O półfinał Pucharu Ligi: Arsenal vs West Ham

19.12.2017, 10:12, Patryk Bielski 337 komentarzy

Nie minął nawet tydzień od ostatniej potyczki Arsenalu z West Hamem, a już dziś piłkarze Arsene'a Wengera ponownie stoczą bój w małych derbach Londynu - tym razem stawką będzie półfinał Carabao Cup.

W ostatnich meczach pod wodzą Davida Moyesa Młoty spisują się bardzo dobrze. Wygrane z Chelsea i Stoke City oraz remis z Kanonierami pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość kibicom West Hamu. Arsenal także będzie podchodził do tego spotkania po przełamaniu słabej serii dzięki wygranej przeciwko Newcastle United. I choć z pewnością The Gunners stać na lepszą grę, to najważniejsze, że zespół wrócił na zwycięską ścieżkę.

Ostatni środowy mecz stołecznych drużyn rozgrywany na Stadionie Olimpijskim w Londynie - mimo optycznej przewagi Arsenalu - zakończył się bezbramkowym remisem. Przy odrobinie szczęścia, podopieczni Davida Moyesa mogli nawet zgarnąć trzy punkty, gdyby w końcówce spotkania Javier Hernández nie uderzył w poprzeczkę w sytuacji sam na sam z Petrem Cechem.

Dziś należy spodziewać się jednak zgoła odmiennego widowiska - przede wszystkim jeśli chodzi o personalia obu drużyn. Arsene Wenger z pewnością będzie chciał oszczędzić kilku graczy podstawowego zespołu, mając na uwadze piątkowy mecz ligowy z Liverpoolem.

Francuz zapowiedział już, że w kadrze Arsenalu na dzisiejszy mecz na pewno ujrzymy Theo Walcotta, który jest już w pełni sił. Z powodu urazu ze składu wypadł natomiast Aaron Ramsey. Inny z rekonwalescentów - Shkodran Mustafi - wyleczył już swój uraz, jednak szkoleniowiec Kanonierów uważa, że dla Niemca jest jeszcze za wcześnie na grę. Z pewnością na miejsce w wyjściowej jedenastce mogą liczyć więc tacy gracze jak David Ospina, Mathieu Debuchy, Mohamed Elneny czy Danny Welbeck.

Jeśli chodzi o zespół gości - David Moyes nie będzie miał łatwego zadania. Szkocki trener nie może skorzystać z kontuzjowanych Jose Fonte, Edimilsona Fernandesa (kontuzje kostki) oraz Sama Byrama (udo). Pod znakiem zapytania stoją także występy Cheikhou Kouyate i Marka Noble'a (ścięgno podkolanowe), Pablo Zabalety (udo) oraz Marko Arnautovica. W dodatku za symulację w meczu przeciwko Stoke The Football Association zawiesił Manuela Lanziniego. Do kadry Młotów może powrócić jednak Andy Carroll, który w przeszłości często dawał się we znaki obrońcom Arsenalu.

Statystyki przemawiają za Kanonierami. W ostatnich dziewięciu potyczkach obu drużyn na Emirates Stadium, Arsenal wygrywał siedmiokrotnie, notując przy tym bilans bramek 19-4. The Gunners muszą się jednak mieć na baczności, ponieważ przegrywali u siebie cztery ostatnie mecze w Pucharze Ligi przeciwko drużynom z Premier League. Podopieczni Wengera w ostatnim sezonie ulegli Southamptonowi 0-2 na tym samym etapie rozgrywek. Miejmy jednak nadzieję, że w dzisiejszym meczu będzie inaczej i Arsenal dzięki zwycięstwu zapewni sobie awans do półfinału Carabao Cup.

Przewidywany skład: Ospina - Debuchy, Holding, Elneny, Kolasinac - Maitland-Niles, Coquelin - Welbeck, Nelson, Walcott - Giroud

Rozgrywki: 5. runda Pucharu Ligi Angielskiej

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: Wtorek, 19 grudnia, godzina 20:45 czasu polskiego

Typ Kanonierzy.com: 2:1