Komentarze użytkownika Rafson95

Piękną piłke to my graliśmy do sezonu 10/11. Potem odeszli Fabregas, Nasri, Jack sie połamał i skonczyl sie prawdziwy Wengerball.

Pierwsza pozycja do wzmocnienia po sezonie to menedżer

FabsFAN
Nawet nie :) Czołowe drużyny ligi hiszpańskiej rozgrywają nawet więcej spotkań niż drużyny z Anglii, bo w pucharze mają dwumecze plus regularnie zachodzą dalej w LM. A jak taka Barca jedzie jeszcze na KMŚ to już w ogóle

Tego drewniaka Lewego chcecie w AFC? Za wysokie progi na niego, Borussia to max co może osiągnąć

hanzo
To że jakiś duchowny wspiera organizację terrorystyczną, czysto hipotetycznie nawet, to nie znaczy że mamy do czynienia z zamachami na tle religijnym. Bo tam religia była marginalnym powodem działań IRA. 90% to była chęć odłączenia się od UK i przyłączenia do Irlandii. Więc stwierdzenie że IRA zabijała na tle religijnym jest moim zdaniem kompletnie nieprawdziwe.

A co do Islamu. Co z tego, że możemy ich uważać za swoich braci, nie jesteśmy dla nich żadnymi niewiernymi, mamy wiele wspólnych motywów w religiach, skoro oni potrafią wziąć karabin i zacząć od tak sobie strzelać do niewinnych ludzi innej wiary, albo wysadzić się gdzieś żeby też spowodowac jak najwięcej strat w ludziach. Co z tego wszystkiego że oni są nam Twoim zdaniem tak bliscy skoro robią takie rzeczy.
No i żeby nie było, ja nie uważam wszystkich muzułmanów za takich psychopatów, bo na pewno są wsród nich normalni cywilizowani ludzie, ale myślę, że odsetek ludzi mogących zabić drugiego człowieka w imię swojej religii jest wśród ludzi wyznających isam duuuużo większy niż wśród ludzi wyznających wiarę chrześcijańską

MaciekGooner
"A, i nigdy nie napisałem, że chrześcijaństwo to religia wojny czy cokolwiek. Zadałem kłam tylko pojedynczemu zdaniu."

No właśnie niezbyt zadałeś, bo ja pisałem wyraźnie o czasach współczesnych a Ty ze swoją wypowiedzią się cofnąłeś do krucjat.
Ja sobie zdaje sprawę z tego, że w sedniowieczu mentalność chrześcijańska też była inna i chrześcijanie byli wrogo nastawieni do muzułmanów, ale moja dzisiejsza krytyka islamu opiera się na tym, że my jako Europejczycy zrobiliśmy ogromny krok do przodu, a wielu muzułmanów pozostało w mentalnym średniowieczu i dla nich zabić kogoś kto jest innej wiary albo zgwałcić białą kobietę to jest super sprawa i do tego należy w życiu dążyć.


hanzo
"pewnie tak kojarzysz bo na wikipedi nie było o tym mowy. Przed krucjatami w Jerozolimie mieszkali Żydzi Muzułmanie I Chrześcijanie i mimo wielu incydentów niekoniecznie na tle religijnym panował tam względny spokój bo Żydzi i Chrześcijanie nie są niewiernymi w oczach Muzułmanów tak jak się to przedstawia w medialnej propagandzie "

To Twoim zdaniem IRA walczyła ze względu na religie, a nie ze względu na chęć separacji tak? To wróć do szkoły i się doucz o co tam chodziło.
A co do drugiej sprawy, nie wiem jaką Ty sobie przyjmujesz definicję słowa "niewierny", ale fakty są takie że osoby wyznające ten "wojujący islam" zabijają bardzo wielu ludzi tylko ze względu na to, że są innej wiary. W obecnym katolicyźmie tego nie ma. I nie wiem jakie w obliczu tych faktów ma znaczenie to, czy Koran uznaje chrześcijan za "niewiernych" czy nie. Wytłumacz mi

Wymieniajcie mi dalej przykłady z odległe historii kiedy ja wyraźnie zaznaczam że mówie o czasach teraźniejszych. No to ma wielki sens.

A z tego co kojarze to np IRA ani Ustasze nie mordowali w imię religii

pauleta
No ja wiem że to śmieszne, szczególnie że prowodyrem tych wszystkich wojen byli muzułmanie.

" Ale obrona czy atak, to nie ma nic wspólnego z wcześniej postawionym przez Rafsona stwiedzeniem.
Chrześcijanie mordowali w imię religii, czy to atakując czy broniąc miejsc świętych, co za różnica.
"

Mordowali. Zgoda.
Jakbyś przeczytał uważnie mój komentarz, to ja użyłem czasu teraźniejszego.
"To ciekawe czemu nie słyszymy o tym że chrześcijanie w imię religii organizują zamachy albo mordują innowierców. "
Kiedyś to robili, teraz już nie. Bo my poszliśmy do przodu, Islam nie poszedł. Ot cała filozofia

"Krucjaty były spowodowane brakiem ziemi w Europie, a ich pretekstem było nawracanie innowierców, poprawcie mnie jeśli się mylę."

No nie tylko. Oczywiście zajęcie dla rycerstwa to był jeden z powodów, no ale np. abstra****ąc od ziemi świętej. W Hiszpanii przez 800 lat chrześcijanie prowadzili wojny z muzułmanami żeby ich wygonić z półwyspu Iberysjskiego, na którym byli nieproszonymi gośćmi. Tzn rekonkwista

MaciekGooner
Zdaje sobie. Tylko różnica jest taka, że to było ładnych kilkaset lat temu i Europejczycy od tamtego czasu przeszeregowali swoje wartości i teraz żaden normalny chrzescijanin NIE ZABIJA islamistów z powodu ich religii. My poszliśmy do przodu wzgledem średniowiecza i to jest normalne, islam się w dużej mierze niestety zatrzymał w średniowieczu i dlatego go piętnuje.

A co do początków walk między chrześcijanami a islamem, no to niestety ale agresorami byli muzułmanie. To była agresywna i ekspansyjna religia która sama atakowała chrześcijańskie państwowości na terenie dzisiejszej Hiszpanii czy po prostu dawne Bizancjum. O tym jak tępili Żydów to już nawet nie będę wspominał


Ezio
Nimecy to nie był wtedy chrześcijański naród. Tam panował nazizm, który jest bardzo, bardzo przeciwny kościołowi i katolikom.

"na połowę papieży w historii są kwity, jeśli islam to religia wojny to chrześcijaństwo również nią jest. "

Hah, dawno większego debilizmu nie przeczytałem. Chrześcijaństwo religią wojny tak jak Islam. To ciekawe czemu nie słyszymy o tym że chrześcijanie w imię religii organizują zamachy albo mordują innowierców.

Wiesz co się działo w Syrii na terenach okupowanych przez ISIS w ostatnich latach? Ciężarówki z bojownikami przyjeżdzały do wiosek, zabierali wszystkich chrześcijan, wywozili na pustynie, mordowali i zakopywali. To się działo w XXI wieku, w ostatnich 2-3 latach. A wiesz skąd o tym wiadomo? Bo oni sobie strzelali selfie na tle kilkudziesięciu trupów, albo trzymająć urżnięte ludzkie głowy w rękach. Dla radykalnych islamistów to jest taka super sprawa mordować niewinnych, bezbronnych innowierców. Radykałowe w tamtej religii to są pieprzone zwierzęta wyznające zasady moralne rodem ze średniowiecza, a nie ludzie.

A z jakiej racji Kay miałby dostać dodatkową kare?
W Anglii dodatkowe kary za faule powodujące uszczerbek na zdrowiu nie funkcjonują, przynajmniej ja sobie takich nie przypominam.

Kaczaza
chyba w kolano

Kosa w tym sezonie to cień samego siebie z poprzednich kilku. Niestety ale gra na podobnym poziomie co Per i Gabriel

lays
To se zjedź niżej i zobacz czemu ja w ogóle wspomniałem o jakichś statystykach

"Nacho Monreal (67%) has the best career win percentage of any player currently playing in the Premier League."

To też jakiś bubel, bo sprawdziłem pierwszego zawodnika który mi przyszedł do głowy, że ma większy procent no i faktycznie ma. Marcus Rashford - 5 meczów 80% wygranych :P

pauleta
No właśnie, ja o tym wiem, a statystki ma gorsze wg whoscored. Więc idąc tym tropem, statystyki są bardzo niemiarodajne, a co za tym idzie podawanie wybiórczych statystyk z jednego meczu i opieranie na nich oceny danego zawodnika nie ma sensu. a Ty tak zrobiłeś :P

Monreal w tym sezonie 2,2 tackles na mecz, Danilo 3,2.

Danilo >>> Monreal ;/

pauleta
Naprawdę Ty tu przytaczasz statystki z jednego meczu i na ich podstawie oceniasz czy ktoś jest obrońcą i potrafi bronić?

Czeczenia
Ten twój warn jest akurat genialny. Jeden raz napisałeś, że Tottenham to G, a teraz każdorazowo jak ktokolwiek wchodzi na Twój profil to to widać. Administrator pisząc tego warna dał wieczne życie temu pięknemu zdaniu :D

A ma ktos link do tego pierwszego faulu Busquetsa? Bo go nie widziałem a jestem ciekaw

Coqa to nie zastąpi Jackiem bo Jack nigdy u nas nie grał na DP. On jak coś to B2B, ofensywny albo skrzydło

"Wystarczy napisać tylko tyle, że Egipcjanin pobił w tym spotkaniu rekord liczby celnych podań w ciągu 90 minut. Klasa sama w sobie. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że jest on lepszy od pewnego bogatego Francuza?"

To jest uzasadnienie oceny meczowej Elnenego z newsu na tej stronie. Fajnie napisane, ale to że od Flama jest lepszy to każdy chyba od początku widział. Bardziej interesujące jest to, że on jest na chwile obecną lepszy od Ramseya i mam wielką nadzieje, że nie straci za darmo miejsca w składzie jak Walijczyk wróci po kontuzji

Daic
Są zdjęcia i filmy z tego zajścia

A i Cecha bym tak wcześnie na emeryture też nie wysyłał. Wielki profesjonalista, myslę że prowadzi się bardzo sportowo, wcale bym się nie zdziwił gdyby był w stanie na swoim poziomie pograć jeszcze z 5 lat.

a o co sie Dancer założył że nie będzie pisał przez rok?

Nie wiem czy Ospina byłby w stanie bronić tak jak teraz cały sezon, ale dla mnie dzięki Kolumbijczykowi absencja Cecha jest kompletnie niezauważalna. Wykonuje swoją robotę świetnie

Nie tylko on*

hot
A co, spodziewałeś się, że klub się przyzna? Nie udowodniono? Bo nie było żadnego dochodzenia, ot fragment książki. Nie tylko o się wypowiadał na temat dopingu w piłce. Ja tylko zwracam uwagę na to, że wg wielu szczególnie byłych piłkarzy ten temat istniał lub nadal istnieje w piłce

pierre_afc
Wyrzucono go z lokalu i policja interweniowała. To jest Twoim zdaniem normalne?

Jack zachowuje sie jak idiota. 3 dni temu wrócił do pełnych treningów i balangi zamiast się skupić na powrocie do gry. Szkoda strzępić ryja na tego pseudopiłkarza

ill
Niee, tamtego sezonu nie przegraliśmy przez kontuzje. Po prostu w pierwszej częsci sezonu była forma i w miare łatwy terminarz, a jak przyszły poważne sprawdziany to zaczęliśmy dawać dupy.
3-6 z CIty
0-6 z Chelsea
1-5 z LFC
0-3 z Eve
Na te mecze mieliśmy optymalne, mocne składy

"Zakładam fakt, że jakby w Arsenalu nie było kontuzji przez ostatnie 3 lata to spokojnie minimum dwa razy mielibyśmy wygraną Ligę. "

Bardzo odważna teza

hanzo88h
Właśnie wtedy wygrywał, może po 2004 roku się wzmożone kontrole zaczęły i musiał zrezygnować :P

Wcale bym się nie zdziwił jak to by były te "nowoczesne metody treningowe i żywieniowe" które tak zrewolucjonizowały Arsenal.
Tak samo Emmanuel Petit będąc zawodnikiem Arsenalu wypowiadał się o tym, że doping w piłce jest obecny

Hubertus
Wenger to sam szprycował zawodników różnymi nienaturalnymi rzeczami, o czym pisał Merson w swojej książce.
Piłkarze w Arsenalu za Wengera dostawali zastrzyki nie wiedząc w ogóle co się im podaje, albo przedmeczowe kapsułki które Merson opisał, że człowiek czuł się po nich jak po wypiciu 10 filiżanek kawy

Czeczenia
No to Ty możesz nie uważać, ale nawet w psychologii istnieją teorie o tym, że w przypadku nieosiągnięcia celu który był stosunkowo łatwy do osiągnięcia, albo nawet nie był łatwy a mimo tego byliśmy bardzo blisko sukcesu, to negatywne emocje wynikające z ewentualnej porażki będą dużo silniejsze niż w sytuacji gdy od początku szansa powodzenia była niewielka i nigdy nie było się blisko osiągnięcia założonego celu.
Ale ty możesz uważać takie rzeczy za bzdury i się z tym nie zgadzać, masz do tego prawo

Czeczenia
Ale przegrać z City mistrza to co innego niż przegrać z Leicester. Nie uważasz że porażka z tym drugim rywalem daje kibicom dużo większe powody do rozgoryczenia?
City to bardzo dobry zespół, notowany wyżej od nas no i to niestety byłaby raczej naturalna kolej rzeczy że wyprzedziliby nas w wyścigu o mistrza, ale w wyścigu z Leicester my byliśmy murowanym faworytem i my powinniśmy na koniec sezonu być wyżej od nich w tabeli. To sami się tyczy Tottenhamu. A jeśli tak się nie stanie to to będzie kompromitacja, chyba szczególnie Arsena Wengera, który od lat buduje ten wielki Arsenal i okazuje się że Ranieri w 1 sezon za ułamek pieniedzy Arsenalu wygrywa lige której Wenger nie potrafi wygrac 12 rok

Najwieksze kluby same z siebie oddały nam pole, dla nas to po prostu wielkie szczęście, że akurat złożyło się że wszystkie w jednym sezonie grają takie wielkie G. WYstarczyłoby żebyśmy po prostu utrzymali poziom z ostatnich lat i byli lepsi od Tottehanmu, od którego zawsze byliśmy lepsi i od Leicester, które rok temu walczyło zaciekle o utrzymanie.
I my takiej sytuacji nie potrafimy wykorzystać... Myślę, że lepszej szansy na mistrza już nigdy nie będzie. To jest kompromitacja