Rażąca nieskuteczność! Chelsea 2-0 Arsenal!
03.10.2010, 18:06, Szymon Ortyl 696 komentarzy
Dzisiejszy derbowy mecz z Chelsea, Kanonierzy rozpoczęli bez kontuzjowanych: Manuela Almunii, Thomasa Vermaelena, Kierana Gibbsa, Cesca Fabregasa, Theo Walcotta, Nicklasa Bendtnera, Robina van Persiego i Aarona Ramsey'a.
Już w 1. minucie spotkania bliski pokonania Cecha był Chamakh, jednak Alex wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu, Laurent Koscielny nie potrafił skierować piłki głową do pustej bramki Chelsea.
W 6. minucie po błędzie Squillaciego, Florent Malouda nie potrafił przelobować stojącego na przedpolu bramki Łukasza Fabiańskiego. 2 minuty później po świetnym strzale Arszawia niesamowicie interweniował Petr Cech.
W 14. minucie o błędzie Koscielnego, Sagna w ostatniej chwili wybił piłkę sprzed nóg nadbiegającego Didiera Drogby. 4 minuty później piłka po strzale Essiena minęła prawy słupek bramki Fabiańskiego.
W 21. minucie błąd podczas piąstkowania popełnił blokowany przez Maloudę Łukasz Fabiański, jednak odbitą przez Polaka piłkę zdołał wybić świetnie spisujący się dziś Gael Clichy.
6 minut później kolejnym wspaniałym strzałem popisał się Arszawin, jednak piłkę po jego uderzeniu końcami palców zdołał wybić Petr Cech.
W 31. minucie po dryblingu w polu karnym, Nasri oddał minimalnie niecelny strzał na bramkę Chelsea. 2 minuty później wspaniale w obronie zaprezentował się Clichy, który dwukrotnie zatrzymał Didiera Drogbę.
W 34. minucie po mocnym strzale Drogby, pewnie interweniował Łukasz Fabiański.
Niestety 4 minuty później po podaniu Ashleya Cole'a, piłkę do siatki Arsenalu w sobie tylko znany sposób skierował Didier Drogba. Była to 13 bramka Iworyjczyka w 13 meczy przeciwko The Gunners.
W 43. minucie Essien brutalnie sfaulował Abou Diaby'ego, jednak ten na szczęście nie odniósł kontuzji i wrócił na boisko.
Kilka minut później sędzia zakończył pierwsza połowę spotkania.
W 56. minucie po dobrym strzale Diaby'ego piłka odbiła się od Cole'a i poszybowała za bramkę Cecha. 2 minuty później po dobrej akcji Arszawina i Wilshere'a, Chamakh niepotrzebnie szukał karnego i w konsekwencji stracił piłkę. Minutę później po fatalnym błędzie Squillaciego bezpośredni pojedynek z Fabiańskim przegrał Anelka.
W 69. minucie w miejsce lekko kontuzjowanego Diaby'ego, na placu gry pojawił się Tomas Rosicky. 3 minuty późnej Ferreira zastąpił na boisku Ivanovica.
W 79. minucie żółtą kartką za faul na Rosicky'm ukarany został Ferreira. Chwilę później po dośrodkowaniu Rosicky'ego i strzale głową Chamakha, piłka przeleciała kilka centymetrów obok prawego słupka bramki Cecha. W 83. minucie żółtą kartką ukarany został Tomas Rosicky.
W 85. minucie Alex atomowym strzałem z rzutu wolnego umieścił piłkę w okienku bramki Fabiańskiego. Źle w murze spisali się Arszawin i Song, którzy nie potrafili załatać luki powstałej, po zbiegnięciu Maloudy.
W 87. minucie Sturridge zastąpił na boisku kontuzjowanego Mikela.
Do końca spotkania Kanonierzy nie potrafili stworzyć okazji do strzelenia bramki. W całym meczu Kanonierzy nie potrafili wykorzystać wielu wyśmienitych okazji co spowodowało, iż zostali boleśnie sprowadzeni na ziemię przez graczy Chelsea.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
imprecis -- dokładnie
>> jedynie z MU mamy jakieś szanse
Cesciara -- nie łatwo gra się choćby Chamakhowi pomiędzy takimi typami jak Terry i Alex którzy są sporo silniejsi i twardsi.
Jeśli nie czytaliście mojej dłuższej wypoiedzi to cofnijcie się pare stron do 21.07
bo nie chcę się powtarzać.
Chamakh - lubię tego zawodnika, ale bramkostrzelny, to on nie jest. Niestety... Może się kiedyś odblokuje...
Nieskutecznosc? nie, raczej brak odwagi, brak napastnika ktory wzialby na siebie ODPOWIEDZIALNOSC. Bo oni w polu karnym przed strzalem wymieniaja 1000000 podan i ja juz nie moge na to patrzec! najchetniej bym potrzasnela tym Szamakiem, nie mam zielonego pojecia czemu ten gosc jest zwany NAPASTNIKIEM. swietnie gra glowa, czasem cos poda ale napastnik to z niego zaden. jak dostaje pilke po ziemi w polu karnym to jest jak dziecko we mgle. 4 sytuacje? on mial ich przynajmniej 6. juz momentami mi nerwy puszczaly jak widzialam jak kaleczy zamiast strzelic gola, a Chelsea dzisiaj byla spokojnie do ogarniecia. Brak prawdziwego napastnika sie klania, nic innego. Formacja defensywna zagrala niezle, Fabianski o dziwo tez!!!, Wilshere walczyl i mial kilka niezlych zagran, ale na Chelsea Wilshere to za malo, tak samo jak wyjatkowo zaangazowany Arshavin, szkoda. Ale trzeba przyznac ze Chelsea miala duzo fuksa, choc gdybysmy nie byli tacy nieudolni pod bramka to spokojnie bysmy ich zjedli... Zycie! Szkoda, ze juz na poczatku mistrzowski puchar sie oddala. Ale trzeba wierzyc! Cause We're Arsenal, Arsenal FC, we're by far the greatest team the world have ever seen :)
Jedyne, co można powiedzieć to szkoda punktów i porażki. Ten mecz był do wygrania, ale tak jak pisze Arsenal1994 - ładne porażki to nasza specjalność. I tak wierze w Arsenal i tak chyba będzie już zawsze. Co roku powtarzam sobie to jest właśnie ten moment - co roku się nie udaje, trudno w końcu kiedyś się uda.
@Sebasz
Ja mam wrażenie, że Kościelnego czeka bardzo ciekawa.. przyszłość. W tej chwili nie nadaje się jeszcze na filar zespołu premier league, ale coś czuję, że za 2-3 lata rozwinie się niczym Song. Jeżeli do swoich atutów doda większą dynamikę i siłę fizyczną (znacznie większą siłę fizyczną), to naprawdę stanie się kapitalnym graczem.
@Arsenal1994
Dobrze prawisz, nie mam nic do dodania.
Panowie litości -- Terry Cole Bosingwa Alex Ivanović Fereirra -- to wszystko obrońcy lepsi od naszych a TV można dopisać na koniec listy a to nasz najlepszy obrońca -- to pokazuje naszą słabość.
Pokazuje ją też to ,przedstawię to na przykaładzie no właśnie -- Alex żeby grać w pierwszej XI Blues a został kupiony w 2004 mając 22 lata musiał odbyć 3 letnie wypożyczenie do PSV a potem prawie 3 lata na ławce chelsea jako zmiennik Carvalho i się uczyć.
Teraz mają gotowy produkt po 6 latach obrubki gotowy na wszystkie wyzwania.
A u nas ?? Squillaci zostaje kapitanem ledwie po kilku meczach w Arsenalu ,Koscielny to pewniak w obronie kupiony pare miesięcy temu ,Vermaelen to nasz najlepszy obrońca z aż 1 rocznym stażem w drużynie z kolei czwartym obońcą jest szklanka Djourou który zagrał 1 mecz w ostatnie 1,5 roku.
Porównajcie to ze starzem tych zawodników chelsea których wymieniłem wyżej.
Wierzyłem cały czas, do 85 minuty... ale gdy podbiegał do piłki Alex byłem prawie pewien, że pośle bombe nie do obrony.
Może dzisiaj walczyliśmy, nie daliśmy się tak łatwo jak w poprzednich meczach, ale mnie to gó... obchodzi! Mam już dość tego, że gra wcale tak źle nie wyglądała. Za co Ligę się wygrywa, za 50 podań bez przyjęcia...? Dzisiejsza Chelsea była spokojnie do ogrania, ale my nie! My musimy się z tą piłką wpieprzyć do samej bramki! Nie znamy takiego pojęcia jak strzały z dystansu! A ekipa Ancellotiego która prawie cały mecz śpi i tak nam ładuje dwie bramki...
I my jesteśmy najpiękniej grającą drużyną w Anglii? Taaa... Co tu jest takiego pięknego? to że Koscielny nie potrafi strzelić gola na pustą bramkę a może to że Nasri który robi jednym zwodem całą obroną na koniec także przestrzela tak naprawdę sete?
Nie było tego, tamtego. Już przed meczem powiedziałem, że to będzie kiepskie wytłumaczenie i trzymam się tej wersji.
Gdybyśmy się nie pieprzyli na szesnastce można byłoby to wygrać z 3-0, ale piękne porażki nie od dziś są naszą wizytówką.
Jeśli jednak mam znaleźć jakieś pozytywy to dla mnie jest tylko jeden - Wilshere, kapitalne zawody tego młodego chłopaka. To co momentami robił z Essienem Mikelem czy Ramiresem w środku było niewyobrażalne. I ktoś tu mówił, że on się spali w tym meczu?Hahah On musi grać w każdym spotkaniu! Jeszcze rok, dwa lata a spokojnie zrówna się z poziomem Fabregasa choć to tak naprawdę piłkarze o innej charakterystyce.
Natomiast co najbardziej się rzucało w oczy, ale w sposób negatywny to środek obrony, momentami myślałem że widzę dwóch Silvestrów..
Następny mecz dopiero za dwa tygodnie więc może wróci nam paru piłkarzy którzy są teraz kontuzjowani, choć kontuzji pewnie i tak będziemy mieć tyle samo bo nie wierze, że po meczach rep. wszyscy wrócą cało...
@wilku
Persie standard - źle stanął, czy ktoś go tam lekko kopnął i już od meczu z Blackburn pauzuje. Czemu? Racjonalnie wyjaśnić się tego nie da. Natomiast Benio, no to tutaj ciągnie się cały czas ta nieszczęsna pachwina z która ma problem już od wypadku samochodowego sprzed roku.
powiem szczerze chamakh to ostatnia ciota mialiard glowek i kazda niecelna wgl. co sie dzieje z bendtnerem i v persim ?
@sebasz
A ja się nie zgodzę. O tyle o ile Squill za dobrze nie zagrał to z Kosy może być jeszcze świetny obrońca. (Zakładam tutaj partnera dla Vermy, chyba, że On Twoim zdaniem również jest żaden). Oczywiście jest to tylko przypuszczenie bo nie oglądałem całego meczu dziś... ale ktoś w stylu Ashley'a i Kolo by się przydał...
sebasz
Sagna i zdrowy TV by się załapali do kadry Chelsea, ten drugi to nawet do XI
Dodam jeszcze że Arsene musi zbudować żelazną obronę ,żaden z naszych obrońców w chelsea by się nie załapał do kadry a co dopiero do XI meczowej. W tym elemencie jesteśmy cieniutcy.
Ale z drugiej strony zmniejszamy długi.
Chelsea na ten moment to tytan pracy.
Jeśli noga im się nie powinie to wygrają w tym roku wszystko ,mają wąski skład ?? A okienko zimowe ??
Fakt faktem nie ma na nich siły.
Nasz czas nadejdzie gdy tacy zawodnicy jak Drogba Terry Lampard Malouda Anelka odejdą
Oni się doczekali odejścia Henrego Piresa Vieiry Ljunberga Bergkampa Campbella żeby coś wygrać -- moze doczekamy się i MY tylko MC to ich nowa wersja znacznie odmłodzona.
Fakt faktem potrzebujemy takich meczy.
@zonkill
Vela był zdecydowanie za krótko na boisku, żeby nawet piłkę dobrze dotknąć, więc z łaski swojej przestań gadać bzdury, ok?
Jeśli chodzi o obronę Chelsea, to w tym meczu tylko (zresztą wcale mnie to nie dziwi) dawał radę Nasz wychowanek Ashley. Samir, Andrzej i Abou włazili w pole karne jak chcieli, ale gdy obskakuje Cię 5-7 graczy na raz to ciężko jest coś strzelić...
Mnie bardziej od wyniku martwi fakt, że przegraliśmy dokładnie tak samo, jak w zeszłym sezonie. Nie wyciągnęliśmy kompletnie żadnych wniosków. Czyli nie wykorzystaliśmy xx sytuacji, z których powinien paść gol, a sami straciliśmy 2 po błędach defensywy. Chwała Łukaszowi za dobry mecz, bo mógł być większy łomot. Nie będę zwalał winy na kontuzje, bo to jest oczywistą oczywistością, a w żywot Arsenalu powinny być one wpisane grubą kreską. Dla mnie ten mecz patrząc na terminarz przed sezonem, miał być pierwszym sprawdzianem na co nas stać. Taki sprawdzian się dziś w ogóle nie odbył, bo nie zagraliśmy składem nawet zbliżonym do tego najmocniejszego. Ale wniosek dla mnie jest taki, że z tyloma zawodnikami w szpitalu i bez kręgosłupa drużyny, jakim jest Fabregas, obecnie jak dla mnie nie do zastąpienia, daleko nie jesteśmy niestety w stanie zajść. I nie jest to jakaś pesymistyczna wizja człowieka, który stracił wiarę w Arsenal, ale kibica, który widzi co się dzieje, a co gorsza, nic z tym nie można zrobić, no chyba, że zmienić cały sztab medyczny, chociaż czy to by pomogło? Nie no co tu dużo mówić, kolejny "szlagier" który zagraliśmy składem godnym Carling Cup, a nie rozgrywek Premier League.
SamirRosicky >> no nie wiem jak Kościelny się wybił, ale fakt, że uderzył piłkę tyłem głowy świadczy o tym, że nie była ona taka idealna lub Kościelny popełnił błąd przy wyskoku. Mniejsza o to, szkoda tej szansy.
No cóż nic nowego jeśli chodzi o rezultat, jednak wiele zmieniło się w naszej postawie z The Blues. Chwała Wengerowi za wspaniała taktykę, która jest wprost idealna na mecze z Chelsea. Można gdybać co by było gdyby grał RvP, bo z Chamakh'iem na szpicy dużo straciliśmy. Szczególnie zraziła mnie sytuacja, gdzie nie trafił z około 5 metrów do bramki, okej był przy nim Drogba, ale takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Brakuje strzałów z dystansu, tu zawiódł mnie kilka razy Diaby gdy mógł spokojnie oddać strzał z daleka. Ciekawi mnie również postawa pana F. który zagrał całkiem całkiem, jedyne mankamenty to niepewna interwencja na początku meczu w starciu z Drogbą i niestety nie najlepsze ustawienie w pierwszej bramce, choć tu bardziej zawinił Squillaci. Jeśli chodzi stoperów nie będę się wypowiadał bo każdy widzi że wymiany ŚO nie wyszła nam na zdrowie, a największy jej plus to koniec komedii z Sylwkiem.
Nie wiem jak wy ale mnie się nie podoba taka gra kanonierów. Obrazek, który widzę przez większość naszych meczów to około 7 kanonierów rozgrywających bezsensu piłkę przed polem karnym, w którym stoi 7 piłkarzy drużyny przeciwnej. Nie mamy pomysłu na gre. Wogóle. Tylko podajemy wzdłuż pola karnego i dośrodkowanie Sagny bądź kogoś innego.
Jak niedawno oglądałem skrót sezonu 2003/04 Arsenalu, to oni grali piękną piłkę, z polotem i finezją. My bez Fabregasa jesteśmy skazani na przewidywalną grę....
Tak to widzę
gooner92 ->
Kościelny na pewno nie miał piłki za plecy. Wszystko było dobrze, ale od ziemii to on się oderwał jak Ryszard Kalisz, wyskok dosłownie na 10cm. A Chamakh miał chyba też dobrą piłkę, nie widziałem tej sytuacji więcej niż dwa razy, ale raczej powinien to trafić.
zonkill ->
Faktycznie, Vela się nie popisał, ale dla mnie gość ma wielki talent, bardzo go lubię i na niego liczę.
@SamirRosicky
Masz racje wyliczając sytuacje naszych:
Vela - wszedł i dostał podanie otwierające drogę do bramki to mu piłka odskoczyła na 5 metrów i chyba nie muszę mówić kto tam stał - obrońcy Chelsea. Kolejny raz wchodzi i NIC nie pokazuje. Już mi się nawet nie chce argumentować, że jest za słaby na PL
Diaby - podobała mi się jego gra ale dlaczego jak mówisz nie strzela? Miał 2-3 dobre okazje raz strzelił i była groźna akcja (Cole wybił na róg)
Z taką obroną jak Chelsea koronkowa akcja z 10 podaniami i "wejściem do bramki" wychodzi 1/300. Trzeba próbować strzelać z dystansu a nasi tego nie robią.
SamirRosicky >> Koscielny miał piłkę trochę za plecy, jednak na tym poziomie, dla takich graczy powinna to być dogodna sytuacja, masz rację. Chamakh miał jeszcze bardziej 'za plecy', chociaż fakt sytuacja była całkiem dobra, Vela był daleko od bramki, a Diaby miał bardzo mało miejsca. Jak mówiłem, graliśmy piłką, ale około 16-25 metrów od bramki, drużyna Chelsea świetnie się broniła.
Sebasz, dobra analiza, trochę pesymistyczna ale taka z dystansem, bez napięcia... mam podobne odczucie, zawsze będę fanem Arsenalu ale trzeźwo patrzę na rzeczywistość.... z obecnym składem i grą my zawsze będziemy blisko, zawsze zabraknie niewiele ale jednak zabraknie.... ja liczę na CC w tym sezonie, jak przejdziemy Newcastle to prawdopodobnie uda nam się w końcu zdobyć pierwsze trofeum od 5 lat ;)
gooner92 ->
Sytacja Kościelnego nie była dogodna? Chamakh miał bardzo dobrą sytuacje po wrzutce. Vela też dostał dobre podanie, ale źle przyjął, Diaby miał znakomitą sytuację, ale za długo zwlekał. Zabrakło wykończenia, a czasami szybkiej decyzji.
drogba przy tej swojej bramce miał mega farta, na 10 prób raz by trafił
alex takie bramki już strzelał, ale robi to raczej rzadko więc tu też można mówić o szczęściu
SamirRosicky >> a może Chelsea o to chodziło? Jak wygrali z nami 1-4 to też niby mieliśmy przewagę i graliśmy wizualnie lepiej, a skończyło się na katastrofie. Nasze szanse nie były lepsze, nie mieliśmy żadnej dogodnej sytuacji, a Chelsea owszem. Styl Chelsea bardzo mi się podobał, taki wyrafinowany i bardzo elegancki.
Nie chodziło mi, że ty piszesz o szczęściu/nieszczęściu, to było ogólne stwierdzenie.
denerwują mnie niekturzy optymiści na tym serwisie nie można ciągle mówić że nic sie nie stało to tak tydzień temu"nie martwmy sie wierze że wygramy z chelsea" trzeba sobie poprostu powiedzieć jak bedziemy tak grali to ligi nie wygramy:/
gooner92 ->
Chodzi mi o to, że Arsenal stwarzał sobie sutacje,a Chelsea sama z siebie miała z tym wielkie problemy. Racja, wygrali doświadczeniem, przedewszystkim byli skuteczni, czego nam zabrakło. W mojej opinii to my dyktowaliśmy tempo meczu, ale Chelsea lepiej wykorzystała swoje szanse. My mieliśmy szanse nie gorsze niż Chelsea, mieliśmy ich do tego więcej, ale zabrakło wykończenia.
Nie mówie o pechu, nigdzie o nim nie wspomniałem, bo brak kilku zawodników w kadrze meczowej jest w dużej mierze wynikiem błędów sztabu medycznego, który raczej trzeba zmienić na bardziej wykwalifikowany.
Arsenal grał lepiej, Chelsea wygrała wykorzystując to co stworzyła. Tyle.
Po prostu gratulacje dla Fabiana. Nasz rodak zagrał kapitalne spotkanie przeciwko mistrzowi Anglii. Zatem skoro grał tak z Chelsea to musi już utrzymać taką formę.
Panowie wydaje mi się że to koniec ery Flapiańskiego, a początek ery Fabiańskiego. Polak chyba w końcu się przełamał. Teraz tylko potrzebna jest mu regularna gra, a nie w kratkę.
Gratulacje dla The Blues . My jak zwykle na 100 sytuacji 0 goli a Chelsea jedna i bramka...
Arsenal Till I Die!
I proszę was nie piszcie o pechu czy innych pierdołach. Można równie dobrze powiedzieć, że Chelsea miała pecha, bo Anelka nie trafił do pustej bramki. Nie ma czegoś takiego jak szczęście czy pech. Chelsea jest doświadczona i to widać, prawdziwi mistrzowie, którzy zasłużyli na zwycięstwo.
SamirRosicky >> byliśmy lepsi? Piszesz to dlatego, że optycznie mieliśmy przewagę i graliśmy piłką (duża ilość podań), jednak z tego nic nie wynikało, zero groźnych strzałów. Chelsea ma świetny, doświadczony skład, który jest gotowy na wygrywanie. Jest tam równowaga między doświadczeniem (Drogba, Anelka, Terry, Cole, Lampard), a młodością (Ramires, Sturridge). My sobie graliśmy, podawaliśmy piłkę, szybko, ładnie dla oka, jednak to działo się na 16-25 metrze. Strzały jak były to niecelne. Oczywiście mieliśmy swoje szanse, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać.
Trochę się przeżedziło w komentarzach więc żeby normalnie podyskutować nadszedł czas.
Oglnie o meczu -- Jak na taki skład personalny zagraliśmy dobrze a nawet bardzo dobrze.
Możemy dyskutować o tym meczu możemy dyskutować o kontuzjach możemy dyskutować o perspektywie dalszej walki o mistrzostwo i inne trofea.
Ale dla mnie oczywiste nie od dzisiaj stało się jedno a mianowicie -- ten mecz w takim składzie był nie do wygrania ,mecz w pełnym składzie byłby również nie do wygrania ,mistrzostwo w tym sezonie dalej jest nie do wygrania.
Nie mniej dalej kibicuję kanonierom i nic tego nie zmieni. Przetrwałem porażki z MU w LM 2 lata temu z barcą rok temu i inne mniejsze lub większe niepowodzenia w ostatnich kilku latach jak porażki z chelsea 2 sezony i 1 sezon temu szczególnie te u siebie ale i z MU te wymienione szczególnie bo na forum a było tu bardzo ostro i tamte bolały bardziej -- niż ta dzisiaj bardziej boli nawet z WBA niedawna. Po dzisiejszej przechodzę do porządku dziennego na spokoju.
Patrząc z dalszej perspektywy na możliwości osiągnięcia czegoś jesteśmy w trudnej sytuacji.
Szczególnie utkwiła mi w pamięci wypowiedź Mourinho jakiś czas temu która ciągle mi kołata.
Mianowicie odnośnie perspektyw siągnięcia po mistrzostwo gdzie nas wykluczył zapytał reytorycznie ??? Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie triumfujących w PL zawodników Arsenalu ale nie jako drużyny bo z tym może nie problem ale każdego z osobna podchodzącego i podnoszącego puchar ??? NIE !!!
Szczerze ja też nie mogę !!! No ale próbujmy --
Koscielny czym zasłużył ?? ile zagrał meczy w PL ?? jak długo gra ?? jak długo w drużynie ??
Fabiański czym ?? ile meczy ?? ile interwencji ?? ile parad ?? ile meczy w stresie ?? ile szlagierów ?? itd itp.
Podstawiem pod to kolejnych piłkarzy i odpada więcej jak co drugi a raczej 2-3 na 4. Niestety tak dla mnie to wygląda na teraz i bliską przyszłość.
Piszecie że gdyby nie kontuzje to niebieskich byśmy rozjechali. Ja się pytam czym ?? Tu nie chodzi o wygranie z nimi. My im nie mozemy nawet załadować bramki. 1-4 ,0-3 ,0-2 ,znów 0-2 -- w 4 meczach 1 bramka.
Zacznijmy odliczać -- najpierw trzeba umieć strzelić bramkę ,potem można myśleć o remisie ,następnie można prubować wygrać.
W ostatnich 17 meczach drużyna prowadzona przez Arsene'a Wengera zwyciężała zaledwie dwa razy -- ta statystyka mówi wszystko.
Moją cichą nadzieją jest próba wygrania CC żeby oni coś w końcu podnieśli.
Brakuje nam takicha zawodników jak Samba czy Bent którzy walczą do końca i są skuteczni w tym co robią. Mistrzostwo zdobywa się obroną -- popatrzcie na stracone bramki >> z tego wynika że na trofeum PL nie ma szans CHE i MC są przed nami w grze obronnej o lata świetlne.
Z takimi jajami jak Squillaci zrobił czy wyborem na no.1 między Fabianem a almunią mimo pojedynczych dobrych występów nie da się nic zdziałać.
szalen >> komentator o tym mówił. Ostatniego stracili z Aston Villa (Carew), ale i tak wygrali... 7-1. Mistrzowie.
Zagraliśmy dobrze, stwierdzę nawet, że byliśmy stroną przeważającą w tym meczu, ale brakuje nam egzekutora, ktory bezlitośnie wykorzysta sytuacje, które ma. Bardzo brakuje Robina, a nawet jak wróci to trzeba być przygotowanym, że nie pogra za długo. Smutna sytuacja Arsenalu.
Gdzie jest Robin ! Gdzie jest Robin ! ?
Chelsea na swoim stadionie od marca jeśli pamiętam nie straciła gola w lidze. Nieźle.
Tabela mnie przeraża , a najgorsze te sytuacje Arshy i Nasriego- nie mogę tego przeboleć, bo mogliśmy wygrać .
Znakomite widowisko.
Szkoda, ze Chamakh koniecznie chciał karnego upolować, bo miałby więcej okazji do strzałów.
To, że gracze Arsenalu nie pokazali tak bajecznie precyzyjnych uderzeń jak Drogba i Alex może świadczyć o braku jakości, ale równie dobrze można to zganić na brak szczęścia. Nie widziałem pierwszego kwadransa, ale przy strzałach Nasriego w pierwszej i Chamakha z główki w drugiej to naprawdę tylko szczęścia zabrakło.
Chamakh miał nieswój dzień, gdyż POWINIEN był strzelić minimum 2 bramki- jeśli nie więcej!
Podobno wśród zdolnych do gry w Arsenalu tylko Denislon uderzać z dystansu potrafi (?!) O Nasrim już wspomniałem, Arszawin następny, a Rosicky pewnie też jeszcze pokaże na co go było już stać.
Mimo mocno rezerwowego składu Arsenal przez większą część meczy nie tylko klepał, ale i zagrażał bramce Chelsea. Przyjemnie się można było rozczarować.
zonkill
W stu procentach zgadzam się z tymi trzema podpunktami.
Chamakh jest za słaby co z tego ze dobrze gra głową to za mało na wysuniętego napastnika ; /
Ani mnie bardzo nie dziwi ta porażka, ani bardzo nie smuci - byłem na nią przygotowany od kilku dni. W sumie to nawet nasi grali całkiem nieźle. Chelsea wygrała doświadczeniem.
Kilka luźnych uwag:
1) Obecnie z Cheslea można wygrać TYLKO żelazną obroną. Przede wszystkim na zero z tyłu, a jak Squillaci popełnia proste błędy po których gracze Chelsea wychodzą z Fabianem 1:1 to o czym rozmawiamy. Mamy szczęście, że nie było wyżej. Wydaje mi się, że było bliżej 3-0 niż nawet 2:1.
2) Nie musimy zawsze za wszelką cenę wleźć z piłką do bramki. Prawie w ogóle nie strzelamy z dystansu.
3) O Chelsea trzeba zapomnieć i brać się do pracy. W PL jest dużo silnych drużyn i już po następnej kolejce możemy być na 6-7 miejscu. Zobaczcie na tabele.
blue_spirit
A co nas twoje emocje obchodzą. Wy nie macie wlasnej strony ze tutaj musicie sie wypowiadac?
Wie ktoś czy na Birmingham wrócą Theo,RvP, Cesc i Verma??
Co najgorsze jest ze po 1 połowie Wenger nic nie zrobił jeśli ta skuteczność wynosiła 0 %..
Sądzę, że najlepszym piłkarzem Arsenalu w tym meczu był Łukasz Fabiański. Był dziś według mnie najpewniejszym punktem zespołu.
Bardzo wyrównany mecz dzisiaj na Stamford i muszę przyznać, że Fabian zagrał bardzo dobre spotkanie, przy golach nie miał nic do powiedzenia, był bardzo pewny i zasługuje na ciąg kolejnych spotkań w bramce, aby nabrał pewności i pokazał pełnię swoich umiejętności.
Co do samego meczu to na pewno widowisko było przednie i zapewne podobało się neutralnemu widzowi.
Dużo sytuacji z obu stron, które mogły zakończyć się bramkami.
Mnie osobiście bardzo cieszy gra obronna oraz postawa Ramiresa, który coraz to bardziej otwiera się i aklimatyzuje w szeregach The Blues. Bardzo dobrze funkcjonował środek pola, Mikel pokazał klasę. Szkoda, że Anelka nie wykorzystał błędu Squillaci'ego bo można było by spokojniej prowadzić grę. Mimo ataków Arsenalu miałem wrażenie ,że CFC ma wydarzenia boiskowe pod kontrolą i ataki były skutecznie rozbijane.
Zacięty mecz i kolejny mały kroczek w kierunku tytułu!!!
jak wrócą kontuzjowani to podgonimy Czelsi
Jednym słowem porażka. Brak jakiegokolwiek wykończenia. Napadu nie było żadnego , Chamakh raz jedynie się popisał piętką, nie celną główką lecz nic więcej. Na początku gra mi się podobała , czerwoni byli wszędzie , zdominowaliśmy ich , lecz poźniejszą grę trudno określić. Fabiański mimo wcześniejszych rozczarowań zagrał bardzo dobrze. Usprawiedliwa nas w jakimś stopniu brak kluczowych zawodników, z każdej formacji.
A do końca października jeszcze Theo, Rvp i wspomniany Verma. Koniec listopada to zapewne powrót do treningów Raamsey'a, no a Frimpong to znacznie dalsza perspektywa..