Wenger o urazie Walcotta

28.03.2013, 13:28, Michał Kowalczyk 15 komentarzy

W trakcie czwartkowej konferencji prasowej Arsène Wenger wyznał, nie ma do nikogo pretensji o to, że jego podopieczny - Theo Walcott - wrócił ze zgrupowania reprezentacyjnego z urazem, który wykluczy go z gry w najbliższym pojedynku z Reading.

Młody Anglik doznał kontuzji pachwiny w trakcie zeszłotygodniowego treningu kadry narodowej. Bez Walcotta w składzie podopieczni Roya Hodgsona wysoko wygrali z San Marino i zremisowali z Czarnogórą w ramach eliminacji do przyszłorocznego mundialu.

- Jeśli Anglicy walczą o punkty, to selekcjoner może powoływać, kogo tylko chce - stwierdził Boss.

- Nic mi do tego. Co innego w przypadku mało znaczących meczów towarzyskich, wtedy mam prawo interweniować. Każdy menedżer tak postępuje. Ostatnie dwa spotkania były dla Anglików ważne, więc nie mam pretensji.

- Selekcjonerzy są pod ogromną presją wyników. Dlatego wykorzystuje tych piłkarzy, których chce. Bardziej istotne jest by była dobra komunikacja pomiędzy sztabami medycznymi. Jeśli jeden stwierdzi "uważajcie na jego zdrowie, dajcie mu dwa dni przerwy", to trzeba to uszanować. Kiedy zbliża się mecz, to trener wybiera skład, który zagwarantuje zwycięstwo.

- Mamy dobre relacje z reprezentacją Anglii i nie mam problemu z tym, jak traktuje się tam moich piłkarzy. Kontuzja Theo to przypadek, mogła się zdarzyć wszędzie - dodał Boss.