Skuteczni w ataku, słabi w obronie: Cardiff 2-3 Arsenal
02.09.2018, 15:34, Łukasz Wandzel 3260 komentarzy
Za nami 4 kolejki Premier League, a Unaiowi Emery'emu nie udało się jeszcze zakończyć spotkania z czystym kontem. Na szczęście ma w swoich szeregach piłkarzy, którzy skutecznością nadrabiają braki, jakie jego podopieczni popełniają w defensywie. Drużyna hiszpańskiego trenera ma wyraźne problemy w obronie, a do tego jeszcze nie w pełni zaadaptowała się do nowego stylu gry. Dzisiejsze zwycięstwo wydaje się być jeszcze bardziej wyszarpane niż to z West Hamem, choć dla postronnego widza mogło to być ciekawe widowisko. Mecz był w końcu bardzo wyrównany, ale mówimy tutaj o spotkaniu beniaminka z pretendentem do zajęcia miejsca w top four lub zwycięstwa w Lidze Europy.
Cardiff to ekipa należąca do tego rodzaju drużyn, z którymi Arsenal musi zdobywać trzy punkty, nawet jeśli jest to spotkanie wyjazdowe. Choć dzisiaj mu się to udało, musi robić to także w znacznie lepszym stylu, ponieważ jeśli ma trudności z grą przeciwko teoretycznie słabszym zespołom, to jak poradzi sobie z ekipą z ligowej czołówki. Kanonierzy dwukrotnie po objęciu prowadzenia tracili przewagę i niewiele brakowało do tego, aby gospodarze odpowiedzieli na straconego gola po raz trzeci. Szczęśliwie, dramatyczna końcówka niczego nie zmieniła i to trafienie Alexandre'a Lacazette'a było tym, które ustaliło wynik spotkania.
Składy, w jakich oba zespoły pojawiły się na murawie:
Arsenal: Cech, Bellerin, Mustafi, Sokratis, Monreal, Guendouzi (70' Torreira), Xhaka, Ramsey, Özil (84' Welbeck), Aubameyang (89' Mchitarian), Lacazette.
Cardiff: Etheridge, Manga, Morrison, Bamba, Bennett, Arter, Camarasa (89' Camarasa), Ralls, Reid, Hoilett, Ward (84' Zohore).
Mecz zaczął się od nerwowego rozgrywania od tyłu przez londyńczyków i Petr Cech ledwo uniknął odebrania sobie piłki. I choć Kanonierzy szybko uspokoili grę, to forsowanie pomysłu z rozgrywaniem futbolówki od tyłu ciągle może przyprawiać fanów Arsenalu o palpitację serca. Tak jak czeski golkiper w 7. minucie, kiedy po prostu podał do przeciwnika tuż przed pole karne. Jeśli Cech będzie powtarzał takie błędy, to Bernd Leno dostanie swoją szansę szybciej, niż mu się to wydaje. Chwilę później Arsenal odpowiedział na tę sytuację w ataku, gdy strzałem po ziemi popisał się Aaron Ramsey, jednak uderzenie Walijczyka sparował bramkarz.
Zaraz po tej sytuacji nastąpiło otwarcie wyniku, ponieważ podanie Granita Xhaki z rzutu rożnego wykorzystał Shkodran Mustafi, który pewnym i celnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Tym razem filipiński golkiper gospodarzy nie miał co liczyć na szczęście! Za to dużo szczęścia mieli piłkarze Arsenalu. Cardiff to drużyna, która nie dochodziłaby do żadnej sytuacji, gdyby nie nieokrzesani Kanonierzy. Podopieczni Unaia Emery'ego, próbując dostosować swoją grę do wizji hiszpańskiego trenera, zdążyli popełnić sporo błędów jeszcze przed upływem 20. minuty.
W kolejnych minutach gra nieco się uspokoiła, choć wyróżnić trzeba strzał, jakim odznaczył się Bobby Decordova-Reid. Gdyby Anglik trafił w światło bramki, byłaby to prawdopodobnie bramka tej kolejki Premier League. Z kolei fanom Arsenalu estetyczne wrażenia starał się zapewnić Alexandre Lacazette. Francuz znakomicie znalazł sobie miejsce na oddanie strzału sprzed szesnastki, ale próba precyzyjnego strzału po ziemi zakończyła się trafieniem w słupek. Zaraz po tym napastnik The Gunners miał jeszcze jedną okazję, kiedy dostał celne podanie od Mesuta Özila, ale tym razem uderzył prosto w obrońcę The Bluebirds.
Kiedy wydawało się, że Arsenal zejdzie na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, obrona londyńczyków udowodniła, że w każdym momencie meczu może zaskoczyć. Piłka po dośrodkowaniu w kuriozalny sposób minęła Monreala, a Camarasa w łatwy sposób dał remis gospodarzom, pokonując Cecha z najbliższej odległości.
Po przerwie Arsenal dążył do ponownego wyjścia na prowadzenie. Do zamieszania doszło znowu po rzucie rożnym, tym razem wykonywanym przez Mesuta Özila. Jego precyzyjnego podania nie wykorzystali jego koledzy, choć bardzo blisko był tego aktywny tego popołudnia Alexandre Lacazette. Chwilę później Kanonierzy znowu stworzyli podobne zagrożenie za sprawą strzału Shkodrana Mustafiego. Arsenal zaczął dominować, a właśnie tego brakowało podczas pierwszej części spotkania. Piłkarze gości prawie całą drużyną znajdowali się na połowie rywala.
To przyniosło efekt w postaci ponownego wyjścia na prowadzenie. Gola ładnej urody sprzed pola karnego zdobył Pierre-Emerick Aubameyang. Akcję rozpoczął Özil zagrywając do Lacazette'a, który piętką podał do strzelca bramki. Następnie było już 2-1 dla gości. Taki Arsenal chce się oglądać... Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy. The Gunners zamiast pójść za ciosem, cofnęli się. To sprawiło, że Danny Ward miał okazję, którą wykorzystał znakomicie, ponieważ jego strzał głową odbił się od słupka, przez co Petr Cech miał marne szanse na interwencję.
Goście po raz kolejny musieli ruszyć do ataku, jeśli chcieli zawalczyć o 3 punkty. Od momentu straty bramki mieli ponad 80-procentowe posiadanie piłki. To musiało przełożyć się na przebieg spotkania i tak też się stało w 81. minucie, kiedy mocnym strzałem w polu karnym popisał się Alexandre Lacazette. Komu jak komu, ale to właśnie francuskiemu napastnikowi najbardziej należało się wpisanie na listę strzelców w tym meczu. Jeszcze bardziej zadowalać może fakt, że przy jego trafieniu asystował Lucas Torreira. Jednak strzelony gol wcale nie musiał oznaczać wygranej Arsenalu. Defensywa Kanonierów zapewniła widzom dramatyczną końcówkę, ponieważ już w doliczonym czasie gry, bardzo blisko trafienia głową był Sean Morrison. Na szczęście dla Petra Cecha i spółki celował nad poprzeczką i wynik nie uległ już zmianie.
Zwycięstwo 3-2 trudno jest ocenić. Spotkanie z Cardiff było rozgrywane na wyjeździe, jednakże podopieczni Unaia Emery'ego i tak powinni znacznie łatwiej poradzić sobie z beniaminkiem, który nie zachwycał w poprzednich meczach Premier League. Kanonierzy popełniali też błędy, jakie można było już widywać w ich grze. Wyrażanie przez Unaia Emery'ego zadowolenia z postępów, jakie robi zespół Arsenalu źle wypada na tle kolejnego spotkania z niepoukładaną formacją defensywną. To pokazuje, że Hiszpan potrzebuje znacznie więcej czasu, aby dostosować drużynę do swojej wizji gry. Jednak póki jego drużyna zdobywa trzy punkty, można się cieszyć, że ten proces nie jest aż tak bolesny dla fanów.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Przerwa reprezentacyjna się skończyła? Zapomniałbym...
#EmeryOut
@Alonso: a odmień być
@P_95:
Za darmo demo
Czy ja PS4 pobiore sobie za darmo demo Fify czy muszę mieć wykupiony pakiet internetowy?
@MaciekGoooner: pierw musi powtórzyć angielski
@Traitor: jeśli chodzi o wygodę polecam serdecznie wszystkie adasie z technologią cloudfoam - człowiek się czuje jakby chodził po poduszkach
@FabsFAN
Oo, to już smigam do sklepu xDD
@Traitor:
Ja noszę zwykłe niskie szare najkacze. XD
Ludzie, pomóżcie!
Szukam fajnych butów, kompletnie się nie znam - ale zawsze lubilem air-maxy i obecnie w takich chodze, ale już troche zużyte. Poleci ktoś coś?
w wiedźmińskim wątku na reddicie pojawił się post z informacją, że zaproszenie na casting dostała nastolatka z Polski. Wątek został już usunięty – administratora zaniepokoiło być może to, że wpis może narobić dziewczynie – prawdopodobnie zobligowanej do zachowania sprawy w tajemnicy – problemów. W internecie jednak nic nie ginie:
https://mobile.twitter.com/Kosowsky_/status/1039642512615514113
W końcu koniec przerwy reprezentacyjnej. Półtora tygodnia bez oglądania piłki nożnej to katorga. Dziękuje PL że wracasz :*
Wczoraj w meczu towarzyskim Kolumbia vs Argentyna, Ospina znowu leżał :)
Richarlison ładnie przywitał się z reprezentacją, Everton może na nim jeszcze ładnie zarobić.
Tylko u mnie tabela się nie pokazuje? Ublock wyłączony, Ctrl+f5 zrobione i nic.
@QuaresmaMiz14:
Ramseya na 10? Ja dziękuję.
@Adrian12543:
Serio? Szacunek dla Kuby za to co osiągnął itp. Ale w obecnej formie jest bez użyteczny. Zawalony karny z Włochami, wczoraj wkręcony w ziemię przy bramce. Udanych dryblingów? Ja nie zauważyłem.
Nie nauczyli się grać bez Lewego, gdy ten miał 23 lata, to nie nauczą się, gdy ten ma już 30 lat. I w następnych 5 też się nie nauczą. Później to już Lewandowski pod kroplówkę. A i tak będzie grał lepiej niż Milik.
Wstawać Pany, kolejna szara środa ;)
Śmiało.. dopiero co na sknerusach podzieliłem się krótką opinią nt Ozila, kopiuj wklej sobie zrobie
Sam nie wiem.. z jednej strony gra piach, z drugiej jeśli odpali to jest jednym z najlepszych. Z perspektywy taktyki Emery'ego jednak ciężko będzie nakłonić Ozila do wysokiego pressingu.. więc nie wiem, może sprzedając Ozila udałoby się ściągnąć kogoś lepszego? Na to jest kilka opcji : 1. Przesunięcie Mikiego na środek - on według mnie bardziej pasuje do taktyki Unaia, transfer prawego skrzydłowego, lub coś ala Miki typu młody Havertz z B04. Lub już typowy PS czyli równie młody Pulisic. Wariant nr 2 to przesunięcie Ramsey'a na 10 i transfer ogarniętego ŚP - Weigl, SMS , Zieliński ( :) ), Thiago itp.. opcja nr 3 to transfer nowej 10tki która bardziej od Mesuta wkomponuje się w obecny pomysł Emery'ego na Arsenal typu Fekir, Draxler.
PS To już nie są dzieci Wengera, mamy na prawdę kilku starszych gości, kilku przeciętnych plus Auba który jest topem, więc sprytne oko Svena mogłoby wypatrzeć jakieś talenty typu ten "nowy Messi" Barco, Alena z FCB, czy Amiri z Hoffenheim
Chciałem z kimś popisać, ale zapomniałem, że dzieci rano do szkoły...
Ospina hahahaha
Chciałbym, by umieli grać bez Lewego, niestety już dużo razy widziałem jak wiele dla całego zespołu znaczy jednostka. Chciałbym, by bez niego grali dobrze, ale czy taki mecz dodał doświadczenia w takiej grze? Bo dla mnie niewątpliwie.
Chciałbym efektowną wygrają 5-0, ale dla mnie w meczu towarzyskim niekoniecznie o to chodzi. Drużynę posiadamy naprawdę solidną, ale jednak są w niej nowe twarze i zawodnicy, którzy dopiero teraz będą pełnili w niej ważne role. Dlatego ja osobiście daję czas. Chciałbym bysmy awansowali do finałów LN, ale dla mnie takie mecze mogą się przytrafić teraz, bo głównym celem są eliminacje w 2019 roku, a Brzęczek dostał ode mnie kredyt zaufania. Nie przegraliśmy i teraz oby byli głodni zwycięstw.
@RIVALDO700: Jak najbardziej tak.
@lays: Trudno się z Tobą nie zgodzić bo masz rację nie mniej jednak wymagam więcej od naszych reprezentantów. To co widzieliśmy wczoraj to typowy przejaw braku pomysłu na grę wywodzącego się z rodem Ekstraklasy. Ja już sam nie wiem czy nasi grajkowie są tacy słabi czy może ktoś nie potrafi tego poukładać. W sumie to 50/50 ale zgodnie z Twoją tezą przez wibracje jakie zafundował sobie Grosicki z transferem czy innego typu huśtawki naszych graczy w klubach oddziałują na poziom gry reprezentacji. Żeby dobrze grać i trzymać poziom trzeba grać w klubie. A tu też rodzi się kolejny problem - nawet jeśli ktoś regularnie gra w klubie, strzela i notuje dobre występy to w reprezentacji jest jedynie marną kopią postawy klubowej.
@ZielonyLisc: Akurat nie czepiałbym sie tego, ze repra nie umie grac bez piłkarza X. Na najwyższym topie typu Barca czy inny klub, wyjmiesz 1 gracza i druzyna traci 80 procent, a co tu dopiero mowic o jakiejś reprze Polski hehe.
@ZielonyLisc:
Bo wtedy wszyscy w kadrze byli w formie, a przynajmniej wiekszosc pilkarzy, a jak nagle poszedl sie walic kregoslup to wszystko upadlo. Dzis gralismy bez lewego i ziela i brak grosickiego tez widoczny. Nie ma zaskoczenia.
@Mixerovsky: Właśnie o to chodzi! Nie może być tak, że ZOBACZYLI jak to jest bez Lewego tylko powinni już wiedzieć jak grać bez niego! Co to znaczy? Zmienić taktykę, sposób gry itd itp... przecież nie raz grali bez niego. Niby mecz towarzyski ale nie można mówić, że nie chodziło o zwycięstwo po zawsze o nie chodzi! Jeśli wygrywamy to znaczy, że dany schemat działa okej i należy go praktykować i udoskonalać aniżeli co chwilę balansować i zmieniać grę. Ja wiem, że możesz to uznać za narzekanie czy szukaniu dziury w całym ale cholera! Mamy 2018 rok, nowoczesny futbol i tu nie ma czasu na eksperymenty i budowanie drużyny bo ona już jest i istnieje! Zaplecze mamy nie małe, fundamenty też są. Raz, ciach ma być to poukładane bo już teraz waha się nasz los przed następną wielką imprezą. Czemu u nas zawsze to musi trwać tak długo?!
Polska reprezentacja zagrała dobry mecz z Włochami. Przyjemny powrót do gry po rozczarowującym mundialu. Dziś zagraliśmy słabo, ale w tym meczu przecież nie chodziło o zwycięstwo. Pograli piłką, zobaczyli jak to jest bez Lewandowskiego, a Brzęczek mógł ocenić kilku piłkarzy. Problem leży w tym, że po raz kolejny wyszły błędy w ataku pozycyjnym. Nie było pewności, pomysłu i też czasem po prostu rozsądku. W końcówce udało się wreszcie to, co w ataku pozycyjnym jest standardem, czyli atak środkiem i zagranie na klepkę z wejściem zagrywającego w pole karne. Osiemdziesiąt kilka minut bicia głową w mur, by zagrać wreszcie taktyczny standard i zamienić to na bramkę. A tak to cały czas mozolnie graliśmy na skrzydła w sytuacji - jeden Milik i 6 Irlandczyków w polu karnym. Oczekuję więcej.
@arsenallord:
Milik sam z siebie robi ofiare prezentujac od 2 lat FATALNY poziom w reprezentacji.
@lays: To czemu teraz dalej tak nie gramy?
*chodzi oczywiscie o fife 19
Przesadzacie. Byly mecze, gdzie Polska szła na fali i jechała ładnie rywali. Teraz zaczyna się marudzenie i Januszowanie po cienkich MŚ, ale wczesniej gralsimy dobrze, nie bo byli ciency rywale, ale my w tamtym czasie gralismy bardzo ofensywie i bylismy grozni. I w EL do Euro i na Euro i po Euro, w EL do MŚ...
Wiecie co co oznacza poziom trudnosci Ultimate?? Jak to działa? Poza tym ze jest jeszcze trudniejszy.
To co panowie? Arsenal wraca!!!! Ahhhh
Trzeba kontynuować ściężkę kolejnych zwycięstw !
Uważam, że w obliczu ostatnich problemow z obroną powinniśmy z Newcastle postawić na Lichiego na PO. Uj z ofensywnymi akcjami, pora trochę zabezpieczyć tyły, bo są duże dziury.
Szkoda trochę Milika, że robi się z niego taką ofiarę. Spartaczył jedną akcję, ale chyba jako jedyny z podstawy się starał i czasami szarpał.
Budowaniu*
A mnie śmieszy to, że ZAWSZE przy zmianie selekcjonera mowa jest o buuuudowieee noweeej drużynyyyy na lataaa blaa blaa bla. Zawsze to samo sformułowanie (akurat w przypadku Arsenalu jest to zrozumiałe) dajmy czaaas bo nowy trener, młody Zieliński (24) jeszcze się rozwija pierdu pierdu pierdu i zanosi się na zastój i blamaż. Nie wiem może zbytnio narzekam ale odkąd oglądam reprezentację i odkąd są zmiany selekcjonera to zawsze jest ta sama gatka i na prawdę robi się to ładnie mówiąc wkurzające i irytujące. Czemu u nas nie ma ciągłości? Tak samo jest np. w Legii. Co chwilę zmiana trenera i znowu pierdu pierdu budowa drużyny od nowa. Polska piłka, myśl trenerska i w ogóle podejście do rzeczywistości stoi bardzo w tyle. Tym sposobem to my nigdy nie osiągniemy i będziemy żyć nadzieją i łudzić się na jakiekolwiek sukces. Jedynie co albo kto mógł by pchnąć naszą kadrę do przodu to selekcjoner zza granicy. Okej był Nawałka, któremu wyszło Euro i na prawdę graliśmy ładna piłkę ale niestety doszło do momentu, w którym to wszystko się wypaliło i to szybko i nie udźwignęliśmy ciężaru presji Mundialu i głowa/psychika siadła. Wracając jeszcze do legendarnego hasła budowy drużyny od nowa chciałbym nadmienić, że u nas proces ten trwa niezwykłe długo i jeszcze za rok będzie Żewłakow mówił, że proces ten się nie zakończył. I tak w koło Macieja brak perspektyw na przyszłość.
@ArsenalChampion:
Masz rację. Nie ma co panikowac, jest z kogo ulepić naprawdę dobra druzyne, tylko trzeba to mądrze poukładać. Miejmy nadzieję ze uda sie to Brzeczkowi, chociaż ja osobiście juz od czasów zwolnienia Smudy jestem za zatrudnieniem dobrego szkoleniowca zagranicznego.
@MaciekGoooner: ja pier… dopiero co ta druzyna ma nowego trenera w meczu z Włochami zagrali nieżle, i wystarczy żeby słabo zagrali w meczu o pietruszkę a ty już oceniasz jakby Polska piła upadła. Weź się człowieku troch uspokój bo nie da się czytać tych twoich wypocin
Linetty nie jest rozgrywającym i nigdy nie będzie, a w tym meczu chyba takie były założenia, zeby właśnie rozgrywal, co nie mogło sie udać. Po wejściu na boisko klicha odrazu coś sie ruszyło i w grze całego zespolu jak i Linettego. Blaszczykowski tylko zabezpiecza boczne strefy(nie zawsze udanie). Spokojnie jego zadania mógłby przejąć właśnie Karol, który pelni podobna role w Sampie.
Dokładnie @mihex i @czarny1000 szkoda, ze trener tego nie widzi.. Z przykrością muszę stwierdzić, że Błaszczu to już odgrzewany kotlet :/ na skrzydle potrzeba dynamiki, dryblingu, a Kuba już tak nie potrafi.
Dopiero teraz widać różnicę pomiędzy Lewym który sobie przestawia Chelliniego tak jak ja zmiotkę w przedpokoju, a piątkiem który sobie nie potrafi wypracować sytuacji.
Co do naszego meczu to ja nie jestem tak negatywnie nastawiony. Fakt, znowu zabrakło zaangażowania(które mi się podobało z Włochami), ale graliśmy w ataku pozycyjnym cały mecz, a z tym mają problem najlepsze drużyny na świecie - Niemcy, Hiszpanie czy Arsenal. Jak się zamurują na 25 metrze to ciężko przejść.
Co do Linettego to ja lubię gościa i życzę mu jak najlepiej. W klubie gra co najmniej dobrze(patrz mecz z mocnym Napoli), a reprezentacji jeszcze się nie przełamał. Chociaż z drugiej strony Zielu też dopiero od paru meczy coś gra, bo wasze miał z tym problem. Także wydaje mi się, że trzeba jeszcze troszkę poczekać i będziemy mieli pociechę z tego chłopaka. Tak to jest, jedni grają dobrze w kluibe i słabo w reprezentacji, inni na odwrót.
Mamy teraz nawet duzy potencjał w środku pola. Powinniśmy grać bez skrzydlowych, a z ofensywnymi bocznymi obroncami. Próbowałbym grać np 4-3-1-2 z trojka linetty,Klich krychowiak przed nimi Zieliński i 2 napastników. Ewentualnie 4-3-3 z krychowiaiem linettym i Zielińskim.
@Arsene007
W meczu z Włochami może i się zgodzę, ale dzisiaj? Rybus wraca i Reca siedzi na ławie.
@Gunner915: już nie przesadzaj, że wszyscy... Reca wyglądał z nich najlepiej.
*ciężkie
Jakbym dostał szanse w reprezentacji to wchodzę i staram się coś pokazać, podjąć ryzyko, pójść jeden na jeden... tam nie było Ramosa na obronie, żeby mieć pełną zbroję od początku do końca. Dramat Ci debiutanci pokazali okrągłe zero jak Brzęczek znowu ich powoła to nawet nie ma co odpalać TV. Dwóch napastników i odcięci od gry. Milik standardowo, żeby bramkę strzelić potrzebuje 5 sytuacji :D ciężko jest życie Janusza... :)
a nie grał*
@czarny1000: Ototototo
Jak chcemy tak grać, do tego mając dwóch DP to musimy mieć przebojowych skrzydłowych, a w tej chwili niestety takich w Polsce nie ma. Widać to było w tym, że Piątek i Milik byli całkowicie odcięci od podań. Serio. Przy Błaszczykowskim i Kurzawie ten Kądzior wyglądał solidnie, a nie jakoś super czy coś.
Nie da się grać 4-4-2 bez dobrych bocznych pomocników. W pomocy nie mielismy nikogo kto potrafi zrobić przewagę. Linetty to jest dm, nie moze grać w parze z krychowiakiem, szczególnie gdy gramy dwojka w środku pola.