Pozostać liderem: Manchester City vs Arsenal
30.03.2024, 11:57, Dominik Kwacz 984 komentarzy
W najbliższą niedzielę wszystkie oczy skierowane będą na błękitną część Manchesteru, to tam bowiem odbędzie się ostatnie z bezpośrednich starć trójki rywalizującej o Mistrzostwo Anglii. Kanonierzy przyjeżdżają na Etihad, by przełamać niechlubną passę i umocnić się na pozycji lidera. Obywatele regularnie pokonywali ich u siebie, jednak w obecnym sezonie ulegli im już dwukrotnie. Six Pointer. Bitwa o Anglię. Manchester City kontra Arsenal!
Możemy kwestionować aktualność terminu Big Six, patrząc choćby na pozycję z tabeli londyńskiej Chelsea. The Blues wciąż jednak pozostają drużyną dysponująca ogromnym budżetem i pełną gwiazd światowego formatu. Dwa remisy z City, remis z Liverpoolem, Arsenalem, pokonanie na własnym stadionie spurs 4:1. By zwyciężyć w Premier League, niezmiennie musisz potrafić regularnie zwyciężać z największymi.
Arsenal przez lata miał w tych starciach problemy. Przeciwko The Reds i The Citizens był wręcz katastrofalny. Regularne cięgi zbierane od ekip Kloppa i Guardioli były przedmiotem kpin ze strony fanów innych zespołów, ponieważ ich drużynom pomimo wahań formy zdarzało się choć raz na jakiś czas postawić hegemonom.
Mikelowi Artecie udało się to odmienić. Arsenal świetnie prezentuje się w meczach z najlepszymi, imponując nie tylko wynikami, ale i grą. W poprzednim spotkaniu z City zaledwie cztery oddane strzały na bramkę Rayi były najgorszym wynikiem w trenerskiej karierze Pepa. Sytuacje Kanonierów w meczu przeciwko Liverpoolowi przełożyły się na xG na poziomie 3.52 – to największy wynik rywala Liverpoolu odkąd oblicza się tę statystykę. Z kolei xG The Reds tamtego meczu (0.36) to ich najsłabszy wynik w tym sezonie. Arteta pokazał więc, że potrafi nie tylko grać przeciwko najlepszym, potrafi ich również dominować.
Obecnej formie obu zespołów blisko do ideału. Dwumecz z Porto przypomniał próbę przebrnięcia przez bagno, taszcząc pięćdziesięciokilową kłodę na plecach, ostatecznie jednak to Gunners zameldowali się w ćwierćfinale, gdzie czeka na nich stary znajomy – Bayern. W lidze wciąż pozostajemy niepokonani w tym roku kalendarzowym. Citizens z kolei nie przegrali od 22 spotkań, z których wygrali 19. Nikt nie zdołał ich również pokonać na Etihad.
Na chwilę obecną portal flashscore.com podaje następujące problemy kadrowe:
Powyższych informacji nie można brać za pewnik, bo obaj menadżerowie znani są z zatajania faktycznego stanu swoich piłkarzy. Również konferencje prasowe nie dały nam stuprocentowej pewności. Wszystko okaże się na 60 minut przed pierwszym gwizdkiem.
Choć to City jest faworytem tego spotkania, przepaść pomiędzy obiema drużynami to przeszłość. Kanonierów stać na pokonanie Obywateli, w tym sezonie zdarzyło się to już dwukrotnie. Wiele zależeć będzie od tego, którzy piłkarze ostatecznie okażą się gotowi do gry. Pora odczarować Etihad. COYG!
Rozgrywki: Premier League
Miejsce: Etihad Stadium, Manchester
Data: Niedziela, 31 marca, godzina 17:30 czasu polskiego
Sędzia: Anthony Taylor
Transmisja: 17:30 w Viaplay
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@ArsenalChampion: mogę ci napisać więcej Kibice live też tak twierdzą :)
Tak patrzę po wczorajszym udanym meczu, bo jednak 1 pkt na najtrudniejszym terenie w całej lidze. Ale to już wystarczyło żeby niektorzy się rozpłakali ze Liverpool wygra mistrza, bo mają rzekomo łatwy terminarz. Wchodzę w terminarz, już pomijając że w Anglii można zgubić punkty z każdym zespołem, to patrzę a Liverpool ma wyjazdy do United,Aston Villi, evertonu i mecz u siebie z Tottenhamem. Na poprostu autostrada do mistrzostwa xD. Użytkownicy na tej stronie nigdy się nie zmienią
Onanizować*
@bartas1990: już nie mogę czytać tych wysrywów kibiców lfc jak to ich skrzywdzono w meczu na Anfield z Arsenalem. Łatwo zapomnieć, ze ta sytuacja była dosłownie chwilę wcześniej przed akcją bramkową salaha. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że karny wtedy=brak akcji bramkowej salaha. Poza tym trzeba było wykorzystać akcje 5vs rice, TTA trafił w poprzeczkę, to byście wygrali. Sami jesteście sobie winni straty tych punktow, skończcie już lamentować, albo idzcie się onaninozować byciem krzywdzonym do siebie
https://twitter.com/Gunnersc0m/status/1774706036328276428?t=vz_lraQuslfaFvcGui3AXg&s=19
@executer1 napisał: "Choć uważam, że Liverpool już nie straci punktów do końca sezonu to nie zdzierżę ich wygrywających ligę."
XD
@executer1 napisał: "Choć uważam, że Liverpool już nie straci punktów do końca sezonu to nie zdzierżę ich wygrywających ligę."
A moim zdaniem stracą pkt i to nie jeden raz:) zostaną z carabao Cup, i tak być może my nic nie wygramy, ale przynajmniej gramy kolejny sezon bardzo fajnie, a faza 5 dopiero przed nami;)
@Er4s: idealny przykład powiedzenia "lepsze jest wrogiem dobrego" i tyle chyba w temacie wejścia Takehiro
Understand Martin Zubimendi remains on Arsenal list; and he was on top of Bayern list in case Xabi Alonso was gonna become their new coach.
Bayern still appreciate Zubimendi as one of the targets but final decision will be up to next manager.
It's all quiet with Barça.
Fabrizio Romano.
Oczywiście w mediach Arsenal nie zasługuje na mistrzostwo bo tylko zremisował z City na wyjeździe. Natomiast wielki Liverpool zasługuje bo oni zwycięsko zremisowali i to dwukrotnie.
Choć uważam, że Liverpool już nie straci punktów do końca sezonu to nie zdzierżę ich wygrywających ligę.
@bartas1990 napisał: "Podziękuj sędziemu.Łapa Odeegarda to był karny"
Widzę syndrom E7H xD nie trzeba daleko sięgać, żeby wskazać poważny błąd sędziego na korzyść looserpoolu, ale no wiadomka, nie pasuje do narracji xD straszny wysyp tych frustratów i desperatów z LFC tutaj xD
@R4d3k998: plus wałki sędziowskie w pierwszych meczach z AV i Newcastle
@pablofan:
Z wszystkim się zgodzę jeśli chodzi o Kubę ale nazywanie zmiany japońca dobrą i uspokajającą to z kolei duże nadużycie z Twojej strony. Dał się dwa razy ograć tak że sam szukał butów a dodatkowo dwa razy oddał piłkę za darmo rywalowi w prostych sytuacjach. Ale fakt Arteta nie mógł tego przewidzieć a Kuba miał w nogach dwa mecze i dogrywkę w rep.
Terminarz w lidze mamy najcięższy. Ja bym postawił wszystko na Ligę Mistrzów.
Tak patrzę na tabelę i cholernie bolą zgubione punkty dwa razy z Fulham i WHU...
@Er4s: również lubię Kubę, ale proszę, nie zakłamuj rzeczywistości. Kiwior prawie w ogóle nie radził sobie z Silva. Gdyby nie asekuracja GJ mogło być kiepsko. Był jak tykająca bomba. Bardzo dobrze, że wszedł japoniec bo przy Doku Polak mógł zgubić korki. Tomi poza jednym poważny błędem dał radę i uspokoił naszą lewe obronę. Niestety kiwi byl wczoraj najsłabszym punktem w obronie, ale wytrzymał 65 minut i chwała mu za to lecz daleki jestem od tego by napisać, że miał dobry występ. Sprawdził się w tej lidze i pokazał, że można na niego liczyć, ale jeszcze sporo pracy przed nim.
@markiz0: Podziękuj sędziemu.Łapa Odeegarda to był karny
@Oldgunner3 napisał: "Analizując terminarz to mi wychodzi,że najłatwiejszy ma City chociaż nie są to duże różnice.Na przykład vs LFC (po "skróceniu" meczy z tymi samymi rywalami)zostaje, że LFC ma Eve&MU (away),a City NF& B&HA(away).Natomiast porówując nasze mecze i the Reds to biorąc pod uwagę aktualne miejsca i punkty rywali to LFC ma tylko minimalnie łatwiejszy terminarz.Bardziej sprowadza się to do naszych historycznych problemów - wyjazdy do spurs i na OT oraz derby u siebie z Chelsea.Reasmując,jeszcze kilka lat temu mielibyśmy trudniejszą przeprawę teraz nie wiadomo z kim trudniejsza przeprawa - np.z chelsea czy Fulham /WHU.W sumie ,jeszcze wiele może się zdarzyć i pewnie zadecydują detale.Jednak z pewnością żeby osiągnąć sukces trzeba będzie dokonać czegoś spektakularnego jak choćby wywieźć 3 pkt. z OT."
Analiza terminarza, żadnej drużynie nie gwarantuje łatwości, czy trudności zdobycia mistrzostwa, bo w tej lidze,każdy może z każdym wygrać. Jedyne co może zrobić drużyna, to full uwaga na najbliższy mecz i nie patrzenie na wyniki rywali, bo co nam z tego, że Live czy City stracą punkty, gdy np. z Luton byśmy też je stracili. Sam śmieje się z ust, czy kur, bo szału obecnie nie robią, ale mogą urwać punkty live czy city, tak samo jak nam. Inna sprawa, że w tym sezonie chyba tylko smerfy, jak na średniaka ligi o nic nie walczą, natomiast reszta tabeli owszem i tu nie ma łatwych spotkań żadna z drużyn walczących o mistrzostwo.
Wczorajszy mecz pokazał nam pozytywną rzecz, że wreszcie wyjazd na City , to już nie czysty wpier..., tylko walka jak równy z równym i wyjazdy na kury,czy muły nie przerażają. Oby bez kontuzji teraz, najważniejszych graczy i końcówka sezonu będzie ciekawa. Czy wygramy trofeum? Nie wiem,ale wierzę że tak, a nawet 2 :) natomiast nawet bez trofeum,sezon będzie bardzo udany ponownie, i już nie mogę doczekać się fazy 5, letniego okienka, i już nie 4 a 6 pkt w meczach z City czy live ;)
@Er4s:
*oczywiście „w praktyce prostsze mecze”
Co do meczu to obejrzeliśmy piłkarskie szachy czego mogliśmy się spodziewać. Linia obrony oraz Jorginho, Rice bardzo dobre zawody. Do ofensywnych graczy też nie można się jakoś szczególnie czepiać. Odegaard i Saka zamknięci co również było do przewidzenia. Po samego Havertza wszyscy mocno wypracowali i wybiegali ten mecz w defensywie. Pomysł był grać z kontry i Jesus miał te swoje dwie, trzy sytuacje jednak zabrakło tego czego u Jesusa zawsze brakuje najbardziej - skuteczności. Trossard gdyby podniósł głowę i dał krossa do Gabiego też mogło być różnie. Mecz niemal identyczny jak ten na Emirates tyle że tam udało się wepchnąć piłkę do bramki z takiej właśnie mało klarownej sytuacji z nikad jakie dzisiaj też były. Wynik inny, narracja jakże inna. Cieszy bardzo to jak gramy w obronie. Wszyscy propsuja dziś zasłużenie Salibe i Gabriela to ja dla odmiany napiszę, że Ben White to dla mnie w tej chwili piłkarz w najwyższej formie w zespole i najlepszy PO ligi. Kiwior? Chłopak który kilka tygodni temu marzył o minutach w Arsenalu, odsyłano go na wypożyczenia dzisiaj z grymasem na twarzy, zdenerwowany na trenera że ten ściąga go robiąc zmianę taktyczna pod zmianę rywala w 65 minucie - niebywałe jak ten chłopak urósł i jak też się czuję w zespole. I tutaj jeden mały kamyczek do ogródka Artety. Ta zmiana była słaba. Ja rozumiem że japoniec wszedł na Doku bo jest w teorii szybszy i zwrotniejszy od Kuby ale ściągasz gościa w trybie meczowym, nakręconego, w wysokiej formie a wpuszczasz faceta który od 1,5 miesiąca nie grał w piłkę w oficjalnym spotkaniu. Efekt? Tomiyasu był objeżdżany w kazdej akcji a porozumienie z asekuracją z lewym skrzydlem i dm’s (co u Kuby funkcjonuje super) też gdzieś z tą zmianą poszło w las. Generalnie widać że czujemy się mocni i poszedł sygnał że bać musi się Nas każdy zespół na świecie. Końcówka sezonu będzie palce lizać. Ja jestem zdania że o mistrzostwo walczymy z City. Lpool się z ta gra potknie nie raz jeszcze. Wszystko w Naszych nogach. Mecze które przed nami są takie straszne tylko z nazwy. United, Chelsea, Spurs to mogą być w teorii prostsze mecze niż z Fulham czy Brighton tylko my jesteśmy nauczeni stresu przed takimi meczami bo przez wiele ostatnich lat nasi piłkarze przegrywali je mentalnie w szatni. Teraz sytuacja wydaje się być inna. Wychodzimy na takie mecze po to żeby je zdecydowanie wygrywać. Wesołych Świąt!!!!
Craig Pawson will officiate #Arsenal’s #PL home tie against Luton Town on Wednesday evening.
#ARSLUT
Tomiyasu miał nerwowe wejście, ale na Doku faktycznie było to dobre posunięcie Artety, bo Kiwior zwyczajnie fizycznie puchł po meczu kadry itd. Cieszy jednak fakt, że Tomiyasu dostał minuty, które są teraz takim graczom potrzebne jak tlen. Fajnie też zagrał Partey, tzn. bez fajerwerków, ale kilka razy rozegrał fajnie , wyszedł spod pressingu, choć wiadomo, po tak długiej przerwie to spodziewać się nie ma co wielkiego wow, ważne że też są minuty .
Ciekawi mnie skład na Luton, bo można będzie trochę rotować, choćby właśnie Partey i Tomiyasu od początku, żeby łapali rytm. A przy dobrym wyniku Vieira, ESR, Trossard, Nketiah z ławki. Zobaczymy już w środę,jak będzie to wyglądało
Mikel Arteta on Saka: “Well, as you know he has been out for a few weeks now with a little problem & he was feeling that fatigue. Right now, he hasn’t trained. He trained one day before the match - he had a big contribution, but 90 minutes were too much for him today.” #afc
Analizując terminarz to mi wychodzi,że najłatwiejszy ma City chociaż nie są to duże różnice.Na przykład vs LFC (po "skróceniu" meczy z tymi samymi rywalami)zostaje, że LFC ma Eve&MU (away),a City NF& B&HA(away).Natomiast porówując nasze mecze i the Reds to biorąc pod uwagę aktualne miejsca i punkty rywali to LFC ma tylko minimalnie łatwiejszy terminarz.Bardziej sprowadza się to do naszych historycznych problemów - wyjazdy do spurs i na OT oraz derby u siebie z Chelsea.Reasmując,jeszcze kilka lat temu mielibyśmy trudniejszą przeprawę teraz nie wiadomo z kim trudniejsza przeprawa - np.z chelsea czy Fulham /WHU.W sumie ,jeszcze wiele może się zdarzyć i pewnie zadecydują detale.Jednak z pewnością żeby osiągnąć sukces trzeba będzie dokonać czegoś spektakularnego jak choćby wywieźć 3 pkt. z OT.
Saliba w tym sezonie świetnie się spisuje w obronie chyba obecnie najlepszy stoper w PL czyści dobrze się ustawia profesor.
W tym sezonie straciliśmy 5 punktów z Fulham, z czego 2 po golu z czerwoną kartką z ich strony :X
W tym sezonie z Liverpoolem i City wygralismy u siebie, a na wyjazdach zremisowalismy. Wina za brakujace do LFC punkty nalezy obarczyc inne mecze. Wyniki sa cymes, remis byl do przewidzenia i jest OK. Zarowno City jak i my moglismy strzelic, ale nie bylo klarownych sytuacji, te mecze sa bardzo ciasne - do pierwszego popelnionego bledu. City mialo pilke i bardziej kontrolowalo mecz. Dzisiaj wygral Liverpool, ale niedawno w meczu LFC i City wygralismy my i dlatego zostalismy liderem.
Ale niebieską część Manchesteru i samego Pepa musi nosić że Mikel wykorzystuje swoją wiedzę na temat City i potrafi wykorzystać ją przeciwko.
Chyba z nikim City nie ma takich trudności w kreowaniu sytuacji, oddawaniu strzałów i dochodzeniu do okazji jak z Arsenalem.
Mikel świetnie ustawił zespół i mimo że gra nie była porywająca to wynik przynajmniej dobry
Panowie szanujmy się, gdzie odważniej na City, remis na ich stadionie to jest super rezultat i w ogóle nie ma co patrzeć na styl, bo to nie był mecz jak każdy inny. Remis byłby brany w ciemno i zagraliśmy na remis i jest remis, trzeba się cieszyć, bo to najlepsza drużyna na świecie, a my już kolejny mecz z rzędu potrafiliśmy ich wyłączyć.
Fakt że teraz bardzo ciężki okres i niewiadomo na czym się skupiać, w Arsenalu najlepiej grają piłkarze grający regularnie i raczej nie liczył bym na jakąś wielką rotację, myślę że będziemy grać praktycznie tą samą jedenastką (z drobnymi zmianami) na wszystkich frontach i modlę się, żeby nasi Piłkarze to wytrzymali.
Co ja bym zrobił? Idealnie byłoby zamknąć parę spotkań w 20 minut tak jak już czasami Arsenal to robił i po prostu oszczędzać siły, a jak nie to chyba bym zaryzykował, pograł jakimiś Nketiahami i Vieirami w lidze, a największe petardy na Ligę Mistrzów, to trzeba zrobić, żeby wrócić na szczyt, to jest liga dająca największy prestiż i w ten sposób możemy przyciągnąć do klubu gwiazdy światowego formatu.
Jaram się jak nigdy tą końcówką sezonu, nawet jak nic nie zdobędziemy to jestem dumny, pierwszy raz czuję, że inne drużyny się nas boją i pierwszy raz jak patrzę na naszych Piłkarzy to widzę gości którym ufam i wierzę, że mogą osiągnąć dużo, bije od nich taki respekt, że nawet oglądając ich przez TV przez gardło nie przejdzie mi żadne niemiłe słowo, nie potrafię drzeć mordy na Rice, Gabriela czy Odegaarda nawet jak coś popsują, bo się boję, że to usłyszą i mi spuszczą w*******. Mamy skład wojowników, a do tego bardzo dobrze rozwiniętych piłkarsko i doskonale zgranych ze sobą. Doceniamy to i módlmy się, żeby nikt nie odszedł, żeby to się rozwijało dalej, bo są to głównie młodzi zawodnicy co mogą być jeszcze lepsi.
PS. Gabriel i Saliba to najlepsza para środkowych obrońców w historii Arsenalu, nigdy w życiu nie czułem się tak pewnie oglądając mecze przeciwko najlepszym napastnikom na świecie, a tak się złożyło, że od dłuższego czasu potrafią zatrzymać fenomenalnego Haalamfa, który jest chyba najtrudniejszym do zatrzymania napastnikiem od lat.
@DyktatorArsene: Meczyki to mają w dupie zagraniczne ligi. W sobotę sobie obejrzałem końcówkę Piłkarskiego Salonu gdzie typowali mistrza w różnych ligach. O Ekstraklasie gadali z 20 minut, o pozostałych ligach ze 2 minuty. Jak już się gdzieś pojawi temat jakiegoś zagranicznego klubu to tylko dlatego, że Moder, Kiwior czy Lewy zagrał
nie pojawil*
Tak w ogole na meczykach nie ma pojawil sie zaden news po naszym meczu i jego przebiegu tylko, ze Guardiola sie zdenerwowal na swojego pilkarza heh.
@Theo44 napisał: "po prostu nie przegrac, ale byc maxymalnie skincentrowany na kontrach… wszyscy by tu piali jakby sie skonczylo 1-0 po akcji Trossarda…"
No i tej koncentracji też brakowało, w drugiej połowie zwłaszcza, masa niedokładności,strat, za dużo tych kontr nie mieliśmy, bo wybijalismy większość piłek na oślep i gracze City ja przejmowali. Mówisz o akcji Trossarda, że by piali, a jakby Haaland trafił w piłkę, to byśmy też na ten mecz patrzyli inaczej. Cenny punkt, trzeba go szanować, ale też nie zaklamujmy faktów, że jakiś świetny mecz graliśmy.
@XandeR: Pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci
ale jaki byl sens gry na wymiane ciosow… Dle mnie byla to lepsza wersja meczu z Porto na wyjezdzie… po prostu nie przegrac, ale byc maxymalnie skincentrowany na kontrach… wszyscy by tu piali jakby sie skonczylo 1-0 po akcji Trossarda…
Arteta robi misrrzowska gre. Zebral grupe inteligentnych zawodnikow kt. Przestawia jak przekladnie na koleji.
Zupelnie inny bieg bysmy wlaczyli gdyby bylo 0-1.
Trudniejszego terenu w lidze miec nie bedziemy… mamy powroty do kadry a nikogo nie ubywa… Ja jestem b. Optymistycznie nastawiany na reszte sezonu.
Manchester City oddał tylko 4 celne strzały przez ostatnie 3 pełne spotkania z Arsenalem.
Ciekawe że te style aż tak sie nawzajem paraliżują. Wychodzi że docelowa maszyna Artety, to jest taka 11 osobowa sieć pętająca taktyke Guardioli
Nareszcie meczyk z City jak równy z równym.
Teraz tylko trzymać formę do końca bo to że loserpool się zesra jak gerard w meczu ze smerfami jest pewne.
@Rynkos7: i właśnie on Jesusowi wystawił na pustą a to że on się machnal to nie jest nawet chance created, strworzyl świętną
@Womanizer: aż mi się przypomniało dwumecz Liverpool- Chelsea w półfinale LM w 2005. Mourinho kontra Benitez. Tam też padła tylko jedna bramka i tak samo mógłby wyglądać nasz dwumecz z City w półfinale LM. Pierwsza bramka mogłaby być tą jedyną zwycięska
Doczekaliśmy czasów kiedy najlepsze drużyny muszą się z nami liczyć. Toniejest późny Wenger czy kadencja panowania Unaia kiedy Topowe drużyny po nas jeździły a świat się śmiał.
Może brakuje jeszcze sporo żeby wyjść jak równy z równym na Etihad i bić się na argumenty ale jest to już odpowiedni level żeby Arsenal był Arsenalem.
Potrafimy wyjść na każdą drużynę i zawalczyć o swoje mimo że to przeciwnik miał inicjatywę.
Może mecz nie był najpiękniejszy ale w takich grach nie to się liczy. Margines błędu był niewielki i chłopaki zrobili co trzeba.
Dla mnie dzisiaj pokazaliśmy charakter i zjednoczenie. Mamy wspólny cel i jesteśmy w tym razem. Początek kwietnia a my wciąż z realnymi szansami na tytuł.
Brawo my
@Theo44 napisał: "Ja jestem pod wrazeniem tego co dzis zrobilismy. Powrot po takiej przerwie, do tego dochodzenie do formy 3ech kluczowych zawodnikow...Poza tym, dokladnie robilismy to co Arteta zaplanowal. Konsekwencja godna mistrzow. Troche szkoda tej jednej akcji Trossarda, ale naprawde nasza dojrzalosc mi najbardziej mi dzis imponowala."
No ja mam właśnie trochę mieszane uczucia, bo o ile wynik jakiś tragiczny nie jest, cieszy gra w destrukcji, bo w zasadzie na dużo City nie pozwoliliśmy, ale z drugiej strony, my w ataku też średnio, wyglądaliśmy jakbyśmy tam przyjechali po remis i tyle. To City było myślę dzisiaj do ogrania, trochę odważniej pograć I mogliśmy wracać z 3 punktami. O ile w pierwszej połowie coś próbowaliśmy szarpać, tak w drugiej nasza gra opierała się na wybijaniu piłki na oślep i tyle.
@Mastec30: Arteta odkąd ułożył cały skład pod siebie to jesteśmy kryptonitem na City.
Tarcza 1:1
Ligowe 1:0 i 0:0
I te mecze są bardzo zamknięte. Już nawet nie mówiąc o 100% sytuacjach. Ale wgl jest mało celnych strzałów z obu stron.
Zwrotnosc i szybkosc Tomiyasu bardziej do mnie przemawia ale oczyw. Jesli Kiwior wyjdzie w pierwszym nie bede mial nic przeciwko. Japoniec na swierzosci moze wniesc sporo dobrego...
Jorginho tez zrobil kawal dobrej roboty do tej pory, ale Partey to zupelny inny level jak wchodzi w top.
Liverpool może faktycznie ma lepszy terminarz ale nadal ma mecze w których może się potknąć. A my mamy zadziwiająca formę jak chodzi o wielkie mecze, z mocnymi przeciwnikami. Potrafimy się spiąć na nich. I to mnie napawa optymizmem na Ligę Mistrzów bo owszem pewnie gdzieś się potkniemy na jakimś średniaku w PL (taki nasz urok) ale potem trzeba będzie pojechać na Bayern, potem może znowu na City i poziom koncentracji jest inny. Jesteśmy w stanie zrobić półfinał LM i przy takiej grze jak Dzisiaj yo nawet i finał bo dobrze nam idzie naturalizowanie silnych przeciwników, nie gramy bojaźliwie i mimo wszystko mamy jakość z przodu.
@Garfield_pl napisał: "Arsenal kept clean sheets against Man City in both their Premier League fixtures this season.
We are only the fourth team ever to shut out a Pep Guardiola side in two league matches in the same season. [@PLinUSA]"
Caly szkopul tej ligi ttkwi w tym ze mozesz robic takie rzeczy jak zacytowana i wciaz nie zdobyc mistrzostwa. Czy jeszcze moze byc wyzszy poziom w pilce klubowej niz to co ogladamy w tym roku w PL?
Mam nadzieję że Kiwior nie straci miejsca w pierwszej jedenastce na rzecz Tomiyasu ( którego bardzo lubię i cenię). Kubę bronią wyniki zespołu. Na początku byłem sceptyczny co do niego , bałem się że nie udźwignie presji . Może nie jest topowym LO ale trudno nie zauważyć że odkąd wskoczył do pierwszej jedenastki , Arsenal gra na zero z tyłu albo traci jedną bramkę i to nie zawinioną przez Kiwiego. Dzisiejsza zmiana zrozumiała , Mikel musiał wpuścić zawodnika wypoczętego do walki ze świeżo wprowadzonym dynamicznym Doku a Kuba miał prawo być zmęczony po pojedynkach chociażby że wszędobylskim Silvą, niemniej Tomiyasu też nie ustrzegł się błędów . Może to kwestia ogrania którego ostatnio mu brakuje . Jednak ja bym chyba dalej stawiał na Kiwiora ale .....in Arteta we trust
@darek250s: ale jaką autostradę?
- Szefield H - bez historii
- Man UTD A - trudny mecz, może być niespodzianka
- CP H - raczej bez niespodzianki
- Fulham A - szalenie trudny mecz. Fulham u siebie bije mocnych
- Everton A - ponownie trudny mecz, w którym zadecyduje jedna bramka
- West Ham A - z Paketą to inna drużyna. Będzie to wyrównany mecz
- Spurs H - również mecz na styku
- Aston Villa A - niejednych już Villa Pobiła u siebie
- Wilki H - Wilki to niewdzięczny rywal, szczególnie w ostatniej kolejce
@Theo44:
Tomi dzisiaj wogole nie dał argumentów żeby wskoczyć do pierwszej jedenastki ,za to Partey jest doskonały w dystrybucji półki do przodu ,balansem ciała potrafi zgubić przeciwnika aczkolwiek jego gapiostwo mogło zakończyć się bramka przy różnym dla City
Ja jestem pod wrazeniem tego co dzis zrobilismy. Powrot po takiej przerwie, do tego dochodzenie do formy 3ech kluczowych zawodnikow...Poza tym, dokladnie robilismy to co Arteta zaplanowal. Konsekwencja godna mistrzow. Troche szkoda tej jednej akcji Trossarda, ale naprawde nasza dojrzalosc mi najbardziej mi dzis imponowala.
Mysle, ze Tomiyasu i Partey wracaja na dobre do pierwszej 11ki...Jesus bedzie rotowal z nasza zelazna 3ka z przodu.
Znaczy nie ukrywamy, Liverpool ma teraz autostradę po majstra jeżeli chodzi o terminarz, my też coś potracimy więc mam nadzieję, że LM zagramy na 200 procent. Chciałbym półfinał.