Komentarze użytkownika Be4Again
Znaleziono 5671 komentarzy użytkownika Be4Again.
Pokazuję stronę 11 z 142 (komentarze od 401 do 440):
@Goonder napisał: "Czy to totalnie bez sensu?"
442 i 433 pod względem taktycznym to zbliżone ustawienia. Czyli po prostu będziemy grać 4-3-3 z "fałszywym" Havertzem grającym między pozycjami 9/10/8.
Nie jest to jakaś abstrakcja i na mniej wymagających rywali jestem bardziej niż pewien, że będzie to testowane, ale pytanie kiedy wraca Havertz? Styczeń/Luty 2026? Zanim wróci do pełnej formy to będzie wiosna. Jak nadal będziemy się liczyć w walce o mistrzostwo to pewnie Mikel nie będzie zbytnio skory do eksperymentów... Jak będzie po sezonie to możemy coś takiego zobaczyć w bieżącej kampanii.
@M4rcin napisał: "Oby po powrocie nie złapał już kontuzji do końca sezonu, czuję że odegra dużą rolę w tym sezonie."
Yhym najlepszego co on może zrobić dla tego klubu to odejść w zimie za jakieś 25mln...
Berta już nad tym pracuje. Z tej mąki nie udało się upiec chleba i już się nie uda...
@darek250s napisał: "Jaki wynik w niedzielę typujecie? Ja uważam, że mogą być ciężary i jakiś remis 1:1 co może znaczyć, że to nie musi być koniecznie "ten" sezon."
Przy remisie jesteśmy na dzień dobry - 4pkt w spotkaniach z City/LFC względem zeszłego sezonu...
Rok temu urwaliśmy remis na Anfield i rozgromiliśmy City u siebie. Dodatkowo jak LFC wygra z Eve i odjedzie nam na 5pkt... a to dopiero wrzesień :D
Wygrana to obowiązek jeżeli ta drużyna realnie myśli o mistrzostwie.
@Pawelars napisał: "Eze w środku to odpada, to nie ma o czym dyskutować a szkoda."
Dyskutować i teoretyzować można zawsze. Jednak pewnie masz rację i ja też przeczuwam, że Mikel w swoim stylu zgryzie paznokcie z nerwów, każe się schować za podwójną gardą i będzie liczył, że może City będzie miało słabszy dzień, ponieważ przy środku Rice-Zubi-Merino zagrożenie z gry będzie znikome...
W ost. meczu z City, gdzie rozjechaliśmy ich 5:1 Saki też nie było. Ethan wsadził im cudownego gola. Naprawdę nie musimy wyjść w tym meczu z asekuracyjnym nastawieniem.
@Pawelars: Klucz to nie wyjść 3xŚPD... Bo znowu będzie problem wymienić 3 podania do przodu. City pewnie wyjdzie na nas jednym Rodrim, a My Merino, Declan i Zubi... Zwłaszcza, że Declan ma mozolny start sezonu i nie prezentuje póki co swojej top formy. Może przebudzenie nastąpi z City?
Zgadzam się z Tobą, że nasza szansa to dosyć "niemrawe" boki obrony City. Dlatego ja uważam, że dynamika GM może się nam w tym spotkaniu przydać. On z reguły w meczach z City wyglądał dobrze.
----------GM-Gyo-Madueke---------
Merino/Rice - Eze - Zubimendi
Oni grają bardzo wysoko, potrzebować będziemy dynamiki na bokach i kogoś kto rzuci długie podanie na Madueke/GM. Jak zamulimy środek pola Merino-Rice-Zubi to będziemy się męczyć...
Po pierwsze nie możemy przestraszyć się City. Nawet bez Saki, Havertza czy Saliby (Ode od dawna nie ma formy i nie stanowi o sile zespołu) mamy porównywalny jakościowo skład. Dlatego musimy zagrać z nimi jak równy z równym z zamiarem zwycięstwa, a nie tylko skupiać się na neutralizowaniu rywala... Tak jak to wyglądało na Anfield.
Musi wyjść chociaż jednym ofensywnym zawodnikiem w środku pola, bez tego znowu nie będziemy w stanie konstruować szybkich akcji. Bez stwarzania zagrożenia z gry znowu będziemy liczyć tylko na Jovera...
Mam nadzieję, że Mikel wyjdzie na ten mecz z podniesioną głową z nastawieniem na atakowanie, a nie chowanie się za podwójną gardą i czekanie aż przeciwnik sam się znokautuje... Z LFC to się nie udało.
@Sebol1946 napisał: "Raya
Timber Saliba Gabriel Calafiori
Zubimendi Rice
Saka Eze Madueke
Gyokeres
Realny skład na niedzielę?"
------------------Raya-------------------
Timber-Mosg-GM6-Kalafior
Merino-Zubimendi-Rice-Norgard
-----------Madueke-Gyok----------
Pragmatyzm taktyczny przede wszystkim :D
@Nicsienieda napisał: "Jakie nazwiska wolałeś w pomocy na tamten mecz?"
Nazwiska nazwiskami, bardziej miałbym do powiedzenia w kontekście założeń taktycznych na ten mecz, które poza neutralizowaniem Liverpoolu nie oferowały nic więcej. Bo przecież Merino niby ŚPD/ŚP, a potrafi zagrać na ataku lub ŚPO. Wszystko kwestia wytycznych przed meczem.
Slot nie bał się wystawić Szobo na PO i Wirtza bez zgrania i formy na ŚPO na nas, a my baliśmy się postawić na Ethana, Leo czy nawet Eze.
Dlatego mówię, zrobiliśmy naprawdę dużo żeby nie przegrać tego spotkania. Jednak bardzo nie wiele żeby je wygrać...
Z strachem w oczach przed wystawieniem choćby jednego ofensywnego zawodnika w środku pola nie zdobędziemy Anfield nigdy.
@artur759 napisał: "Może dlatego, że nasz podstawowy ŚPO złapał kontuzje, drugi dopiero przyszedł do klubu i nie zagrał w nowym zespole nawet minuty, a trzeci jest 18-latkie (który dodatkowo średnio wyglądał w pressezonie i w pierwszych meczach)."
Ale przecież nasz "podstawowy ŚPO" zagrał w tym meczu przecież. W składzie był Madueke, Ethan, Dowman czy nawet Leo, który też grywał na ŚPO. Rozwiązań było sporo, nawet Merino mógł przecież grać wyżej lub Zubi, obaj mają predyspozycję do tego. Jednak założenie na to spotkanie to była "podwójna garda" i czekamy na stały fragment.
@Artetaballer napisał: "Jeśli koniecznie mamy się czegoś przyczepić w tym meczu to wyjściowy skład i zmiany. Martinelli powinien wejść w 60 min i dobić razem z Trossardem Liverpool tak jak to zrobili przedwczoraj. Tylko wtedy Eze był świeżo po transferze i Arteta bał się na niego postawić od 1 minuty.
Co do samej gry to pamiętaj, że wahadło ma zawsze dwa kierunki. Zaatakujesz mocniej, to dasz Liverpoolowi to co oni lubią najbardziej, czyli przestrzeń do gry bezpośredniej długimi podaniami.
A co do City, to będzie zupełnie inny mecz. Pewnie nawet oddamy im piłkę, żeby zagrać z kontry i wygramy co najmniej 2:0"
Właśnie chodzi o to, że ATM przesunęło ciężar gry do przodu i nie dostali żadnej kontry. Powtórzę się, nikt nie mówi o radosnej piłce, tylko jak wystawiasz w wyjściowym składzie 3xŚPD to jednak siłą rzeczy wychodzisz na maxa asekuracyjnie. Slot zagrał Szobo na PO i Wirtzem na ŚPO. Nie chował sie za "podwójną gardą" jak my...
@Pawelars napisał: "Ale kto Ci tam zacznie grać otwartą piłkę?"
Dlaczego od razu z skrajności w skrajność? Są formy pośrednie. Wychodząc w podstawie 3XŚPD to jaki dajemy sygnał? Dlaczego oni przed nami nie pękli i wyszli z nominalnym ŚPO? My z automatu skład i ustawienie pod defensywę...
Nikt nie mówi o radosnym footballu a`la schyłkowy Wenger, ale o po prostu nie chowaniu się za "szczelną gardą" przez całe spotkanie i liczenie, że przeciwnik sam się znokautuje... Tak to wyglądało w praktyce.
Zobacz ATM przy 0:2 zaczęli bardziej ryzykować i grać wyżej i twierdza Anfield zaczęła się sypać... Jak chcesz z nimi wygrać nie możesz wyjść niską obroną, po prostu.
@Artetaballer napisał: "Czy ja wiem, grając z nimi mieliśmy lepsze sytuacje. Zawiodła zimna krew pod bramką naszych skrzydłowych"
Ani oni, ani my nie mieliśmy dobrych sytuacji tak naprawdę. XG obu ekip było identyczne. Wiadomo, że potrafimy bronić chyba najlepiej w Europie i LFC "krwawiło", ale prawda jest taka, że w tym meczu zrobiliśmy bardzo dużo żeby nie przegrać, a praktycznie nic żeby wygrać. Zwłaszcza, że LFC się otwierało, oni w drugiej połowie grali bardzo wysoko. Jednak nie potrafiliśmy im jakkolwiek zagrozić... Oni nam w sumie też, po prostu wyszedł im rzut wolny, który też nie był "strzałem nie do obrony" i pewnie Raya obroniłby 9/10 takich uderzeń. Piłka traciła na mocy przed bramką i mocno opadała, nie była to rakieta w czyste okienko.
Po prostu zabrakło większego ryzyka z naszej strony. Chcieliśmy wygrać ten mecz "metodycznie" i zachowawczo, najlepiej po golu z rożnego... To się jednak nie udało. Słabo zagrał Gyo i Zubi w tym meczu. Merino i Rice skupiali się na destrukcji i zabezpieczeniu stref, a nie na ofensywie. Jeżeli taki był cel to można uznać, że zagrali dobrze. Nie powtórzymy tego meczu, mam nadzieję że z City zagramy bez strachu i kompleksów.
Wczorajszy mecz LFC-ATM utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że najgorsze co można zrobić grając na Anfield to próbować grać defensywnie.
Fajnego wywiadu po meczu udzielił Oblak, gdzie trafnie zauważył, że wszystko co złego ich spotkało w tym meczu miało miejsce w momencie kiedy próbowali bronić głęboko.
Największym mankamentem LFC to obrona i trzeba z nimi grać wysoko i próbować narzucać im swój styl. Kerkez/Robertson grają w kratkę, Frimpong jest słaby w defie, VVD to nadal top, ale nie jest już tym samym zawodnikiem co parę lat wstecz, widać że już nie ma takiego doskoku i dynamiki jak wcześniej. ATM nawet z pozornie niegroźnych akcji byli w stanie strzelać im gole. To nie były jakieś akcje na poziomie "stadiony świata". Prosty football Simaone.
Czy to przypadek, że nagle zaczynają się "sypać" Ben, Saka, Havertz...?
Zawodnicy, którzy byli na maxa eksploatowani? Końcówkę sezonu 23/24 Ben grał przecież z kontuzją.
@alexis1908 napisał: "Henry to pamiętam jak kiedyś z United graliśmy i stwierdził że Ten Haag wykonał tam lepszą robotę niż Arczi u nas"
Po którym to było meczu? Bo coś nie chce mi się w to wierzyć, zwłaszcza że Arczi systematycznie leje ManU. Kiedy my ostatni raz przegraliśmy w lidze z nimi? 2022? Jak w podstawie musiał wyjść Lokonga... dobrze kojarzę?
@Nicsienieda napisał: "Bo staram ci się zobrazować czemu słowa Henriego są zbyt ostateczne."
Na tym polega sport na najwyższym poziomie. Pamiętaj, że mówi to gość, który nigdy nie szedł w życiu na kompromisy i znany był ze swojego wręcz "fanatyzmu" sportowego. To nie jest człowiek, który bierze pod uwagę jakieś 2-3% szansy wystąpienia "okoliczności łagodzących". Nie, liczy się tylko zwycięstwo i koniec z "kalkulowaniem" czy szukaniem furtek. Kontuzje? To część tego sportu. Równie dobrze w 1/2 dwóch zawodników może dostać dwie czerwone i wchodzimy do finału CL bez dwóch podstawowych graczy, czy to oznacza że ściągamy presję z naszych zawodników bo wyjdą w niepełnym składzie? Daj spokój. Jakieś takie "teoretyzowanie" to nie jest domena mistrzów. @Nicsienieda napisał: "Spoko, to się nie zgadzamy. Nie widzę możliwości nazywania klubu czy trenera słabymi przy awansie do finału LM. Po prostu."
Kurnik zwolnił trenera po historycznym sukcesie, czyli wygraniu LE. Pod nowym trenerem wyglądają min. dwa razy lepiej, gołym okiem widać progres. Tak jak Ci napisałem, można mieć giga łatwą drabinkę w CL (w obecnym systemie), grać piach i wejść do tego finału. Pytanie jako to jest wartość? Inter wszedł do finału i dostał takie łaty, że aż przykro się na patrzyło. Gdzie jest Inzaghi?
Po drugie kto mówi o nazywaniu kogoś "słabym"? Czy Ancelotti to słaby trener bo odpadł z nami w CL? Po prostu drużyna pod jego wodzą przestała progresować, doszli do pewnego punktu, który okazał się "sufitem" dla zespołu pod jego rządami i tyle.
@thegunner4life napisał: "Natomiast gdyby ze swoim warsztatem trenował sobie w Seria A, L1 albo La Liga to tam pewnie jeden tytuł już by zgarnął. Bo tam nie ma Guardiolii."
I nie ma też 1mld na stworzenie sobie zespołu...
Bo tak naprawdę jaki to wyznacznik na jakim etapie odpadniemy z CL? Przecież to w dużej mierze zależy od farta. Możemy grać tak, że oczy będą krwawić, przepychać każdy mecz w karnych i mieć drabinkę na poziomie Karabach, Benfica, BVB i wchodzimy do finału w pożal się Boże stylu i przegrywamy z RM lub np gramy dobrze, efektownie i efektywnie i w 1/2 trafiamy będący w wybornej formie RM i po karanych odpadamy. Który scenariusz dla kibiców będzie bardziej przychylny?
Najważniejszy jest progres względem zeszłego sezonu. Jak tego nie będzie to jakie znaczenie będzie miało to, że odpadniemy w finale i zajmiemy 2 miejsce w EPL bez żadnego pucharu krajowego? Żadne.
A jakieś "furtki" w postaci przegranej o "włos" można włożyć między bajki.
@Nicsienieda napisał: "czy jak przegramy w finale LM i zajmiemy drugie miejsce w PL przy 90/95 punktach, to zwalniałbyś zarządzających klubem? Bo taki jest wydźwięk słów Henriego."
Dlaczego od razu dajesz przykład, który prawdopodobnie się nie wydarzy? Zakładasz, że jak nie wygramy to o "włos". Tyle, że w zeszłym sezonie nie byliśmy o "włos" wygrania CL czy EPL. Ile razy w historii EPL zespół z 95pkt nie wygrał ligi? Raz? Przy obecnym poziomie zespołów EPL jest to wręcz niemożliwe. W ostatnich 3 sezonach 90pkt dawało mistrzostwo i w tym prawdopodobnie będzie podobnie.
Więc jeżeli chcesz teoretyzować to "teoretyzujmy" na bardziej realnych przykładach, a nie jakiś romantycznych scenariuszach gdzie już prawie witaliśmy się gąską...
Poza EPL i CL jest jeszcze FA Cup, które jest zaliczane do "major trophy".
Kolejny sezon z kiepskim stylem gry bez żadnego trofeum, gdzie znowu, mimo szerokiego składu mamy te same problemy, powinien zakończyć się zmianą u steru, ponieważ to będzie oznaczać, że zespół się nie rozwija. Nie ma znaczenia czy skończymy na 1/2 czy finale CL.
Jeżeli przy takim wzmocnieniu składu będziemy powielać te same błędy to co musi się zmienić żeby w końcu przerwać ten marazm? Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy skończymy sezon na drugim miejscu z 78pkt czy z 90. Tak samo czy odpadniemy z CL w 1/2 czy w 1/4.
@Bardock88: @thegunner4life: Panowie nie chce nikogo przekonywać do swoich racji bo wiem, że to nie ma sensu. To trochę tak jakby tłumaczyć alkoholikowi żeby nie rzucał picia bo po alkoholu jest taki zabawny...
Po prostu jak ktoś próbuje dyskredytować TH14 w kontekście wydawania opinii na tematy związane z piłką nożną tylko dlatego, że nie udała mu się przygoda z trenerką to po prostu nóż w kieszeni się otwiera.
Jeden szczawik z drugim powinien wyłączyć Teletubisie w tv i po prostu posłuchać co facet ma do powiedzenia bo naprawdę nie wielu jest zawodników piłki nożnej, którzy wiedzą więcej o wygrywaniu od niego.
@Nicsienieda napisał: "Z tymże do wybitnych strategów nie należy (polecam artykuły o jego pobycie w Monaco), więc zmienia narrację z tygodnia na tydzień. Cokolwiek zabrzmi świeżej w TV, tak samo jak Neville czy Keane."
Co to ma wspólnego z tym cytatem? Był wybitnym piłkarzem, legendą tego klubu, w swojej karierze wygrał wszystko i ma pojęcie o tym sporcie 1000 razy większe od większości "ekspertów" czy "strategów, którzy wydaje opinie. Jakie to ma znacznie, że nie sprawdził się jako trener? Dyskredytuje to go w wypowiedziach na temat piłki nożnej? Nonsens.
Dla porównania włącz sobie wywiad z Mbappe po meczu z OM. Dostał pytanie czy czuł presję podchodząc do drugiego karnego, na co ten z marszu odpowiedział, że presja jest konieczna żeby odnosić zwycięstwo i każdy zawodnik na tym poziomie musi ją czuć. To jest cecha takich zawodników jak Mbappe czy TH14, którzy mieli wygrywać najważniejsze trofea reprezentacyjne czy klubowe.
Dlatego kompletnie nie rozumiem tego "miałczenia" po słowach TH14. We wszystkich możliwych rankingach, od rankingów wycen zawodników po jakieś rankingi Opta czy inne klasyfikacje oceniające "poziom" klubów w Europie, Arsenal jest klasyfikowany praktycznie wszędzie w ścisłym top. Mamy najszerszy i najbardziej zbalansowany skład w historii tego klubu. Mikel dostał rekordowy budżet na przebudowę zespołu, ogrom zaufania i olbrzymie wsparcie. Dodatkowo "młodzież", którą obejmował Mikel dorosła, są gotowi. Gabi czy Saka nie mają już 19 lat tylko wchodzą w swój prime time. Mentalnie ten zespół jest gotowy, są w peaku i albo zostanie to spuentowane trofeum albo pojawią się wątpliwości i formuła współpracy się wyczerpie. Tak to wygląda w tym sporcie.
Dlatego TH14 miał 100% rację. Nie jesteśmy już klubem "drugiej dziesiątki" w Europie, naszym celem przestało być zakwalifikowanie się do top 4. Niektórzy nie zdążyli przestawić "mindsetu" i mentalnie zostali gdzieś pomiędzy 2017-2021.
@Mastec30 napisał: "Thierry Henry: “Right now, I will say that nobody has a team as deep as Arsenal. It’s a MUST to win something this year. You cannot go back & talk about injuries, no more excuses, you have to bring something"
Coraz więcej osób o tym głośno mówi i słusznie! Nie ma co słuchać spłakanych szczawików, którzy żyją w "bezpiecznej bańce" Nibylandii gdzie nie ma presji i wygórowanych oczekiwań, a w TV lecą w pętli Teletubisie.
To musi być ten sezon! No more excuses!
@lordoftheboard napisał: "Oświeci mnie ktoś i podpowie, czemu ten Napoleon piłki nożnej nie zrobił przy 2-0 potrójnej zmiany i nie dał Downmanowi być najmłodszym graczem w LM?"
Widziałeś co się stało z Trossardem po wejściu? Od razu został "zdeptany". Baskowie w drugiej połowie zaczęli tracić nerwy i rozpoczęło się polowanie "na nogi" naszych zawodników. Mecz się zrobił jeszcze bardziej fizyczny... Wydaje mi się, że to z tego powodu nie wpuścił Dowmana, który by próbował się z nimi kiwać i pojedynkować.
Taktyka i założenia na ten mecz był dosyć jasne (interpretując wyjściowy skład); przepchnąć ten mecz choćby kolanem i nie ryzykować kontuzji ofensywnych graczy. To się udało (poza rozcięciem głowy Gyo, ale to chyba nie groźna rzecz).
@marimoshi napisał: "Bardziej ciekawi mnie czy Rice pójdzie w odstawkę.
Strasznie ociężały i wolny sie zrobił."
Początek zeszłego sezonu miał podobny. Naleśniki z syropem klonowym potrzebują więcej czasu żeby zaczęły dawać efekty :D
Tak na poważnie to wydaje mi się, że on potrzebuje ewidentnie więcej czasu żeby dojść do top formy fizycznej po przerwie. Analogicznie było rok temu, na początku sezonu wydawał się wolny, nieskoncentrowany, spóźniony, ale z biegiem czasu się poprawiał. Mamy szeroki skład, Merino trzyma poziom więc to nie jest zbyt duży problem.
Declan to jeden z głównych filarów tego zespołu, w żadną odstawkę nie pójdzie.
Zobaczcie jak się nasz zespół ustawia w trakcie meczu. Kalafior biega w środku pola, Eze bliżej ŚPO niż LS, więc jak mamy grać lewym skrzydłem? Kto ostatnio widział akcję żeby Kalafior obiegał i dawał "szerokość" przy linii bocznej tak jak to robi Timber na PO praktycznie w każdej akcji? Takie są założenia taktyczne zespołu, a nie jakieś "przyzwyczajenia". Nie ważne czy na LO gra Kalafior czy MLS, jego zadaniem jest "uwolnienie" Rice`a/Merino żeby ten mógł grać wyżej. Timber, analogicznie trzyma się bocznej linii, ponieważ Zubi czy wcześniej Thomas z automatu trzymają się bliżej naturalnej pozycji ŚPD i jeżeli już to "coveruje" go wysoko grająca obrona, a nie typowo boczny obrońca. Holender nie musi tak często "coverować" środka przez co z automatu może dać większe wsparcie przy bocznej linii. Wczorajszy mecz dobitnie to uwydatnił. Timber odbiera piłkę wysokim pressingiem przy końcowej linii i Madueke dogrywa do Eze, który w ostatniej chwili daje się wyprzedzić. Czy Kalafior choć raz miał taką akcję w bocznej strefie pod bramką rywala? Czy choć raz próbował grać z Eze na obieg na skrzydle? Nawet jeżeli, to są to jakieś sporadyczne sytuacje wynikające z szybkiego odbioru piłki a nie przemyślanej konstrukcji akcji od bramki. U Timbera na PO to jest schemat. Madueke ma piłkę i jak ten ścina do środka to Timber wybiega na wolne pole na skrzydle, jak Madueke gra szeroko to Timber ustawia się w okolicy 16-18m i daje możliwość wycofania zagraniem jeżeli Anglik zapędzi się pod linię, a defensor nie daje się ograć. Na lewej flance takich schematów nie widać, ponieważ Kalafior ma zbiegać do środka, a nie dawać "szerokość" na lewej. Jeżeli ktoś daje wsparcie na LS to jest to z reguły Rice, ale on raczej czeka na podanie "wsteczne" niż próbuje grać na obieg.
Jak widać postać Eze nie przywraca "balansu" między skrzydłami od tak. Muszą się zmienić założenia, ale czy jest to konieczne? Jak Eze złapie "perfect link" z Declanem to w środkowej strefie będzie działa się magia. Wątpię żeby celem Mikela było nagłe granie 50/50 na obu skrzydłach. Po prostu Mikel tak to sobie wymyślił, że LO ma wspierać pozycję ŚP/ŚPD, a nie zapewniać szerokość przy bocznej linii.
@coooyg11 napisał: "Bądź tu teraz człowieku mądry, czy Saliba powinien z bomby wrócić do pierwszej 11 przy tak grającym Mosquerze?"
Nie ma co kombinować i Mosq absolutnie nie daje powodów żeby na siłę wrzucać Salibę na taki mecz prosto z "szpitala". Przy korzystnym wyniku wejście na ost. 15-20min. wydaje się optymalne. Trzeba być w absolutnej formie żeby schować tego "mutanta" do kieszeni. On nie wybacza błędów, zwłaszcza jak sam jest w formie.
Mamy taki komfort, że nie ma konieczności czegokolwiek przyspieszać.
@Matelko napisał: "Musi znaleźć miejsce pracy a czym najlepiej przekonać do siebie? Oczywiście, że dobra gra. Pisze ku przestrodze bardziej bo ja bym się nie chciał nadziać na taki Kontrakt zawodnika w Arsenalu."
W Europie będzie ciężko znaleźć naiwniaka. Nawet United go odpuściło... Chyba, ze zejdzie z oczekiwaniami do poziomu 7-8mln za sezon, ale czy to realne? Jak gość kasuje grubo ponad 20mln obecnie.
Nie szkoda mi absolutnie Juve. Tak się kończy "przepłacanie" za młodych zawodników... Bogu dzięki, że Edu i Mikel w odpowiednim momencie powiedzieli wtedy pass.
@Matelko napisał: "Vlahovic ma kontrakt z Juve do końca sezonu."
No i co z tego? Jeden dobry mecz z BvB, które po prostu "stanęło" nie wiele zmieni w jego kontekście. W tym roku nikt nawet nie chciał wyłożyć za niego 20mln, a za tyle podobno Juve było w stanie go oddać byle skreślić go z listy płac. Chłop ma kontrakt na poziomie 22mln Euro za sezon... to ok 400k euro p/w :D
Musiałby zejść min. 3 krotnie z oczekiwań finansowych żeby znaleźć ciekawy klub w Europie. On już mentalnie jest chyba w Arabii...
@Mastec30 napisał: "No możemy się śmiać ale każdy widział że jak to wyglądało. Miał mnóstwo czasu i miejsca a strzelił w środek. 90% bramkarzy by to wyjęło."
Gyok w analogicznej akcji, w pierwszej połowie ledwo uderzył. W tego typu sytuacjach, gdzie napastnik wychodzi do długiej piłki i ściga się z obrońcą strzał praktycznie w większości przypadków nie jest najwyższych lotów. Zawodnik jest w pełnym biegu, z obrońcą na plecach i bramkarz skracający dystans.
GM genialnie wyszedł na pozycje, wygrał pojedynek biegowy i zdobył gola. Może mógłby uderzyć lepiej, ale jakie to ma znaczenie? 80% sukcesu w tej sytuacji to efekt tego co zrobił przed oddaniem strzału i to trzeba mu oddać.
@DyktatorArsene napisał: "Henry-“I’ve been saying for a while now if you want to beat LIV or City you cannot enter a game to not lose it. When we had to go to UTD you cannot just go "Oh let's see if we can draw this one." that happens so many times like 0-2 loss to Villa when [he] takes a striker out for mid to not lose!”"
Święta racja. Dwa lata temu pojechaliśmy w sztos formie jako lider tabeli na Etihad żeby ugrać remis i to się finalnie zemściło na nas. Zwycięstwo w tamtym meczu to byłby turbo boost do nastawienia mentalnego, a w tamtym momencie mieliśmy wszelkie predyspozycje żeby ich zlać. Pep jechał kiedyś na Anfield żeby bronić remisu? Nie przypominam sobie.
Podobnie w meczu z LFC. Zespół zrobił naprawdę wiele żeby tego meczu nie przegrać, ale praktycznie nic żeby go wygrać. Tak, Liverpool krwawił, nie potrafili złapać rytmu, ale My niestety też. Byliśmy lepsi w pierwszej połowie, oni w drugiej, dopisało im szczęście i ugrali 3 pkt, a nie 1. Jednak w przekroju całego spotkania to oni bardziej próbowali, ryzykowali, otwierali się i im to przyniosło efekt.
Co z tego, że taktycznie byliśmy lepiej zorganizowani jak nie wygraliśmy? Taktyka sama w sobie jest tylko narzędziem do osiągania wyniku, a nie wartością samą w sobie. W tej dyscyplinie nie ma punktów za styl czy kunszt taktyczny. To trochę tak jakby mówić, że w trakcie starcia dwóch równorzędnych armii, przegrani mieli lepszą strategię na tą bitwę. Puentą taktyki na mecz jest finalnie wynik. Oczywiście zdarzają się spotkania, gdzie zespół dużo słabszy wygrywa z dużo lepszą drużyną, ponieważ wykorzystali jeden jedyni błąd rywali i po prostu dowieźli wynik do końca. Jednak to są sytuacje jednostkowe i mecz z LFC do takich nie należał.
Jeżeli mamy polepszyć swoje wynikiem względem dwóch ostatnich sezonów to musimy przede wszystkim zacząć wygrywać na Etihad, Anfield i St. James Park, bo na tych stadionach nie potrafimy ugrać kompletu od dwóch lat. Anfield już odhaczone... Drugi fundamentalny aspekt do poprawy to gra z low blockami. Popełniając te same błędy co rok lub dwa lata wcześniej nie wygramy mistrzostwa.
W sumie 3 lata czekamy aż rywal z tabeli się potknie i to się po prostu nie dzieje. Musimy wyciągać wnioski z własnych potknięć i wprowadzać rozwiązania, które zabiegną tego typu wpadkom.
Mecz z City i wyjazd na Newcastle dużo nam podpowie o co toczy się tak naprawdę gra w tym sezonie.
@determinat00r: Ale to musi poszerzyć zakres umiejętności o coś więcej niż sprint i drybling.
Szkoda, że Norgard dopiero wraca po kontuzji bo można by wyjść 4xŚPD i całkowicie zabić potencjał ofensywny zespołu. Mokry sen Mikela.
@Goonder napisał: "Nie wiem czemu mielibyśmy wychodzić 3xśpd. Ja myślę właśnie, że wyjdziemy Trossard - Eze/Nwanieri - Madueke, a za nimi Rice - Zubi/Merino. Zależy jak Arteta chce lekko przerotować składem przed meczem z City i komu dać odpocząć."
Już wiesz czemu? :D
Mało jeszcze znasz naszego Mikela :)
@thegunner4life napisał: "Ktoś wie gdzie mogę dzisiaj obejrzeć United w lidze mistrzów?"
Byłoby wystarczająco śmiesznie jakbyś zapytał gdzie możesz zobaczyć United w Lidze Konferencji.
Z Ligą Mistrzów przekroczyłeś granicę dobrego smaku.
Jaki ciężki rywal, co Wy gadacie? Bilbao to słabszy rywal od Forest czy przykładowo Fulham. Nie są to może ogórki, ale Arsenal jest murowanym faworytem i ten mecz powinniśmy wygrać bez utraty gola.
Mają tyle samo punktów po 4 kolejkach co Arsenal, ale z kim oni wygrali? Sevilla 17 drużyna zeszłego sezonu, drużyna w głębokim kryzysie strukturalnym i kadrowym. Rayo... średniak LL, Betis gdzie jeden gol padł po trafieniu samobójczym i mecz był mocno wyrównany no i łaty od Alaves 15 drużyny zeszłego sezonu. 3 zwycięstwa "przepchali kolanem" z rywalami niżej notowanymi.
Wiadomo, to jest piłka nożna i nie takie niespodzianki świat widział, ale tutaj nawet remis będzie dużą sensacją. Naprawdę nie wiele argumentów stoi po stronie Bilbao, chyba tylko atut własnego boiska. Największa gwiazda zespołu jest kontuzjowana, a zespół nie zachwyca formą i męczy się z słabszymi rywalami.
Czarny scenariusz to szybko stracona przez nas bramka.
Fajnie jakby Ethan wyszedł od początku. W meczu z Forest nie zagrał źle, wręcz przeciwnie dał dobrą zmianę. Jednak było widać u niego brak rytmu meczowego. Na ŚPO nie ma tyle czasu na reakcję jak na PS, w środku pola trzeba grać szybciej. Potrzebujemy go w top formie na City, żeby najlepiej dał taką zmianę jak w poprzednim meczu z City :)
Jednak znając życie wyjdziemy "pragmatycznie" 3xŚPD... Merino/Zubi/Rice. Zdominujemy fizycznie i taktycznie środek pola, ale w ofensywie pewnie będzie bez fajerwerków...
Raya skończył dzisiaj 30 lat...
Dałbym mu max 27.
@Artetaballer napisał: "To wszystko zależy do formy naszych skrzydłowych, "10-tek" i terminu powrotu Saki, Odegaarda."
Ode w sumie nie mamy informacji, choć jakby było złamanie to pewnie pojawiłby się gips, a to by na pewno przedostało się do mediów.
Saliba już trenuje więc niewkluczone, że na City wyjdzie już w podstawie. Saka pewnie jeszcze dwie kolejki...
Dużo też zależy od Eze, jak ten będzie dorzucał gola/asystę co mecz to raczej nie będziemy kombinować z roszadami na LS.
@Artetaballer napisał: "No właśnie Saka na LS ma dużo sensu, nawet w liczbach wszystko się zgadza...
Saka na LS zagrał w karierze 5800 min i zdobył 45 goli/asyst co daje gola lub asystę co 128 min. Wtedy Saka był młodszy, mniej doświadczony, a i tak wykręcał takie liczby.
Natomiast Saka na PS zagrał 15 000 min i zdobył 121 goli/asyst, czyli co 123 min gol lub asysta."
Podzielam ten pomysł. Saka to zawodnik o szerokim wachlarzu umiejętności i jego możliwości adaptacyjne są olbrzymie. Przypominam, że on zaczynał jako LO.
Granie na PS na pewno mu bardziej "sprzyja" pod kątem zdobyczy bramkowych, ale na LS może nam dać "dogranie" o jakim marzymy. Z Saką na LS moglibyśmy w końcu zbalansować nasz atak. Wynika to nie tylko z samych umiejętności naszego wychowanka, ale też zaufania jakim darzą go inni zawodnicy. Oni po prostu będą go szukać podaniem na tej lewej.
Może w pucharach Mikel odważy się poeksperymentować?
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
W 2005 roku Liverpool zdołał wygrać Ligę Mistrzów w sezonie, w którym:
- w Premier League miał aż 37 punktów straty do Chelsea;
- zdobył tyle samo punktów w lidze co Bolton Wanderers i mniej niż Everton;
- odpadł z Pucharu Anglii przy pierwszej okazji (0:1 z grającym w Championship Burnley);
- przegrał w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z Grazer AK na Anfield 0-1;
- zdobył tylko 6 goli w fazie grupowej LM (w sześciu meczach);
- w 80. minucie ostatniego meczu fazy grupowej LM potrzebował dwóch goli do awansu;
- najlepszy strzelec klubu zdobył 13 goli we wszystkich rozgrywkach, a 9 w lidze.
#Musimy