Pozostać na fotelu lidera: Arsenal vs Fulham

27.08.2022, 09:37, Bartek Romanowski 930 komentarzy

Kolejna sobota i kolejne spotkanie Arsenalu w Premier League. Kto by się spodziewał, że do 4. kolejki sezonu zespół Mikela Artety będzie przystępował jako samodzielny lider z kompletem punktów. Na Emirates Stadium przyjedzie niepokonany dotąd Fulham, a mecz ten zamknie sobotni rozkład w tej kolejce.

Arsenal raczej nie przyzwyczaił swoich kibiców do mocnego rozpoczynania sezonu. Tylko 2 razy w erze Premier League Kanonierzy mieli po 3 kolejkach 9 punktów: w sezonie 2003/04, który rozpoczęli od 4 zwycięstw oraz sezonie 2004/05, który rozpoczęli od 5 wygranych. W bieżącej kampanii drużyna Mikela Artety pokonała już Crystal Palace na wyjeździe 2-0, Leicester u siebie 4-2 oraz Bournemouth na wyjeździe 3-0. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przy Arsenalu grającym tak, jak w poprzednich kolejkach, rekord kolejnych zwycięstw w pierwszych meczach sezonu może być zagrożony.

W niedługą podróż - oba stadiony dzieli bowiem 18 km – będą musieli udać się piłkarze Fulham, którzy zagoszczą dzisiaj na Emirates Stadium. Oni również nie mogą narzekać na swój start sezonu, bowiem zdobyli 5 punktów i plasują się na 7. miejscu w tabeli. Zremisowali u siebie z Liverpoolem 2-2 oraz na wyjeździe z Wolves 0-0, a w ostatniej kolejce wygrali u siebie z Brentfordem 3-2, zatem także pozostają niepokonani. Tylko raz w historii istnienia klubu zdarzyło się, żeby uniknęli porażki w pierwszych 4 meczach – w sezonie 2010/11.

Sytuacja kadrowa gospodarzy wydaje się być bliska perfekcji. Mikel Arteta będzie miał do dyspozycji pełną kadrę nie licząc Reissa Nelsona, który doznał kontuzji uda i pozostaje poza składem od kilku tygodni. W ostatnich dniach Nicolas Pepe opuścił zespół Arsenalu i dołączył na wypożyczenie do Nicei. Goście nie są w tak komfortowej sytuacji, jak ich przeciwnicy. Na boisku na pewno nie zobaczymy Harry’ego Wilsona oraz Manora Solomona, którzy leczą kontuzje kolana i czeka ich jeszcze wiele tygodni poza grą. Pod znakiem zapytania stoi również występ Neeskensa Kebano, który opuścił poprzedni mecz z Brentfordem z powodu urazu pachwiny.

Biorąc pod uwagę bezpośrednie pojedynki, bezapelacyjnym faworytem tego spotkania będzie Arsenal. Pomijając ostatnią formę Kanonierów, z rozegranych 59 spotkań Arsenal wygrał 40, padło 11 remisów i tylko 8-krotnie zwyciężało Fulham. Co więcej, zespół z Craven Cottage nigdy nie pokonał Arsenalu na ich własnym stadionie.

Obie drużyny są w dobrej formie i weszły znakomicie w bieżący sezon. Fulham na pewno będzie chciało udowodnić, że poprzednie wyniki nie są przypadkowe, zaś Arsenal pokazać, że należy brać ich na poważnie w kontekście nie tylko walki o czołową czwórkę, ale może czegoś więcej? Która drużyna wyjdzie z tych derbów zwycięsko? Czy Arsenal umocni się na fotelu lidera, czy może drużyna Marco Silvy utrze im nosa, urywając punkty kolejnej drużynie z TOP6? Tego dowiemy się już dzisiejszego wieczoru.

Rozgrywki: 4. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Data: Sobota, 27 sierpnia, godzina 18:30 czasu polskiego
Sędzia: Jarred Gillett
Transmisja: 18:25 w Viaplay, Canal+Sport 2
Skład Kanonierzy.com: Ramsdale – White, Saliba, Gabriel, Zinczenko – Partey, Xhaka – Saka, Odegaard, Martinelli - Jesus
Typ Kanonierzy.com: 4-0 - Sprawdź jak brzmi kod na bonus powitalny Betclic