Pomeczowa konferencja prasowa Wengera

18.03.2009, 19:46, Kuba Zawadzki 18 komentarzy

Arsene Wenger, menedżer Kanonierów, udzielił po spotkaniu z Hull City tradycyjnie dość obszernego wywiadu.

O orzeczeniach Phila Browna, jakoby Fabregas miał napluć na buty Briana Hortona

Nie widziałem nic takiego. Myślę, że widzieliśmy dobry zespół, który bił się jak równy z równym z bardzo waleczną drużyną Hull. Musieliśmy się bardzo wysilić, jednak udało się i, mam nadzieję, że pokazaliśmy to wszystkim. Wygraliśmy to spotkanie pod koniec, ale zasługiwaliśmy na zwycięstwo, gdyż stwarzaliśmy sobie wiele okazji do strzelenia bramki. Piłkarze Hull rzucali się na piłkę za każdym razem, lecz nie wiem co stało się po grze.

Dla mnie piłka jest interesująca i zdaje mi się, że widzieliśmy 95 minut dobrego futbolu - to jest najważniejsze.

O tym, czy pytał Cesca o ten 'incydent'

Nie było żadnego 'incydentu'. Nie widziałem nic takiego, wszedłem na boisko dość wcześnie i nic nie widziałem.

O tym, czy sądzi, że Brown kłamie

Nie mam pojęcia co on widział. Pytacie mnie co ja widziałem i mówię, że nic. Jestem tu żeby rozmawiać o futbolu, nie jestem specjalistą od tworzenia brukowych historyjek. Nie będę rozmawiał o czymś, czego nie widziałem.

O tym, czy zwycięski gol padł ze spalonego

To nie był ofsajd, przykro mi. Piłka została podbita przez bramkarza, a więc została podana przez przeciwnika - zwykły gol. Dotknęła najpierw Djourou, potem dotknął jej bramkarz, ale potem był faul na Gallasie! Karny! Jeśliby się sprzeczać, to należały się nam 2 gole.

O tym, dlaczego nie uścisnął ręki Browna

Nikogo nie było. Po końcowym gwizdku poszedłem, aby uścisnąć mu rękę, ale nikogo nie spotkałem. Pat Rice chciał się z nim zobaczyć, lecz kiedy spotkanie się skończyło, podszedłem i czekałem na Browna. Phil wiedział, że będę na niego czekał. Nie przyszedł, więc skierowałem się do szatni. Mógłbym uścisnąć mu rękę nawet teraz, nie mam z tym problemów. Ale kiedy nie było do kogo tej ręki wyciągnąć, to na co miałem czekać?

O plotkach dotyczących wymiany zdań z Hortonem w przerwie

Nie. Jestem tu już od 12 lat i widziałem już wiele rzeczy które zdarzyły się w tunelu. Ale nigdy nie przyszedłem na konferencję prasową mówiąc: 'on zrobił to, on zrobił tamto'. To przykre, że inny menedżer by to zrobił.

O tym, czy poprowadzi dochodzenie w sprawie Fabregasa

Utrzymuję moje zdanie sprzed paru chwil.

O przejściu do półfinału

Wreszcie coś o futbolu. Jesteśmy tu po to, aby awansować do finału. Przegrywaliśmy 0-1 z Hull, które zagrało dziś mecz podobny do tych z początku sezonu. Potrzebowaliśmy dodatkowej mobilizacji, aby wygrać.

Lecz szczerze, jeśli spojrzeć na drugą połowę, to Hull miało jeden strzał na bramkę w wykonaniu Geovanniego, który był tego wieczoru dosyć groźny, ale oprócz tego, to druga odsłona spotkania była jednostronna.

O tym, czy ważne są wygrane trofea

Tak. Co prawda to najbardziej przypisują nam gazety, bo moim zdaniem najważniejsze, to zachować spokój i koncentrować się na polepszaniu jakości naszych występów z każdym meczem. Chcemy aby każdy prezentował się z dobrej strony i będziemy groźni dla wszystkich.

O tym, czy Arszawin grał ze szwami na nodze

Tak. Z siedmioma szwami - jeszcze wczoraj nie był w stanie włożyć nogi do buta, a dziś wieczorem zagrał fantastycznie i był jednym z motorów napędowych naszego zespołu.

O tym, czy Almunia opuści mecz z Newcastle

Nie sądzę. Myślę, że ma duże szanse, aby się do tego czasu wykurować.