Rażąca nieskuteczność. Arsenal 0-0 Manchester City
05.01.2011, 21:52, Sebastian Czarnecki 1567 komentarzy
Pomimo absolutnej dominacji, Kanonierzy ostatecznie remisują z drużyną Manchesteru City. Głównym czynnikiem, który wpłynął na wynik była rażąca nieskuteczność, jaką zaprezentowała nam cała drużyna Arsenalu.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku z serii MOTD
Tuż przed meczem nie wiadomo było, kto ostatecznie stanie między słupkami The Gunners, ponieważ Łukasz Fabiański nabawił się lekkiego urazu na przedmeczowej rozgrzewce. Kontuzja okazała się jednak niegroźna, ponieważ Łukasz ostatecznie wystąpił w pierwszym składzie.
Po pierwszym gwizdku sędziego do ataku ruszyli gospodarze, którzy chcieli szybko wyjść na prowadzenie. Już w 2. minucie spotkania Kanonierzy mogli osiągnąć swój cel. Samir Nasri przedarł się w pole karne Manchesteru City i uruchomił wybiegającego prawą stroną Wilshere'a. Anglik spróbował dośrodkowania do van Persiego, jednak ten minął się z piłką. Na linii końcowej futbolówkę opanował jeszcze Theo Walcott, który natychmiast dograł piłkę w pole karne, ale akcja skończyła się na obrońcach drużyny przeciwnej.
Dwie minuty później Wilshere zdecydował się na samotny rajd, zakończony strzałem z okolicy dwudziestego metra. Futbolówka jednak zmierzała prosto w ręce Harta, a ten nie miał problemów z jej złapaniem.
9. minuta i kolejna okazja The Gunners na objęcie prowadzenia. Tym razem na strzał zza szesnastego metra zdecydował się Robin van Persie, jednak trafił w słupek bramki strzeżonej przez Harta. Minutę później w polu karnym The Citizens miało miejsce ogromne zamieszanie, które postanowił wykorzystać Jack Wilshere. Anglik postanowił huknąć na bramkę Harta, jednak ten - z wielkim trudem - obronił uderzenie swojego rodaka.
Kolejne minuty to głównie gra w środkowej strefie boiska. Wciąż gigantyczną przewagę mieli podopieczni Arsene Wengera, jednak nie mogli jej przełożyć na bramki.
W 24. minucie Arsenal znowu miał okazję na zdobycie gola. Van Persie rozegrał krótko rzut wolny z Jackiem Wilsherem, a ten podaniem uruchomił Theo Walcotta. Anglik zdecydował się na uderzenie, jednak huknął tuż obok bramki.
28. minuta to najbardziej klarowna sytuacja dla Arsenalu na zdobycie upragnionej bramki. Samir Nasri zagrał z prawego skrzydła do wychodzącego Fabregasa, a ten z pierwszej piłki uderzył w słupek. Joe Hart mógł przez przypadek umieścić piłkę w swojej bramce, ale ta ostatecznie trafiła pod nogi Theo Walcotta, który nie zwlekał z oddaniem strzału, jednak również trafił w słupek.
W 34. minucie miała miejsce najgroźniejsza sytuacja Manchesteru City. Carlos Tevez został wypuszczony przez jednego ze swoich kolegów i ruszył rajdem w stronę bramki Fabiańskiego. Argentyńczyk zdecydował się na strzał z nieodpowiedniej pozycji i w rezultacie piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Cztery minuty później miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Prawą stroną boiska ruszył Theo Walcott, ale ani na krok nie opuszczał go Vincent Kompany. Anglik znajdując wolne miejsce zdecydował się na dośrodkowanie, jednak piłka odbiła się od ręki Belga i wyszła na rzut rożny. Kanonierzy protestowali, ale ich wysiłek na nic się nie zdał - sędzia był nieugięty.
Tuż przed przerwą drużyna gości chciała zdobyć bramkę do szatni. W polu karnym Arsenalu znalazł się Yaya Toure, który wymanewrował obrońcami i zdecydował się na nietypowe zagrania. Z praktycznie pustej bramki wybił piłkę Johan Djourou, jednak ta trafiła pod nogi Carlosa Teveza. Kapitan The Citizens zdecydował się jeszcze na strzał z dystansu, ale nie trafił w światło bramki.
Po gwizdku sygnalizującym rozpoczęcie drugiej połowy sytuacja się nie zmieniła. Dalej atakowali Kanonierzy, zaś drużyna gości dzielnie się broniła, ustawiając autobus przed polem karnym Harta. Praktycznie każdy atak podopiecznych Arsene Wengera był rozbijany przez niemalże bezbłędną dzisiejszego dnia defensywę Citizens.
Minęła już godzina meczu, a wynik wciąż pozostawał bez zmian. Wtedy to na nieoczekiwany strzał z dystansu zdecydował się Robin van Persie. Holender oddał przepiękne uderzenie, po którym piłka zmierzała prosto w okienko bramki Harta. Angielski golkiper spisał się jednak bez zarzutu i w przepięknym stylu skierował futbolówkę na rzut rożny.
W 69. minucie Wenger desygnował do gry pierwszego rezerwowego. Andriej Arszawin zastąpił Theo Walcotta.
Kolejne minuty to powtórka z rozrywki. O ile pierwsza połowa była obfita w strzały ze strony Arsenalu, tak w drugiej połowie praktycznie ich zabrakło. Kanonierzy wręcz nie mogli się przedrzeć przez autobus Manchesteru City, który rozbijał wszystkie ataki gospodarzy.
W 82. minucie Wenger przeprowadza kolejną zmianę. Nicklas Bendtner w miejsce Jacka Wilshere'a.
W 90. minucie miała miejsce bardzo dziwna sytuacja. Bacary Sagna został wypchnięty przez Pablo Zabaletę poza linię boczną boiska, a następnie obaj zetknęli się swoimi czołami. Na twarzy Francuza malowała się ogromna złość i widać było, że nie zamierza prędko dopuścić. Gdyby obu zawodników szybko nie rozdzielił Vincent Kompany, nie wiadomo jakby to się zakończyło. Arbiter prowadzący tego spotkania zdecydowanie przesadził i obu panom pokazał czerwony kartonik. Na pewno sytuacja ta będzie budzić ogromne kontrowersje.
Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego, Robin van Persie oddał strzał rozpaczy z rzutu wolnego, jednak na posterunku czuwał bezbłędny Hart.
Po 90. minutach i doliczonym czasie arbiter zakończył spotkanie. Zawodnicy gości mogą być zadowoleni ze swojej postawy, jednak widać było, że nie zależy im na niczym więcej, niż na remisie. Drużyna Arsenalu natomiast bardzo rozczarowała. Chęci na zdobycie bramki były ogromne, ale zawodnikom nie udało się wykorzystać wielu znakomitych okazji. Ostateczny rezultat: 0-0.
Arsenal Londyn: Fabiański, Sagna, Koscielny, Djourou, Clichy, Wilshere, Song, Fabregas, Nasri, Walcott, Van Persie
Ławka rezerwowych: Szczęsny, Rosicky, Denilson, Arszawin, Chamakh, Bendtner, Squillaci
Manchester City: Hart - Richards, Kompany, Toure, Zabaleta - de Jong, Barry, Milner, Yaya Toure - Jo, Tevez
Ławka rezerwowych: Given, Bridge, Lescott, Boateng, Wright-Phillips, Vieira, Johnson
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
I najgorsze jest to, że koleś nie miał lepszej daty do wyboru.Dzień przed koronowaniem mistrza kraju.
@Gunner
Wiedziałem, że ktoś to źle zinterpretuje(czy jakoś tak to się pisze;D). O to, że się nie myli chodziło mi o tego typka co robił na youtube te filmy o 2Pacu :P
Nie wiem ale leci u mnie na ile fabryka da i jest kurde świetne już mi prawie całą dyskografie zassało także będzie czego słuchać.
Cholera!I nie doczekam się w takim razie Fify 2012.
bacary----> Miejmy nadzieję, że się nie myli ? ;>
Ja chcę żyć ! Chcę cieszyć się Kanonierami !!! o_O
Vpr-----> owszem, "Awakening of The Liar" tez jest niezła, ale "Erebos" miażdży obie, i to zdecydowanie.
@patryk
Widzisz, a w ogóle to Ty nie wiesz ?! jakiś tam typek złamał Biblijny kod i koniec świata będzie 21 maja 2011 roku ?! niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Nadchodzi-dzien-Sadu-Ostatecznego-153-dni-bolu-i-sromoty,wid,13000110,wiadomosc.html.
Więc nie damy rady! :d, ale ten typek nieźle się natrudził z szukaniem tych wszystkich rzeczy, miejmy nadzieję, że się nie myli ;]
*"Morphosis"
Vpr-----> no proszę, ta lista robi wrażenie;)
Może od Morphosis mówi się o nich głośno, ale poprzednie płyty też są warte uwagi. Zwłaszcza bezpośredni poprzednik M., Awakening of The Liar.
Witam, ponownie. :)
Szogun-----> pierwsze albumy Hate nie zrobiły furory. Dopiero "Morposis" przyniósł im popularność i zebrał dobre recenzje. Najnowszy album- "Erebos" jest już genialną płytą. Polecam posłuchać, nie pożałujesz;]
Świetnie się słucha.Szacunek naprawdę
Szogun > ba, ostatnia płyta Hate to twór perfekcyjny, bezbłędny i dopracowany w każdym calu. IMO album roku 2010.
Griz > Co nie zmienia faktu, że oba utwory są potężne! "There are things worse than death, far more worse than death!" :D
Co do solówek, Kerry F. King nie jest jedynym gościem na płycie Szwedów - za Metal Archives:
Hank Shermann (Mercyful Fate) - solo on "The God Who Fell From Earth"
Gary Holt/Lee Altus (Exodus) - solo on "The Reaver"
Andy LaRocque (King Diamond) - solo on "From Dead To Worse"
Jim Durkin (Dark Angel) - solo on "One Foot In The Grave"
Johan Larsson - additional vocals for "The god who fell from earth", "From dead
to worse", "Devik rides out" and "One foot in the grave"
Doborowa obsada, że tak powiem.
Nie wiem na ile jest prawdziwa historia listu, który przyszedł do szpitala z miejscowości Rukash (przeczytajcie od tyłu) o treści "Do you think I'm alive?", ale jeśli okazałoby się to prawdą (pewnie i tak nikt tego nie ustali), to sytuacja wydaje się być bardziej klarowna :P
Vpr a ten Hate dobry jest faktycznie fajna perkusja
howareyou----->Wyjąłeś mi to z " rąk " Miałem o tym pisać :D Johan to istny 2pac! Normalnie brat bliźniak :D
Vpr-----> nie tylko Tobie. Cóż, zdarza się:P
Jednak nie. Ja tam zostaje przy starym sprawdzonym Moonspelu
bacary -> no obejrzałem i mimo, że kilka rzeczy wydaje się raczej naciąganych - "teoria 7" - to reszta wygląda ciekawie. Nadal jednak jestem mocno sceptyczny. Pozostaje nam czekać do 2014 ^^
Ten tupak, czy jak wy go zwiecie - przypomina Djourou. Może zmienił hobby?
@bacary
Co tam liczba 7 i broda. Z tą brodą to można się kłócić, bo zdjęcia są słabej jakości. Pytanie, czemu zaraz po śmierci skremowali jego zwłoki. Pytanie, czemu zdjęcie, które miało być dowodem na jego śmierć z sekcji zwłok i wkradło się "przypadkiem" do neta okazało się fakem - brakuje na nim jednego tatuaża i wreszcie czemu na klipie, który wyszedł rok po śmierci (a został oczywiście nakręcony przed śmiercią 2paca), Shakur ma buty, które przed 1996 nie były nawet zaprojektowane :P
Argumentów jest więcej, w sumie zazwyczaj przymykam oko na takie historie, ale ta ma w sobie sporo sensu.
Griz > i te riffy... Praktycznie każdy z nich ryje się głęboko w mózg zostaje tam na dłuuugo :D BTW. Czy tylko mi From Dead To Worse przypomina z początku "Quintessence of Hinger Suffering" Hate? No, może raczej na odwrót, Erebos wyszedł dużo później :P
@how
Słyszałem:D A tak w ogóle fake to to nie był, chyba, jestem pewny w 0.01%, ponieważ tego nie widziałem na żywo, a kiedy 2Pac "umarł" to ja najprawdopodobniej zwiedzałem brzuszek mojej mamy :P
Vpr-----> bodajże we wtorek obczaiłem "Witchkrieg". Faktycznie, bardzo dobry album;) przyznam szczerze, ze nie spodziewałem się, iż gitarzyści Witchery opanowali tak dobrze "wioślarstwo". Solówki robią świetne wrażenie.
Stefcio15----> Te filmik już widziałem :)
Tylko tego pierwszego nie widziałem :D
Kto tam na końcu się tak darł? :d Diaby czy Adebayor ? :D
youtube.com/watch?v=vc8T9o40Fjg
Hahah, jedno "2" mi się nie napisało! :DD
@Bac
Może dlatego, że ta fota to pewnie fake, co?
Zresztą nie interesuje mnie to, ale przypomniał mi się strasznie prawdziwy, rasistowski kawał znajomego...
Czym się rózni murzyn od opony? Jak na oponę założysz łańcuch, to nie rapuje... :P
@aRamsey
Hehe, dobre:D
@jan111to
Po pierwsze to bacary.
Po drugie to co to miało oznaczać ?
Po trzecie nie mam powodu, ale zawsze odlicza się do 3 :D
Ta teoria spiskowa o 2pacu jest całkiem sensowna. Jak się tak zagłębić w temat (swego czasu tak zrobiłem), to więcej jest argumentów na to, że upozorował własną śmierć, niż na to, że faktycznie go zabili :P
a ja wam zapodam taki link, O!
youtube.com/watch?v=9EfdiKz-z8U
@howareyou
Yyy no właśnie 2+2+1=5. Więc jestem synem Vermaelena loool :D Ale akurat ta Teoria 7 to jakieś dziwne, ale ta reszta to prawda. Przecież po walce Tysona ta broda, na walce ścięta nie było widać, po walce w aucie wyrosła mu, siemanko, nawet Krzysiek Ibisz tego nie rozumie, chociaż on idzie w drugą stronę.
bakary tutaj tutaj 0:10-0:12 :
youtube.com/watch?v=wNuLtLuzn94
bakary:
google.com/imgres?imgurl=http://forum.intruderpolska.pl/files/ja_*******e_952_171.jpg&imgrefurl=http://forum.intruderpolska.pl/viewtopic.php%3Fp%3D133056%26sid%3Da3ea2a6ce8f5ee315cda8162e7d76792&h=336&w=260&sz=19&tbnid=25l_aULWyVwueM:&tbnh=255&tbnw=197&prev=/images%3Fq%3Dja%2B*******e&zoom=1&q=ja+*******e&usg=__1NOKTonF6PeD_sZCxAQfmKc0ljI=&sa=X&ei=8C4mTYz7DoPpOYzg6aEC&ved=0CBkQ9QEwAQ
2+2+1= 7 koleś co ty masz z matmy???
Ogolnie cala seria Arsenal funny moments jest fajna , jak nie widziales obejrzyj sobie:) I fajne podklady
youtube.com/watch?v=dHfA4mGmjgI&feature=related
youtube.com/watch?v=9kQl-nGCjzU
Hahaha, padłem ze śmiechu po obejrzeniu tego filmiku.
bacary, ty napisałeś wiadomość o 22:01. 2+2+1=7. Z numerem 7 gra Rosicky. Jesteś jego zaginionym synem, o którym nawet on sam nie wie! :D
Stefcio15----> Nie widziałem tego filmiku :P
Ale jest dobry :D
@jan111to
youtube.com/watch?v=2Svwm_k9hYk.
Od 0:01 do 0:04.
nie wróci w 2014 bo w 2012 pop EURO będzie koniec świata.
Gunner - przed wlaczeniem bylem przekonany ze chodzi o to :D
youtube.com/watch?v=ytNtsw7kQGk
Ale i tak "Arsenalowe disco polo" miecie wszystko :D
youtube.com/watch?v=zEvlnGw_hRw
@Gunner
No, ale typek nieźle się natrudził, ale wyszło mu zajefajnie i to może być prawda, że 2Pac żyje.
@patryk
Po obejrzeniu inaczej będziesz mówił zobaczysz.
Z Garage inc Dyres Eve rządzi i Astronomy oraz te utworki które były na starym garażu.
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Arsenal
padłem.... xD
Load jest bardzo dobrą płytą muzycznie jest rewelacyjna. Nie jest to może młóca jak za dawnych czasów ale chlopaki szukali nowej furtki i jak dla mnie ta płyta jest naprawdę dobra.
Co do RIDE THE LIGHTING która jest i moją ulubioną a THE CALL OF CTULU zamiata w kosmos jest on niestety lekką zżyną z Black Sabatów bodajże płyty Sabath Bloody Sabath bardzo podobne riffy nawet dźwięk dzwonu się pojawia. mniejsza płyta jest genialna.
Griz > otóż to ;) Ale Death Magnetic to i tak o kilka klas lepszy materiał niż wszelkie inne dzieła po Black Album, choćby My Apocalypse i Cyanide to świetne numery. No i oczywiście Garage Inc. to fajna sprawa, ale to się nie liczy, skoro to covery - przy czym trzeba przyznać, że wykonanie niektórych wprost zabija. Moi prywatni faworyci to Sabbra Cadabra (zsumowana moc Sabbath i Talliki, czego chcieć więcej?) i Die, Die My Darling, brzmiące ciężej i zagrane bardziej... fantazyjnie (:D) niż oryginał Misfits.
bac -> dzięki, na pewno obejrzę jednak nie jestem w stanie w to uwierzyć, ale zobaczę jakie tam dowody przedstawiają :)
bacary---> Ja to oglądałem i też się nad tym zastanawiałem... Te filmiki dają wiele do myślenia...