Scholes o Wilsherze i postawie Arsenalu

niestety, ale trudno sie z nim nie zgodzic

To co mówi jest niestety prawdą ..

Madre słowa Scholesa

Niestety ma rację.

Niech wypowiada o swoim klubie i swoich kolegach lepiej

Ma rację.. Zgadzam się w 100% z jego słowami, z Jackiem niestety też ma rację..

Jeśli chodzi o Wilshere'a to nie zgodzę się ze Scholes'em, ale w kwestii braku lidera już tak. Liverpool ma Gerrarda, Chelsea ma Lamparda i Terrego, City ma Yaya, a my kogo? Mamy dobrych grajków, ale nie widzę wśród nich "człowieka Arsenalu'.

zgadzam się z nim w jednym, brakuje nam liderów takich jak vieira czy adams, no i ponadto napastnika który jednym zagraniem zmieni oblicze meczu, pomyśleć że jeszcze 10 lat mieliśmy dwóch takich

IMO Jack ma szansę wypalić w następnym sezonie tak jak Ramsey, poza tym jego rozwój zacznie zatrzymała kontuzja

Nie lubię tej rudej pały od momentu jak strzelił naszej reprezentacji 3 bramy z czego jedną ręką

z city zagramy jutro, a ten gościu niech spojrzy na united a nie, się interesuje co z arsenalem

Mi się wydaje, że Jackowi lepiej szło przed jego wizytami na siłowni. Był taki zwrotny, gnał z piłą do przodu i nikt nie mógł go powstrzymać, teraz jak zrobił się 'większy' prezentuje trochę inny styl, mniej efektowny i efektywny, ale Wilshere ma talent i jestem przekonany, że nie raz nam to udowodni. :)

Jack zwolnił gdyż nie miał przy kim się rozwijać. Ostatnim impulsem była postawa Aarona. Kontuzje też robią swoje. Co do reszty to się zgadzam.

Ja się nie zgodzę z drugą częścią wypowiedzi. Faktycznie Wilshere nie poczynił jakiegoś wielkiego progresu, ale tylko dlatego, że kiedyś miał 17 lat, a teraz ma 22(?). Łatwiej jest o młodym graczu powiedzieć, że ma talent i będzie w przyszłości wielki, a później powiedzieć, że nie czyni progresu. Jak dla mnie to on nadal jest zawodnikiem z angielskim sercem i hiszpańską techniką. Oczywiście oczekiwania względem niego są większe, ale ma nadal 22 lata, więc przed nim jeszcze co najmniej 5 lat rozwijania się.

Jack gra dobrze na śpo bo na śp już tak nie błyszczy.
Co do progresu to się nie zgodze, fakt kontuzje go nie omijają ale progresa jednak zaliczył ale taki poul scholes i inni spodziewają się jeszcze więcej tak jak ja imo stać go na jeszcze lepszą grę.

Witowo95
Co ma do tego, że jest rudy? To może Sanga słabo zagrał z Sweansy bo jest czarny? Jak dla mnie ten komentarz to taki sam rasizm jak pisanie o żydach czarnych itd.

MalyGold

To co piszesz o Jacku to z jednej strony racja, a z drugiej co ma do rzeczy jego poprawa w wypełnianiu załozen taktycznych do rozwoju umiejetnosci. To, ze stal sie dojrzalszy to fajnie, ale to musialo nastapic z wiekiem, ale to nie zmienia faktu, ze Jack stoi od pewnego czasu w miejscu. Moim zdaniem to przez urazy przydal by mu sie sezon, w ktorym moze zagral by mniej meczy, ale za to nie meczyly by go kontuzje mysle ze on ma dosyc duzy talent i powinno to pomoc.

To, co mówi Scholes, właśnie boli najbardziej i niestety ma racje.

Mówi jak jest.

Tak to wygląda od kilku sezonów. A z Jackiem niestety, ale też ma rację. Po kontuzji czegoś mu brakuje.

Najgorsze w tym jest to, że ma racje :P

verminator

a ja go za to bardzo lubie heheh

Niestety ale ma racje, Walcott tez stoi w miejscu, AOC zobaczymy ale tez cos mam dziwne przeczucia.

Co ty wilshere to niestety prawda. Przewidywałem, że teraz będzie jednym z najlepszych śp na świecie a tu taka lipa:D Ttak to już bywa z tymi młodzikami

Bardzo nie lubię Scholesa, ale muszę przyznać, że ma dużo racji w tej swojej wypowiedzi. Jack rzeczywiście za bardzo się nie rozwinął, a na pewno nie tak jak wszyscy na to liczyli. Ja jeszcze wierzę, że Jack osiągnie swoją wielką formę tak jak to zrobił w tym sezonie Aaron. Też zgadzam się z nim, że brakuje w zespole liderów, którzy pociągną naszą grę i podbudują zespół w kluczowych momentach. Takim liderem ciągnącym grę był u nas Aaron, ale niestety wiemy co się z nim dzieje. :/

Prawda prawda i jeszcze raz prawda

Prawda, rozwój Wilshere'a nie przebiega tak jakby mógł. Gdy debiutował wydawało się, że za chwilę rozniesie tą ligę. Natomiast jedyne w czym się znacząco poprawił od tego czasu to muskulatura. Trochę mało jak na najlepsze lata rozwoju. Jak nie potrafił kopnąć prosto prawą nogą tak nie potrafi, jak poziom jego występów przypominał sinusoidę tak nadal przypomina, jak się łamał tak się łamie, jak nie nabijał statystyk tak nie nabija. Można było wycisnąć więcej z tego okresu. Jeszcze 10 lat gry przed naszą perełką może potrzebuje dłuższego okresu bez kontuzji, żeby wejść na wyższy poziom. Trzymam kciuki, bo największy talent jaki wyprodukowała nasza akademia.

Ta część z Jackiem niestety też prawdziwa. Wydaje mi się, że ze dwa lata temu grał lepiej/bardziej przebojowo niż teraz. Teraz niby rwie ale nic z tego nie wynika.

G... prawda.

Co do Jacka, kontuzje mu nie pomagają, ale jest dojrzalszy i efektywniejszy pod bramką. Już nie tylko zaangażowanie i waleczność ( której zawsze było najwięcej ) ale większy spokój, lepsze podanie i wykończenie, nie mówiąc o tym, że ma chłodniejszą głowę niż we wczesnej młodości., przez co nie łapie tylu kartek.

Co do zespołu. Też muszę zaprotestować.
Tracąc 6 bramek w meczu z Chelsea nie da się po prostu tego zapomnieć i zagrać w następnym meczu bez tej myśli z tyłu głowy - żeby tylko nie stracić.
Wg mnie to jest problemem, że boimy się podświadomie, że mecz się znów nie ułoży, stąd asekuracyjne gra z przodu ( rzadko na 1 kontakt ) i panika jeśli rywal wychodzi z kontrą. W ten sposób sami robimy sobie pod górkę.

Co do jednego mogę się zgodzić. Zawodnicy doświadczeni, których Scholes wymienia, powinni umieć poprowadzić zespół w cięższych chwilach. Póki co potrafiliśmy wyjść z opresji w meczu za Swensea, choć nie dostaliśmy za to nagrody.
To trochę przypomina pojedynek bokserski, gdzie Arsenal pada znokautowany, ale jest w stanie się podnieść i walczyć w kolejnych rundach.

Niestety, ale mam podobne wrażenie co do Jacka.

Za dużo swobody, na treningach tylko się cieszą a wyniki jakie są takie są. Drużyna jest nie zdyscyplinowana, nie chce im się grać, żegnaj tytule mistrzowski 2013/2014.

Pamietam go w akcji. Wtedy manchester gral jeszcze przyzwoicie :D co do wypowiedzi to sama prawda

true

Nie jest istotne, to co mówią krytycy gdyż to nie oni są "naszym" Wengerem. Ufam mu i wierzę, że dopiero nadchodzą złote czasy dla Arsenalu! mimo ostatnich porażek, które nie tylko mnie dotknęły, ale i wielu innych kibiców jestem pełen nadzieji, szczególnie iż widziałem na co stać naszych zawodników na boisku z początku sezonu czy też początku meczu z bayernem. trzeba być cierpliwym.

Bardzo mądra wypowiedź. Co do Jacka, to można się zgodzić. Nie zaliczył progressu jakiego wszyscy oczekiwaliśmy, co nie znaczy że go nigdy nie osiągnie (bo najprawdopodobniej osiągnie).

dobrze gada

Smutne, ale prawdziwe. :(

Zgadzam się w 10000% z tym co powiedział Scholes. Wilshere nie zanotował progresu, a wręcz przeciwnie regres :( Taktyka kuleje, napastnika nie ma, i jak tu wygrywać trofea ? Może chociaż ten Puchar Angli się uda wygrać

Sama prawda Paul dobrze mowi, wszyscy to widzą tylko nie psycho fani i Wenger. Skoro on od 10 lat nie umie tego zmienić to pora na niego. Ten klub istniał 125 lat i dawał sobię radę bez Wengera wcześniej to i da sobie radę teraz.

Mój ulubiony emerytowany zawodnik ever. Najlepszy rozgrywający świata jakiego można było oglądać.
Szczery do bólu, i nie ma tutaj nic wymyślonego, Jack nic nie gra, dobre mecze przeplata słabymi, tak jak zawsze.
Ozil nie wie co to dyscyplina. Cazorla dopiero ostatnio odkrył co to gra w defensywie, o 3/4 sezonu za późno. Głupie straty Artety i Chamba. Tyle w temacie, 0 dyscypliny. Mam wrażenie, że Wener nie ma jaj, nie potrafi krzyknąć i poustawiać sobie zawodników w szatni.
Przede wszystkim nie ma lidera, jakiś Vermalen, który twardo grzeje ławę, Per, który opadł już z sił i zaczyna grać słabo, Arteta, który się posypał od początku roku, kontuzjowani najlepsi.
Ugrajmy FA Cup i Top4 a będziemy szczęściarzami.

To teraz chce uslyszec jakie ma zdanie na temat Manchesteru :D

No co tu pisać. 100% racji.

i tag od 10 lat ;dddddd

taka prawda

sad but true

Ciężko się z Rudym nie zgodzić.

Co do dyscypliny to ma racje, jest zerowa.