Pierwsza część trylogii Arsenal - Liverpool już w środę!

Pierwsza część trylogii Arsenal - Liverpool już w środę! 31.03.2008, 19:49, Mateusz Kolebuk 109 komentarzy

Środa kojarzy nam się z emocjami związanymi z Ligą Mistrzów. Już właśnie w tę środę na Emirates Stadium zawita drużyna Liverpoolu, która będzie się mierzyć z Arsenalem w 1/4 finału rozgrywek Champions League. Spotkanie rozpocznie się punktualnie o godzinie 20:45, a co najważniejsze, będzie transmitowane przez telewizję TVP2, tak więc będziemy mogli obejrzeć na żywo pojedynek Arsenalu w Lidze Mistrzów.

Drużyna 'Kanonierów' od początku rozgrywek prezentuje znakomitą formę. W pierwszym losowaniu Arsenalowi przytrafił się zdobywca pucharu z poprzedniego roku, AC Milan. Podopieczni Arsene Wengera poradzili sobie z piłkarzami z Mediolanu całkowicie dominując w dwumeczu zarówno na Emirates, gdzie zabrakło skuteczności, oraz na San Siro, gdzie Mediolańczycy pierwszy raz w historii zostali pokonani na własnym stadionie przez angielską drużynę.

Drugie, ćwierćfinałowe losowanie także nie było zbyt korzystne, bo tym razem będziemy mierzyć się z finalistą ubiegłorocznych rozgrywek. Drugim aspektem, przez który to losowanie nie było najszczęśliwsze jest to, że obie drużyny znakomicie znają się z rozgrywek ligowych, tak więc nie będziemy mieli okazji ujrzeć na Emirates nowych twarzy i zupełnie nowej drużyny, lecz drużynę 'The Reds', z którą mierzyliśmy się już w tym sezonie. Nie będzie to jednak spotkanie pozbawione atmosfery rozgrywek Premer League, gdyż obie drużyny w owych rozgrywkach spotkają się pierwszy raz.

Z podopiecznymi Rafy Beniteza przyjdzie nam się zmierzyć aż trzy razy w przeciągu sześciu dni. 2 i 8 kwietnia rozgrywane będą mecze w ramach Ligi Mistrzów, a 5 kwietnia odbędzie się na Emirates spotkanie ligowe. Zapowiada się więc tydzień z Liverpoolem, który dodatkowo będzie tygodniem ogromnych emocji, bo każda z drużyn będzie chciała wyjść zwycięsko z wszystkich trzech spotkań, co jest całkowicie zrozumiałe.

W ubiegłym sezonie z drużyną z Liverpoolu przyszło nam mierzyć się także aż czterokrotnie. Na Emirates Stadium w meczu ligowym Arsenal wygrał 3:0. W rozgrywkach FA Cup Liverpool uległ Arsenalowi 1:3. W rozgrywkach Carling Cup mogliśmy oglądać aż 9 bramek (pamiętnego hat-tricka zaliczył wówczas grający na wypożyczeniu w Arsenalu Julio Baptista). Za te trzy porażki Liverpool zemścił się na Anfield Road, pokonując Arsenal aż 4:1.

Pierwsza część tej futbolowej trylogii rozpocznie się na Emirates Stadium, gdzie Arsenal dopingowany przez ponad sześćdziesięciotysięczną widownię będzie chciał utrzymać bardzo dobrą passę w Lidze Mistrzów.

Arsene Wenger nie będzie mógł w środę skorzystać z usług Bacary'ego Sagny, który w spotkaniu z Chelsea doznał urazu kostki. Francuz opuści najprawdopodobniej wszystkie trzy spotkania z Liverpoolem. Drugim nieobecnym jest Tomas Rosicky, którego powrót mimo kontuzji, która nie sprawia wrażenie groźnej nadal jest bliżej nieokreślony.

Arsenal w sobotnim spotkaniu z Boltonem przełamał w końcu złą passę, w której 'Kanonierzy' nie mogli zwyciężyć od 6 meczy. Piłkarze wierzą, że ta ważna wygrana doda im sił, które będą im z pewnością potrzebne do rozegrania takiej ilości spotkań w tak krótkim czasie.

Arsene Wenger twierdzi, że pierwsze spotkania będzie spotkaniem decydującym. Boss bardzo chciałby zwyciężyć w środę, ale uważa też, że bezbramkowy remis nie będzie złym rezultatem.

Oczywiście, chcielibyśmy zwyciężyć w środę, w spotkaniu na własnym stadionie. Lecz wynik 0-0 nie byłby także złym rezultatem. Wiele razy przekonaliśmy się, że to stawia pod ogromną presją drugi zespołów w rewanżowym meczu - wówczas przeciwnik zastanawia sie co robić. Czy otwarcie zaatakować, czy czekać spokojnie na dogodną sytuację - to otwiera przed tobą szansę.

Wenger jest też świadomy tego, jak Liverpool gra na własnym stadionie, gdzie kibice odgrywają bardzo dużą rolę podczas ważnych spotkań.

To prawda, że Liverpool grając na Anfield, gra w 12-tkę. Kibice są ich dodatkowym zawodnikiem. Ich fani odegrali dużą rolę w ich triumfach w Champions League. Oni grali świetnie w wielu spotkaniach, Liga Mistrzów to inny świat, inne reguły gry. Oni zagrają zupełnie inaczej niż w spotkaniu z Interem Mediolan. Będą bardziej agresywni, zagrają ostrzej i będą trudniejszym zespołem do pokonania - przeciwko Liverpoolowi będziemy musieli zwyciężyć fizyczną bitwę. W takich spotkaniach, gdy spotykają się dwa angielskie zespoły, uważam, że decydującym aspektem jest siła mentalna. To będzie próba charakteru, lepszy zwycięży.

Wierząc w siłę 'Kanonierów' mamy nadzieję, że piłkarze zmęczeni sezonem będą w stanie zagospodarować swoje siły tak, aby wystarczyło ich zarówno na spotkania Ligi Mistrzów i ostatnie spotkania ligowe. Już pojutrze wielka środa i wielkie emocje przed telewizorami. Teatr 22 zawodników zagwarantuje nam z pewnością niesamowite emocje.

Liga MistrzówLiverpool autor: Mateusz Kolebuk źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123 następna
domino komentarzy: 104431.03.2008, 20:55

wierze w zwyciestwo w play off z Liverpoolem

Guzik29 komentarzy: 112231.03.2008, 20:52

Ładny tytuł:) Oby Arsenal tak jak naród Rzeczpospolitej uporał się z najezdzcom.

kedzior komentarzy: 714 newsów: 131.03.2008, 20:52

To będzie bardzo trudne spotkanie. Być może jeszcze trudniejsze od spotkań z Milanem, ponieważ to jest już ćwierćfinał i każdy zespół myśli, że jest już bardzo blisko sukcesu, więc będzie chciał wykrzesać z siebie jeszcze więcej niż dotychczas.

seL komentarzy: 380 newsów: 13631.03.2008, 20:21

RahU czasami lepiej się upewnić kilku rzeczy i dopiero wtedy je napisać.

1. AC Milan przegrał po raz pierwszy u siebie z ANGIELSKA drużyną. Kilka razy już przegrali u siebie, ale nie były to drużyny z Anglii !

2. Julio w meczu CC z pool'em na anfield strzelił CZTERY bramki, a nie hat-tricka jak napisałeś !
No chyba, że hat-trick to 4 bramki, a ja czegoś nie wiem.

3. Napisałeś, że zagramy z nimi 3 razy w przeciągu 6 dni, a piszesz, że gramy 2, 5 i 8 więc mi wychodzi 7. Ktoś tu jest słaby z matmy... Może ja?

Btw dobrze, że w końcu będzie Nasz mecz w TV pokazany i że komentował go będzie Szpakowski. W końcu dowie się jak poprawnie się wymawia nazwiska Naszych grajków. : ]

StaryAFC komentarzy: 497 newsów: 2531.03.2008, 19:56

Damy rade i wygramy wszystkie 3 jak będziemy twardzi. GO GO GUNNERS!!!!!!!!!!!!!

Danielo komentarzy: 26331.03.2008, 19:55

oj będzie mecz 2:0 dla Arsenalu!!!!!!!!

Robin,Ade

poprzednia123 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
2 : 3
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal35255580
2. Manchester City34247379
3. Liverpool35229475
4. Aston Villa35207867
5. Tottenham33186960
6. Manchester United341661254
7. Newcastle341651353
8. West Ham3513101249
9. Chelsea331391148
10. Bournemouth351391348
11. Wolves351371546
12. Brighton3411111244
13. Fulham351271643
14. Crystal Palace3510101540
15. Everton351281536
16. Brentford35981835
17. Nottingham Forest35791926
18. Luton35672225
19. Burnley35592124
20. Sheffield Utd35372516
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland215
C. Palmer209
O. Watkins1912
A. Isak191
D. Solanke183
Mohamed Salah179
Son Heung-Min169
P. Foden167
J. Bowen166
B. Saka158
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com