Pires: Rozważę wszystkie opcje

18.10.2010, 20:55, Maciek Żmudzki 13 komentarzy

Były pomocnik Arsenalu – Robert Pires – wyznał, że chętnie zakończyłby swoją karierę piłkarską w Anglii i wyraził otwartość na oferty z różnych klubów.

Po opuszczeniu Villarealu trzydziestosześciolatek nie znalazł sobie nowego zespołu i obecnie, korzystając z uprzejmości Arsene’a Wengera, trenuje z drużyną rezerw Arsenalu. Pojawiły się nawet plotki, jakoby Francuz chciał zakontraktować swojego rodaka. Spekulacjom tym zaprzeczył jednak sam Boss, który powiedział, że jest bardzo zadowolony z posiadanych pomocników i nie zamierza wzmacniać tej formacji nowym graczem.

W chwili obecnej Pires najchętniej dołączyłby do Aston Villi, która podobno wyrażała zainteresowanie jego usługami. Mimo tego, były Kanonier nie zamyka się na inne możliwości i rozważa także związanie swojej przyszłości z takimi firmami jak Birmingham City, czy Stoke.

Zapytany o jego ewentualny transfer do lidera Championship – QPR – Pires również nie wykluczył takiego obrotu spraw.

O Francuza może też powalczyć ekipa Leicester prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Anglii – Svena Gorana Erikssona.

Sam zainteresowany w takich oto słowach odniósł się do tematu swojej przyszłości:

- Spędziłem w Arsenalu sześć cudownych lat. Londyn stał się moim domem i zawsze z ogromną radością tu przyjeżdżam. Patrząc czysto teoretycznie - nie miałbym nic przeciwko kontynuowaniu tu kariery.

- Klub zaoferował mi możliwość treningów z drużyną i nie jestem nawet w stanie wyrazić, jak bardzo jestem za to wdzięczny Bossowi. Zazwyczaj ćwiczę z drużyną rezerw, ale parokrotnie zdarzyło mi się występować obok zawodników pierwszego składu, co było dla mnie czymś absolutnie wspaniałym.

- Anglia jest miejscem, gdzie mam chyba największe szanse na znalezienie nowego klubu. A dzieje się tak dlatego, że tu menadżerowie nie przykładają aż tak wielkiej wagi do wieku zawodników, a skupiają się bardziej na ich umiejętnościach. W Hiszpanii było inaczej i to data urodzenia stawała się czynnikiem determinującym podpisywanie kontraktów z piłkarzami. To był jeden z głównych powodów, dla których zdecydowałem się powrócić do Wielkiej Brytanii.

- Czy byłbym zainteresowany podpisaniem umowy z zespołami pokroju Birmingham, czy Stoke? Oczywiście, że tak. Słyszałem wprawdzie o zainteresowaniu Aston Villi i to by było cos cudownego, ale prawda jest taka, że jestem otwarty na wszelakie propozycje. Mimo wszystko mam swoje cele i nie chciałbym występować w klubie, gdzie co tydzień musiałbym walczyć o utrzymanie.

- QPR? Tak, oferta z tego klubu również wzbudziłaby moje zainteresowanie. Czuję, że mam jeszcze coś do zaoferowania i nie interesują mnie tylko i wyłącznie oferty półrocznych kontraktów. Mogę grać na wysokim poziomie dłużej. W tej chwili daję sobie czas do końca stycznia. Jeśli do tego momentu nie znajdę nowego klubu, to prawdopodobnie zakończę swoją przygodę z piłką – podsumował Francuz.