Neville: Drwiny Wilshere'a to najlepsze co widziałem

ostro poszedł z nimi :V

Z jednej strony spoko, że czuje pasję, jest mocno związany z AFC, ale jednak powinien troche przystopować.

Dobrze gada, polać mu ! ( wiem, że ten tekst to już dawno suchar, ale idealnie pasuje do sytuacji )

W sumie ma rację. Brakuje teraz trochę takich akcji. :D Jack to true gunner i nie cierpi Spurs jak wszyscy kibice Arsenalu, więc w czym rzecz? :D Może i było to trochę niestosowne, ale jak świętować to świętować. :)

Aha, trochę grzeczniej - It's hapenned again, It's happened again Tottenham Hostsupr It's happened again!!! :DDD

Gary zawsze był spoko gościem :D

Wiadomo, że tak nie wypada robić bo chodzi też o szacunek dla przeciwnika, jednak w tym co mówil Neville jest sporo prawdy. Jack to piłkarz któremu nie można odmówić zaangażowania. Fajnie by było gdyby w końcu wreszcie ominęły go kontuzje,mógłby wreszcie pokazać swój talent

Żeby się podobało? Aż tak to nie. Raczej zrozumienie, w końcu to swój chłopak. Gdyby to wykrzyczał Koscielny to wyszłoby żałośnie. Nie dlatego, że Tottenham nie jest gównem, bo sam akurat tak uważam.

Po prostu piłkarze nie powinni być kibicami, a kibice piłkarzami (wiecie, w gębie). A że te dwa światy się czasem przenikają?

Prawdziwy kibic do końca życia, swojego albo drużyny, będzie nosił w sercu ukochane barwy.

Prawdziwy piłkarz do końca życia, swojego lub klubu, będzie nosił kieszenie wypchane banknotami i będzie całował herb klubu, który najwięcej da mu zarobić.

Rayuuuu - potyczka słowna. Zabawa, dodająca uroku sportowej rywalizacji. Jego celem nie było wywołanie zamieszek i tak też się nie stało.

@Daniho - Zapewne po cichu wtedy sprawa została załatwiona bo to był pierwszy raz. Znowu to zrobił i podeszli do tego surowiej.

Przeciez rok temu tez takie cos zrobil i nikt nic nie gadał. WTF?

@Necro: a według Ciebie to nie była prowokacja?

mi też to się podobało, widać że jest zaangażowany w Arsenal

Maestro

jak to się ma do Jacka ?

Też popieram, w piłce brakuje jaj, piłkarzom brakuje jaj, menedżerom brakuje jaj, KIBICOM brakuje jaj. Byle by przypadkiem kogoś nie urazić. Niech robi to częściej, jeszcze kibice tottenhamu się obrażą i co?

Popieram Wilshere"a i Neville'a w całej krasie. Piłkarze to nie panienki (w większości), a kibice to nie ministranci. Jak komuś nie pasuje to niech ogląda golf. Oczywiście wszystko dopóki piłkarze nie prowokują kibiców do bójek i rasizmu.

to jest zle, tego nie wypada a tamtego nie wolno...

dajcie spokój, zaden z was nie zrozumie tego co on czuje do Arsenalu, czy Tottenhamu... czy co czuja lokalni kibice...

wyrazil swoje emocje i git .

No pasję może i tak, ale bez przesady. IMO fajnie, że Jack kocha Arsenal i rywalizuje z Tottkami ale nie przebierał w słownictwie i u osoby popularnej oraz publicznej takiej jak on to trochę nie na miejscu.

Dokładnie. Tak samo jak Warsaw Shore - kupa osób krytykuje ich że są idiotami, ale przecież gdyby byli mądrzejsi nikt by ich nie chciał oglądać ;)

Ciekawa wypowiedź. Dobre pragmatyczne podsumowanie

@Leehu: jak nie nałogowiec, to jedna fajka mniej szkodliwa od jednego piwa ;) To jest dopiero wyolbrzymiane - popalać z boku niech popala, ale niech nie odpieprza tego pod prysznicem :D

Natomiast czy musi udowadniać? Przecież napisałem, że nie pochwalam tego, ale to mimo wszystko umacnia mnie w przekonaniu, że to właśnie "swój chłop", co zrobić. Wyobraźmy sobie teraz takiego Cesca śpiewającego o Chelsea... :)

No prosze a jednak sa osoby, ktorych ta sytuacja rozbawiła

Lepszy taki skandal niż jaranie fajek cichaczem. :D

@rayuuuu: Czy Wilshere musi udowadniać swoje przywiązanie do klubu w taki sposób, moim zdaniem nie, bo każdy i tak wie że to swój chłop jest.

A prawda jest taka że kibice Tottenhamu pewnie nam zazdroszczą takiego piłkarza który od czasu do czasu powie coś "miłego" na ich odwiecznego rywala. :D

Dobre sobie.

Przecież media muszą dorobić się na kolejnym artykule. Neville tak samo mądry jak Wilshere.

Hahaha brawo Gary :)

Zachowanie Wilshere'a było burackie, ale jak żadne inne pokazuje jego, że tak to ujmę, DNA Arsenalu. Nie pochwalam tych drwin, ale cieszę się, że jest ktoś na tyle skrajnie oddany klubowi. No nie widzę go nigdy w innych barwach, najwyżej w formie degradacji, gdyby słabiej grał, albo na słynnej ostatnio "emeryturze" piłkarskiej.

Carra moglby sie od niego uczyc

Mimo że były piłkarz United, to ekspert z niego jest rewelacyjny. Jego analizy ogląda się z przyjemnością. Ponadto, jest obiektywny. A to się ceni i niestety jest to rzadkość wśród "ekspertów".

Brawo Gary :)

Fajnie, że to powiedział. Mam takie samo zdanie na ten temat :)

Dobrze powiedział :D

Brawo :D Ktoś to powiedział. Mi się to również podobało. Było to burackie co prawda, ale ten klimat starych derbów i spinek z Tottkami to było coś.