Komentarze użytkownika piresfan
Znaleziono 1041 komentarzy użytkownika piresfan.
Pokazuję stronę 13 z 27 (komentarze od 481 do 520):
Racjonalizując kolejne porażki Wenger naraża się na kpiny. Jasne, że prawie każde zdarzenie można wytłumaczyć i często Wenger ma rację. Ale koniec końców liczy się pozycja w tabeli i postawa naszych grajków. I tu niestety Wenger jest przegranym. Kilkadziesiąt dobrym meczów, czołowa pozycja, mimo średniego składu to nie sukces nawet według celów stawianych przez Wengera na początku każdego sezonu.
Trwa to za długo, żeby wyłgać się 'obiektywnymi okolicznościami'.
Przegrana, której się spodziewałem i
która wkurzyła bardziej jak inne.
Bo zamiast przynajmniej walczyć
do końca o honor klubu, odpuszczają
jakby chcieli potwierdzić, że wszyscy
krytycy mają rację. Szkoda gadać.
Myślę, że piłkarzom udziela się letnie podejście
Wengera do sukcesu. Nie znaczy to, że mu nie zależy. Potrafi przekląć, cisnąć butelką.
Ale chwilę potem, na konferencji prasowej,
w gładkich słowach wychwala chłopców
albo tonuje krytykę.
Wszyscy to widzą, ale niektórzy się łudzą,
że mimo wszystko nasze panny się przebudzą
i same z siebie wybuchną żądzą zwycięstw.
Nic takiego się nie stanie.
Przegrane czy remisy MU z Blackpool
czy Blackburn uznałbym za osiągnięcia
równe naszym remisom i przegranym
z Newcastle i Tottenhamem. A zatem
do boju Czerwone Diabły, pokażcie, że
też potraficie wypuścić mistrzostwo z
ręki!
Jak to komu kibicować? Manchesterowi
- w domu (Anglii) są wielkim przeciwnikiem,
ale na zewnątrz to już reprezentant całej
PL. Nie chciałbym, żeby pajacujący Katalończycy
podnieśli puchar na Wembley, kilka km od
Emirates.
Mistrzostwo PL zdobywa się dzięki sumiennej
orce przez cały sezon, a nie dzięki pojedynczym
fajerwerkom. Najwyższy czas, żeby do naszych
gwiazd to dotarło.
Nie wiem, jaki jest punkt widzenia FA,
tzn. czy są mocno zblatowani z FIFA.
Może tak być, bo w kwestiach przepisów
Anglicy, mają w tej instytucji dużo do
powiedzenia. Ale kto wie, czy przy
zmasowanym ataku mediów, trenerów
i kibiców, Anglia mogłaby się wyłamać
z szeregu. Ktoś musi przerwać ten absurd.
Z FIFA problem jest taki, że to monstrualna
i nieruchawa organizacja, która toczy się
siłą bezwładu. Zmiany musi zrobić jako
pierwszy ktoś "mniejszy".
Świetny byłby alians PL, La Liga, L1, BL
z największymi stacjami telewizyjnymi
pod hasłem: "Nie gramy i nie pokazujemy
dopóki nie zmieni się system".
Zgadzam się z Grahamem. Skoro Wenger
bierze na siebie rolę trenera, dyrektora
sportowego i finansowego, musi być
gotów rozliczyć się jak każdy na takiej
pozycji. Nie może być tak, że menadżer
jest odpowiedzialny tylko przed sobą samym,
bo zarząd w ostatnich latach odpuścił sobie
cele sportowe i przyklepnął strategię Wengera.
Nie wiem, czy istnieje jakiś skuteczny sposób
nacisków na FIFA. Narodowe federacje są
chyba równie niemrawe, co centrala. Trenerzy
i właściciele klubów? Prasa? Klienci medialni,
kupujący prawa do meczów? Komu NAPRAWDĘ
zależy na zmianach poza kibicami, których
FIFA totalnie ignoruje. Myślę, że tylko realna groźba bojkotu zakupu praw telewizyjnych,
przestraszyłaby FIFA. Ale do tego potrzebna
byłaby wcześniejsza zgoda stacji telewizyjnych.
To samo dotyczy najlepszych klubów, które
generują wpływy dla FIFA.
Sagna dostał najgorszą ocenę w drużynie!
Oceniający z goal.com musiał się w czasie
meczu zajmować czymś innym niż oglądaniem
albo tak bardzo nie cierpi fryzury Sagny.
Epopeja z Fabregasem wielu tak zmęczyła,
że chcieliby się go pozbyć. Jeśli on sam
zdecyduje się odejść, to trudno. Ale pamiętam
wiele meczów bez niego, kiedy byliśmy
bezradni. Świetnie, że Wilsh i Ramsey są
coraz lepsi, ale żaden nie dorównuje
jeszcze Hiszpanowi.
Wczoraj Real nie dostał ewidentnego
karnego, a Chelsea gola, którego nie było.
Dzisiaj brak karnych dla obu drużyn.
Jak wielki musi być balon absurdu
w piłce, żeby FIFA/UEFA dopuściły
jedyne rozsądne rozwiązanie - powtórki
video? O tytułach w futbolu decydują
sędziowie i cały wysiłek piłkarzy, wsparcie
kibiców idzie z ich powodu w piach.
Zwykle pod koniec sezonu słyszymy
o redukcjach celów. Najpierw jesteśmy
w stanie zdobyć wszystko, a w końcu
walczymy przynajmniej o top 4.
A jakiś czas po przegraniu wszystkiego
dowiemy się, że mamy wystarczającą
jakość, by w przyszłym wygrać wszystko.
Wenger jest autorem jednej z najbardziej
frustrującej opowieści bez nadziei na
dobre zakończenie.
Wenger stwierdza fakt, ale czy tak musiało
być? Czy przegrana w jednym ważnym meczu
musi pociągać za sobą i usprawiedliwiać dwa miesiące marnej kopaniny?
Dlaczego nasze orły nie są w stanie się
podnieść, a trener ich zmotywować i
przygotować do walki o inne trofea.
Przecież mowa jest o drużynie i trenerze
z aspiracjami, ponoć świetnie przygotowanej,
"posiadającej jakość" i "dającej z siebie
wszystko".
Jeśli sprawdzi się coroczny scenariusz
z końca sezonu, to przegramy i skończymy
na 4 miejscu. Mecz z MU będzie testem dla
trenera i piłkarzy, czy "potrafią i się
im chce", czy są drużyną panienek,
które wymiękają jak robi się ciężko.
Szanuję Guardiolę i Messiego, ale
od czasu dwumeczu w LM z Chelsea,
kiedy sędziowie przepchnęli FCB do finału,
zraszaczach z Interem itp. zdarzeniach,
kibicuję ich przeciwnikom.
Real wczoraj nie zachwycał, grał
zbyt brutalnie, ale wynik utrzymywał
do czasu prezentu sędziego. Jak tu
nie wątpić w uczciwość sędziów, kiedy
w sytuacjach, gdy przy innym zestawie
drużyn, byłaby żółta kartka, jest czerwona?
To samo z RvP. Jeśli FCB będzie
wygrywać uczciwie, wtedy nikt
nie powie słowa.
Analiza HankMoody'ego jest sensowniejsza
niż Parloura, bo dotyka istoty rzeczy, tzn.
Wengera. Inne problemy zaczynają się
w osobie, genialnego, ale nie bezbłędnego,
Francuza. Tego jednak Parlour i inni dawni
kanonierzy nie powiedzą. Ale nawet "gdyby",
to czy by coś z tym zrobił?
Hartson widział to, co każdy, że
w wielu meczach byliśmy bezradni
w ataku. Brakowało kogoś, kto przebiłby
się, zwłaszcza na Emirates, przez murujących
swoją bramkę przyjezdnych. Jeden RvP to
za mało.
Poldi do Queens Park Rangers.
Po awansie do PL przyda im się
ktoś tak doświadczony.
Gujet, świetny pomysł. Do sierpnia będą
setki takich "plotek-zapchaj dziurę w kolumnie,
bo się nic nie dzieje".
Co roku przychodzi wczesną wiosną potknięcie,
od którego odstajemy coraz bardziej od liderów.
Dużo tu było o "jajach" i łagodnym traktowaniu
grajków przez Wengera. Mi przychodzi do
głowy jeszcze słabe przygotowanie fizyczne.
Żeby grać w stylu AFC przez 90 min. i cały sezon, z szybką i precyzyjną wymianą
podań itp., trzeba mieć płuca jak miechy
i mięśnie ze stali.
Jak brakuje siły, to zamiast sztuki
jest spektakl niemrawego Bolka.
Forlan ma bardzo słaby sezon, Raul świetny,
Milito nie wiem jaki. Nie ma reguły.
Gunner48, dziwisz się na poważnie, czy sobie
żartujesz? Mają tyle samo punktów straty do MU,
co my i niby dlaczego mieliby sobie odpuszczać.
Ancelotti też zmienił zdanie i widzi cień szansy.
Po przegranej z MC United zagrali jeden mecz,
więc też za wcześnie na mówienie o utracie formy.
Myślę, że do końca będzie gorąco i chciałbym,
żeby tak było z naszego powodu = hurtowego wygrywania.
Pamiętam, że Houllier trafił do szpitala
jeszcze w czasie, kiedy prowadził Liv.
Żal człowieka. Zawsze zachowywał się
przyzwoicie i miał niemało sukcesów.
Chyba trzy puchary w jednym roku.
To jest wypowiedź tego samego człowieka?
Najpierw mówi, że nie było transferów,
bo klub nie miał pieniędzy, a zaraz potem,
że sporo zarobił i może robić zakupy.
Gdzie tu sens?
To, co nazywacie prawdą jest wyłącznie
opinią - waszą, autora Don Balon itd.
Wasze przekonanie o słuszności opinii
przedstawionej w artykule nie czyni
jej prawdą w sensie logicznym i obiektywnym.
Song z Ceskiem najlepsi.
Szczęsny tyłek ratował, bo od tego jest
bramkarz. Gomez też był świetny.
Prawda, że obrona dała prezent Huddlestonowi i Lennonowi, ale Szczęsny mógł zachować
się lepiej.
Mimo to uważam, że Wojtek i Łukasz
są świetni, a Wenger postąpił słusznie
zatrzymując ich obu.
Jak Szczęsny ruszył do Lennona, poczułem,
że załatwi karnego. Nawet VderSaar ma
na koncie podobne zagrywki, ale nie mogę
pojąć po co bramkarze to robią. Wczoraj
kąt był ostry i Lennonowi trudno by było
coś ustrzelić. No ale adrenalina pewnie
uderza mocniej jak się jest na murawie.
Nie pierwszy rozczarowujący wynik, ale nikt mi nie powie, że nie był dumny z drużyny do czasu straty drugiej bramki.
To prawda, że czegoś brakuje skoro
nie potrafimy dociągnąć dobrych wyników do końca. To nas różni od MU. Ale mimo wszystko
wolę oglądać drużynę grającą najlepszy futbol
na wyspach, chociaż przez 45 min. niż stękające
przez całe mecze MU, które wymęcza w końcu
1:0.
Chciałbym tylko, żeby Wenger podziękował
kilku kopaczom za współpracę, dołożył do
składu ambitnych i starszych i niech prowadzi
drużynę przez następne 10 lat.
Brak pucharów boli, ale obiektywnie
mało jest drużyn tak długo na szczycie
i to w najlepszej lidze świata.
punkus, komentarz dotyczył tego, że Wengerowi, jak innym puszczają nerwy.
Niedojrzałość pokazują prawie wszyscy, kiedy prowadzimy. Van Persie, Walcott i Fabregas grają nonszalancko zamiast dobić przeciwnika. Ktoś się zagapi, ktoś inny sfauluje na karnego, komuś się nie chce biegać. Gdyby nie to i aż to, są najlepsi w PL.
Pewnie i nerwy, ale co teraz?
Wyśle chłopców na warsztaty panowania nad stresem, czy sprowadzi takich, którzy już to potrafią? No bo skoro przez lata ich tego nie nauczył, to już tego nie zmieni.
Fabregas sygnalizuje problem, który był powodem odejścia Vieiry i Henry'ego. Otóż wbrew życzeniom
Wengera najlepsi piłkarze nie mają ochoty
grać wiecznie w szkółce, której uczniowie
są zdolni, ale za słabi, żeby zdać egzamin.
Jedni się nie przejmują, inni dojrzewają
do prawdziwych sukcesów. Piłkarze nie myślą
w terminach klubowego długu do spłacenia itp.
Myślą o swojej karierze, która trwa krótko.
W przypadku AFC widzą, że będą tu tylko
prawie najlepsi, stąd kłopot z utrzymaniem
najbardziej ambitnych.
bialysul napisał:
"nie szukalbym problemu w stylu czy taktyce bo jestesmy na 2 miejscu... zabraklo wykonawcow".
Myślę, że do tego sprowadza się nasz problem.
Tort jest piękny tylko składniki średniej jakości.
Daily Mail płodzi takie newsy
na poczekaniu. Nawet jeśli
Eboue odejdzie, to nie z powodu
jednego zagrania. Wenger ma
mnóstwo cierpliwości do partaczy.
Rzeczywiście sytuacja jest nowa dla Wengera,
chociaż wcale nie musi oznaczać mniejszej
swobody. Glazer (?) zadłużył MU i zarządza
firmą jak chce, ale w kwestii drużyny
zostawił jednak Fergusonowi ogromną
swobodę. Trener o wyjątkowej pozycji,
a Wenger też taką ma, jest osobą, z którą
trzeba się liczyć. Różnica między W a F jest
jeszcze taka, że ten drugi ma bezwarunkowe
poparcie kibiców. Wenger już nie może
liczyć na takie poparcie, co osłabia
jego pozycję wobec właściciela.
Liv jest jeszcze bardziej chwiejny od nas,
dlatego liczę na słabszy mecz po b. dobrym
z MC. Na pewno obrona nie może zrobić
takiego prezentu jak Blackpool, a RvP
marnować okazji.
Przy słabszym dniu MU Schalke ma szansę
na finał, ale z FCB czy RM nie pograją.
Kiedy jest prawie posprzątane, jeden
po drugim deklaruje, że się nie dadzą.
Miło, chociaż trochę późno. Jak mądrzy
pisali wcześniej, trzeba było wyciskać
punkty z cieniasów. Teraz wszystko
zależy od tego, czy hurtem pognębimy
MU, CFC, Liv, Tott, a MU nagle zacznie
grać słabo.
Owszem (z deja vu).
Ludzie rodzą się i umierają, i-pody
wypierają Nokię, wybuchają nowe
wojny, a Wenger trwa przy swoim
nieporuszony jak skała.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Trudno się nie zgodzić, ale pamiętajmy,
że Francuzami byli Cantona, Vieira, Desailly,
Laurent, czy inni twardziele, którzy nigdy
nie odpuszczali. Problemem jest raczej
charakter piłkarzy sprowadzanych i hołubionych
przez Wengera. Bentner, Denilson czy Arshavin
to ludzie z jednej gliny.