Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Tottenham

01.09.2013, 20:18, Łukasz Kęczkowski 68 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów: Sebastiana Czarneckiego i Łukasza Kęczkowskiego. Tym razem ocenione zostały derby północnego Londynu.

Wojciech Szczęsny: 7.5

Świetny występ Polaka. Zachował dzisiaj czyste konto i przez cały mecz pozostał skoncentrowany. W pamięć zapadła z pewnością jego interwencja, w trakcie której w bardzo ekwilibrystyczny sposób obronił strzał Defoe.

Carl Jenkinson: 6.0

Dość niepewny występ młodego Anglika. Hasający na lewym skrzydle Tottenhamu Chadli sprawiał mu spore kłopoty i wygrywał z Carlem pojedynki 1 na 1. Rzadko i nieskutecznie podłączał się do ataku. Najsłabsze ogniwo defensywy w dzisiejszym spotkaniu.

Per Mertesacker: 7.5

Niemiec rozegrał dobre spotkanie. Kontrolował grę w powietrzu i wygrywał praktycznie każdy pojedynek o górną piłkę. Na wysoką notę wpłynął także ofiarny blok na początku spotkania, kiedy to rzucił się pod futbolówkę, którą uderzał Soldado. Klasa sama w sobie.

Laurent Koscielny: 8.0

Lider bloku defensywnego. Grał bardzo pewnie, czyścił praktycznie wszystko i nie pozwolił graczom Tottenhamu rozwinąć skrzydeł. Był praktycznie bezbłędny. Czyste konto w tym meczu to bardzo duża zasługa Francuza. Jego współpraca z rosłym Niemcem układa się bardzo dobrze i można sobie życzyć więcej takich występów Laurenta.

Kieran Gibbs: 7.5

Dobry występ młodego Anglika. W trakcie pierwszej połowy sam jeden zanotował więcej odbiorów niż cały zespół Tottenhamu razem wzięty. Statystycznie jego występ można nazwać nawet wzorowym, jednak nie był on tak widoczny w ofensywie jak nas do tego przyzwyczaił, dlatego też nota jest taka, a nie inna.

Mathieu Flamini: 7.5

Wszedł z ławki za Wilshere'a i zagrał bardzo dobrze. Jego występ zdecydowanie mógł się podobać kibicom. Francuz walczył, jakby od tego meczu zależało jego życie. Nie odstawiał nogi, dużo biegał i odciążył Ramseya z zadań defensywnych, dzięki czemu Walijczyk mógł rozwinąć skrzydła i pokazać na co go stać. "Drugi debiut" Francuza wypadł naprawdę okazale.

Jack Wilshere: 6.0

Grał tylko 43 minuty i niczym się nie wyróżnił. Był całkowicie niewidoczny w środku pola i stanowił cień dla o wiele lepszego tego dnia Ramseya. Jack nie jest w swojej najlepszej dyspozycji i widać to w każdym kolejnym meczu.

Aaron Ramsey: 8.0

Całkowicie opanował środek pola i zaliczył kolejne fenomenalne zawody. W pierwszej połowie pełnił rolę defensywnego pomocnika, z której ponownie wywiązał się rewelacyjnie, zaś w drugiej części meczu, po wejściu Flaminiego, mógł się nieco bardziej skupić na grze z przodu. Ramsey popisał się kilkoma fajnymi zagraniami, lecz to w defensywie spisał się dzisiaj najlepiej. Walijczyk zaliczył dzisiaj aż siedem odbiorów, do których dołożył jeszcze trzy przechwyty.

Tomas Rosicky: 7.0

Reprezentant Czech ustawiony był dzisiaj jako ofensywny pomocnik, jednak bardziej angażował się w grę defensywną, aniżeli w kreowanie gry. „Mały Mozart” nie był aż tak bardzo widoczny z przodu, gdzie był nieco odseparowany od gry, jednak wykonał solidną pracę w obronie, zaliczając aż trzy skuteczne odbiory.

Theo Walcott: 7.5

Był jednym z najbardziej aktywnych zawodników w dzisiejszym meczu. Robił sporo szumu na prawej flance i bardzo często podłączał się do gry jako środkowy napastnik. Koledzy często próbowali wykorzystać jego szybkość, stąd otrzymał bardzo dużo prostopadłych podań na dobieg. Co prawda Anglik nie wykorzystał kilku sytuacji, ale w tym momencie nie można go winić, gdyż na przeciwko siebie miał Hugo Llorisa, który był dzisiaj po prostu fenomenalny.

Santiago Cazorla: 7.5

Można już śmiało powiedzieć, że Hiszpan wraca do swojej optymalnej dyspozycji i w końcu zaczyna grać na miarę swojego nieprzeciętnego talentu, który pokazał już w poprzednim sezonie. Regularna gra i powrót do rytmu meczowego sprawił, że Cazorla z każdym kolejnym spotkaniem spisywał się coraz lepiej, co było widać również w dzisiejszym klasyku. Hiszpan głównie operował na lewej flance, jednak bardzo często schodził do środka, gdzie wspomagał ofensywę. Popisał się kilkoma świetnymi zagraniami, cały czas szukał grę i był jedną z wyróżniających się postaci na boisku.

Olivier Giroud: 8.0

Najlepszy piłkarz Arsenalu w dzisiejszym meczu, obok Aarona Ramseya. Francuz w pełni odnalazł się w londyńskim zespole i całkowicie przystosował się do realiów panujących w Premier League. Co prawda nie pełnił dzisiaj roli najbardziej wysuniętego gracza, gdyż tę z czasem oddał Walcottowi, jednak bardzo mądrze grał tyłem do bramki, a czasami pełnił nawet rolę rozgrywającego. Był aktywny zarówno w polu karnym, jak i poza nim, o czym mogą świadczyć chociażby dwa świetne podania do Walcotta, w tym jedno po efektownym rajdzie... prawym skrzydłem. No, i co najważniejsze, strzelił bramkę na wagę zwycięstwa w dzisiejszych derbach.

Nacho Monreal i Bacary Sagna

Spędzili na boisku zbyt mało czasu, by móc ich ocenić.