Komentarze użytkownika ozzy95

Graliśmy taką kupę całe eliminacje, a mimo wszystko jedziemy na euro xD

Probierzball w najlepszym wydaniu. Piłka chodzi jak po sznurku, ale tylko do sektorow bocznych około 30 metrów od bramki i cyk wrzutka, za krótka albo może być też za długa. No i cykl zamknięty. Ale i tak za walkę szacun, nie wyglądamy w końcu jak ostatni frajerzy, a to już dla nas sukces.

A propos bramki dla Estonii to mógłby ktoś przerobić tego mema z dziadkiem wskazującym na właz kanalizacyjny z tekstem: Panie stamtąd Estończyki wyszli... No wstyd, trochę jak z San Marino stracić. Jeszcze grają w 10...

@Ups147 napisał: "Więcej by mogli spróbować piłka pograć, gramy z Estonia i to jeszcze grająca w 10, a same wrzutki gramy"

No przecież to kadra Probierza to muszą być wrzutki. I tak się cieszmy, że nie sprowadził starych Słowaków do kadry xD

@Piotrek95 napisał: "No nie wiem, Lewego aż skręciło z zażenowania. Podobnie jak większość osób. Nie wiem czy wiesz jak to działa ale żugajki to są jakieś dziewczynki z podstawówki."

No przecież to czysta abstrakcja, właśnie o to chodzi "żugajka" i dobra forma w jednym zdaniu, no nie mów, że bierzesz to na poważnie, że typ zadaje pytanie o dobrą formę Lewego z takiego powodu, może na sali faktycznie ludzie "na żywo" tego nie załapali, ale dla postronnego obserwatora myślałem, że to oczywiste. A Lewy tego nie wyłapał, myślę, że są w reprze gracze, którzy by z tego zrobili mema, no ale akurat Lewandowski do nich niestety nie należy, dlatego często mamy wystąpienia jak pierwszego sekretarza. No i od wczoraj tylko o tym się mówi, bo gościu (dziennikarz) przełamał schemat, zaprosił do abstrakcyjnego tańca czołowego piłkarza. No nie udało się, a tu aż się prosiło o nawiązanie do jakiejś baciaty Anki, guwniary z paletkom i tych spraw. Wolę to niż kolejne to samo pytanie Rafała Patyry albo Jacka Kurowskiego z gatunku jak nastroje w kadrze.

@praptak: Twój tok rozumowania wydaje się słuszny. Ale no właśnie, Robert był dosyć rozbawiony, widziałem na zdjęciu ale ponoć na pytanie nie odpowiedział. Czy wolałby być nazywany 'żugajem'? Być może kapitana reprezentacji Polski uderzyła ta niepoprawna kategoria gramatyczna użyta w zdaniu, przecież nikt w jego męskość nie wątpi. Albo w duchu pomyślał sobie, że zdjęcie z ową Julką było zrobione dla lajków i zasięgów, a dziennikarz snuje jakieś wydumane teorie. Chyba że Robert dalej nie wie kto to i trochę przyciął w ch***a, że niby bądźmy poważni, reprezentacja sraty taty... xD Czasem żałuję, że Lewy nie ma charyzmy i gadki Szczęsnego. Byłoby ciekawiej.

Takie pytanie otrzymał Robert Lewandowski na konferencji prasowej:

„Ponieważ ostatnio Twoja forma wyraźnie zwyżkuje i chciałbym się zapytać, czy ma to jakiś związek ze spotkaniem z Julią Żugaj i czy po tym spotkaniu zostałeś może żugajką?”

Czuję się staro, nie wiem o co chodzi. How do you do fellow kids?

@sickstick napisał: "Ciekawe czy takie odejście Ramsa, Nketiah, ESR i Nelsona w jedno okienko i zastąpienie ich graczami zagranicznym nie wpłynie źle na szatnie"

Na pewno wpłynie na nasz bilans zawodników ze statusem homegrown, w tej chwili mamy zarejestrowanych 11, przy odejściu tej czwórki brakuje nam jednego, oczywiście zawsze to jedno nazwisko można gdzieś tam znaleźć w zespole U-21, tak jak obecnie Hillson. Generalnie ciekawe lato się szykuje, jeżeli chodzi o ruchy out.

@ozzy95 napisał: "Gyokeres doppelpaczek w meczu z Boavista. No nie powiem, coraz bardziej mniam wygląda Szwed."

Właśnie zalicza hattricka. Aż głupio się teraz narzucać z piłką nożną tutaj na stronie hehe

Gyokeres doppelpaczek w meczu z Boavista. No nie powiem, coraz bardziej mniam wygląda Szwed.

@losnumeros: ja się cieszę, bo pewnie łysy Guardiola z Junajted kupił sobie jeszcze czas, może do końca sezonu, who knows. Jeśli tak to myślę, że nasze szanse na pozytywny wynik na Old Trafford zdecydowanie rosną. Z drugiej strony mam satysfakcję, bo kibice Liverpoolu jada po nas jak po łysej kobyle. W niektórych przypadkach to aż niesmaczne, wystarczy poczytać ich forum, więc tak po cichu ciepło na serduszku się robi, jeśli oni z tym metalem mistrzowskim sobie ryja obija od czasu do czasu. A że i nas to kiedyś czeka, wiadoma sprawa, ale przez chwilę można się pocieszyć.

Pięknie! Łysy na dłużej!

Ja tam widzę nadzieję dla United, przegrywają 1-2 z Liverpoolem, ale przecież to tylko 1 bramka różnicy. Poza tym świetne spotkanie niefortunnie przegrane z City. Panie Ratcliffe jeśli Pan to czytasz, trust the process. Łysy jest gość, trza mu dać czas.

@Piotrek95 napisał: "Jakby nie fakt że goniącym jest Manchester United to jeszcze możnaby mówić że Tottenham nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, no ale Erik to też dobry ananas"

To będzie wyścig ślepego z kulawym. Ale obiektywnie jeśli United jakimś cudem zakwalifikowało by się do LM na przyszły sezon, to bylby najsłabszy przedstawiciel ligi w tych rozgrywkach od lat. Z takim bilansem bramkowym, liczba strzelonych goli i ogólnym stylem oni w ogóle do żadnych pucharów nie powinni wejść.

@Armata500: komentarz mistrzowski. Jak nasz sezon, mam nadzieję.

Ben White was on the receiving end of a verbal dressing-down from England’s assistant manager Steve Holland during the World Cup in Qatar.

Holland referenced an old White interview where the defender mentioned he has no interest in football unless he’s playing.

Holland and White had an angry exchange in front of the entire team which likely lead to the player leaving the camp early and not being recalled to the England squad since.

[The Athletic]

@Be4Again: ja też nie widzę powodów do jęków i jakiejś nadmiernej pokory, z tego co widzę to kibice Bayernu nie są zbyt zadowoleni z tego losowania. A jakieś teorie o naszym potencjalnym obs****u zbroi powinny być zarezerwowane dla hejterów z innych fanbaz. Mecz moim zdaniem może być na styku, ale na pewno nie będzie takiej szarpanej gry jak z Porto, całe szczęście!

Ale się cieszę. Najwyższy czas odkręcić te haniebne porażki z Bayernem w LM.

Ale ten Liverpool to tylko ogórków potrafi tak klepać hehe

Jak dla mnie to nic dziwnego, że u buków ustępujemy tylko City i jesteśmy leciutko ponad Real, po pierwsze biorąc pewne czynniki mierzalne, statystykę itd. mamy najmniej straconych bramek spośród wszystkich ćwierćfinalistów, poza tym mamy najniższe xGA no i nie straciliśmy ani jednej bramki u siebie, co w rywalizacji pucharowej może mieć istotne znaczenie, nawet jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli w spotkaniu wyjazdowym. Jesteśmy liderem swojej ligi wyprzedzamy w niej głównego faworyta do zwycięstwa w LM. Natomiast aspekt doświadczenia, radzenia sobie z presją i legendarnego mentalu to druga strona medalu (czasem nie czuję jak rymuje hehe), raczej niemierzalna, nie wiem czy algorytmy buków ją uwzględniają. Pewnie rozbawiłoby to pewnych czerwonych kibiców, których twarze również mają podobny odcień po naszych ostatnich zwycięstwach (chodzi o tych z monopolem na cieszynki), ale tak czysto statystycznie, mierzalnie, myślę, że jeśli nie wyjdziemy z flagą Japonii na tyłach spodenek i pokażemy charakter to jesteśmy w stanie przejść każdego w tej edycji LM. Ale jednak mental ma duże znaczenie, więc z tego co zdążyłem zauważyć kibice innych klubów często życzą nas sobie w ćwierćfinale, no bo wychodzą z założenia, że Arsenal lubi sobie włożyć kija w szprychy.

Będzie Barca. Dla mnie Barca i Bayern najciekawsze opcje. Rachunki do wyrównania. Na tym etapie kalkulacje, czy lepiej z tym czy z tamtym to chyba nie ma sensu, BVB może byłoby wygodne ale zagrajmy w końcu z jakąś wielką marka, jeśli chcemy coś zdobyć w Europie to najwyższa pora zaliczyć taki sprawdzian.

Czo ten Thuran wczoraj sprawdzał czy Savic ma już jajka w koszyku na Wielkanoc? Deczko wcześnie.

@Marzag napisał: "Kiwior jako jeden z niewielu piłkarzy Arsenalu wyglądał jakby się nie stresował tym meczem. Świetny występ."

Też to zauważyłem, nawet w tunelu było to już widać i po mowie ciała, spokojny i opanowany był wczoraj Kiwior.

@Joker_224 napisał: "Jeszcze to, że Jamie cieszył się po ostatniej obronie Rayi niczym najzagorzalszy kibic Arsenalu, nie wiem co tam się dzieję :D"

nie powinien się tak cieszyć, powinien spokojnie pójść do tunelu, po prostu tam iść i tyle...

Porto to taki trochę rywal menda, potrafi zajść za skórę i to się potwierdziło, właściwie nie potrafiliśmy złapać swojego rytmu, świetnie pressowali i zostawiali nam mało miejsca, szczególnie na skrzydłach. W kontrze na tek kwik z zewnątrz warto nadmienić, że oni w zeszłej edycji Ligi Mistrzów grali jak równy z równym z Interem w 1/8, gdzie Włosi przecisnęli to jedną bramką w dwumeczu przy dwóch czerwonych kartkach dla Porto, a Portugalczycy zagwarantowali im niezła karuzelę u siebie. Inter skończył w finale, więc akurat to że mieliśmy męczarnie z Porto świadczy, że ta ekipa trzyma poziom kolejny rok a dla nas to żadna ujma, że tak mocno się z nimi męczyliśmy, ale sfrustrowanym fanbazom naszych rywali wypadają ostatnio mózgi, więc tam żadne rzeczowe argumenty nie trafią.

@coooyg11 napisał: "Potem człowiek przez przypadek trafi na stronę rywala"

Przez przypadek to można ojcem zostać, a nie wchodzić na fora innych klubów ;)

Poświęćmy jeszcze chwilę by docenić Kiwiora, kilka ważnych interwencji dziś, pewny punkt. Choć nie brakowało głosów na stronie przed meczem, że to nie ten poziom.

Rok temu wtopilsimy, teraz przechodzimy po karnych. Mental w górę, w takich meczach trzeba wygrać charakterem i tyle.

Ten klub kosztuje mnie kilka lat życia mniej, ale pięknie. W końcu! Mamy to!

To jest niesamowite że 41 letni Pepe kasuje wszystkie nasze ataki z lewej strony.

Czemu my gramy tyle długich piłek na aferę?

Prawa noga Saki służy do podpierania ciała tylko i wyłącznie.

Arteta ładował manę Jezusowi.

@damianARSENAL napisał: "Nie gramy w ogóle naszego futbolu"

To samo było ze sportingiem rok temu. Portugalskie ekipy są dobre taktycznie i zdyscyplinowane.

Taa wiadomo, że dobre Porto musi polezakowac...

Tross pytał ojca, gdzie był gdy go najbardziej potrzebował. Wyczytałem to z ruchu warg.

Jest kuwa! Tross!

Ja myślałem, że pocisniemy ich jak NU od początku a tu tak spokojnie sobie czlapiemy, jakbyśmy to my mieli zaliczkę po pierwszym spotkaniu.

@bizooon napisał: "Aż boli że tak udanie grają i dobre ruchy transferowe poczynili ( Porro, Vand de Ven, Maddison, Vicario) i trenera co grafutbol przyjemniejszy do oglądania niż Mou czy Conte. Stadion mają nowy. Na pewno nie jest tak źle jak kiedyś ich kibicom, a my też byliśmy pewni że gorzej skończą przez to i sprzedaż Kane'a"

Uważaj kogo chwalisz, bo Cię zaraz policja kanonierska "ścignie" z urzędu (pozdro Piotrek) ;)

ale fakt jest taki, że Kury wyglądają lepiej niż wielu przed sezonem się spodziewało (w tym ja). Jak się okazuje istnieje życie po Harrym. Trochę rozłożyli akcenty na innych zawodnikach, szczególnie skrzydłowych i daje to radę. Jak mam być szczery to wydaje mi się, że mają lepsze/solidniejsze podstawy do wejścia na dłużej do top 4 niż reszta peletonu (AV, United, NU, Chelsea).

@Ups147 napisał: "Ja to się tego meczu z kurami boje, oni mają niewygodny dla nas styl, też nie jest przypadkiem, że City z nimi często gubi punkty."

No na pewno to będzie ciężki wyjazd, nie oszukujmy się, będą mieć dodatkową motywację, jeśli dalej będziemy w grze o mistrza, bo będą mogli w tym wyścigu zaszkodzić odwiecznemu rywalowi. W ogóle uważam, że mamy dużo ciężkich spotkań do końca, ale szczerze? Trzeba myśleć o każdym kolejnym spotkaniu i tyle, nie wyliczać, nie spekulować, bo to na tym etapie dalej nie ma sensu. W sensie jak ktoś chce i lubi to nie zabraniam, nie mam zamiaru mówić komuś jak ma żyć, ale ja mam zupełnie inne podejście w tym sezonie, nie przywiązuję aż takiej wagi do wyliczania punktów do końca sezonu, zabawy w symulacje wyników i te sprawy. Rok temu czułem się pijany ze szczęścia, że mamy przewagę nad City i włączyło się wyliczanie, a na końcu kac. Teraz podchodzę do tego na chłodno, będzie co ma być. Ale mam też wrażenie, że ta ekipa zaliczyła progres, mental poszedł jeszcze wyżej, więc trzeba po prostu spokojnie obserwować i kibicować.