Komentarze użytkownika Infanter

Gdzie jest Sanogo? xd Pytam logiką Wengera :P

Kroenke i tak się cieszy, top4 jest w zasięgu :)

Ale United musi być słabe, skoro u siebie dało naszym wcisnąć aż 2 gole... Daje do myślenia ;)

Ostrzeżeń to powinno się posypać u Wengera i zawodników... To są emocje i w dupie mamy w takiej chwili groźbę bana, to po prostu ludzka sprawa, ludzka gadka.

Cytując klasyka: szkoda sobie strzępić ryja ;)
Maszynka do zarabiania hajsu i tak dobrze działa, top4 będzie :) dopiero jak tego by nie było, zaistniałaby rewolucja w Arsenalu (brak głównego koryta Kroenke) ;)

A niech no mi ktoś tu jeszcze napisze, że u nas istnieje strzał z dystansu... to poślę do okulisty!

Liczę, żę Aurier wpadnie tutaj latem i nagada Papciowi to i owo ;) reszcie składu również :)

Nasza obrona to powinna dzisiaj bana dostać. Mertesacker to już w ogóle... Ciężko z taką defensywą zdominować ligę, tym bardziej, że i w ataku nie mamy czym nadrobić.

Monreal słaby strzał, ale i tak mniejsze te pinechy niż Ramseya ;) jest progres :)

Przecież tu powinna być od 1-1 nawałnica na ich bramkę... A my gramy bardziej zachowawczo niż chłopczyki w podstawówce... Żal.

Obrona do wymiany oraz kocur do napadu, i wtedy możemy poważnie myśleć o jakiejkolwiek walce... Chociaż Swansea przecież ma gorszy skład, to to nie jedyny argument... 2. to taktyka, a taktyka to trener ;)

Barca jeszcze nigdy nie wygrała na Emirates :D

Panowie coś mało tutaj newsów przed meczem z Barcą. Na ich stronce dużo więcej się dowiaduję o zdaniach naszych zawodników na temat jutrzejszego pojedynku. Wiem, że praca i w ogóle, ale mogłoby być trochę więcej rzeczowych newsów na temat ;) Pozderka ciepełkie :)

przemass89

Jak można być tak nieobiektywnym? Aż wszedłem i sprawdziłem statystyki. Szkoda, że wziąłeś tylko tak, jak Ci pasowało, od połowy kariery Ronaldo. Patrząc na przebieg całych karier wygląda to tak:

Messi:
-mecze: 513; -gole: 439; -asysty: 170
Ronaldo:
-mecze: 654; -gole: 469; -asysty: 172

I co, łyso? Powiem tyle: obaj są Crackami, ale statystyki oraz samo zachowanie na boisku są bardziej za Messim. Każdy kto ma choć trochę obiektywizmu musi to przyznać. Poza tym, jeśli chodzi o samą La Ligę (a o to się w powyższym tekście rozchodzi), to statystyki Ronaldo wyglądają tak: (analogicznie) 224 mecze w tym 246 goli i 72 asysty. I w samej La Lidze Ronaldo ma większą średnią gol/mecz, ale ma mniej goli, gdyż przybył tu później od Messiego, ale i w szczycie swojej formy, a La Pulga Atomica tutaj już zaczynał, więc zanim doszedł do maksimum swojej formy, miał nieco słabsze staty.
Podsumowując: patrząc obiektywnie na całą karierę, staty mówią za Messim "i kropka: .".

Wszystkiego zabrakło.

DawidAL

Oczywiście, a jeśli (nie daj Boże) Alexis nadal będzie grał piach, to ten cwaniak od trollowania okrzyknie się "Pierwszym Prorokiem" i będzie pisał komentarze typu: "a nie mówiłem, że jest przereklamowany?".
Jeśli jednak Alexis będzie grał dobrze (daj Boże), to będzie utrzymywał, że "tylko trollował" i rozejdzie się po kościach. Kombinator ;)

Dokładnie, zabrakło strzałów z dystansu, choćby prewencyjnych po to, aby zmusić ich obronę do wyższego wyjścia. Tak to sobie mogli murować i się z nas śmiać ;)

I wolę zremisować z Hull i potem ewentualnie dobrze zagrać z Barcą, niż pokonać Hull 5-0 i pisać naprawdę "czekamy na Ciebie Barco"... To by dopiero mieli pompę (przez tych nieokrzesanych kibiców-gimbusów) z fanów Arsenalu.
A tak? Tym sposobem mamy większy luz psychiczny przed tym dwumeczem :)

Redzik,

oczywiście, że dzisiaj Welbeck był lepszy. Przyznaj jednak, że rok temu Sanchez był od niego lepszy o jakies 12,34 razów, c'nie?

Swoją drogą, El Neny chyba jest uczony przez Wengera aby mniej uderzać, więcej podawać. Jak widziałem jego grę w poprzednim zespole, to o wiele więcej uderzał.

Ale Wy się wczuwacie... 2 gorsze mecze Alexisa i przereklamowany... To samo rok temu było o Ozilu. Dajcie im czas, cierpliwości.

Mam kumpla na studiach z Iraku - rodzinę ma tu już 30 lat, sam chce tu pracować jako lekarz. Twierdzi, że wszystkie wojny są przez "crazy boy'ów" ;)
Sam pokazywał mi, jak ISIS - który wykorzystuje religię dla celów politycznych jak i materialnych (jest to tak naprawdę mafia, biznes, żadne państwo religijne) - zabija jego kumpla (Muslima) z podstawówki. I to nie ze względów wiary, religii, a ze względów tego, że (jak większość Musliimsów) nie popiera tej szajki bandytów z ISIS. ;) Więc ten konflikt to doskonały przykład na to, jak politycy (głównie amerykańscy) mydlą Nam oczy tym, że ma to korzenie religijne...

Dancer

Wcale nie - jakoś ci uchodźcy z Kolonii, którzy gwałcili byli pijani... to wyklucza tło religijne (Muzułmanin nie może stosować substancji odurzających). Wojny zawsze były i będą o sprawy materialne, wpływy itp. Tylko starannie próbuje się to zamazywać.
Religia polega na wierze ;)

mwk
Nie zrozumiałeś moich składni. Starałem się pokazać, co było, gdy nie było religii, gdyż dzisiaj nawet w laboratoriach takiego stanu rzeczy (bez religii) nie da się odtworzyć, można tylko dociekać. Więc skoro był okres bez religii u człowieka, trzeba nań brać uwagę. Dinozaury zostawmy w spokoju. :)

Natomiast religie to takie swoiste kodeksy prowadzenia życia, jak i wojen - dzięki temu można (przynajmniej jakimś szczątkowym prawem) karać za wykroczenia, co jest zdrowe.
Trzeba zauważyć, że cała nauka też jest religią. Nie wiadomo, skąd tak naprawdę wziął się świat - naukowcy więc muszą UWIERZYĆ w różne teorie.

Hej:)

Aby zweryfikować, czy religie to zło, musimy się cofnąć do czasu, gdy ich nie było (dziesiątki tysięcy lat wstecz, gdy człowiek był jeszcze koczownikiem). Czy wtedy się nie mordowano? Wręcz przeciwnie, wiele badań na szczątkach z tamtych czasów wskazuje na walki i inne, więc argument, że to one powodują większość konfliktów jest co najmniej nietrafiony.
99% wojen ma swój rodowód w walce o byt materialny, żaden duchowy. Aktualnie wojny są toczone o rynki zbytów. Dawniej o surowce itp. :)

losnumeros

Spoko, ja też, ale także uczyłem się, iż "kto pyta, nie błądzi" ;) A jeśli umiesz liczyć - jak widzisz, trzeba zazwyczaj liczyć na siebie :P
Pozderka

losnumeros

Wiem, wiem. Znasz jakieś lokaty godne polecenia? ;)

Siemka Kanoniery :)
Mam pytanko: jest tu ktoś, kto ogarnia bankowość?
Mam niedługo chrzciny i będę "The Godfather", więc mam zamiar założyć "młodemu" lokatę na 18 lat ;)
I teraz pytanie: w jakim banku opłaca się w ogóle robić ten biznes na dzień dzisiejszy? Bo tych banków jak "mrówków" się narobiło, a ja jestem na te tematy kompletnym laikiem, wiele banków ma jakieś haczyki i inne ;) Jeśli ktoś ogarnia, to proszę o jakieś opinie, podpowiedzi, sugestie ;)
PS Sorrka za taki spam przed tak ważnym dla Nas jutrzejszym meczem ;)
Pozderka, Pokój Wszystkim :)

Jak zostać faszystą językowym? :P
Napisz lepiej, a potem krytykuj :) Sens został przekazany - a głównie do tego służy język ;) Pozder

Uu co ja patrzę - Thomas Vermaelen w 11 kolejki La Ligi :D Może w końcu wraca do formy Verminator :)

0304

Tendencyjna wypowiedź. Że tak powiem: cudze chwalicie, swego nie znacie... Chyba nigdy nie słyszałeś duetu Twarowski-Nahorny... Pewnie porównujesz do jakichś lipnych komentatorów z pierwszej-lepszej łapanki z niszowych sportów puszczanych na Polsacie - ich to przeciętny Kowalski zjada, tak więc ogarnij się Zioom :)

navy

A przede wszystkim zabiłoby to 90% korupcji... I to chyba najważniejszy powód, ważniejszy od emocji, które według mnie pozostaną niezmienione (oczywiście "zdrowe" emocje) - co za różnica, czy np. gol zostanie uznany, czy nie zostanie? Dla jednych zawsze będzie to 1 rodzaj emocji, dla innych 2. rodzaj emocji (w zależności, czy drużyna "podmiotu" traci gola lub go strzela). A po takich kontrowersjach, jeśli już, rodzą się te "niezdrowe" emocje, czyli w późniejszym wydaniu nienawiść, itp., które należy wyleczyć. Poza tym w prawie wszystkich "ważniejszych" sportach są wprowadzone powtórki wideo, czy inne challenge. Tylko piłka nożna z tymi regułami tkwi nadal w XIX wieku, i zapewne dzięki temu, ma swoich "niszowych" sympatyków - w ogóle dziwię się, że nie jest to sport narodowy amiszów... ;) Pozderka :D

Heej Dzięki za odpowiedzi w sprawie Superpucharu, kiedyś pomysłam jakieś czekolady, czy czekolady :-D w Anglii lepiej niż w.Hiszpanii czy w Polsce, lepiej z Wicemistrzem powalczyć ;) teraz czas na wódę ;-) Pozderka :-)

Hej. Wytłumaczcie dlaczego Bilbao gra w Superoucharze, skoro Barca zdobyła Puchar Króla, ani nie byli 2. w Lidze hiszpańskiej. W Anglii tak jest ze gra wicemistrz, jak jest tutaj? Wytłumaczcie, bo walczymy o wódkę :D

Simpllemann

Tak, jak Pauleta pisze - Chelsea jeszcze gorzej od Nas przygotowana... U Nas chyba tylko Chambo dosyć dobrze przebrnął przez okres przygotowawczy. Nam w ostatnich latach początki nie wychodziły, więc to jasne, że mamy pradawne metody przygotowawcze, gdy była inna fizyczność w lidze itp. I dopiero jakiś tydzień 2 po rozpoczęciu Nasi wjeżdżają na odpowiednie tory. Na ich psychikę bym tego nie zrzucał, bo jest to zbyt powtarzalne (niezależne od psychy, a od ciała raczej, fizyki). Taka teoria po prostu, być może jest całkiem inaczej ;)

simpllemann

To wytłumacz mi, kto jest odpowiedzialny, poza graczami oczywiście, za ich przygotowanie i formę? Czy to nie Couch decyduje o treningach, ich intensywności itp.? :P

Widzę, że dziwią się niektórzy, skąd ta dzisiejsza nagonka na Wengera. A stąd, iż to trener jest odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne i mentalne składu. A niektórzy "krótkowzroczni" patrzą tylko na "wystawienie" składu, na inne rzeczy nie bacząc. Zawodnicy byli żenująco przygotowani do tego meczu, i to jest główny powód porażki, a więc zapewne źle dobrany trening rodem z lat 90. Wenger po prostu ma stałe wzorce i się nie zmienia. A jak mawiał Einstein obłędem jest powtarzać w kółko tą samą czynność oczekując innych rezultatów...

Nasi po prostu słabo przygotowani... Z Chelsea wygraliśmy tylko dlatego, że... The Blues byli słabiej przygotowani, a Oxlade w formie (przygotowany). I to tu zadziałało, a więc wina idzie na konto Wengera, zasadniczo ;)

No i git :) Przynajmniej szybko niektórym spadły różowe okulary z oczu. Mam nadzieję, że piłkarzom też, i zaczną w końcu grać jak chłopy, a nie... Skład mamy na mistrza - taka prawda, więc albo będą porządnie młócić na boisku, albo nie zdobędą konkretnego trofeum - i żal mogą mieć potem tylko do siebie... Oezila mi nie szkoda, bo gwiazdorzy... Najbardziej szkoda mi Cazorli i Sancheza... ;)

A ja kibicuje Kanonierom od 1886 roku, już/jeszcze jako duch, przed narodzeniem Im kibicowałem :D