Wenger: Nie ma pośpiechu z transferami

27.07.2013, 12:48, Tomasz 128 komentarzy

Jak donosi Mirror, Arsene Wenger wydaje się być gotowy na czasochłonną sagę transferową z Luisem Suarezem. Francuz przyznaje, że jeszcze długa droga do celu i na ewentualne nabytki trzeba poczekać. Po zaskakującej ofercie w wysokości 40 milionów i 1 funta, Arsenal ma teraz nadzieję, że Suarez zacznie naciskać na transfer.

Mimo przedłużających się negocjacji Le Professeur uważa, że Kanonierzy są w stanie walczyć o najwyższe cele. Azjatyckie tournee napawa optymizmem - Arsenal wygrał wszystkie swoje spotkania, a młodzi zawodnicy pokazali się z dobrej strony.

- Jesteśmy gotowi na szybkie transakcje, ale to nie zależy tylko od nas. Możemy poczekać. Nie wydaję mi się, żebyśmy kogoś sprowadzili przed Emirates Cup w następny weekend - powiedział Wenger.

- Nasz skład jest silny, ale chcemy go jeszcze wzmocnić. Z nowymi nabytkami czy bez nich - i tak możemy walczyć o tytuł.

Trener Liverpoolu - Brendan Rodgers, stara się ucinać spekulacje mówiąc, ze Luis Suarez nie jest na sprzedaż. Uważa nawet, że nie byłby to krok w przód dla Urugwajczyka. Arsene jednak nie chce wchodzić w słowne wojenki.

- Musiałby to wytłumaczyć, nie interesuje mnie ta wypowiedź. Nie jesteśmy blisko transferu Suareza lub kogokolwiek innego, więc nie ma powodu bym o tym mówił.

- Nie mam nic do powiedzenia. Przez ostatnie dwa tygodnie dużo podróżowaliśmy, inne zespoły również, więc ciężko jest się w takiej sytuacji kontaktować.

- Każdy klub stara się rywalizować o najlepszych zawodników. Ostatnio jednak pojawiła się większa konkurencja z takich krajów jak Francja, gdzie kupiono bardzo utalentowanych graczy. Dwa czy trzy lata temu, oni trafiliby do Anglii. To utrudnia poszukiwania.

- Nie chcemy nazwiska, chcemy piłkarza o najwyższych umiejętnościach. Aktualnie jednak nie jesteśmy blisko pozyskania kogokolwiek.

- Staramy się wykonać swoją pracę jak najlepiej, ale efekty jeszcze przed nami. Oczywiście chcemy wzmocnić drużynę, jednak musimy też skupić się nad rozwojem aktualnego zespołu. Mamy dużą konkurencję w pomocy, a w obronie Bacary Sagna radzi sobie coraz lepiej jako stoper.

Arsenal wczoraj pokonał Urawa Red Diamonds 2-1 dzięki trafieniom Lukasa Podolskiego i Chuby Akpoma. Było to czwarte zwycięstwo Kanonierów na tournee. Teraz jednak muszą zregenerować siły przed nadchodzącym Emirates Cup. Ich rywalem będzie m.in. Napoli, którego atak poprowadzi najprawdopodobniej Gonzalo Higuain - zawodnik, który również był w kręgu zainteresowań Wengera.

Francuski menadżer wierzy, że jego drużyna jest w dobrej formie trzy tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek Premier League. Wilshere nie odczuwał żadnego dyskomfortu, a w poniedziałek do składu wraca Santi Cazorla.

- Ostatnie dwie sesje treningowe były bardzo wymagające, więc musieliśmy wykrzesać sporo sił we wczorajszym meczu. Jest to jednak część przygotowań. Byliśmy zdolni tworzyć sobie sytuacje podbramkowe, ale fizycznie potrafimy osiągać lepsze rezultaty.

- Przeciwnik grał agresywnie - zgodnie z oczekiwaniami. Jack był wiele razy faulowany, jednak od początku w naszych planach była zmiana po 45 minutach.

- Nie mam z tym problemu, chcieliśmy by przeciwnik grał jak najlepiej. To był dobry test dla naszych formacji. Przygotowania idą zgodnie z planem, teraz musimy zregenerować siły przed następną fazą - zakończył francuski szkoleniowiec.