Arsenal znowu bez bramki na Emirates, 0-0 z Sunderlandem
20.05.2015, 21:38, Sebastian Czarnecki 1868 komentarzy
To był szalony mecz. Rozegrany w równie szalonym tempie. Kanonierzy oddali aż 28 strzałów na bramkę Sunderlandu, a mimo to nie zdołał umieścić piłki w siatce rywala. Widać było chęć, wolę walki i motywację wśród podopiecznych Arsene'a Wengera, ale niestety nie przełożyło się to na wynik. Szczelnie ustawiona defensywa Czarnych Kotów i rewelacyjna dyspozycja Pantilimona sprawiły, że Arsenal nie tylko nie wygrał tego meczu, ale równie dobrze mógł go przegrać, bo i rywal miał bardzo groźne okazje do kontrataków. Na całe szczęście na wysokości zadania stanął dzisiaj Ospina, czym zatarł złe wrażenie po meczach ze Swansea i Manchesterem United.
Trzeci mecz na Emirates Stadium i kolejny bez bramek - nienajlepsze pożegnanie się z własnymi kibicami przed finałem na Wembley. Słaba dyspozycja strzelecka nie wróży niczego dobrego w meczu z Aston Villą, dlatego przed Kanonierami jeszcze jedyna, ostatnia już szansa, by wyregulować rozregulowane celowniki i strzelić kilka bramek z West Bromem i należycie pożegnać się z fanami na własnym stadionie. Finał już tuż tuż, i mimo że akcji ofensywnych w zespole Arsenalu nie brakuje, to jednak strzelone bramki potwierdziłyby ambicje zespołu. Na pocieszenie Arsene Wenger i jego świta umocnili się na trzecim miejscu i jeżeli tylko Manchester United nie strzeli siedmiu bramek w ostatniej kolejce przy ewentualnej porażce Arsenalu, to londyńczycy mogą spać bezpiecznie.
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Wilshere (67. Walcott), Ramsey, Cazorla, Sanchez - Özil (82. Rosicky) - Giroud
Sunderland: Pantilimon - Jones, Coates, O'Shea, Van Aanholt - Johnson (75. Buckley), Cattermole, Larsson, Wickham (46. Rodwell) - Defoe, Graham (46. Fletcher)
Kanonierzy bardzo imponująco rozpoczęli spotkanie i już od pierwszych minut przejęli inicjatywę, spychając tym samym drużynę gości do głębokiej defensywy. Aktywny na prawej flance był zwłaszcza Hector Bellerin, który na swojej stronie był nieco osamotniony. Jack Wilshere często wymieniał się z Aaronem Ramseyem, obaj schodzili do środka, zostawiając tym samym sporo wolnego miejsca na skrzydle.
Sunderland jedyne zagrożenie stworzył sobie z rzutu wolnego, który otrzymał po faulu Ramseya na Jonesie. Sebastian Larsson, który na co dzień potrafi zrobić użytek z takich piłek, tym razem nie posłał celnego podania.
W 14. minucie Sanchez uruchomił wybiegającego z prawego skrzydła Wilshere'a, dzięki czemu ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Pantilimonem. Rumuński bramkarz jednak bardzo dobrze zainterweniował i czystym wejściem w piłkę zatrzymał szarżującego Anglika.
Kolejne minuty to ataki wyłącznie ze strony Arsenalu. Londyńczycy uzyskali przewagę w środku pola i przekładali to na akcje zaczepne, jednak nie potrafili przedrzeć się przez defensywę rywala i musieli ograniczać się do strzałów z dystansu. Swoich szans spróbowali Wilshere, Cazorla i Gibbs, a następnie Özil, jednak każda z nich była daleka od ideału.
Arsenal w dalszym ciągu dominował na boisku, ale wciąż nie potrafił zrobić z tego użytku. Ładna i składna gra pozwoliła wyłączyć przeciwnika z meczu, ale to by było na tyle. Londyńczycy wciąż strzelali, swoje próby dołożyli Giroud, Özil, a następnie Sanchez, ale Pantilimon nawet nie został zmuszony do wysiłku.
W 42. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Kanonierów, bo ładny kontratak wyprowadzili goście. Wszystko zakończyło się jednak nieudaną próbą Johnsona ponad bramką Ospiny.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, Arsenal remisuje z Sunderlandem 0-0.
Druga część meczu zaczęła się od dwóch zmian w ekipie Czarnych Kotów. Steven Fletcher i Jack Rodwell zastąpili na murawie Danny'ego Grahama i Connora Wickhama.
Po przerwie nieoczekiwanie inicjatywę przejęli goście, którzy pięć minut po wznowieniu gry stworzyli sobie dwie sytuacje, które mogły przynieść im bramkę. Najpierw sam na sam z Ospiną wyszedł Steven Fletcher, ale Kolumbijczyk popisał się instynktowną interwencją. Kilkadziesiąt sekund później strzelał Van Aanholt, ale były bramkarz Nicei ponownie stanął na wysokości zadania.
Kilka minut później wszystko wróciło do sytuacji z pierwszej połowy, a Arsenal ponownie zaczął atakować bramkę Pantilimona. W ciągu dwóch minut dwie sytuacje zmarnował Olivier Giroud, który najpierw nie wykorzystał podania Özila, a następnie Bellerina. Dwukrotnie dobrymi interwencjami popisał się rumuński bramkarz Sunderlandu.
W 58. minucie kolejne dobre dośrodkowanie wyszło spod nóg Bellerina, a tym razem Pantilimona postanowił sprawdzić Kieran Gibbs. Jego mocny strzał głową został jednak zatrzymany przez Rumuna, który rozgrywał bardzo dobre spotkanie.
Upłynęła godzina meczu, a jego tempo zaczęło coraz bardziej przyśpieszać. Akcja z 60. minuty była dotychczas najbardziej szaloną, a sytuacja mogła odwrócić się jak w kalejdoskopie. Kanonierzy mogli strzelić bramkę, ale uderzenie Sancheza zostało zablokowane przez defensywę Czarnych Kotów. Ta natychmiast wznowiła grę i wyprowadziła kontratak, który pozwolił Fletcherowi w wyjściu sam na sam z Ospiną. Kolumbijczyk świetnie skrócił kąt i skutecznie zatrzymał szarżującego Szkota.
Rzut rożny dla Sunderlandu również mógł zaskoczyć londyńczyków. Dośrodkowanie Larssona idealnie odnalazło Coatesa, ale ten z kolei nie odnalazł drogi do bramki.
W 67. minucie Theo Walcott wszedł na boisko za Jacka Wilshere'a. W zespole Arsenalu po raz pierwszy w tym meczu mamy przyjemność oglądać prawoskrzydłowego.
Ofensywna zmiana w Arsenalu sprowokowała Sunderland do kontrataku. Świetne dośrodkowanie Van Aanholta z lewej strony boiska powinno zakończyć się bramką dla gości i pewnie by się zakończyło, gdyby w miejscu Fletchera znalazł się ktokolwiek inny. Fatalne zachowanie Szkota w polu karnym, który z najbliższej odległości strzela nad poprzeczką.
W 72. minucie pierwszy raz z dobrej strony pokazał nam się Walcott, który wyszedł w sytuacji sam na sam z Pantilimonem, podciął nad nim piłkę, a... ta została wybita sprzed linii przez Coatesa.
W 81. minucie Tomas Rosicky zmienił na boisku Mesuta Özila, 7 minut wcześniej w zespole Sunderladu za Johnsona wszedł Buckley.
Minuty potrzebował czeski rozgrywający, by od razu wnieść powiew świeżości na boisko. Kilkadziesiąt sekund po swoim wejściu na murawę Czech przeprowadził dwójkową akcję z Walcottem, która zakończyła się strzałem Rosicky'ego obok bramki.
W końcówce meczu bardzo aktywny był Theo Walcott, który dwukrotnie nękał jeszcze Pantilimona, ale nie potrafił wygrać z nim żadnego pojedynku.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, Arsenal zremisował 0-0 z Sunderlandem i od trzech meczów nie potrafił strzelić bramki na Emirates Stadium.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 22 | 16 | 5 | 1 | 53 |
2. Arsenal | 23 | 13 | 8 | 2 | 47 |
3. Nottingham Forest | 23 | 13 | 5 | 5 | 44 |
4. Manchester City | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
5. Newcastle | 23 | 12 | 5 | 6 | 41 |
6. Chelsea | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
7. Bournemouth | 23 | 11 | 7 | 5 | 40 |
8. Aston Villa | 23 | 10 | 7 | 6 | 37 |
9. Brighton | 23 | 8 | 10 | 5 | 34 |
10. Fulham | 23 | 8 | 9 | 6 | 33 |
11. Brentford | 23 | 9 | 4 | 10 | 31 |
12. Manchester United | 23 | 8 | 5 | 10 | 29 |
13. Crystal Palace | 23 | 6 | 9 | 8 | 27 |
14. West Ham | 23 | 7 | 6 | 10 | 27 |
15. Tottenham | 23 | 7 | 3 | 13 | 24 |
16. Everton | 22 | 5 | 8 | 9 | 23 |
17. Leicester | 23 | 4 | 5 | 14 | 17 |
18. Wolves | 23 | 4 | 4 | 15 | 16 |
19. Ipswich | 23 | 3 | 7 | 13 | 16 |
20. Southampton | 23 | 1 | 3 | 19 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 17 | 1 |
A. Isak | 15 | 5 |
C. Palmer | 14 | 6 |
C. Wood | 14 | 2 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
Y. Wissa | 11 | 2 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
O. Watkins | 10 | 4 |
J. Kluivert | 10 | 3 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
AJR
Nie pomogę :D Na rowerach się nie znam, mój kosztował z 8 stów i ma już pare ładnych lat, więc się nie ma co dziwić, że chodzi tak a nie inaczej.
Perła export jest genialna, ewentualnie chmielowa :D Najlepsze piwo.
Namess4
Problem w tym, że właśnie to jest nowy rower. kupiłem 2 mies temu. Z powodu choroby przejechałem tylko może ze 100km.
@Simao12
A w smaku też chyba kiedyś była lepsza.
Warka to mi smakuje jak jest promocja w biedronce za 0.66 w butelce. Tylko wtedy :D
Simao
Ta warka strong jest strasznie bez rewelacji :D
Simao
Ja jestem zwolennikiem Perły, jedyne 2,50 :D
arsenal159
haha, no to całe miasto słyszy jak jedziesz :D
Ja właśnie dużo jeżdżę. Wydałem prawie 4 tyś na rower wiec chciałbym żeby był cichutki :P Czytałem, że to może być spowodowane tym, że łańcuch jest nowy i musi i się troche przystosować. Dla mnie to dziwna odpowiedź. Druga rzecz to było sprawdzenie czy kółeczka przy przerzutkach nie są za mało lub za mocno przykręcone. Jak na moje oko wszystko okej.
Mnie smuci, że moja warka strong cały czas coraz droższa. W niektórych sklepach to już ok 4zł
Najprościej byłoby go po prostu postawić na siodełko i trochę pokręcić pedałami ręką, żeby zobaczyć gdzie się ociera ;)
Jagermeister to jest boski :D . Pilem to w Niemczech i jest ekstra ; p
W "Dojczach" jeszcze lubie Krombachera - super piwko.
Co tu filozofować przy rowerze. Sprawdź czy zębatki nie są powyginane, czy coś się na nie przypadkiem nie nabiło, wyczyść łańcuch/przedmuchaj sprężonym powietrzem i potem dobrze nasmaruj, sprawdź czy jest odpowiednio napięty.
jagermeister mi smakuje najbardziej chociaż to nie whisky i ma tylko 35% ale jest super
AJR
Haha, w moim rowerze na niektórych przerzutkach rower chodzi tak głośno jak jakiś traktor, też nie wiem ocb, ale ja mało jeżdżę, więc mi to nie przeszkadza :D
Theo
Tylko marka. Aczkolwiek sa rozne opinie o Red Labelku. "Podobno" czarny jest niezly ale nie mam zamiaru wydawac za czyjesz slowa. Dlatego stawiam na to co juz bralem.
Dobra, jak już tyle osób się zebrało tutaj. Może ktoś zna przyczynę mojego problemu. Otóż w moim rowerze szosowym łańcuch jakby lekko hałasuje przy największych biegach i najmniejszych. Jakby ktoś coś poradził byłoby miło.
@Kanonier204
No Red Labela nie ma sensu brać. Od tańszych różni się chyba tylko lepszą marką.
Theo
Ja stawiam na nizsza cene. Jacka Danielsa nie pilem i szczerze powiem nie mam zamiaru. To samo z Red Labelem (akurat ten to syf ale nie degustowalem) Z whisky biore jeszcze z Aldi jednego za 10 E i mi smakuje bardzo.
Kamilo_oo
No teraz to pojechales!
arsenal159
Chciałem się włączyć do dyskusji ale nie znam się.
tak kazdy wymienia te piwa a i tak pewnie czesto konczy sie na Tatrze jak portfel pusty praktycznie , u mnie sie tak konczy bo jak ide pic to nie biore duzej kasy tylko tyle zeby styklo na napicie sie bo jak wezme wiecej to sie zaczyna stawianie i wydawanie na byle co i potem na drugi dzien sie zaluje ze tyle hajsu poszlo na picie
Kanonier
Nie no trzy :D
Wy dalej temat piwek? :D
@Kanonier204
Ja od siebie mogę polecić czarnego Jim Beama. Moim zdaniem lepszy od JD. A z wyższego segmentu to dorwałem raz w strefie bezcłowej w dobrej cenie szkockiego single malta (aberlour) i sobie cenię. Single Malty to jednak zupełnie inna bajka niż blendy, niestety w Polsce są dość drogie.
@Rafson
No Komes to fajne piwko. :)
Czyli dwa i spac :D
kamilo_oo
wóda zryje banie ;)
niejednego *
Ja jutro idę na wesele, także nie jednego wypije ;p
Tak piszecie o tym alkoholu że chyba na finał LM sobie popije. Ci którzy chcieli jechać do Berlina - znalazłem info że nie ma fanzonow, także dupa.
Mi te wszystkie tanie browarki praktycznie tak samo smakują :D Dla towarzystwa można z przyjemnością wypić, dla smaku już mniej.
Moje ulubione to Komes Poczwórny Bursztynowy - dostępny w lidlach, kosztuje 4,99, ma 10% więc cenowo nie wychodzi wcale bardzo drogo, a jest naprawdę dobre.
A z wysokoprocentowych - Jim Beam Red Stag (wiśniowy) z Cherry Coke i podany z lodem - niebo w gębie :D
Z wiekiem to się chyba zmienia, a i wypić swoje trzeba, a na to potrzeba czasu. Kiedyś piwo uwielbiałem, a teraz jakoś mi zbrzydło. Wolę już wódkę ;
No ja wolę nie czuć smaku alko bo mam uraz po obrzyganiu auta brata :d a kiedy już nie możesz , to w środku czujesz xD
lech teraz sie zrobil wodnisty bardzo jeszcze jakis czas temu byl lepszy ;/
Theo10
Nie. Najlepsza dla mnie to Label No.5 Grants tez nawet spoko. J&B tez dobra :P
FabsFan
Racja, dobrze wchodzi wtedy ;p
@FabsFAN
Jak się smak alko nie przebija to też nie dobrze. Można źle skończyć. :P
Kanonier204
Spróbuj sobie w szklance zrobić pół na pół wóda sprite. Smak allko praktycznie się nie przebija i można szybko i przyjemnie się schlac :d
Jak mowa o whisky to mi się przypomina kabaret
youtube.com/watch?v=HjWJUmB4IQU
@Kanonier204
A whisky jaką? Strzelam - Jack Daniels? :P
Debowego nigdy nie lubilem. Co do wodki to nie lubie. Wole piweczko / whisky
Dębowe jest dobre :P
Piwerko Wam śmierdzi? :D
Każde piwo ma zupełnie inny smak. Ja popieram Żywca oraz Lech. Kiedyś Tatra, ale teraz jest fatalna.
EB to kiedys bylo i piwo jak i papierosy. Piwo wrocilo chociaz :P
Mi smakuje to co w zielonym :d namyslow/perla/lomza
AJR
Akurat to, ze w smaku nie sa zle to jest jedyny powod, dla ktorego sa pite. Kolo prawdziwego piwa to mozna powiedziec, ze "nigdy nie staly."
A idzicie z tą Warką.
Piwo jest be. Tylko wódka ( najlepiej Finlandia) że spritem.
Teraz na półki sklepowe wróciło legendarne EB
Mi żubr smierdzi spirytusem. Wielkie koncerny przyspieszają proces fermentacji piwa dodając różnych specyfików. A piwo by było dobre musi swój czas leżakować
@AJR
Dla przeciętnego kowalskiego to się liczy tylko cena tego piwa.