Komentarze użytkownika Gujet

Niktórzy rzucili się na Giroud jak wygłodniałe psy. Dajcie facetowi spokój, niech dochodzi do formy. Zobaczcie, że on teraz mało gra, ale wcale tak źle mu nie idzie - ma mało sytuacji, a przez brak skuteczności wcyhodzi jak wychodzi (spójrzcie ile akcji psuje Gerinho tylko przez to, że chce się zakiwać na śmierć albo kopiąc na pałę).
I przede wszystkim: Giroud to nie Henry, to nie van Persie...
W ostatnim meczu miał swoją sytuację, ale to nie jego wina, że trafił w obrońcę. Odwdzięczył się dobrą główką do Ramseya. W poprzednich meczach też kilkukrotnie pokazał, że potrafi celnie zagrać do kolegów w okolicach pola karnego. Sytuacja z Chelsea też nie była taka super, jak niektórzy mówią. Moim zdaniem najlepszą akcję tego meczu spartaczył Gervinho, bo miał mega dogodną pozycję do strzału i nie trafił w bramkę.
Może ci, co się spinają niech od razu postawią na Giroud krzyżyk i nazwą go drugim Chamakiem. Będzie miał chłopak spokój. Tylko błagam odpuście sobie durne komenty obwiniające go za niewygrany mecz. Mecz z Chelsea przegrała cała drużyna.

Coś mi mówi, że z WHU zagra Mertesacker...

Ja pierdziele... Na public sport 2 w przerwie meczu rozmawiają o Borussi:D

RESOVIA:
Z Tottenhamem już tak nie mieli :)

Jakiego sędziego by nam nie dali, zawsze będzie źle, bo w PL sędziowanie jest słabe (w porównaniu do poziomu ligi) i starsznie nierówne. Raz sędzia pozwala na ostrą grę w polu, by chwilę potem dyktować karny za nic. Sędziowe w PL ewidentnie nie nadąrzają nad tym, co się dzieje na boisku. Winni są również sami piłkarze np. Suarez jest czasami faulowany w polu karnym, ale przez swoje aktorstwo pada ofiarą "nieczułych" arbitrów.
Problem polega na tym, że sędzia ma zbyt dużo do powiedzenia i stanowczo zbyt dużą amplitudę zachowań: pozwoli na ostrą grę - jest fajnie, z duchem piłki, nie przerywa gry o byle co. Ale chwilę potem może wyrzucić gracza z ważnego spotkania pucharowej fazy LM za to, że kopnął piłkę po gwizdu - i też jest "dobrze", bo zgodnie z przepisami. Efekt jest taki, że sędzia zgodnie z przepisami może na boisku robić wszystko.

A wiecie dlaczego Gervinho trafił z Chelsea? Bo był za blisko, żeby spudłować.

Świat stanął na głowie - Jenkinson (zasłużenie) najelpszy w drużynie, Gibbs na drugim miejscu (ten sam, który przewracał się sam w meczu z MU w LM) :)

Chyba nie do końca zdjęła presję, skoro nie strzelił karnego...

piter1908:
"Wreszcie wysokie zwycięstwo i potwierdzenie naszej klasy"

Niespełna 2 tygodnie temu Arsenal wygrał z Southampton 6:1...

Maniekx: marna przeróbka.

pioafc:
"Powrót Jacka, Rosy i Bcca da nam jeszcze większego kopa."

Powrót tego ostatniego teraz nam nic nie da (poza wzmocnieniem ławki rezerwowych). Jenkinson gra porządnie, a w ofensywie jest lepszy od Sagny. Przede wszystkim nie niesamowitą siłę i wydajność.

mallen: Wydaje mi się, że gdyby Bould chciał coś pokazać Wengerowi w ten sposób, w meczu Ligi Mistrzów, to dostałby zjebkę na odległość jeszcze w trakcie meczu. W poprzednim sezonie (i jeszcze wcześniej - czyli ogólnie bez Boulda) Arsenal też czasami grał takie spotkania, w których nie potrafił (albo nie chciał) postawić kropki i... w efekcie cofał się do obrony kusił los.

Wczoraj było wyraźnie widać, że obrona choć zgrana i dobra, to błędy jednak popełnia i można nam, jak każdej innej drużynie strzelić gola (w kilku sytuacjach Vito był na miejscu i w formie:)).
Taka obrona pewnie sprawdzi się w drużyna z poza czołówki PL, więc Arsenal nie będzie tracił głupich bramek (ups, stracił z Southampton...), ale z wymagającym przeciwnikiem trzeba przeć do przodu. Wczoraj Arsenal oddał inicjatywę. Taka postawa z City lub Chelsea może się bardzo źle skończyć.

Griz:
"Kochani hejterzy"

Użytkownicy, nie hejterzy. To dla nich jest tworzony serwis. Dzięki nim strona (przynajmniej w teorii) zarabia na reklamie jakieś pieniądze. O takich trzeba dbać dostarczając wartościowe newsy, a nie zapchaj dziury (tym bardziej, że teraz nie ma posuchy...).

kamil_malin:
" Przecież to Francuz przez lata katował nas przeciętnymi zawodnikami na tej pozycji."

1990-2003 - David Seaman
2003-2008 - Jens Lehman
A potem Almunia, trochę Łukasz i teraz Wojtek.

Gdzie są te "lata", w których Wenger "katował" nas przeciętnymi zawodnikami na tej pozycji? No chyba, że masz na myśli Almunię...

koczan_4:
"Vito tez popełniał błędy."

Niemniej jednak w tym sezonie bramki nie zawalił. A nawet bronił bardzo groźne strzały z Liverpoolem. Tymczasem Wojtek po powrocie od razu spierniczył czyste konto i to w aspekcie gry, za który był krytykowany Vito (czyli gra w powietrzu).

Shinev dobrze napisał: niektórzy tutaj zachowują się, jak zakochani w Wojtku. Narodowość nie ma znaczenia. Jeśli chcecie oglądać klub, w którym grają Polacy, to polecam polską ekstraklasę. Ja chcę oglądać zwycięski i efektowny Arsenal. Polacy w składzie, to wisienka na torcie.

Co Wy tak za tym Wojtkiem? Dlaczego "powinien być i tyle"? Równie dobrze ktoś może stwierdzić, że na środku obrony powinni rządzić DJ i Squilacci... bo tak.
Wojtek zawalił bramkę? Zawalił. Vito zawalił bramkę? Nie zawalił. No to decyzja jest prosta. Nie można ciągle gracza głaskać po głowie i opowiadać, że nic się nie stało. Cała drużyna pracuje na dobry wynik - zawodnik, który zostaje z tyłu powinien być zmieniony, jeśli jest alternatywa. Na tym polega konkurencja, po coś ten Vito w Arsenalu jest - właśnie po to, żeby teraz zastąpić Wojtka.
Na danej pozycji powinien grać lepszy. "I tyle."

O co chodzi z bramkarzem? Tylko jeden? A jak złapie kontuzje? I dlaczego Shea, a nie Manone? Chyba się pomilił ktoś.

stefcio15: wow, w meczach ze Stoke i Sunderlandem nie strzeliliśmy żadnej bramki.
wow, w zeszłym sezonie wygrali Ligę Mistrzów... pestka:)

Szczerze mówiąc, to co złego stałoby się gdyby odszedł? Nie ma nikogo na jego miejsce? A w Chelsea zaczął trenować DiMateo i zdobył LM... w PL są na pierwszym miejscu. Chłop tak po prostu został pierwszym trenerem. Myślę, że nie ma co pisać "Jeśli nie Wenger, to kto?", bo większość z nas jest ograniczona do Fergusona, Wengera, Murinho, Guardioli i kilku innych znanych nazwisk. Tymczasem z pewnością gdzieś tam spokojnie pracują sobie trenerzy z odpowiednim potencjałem i umiejętnościami.

Borekenema: ale czy fakt, że niewielu z nich ma pewne miejsce w składzie jest dla nas zmartwieniem? Przecież więcej wtedy odpoczywają.
A co do 3 z Francji, to nie można wrzucać Diaby'ego i Kościelnego do tego samego worka, co np. Mertesacker.

Borekenema: 14.. to mało?

FcArs: Cazorla miał też asystę, o której Tomasz Socha nie wspomniał. Wychodzi więc na to, że zarówno Cazorla jak i Gervinho zdobyli po jednej bramce i zapracowali na drugą :)

Mariusz28
To co?
A jak odszedł Toure to co? Mamy Verme i Kościelnego - źle?
A jak odszedł Clichy to co? Gra Gibbs. Clichy swoją drogą miał słaby ostatni sezon u nas, a i w City nie jest mocnym ogniwem.
Zobaczycie, odejdzie Sagna i do pierwszego składu wejdzie Jenkinson, którego będziemy wszyscy wielbić mówiąc, że mamy najlepszego prawego obrońcę w lidze.

AFC1208:
Oczywiście, że będzie. Taka już dola piłkarzy w Arsenalu. Nikt nie powinien się łudzić, że będzie inaczej.

Byle tylko nie popełnili stałego błędu, czyli nie podeszli do następnego spotkania z nastawieniem "wygraliśmy na Anfield, z Southampton samo się wygra".
Dobrze by było, gdyby zagrali kolejny mecz na zero z tyłu :)

Eee... i to niby jest szybka reakcja?
Skoro kończą im się kontrakty za 2 lata, to powiedzmy, że negocjacje ruszą jesienią, potrwają do zimy (Arsenal w tym czasie może być w dowolnym miejscu tabeli) i obydwaj mogą powiedzieć to, co Robin: odłóżmy negocjacje do wakacji, teraz grajmy w piłkę. A w wakacje będą mieć już tylko rok kontraktu, czyli tak jak Robin i Walcott, więc Arsenal będzie miał nóż na gardle.

wysłało się samo... :)

Zachęcić Walcotta? Pfff... nie czarujmy się, Walcott nie odszedł z tego klubu tylko i wyłącznie dlatego, że Ox nie jest jeszcze gotowy go zastąpić (swoją drogą ostatnio Ox gra średnio).
To co budował Wenger się rozleciało (Nasri, Fabregas, van Persie, Song).
Pozostała tylko zapowiedź nowego pokolenia : Szczęsny, Koscielny, Jenkinson, Gibbs, Ox, Wilshere uzupełniona doświadczonymi graczami kupionymi z zewnątrz (Arteta, Cazorla, Podolski, Giroud, Mertesacker, Verm

Tfu, zapomniałem o Santosie :D

Demostenes:
Nie sądzę, żeby Wenger czekał. Sprzeda Sagne, póki będzie wart sensowne pieniądze. I wtedy będziemy grać Jenkinsonem tak, jak teraz Gibbsem ze świadomością, że nie ma zmiennika.

Jak tak dalej pójdzie, Diaby będzie w jedenastce kolejki :D
Trzeba mu przyznać, że szalenie spokojnie gra. Te długie nogi świetnie pracują :)

Goal trochę przesadza... w szkolnej skali ocen Verma i Cazorla założyli na 2 z plusem... :D

Zapomnialem o Rosie...

Czyli będziemy mieć w środku pola:
Arteta, Cazorla, Sahin, Wilshere
oraz Diaby i Ramsey w rezerwie.

Mniej wywiadów, więcej gry...

Znowu na początku sezonu mamy niezgrany skład.

niski93:
Weź dorośnij. Usmanov mówi w ten sposób tylko po to, aby robić sobie PR człowieka, któremu zalezy na klubie (co może mieć znaczenie dla akcjonariuszy, który potencjalnie mieliby sprzedać mu swoje akcje). Jeśli Usmanov zdobyłby pakiet kontrolny, usiadłbym w fotelu, skrzyżował ręcę na piersi i powiedział coś w stylu:
"Mam w nosie, co robicie - chcę widzieć ZYSK".

Byłoby miło, gdyby jednak został, tym bardziej, że Wenger zrobił 3 sensowne transfery.
Ale kto wie...może te transfery zrobione są właśnie dlatego, że Robin ochodzi (stąd kasa na transfery się zwróci).
Niemniej jednak wielka szkoda, że tak to się wlecze - zawodnicy, którzy chcą odejść powinni przechodzić do jakiegoś "bufora", który nie pozwala im na treningi z drużyną. Obecnie Robinowi wisi czy odejdzie z drużyny dziś czy minutę przed zamknięciem okienka, bo klub zapewni mu obocy treningowe i cały proces przygotowawczy. Gdyby tego nie miał, zarówno na nim, jak i na klubach chętnych do zakupu wisiałoby widmo nieprzygotowania do sezonu - sprawy z pewnością potoczyłyby się szybciej.

Shinev:
"Swego czasu SS grał w pierwszej jedenastce Francji (czego notabene jeszcze nie dokonał Kościelny, ale tylko z powodu trenera)."

Kosielny grał już w pierwszym składzie.

Jeżeli Wenger w jednej wypowiedzi mówi o zastrzymaniu Robina za wszelką cenę, a kawałek dalej odwołuje się do tego, jak to wspierał Robina w przeszłości... to znaczy, że "za wszelką cenę" jest w Arsenalu czymś zgoła innym niż np. w Chelsea. Wenger, za wszelką CENĘ, a nie NA LITOŚĆ!

A wiecie co jest w tym najbardziej zabawne?
Że my go naprawdę sprzedamy za taką kwotę (lub podobną).
Spójrzcie w jakich cenach odeszli Henry, Fabregas, Nasri - żadnych spektakularnych kwot. Wenger kupuje tanio i sprzedaje drożej, ale na pewno nie sprzedaje drogo. Prawda jest taka, że albo sprzedadzą go za kwotę około 20 mln. (co jest śmieszną sumą), albo za rok odejdzie jako wolny zawodnik. Wenger jest pod ścianą i ustąpi, ale będzie zwlekał jak najdłużej i potem "nie zdąrzy" wydać zarobionej kasy.