Komentarze użytkownika lambert

Bendtner gra w Juve :) ładnie strzelił, a Vidal z dobitki na 1:0.

Bardzo dobra analiza sytuacji finansowej Arsenalu:
forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/arsenal--klub-nieudacznik,29599,1

Polecam lekturę świetnego artykułu o Arsenalu. (tytuł też mnie zirytował)

forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/arsenal--klub-nieudacznik,29599,1

Ale United miało farta. Ale to się skończy za niedługo. Jeśli rozegranie opiera się na 38-latku? :)
Kiedy grał Claverly dosłownie żadna akcja nie miała tempa. Cieszy.

Bardzo dobry występ całego zespołu. Brak Songa kompletnie niewidoczny, powiem więcej, drużyna lepiej broni bo do destrukcji wraca Arteta i Diaby, a nie jak to było za czasów Cesca i Songa, kiedy zostawała wielka dziura w środku pola bo pomocnicy zapędzali się pod samą bramkę. Widać też rękę nowego asystenta, przez ostatnie sezony nie widziałem tak dobrze działającej defensywy w Arsenalu, a warto dodać, że gramy bez nominalnego defensywnego pomocnika. Duża w tym zasługa także skrzydłowych, którzy wracają do obrony (brak Theo, któremu ewidentnie bronienie nie jest na rękę dzisiaj tylko pomógł).

P.S.
Mam nadzieję, że Liverpool się ogranie bo wolę, żeby to oni walczyli o czołowe lokaty a nie dorobkiewicze z Chelsea i City. Widać, że dużo pracy jeszcze przed Rodgersem, bo dzisiaj pozytywnie zaskoczyli tylko Allen i młody Sterling, ew. jeszcze Shelvey ale ten miał mało czasu. Nie wiem jak poradzi sobie z ustawieniem Gerrarda, bo mimo, że to bardzo dobry piłkarz to nie bardzo pasuje on do koncepcji nowej drużyny - lubi on zagrać długą piłkę, pocholować futbolówkę, a nie szybkie wymiany w środku pola. Razi też brak zmienników w ataku (Borini to nie jest dla mnie piłkarz zasługujący na grę w Liverpoolu, z cały szacunkiem dla niego. To nie jest Roma. A Suarez chciał być cwany i szukał cały czas karnego. Nie wyszło).

@anty_pzpn_
Może dlatego, że United już się wzmocnili dostatecznie? (van Persie, Kagawa itd.)

Essien, Dempsey albo Sturidge i Baines. Ale chyba mogę tylko pomarzyć. :)

Obejrzałem sobie właśnie mecz Newcastle i zastanawiam się jak to się stało, że mają wszystkich zawodników, którzy błyszczeli w poprzednich rozgrywkach, a w Arsenalu taka wyprzedaż. Może nie są to zawodnicy tej samej klasy jak ci, którzy odeszli z Arsenalu, ale taki ben Arfa, Ba czy Tiote sprawdziliby się pewnie w zespołach pokroju obecnego Liverpoolu, Milanu, Interu czy Tottenhamu. Wnioskuję z tego, że coroczna wyprzedaż Kanonierów związana jest w dużym stopniu z zarządem klubu i chęcią czystego zysku (Mike Ashley, właściciel Newcastle nie cierpi raczej na brak gotówki).

Temat transferu Songa jest dla mnie zupełnie inną bajką niż van Persiego, Nasriego czy Adebayora. Zgłosiła się po niego obecnie najlepsza drużyna świata. Tak jest, nieistotne czy kibice Arsenalu za nią przepadają czy nie, ona jest obecnie najlepsza. Dla człowieka takiego jak Song może to jedyna szansa aby do niej dołączyć. Pamiętam tego chłopaka jak zaczynał w Arsenalu na pozycji środkowego obrońcy, a potem defensywnego pomocnika. Pamiętam jak wszyscy wieszali psy na Wengerze, że w ogóle dopuszcza go do pierwszej drużyny, że nie ma potencjału. I po paru latach ten prosty chłopak dorasta do poziomu najlepszych na świecie piłkarzy. Ostatnie dwa sezony w jego wykonaniu było bardzo dobre. Kto wie czy ten, który nadchodzi będzie dla niego równie pomyślny, czy będzie grał równo, czy nie przytafi się jakiś uraz. Dochodzi więc do wniosku, nasz prosty Song, że taka okazja może się już nie powtórzyć bo jeśli teraz nie to kiedy?! Nie mam więc do niego żalu, bo jestem pewny, że nie odszedł dla pieniędzy, tylko dla pucharełków. Trudno.

Pamiętajmy, że nie kibicujemy pojedynczym piłkarzą, tylko zespołowi ze 125-letnią historią. :)

Trudny mecz. Sunderland bronił się nimal całą jedenastką i trudno było się przedrzeć w pole karne. Ale jak przypomnę sobie mecz z Newscastle na początku tamtego sezonu to wydaje mi się, że było dużo gorzej, szczególnie w środku pola. Dzisiaj widać było brak zgrania i niedociągnięcia kondycyjne, szczególnie u Podolskiego. Dajmy tej, po raz kolejny, nowej drużynie 2-3 tygodnie a będzie dużo lepiej. Szkoda jedynie tej okazji Giroud bo, mimo słabszej dyspozycji, mogły być 3 punkty.

6.24pm On FiveLive, Ian Dennis has confirmed that Fabrice Muamba is fighting for his life.

http://www.guardian.co.uk/football/2012/mar/17/fa-cup-tottenham-bolton-mbm

Racjonalne żywienie, pięć posiłków dziennie.

Wg komentatora de Natale jest Henrym, Messim i Zidanem z jednym.

"Nasri w stylowym stylu wpisał się na listę strzelców..."

Stylowy stylistyczny błąd.

"Wenger masz capie nie cierpię Cię

A jutro zakładam konto na kanonierach i beka show!"

Cytat z forum Barcelony. Proszę, panowie, nie będźmy tacy. Pokażmy klasę.
Za rok ta drużyna będzie najlepsza na świecie, to widać gołym okiem. Progres zawodników jest niesamowity. Przypomnijcie sobie tamten dwumecz z Barcą i porównajcie jak to wyglądało w tym roku na Emirates.
Rywali, którzy mogą obecnie odebrać mistrzostwo Anglii nie widzę, więc spokojnie, ten sezon na pewno nie skończy się bez trofeum. Trochę cierpliwości i tutaj będzie święto!

youtube.com/watch?v=4RFSdjzjt8s

W zasadzie to nie jest zła koncepcja. Sprzedać Fabregasa, który nie pała wg mediów, chęcią gry dla Arsenalu, w zamian dostać Toure i sporo pieniędzy, które można by przeznaczyć na Gourcuffa. Środek pola wyglądałby całkiem okazale i wreszcie byłoby w nim trochę graczy, którzy dobrze się czują w fizycznej, ostrej grze. Ciekawe rozwiązanie.

imprecis --> Chyba nie bardzo się orientujesz bo Hiszpania najczęściej gra dwoma napastnikami - Villa i Torres.

Jesus Navas, Juan Mata i Sati Cazorla to pomocnicy więc nie wiem dlaczego wymienieni są w grupie z napastnikami.

lukasz19031989 --> "jednak w doliczonym czasie gry sędzia niesłusznie podyktował rzut karny na korzyść gospodarzy, który przyniósł ekipie z Birmingham cenne wyrównanie."

Pierwsze czytaj artykuł a potem go komentuj bo się kompromitujesz.

Kurcze, zapomniałem sobie, że dzisiaj gra Arsenal i kupiłem sobie bilet do kina na 20:00 i nie zobaczę drugiej połowy. :(

maq ---> nie skreślałbym United. Oni mają Rooneya, czyli obecnie bodaj piłkarza będącego w najwyższej formie w całej Europie, oraz Fergusona czyli trenera, którego cenię podobnie jak Wengera (gdyby jeszcze nie żuł tej gumy przez cały czas...).

Po tej porażce Chelsea wreszcie można sobie uświadomić jak genialnym szkoleniowcem jest Wenger. Otóż, The Blues grało świetnie w tym sezonie aż do ostatniego miesiąca. Dlaczego? Bo nie mieli prawie żadnych kontuzji wśród podstawowych zawodników. Teraz gdy kontuzjowani są obaj podstawowi lewi obrońcy (Cole, Zirkov) oraz bramkarz Chelsea przegrywa kolejne mecze (Everton, Inter, City). W Arsenalu na miesiąc lub dłużej wykluczeni z gry byli tacy zawodnicy jak van Persie, Arshavin, Walcott, Bendtner, Clichy i można by jeszcze długo wymieniać. Ponadto w zespole brakuje bramkarza takiej klasy jak Cech. Mimo to na teraz Kanonierzy mają zaledwie 6 punktów straty do lidera (mam nadzieje, że za 2 godziny będą już tylko 3 punkty). Wenger potrafi tak poukładać zespół, że nawet w rezerwowym składzie Arsenal wygrywa. Dodam jeszcze że Kanonierzy grali już z najmocniejszymi rywalami, a Chelesa czeka jeszcze pojedynek z Liverpoolem i Manchesterem, gdzie, mam nadzieję, zgubią jakiś punkty

Dzisiaj wypadło ze składu Chelsea jeszcze dwóch ważnych zawodników: Bellack i Beletti co dodatkowo ich osłabia.

Eboue, ale urwał, ale to było dobre!

nasri23 ---> mógłbyś przestać obrażać ludzi?

Nie ma to jak taktyka: który lepiej gra to urwij mu nogę. Ostatnio Porto teraz Sunderlund. :(

CLEVER ---> Nie chodzi mi o jego grę w cały meczu (grał poprawnie, nie świetnie, Rosicky dzisiaj był od niego chyba lepszy) tylko o postawę w końcówce.
Nie wiem czy pamiętasz mecz Anglia - Francja z udziałem Zidane'a, kiedy to Francusi przegrywali 1:0 w 85 minucie. Zidane biegał za trzech, klepał po plecach partnerów, aż w końcu strzelił dwie bramki. Nie oczekuje, że Fabregas będzie zdobywał dwie bramki w każdym istotnym meczu, ale gdyby czasem krzyknął, poklepał, dodał otuchy swoim parterom byłoby dużo lepiej.

P.S.
Nie pytaj mnie jak bym się zachował w takiej sytuacji bo zapewne nigdy w takiej się nie znajdę i nie będę silił się na odpowiedź.

A mnie nie zmartwiła porażka, marna dyspozycja sędziego, słaba forma Fabiańskiego czy Bendtnera tylko brak wiary w końcówce. Arsenal się poddał, od 80 minuty widać było, że chcą już tylko dograć ten mecz do końca. Fabregas biegał z opuszczoną głową, a jako kapitan powinien poderwać zespół. Rozumiem, że został tak brutalnie poobijany podczas meczu, że mógł czuć zmęczenie i frustracje ale przecież jest kapitanem, nie powinien dawać tego po sobie poznać.
Martwię się, że jeśli ta drużyna wyjdzie w takim stanie na mecz rewanżowy to może być marnie. Oby szybko się pozbierali, bo mimo, że grają w niemal całkowicie rezerwowym składzie, to moim zdaniem, są i tak o niebo lepsi od kopaczy z Porto.