Mniejsza o styl: Manchester 0-1 Arsenal
12.05.2024, 22:31, Mateusz Rosłoń 1996 komentarzy
Arsenal potrzebował trzech punktów na Old Trafford, żeby do ostatniej kolejki pozostawać w walce o mistrzostwo Anglii. Chyba nikt nie spodziewał się, że Manchester United będzie na własnym stadionie łatwym rywalem, i rzeczywiście drużyna Erika ten Haga postawiła londyńczykom trudne warunki mimo braków kadrowych i nie najlepszej formy w ostatnich tygodniach. Ale udało się - Kanonierzy strzelili jedyną bramkę w spotkaniu i wywieźli z Manchesteru komplet punktów.
Składy obu drużyn:
Manchester United: Onana; Wan-Bissaka (87' Forson), Casemiro, Evans (75' Kambwala), Dalot; Mainoo, Amrabat (87' Eriksen), McTominay; Diallo (70' Antony), Højlund (88' Wheatley), Garnacho
Arsenal: Raya; White, Saliba, Gabriel, Tomiyasu; Partey (90' Kiwior), Ødegaard (90' Jorginho), Rice; Saka (82' Jesus), Havertz, Trossard (66' Martinelli)
W pierwszej połowie Arsenal zaczął bardzo aktywnie, choć Czerwone Diabły także wyprowadziły kilka groźnie zapowiadających się akcji, również w wyniku prostych błędów Kanonierów. Drużynie z Manchesteru brakowało jednak skuteczności, a Arsenalowi w 20. minucie udało się trafić do siatki. Ben White posłał długą piłkę do znajdującego się na prawym skrzydle Havertza, ten zszedł do pola karnego i wyłożył futbolówkę przed bramkę. Tam świetnie wbiegał Trossard, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki. Warto zaznaczyć, że w sytuacji tej fatalnie zachował się Casemiro, który złamał linię spalonego.
Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że druga połowa toczyła się pod dyktando Arsenalu. Czerwone Diabły raz po raz zapędzały się pod pole karne Davida Rayi, zbyt dużo miejsca dostawał zwłaszcza Alejandro Garnacho. Na całe szczęście wciąż zawodziła ich skuteczność. Arsenal również miał swoje szanse - strzelali choćby Ødegaard, Rice i Martinelli (ten ostatni chyba najgroźniej), ale świetnymi interwencjami popisywał się Andre Onana. Mecz był napięty do ostatniego gwizdka, jednak ostatecznie Arsenalowi udało się utrzymać wypracowane w pierwszej połowie prowadzenie.
Przed nami już tylko jeden mecz obecnej kampanii Premier League - za tydzień Arsenal na własnym stadionie podejmie drużynę Evertonu. Natomiast już we wtorek Manchester City rozegra swoje zaległe spotkanie z Tottenhamem, po którym dowiemy się, która z drużyn pretendujących do tytułu podejdzie do ostatniej kolejki jako lider Premier League. Jakkolwiek to brzmi dla kibiców Kanonierów, musimy trzymać kciuki za Koguty i liczyć na potknięcie ekipy Pepa Guardioli.
Statystyki meczu:
Posiadanie piłki: 54% Manchester United - 46% Arsenal
Strzały: 14 - 11
Strzały celne: 2 - 5
Strzały zablokowane: 6 - 3
Ataki: 120 - 76
Żółte kartki: 0 - 2
Faule: 5 -6
Przechwyty: 5 - 6
Wybicia: 17 - 17
Podania: 513 - 430
Kluczowe podania: 12 - 10
Rzuty rożne: 4 - 7
Spalone: 0 - 2
Skrót spotkania:
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Galithar napisał: "Kibice totenhamu wczoraj pokazali jak malutkim klubem są, Ange się tam marnuje. Cieszyć się z porażki w ostatnim meczu na własnym stadionie. Wielkie kluby nie patrzą na innych tylko robią co mogą aby wygrać. Kibice totenhamu są po prostu żałośni i na miejscu zarządu tego klubu dałbym zakaz stadionowy tym którzy cieszyli, śpiewali po porażce. W dobie tylu kamer i ai to nic trudnego do zrobienia."
Pomyśleć, że przez jeden dzień wszyscy byliśmy kibicami KFC i wiemy jak fatalne uczucie to jest... Współczuje im naprawdę. To trochę jak posiadanie dziecka z zespołem downa... Trzeba kochać, ale bez nadziei że wyzdrowieje.
Po drugiej bramce wylaczylem mecz, nie chcialo mi sie tego syfu dalej ogladac.
Nie dosc ze 3/4 pilkarzy w tym klubie to miernoty, to jeszcze Ci kibice, celebrujacy przegrana wlasnego zespolu. Maly klub, z aspiracjami do totalnie niczego. Od teraz na filmach instruktazowych powinno sie pokazywac co bardziej ambitnym trenerom i zawodnikom, dlaczego nie warto pracowac i grac w takim klubie.
Sprawa tytulu rozstrzygnieta, serio nudne sa juz te dyskusje od 6-7 kolejek "City z pewoscia straci jeszcze punkty" - nie, nie straci. Bo albo maja duzo szczescia (Son wczoraj), albo... maja jeszcze wiecej "szczescia" (Wood 2 tygodnie temu, gdzie zamiast strzelic im hattricka mial 0 goli, bo nagle zapomnial jak dolozyc noge, by trafic do pustej bramki).
Szkoda tylko ze akurat znowu z City, zespolem oszustow, z ponad 115 zarzutami na koncie. Gdybysmy przegrali z ekipa grajaca fair, z takim Leicester sprzed kilku lat w ich zwycieskim sezonie, to bym im szczerze pogratulowal, ale tym oszustom nie potrafie. Oni powinni sie bujac z karami i odjetymi punktami jak Evertony czy Nottingham, a nie celebrowac mistrzostwo PL.
Dwa razy Leno zabrał i dwa razy Emery zabrał i raz dołożył Mavropanos :(
Villa zasłużenie w Top4 i tutaj strata punktów była nieco bardziej prawdopodobna, największa bolączka to mecze z Fulham i ten wstyd z West Hamem u siebie
@Galithar: Kontuzje go bronią oczywiście ale kilku dobrych ma. Son, Maddison, Richarlison (w tym sezonie z taką formą to tak, dobry piłkarz), Romero, Van de Ven, Vicario, nawet Ci pomocnicy Sarr i Bissouma nieźle się prezentowali. Oni by spokojnie mogli być wyzej tylko Ange czasami uparcie trzyma się tej swojej filozofii do przodu zamiast czasem podejść troche pragmatycznie i wycisnąć kilka punktów więcej. Wielkie finały zazwyczaj wygrywa się po zachowawczym meczu 1-0, rzadko kiedy po porywającej grze ofensywnej kilkoma bramkami
Jeden wielki żal... Nie wierzę, że WHU ugra coś w tym ostatnim meczu.
A tym ambitniejszym piłkarzom i trenerowi T*****hamu życzę żeby jak najszybciej zwinęli żagle i poszukali sobie innych klubów. Wczoraj mogli zobaczyć i przekonać się co im przyszło reprezentować...
@Mastec30: a ilu on ma dobrych piłkarzy? Ange wycisnął z totenhamu i ich zawodników dużo więcej niż można sie było po nich spodziewać. zwłaszcza przed kontuzjami Van de Vena i o ile mnie pamięć nie myli Romero.
@Garfield_pl napisał: "Ale to też nie jest bagatelizowanie porażki, po prostu każdy wie że nie da się wszystkiego wygrać, nawet City mocarne traci punkty, a końcowy wynik w lidze to oprócz konsekwencji w wygrywaniu, też szczęście, i jednocześnie pech rywali, decyzję sędziowskie i kompletnie szalone wyniki których nikt się nie spodziewa."
City tak traci punkty i tak jedzie na farcie, że gdyby nie tamten sezon Kloppa(przypominam w 29 kolejce bilans 28:1:0) to teraz Pep świętowałby 7 tytuł z rzędu.
To jest absolutna dominacja ligi. Jeszcze wcześniej ten sezon gdzie pierwszy raz ktoś wygrał wszystkie puchary w Anglii jakie były do wygrania.
I co z tego, że City gdzieś tam w listopadzie straci punkty jak ich rywale potem mają wiecznie te 2-4 pkt od nich mniej.
To nie jest normalna konkurencja. I na razie jesteśmy na dobrej drodze, żeby powtórzyć The Reds, czyli będzie paka jak nigdy, ale w ogólnym rozrachunku niewiele ona wygra. Tutaj też jest na razie jeszcze gorzej, bo Liverpool wygrał te LM i raz tę ligę.
Dla mnie sprawa jest jasna i klarowna. Ale w następnym sezonie z góry zakładamy, że City będzie jeszcze mocniejsze niż jest nic im nie siądzie itd. I wygrywamy 20 meczy z rzędu na początku, żeby tak mieć z 20 pkt przewagi nad nimi, ale za rok widzimy się w tym samym miejscu.
@Theo10: tylko Son poza 2/3 miesiącami w tym sezonie, od dwóch sezonów zalicza regularny zjazd formy. Andrzej polejgosciu mówi, że w przyszłym sezonie totki dołączają do walki o tytuł… dla mnie oni co najwyżej o lokaty 4-7 się będą bić.
Z tego zespołu to bym zawinął van den vena z racji na jego szybkość. MA mógłby z niego ulepić dobrego bocznego obrońcę.
Kibice totenhamu wczoraj pokazali jak malutkim klubem są, Ange się tam marnuje. Cieszyć się z porażki w ostatnim meczu na własnym stadionie. Wielkie kluby nie patrzą na innych tylko robią co mogą aby wygrać. Kibice totenhamu są po prostu żałośni i na miejscu zarządu tego klubu dałbym zakaz stadionowy tym którzy cieszyli, śpiewali po porażce. W dobie tylu kamer i ai to nic trudnego do zrobienia.
Chosen One zrobi murakę życia i będzie 0:0 na Etihad w niedzielę. Bramkami nas nie wyprzedzili więc przy minimalnej wygranej zgarniamy mistrza.
Róbcie screeny
Swoją drogą oglądałem 1 połowe wczoraj Tottenhamu (drugiej już nie dałem rady) i totalnie nie rozumiem zachwytów nad Angem. Fajny trener na pewno z charakretu i to mu można oddać ale taktycznie to było prymitywne. Na bokach, głównie na LO City miało autostrade. Van der Ven niby taki kozak a się zapuszczał co chwile jak dziecko w podstawówce do przodu. W ataku to głównie bokami szukali prostopadłych podań żeby uruchomić szybkich skrzydłowych a jak któryś na spalony wychodzi to nawet się specjalnie szybko nie wracał. Jak oni czegoś nie zmienią to nie widze ich wyżej niż 5 miejsce. Za Wengera też fajnie do przodu graliśmy ale barwny trener nie wystarczy na wysokim poziomie
@GreKa napisał: "Wczoraj niby walka o ligę mistrzów, a tak naprawdę zostaną bez pucharów. Świat jest piękny!!"
Myślę, że tam nikt nie płacze z tego powodu. Tak naprawdę całkiem obiektywnie to nie mieli już wielkich szans na tę LM. Nie kiedy Aston Villa dała radę uratować ten remis z Liverpoolem. Już wcześniej mieli tylko matematyczne.
A grać w LE to lepiej nie grać nigdzie. To nie jest puchar na takie duże kluby może jak grasz w innej lidze i tam nie dostajesz za sezon 100 mln funtów to się opłaca, ale nie w PL.
Więcej czasu na odpoczynek.
Nadzieja umiera ostatnia, więc do ostatniego gwizdka kibicuję nam i WHU.
Piszecie o przegranych meczach, mnie najbardziej boli nie ta przegrana, gdy przeciwnik okazał się danego dnia lepszy, ale kiedy przegraliśmy przez błędy sędziów jak z Newcastle.
Dla mnie sytuacja jest jasna na przyszły rok.
Albo wygrywamy tak 20 meczy z rzędu, albo znowu tego mistrzostwa nie wygramy. Bo City ma patent na tę ligę. Gdyby nie tamten niesamowity sezon Liverpoolu, to teraz mieliby 7 tytuł z rzędu.
Za rok będzie dokładnie to samo znowu będzie gdzieś jedna porażka i zabraknie 2-3 pkt. Liverpool tak miał z nimi rok w rok, gdyby to był jeden sezon ok trafiła im się forma, ale nie 7 razy.
Ja wierzę, że WHU się postawi. Choćby ze względu na prawdopodobnie pożegnalny mecz Moyesa i ze względu na Rice’a. Nie zmienia to oczywiście faktu, że szanse na zagranie pkt City są minimalne.
mi sie odrazu kojarzy mecz z fulham na poczatku sezonu, gdzie przy 2-1 i granie na 10 rywali (chyba) zinchenko stracil pilke i wyrownali na 2-2
Według mnie niemożliwe jest określenie, który mecz zabrał nam mistrzostwo. Przecież za każde spotkanie są 3 pkt, 1 pkt lub 0 pkt. Kibic ma krótką pamięć i pamięta najbardziej ostatnie niepowodzenie, a to był własnie mecz z Villą, więc to jest chyba główny powód wskazywania tego konkretnego meczu, ale przecież równie dobrze mógł to być dowolny inny mecz, gdzie punkty straciliśmy, np. na Villa Park albo przez słaby grudzień, gdzie Fulham i West Ham nas przerosły.
Sezon ocenia się całościowo, a nie przez pryzmat jednego spotkania, które nam coś zabrało. Moglibyśmy sobie uruchomić maszynę losującą z przegranymi/zremisowanymi meczami i stwierdzić, że o, to właśnie ten mecz, który nam zabrał mistrzostwo, bo gdybyśmy go wygrali, to mistrz by był. No tylko, że tak to nie działa.
City zaczynam nienawidzić. Jak ogólnie miałem dość neutralny stosunek do tego klubu mimo wszystko, tak przez cały ten sezon nienawiść narastała. Nietykalny klub, który może wydawać ile chce, na kogo chce i nikt im nic nie może zrobić. Evertonowi, Nottingham? Spoko, karamy. Ale przecież nie wielki Manchester City z Pepusiem na pokładzie, oooj nie, tutaj spoko, mogą sobie wygrywać ligę 10 razy z rzędu, ale ukarać nie wolno.
Rano przeglądam telefon, tabliće na fejsie, mam polajkowanych "kilka" piłkarskich stron, zagranicznych i polskich i wszędzie tyko Pep, który się położył się na ziemi z miną srającego kota, gdy Son zmarnował sam na sam. No po prostu gdybym miał słabsze nerwy, to bym o podłogę roz*lił ten telefon.
Ale spoko. Póki nie zabrzmi ostatni gwizdek, póki West Ham nie będzie przegrywał 3:0 w 20 minucie, to można liczyć jeszcze na totalny cud. Szanse są. 0,1% pewnie, ale zawsze to więcej niż 0. A nuż jednak piłkarscy bogowie się zlitują i nas wysłuchają, sprawiedliwości stanie się za dość. Wątpliwe, mocno wątpliwe, ale cóż. West Ham to mimo wszystko nie San Marino. Jeśli będą mieli dobry dzień, zagrają na totalnym luzaku + wykupią karnet na szczęście u samego diabła, to kto wie.
A jak nie w tym, to w przyszłym sezonie. Dobre transfery w lecie i jedziemy z tym koksem. Już nie mogę doczekać się sierpnia i nowego początku ligi. Wierzę, że wzmocnimy się jak należy i pociśniemy w końcu tą ligę, mając kilka pkt przewagi nad rywalami na 1. miejscu. Nasz czas nadejdzie, a City pójdzie w cień.
@Artu napisał: "Lekki dołek przyszedł akurat na mecz z Villa. Chyba Unai rzucił klątwę na Arsenal.
Ta porażka zabiera nam tutuł"
A jak to wyliczyłeś? Podaj wzór, bo to musi być coś spektakularnego i zmieniającego oblicze naszej wiedzy o Wszechświecie.
No bo tak po prostu się zastanawiam - czemu akurat ten mecz z Aston Villą nam zabrał tytuł? Dlaczego nie mecz z Fulham? Dlaczego nie mecz z West Hamem? Dlaczego nie porazka z Newcastle? Dlaczego nie remis z Tottenhamem u siebie, czy nawet remis z Liverpoolem na Anfield i z City na Etihad, gdzie być może powinniśmy grać o pełną pulę? No ja, zwykły śmiertelnik, nie umiem dokonywać w głowie takich obliczeń, więc objaśnijcie nam na chłopski rozum, dlaczego akurat ten mecz z Villą przekreślił nasze szanse, a nie inne mecze, w których niespodziewanie (lub bardziej spodziewanie) straciliśmy punkty.
Jak Son nie zagra w City od przyszłego sezonu, to nie wierzę w miłość.
Man City winning the league four times in a row is a serious achievement to be fair, its up there with Lance Armstrong winning seven tours on the bounce
idealne podsumowanie :)
Licz na kogoś to licz na siebie ...
Smutne bo tak naprawdę straciliśmy 2 puchary w tydzień . Wpierw Bayern ( LM) potem Aston Villa (PL) .
Już było wiadomo że Łysy tego nie wypuści nawet pomimo naszych wygranych do końca . Co do wampira Emerego może odpalić sobie cygaro i cieszyć się z zemsty nad Arsenalem ...
Dla piłkarzy kolejny rozczarowujący sezon bo niby blisko ale jednak bez niczego .
Szkoda ze City wczoraj nie straciło Pkt, ale dawno nie było tak żeby ostatnia kolejka rozstrzygała o Mistrzostwie i Arsenal by w tym uczestniczyl, naprawdę bym sie nie spodziewał ze tak zajedziemy wysoko, trzeba powiedziec ze Arteta zrobil kawal dobrej roboty, byc moze po transferach uzupelnieniach skladu w przyszlym sezonie bedzie juz wieksza szansa walczyc w LM i Lidze.
Kibice KFC to stan umysłu. Bojkot meczu żeby tylko przegrali. Porażka, przy wygranych Chelsea i Newcastle daje KFC wielkie gówno i 7 miejsce w lidze.
Co za dzbany. Wczoraj niby walka o ligę mistrzów, a tak naprawdę zostaną bez pucharów. Świat jest piękny!!
@Artu: a czemu nie potknięcie Jorgi u siebie z KFC? Stracone punkty to stracone punkty
Lekki dołek przyszedł akurat na mecz z Villa. Chyba Unai rzucił klątwę na Arsenal.
Ta porażka zabiera nam tutuł
No szkoda. Znowu jedna porażka nas wywaliła od pucharu.
TerAz sobie pomyślcie co musieli czuć kibice Liverpoolu po 30 latach przegrywając mistrzostwo mając 92 i 97 pkt.
TerAz sobie pomyślcie co musieli czuć kibice Liverpoolu po 30 latach przegrywając mistrzostwo mając 92 i 97 pkt.
@szyszak napisał: "Co jeśli klauzula Rice ma jakieś fajne bonusy i piłkarzom West Hamu rzuci zarząd bonusy na wygranie z city"
Ciekawe w sumie. Nie zdziwiłbym się gdyby rzeczywiście coś było na rzeczy, np. bonus 20 mln za wygranie Ligi lub Ligi Mistrzów.
Albo nawet więcej siana. Wtedy WHU robi murarkę i dostają spory zastrzyk gotówki.
Co jeśli klauzula Rice ma jakieś fajne bonusy i piłkarzom West Hamu rzuci zarząd bonusy na wygranie z city
W tamtym sezonie uważam że mistrza zabrał nam Rice i go kupiliśmy, czyżby Son Kanonierem? Mógłby mieć ochotę na LM jeszcze w swojej karierze.
PrntScrn
@Er4s: De Bruyne to niech jak najszybciej kończy karierę albo idzie do Arabów nie będzie mi go brakować w PL . Czy Ode jest gorszy może jeszcze trochę tak ale sufit ma wyżej .
Właśnie obejrzałem na Netflix The Final Attack On Wembley. Jak oni do tego dopuścili to nie mam pojęcia bo to było do przewidzenia. Ogólnie fajnie zrobiony dokument.
To dużo mówi, jeśli dla kibiców spurs najlepszym sposobem rywalizacji z nami jest rozłożenie nóg przed naszym głównym rywalem do tytułu.
Mentalność małego klubu.
Aż szkoda mi było piłkarzy spurs, którzy zagrali całkiem dobry mecz i zostawili kawał serducha na boisku, żeby wrócić do walki o LM.
Na miejscu co bardziej ambitnych, to widząc dzisiaj mentalność tego klubu, szukałbym sobie nowych barw.
Mógłby oddać takiego Sona do City - tam będzie mu łatwiej powstrzymywać Arsenal, a może i coś wygra przy okazji.
@Rynkos7 napisał: "Oni jeszcze mogą wypaść chyba z LE bo jutro (a właściwie dzisiaj) Chelsea i Newcastle grają zaległe mecze. Chociaż nie zdobyć punktu z Sheffield to też musiałby być wyczyn."
Dobra namówiłeś, życzę im jeszcze gorzej, tylko dylemat wtedy na kogo korzyść, bo smerfów nie lubię bardziej, ale Isak czy Bruno łatwiej wyjąć gdyby grali w LKE niż LE ;)
@Garfield_pl napisał: "Tym bardziej życzę im, żeby dostali w niedzielę soczystego liścia od losu ;) oni poza LM , my jednak mistrzostwo i Ange do lepszego klubu ;)"
Oni jeszcze mogą wypaść chyba z LE bo jutro (a właściwie dzisiaj) Chelsea i Newcastle grają zaległe mecze. Chociaż nie zdobyć punktu z Sheffield to też musiałby być wyczyn.
@Rynkos7 napisał: "https://x.com/thespursweb/status/1790498932960669790
Nie wiem jak Wy, ale jak słucham tej wypowiedzi to nawet mnie ona porusza i dosłownie na miejscu przeciętnego kibica Spurs zapadłbym się pod ziemię ze wstydu."
Tym bardziej życzę im, żeby dostali w niedzielę soczystego liścia od losu ;) oni poza LM , my jednak mistrzostwo i Ange do lepszego klubu ;)
@Rynkos7 napisał: "https://x.com/TrollFootball/status/1790488962353484233"
xD
@Gofer999 napisał: "O czym ty w ogóle piszesz? Czyja napisałem coś o tym że płaczą po spotkaniach i cisna zawodników? Tu czytasz w ogóle to co się do ciebie pisze? :D:D:D"
Napisałeś że nie mają podejścia" zapominamy i jedziemy dalej", zaczepki w zasadzie zielonego w moją stronę, to rozwinąłem o co mi chodzi, i w zasadzie koniec końców obaj uważamy tak samo. Tak jak napisałeś Pepowi zależy na każdym punkcie, to widać w meczach, tak jak u Mikela, tylko moim zdaniem właśnie " zapominają" o takim spotkaniu dość szybko, zaraz po jego analizie, wyciągnięciu wniosków itd.
Tak swoją drogą, to to, że ja się nie uruchamiam tu po przegranych,nie wyzywam zawodników itd. nie oznacza , że bagatelizuje porażki, bo po prostu zazwyczaj podsumuje jako " słabe spotkanie" czy cos w ten deseń i nie tracę na to energii zbytnio. Tak czy siak panowie, zobaczymy co się wydarzy w niedzielę, miejmy nadzieję że Pep będzie jednak przeżywał i miał kolejne spotkanie do zapomnienia i jechania dalej, najlepiej zagranicę xD spadam spać bo jutro pracowity dzień a noc krótka, dzięki za dyskusje i życzę nam wszystkim mistrza w niedzielę,bez zawałów i nadmiaru siwych włosów;) pozdro
@Er4s napisał: "No ja uważam że bez napastnika który zapewni Ci te 15+ w lidze na pozycji 9 będą ciężary."
Havertz wystawiany na 9 spokojnie może tyle strzelić. Weźmy pod uwagę, że na CF to on zaczął grać od lutego.
https://x.com/thespursweb/status/1790498932960669790
Nie wiem jak Wy, ale jak słucham tej wypowiedzi to nawet mnie ona porusza i dosłownie na miejscu przeciętnego kibica Spurs zapadłbym się pod ziemię ze wstydu.
https://x.com/TrollFootball/status/1790488962353484233
Mimo wszystko życzę spokojnej nocy wszystkim :)
@Gofer999: Luzik. Szanuję Twoje postrzeganie tego tematu. Nie trzeba zawsze we wszystkim się zgadzać. Za to trzeba uszanować zdanie każdego tutaj
@pablofan:
No ja uważam że z Jorginho w składzie zawsze było więcej ciekawej gry do przodu niż z poronionym ustawieniem z Kaiem na 8.
No ja uważam że bez napastnika który zapewni Ci te 15+ w lidze na pozycji 9 będą ciężary. Nie widzisz że wszystkie mecze które nam szły jak krew to było podwajanie Saki i Ode? Jakby była 9ka która skupi na osobie uwagę obrony rywala to stworzyła by mnóstwo nowych możliwości
@Er4s napisał: "1.kontuzja Timbera, który jest klasę lepszym piłkarzem niż każdy z tych którzy tam występowali. Mielibyśmy swojego Gvardiola."
Mimo wszystko za wcześnie na taką ocenę, zapowiadał się super, ale jednak lepiej ocenić po rozegranym sezonie. Choćby przykład Havertza, początek sezonu słaby, wywalany i jechany, a druga połowa bardzo dobra. Timber gdyby był w takiej formie jak w okresie przygotowawczym, faktycznie byłby jednym z tych którzy pomogliby zdobyć więcej punktów, no ale to gdybanie
@Garfield_pl napisał: "Ale to też nie jest bagatelizowanie porażki, po prostu każdy wie że nie da się wszystkiego wygrać, nawet City mocarne traci punkty, a końcowy wynik w lidze to oprócz konsekwencji w wygrywaniu, też szczęście, i jednocześnie pech rywali, decyzję sędziowskie i kompletnie szalone wyniki których nikt się nie spodziewa. Nadal jednak gdyby w pierwszej części sezonu taki Pep, czy Mikel stwierdzili,że już po zawodach,bo stracili punkty i rywal ich nie straci do konca, to bez sensu byłaby ta ilość spotkań do rozegrania. Rozumiem podejście jako kibica , ale jeśli złożyłoby się tak że jednak wygramy w niedzielę mistrza, bo City się wyłoży, to jaka byłaby narracja? U nas że popełniliśmy mniej błędów w sezonie, a u kibiców City pewnie dokładnie to , co dzieje się tu, szukanie który mecz najbardziej zawalił sezon, czy ten z WHU czy może jakiś inny remis np"
Nie do końca rozumiesz o co mi chodzi. To co piszesz to prawda, ale nijak ma się do moich wypowiedzi.
Ange Postecoglou: “Unfortunately in the last 48h I saw that the foundations are really fragile”.
“It's inside the club, outside the club”.
Uuuu. Ciekawe czy się mocno nie narazi takimi słowami.
@Rynkos7 napisał: "Tu nie chodzi o to, że płacz i rozpamiętywanie jest czymś dobrym, ale bagatelizowanie porażek i błędów też takie nie jest. Moim zdaniem to wszystko może iść ze sobą w parze."
Ale to też nie jest bagatelizowanie porażki, po prostu każdy wie że nie da się wszystkiego wygrać, nawet City mocarne traci punkty, a końcowy wynik w lidze to oprócz konsekwencji w wygrywaniu, też szczęście, i jednocześnie pech rywali, decyzję sędziowskie i kompletnie szalone wyniki których nikt się nie spodziewa. Nadal jednak gdyby w pierwszej części sezonu taki Pep, czy Mikel stwierdzili,że już po zawodach,bo stracili punkty i rywal ich nie straci do konca, to bez sensu byłaby ta ilość spotkań do rozegrania. Rozumiem podejście jako kibica , ale jeśli złożyłoby się tak że jednak wygramy w niedzielę mistrza, bo City się wyłoży, to jaka byłaby narracja? U nas że popełniliśmy mniej błędów w sezonie, a u kibiców City pewnie dokładnie to , co dzieje się tu, szukanie który mecz najbardziej zawalił sezon, czy ten z WHU czy może jakiś inny remis np
@Er4s: priorytet to jest 6tka i skrzydłowy. Partey jak jest w formie jest świetny, ale raz, że różnie z tym bywa, a dwa jego zdrowie to loteria. Jorginho natomiast potrafi uspokoić grę, ale z nim jest za malo gry do przodu i sporo gierki z obrońcami.
GM11 w tym sezonie całkowicie nie dojechał i nie wiem czy on w ogóle dojedzie w następnym sezonie… Saka ma dobry sezon za sobą i widać u niego progres względem zeszłego, ale chłopak co mecz conajmniej po kilka kopaniakow dostaje i przydałby się taki drugi Trossard za niego.
Kolejna kluczowa pozycja to LO, ale mam nadzieję, że sztab załatwi solidne, jak nie świetne wzmocnienia na wczesniej omówione pozycje.
Kasa angielskie kluby na bank nie będą szastać i mając Kaia oraz Jesusa, a od biedy Trossarda nie ma sensu wydawać kupy siana na napad bez uzupełnienia naglących potrzeb.