Partey nie zagra już w tym roku

Nie chce mi się odpisywać wszystkim z osobna, wybaczcie moje lenistwo, natomiast powiem Wam jeszcze jedno.. z tymi mikropeknieciami to akurat nie jest mój wymysl, bo nawet na logikę jeżeli taki pilkarz jeden z drugim wyjdą w chłodną pogodę na krótko, bez odpowiedniego okrycia to jednak organizm na to może roznie reagować i mimo, że może być nam "cieplo" to jednak mięśnie nie są rozgrzane i każde olewcze podejście do rozgrzewki może w jakimś % szkodzić mięśniom, dlatego cholernie ważne jest dbanie o ciało, o rozgrzewkę, rozciąganie. Myślicie, że Ronaldo przez cały okres swojej kariery, dlaczego praktycznie nie miał kontuzji? Bo gość ma swira na punkcie przygotowania swojego ciała. Mobiline treningi, stretching, odżywianie, sen. Każdy pilkarz mowil, ze CR jest tytanem pracy.. I efekty widzimy xx lat, ale nie każdy ma takie podejście i mental, by konkretne zestawy ćwiczeń, obowiązków wykonywać dzien w dzien.
Co do Wilshere'a to mimo, że to jeden z moich ulubionych piłkarzy Arsenalu to jednak z bólem serduszka przypuszczam, że to on bardziej sobie zakończył karierę, bo jak wiadomo, lubił się pobawić, lubił używki, a jak dodamy prawdopodobnie to o czym wyzej pisałem to efekt jest nam wszystkim znany w postaci zakończenia kariery.

Czas na AfterPartey ;(

@Armata500: idąc twoim tokiem myślenia - Jefferson Lerma.
Wiek i pozycja jak u Parteya. "Szybki i silny murzyn". Drugi rok w Anglii, gra wszystko od deski do deski i zero kontuzji. Ktoś biega obok niego z parasolką, czy jak?

@Armata500: Przeczysz sam sobie. Co ma w takim razie do tego pogoda? LOL xD

@Limss napisał: "@D14: Może miało by to sens, gdyby nie przypadki jak Wilshere czy Ramsey, także Twój argument jest inwalidą :D"

@PvL napisał: "@D14: Myślę, że bardziej to kwestia przygotowania motorycznego od najmłodszych lat. Tutaj intensywność meczów i treningów to weryfikuje.
Pogoda nie wpływałaby na kontuzje: Tierney, Wilshera, ESRa..."

Ale gdzie, w jakim miejscu i w jakim klubie Wilshere, Rowe czy Ramsey byli gladiatorami zanim do nas przyszli? Przecież nigdzie, bo dwaj to wychowankowie, a drugi pograł krótko w Cardiff zanim do nas dołączył jako dzieciak jeszcze. No przepraszam bardzo, ale to wasze argumenty są inwalidami, jeśli porównujecie tych piłkarzy do przypadku Parteya. Tierney to także nietrafiony przykład, bo chłopak miewał urazy w Celticu.

Kompletnie nie zrozumieliście o co chodzi @D14. Partey grając w Atletico dosłownie nie miał ŻADNYCH urazów przez kilka lat (poza jakimiś totalnymi drobnostkami). Grał wszystko od deski do deski, był jednym z najważniejszych żołnierzy Simeone. Był gladiatorem. Niezniszczalnym, szybkim i silnym murzynem (jakkolwiek mało poprawnie to brzmi). Żeby przez tak długi czas grać w klubie dowodzonym przez Simeone, w klubie, który prezentuje taki, a nie inny styl, trzeba mieć absolutnie końskie zdrowie. I to na takiej pozycji, na jakiej grał Partey. Przyszedł do nas i nagle co chwila się łamie. No jest to zastanawiające. I fakt, może to kwestia lekarzy, że nie ogarniając jego organizmu, ale to co napisał @D14 wcale nie jest pozbawione sensu. Natomiast no jak można porównać przypadek nagłej łamliwości Parteya, kiedy wcześniej był niezniszczalnym gladiatorem, do łamliwości Wilshere'a czy Ramsey'a :D Może jeszcze do Diabiego porównajcie... Gdzie Rzym, a gdzie Krym.

Ciekaw jestem kogo nasz sztab obserwuje. Bo to że kogoś w miejsce Parteya obserwuje jest pewne. Może właśnie Zubi z Sociedad. Niestety nie oglądałem go w akcji i ciężko mi sobie go wyobrazić u nas ale było o nim głośno już wcześniej więc pewnie coś jest na rzeczy. Ciężko będzie zastąpić takiego zawodnika jak Partey. On miał to magiczne "coś" co pozwalało przejmować kontrolę w środku pola ale i utrzymywać się przy piłce w bardzo trudnych sytuacjach. Ten spokój. Nie będzie go łatwo zastąpić.

@D14 napisał: "Skoro mamy tak dużo przypadków zawodników przychodzących do nas, gdzie wcześniej byli gladiatorami nie do zajechania, a teraz L4 jest brane, co 2 tygodnie to może jest to wina w jakimś stopniu.. pogody?
Wiecie, każdy organizm inaczej reaguje na różne czynniki i np taki Partey, gdzie wcześniej grał w cieplutkiej Hiszpanii, nagle wjezdza do Londynu, przychodzi chłodniejszy okres, temp spada, ciśnienie, wilgotność inna, wychodzi w London Colney, slabo się rozgrzeje, odpali silnik na zimnym, powstają jakieś mikropęknięcia w mięśniach, które narastają z czasem i finalnie następuje naderwanie czy inny uraz.
Dodatkowo taka pogoda często wpływa negatywnie na samopoczucie niektórych zawodników, a przez to wiele rzeczy się nie chce i taki zawodnik może w jakimś stopniu olewać rozciąganie, mobilke czy inne ćwiczenia.. hmmm."
Całkiem mądre spostrzeżenie. Mało kto patrzy na tak małe szczegóły a one często mają duże znaczenie. Tak czy inaczej raczej się tego nie dowiemy.

Sprzedać póki jeszcze może chodzić... Co z tego, że jak Thomas jest w formie to jest w topie na swojej pozycji jak takich meczy w roku są 2-3... Bo albo szuka formy albo leczy kontuzje... Pomyślcie gdzie bylibyśmy dzisiaj jakby nie udało się kupić Ryżego... Dramat.

Podleczyć, sprzedać w styczniu i ruszyć po Onane/Zubimendiego/Camare lub ewentualnie Goretzke (podobno Bayern chce go sprzedać), nie jest to typowy ŚPD ale gość ma warunki i umiejętności żeby grać na każdej pozycji w środku pola.

@D14: Myślę, że bardziej to kwestia przygotowania motorycznego od najmłodszych lat. Tutaj intensywność meczów i treningów to weryfikuje.

Pogoda nie wpływałaby na kontuzje: Tierney, Wilshera, ESRa...

@D14: Może miało by to sens, gdyby nie przypadki jak Wilshere czy Ramsey, także Twój argument jest inwalidą :D

Ja bym się bardziej skupił na naszych fachowcach od zdrowotności w klubie, bo to jest niemożliwe, że wszędzie grają, a przychodzą do nas i co chwila kontuzje.

Swoją drogą taka poranna myśl mnie naszła...

Skoro mamy tak dużo przypadków zawodników przychodzących do nas, gdzie wcześniej byli gladiatorami nie do zajechania, a teraz L4 jest brane, co 2 tygodnie to może jest to wina w jakimś stopniu.. pogody?
Wiecie, każdy organizm inaczej reaguje na różne czynniki i np taki Partey, gdzie wcześniej grał w cieplutkiej Hiszpanii, nagle wjezdza do Londynu, przychodzi chłodniejszy okres, temp spada, ciśnienie, wilgotność inna, wychodzi w London Colney, slabo się rozgrzeje, odpali silnik na zimnym, powstają jakieś mikropęknięcia w mięśniach, które narastają z czasem i finalnie następuje naderwanie czy inny uraz.
Dodatkowo taka pogoda często wpływa negatywnie na samopoczucie niektórych zawodników, a przez to wiele rzeczy się nie chce i taki zawodnik może w jakimś stopniu olewać rozciąganie, mobilke czy inne ćwiczenia.. hmmm.

Koniec rozkminy. Czas opuścić tron i zacząć dzień
( ͡° ͜ʖ ͡°)

Świetny zawodnik, ale po prostu potrzebujemy kogoś równie dobrgo nie wypadającego tak często przez kontuzje :/
Teraz zamiast szukać dobrego napastnika trzeba szukać kogoś do środka pola, ehh

Thomas to TOP5 zawodników na swojej pozycji, o ile oczywiście jest zdrowy.
Niestety ostatnio jest coraz gorzej i wiek też idzie w górę więc trzeba szukać następcy.
Szkoda gościa, bo dawał na prawdę wiele w środku pola. Nawet Granit wszedł 2 poziomy wyżej w poprzednim sezonie, jak grał z nim :D

jak mawiał papa Wenger, jak wróci w styczniu to będzie jak transfer :-)

@tomaszszef: był zajeżdżamy kilka lat w atletico i teraz to wychodzi.

Spoko na PNA i tak pojedzie po.to.zeby znowu zaryzykować kontuzje.Niesamowicie irytujący zawodnik.

Szklanka z imprezą niby idzie w parze xD Wielka szkoda, bo to zawodnik który daje niesamowicie dużo w środku. Z tego co zauważyłem to za każdym razem to sprawy mięśniowe, więc może po prostu tylko na tyle lat gry na najwyższym poziomie Tomusiowi zdrówko pozwoliło. Miałem nadzieję zobaczyć w jakichś meczach z TOPem środek Partey-Odegaard-Rice i wyglada na to, że dalej pozostaje mi nadzieja xD

Ależ my mamy pecha, tak dobry piłkarz i pół sezonu w szpitalu... Wcześniej Timber... Jasna cholera

Czas się chyba pożegnać z tym Panem gracz świetny ale te kontuzje. Troszkę dziwne w Atletico kontuzji prawie nie miał a tutaj u nas robi za szklankę.

Szkoda że Nie możemy oglądać dwójki Partey Rice bo myślę że moglibyśmy mieć najlepsza pomoc w lidze ...
Jeden z ulubionych piłkarzy a jednak wielkiej kariery już raczej u nas nie zrobi. Obym się mylił

@tomaszszef: zużycie materiału :(

Uwielbiam tego pilkarza ale niestety przez jego zdrowie trzeba go wymienic na kogos innego… szkoda

Niech jedzie robić party gdzie indziej

Jak to jest ze w atletico opuscił raptem kilka meczy przez kilka sezonow a u nas na odwrót , zagral kilka meczy w kilka sezonów ??? Partey jak gra i złapie forme to jest absolutnym topem w lidze . Niestety czas sie rozstać jak pojawi sie jakas oferta .

Mega szkoda.... ale czas się żegnać

No to na PNA jak znalazł.

Gość dopóki nie trafił do Arsenalu to był koniem nie do zajechaniaa teraz takie jaja. Klątwa Arsenalu ciągle żywa xd Ramsey, Diaby, Wilshere, teraz trafiło na Parteya

wywalić i to jak najszybciej

Finito !!!!

Gość to jest zdrowotny zart,drugi Diaby(obu lubie).