylko raz w swoim życiu są rewolucyjni. Potem stają się już prehistoryczni."
Chyba w pewnym stopniu dopadło to Wengera, ale wystarczy poszerzyć horyzonty i wprowadzić zmiany do sztabu, a także metod. Wielkich zmian nie potrzeba, korekty powinny wystarczyć. Choć wątpię by Wenger to zrobił, raczej poszerzy po prostu kadrę transferami i będzie więcej rotował.

Jadna z najciekawszych wypowiedzi jakie ostatnio tu przeczytałem.

sztab medyczny*

Myślę, że Verheijen zbyt pochopnie wysuwa wnioski. Może i ma przestarzałe metody, ale nie powinien mu zarzucać tego, że nie zmienia swoich poglądów. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat widziałem 3 różne drużyny stworzone przez Wengera i uważam, że każda z nich była kompletnie inna. Widziałem różne taktyki (4-4-2, 4-5-1, 4-3-3) i robił to w świetny sposób. Zmieniał swoje nastawienie do wielu rzeczy - do wywiadów, do marketingu. Może po prostu nie zdawał sobie z tego sprawy. Wierzę, że Wenger zmieni to w najbliższym czasie, tym bardziej, że zbliżają się MŚ.

No niestety, te kontuzje po prawie każdym meczu nie są normalne. Tu jest coś nie tak, wydaje mi się że sztab jest temu winny, ale też nie możemy mieć pewności.

Tez chcialbym uslyszec odpowiedz Wengera, ale on raczej nie powie wprost co o tym mysli tylko zamknie temat.

Z tym zgodze sie co do Wengera w 100% -
"jednak z rewolucyjnymi ludźmi jest taki problem, że tylko raz w swoim życiu są rewolucyjni."

Taki jest Wenger, od zawsze twardo stoi przy swoim, czasami albo duma nie potrafi mu cos zmienic, albo czasami nie ma jaj by komus powiedziec dosc (choc dopiero w tym sezonie pozbylismy sie nienadajacych sie do klubu zawodnikow). Jeszcze czas by wymienic sztab od przygotowania fizycznego lub lekarzy ... ;/ Bo to nie normalne, zeby az tyle kontuzji co roku sie zdarzalo ;/

Ma się wrażenie że Wenger w dużej mierze nie przyjmuje krytyki, tylko odrzuca ją, ale może to dobrze? Arsenal to nie City czy Chelsea przecież. Trzeba mieć to na uwadze.

jest coś na rzeczy bo tylko u nas tak jest pech to jedno ale tutaj jest jeszcze coś tak dalej byc nie może

jestem ciekaw komentarza do tego artykułu. jestem ciekaw czy takowy będzie.