Komentarze użytkownika arsenalbarca

Gdybyśmy grali u siebie, byłoby o czym dyskutować. Jest pozamiatane, a niemiecka wichura wywieje nas do reszty z europejskiej czołówki. Delektujcie się ostatnim meczem Arsenalu w LM w najbliższym pięcioleciu, bo drugi Liverpool już się zbliża.

rev - szczególnie w wypadku Fabregasa, Clichiego, Van Persiego i Nasriego :PPP

Radzę policzyć ile trofeów zdobyli byli Kanonierzy przez ostatnie 8 lat. Zdziwiłbyś się :D

Sorry :)

en.wikipedia.org/wiki/Manchester_City_F.C._supporters

http://en.wikipedia.org/wiki/Manchester_City_F.C._supporters

Radzio, City jest klubem, który jest starszym klubem od Arsenalu i tak jak on budował tradycję pierwszej ligii angielskiej. To, że w latach 90 wpadli w koszmarny kryzys tego faktu nie zmieni.

A oprócz tego mają najlepszych kibiców w całej Anglii. Znacznie lepszych niż kibice Arsenalu. Przebijają nawet kibiców Liverpoolu.

Te, specjaliści od historii - City to klub z większymi tradycjami niż Arsenal.

Brawo, Mizii, bardzo sensowna wypowiedź. Jeśli ktoś broni się przed bogatym inwestorem, to popiera wyciskanie kasiory według obecnego schematu. Sprzedaż kluczowych zawodników, trenowanie nowych, a potem wypłata dywidend. I tak w kółko.

Sorry, ale gadanie o "nie kupowaniu klasy" to czysta bzdura. Wszystkie obecnie topowe kluby (włącznie z MU, Realem itd.) to owoce superzastrzyku kapitału. Bez tego ani rusz, chyba że cofną prawo Bosmana.

End of story.

Ooo! Będą wzmocnienia. Super.

Moje propozycje na lato są następujące: Robin van Persie, Cesc Fabregas, Alex Song, Gael Clichy.

Co sądzicie o kupnie takich zawodników? Kto wie, kto wie. Może się przydadzą, co nie?

Sorry, Panowie, ale tabela nie kłamie.

Song nie występuje regularnie w Barcelonie, bo Busquets jest od niego lepszy. W ogóle jest najlepszy na tę pozycję w Barcelonie, a na tej pozycji na świecie konkurują z nim Alonso, Yaya i jeszcze może kilku zdolniachów :)

Hahahaha :) dobre :))

Korss,

ja sobie roszczę prawo do bycia pierwszym! ;) To ja napisałem tutaj, że Wilshere to mały Iniesta :)

Obecna tabela La liga:
Lider - 65
Vice lider - 53
3 miejsce - 49

Obecna tabela Premier League:
Lider - 65
Vice lider - 53
3 miejsce - 49

Gdzie są ci spece od "najlepszej na świecie ligi angielskiej"? ;)

Bardzo dobrze, że odpadli. Teraz tylko modlić się o lanie od Bayernu już we wtorek (dwa albo trzy do zera), żeby został jeden front. Słaba armia musi umieć mobilizować siły na najważniejsze cele.

A tu najważniejsze jest top4. Powinny tylko na tym się skupić, bo i ten cel coraz bardziej się oddala.

Chodziło mi o jego umiejętności. Iniesta jest w swoim fachu najlepszy na świecie. Wilshere powoli na niego wyrasta i jeśli będzie się rozwijał w takim tempie bez kontuzji, to może i jego doczekamy się na podium złotej piłki :)

Wilshere jest niesamowity. Jeśli chodzi o prowadzenie piłki w środku boiska, przegląd pola i precyzję zagrania, to jest to taki mały Iniesta.

Przepraszam, że mnie trochę nie było i wypadłem z dyskusji, ale spróbuje wskoczyć.

Ja tylko zestawiłem dwa różne zdania, które wypowiedział sam Wenger i brzmi to zabawnie "Messi to najlepszy piłkarz świata, ale nie dałbym mu nagrody dla najlepszego piłkarza świata".

Brzmi absurdalnie, ale kryje się w tym jakaś dialektyka. Bo w pierwszej części zdania Wengerowi chodzi o to, że jest indywidualnie najlepszy, a w drugiej o to, że na udokumentowaną "najlepszość" składają się w jakimś stopniu osiągnięcia drużynowe.

Ja tam nie mam wyklarowanego zdania. Złota piłka to sporna nagroda i zawsze taką będzie. Mógł dostać Iniesta, bo ciągnął Hiszpanów za uszy, a mógł dostać Ronaldo bo zapewnił mistrza, a mógł dostać Messi, bo potrafi robić takie rzeczy z piłką, których nikt nigdy nie potrafił robić.

Za każdą opcją są argumenty. Nawet za Torresem za mistrza Europy, puchar, Ligę Mistrzów, króla strzelców i lidera klasyfikacji kanadyjskiej na ME. Nie mówiąc o tym, że niektórzy przypisują mu wyeliminowanie Barcelony ;) (zamiast Ramiresowi).

Jak dla mnie trzej panowie na podium to mistrzowie nad mistrzami.
Chciałbym kiedyś zobaczyć ich razem w ataku, choć pewnie nie będzie mi to dane.

To dziwna nagroda. Każdy głos jest do obrony. Natomiast rozumiem, dlaczego więcej ludzi głosuje na Messiego. Bo jego gra ma w sobie coś o czym każdy fan piłki marzy od dziecka - potrafić przebiec pół boiska z piłką przy nodze, założyć po drodze dwie siaty, a potem kropnąć obok bezradnego bramkarza. To są najbardziej romantyczne bramki. Bardziej trafiają do serca niż skądinąd mistrzowskie i niepowtarzalne bomby, które sadzi CR.

Czy powinien dostać Iniesta, Ronaldo, czy Messi? Nie wiem, ale spytam się: kto o tym decyduje? Jest jakiś regulamin ten nagrody? Jest jakaś konkretna definicja? Nie ma. Jest samowola, głosują na tego, którego grę uważają za "najlepszą".

A to jak każdy definiuje słowo "najlepszy" to kwestia już osobista. Wenger definiuje tak, że głosuje na Iniestę. Ktoś inny tak, że głosuje na Ronaldo, a inny tak, że głosuje na Messiego. Co więcej, co roku każdy wybiera własne kryteria i pewnie zmienia co do nich zdanie...

Taki już charakter tej nagrody i tego nie zmienimy.

Marzag, ależ tak właśnie powiedział, popatrz kilka linijek niżej.

"On jest bez wątpienia najlepszym piłkarzem na świecie, najlepszym jakiego widziałem"

Stąd powtarzam słowa Wengera:

"Messi jest najlepszy na świecie, ale nie dałbym mu nagrody dla najlepszego piłkarza na świecie" :)))

Wenger: "Messi jest najlepszym zawodnikiem na świecie, ale nie dałbym mu nagrody dla najlepszego zawodnika na świecie" :)))

Ach! Dzięki za wyjaśnienie. Faktycznie.

arsenallord,

dlaczego nie? jak torres przeszedł w połowie sezonu, to grał w chelsea.

Mitmichael, no wlasnie, czemu by nie? Przeciez wywalczenie karniaka to nieraz spora zasluga i czesto nie mniejsza niz ostatnie podanie z gry.
Tak samo ze strzalem - jesli dobija zawodnik, to ten co strzelal ma asyste. I slusznie.

Radzio, problem w tym, że Wenger niby ma pieniądze, a tak naprawdę ich nie ma. Co z tego, że może dostać kilka baniek na kupienie piłkarza, skoro musiałby mu zapłacić pensje dwa razy większą niż chciałby zarząd, a do tego trzeba by podnieść zarobki wszystkim innym, żeby nie spadło morale itd. To tak jakby twierdzić, że się ma pieniądze na chałupę, a uzbierało się tylko na fundamenty.

Dla tych, którzy chcą poznać zasady przypominam za co daje się czerwoną kartkę: "denying an obvious goal-scoring opportunity to an opponent moving towards the player’s goal by an offence punishable by a free kick or a penalty kick".
Czyli nawet jeśli byłby to lekki faul, to Koscielny out z boiska.

Kosa czerwona jak najbardziej. Pozbawił napastnika "stuprocentowej" sytuacji. Bezmyślne to było do bólu, a przepisy są jednoznaczne w tej sprawie: out z boiska. Co do Kompanego, o czerwieni mowy nie ma. Przyjrzyjcie się tej sytuacji. Jack leciał do przodu na cwaniaka i widział już, że Kompany się kładzie, a ten z kolei robił wszystko, żeby uniknąć kolizji.

Ach jak ja lubię te narzekania chłopców w wieku od 7 do 50 lat na to, że to nie ten powinien, nie tamten powinien. Nie zachowujcie się jak Julia Roberts. Wszyscy ci piłkarze są wyśmienici i niesamowici, począwszy od ostatnich miejsc na Cristiano i Leo skończywszy. Nagrodę przyznają konkretni ludzie, sprawdźcie sobie jacy. I w swoim mniemaniu wskazują na piłkarza, który ICH ZDANIEM jest NIE DO ZATRZYMANIA, który ich zdaniem odcisnął swoje piętno i którego gra w ubiegłym roku zapierała dech w piersiach. Tylko tyle. To jest nagroda subiektywna. Gdyby decydowały jakieś obiektywne punkciki, to głosowanie nie byłoby potrzebne. Sumowano by punkty tak jak sumuje się gole strzelców i po sprawie. Każdy z Was może mieć własne przekonanie o tym, które zagrania sprawiły, że wstrzymywaliście oddech. Ci, którzy głosowali w tym roku, uznali, że te zagrania były przede wszystkim po stronie pewnego liliputa, który stuknął ponad 90 goli w ciągu roku i przekroczył 120 w klasyfikacji kanadyjskiej.
Ja za 5 lat nie będę pamiętał o tym, kto wygrał PL, albo La Ligę, czy nawet CL, ale o tym wydarzeniu będzie ciężko zapomnieć.

Przy tej formie City sprawa jest pozamiatana. United wygrywa lige z przewaga 10 punktow nad drugim miejscem. Premier League jest w tym roku rownie nudna co La Liga.

Kanonier,

niestety hiszpańska w ostatnich 2-3 sezonach jest lepsza od angielskiej, ale w tych sprawach sytuacja jest dynamiczna i zmienia się bardzo szybko.

Wbrew temu co się poniektórym wydaje liga hiszpańska jest bardziej wyrównana niż angielska. To, że w poprzednich sezonach (ale nie w tym) dwa zespoły odjeżdżały daleko do przodu nie wynika ze słabości innych drużyn, tylko z tego, że real i barca to kosmos.

Błąd ludzi porównujących obydwie ligi wynika z nieznajomości podstawowych zasad statystyki. To, że dwie zmienne mają wysokie odchylenie nie przesądza o tym, że całość jest mniej wyrównana. Sugeruje zrobić sobie prosty wykres rozrzutu punktów, a wyjdzie jasno, że angielska jest mniej wyrównana.

Gdyby hiszpańscy giganci (z zeszłych lat, real już się tak nie liczy) grali w PL, to byliby o mistrzem i vice mistrzem, a 6 punktów z tyłu byłyby dwa Manchestery. W tym sezonie oczywiście inaczej, bo MU zgniecie Real w LM.

Zespoły 3-20 w hiszpańskiej są bardziej wyrównane niż zespoły 3-20 w angielskiej. I jak dowiodły potyczki międzynarodowe są to zespoły lepsze. Potrafiące doskonale sobie radzić z 1-2 z Anglii.

Także liczby mówią same za siebie. Hiszpańska jest bardziej wyrównana, mimo że na przodzie stoją dwa dryblasy (RM i FCB), a zespoły hiszpańskie są lepsze vis a vis angielskie w odpowiednich pozycjach w tabeli.

Jak to co się dzieje z Realem? Wychodzi cały "geniusz taktyczny" Mourinho. Dwa świetne sezony z zawodnikami za pół miliarda i do domu.

Nasilniejsza liga?! :) Bez żartów :P

A ja mysle, ze z Barca mielibysmy wieksze szanse niz z Bayernem. Paradoksalnie na pokonanie Barcy wieksze szanse maja slabsze zespoly znakomicie zwarte w obronie, niz te mocniejsze, ktore maja utalentowanych zawodnikow do zapuszczania sie daleko w przod.

Panowie! Więcej hejterstwa, więcej, więcej! Zawodzicie mnie. Naprawdę spodziewałem się mocniejszego hejtingu. Niech ktoś coś więcej napisze o kupowaniu meczy, symulkach, sterydach i paru innych, bo brakuje mi obserwacji ludzkich frustracji. Z góry dzięki.

Tak, ale zyski wkrótce się skończą. Szczególnie jak nie będzie sprzedaży z praw do transmisji w LM, a canal plus i inne stacje będą spychać mecze Arsenalu poniżej innych klubów.

... "krytykuje ludzi tam gdzie trzeba, nie na oczach prasy" ...

OTÓŻ TO. Chapeu bas!

Ile razy trzeba powtarzać, że nie chodzi o kasę na transfery! Przecież myśmy mieli światowej klasy zawodników. Nie chodzi o transfery, tylko o PENSJE, PENSJE! Co z tego, że zarząd mógłby sypnąć forsą na kogoś tam, skoro kluczem jest duża kasa na pensje.
Taka Barcelona przecież nie prowadzi agresywnej polityki transferowej, a nawet jak prowadzi to zazwyczaj wyrzuca pieniądze w błoto (vide ibrahimovic itd.). Największym obciążeniem są zarobki (jak np. takiemu Messiemu trzeba zabulić kilkanaście baniek rocznie plus bonusy).

Henry to jeden z najinteligentniejszych piłkarzy w historii. Dobrze rozumie i czyta gra. To podstawa do bycia dobrym trenerem. Przykład podobny: Guardiola, który z niczego pokazał, że jest w stanie doskonale rozumieć jeden ze sposobów gry (nie wiadomo jak by się sprawdził w innych sposobach).
Podobnie pewnie byłoby z Henrym.

Całe to "finansowe fair play" zupełnie nie przystaje do rzeczywistości. Bo dlaczego niby ma być fair, że klub utrzymują tysiące kibiców, płacąc za koszulki i bilety? A jak trafi się taki jeden, co też chce utrzymywać i rzucać kupę kasy, to już nie jest fair? Jak będzie trzeba to zrobi się okrężną reklamę, jak w przypadku nazwy stadionów. Albo jak będzie trzeba, to Abramovich kupi milion koszulek Chelsea w sumie za 100 milionów euro. Ta reforma nic nie zmieni i nie będzie w stanie zmienić. Piłka nożna już dawno przestała być klasycznym biznesem, który utrzymuje się ze sprzedaży masom. Teraz się utrzymuje też ze sprzedaży sponsorom i takim, co mają ochotę wydawać forsę dla zabawy.
Czas się z tym pogodzić. I Arsenal to musi wreszcie zrozumieć. Skończyły się stare czasy.

Ostatnie dwa zdania mnie przeraziły... Tylko nie to. Niech nie odchodzi.

Nie wiem skąd Wam się bierze, że Real i Barca grają w kiepskiej lidze w porównaniu do PL. Porównajcie sobie konfrontacje na różnych szczeblach różnych drużyn. To nie hiszpańskie kluby są słabe, tylko Real i Barca to perfekcjonistyczne czołgi.
Prawda jest taka, że zeszłoroczny Real i obecna Barca by tłukły w tyłek niemiłosiernie drużyny z PL. I osiągaliby co najmniej po 90 kilka punktów. Menczestery zdołałaby się załapać za nimi na LM.

Zimny, ochłoń trochę. Messi jest jednym z najmniej symulujących zawodników. Nie wiem, który gwiazdor od niego mniej symuluje.
Śmieszne, że uważasz, że symulował w meczu z Benfiką. Ciekawe po co.

Może warto zrobić komputerowy system oceny spalonego. Wstawić do butów chipy i niech system ocenia spalone.

Proste.