Komentarze użytkownika Be4Again

@sidtsw napisał: "na Vlaho nie ma szans, Juve zaczeło grać a on ważną postacią jest teraz, nie będzie chciał odchodzić ze swojego ukochanego klubu"

W teorii tak, w praktyce finanse się w Juve nie spinają. Juve nie jest w stanie przekonać Chiesy do nowego kontraktu, Włoch chce 7mln za sezon (u nas tyle ma White, a Zinchenko ponad milion więcej :D ), a oni mu dają max 5 (Nelson ma u nas więcej). To tak dla porównania.

Kiedyś taką rolę w naszym zespole pełnił Nwankwo Kanu :)

@coooyg11 napisał: "Z całym szacunkiem, Zirkzee to może iść do Evertonu czy CP, to nie jest żadne wzmocnienie dla Nas w tym momencie, nie bez przyczyny Bayern oddał go lekką ręką."

No tak, żelazny argument... W sumie taki Eto został "lekką ręką" oddany do Mallorci przez RM, Forlan przez ManU do Villareal, Lewy przez Legię do Znicza, Zaha przez ManU do CP, Henry przez Juve do AFC. Nie bez przyczyny zostali oddani lekką ręką :D

Zirkzee bogiem footballu na miarę Maradony czy Messiego na pewno nie będzie, ale jako "zadaniowiec" i alternatywa taktyczna dla GJ mógłby się sprawdzić. Zwłaszcza, że w przypadku sprzedaży Eddiego nie trzeba by dużo dopłacać.

@coooyg11 napisał: "1) Osimhen - chyba najlepsza możliwa dostępna opcja na rynku,"

Może jakby Osimhen grał w innym klubie... De Laurentis będzie wolał trzymać go na trybunach niż sprzedać go za mniej niż 130-150mln. Na taki wydatek na pewno nie będziemy mogli sobie pozwolić, zwłaszcza że będą inne pozycje wymagające wzmocnień.

Coś czuję, że powróci temat Vlahovica lub Zirkzee. Potrzebujemy przede wszystkim atrybuty "fizyczności" w meczach kiedy gramy po obwodzie pola karnego przeciwnika, a ten broni się "autobusem" na 10-15m. My dużo próbujemy wrzucać, ale nie mamy nikogo kto by był w stanie to wykorzystać. Tak samo z graniem z tyłem do bramki. Rosły napastnik dawałby nam możliwość przełamania głęboko broniącego rywala. Jak przeciwnik gra niską obroną to GJ męczy się niemiłosiernie w takich meczach. On daje najwięcej jak gramy z zespołem, który gra wyżej, kiedy on ma szanse na pełnej prędkości wejść w drybling 1vs1. On potrzebuje przestrzeni, a my potrzebujemy czasem napastnika, który tą przestrzeń potrafi sam sobie wypracować.

Toney w lato to już może nie być w kręgu naszych zainteresowań. Będą inne opcje.

@Paul77: Pewnie nie, ale czy Gimenez będzie tańszy? W obliczu tego co się dzieje na rynku "9" to holendrzy spokojnie dostaną za niego 50mln. Brentford by pewnie się zgodziło na kwotę w pobliżu 60mln. Szczerze, jakbym dzisiaj miał decydować to wolałbym droższego Toneya, nawet o te 10-15mln. Jesteśmy w takim momencie, że walczymy o najwyższe cele i potrzebujemy jak najbardziej "pewnych" rozwiązań transferowych, które podniosą naszą jakość tu i teraz, a nie za rok czy dwa, jak zawodnik się nauczy języka, zaadoptuje się do ligi itd. Chyba każdy wie jak to bywa z "południowcami" w uk. 50/50 z tą ich aklimatyzacją...

Brentford sprzedaje nam Toney, za kasę z Toneya kupują Gimeneza, który u nich się ogrywa i za 3 lata się zgłaszamy po Gimeneza, który ma już swoją markę w EPL :D Tak na poważnie to Gimenez powinien najpierw udowodnić swoją wartość w klubie pokroju BVB lub Realu Sociedad, w silniejszej lidze i dopiero potem można by go rozważać w kontekście klubu pokroju Arsenalu. Obecnie topowe kluby przepłacają za potencjał, my też przepłaciliśmy. Przykład Pepe będzie długo się nam jeszcze odbijał czkawką...

Na usprawiedliwienie transferu Pepe przemawia tylko fakt, że byliśmy w takim miejscu, że tylko przepłacając za zawodników byliśmy w stanie konkurować z najlepszymi. Dzisiaj Arsenal jest spokojnie w top3 najbardziej perspektywicznych klubów do gry dla zawodników. Młody skład, najsilniejsza liga, młody trener z wizją, która wyciąga z zawodników ukryty potencjał, głód sukcesów, wysokie pensje i jeszcze to wszystko zaczyna przekładać się na wyniki. Dzisaj Arsenal nie musi za nikogo przepłacać, może wręcz przebierać wśród zawodników.

@Paul77 napisał: "Tu jest wielu malkontentów talentu Santiago Gimeneza, ale myślę że to będzie zawodnik Ala Suarez.
Potrafi grać kombinacyjnie, ale i ma zimna krew jeśli chodzi o strzelanie bramek. Tu kogoś takiego brakuje.
Niby lepiej jak ktoś wysoki, dominujący w powietrzu jak Toney, czy Vlachowic, lub Haaland.
Ale czy nie lepiej tworzyć swój styl, nie patrzeć na innych?"

Jeżeli chodzi o aspekt gry kombinacyjnej to przecież GJ jest chyba najlepszym napastnikiem pod tym względem w Europie (lub w naprawdę ścisłym topie). Może ten Gimenez jest fajny, może będzie drugim "Suarezem", a może nie...? Fakt jest taki, że w poprzednim sezonie strzelił 15 bramek, w sezonie w którym jego klub wywalczył mistrza i zdominował ligę. 20 bramek miał Grek Douvikas, który został w tym sezonie zwerefikowany przez LaLigę...

Eredivisie słynie z szkolenia zawodników. Fakt. Jednak w ostatnich latach poziom tej ligi się obniżył, a "rekordowe" transfery w postaci Antonego, Gakpo, Lozano, Beeka, Ziyecha, Hallera czy Bergwijna chyba nie do końca się spłaciły... Gimenez to po prostu zawodnik kompletnie niesprawdzony na tym najwyższym poziomie. W 4 meczach CL strzelił dwa gole... w jednym meczu z Lazio, a jego "potężny" Feyenoord, który w ubiegłym sezonie dominował Eredevisie ledwie załapał się do LE w jednej z najsłabszych grup... Stawianie jakichkolwiek tez na temat tego zawodnika to tak narawdę wróżenie z fusów.

My potrzebujemy zawodnika, który swoim profilem będzie kompletnie odmienną alternatywą dla GJ. Przychodzą mecze z zespołami, które murują bramkę przed nami na 10-15m i dynamika czy gra kombinacyjna GJ na nie wiele się nam zdaje... W takich meczach potrzebny jest ktoś pokroju Toneya, który wygra główkę z dwoma obrońcami w polu karnym, przyjmie piłkę z rosłym obrońcą na plecach i odegra na obieg, uderzy na bramkę choćby z "ćwierć szansy". Toney nie jest dynamiczny, nie jest wirtuozem techniki, ale daje aspekt "fizyczności" i skuteczności pod bramką, a tego nam obecnie najbardziej brakuje.

@damianARSENAL: Dokładnie tak, nie było zamieszania, długa piłka, 5m. To piłka bramkarza jak widział, że piłka poszła w Kozioł to powinien wlecieć w nich jak taran i złapać piłkę. On wolał stać jak widły w gnoju…

Żart… dlaczego go nie sprzedali w lato jak były oferty? Teraz nie dostaniemy za niego nawet połowy tego co było oferowane rok wcześniej. Pożytku z niego zero, a tylko obciąża budżet… Od ponad 12 mcy jest albo bez formy albo jest kontuzjowany. Średnio zorientowany kibic wiedział, że tak będzie.

Za niego mógłby się ogrywać jakiś młody perspektywiczny ŚPD, który by pobierał przy tym 1/3 tego co on…

Z Thomasem jest podobna sytuacja jak z Diabym. Jak jest zdrowy i w formie to jest topem. Problem taki, że takich meczy jest zaledwie kilka w ciągu roku…

@jedi133 napisał: "Mikel chce kogoś z dwójki Toney/Vlahivic. Alternatywą są napastnicy inni niż tu wymienieni."

Jakieś źródło? Czy to tylko Twoja wyobraźnia? Pierwsze słyszę żeby MA naciskał na zakup Vlaho (zwłaszcza po tym jak wybrał Juve naszym kosztem) czy Toneya.

@nicniewymysle napisał: "Ja nie rozumiem tylko tego, dlaczego Odegaard nie uderza z dystansu. Znaczy, domyślam się o co może chodzić- pewnie o unikanie potencjalnej kontry, zwłaszcza gdy rywal jest na nie nastawiony- ale kilka pozycji, które miał wczoraj- Martin z zeszłego sezonu ładowałby na bramę; zresztą kilka punktów dzięki Niemu tak zdobyliśmy."


Jedna z głównych wad Ode to właśnie siła strzału... Przejrzyj sobie jego gole czy strzały z zeszłego sezonu i on strzela w głównej mierze technicznie, a nie siłowo. z 17-18m gdzie rywal jest gęsto ustawiony trzeba raczej postawić na siłę, tak żeby nawet w przypadku niecelnego strzału po rykoszecie wyszło na rożny i żeby rywal nie ruszył z kontrą. Z całą sympatią do Norwega, on dynamitu w nodze nie ma. Jak bramkarz łapie taki strzał w ręce to dla nas idzie zabójcza kontra bo my atakujemy pozycyjnie praktycznie całym zespołem.

@Dzulian napisał: "5 lat to aktualny wyznacznik? Buhahahah
Chelsea wygrała Ligę Mistrzów 2,5 roku temu. W czerwcu będzie 3 rocznica.

W futbolu się wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. 2 lata to szmat czasu a co dopiero 5. Takich rzeczy to nie pisz."

Racja, ale chyba ocenianie czy któryś klub, jako całość jest wyżej-niżej na podstawie choćby 12 mcy to chyba lekka niedorzeczność? Bo my nie mówimy o tym, który jest obecnie w lepszej formie czy prezentuje wyższy-niższy poziom tylko, który klub jest wyżej w hierarchii klubowej. Dlaczego wszystkie oficjalne rankingi klubowe działają w oparciu o dane z kilku sezonów, a nie tylko z bieżącego? Bayer wygrywa mistrzostwo w tym sezonie i już jest klubem półkę wyżej od Bayernu? :D Bądźmy poważni.

Śmieszy Cię, że Chelsea wygrała CL 3 lata temu i dzisiaj biją się o środek tabeli, a co Arsenal wygrał w tym czasie? Jakie trofeum zdobyliśmy? Jak Chelsea wygrywała CL to my nawet nie byliśmy blisko powrotu do top4. W tym sezonie są pierwszy raz poza CL chyba od 6 lat... Dla porównania 7lat to nas nie było w CL.

Po jednym dobrym sezonie Arsenalu, w którym de facto nic nie wygraliśmy nagle jesteśmy topem topów i możemy pluć na kluby drugiej kategorii jak Barca czy Chelsea. Przecież to jest aż śmieszne :D

@Piotrek95 napisał: "Jest naprawdę wiele osób, i to nie kibiców Arsenalu którzy powiedzą że przed Arsenalem znacznie lepszą przyszłość niż przed Barcelona."

Ale to nie oznacza, że jest to klub półkę niżej od Arsenalu... Nawet jak weźmiesz pod uwagę ostatnie 12mcy to nawet w tak krótkim okresie czasu Barcelona plasuje się wyżej. Nikt racjonalnie myślący nie robi jakiejkolwiek "klasyfikacji" klubowej na podstawie kilku tygodni...

Chyba, że znajdziesz mi jakieś uznane źródło branżowe, które w sposób obiektywny robi tego typu zestawienia, to odszczekam. Dla przykładu ranking UEFA klubowy bierze pod uwagę ostatnie 5 lat i jest to w miarę obiektywny wyznacznik tego który klub na jakiej "aktualnie" półce się znajduje.

@Paul77 napisał: "Barcelona, ich zawodnicy i kibice są chyba najbardziej doklejonymi ludźmi na świecie. Żyją w bańce głaskać się. Zarząd działa w nielegalny, chamski sposób, zawodnicy mają ego do stratosfery, a kibice to takie dzieci."

Tutaj zgoda, ale to nadal nie powód żeby przekłamywać rzeczywistość... Żeby bawić się w jakieś w miarę obiektywne zestawienie to naprawdę trzeba wziąć pod uwagę min ostatnie 12-24mce, a nie ostatni tydzień... Po porażce z Fulham na jakiej półce byliśmy wg Twojego zestawienia? :D Bo jestem ciekaw gdzie nas wtedy "klasyfikowałeś"? Jeżeli jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz to my chyba gdzieś na poziomie Ekstraklasy wtedy byliśmy, ale po zwycięstwie 5:0 nad CP to już top i plujemy z góry na jakąś śmieszną Barcelonę? :D Przecież to nie ma sensu... Zwłaszcza, że mówimy o aktualnym mistrzu LL.

Nie wierzę, że Mikel, który słynie z tego że buduje silną więź z zawodnikami miałby chcieć zostawić zespół, który stworzył praktycznie od zera na finiszu "projektu". Musiałby się wydarzyć jakiś kataklizm w postaci wypadnięcia z top4 na koniec sezonu i odpadnięcie z Porto w CL. W innym wypadku tego nie widzę. On jest twarzą i mózgiem tego "projektu", nie wierzę że chciałby odejść w momencie kiedy jest tak blisko żeby dokonać czegoś historycznego w Arsenalu. Nie klei mi się to totalnie. Zwłaszcza, że w Barcelonie znowu by musiał "sprzątać" i budować zespół od początku...

@ozzy95 napisał: "oj tam przesadzasz, wyraźnie napisał kolega "na dzień dzisiejszy"."

No to tak jak napisałem "na dzisiaj" mamy jeden punkt mniej niż Barca po 21 kolejkach w lidze. Arsenal wypadł z krajowych pucharów tak jak FCB. W CL póki co jesteśmy na tym samym etapie, więc gdzie ta "półka niżej"? Po drugie co to znaczy "na dzisiaj" po ostatnim meczu? w tym roku? w tym sezonie? Arsenal jak przegrał dwa mecze z rzędu w lidze to "tamten dzień" był półkę niżej od Chelsea, która wygrała 3 ostatnie mecze z rzędu? Jakim trzeba być ignorantem żeby dokonywać takich śmiesznych, chwilowych zestawień? @ozzy95 napisał: "Na dzień jutrzejszy może być już inaczej, bo gramy swój mecz ligowy, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy o wiele lepsi."
To idąc tym absurdalnym tokiem rozumowania to w sumie Śląsk Wrocław też jest lepszym zespołem bo wygrał swoje ostatnie spotkanie w lidze :D To jest tak głupie, że aż śmieszne. Artur Szpilka też jest lepszy od Wildera bo przecież on ostatnio wygrał swoją walkę, a Wilder przegrał :D Do ciekawych wniosków można dojść dokonując takich zestawień :D

Wiem, że ironizujesz, ale to jest tak absurdalnie głupie, że aż śmieje się sam do siebie :D @ozzy95 napisał: "Moim zdaniem musielibyśmy się uwiarygodnić w końcu jakimś trofeum na krajowym podwórku, albo takim półfinałem LM, by można nas było uznać za absolutny top Europy. Na razie wciąż do takiego statusu dopiero aspirujemy, a w świadomości kibiców innych klubów jesteśmy wciąż raczej "ciekawym projektem" albo "mistrzami grudnia", a nie gigantem."

Pełna racja. Za 5 lat nikt nie będzie pamiętał, że Arsenał grał ładnie, że został okradziony przez VAR itd. W historii zapisują się trofea, a w piłce nożnej za styl nie nagradzają... Pod względem osiągnięć sportowych między Arsenalem, a Barcą jest przepaść. Arsenal w ciągu najbliższych 15 lat musiałby dorzucić z 12 mistrzostw i 5 tytułów CL żeby "wyrównać" ten bilans, o ile FCB by nic nie wygrywała w tym czasie :D

@Paul77 napisał: "na dzień dzisiejszy Barcelona to klub o półkę, gorszy od Arsenalu Ty chyba masz ich dna skoro cię okrężnica piecze na te słowa."


Daj sobie spokój z tymi żenującymi insynuacjami bo jeżeli już, to jestem bardziej za Realem niż za Barcą. Rozumiem, że na takiej samej podstawie uważasz, że Legia i AV to ta sama "półka" bo przecież w dwumeczu podzielili się bramkami jak i punktami po równo i dzisiaj to ta sama półka? :D

Masz tu "aktualny" ranking UEFA klubów:

https://www.transfermarkt.pl/statistik/klubrangliste

Będąca od kilku lat w "kryzysie" Barca jest mimo to 10 lokat wyżej od Arsenalu... Barca po 21 kolejkach w lidze ma 44pk, Arsenal po 21 kolejkach ma 43 pkt, ale jest "półkę" lepszym klubem :D Czy może będziesz szedł w tłumaczenie, że La Liga to "ogórkowa liga" i poziom EPL jest dwa razy wyższy w tym momencie? Pytanie dlaczego w CL Hiszpanie mają 4 zespoły w fazie pucharowej, a Anglicy 2... ?

Uspokój emocje i nabierz trochę pokory bo za bardzo się odkleiłeś. Barcelona może w tym momencie nie jest zaliczana do "ścisłego" topu w Europie, ale Arsenal póki co też nie jest. Więc jakieś próby wykorzystywania kryzysu w Barcy do podbicia swojego "kibicowskiego ego" i podleczenia kompleksów spowodowanych brakiem trofeów jest po prostu żenujące...

Tak dla przypomnienia sezon się jeszcze nie skończył, a Arsenal na własne życzenie nie gra już w krajowych pucharach i sam sobie skomplikował sytuacje w lidze. Barcelona to ubiegłoroczny mistrz, a Arsenal w ubiegłym sezonie wygrał wielkie NIC. Może do lidera w swojej lidze Arsenal ma dwa razy mniejszą stratę niż FCB, ale w praktyce? FCB już nadziei nie ma, my pewnie pod koniec lutego będziemy wiedzieć czy ją jeszcze mamy czy już nie...

Co by nie mówić i jak tego nie analizować to Barcelona nawet w kryzysie jest po prostu większą marką zarówno sportowo jak marketingowo od Arsenalu. Nawet jeżeli by brać tylko pod uwagę ostatnie 2-3sezony.

@Paul77: Przestań się ośmieszać bo przez Twoje odklejki przybijają łatkę odklejenców nam wszystkim. Tylko kompletny głupiec i zakompleksiony ignorant może pisać takie brednie, że Barcelona to klub półkę niżej od Arsenalu…

Idź strzel baranka w ścianę, może następnym razem Cię to powstrzyma od pisania takich bzdur.

@Paul77: Jaki kompleks próbujesz sobie podleczyć taką gadką?

Zinchenko może spać spokojnie :)

@Rynkos7 napisał: "To musisz zobaczyć sobie interpretację sądu w sprawie Froga gdy go uniewinniali na początku stycznia, tego ziomeczka co sobie Bemką szalał po mieście"


Chodzi o słownik pojęć. Kolega domino napisał, że przez niejednoznaczne prawo każdy sąd może wydać inny wyrok. Tyle, że sąd nie ocenia przepisów prawa tylko dowody przedstawione w trakcie procesu. Przykład Froga to potwierdza. Kwestią sporną była interpretacja dowodów. Prokuratura chciała go skazać za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Żaden materiał dowodowy nie był w stanie tego potwierdzić. Żeby mówić o niebezpieczeństwie katastrofy musi istnieć zagrożenie dla życia min 6 osób. Katastrofa to zdarzenie, które „zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach”. W innym przypadku każdy wypadek drogowy byłby katastrofą i każdy sprawca by dostawał twardy wyrok. Nawet nieumyślny. Biegli zbadali wszystkie nagrania i zeznania świadków i mimo tego, że Frog popełnił wiele wykroczeń drogowych, prowadząc samochód w sposób skrajnie nieodpowiedzialny to prokuratura nie była w stanie udowodnić, że jakimkolwiek momencie narażał na niebezpieczeństwo więcej niż 4 osoby.

Przestępstwo zarzucone Frogowi nie polega na tym, że sprowadza się zagrożenie jedynie kolizji czy wypadku drogowego. Przestępstwo polega na tym, że sprowadza się niebezpieczeństwo katastrofy groźnej dla wielu osób.

Skoro mówimy o niebezpieczeństwie katastrofy, a katastrofa musi być konkretnym zdarzeniem, które zagrozi wielu osobom, to oczywisty jest wniosek, że musi chodzić o zagrożenie dla wielu osób jednocześnie. A nie o sumę niezwiązanych z sobą zagrożeń jednostkowych, następujących po kolei podczas jazdy po mieście.

O zaistnieniu niebezpieczeństwa katastrofy nie decyduje suma naruszonych przepisów czy popełnionych po drodze wykroczeń, nawet rażąco bezprawnych. Nie można sumować jednostkowych zagrożeń sprowadzanych w różnym czasie i miejscu, na skutek różnych manewrów wobec różnych uczestników ruchu, bo nigdy nie da to “w sumie” zagrożenia katastrofy, o jakie chodzi w art. 174 k.k.

Błąd popełniła w tej sprawie prokuratura i policja. Policja nie zgromadziła wystarczających dowodów, które w sposób jednoznaczny świadczyłyby o winie zarzucanej mu przez prokuraturę. Nie mieli nawet ćwierć nagrania, które potwierdzałoby choćby utratę panowania nad pojazdem przez Froga.

Zawiódł materiał dowodowy i akt oskarżenia, a nie interpretacja prawa. Prokuratura chciała maksymalnej kary i poszła w najcięższe oskarżenie. Mogli iść w art. 160 czyli Narażenie na niebezpieczeństwo, ale tam jest kara do lat 3, w art. 174 kk jest kara do 8 lat. Połasili się i im się nie udało, z art. 160 by został skazany bez problemu, ale pewnie by się skończyło na roku odsiadki.

@arsenallord napisał: "Politykonierzy.com powinno ostatnio być. Aż odechciewa się tu wchodzić."

Zbyt duże odstępy między meczami... wróci CL to nie będzie czasu na tematy zastępcze :D

@Garfield_pl napisał: "Wiadomo,że ten atak pozycyjny kulał, ale w meczu z CP widać było zalążki powrotu do dobrego rozegrania, szwankowała dokładność, ale piłka chodziła z większą energia itd."

Mecz ułożył się po dwóch golach z rożnych i tak naprawdę do 60minuty, gdzie CP uciekał czas i zaczęli grać bardziej ofensywnie, nie mieliśmy żadnej klarownej sytuacji z gry. Fajnie, że wykorzystujemy szanse ze stałych fragmentów, ale co jak ich byśmy nie mieli lub nie udawałoby się z nich strzelić? 3 ostatnie gole padły po kontrach, a przypomnę że jesteśmy zespołem, który przeprowadza najmniej kontrataków z topu. W większości spotkań nie mamy zbyt wielu okazji do kontrataków i nasza gra opiera się na ataku pozycyjnym. W meczu z CP nie zdobyliśmy żadnego gola po ataku pozycyjnym i w sumie nie stworzyliśmy też większego zagrożenia...

@domino178 napisał: "Chodziło mi o to, że prawo nie jest jednoznaczne i każdy sąd może wydać inny wyrok."

Ja uważam, że prawo w naszym kraju jest bardzo szczegółowe i naprawdę daję niewielki margines na interpretację. I wcale to nie oznacza, że to dobrze. Z tym, że każdy sąd może wydać inny wyrok to bym tak nie uogólniał i warto przypomnieć, że sędzia wydaje wyrok na podstawie zgromadzonych dowodów, a nie przepisów prawa... To dowody obciążające decydują o tym czym sędzia uznaje oskarżonego za winnego czy nie, a przepisy prawa w takim przypadku służą do sformułowania aktu oskarżenia. Sędzia ocenia na podstawie dowodów i procesu sądowego czy zgromadzone dowody dowodzą winny złamania przepisów prawa z aktu oskarżenia.

Jednak w naszym kraju nie to jest problemem. Problemem jest "zamach" PiSu na trójpodział władzy w naszym kraju i powoływanie izb i neosędziów , którzy są nieuznawani przez międzynarodowe wymiary sprawiedliwości. Koalicja teraz to wykorzystuje przeciwko im, każdy sobie może wybrać czyje "interpretacje" są właściwe... Czy im to wychodzi czy nie, każdy może ocenić sam. Na pewno taka sytuacja jest niebezpieczna, zwłaszcza w momencie kiedy mamy wojnę "u drzwi". Zamiast wzmacniać państwo, to my się zastanawiamy który sędzia ma racje i którego powinniśmy słuchać. To absurd zgotowany przez Kaczyńskiego... Po prostu naiwnie liczyli, że będą rządzić wiecznie i ten "zamach" nie obróci się przeciwko nim.

Nie popieram Konfederacji, ale oni mają słuszność, że niezbędny jest tzw. "reset konstytucyjny", usunięcie wszystkich zmian w sądownictwie dokonanych za PiS, wprowadzenie zmian w konstytucji, które raz na zawsze wykluczą możliwość zachwiania trójpodziału władzy w Polsce. Politycy nie powinni wybierać sobie sędziów, którzy będą opiniować czy wydawać wyroki wg. ich woli. Jednak tutaj wolę zmiany i przyznanie się do błędu musiałoby wykazać całe ugrupowanie PiS...

@KapitanJack10 napisał: "Tylko my tutaj cały czas opieramy się na tym, że to Karim chce wrócić. To on naciska i to jego agenci oferują go do Arsenalu."

Skąd masz takie info? Bo ja pierwsze słyszę, żeby jego agenci oferowali go komukolwiek. Chyba, że podasz źródło.

Benzema ma ważny kontrakt i jakby "agenci" Benzemy zostali złapani na tym, że próbują oferować go innym klubom w momencie kiedy obecny klub nie wyraził zgody na odejście to by się skończyło na wielomilionowym procesie i utracie licencji.

Opieramy się na spekulacji i niczym więcej. Benzema nie jest zadowolony w Arabii i to jest raczej niezaprzeczalne, póki co dostał zgodę na wypożyczenie do innego klubu z Saudi Pro, ale się nie zgodził. Zgody na powrót do Europy póki co nie ma, a okienko zaraz się kończy. Arabowie to raczej nie są "miękkie faje" i wątpię żeby ich obchodziło to czy Benzema jest szczęśliwy czy nie... Wyłożyli na jego sprowadzenie kupę kasy i nie ma co się dziwić, że oczekują jakiś korzyści z tego ruchu.

@KapitanJack10 napisał: "Henderson już wrócił. Milinkovic-Savic też już woła o powrót i pewnie kilku innych o których nie pamiętam. Wiadomo, że jak Benzema chce do Europy, to nie dostanie nawet połowy z tego, co tam mu dają. I Karim musi to wiedzieć, bo inaczej to by było niepoważne w ogóle puszczenie ploty o chęci powrotu."

Z całym szacunkiem do Hendo czy SMS, ale Benzema obok CR7 jest główną twarzą ligi. Nie znam szczegółów, ale z Hendo poszło o kasę, nie płacili mu. Niby pod pretekstem niższych podatków, a finalnie grosza nie dostał :D Więc nie ma się co dziwić. SMS pewnie nie ma 30% tego co ma Benzema. Temat Benzemy był już szeroko omawiany na X. Nie ma co zestawiać jakiegoś Firmino czy Hendo z Benzemą. On dla Arabów obok Cr7 jest perłą w koronie, tam idzie kasa z państwa na jego kontrakt, ma olbrzymie zobowiązania marketingowo reklamowe. Płacą mu 100mln w określonym celu, a nie dlatego że mają takie widzimisie. Szejkowie musieliby się wykazać olbrzymią dozą dobrej woli żeby to było możliwe.

@Piotrek95: @Furgunn: Odpowiedź jest banalnie prosta. Facet wie jak wygrywać CL, dlatego tu nie pasuje :D

5xCL Winner

@KapitanJack10 napisał: "Karim przyszedł, zrzekł się horrendalnej pensji, zagrał pół roku i do widzenia.
A my w lecie idziemy po poważnego napastnika za poważne pieniądze."

On w pół roku zarabia jakieś 50mln... więc u nas musiałby się zrzec coś ok 44mln... :D 6mln na pół roku to jest jakieś 250k tygodniowo. Tyle pewnie bylibyśmy jeszcze w stanie mu płacić. No i jego klub musiałby się zgodzić na darmowe wypożyczenie :D Ten ruch jest tak "naiwny" z naszego punktu widzenia, że aż ciężko wierzyć żeby Karim (i jego otoczenie) byłby w stanie zrzec się takich pieniędzy, a klub zezwolił na free move.

No chyba, że jacyś desperaci chcą mu płacić 5mln miesięcznie :D

@silvano95 napisał: "Niesamowite że nie skorzystaliśmy z Benzenu na pół roku i dalej się męczyć z Eddkiem i Jesusem"

Skąd wiesz, że wina leży po stronie Arsenalu? Facet ma ważny kontrakt z obecnym klubem, z którym nie jest w najlepszych stosunkach, zarabia ponad 100mln za sezon i to jest nasza wina, że nie udało się go ściągnąć na wypożyczenie za free i zapłacić mu miesięcznie 10% tego co ma teraz :D Czy może Arabowie z dobroci serca mieli opłacać 90% jego wynagrodzenia za czas pobytu w AFC? :) Za tak gigantycznym kontraktem stoją pewnie też konkretne zobowiązania marketingowe wobec klubu. Tam na pewno jest wiele aspektów "poza sportowych" które Benzema miał w swoich obowiązkach. Wyciągnięcie jego to nie jest taka prosta sprawa jakby się mogło wydawać.

A co z tym gościem co niby rywalizowaliśmy z BVB o niego? 19 letni wonderkid z LaLigi. Fresenda czy jakoś tak.

Miguel Gutiérrez fajne wygląda na lewej w tej Gironie.

@alexis1908 napisał: "Jasne że Saka mógłby czasem zejść z boiska czy odpocząć ale w każdym klubie to jest normalne że liderzy graja po 50+ meczy i nikt nie stęka ."

Dokładnie, zwłaszcza że sprawdziłem i w zeszłym sezonie po 21 kolejkach Rice miał praktycznie identyczną ilość minut "w nogach" jak ma u nas. Po drugie pozycja ŚPD, a PS to dwie osobne kwestie. Sumarycznie mogą mieć podobne dystanse w trakcie meczu, ale intensywność jest zupełnie inna na skrzydle i w środku pola. Saka to nasz najczęściej faulowany zawodnik, bardzo mocno bazujący na dynamice i szybkości. Jego pozycja na boisku jak i styl gry jest o wiele bardziej "eksploatujący" od pozycji i sposobu gry Declana.

Pewnie jak wróci Thomas, Rice dostanie więcej odpoczynku.

@Elastico07 napisał: "Mikel zajechał Rice."

??

On ma praktycznie taką samą liczbę minut jak w zeszłym sezonie w WHU po 21 kolejkach.

@pablofan napisał: "Pytanie teraz takie, kto odpowiada za decyzje przy transferach out? Bo wiele było opcji wypchnąć takiego AMN za w miarę ciekawe pieniadze, a finalnie za czapkę gruszkę poszedł. Poza Iwobim i ostatnio Balogunem na nikim innym już nie zarobiliśmy w miarę dobrych pieniędzy. Xhaki nie liczę. W dodatku puszczenie Jankesa było podyktowane pewnie tym, że na niego były konkretne oferty a na Eddiego mało kto chciał cokolwiek sypnąć."

Opieszale podchodzimy do tematu sprzedaży zawodników. Przed sezonem wiele, źródeł mówiło że była oferta za ESR wynosząca 40mln... Czy została odrzucona, czy strony się nie dogadały, nie wiemy. Wiemy natomiast to, że MA nie stawia na ESR i w tym momencie ciężko by było za niego dostać więcej jak 25mln. Tierney to samo, teraz nie wiem czy 15mln byśmy za niego dostali...

Jakby celowo ignorujemy "prime time" na sprzedaż. Tierneyem podobno AV, WHU i nawet City było zainteresowane... Wątpię żeby zainteresowanie było problemem.

@IPiotrek napisał: "...i Trossard panie, Leo też jest obunożny."

Na pewno prędzej niż Tomiyasu :)

@sidtsw napisał: "no dla mnie absurdalną decyzją było puszczenie Tierneya na wypo juz PO kontuzji Timbera. Sprzedaż jeszcze bym zrozumiał ale nie czyste wypo... mega dziwna decyzja za którą teraz płacimy"

Zwłaszcza, że w większości przypadków te wypożyczenia wychodzą nam bokiem...

Jak go wypożyczaliśmy na TM był wyceniany na 25mln, dzisiaj jest na 18... Nie wierze, że w zeszłym roku jakiś klub z środka tabeli nie byłby nim zainteresowany w kontekście perm deal.

Całkowicie zapomniałem, że jest jeszcze Tavares...

@chicken1990 napisał: "Akurat Tomiyasu może na luzie grać na tej pozycji bo jest obunożny."

WTF? :D

Obunożny to był Cazorla czy jest Zieliński. Japończyk jest prawonożnym zawodnikiem.

@sidtsw napisał: "Arteta niechcący zrobił krzywdę Kubusiowi, z musu wystawia go na LO a on sie tam poprostu nie nadaje, to jest SO i tam sobie dobrze radzi ale fani z Anglii juz go skreslili za marne występy wlasnie na LO, szkoda chlopa"

Dokładnie tak, przez te pomysły z "półśrodkami" na LO nie mamy stabilizacji na tej pozycji. Tomiyasu czy Timber to też rozwiązania doraźne, żaden klub z topu nie chce grać na stałe prawonożnym zawodnikiem na LO. W obronie ma to swoje uzasadnienie, ale cierpi na tym ofensywa na lewej stronie.



Tą pozycję trzeba poukładać na nowo. Zinchenko+lewonożny LO. Ja wiem, że MA chce mieć uniwersalnych zawodników, ale Kiwior na tym wcale nie zyskał, że musi grać na boku obrony. Wysłaliśmy Tierneya na wypożyczenie, tak naprawdę naszego jedynego nominalnego LO i zdziwienie, że mamy teraz problem. Tym ruchem sami wpędziliśmy się w kłopoty. Jeżeli MA go nie widzi to należałby go sprzedać i po prostu za te środki kupić zastępstwo, a tak "zamroziliśmy" się na tej pozycji do lata 2024. MA liczył, że "jakoś to będzie", jest Kiwior, Timber i Tomi. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała ten ruch...

Podobnie jest z Leo, ciągła rotacja między pozycjami wydaje się mu nie służyć... Havertz zaczął łapać rytm jak "osiadł" na jednej pozycji. Boki obrony muszą zostać w końcu ustabilizowane. Zwłaszcza, że Zina jest takim zawodnikiem, że po pierwsze on przeplata dobre spotkania z fatalnymi i oczywistych ograniczeń nie nadaje się na rywali, którzy mają zawodników pokroju Salaha na swojej prawej... Musimy mieć dla niego realną alternatywę, a nie "doraźne" rozwiązanie.

Jeżeli chodzi o układ w tabeli to kluczowe będzie spotkanie z LFC na początku lutego. Jak chcemy się liczyć to musimy to spotkanie bezwzględnie wygrać. Jak ekipa Kloppa odskoczy nam na 8pkt, a City na 6pkt (przy założeniu, że wygrają zaległe spotkanie) to nasze szanse zmaleją praktycznie do 0... Będziemy musieli liczyć na jakieś "kataklizmy" u rywali...

W zeszłym sezonie City w ciągu ostatnich 18 kolejek straciło punkty 3 razy - porażka z KFC i dwa remisy; Brighton i Forest. (nie liczę porażki w ostatniej kolejce z Bou bo wiadomo jakie oni podejście wtedy... Pep grał 3 garniturem. Nie zanosi się żeby w tym sezonie miałoby to wyglądać inaczej. Nie stracą więcej jak 7-9pkt do końca sezonu. Musimy naprawdę być praktycznie bezbłędni do końca sezonu żeby móc myśleć o mistrzostwie. Zadanie trudniejsze niż w zeszłym sezonie. Rok temu po 21 kolejkach mieliśmy "bezpieczną" przewagę nad City wynoszącą 5pkt, a wiadomo jak się skończyło...

@WindKai napisał: "o będzie ważna końcówka okienka, jeżeli nie możemy pozwolić sobie na żadne większe transfery w kontekście napastnika czy też pomocnika, to dobrze byłoby spróbować kupić lub wypożyczyć kogoś solidnego na lewą obronę, tak jak swego czasu udało nam się pozyskać Monreala.

Niedługo powinien wrócić Partey, to mimo wszystko ważny element naszego zespołu i dodatkowa opcja w kontekście inaczej zbalansowanego środka pola. Jeżeli szczęście dopisze i kontuzje będą nas omijać, to mistrzostwo nadal jest sprawą otwartą."

Wszystko super tylko najpierw trzeba sprzedać. Jak kupimy LO to Kiwior już w ogóle nie wstanie z ławki i jego "notowania" na rynku zmaleją jeszcze bardziej. Polak wzbudza zainteresowanie kilku ekip z Serie A, ale tam każdy klepie biedę i jedyne ma co ich stać to wypożyczenie... co z naszego punktu widzenia jest mało atrakcyjnym rozwiązaniem. No i dalej w składzie jest Tierney... Przy "czarnym" scenariuszu w lato zostajemy na LO z Kiwiorem, Tierneyem, Zinchenką i tym nowym co go teraz chcesz kupić?

LO wymaga wzmocnienia i się z Tobą w pełni zgadzam, ale MA sam się trochę "zaszachował" na tej pozycji. Jakby tak obiektywnie i analitycznie spojrzeć na tą pozycję to my nie mamy żadnego nominalnego, takiego "z krwi i kości" LO. Kiwior to ŚO, Timber i Tomiyasu to ŚO/PO, Zina sam siebie określa jako ŚP... Każda z naszych aktualnych opcji to "półśrodek". Rozumiem zamysł taktyczny MA, ale w tym sezonie odbija się to nam "czkawką". @WindKai napisał: "Wierzę, że ta przerwa dobrze nam zrobiła, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu i najlepsza forma jest dopiero przed nami."

Wynik jest genialny, zawodnicy wyglądali świeżo i pod względem fizycznym zdeklasowali CP, co jak wiadomo łatwe nie jest. Jednak do 60 minuty i gola Leo znowu poza stałymi fragmentami nie stwarzaliśmy zbyt dużego zagrożenia z gry... 2 gole GM po rożnych niejako ustawiły ten mecz, a po 3 golu CP się otworzyło żeby chociaż honorowego gola zdobyć, za co zostali ukarani.

@dolny: Gratulacje :) Teraz chyba co drugiej dziewczynce dają na imię Iga… moj młody w żłobku na 10 dziewczynek w grupie ma 6 ma na imię Iga…

Świątek zapoczątkowała nie tylko modę na tenisa w Polsce :D