Siedem grzechów głównych

Siedem grzechów głównych 30.08.2011, 20:10, Mateusz Kolebuk 131 komentarzy

Próbując zebrać wszystkie myśli dotyczące Arsenalu w ostatnich tygodniach jego bytowania jednoznacznie stwierdziłem, że jest ich zdecydowanie więcej niż włosów w „nowej” czuprynie Rooneya, dlatego też nie sposób ująć ich w jeden tekst, nie mając później na sumieniu zdrowia i życia czytelników, którzy w najgorszym przypadku umarliby z nudów, a w najlepszym zarwaliby nockę, by przeczytać go do końca. Dziś będzie dużo mniej ironii niż ostatnio, a więcej przykrych faktów.

Tekst ten nie powstał w przypływie złości czy emocji po dzisiejszym meczu, gdyż emocji u mnie to spotkanie wywołało niewiele. Po prostu nie zobaczyłem dziś nic, czego się nie spodziewałem. Tekst powstawał dużo wcześniej, jeszcze przed wszelkimi transferowymi ruchami „do” czy „z” Arsenalu tego lata i przechodził kilka modyfikacji. Mecz z Manchesterem okazał się idealnym momentem do jego publikacji. Całe szczęście, że nie zakończył się szczęśliwym remisem 2-2 (choć powinienem chyba powiedzieć 8-8), bo jak już wspomniałem w tekście zapowiadającym mecz, byłaby to woda na młyn dla wszystkich, którym odpowiada obecny styl prowadzenia drużyny.

Wyobraźcie sobie, że startujecie w maratonie. Cholerne 42 kilometry z kawałkiem potrafią niesamowicie dać w kość, o czym wie każdy, kto choćby spróbował biegać trochę dalej, niż do sklepu po przedmeczowego browara (lub melisę). Na ostatnich metrach przed metą upadacie i tracicie wysoką lokatę, dzięki której od sukcesu dzieliło Was bardzo niewiele. W takim maratonie uczestniczył od kilku lat Arsenal. Jak się bieg skończył, wszyscy doskonale widzą. Można teraz pisać o słynnym „sześcioletnim planie budowy drużyny”, ale nie będzie to miało najmniejszego sensu, bo budowany na glinianych fundamentach padł tak szybko, że ciężko sobie nawet uświadomić jak niewiele zostało ze starego Arsenalu (bez względu na to, czy uznamy starym Arsenalem ten sprzed 4, 5 czy 8 lat).

Siedem grzechów głównych

1. Taktyka

Ekspertem nie jestem, ale nie muszę być aby zauważyć, że Arsenal nie stosuje wysublimowanej taktyki na każdego z przeciwników, adekwatnie do wymaganej sytuacji czy rodzaju prezentowanego przez przeciwnika futbolu. Dotychczas mogło to przeszkadzać rzadko, bo męczący się przeciętniakami Arsenal i tak wychodził z większości pojedynków zwycięsko. Taktyką Arsenalu była przede wszystkim otwarta, ofensywna i miła dla oka gra, która przez kilka lat przyciągała do klubu – mimo braku sukcesów – wielu kibiców. Ludzie oglądali (i oglądają nadal) Arsenal nie dla trofeów, a dla stylu gry. Wszystko wskazuje na to, że wiele się w nadchodzących tygodnia zmieni, bo Arsenal nie dość, że nie gra już pięknego futbolu, to jest jeszcze bardziej nieskuteczny, niż był wcześniej. Solą w oku dla mnie jest pokaz hipokryzji na Camp Nou, gdzie brzydzący się antyfutbolem Arsene Wenger zafundował w pierwszej połowie takie catenaccio, że ciężko było mi wrócić w kapcie, z których wyskoczyłem po tym, co zobaczyłem. Taki brak konsekwencji utwierdził mnie w przekonaniu, że tamtejszy Arsenal to mimo wszystko wczesna wersja beta w fazie testów. Na moje nieszczęście nie będę miał okazji oglądać późniejszych wersji, bo zespół się po prostu, delikatnie mówiąc, rozsypał.

2. Rotacja

W ubiegłym sezonie, oglądając z braku ciekawszego zajęcia ligowe spotkanie Manchesteru United z przeciwnikiem, którego nie pamiętam, dowiedziałem się od komentatora, że to pierwszy mecz w sezonie i w ogóle od dłuższego czasu, w którym Sir Alex Ferguson zdecydował się wystawić taki sam skład, jak w poprzednim spotkaniu. "Jak to?" - nad moją głową pojawiła się chmurka ze znakiem zapytania. "To tak się da?". Zawsze wydawało mi się, że z jakichś powodów jesteśmy zmuszeni oglądać co tydzień (lub nawet częściej) Denilsona na boisku, Chamakha, który prawie cały poprzedni sezon był tak wyraźnie bez formy, że wywieszenie mu na czole tabliczki "nie mam formy" byłoby chyba mniej oczywiste lub Diaby’ego, który rozgrywa owszem, świetne zawody, ale raz na piętnaście spotkań. Nie ma rotacji, nie ma konkurencji. A gdy nie ma konkurencji, ... nie ma konkurencji.

3. Sentyment

Z włosów, które wyrwałem sobie z łepetyny oglądając poczynania Denilsona czy Silvestre można by utkać całkiem niezły gobelin. Na Almunię nie mogłem patrzeć przez większą część sezonu 2009-2010. Teraz ten pierwszy został w końcu wypożyczony, drugi gdzieś odszedł (nawet nie chcę wiedzieć gdzie), a trzeci nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych. Pięknie, nieprawdaż? Tak, tylko że zdecydowanie za późno. Denilson powinien przecież zostać wykluczony z pierwszego składu kilka sezonów temu, Silvestre nigdy nie powinien zostać kupiony, a Almunia po swoich kilkunastu „równych” jak polskie drogi meczach powinien zostać zastąpiony którymś z młodych Polaków.

Ile razy musieliśmy słuchać, że nowy gracz zablokowałby miejsce takim beztalenciom obiecującym zawodnikom jak Denilson? Dlaczego w innych klubach młodzi zawodnicy gryzą trawę zębami, rękami i nogami, aby dostać się do pierwszej drużyny, a u nas zawodnicy dostają takie wyróżnienie in blanco, w większości przypadków nie wywiązując się z terminową spłatą otrzymanego zaufania?

4. Skąpstwo

Arsenal ma najdroższe wejściówki na mecze w całej lidze, jedne z najniższych pensji w lidze. Arsenal to jedyny klub z czołówki Premier League, który w sezonie 2009/2010 zanotował zysk. Nie trzeba być finansistą, by zrozumieć, że Arsenal to maszynka do zarabiania, w dodatku bez ryzykownych inwestycji, wielkich nakładów i... sukcesów. Brak sukcesów winą Wengera? Możliwe. Bezpośrednią? Nie sądzę. To jest po prostu polityka klubu.

5. Doświadczenie i kooperacja

Możemy prześcigać się w wyliczeniach ilu zawodników trzeba kupić, ile wydać, ile pozycji wzmocnić, ale zapominamy o ważnym czynniku, który buduje siłę drużyny – zgranie. Arsenal praktycznie co roku musi łatać skład z takim skutkiem, że co roku nowi zawodnicy muszą wpasowywać się w zespół z lepszym lub gorszym skutkiem. Mało jest zawodników, którzy tworzą fundamenty klubu od bardzo dawna. Pokuszę się o stwierdzenie, że można ich policzyć na palcach jednej ręki u stolarza. Klub tworzy zbieranina indywidualnie dobrych i uzdolnionych zawodników, która praktycznie nie ma możliwości zgrania się w pełnym składzie, jak nie przez kontuzje, to przez sprzedaż zawodników, którzy stanowili motor napędowy w drużynie.

6. Transfery

Nie od wczoraj obserwujemy sprzedaż dobrych nazwisk, które odchodzą z Arsenalu, zastępowanych młodymi graczami z perspektywami. Wystarczy przypomnieć sobie ile kosztował nas Clichy, Nasri, Fabregas czy Henry. Zdecydowanie mniej, niż klub otrzymał z ich sprzedaży. Wniosek? Bardzo oczywisty.

To, że Arsenal nie zdobył żadnego trofeum od 6 lat wie każdy kibic interesujący się poczynaniami klubu z północnego Londynu. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z faktu, że w ciągu tych ostatnich sześciu lat klub opuściło aż dziewiętnastu dwudziestu* (!!!) zawodników, należących do pierwszej drużyny! O ile z radością pożegnaliśmy Silvestra, o tyle ciężko nam było przełknąć pożegnanie Flaminiego, Henry'ego czy Fabregasa. Da się w takiej sytuacji zdobywać przy okazji trofea?

Jak to jest, że ściągamy za kilkanaście milionów funtów dobrze zapowiadającego się Oxlade-Chamberlaina, zamiast wzmacniać aktualne braki kadrowe? Swoją drogą debiutu Alexowi można tylko współczuć. Nie wiem i nie dowiem się co miało na celu wpuszczenie go na boisko w takim spotkaniu jak to z Manchesterem United na Old Trafford. Chyba, że ma to być jakaś terapia szokowa dla tego młodzieńca.

7. Brak wniosków

Kontuzje stały się już niemal tradycją, a ławka Arsenalu nie wydłuża się ani trochę, co gorsza, skraca się w najmniej oczekiwanych momentach. Mógłbym tak jeszcze przez kilkadziesiąt zdrowasiek, ale na jeden raz wystarczy. Na pewno tekst będzie kontynuowany i rozwijany, bo w redakcji aż kipi od emocji, a nie sposób poruszyć wszystkie kwestie w takim stopniu, w jakim by się chciało, by temat wyczerpać.

* Cole, Pires, Ljungberg, Henry, Reyes, Gilberto Silva, Hleb, Flamini, Lehmann, Adebayor, Toure, Eduardo, Gallas, Silvestre, Campbell, Clichy, Fabregas, Eboue, Nasri i jeszcze ktoś, o kim najprawdopodobniej zapomniałem, kto zamyka "magiczną" dwudziestkę

autor: Mateusz Kolebuk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Leehu komentarzy: 1049629.08.2011, 11:47

@schade: Oprócz pięknego pustego stadionu komu będzie chciało się przychodzić na mecze jak bilety są drogie a wyników nie widać. Mam nadzieję że kibice w Angli Arsenalu odwalą akcje pusty stadion bo to co robi zarząd jest chamskie żebyśmy przynajmniej wychodzili na zero ale nie my rocznie inkasujemy 20 mln, a w następnym roku tego nie inwestujemy w tym sezonie jak się coś nie zmieni to na 80% nie pogramy sobie w następnej lidze mistrzów mam tylko nadzieję że zarząd wtedy nie obniży pensji czołowym zawodnikom albo ich nie sprzeda.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214329.08.2011, 11:45

BOSS89: Kiedyś czytałem Twoje wypowiedzi z przyjemnością, dziś jednak bije od Ciebie arogancją na kilometr, ekspercie.

hubertbp komentarzy: 35229.08.2011, 11:42

Jak pisałem z tydzień wcześniej, zapowiada się bardzo ciekawy sezon w Arsenalu. Mi się artykuł podobał. Wiemy już, że ligi nie wygramy, ale może uda się jakiś puchar zdobyć, a jak nie to, mam nadzieję, że chociaż do ligi mistrzów się załapiemy. No ciekawy sezon, ciekawy.

damian199656 komentarzy: 762629.08.2011, 11:41

Fajny tekst. Pokazuję prawdę. Ta polityka transferowa doprowadziła do tego, że Arsenal stał się średniakiem.

armata_PL komentarzy: 6219 newsów: 429.08.2011, 11:41

Świetny tekst, brawa dla autora! Cała prawda w tym tekscie.

niski93 komentarzy: 581629.08.2011, 11:33

Arsenal R.I.P.

BOSS89 komentarzy: 208 newsów: 129.08.2011, 11:33

"Ekspertem nie jestem, ale nie muszę być aby zauważyć, że Arsenal nie stosuje wysublimowanej taktyki na każdego z przeciwników, adekwatnie do wymaganej sytuacji czy rodzaju prezentowanego przez przeciwnika futbolu."

Wielokrotnie artykułowana i bezmyślnie powtarzana wierutna bzdura, która dowodzi jedynie laickiego podejścia do taktyki autora tych słów.
Panie autorze - Barcelona w każdy meczu gra inną taktyką, czyż nie?
Tymi stwierdzeniami udowadniasz jedynie, że kompletnie nie czujesz taktyki i zagadnień z nią związanych.
Winą porażek - w tym bardzo przykrej, tej wczorajszej - nie jest brak rotacji w sferze taktyki, ale bezmyślne, niedopracowane podwaliny obecnej taktyki.

Mówiąc wprost - oglądając Arsenal często odnoszę wrażenie, że tuż przed wyjściem na murawę Arsene daje graczom futbolówkę i mówi "grajcie, jak potraficie".
Brakuje wypracowanych automatyzmów poruszania się po murawie (szwankuje zarówno kolektywne przemieszczanie całego zespołu, jak i poszczególnych graczy), gracze nie znają dróg przemieszczanie się po murawie (każdy metr przesunięcia i reakcja w danej boiskowej sytuacji mają KOLOSALNE znaczenie, z którego istnienia Pan administrator i zapewne 99 % użytkowników nie zdaje sobie sprawy).

Gacze nie wiedzą, jak reagować na konkretne akty meczowe - nie wiedzą, kiedy się przesunąć, kiedy i jak zaatakować oponenta prowadzącego futbolówkę, a kiedy i w jaki sposób zaasekurować partnera z zespołu, często działają instynktownie, a efekty tego są opłakane.
Dowodem niech będzie pierwsza bramka dla United strzelona przez Welbecka - przeanalizujcie ją sobie kilkakrotnie to może dostrzeżecie laickie reakcje naszych graczy.
Obok Welbecka było TRZECH naszych graczy, ale żaden z nich nie wiedział, kto z nich i jak ma Anglika zaatakować. Organizacja gry niczym na podwórku!!!
W ofensywie słaba organizacja gry i bezmyślne zachowania boiskowe graczy rażą po oczach jeszcze bardziej.
Zamiłowanie Wengera do "szerokiej gry" (duże odstępy pomiędzy formacjami, boczni pomocnicy często "podpierający" linie boczne boiska) zapewne prędko nie przeminie.
Francuz zapewne nigdy nie dostrzeże, że nakazując takie ustawienie sam wytrąca drużynie największe atuty - gra z "klepki" staje się praktycznie niemożliwa przy takim stylu gry, gra staje się schematyczna, dużo bardziej przewidywalna dla rywala.
Takie "szerokie rozstrzelenie" graczy po murawie - przy braku jakiejkolwiek próby pressingu, ale nie tylko - znacznie utrudnia szybkie zwarcie szyków po stracie futbolówki, rywal szybko zdobywa teren.

Kolejna kwestia to gra bez piłki - w Arsenalu nierzadko w ruchu znajduje się jedynie gracz akurat prowadzący futbolówkę, podczas gdy reszta biernie oczekuje na rozwój wypadków - to skandal!!! tak nie powinna grać drużyna aspirująca do miana ekipy grającej ofensywny, ożywczy, pełen polotu futbol.
Manchester United w interpretacji pojęcia PASS AND MOVE - nieźle w tej materii zaprezentował się również Liverpool w sobotniej konfrontacji z Boltonem - niewyobrażalnie nas zdeklasował w niedzielnej rywalizacji.

Dodając do tych mankamentów taktycznych (jest ich jeszcze więcej, ale obecnie nie mam ani czasu, ani ochoty, aby o tym pisać) daleki od ideału dobór personalny graczy otrzymujemy obraz przeciętnej ekipy i tak na tą chwilę prezentuje się Arsenal.

Większość użytkowników myśli, że nazwiska przewijające się w rozmaitych mediach w kontekście transferu do Arsenalu (Samba, Cahill, M'Vila, ostatnio Park Cu Young czy Mikel Arteta) z miejsca podniosą jakość gry zespołu i wzniosą ją na poziom predestynujący do walki o najwyższe cele.

Cóż, złudna to nadzieja - najpierw należy korekty taktyczne zarządzić, poprawić organizacją gry, ale z obecnym szkoleniowcem na ławce to raczej niemożliwe.

rol18 komentarzy: 192929.08.2011, 11:30

tekst bardzo dobry a polityka transferowa to jakiś żart nikt nie sprzedał tylu dobrych zawodników i nikogo nie kupił jak arsenal tak daleko nie zajdziemy

BudziK komentarzy: 103029.08.2011, 11:11

Kromka już liczy zyski ... zarząd Arsenalu zyskuje, piłkarze i fani tracą, piłkarze odchodzą przez politykę zarządu. Zwykle to zadłużenie było powodem odchodzenia dobrych piłkarzy a tutaj tym powodem jest zysk ......... R.I.P.

schade komentarzy: 386229.08.2011, 11:06

Klub się rozsypuje i zaraz nic z niego nie zostanie oprócz pięknego stadionu. Dobry tekst, ale jeszcze więcej grzechów bym znalazł, np. psychika.

havoc komentarzy: 1913 newsów: 429.08.2011, 11:06

teraz już wiadomo dlaczego dein odszedł

Theo10 komentarzy: 828529.08.2011, 11:03

Szkoda że to Usmanow (czy jak on tam ma) nie przejął klubu, bo on zrobiłby porządek z tym betonem w zarządzie, a Kreonke jak widać jest bardzo zadowolony z zysków z transferów.

KySiO komentarzy: 66729.08.2011, 11:01

Nie ten news, przepraszam za pomyłkę :C

KySiO komentarzy: 66729.08.2011, 11:00

Nie, nie z Chelsea tylko z City.

nicram62 komentarzy: 17829.08.2011, 10:55

co do transferów to z zazdrością patrzę na Atletico sprzedali Aguero za niezłą kasę i kupili za niego Falcao - nie osłabiając składu a u nas ..... szkoda gadać wiadomo jak jest

nicram62 komentarzy: 17829.08.2011, 10:55

co do transferów to z zazdrością patrzę na Atletico sprzedali Aguero za niezłą kasę i kupili za niego Falcao - nie osłabiając składu a u nas ..... szkoda gadać wiadomo jak jest

havoc komentarzy: 1913 newsów: 429.08.2011, 10:53

polityka kupowania tanich, wartościowych zawodników jest ok, ale już sposób i czas prowadzenia negocjacji zakrawa na paranoje, wystarczy popatrzeć na real (ozil, khedira,sahin), tottenham (vdv) i wiele innych, których nie chce mi się w tej chwili szukać... MOŻNA kupić bardzo dobrych, ukształtowanych piłkarsko, tanich graczy

Rafi komentarzy: 128129.08.2011, 10:45

Na mecz ze Swansea kibice powinni sie ubrac na czarno,nad North Bank wywiesic transparent "Arsenal Football Club R.I.P" i przez caly mecz w ramach protestu siedziec w calkowitej ciszy,bez bicia braw itp...Moze to by dalo do myslenia tym sknerom z zarzadu...WY NASZ ARSENAL HANBICIE!!!!

havoc komentarzy: 1913 newsów: 429.08.2011, 10:39

do niechcianych graczy dołożę KANU

mcdarks9 komentarzy: 64029.08.2011, 10:25

Kroenke siedzi cicho i liczy kase.

Olimpijczyk komentarzy: 109029.08.2011, 10:22

****ć cały zarząd AFC i tego huja Kroenke , poza tym Arsenal jako drużyna Till i Die!!!

kanonier4114 komentarzy: 18629.08.2011, 10:14

Kubo
masz racje . Dał 60 na transfery pod publiczkę bo wiedział że Wenger i tak ich nie wyda . Teraz zarobił jeszcze drugie 60 na Cescu i Samirze .

Abramovicz w takiej sytuacji już by działał !!!

fabs93 komentarzy: 10929.08.2011, 10:13

Campbell nie wyklucza powrotu do Arsenalu / może kolejny hit

Kubo komentarzy: 97829.08.2011, 10:10

No to kroenke dorwal sie do klubu i na skutki nie trzeba bylo dlugo czekac. Sprzedaz Faba i Nasriego a kasa do kieszonki :/

overmars77 komentarzy: 110029.08.2011, 10:07

Może skąpy zarząd wyliczy sobie że fatalnie grający w lidze i nie grający w pucharach (bo niedługo to nas pewnie czeka) Arsenal zarabia mniej niż gdyby poświęcili kilkadziesiąt mln funtów na dobre transfery i ciągle liczyć się w walce o puchary. Do tego nie pomaga filozofia Wengera który nie chcę zrozumieć że światowa czołówka mu ucieka, bo w sposób jaki prowadzi drużynę nie wystarczy. Czasy się zmieniły a Wenger zwyczajnie nie nadąża.

Luki342 komentarzy: 275329.08.2011, 10:06

z taka gra to karnety na mecze powinny byc ajtqansze w całej lidze

Szogun komentarzy: 28670 newsów: 329.08.2011, 10:03

Bardzo dobry tekst który powinien zawierać jeszcze podpunkt trener. Młodzież u Nas nie gra bo jest dobra ale dlatego,że nie mamy kim grać i idziemy drogą najmniejszego zła.

sebastianf komentarzy: 331829.08.2011, 09:57

Wracając z wakacji miałem nadzieję, że 28.08.2011 roku zasiąde przed telewizorem, by obejrzeć solidny mecz mojej ulubionej drużyny – Arsenalu. Miałem nadzieję, że mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi wyniki będzie korzystny… oscylujący w granicach remisu lub wręcz zwycięstwa (niewielkiego). Uważam, że nie były to marzenia bezpodstawne… młody skład, chętny do boju… trochę porażek na koncie, wola pokazania pazurów, zaskoczony zaciekłością Arsenalu zespół United i tym podobne rzeczy. Niestety kiedy po meczu wyłączyłem telewizor, a ekran ciemniał… w jednym z narożników ciągle widziałem 8:2… niestety nie dla Arsenalu.
Serwisy internetowe, komentarze, wpisy i inne dobrodziejstwa przełomu wieków mnie nie zaskoczyły. Słowa od blamaż, przez kompromitacja… zaskoczenie Fergusona, żal Guardioli… żądania odejścia Wengera, radość Rooneya… tego wszystkiego należało się spodziewać i znając ligę angielską, prasę i przeróżne fora internetowe. Od razu pojawiły się głosy różnych specjalistów, którzy mają lek na całe zło. Dla niektórych tym lekiem jest odejście Wengera, dla innych przyjście klasowych graczy, a jeszcze innych zatrudnienie psychologa. Oczywiście propozycji jest zdecydowanie więcej i występują w różnych połączeniach.
Dzisiaj wiem, jak czuli się kibice Realu Madryt kiedy ten przegrywał z Barceloną 5:0… wiem jak czuli się kibice Liverpoolu, kiedy ten szarpał się w bezsilności poza miejscem na podium… wiem jak czuli się kibice MC kiedy przez… hmm… wiele lat klub nie zdobywał nic. I mówiąc szczerze.. wiem co czuli, ale ja osobiście nie mam zamiaru się tak czuć… a jeszcze szczerzej mam gdzieś ich uczucia… bo kibicuje Arsenalowi, a nie żadnemu z wyżej wymienionych klubów.

pkArs komentarzy: 46029.08.2011, 09:52

I teraz przydałby się taki Eboue który doświadczeniem i umiejętnościami wyprzedza znacznie Jenkinsona przydałby się Eduardo tak mi się nasunęło na temat piłkarzy, którzy jakoś się nie palili by odchodzić, odeszli bo ich tu nikt nie chciał szkoda wielka szkoda...zostały 3 dni czy ktoś z Was wierzy jeszcze w jakieś wzmocnienie?...

futbol komentarzy: 42029.08.2011, 09:45

świetny tekst.
To ja wam życzę, aby ta porazka była wstrząsem dla Arsenalu i spowodowała zmiany w klubie.
Ale słabo to widze.
Przekopiuje sój tekst z innego watku, napisany wczoraj.

jesteście w ciemnej dupie na początku tego sezonu. Nie z powodu tego wyniku- mniej niz rok temu odprawilismy Real 5-0 a rok wcześniej dostali 4-0 z .. trzecioligowcem w Pucharze Króla.
Przyczyny sa inne.
1. już kilka miesięcy temu pisałem, ze obecny Arsenal to nie jest projekt sportowy, tylko EKONOMICZNY. Jak Microsoft, Intel etc.
2. Klub jest własnością udziałowców a nie "socios". W związku tym, w zasadzie możecie naskoczyć zarządowi.
3. Jeśli Wenger głosno powie cos na zarząd- w kwestii skąpstwa- bez żalu dostanie kopa, a brakiem wyników sportowych i taką porażka jak dzis, łatwo sie to usprawiedliwi.
4. Po takim nokaucie, żaden naprawde wartościowy piłkarz w okresie 3 dni was nie zasili.

Będziecie mieć smutny sezon.

oby tylko jeden-dwa.

mistrzu973 komentarzy: 15129.08.2011, 09:43

chyba nie ma senderosa

mikros7 komentarzy: 114629.08.2011, 09:41

ktoś mi wczoraj odpisał na ten komentarz że w Juve pozostali ci zawodnicy którym naprawde zależało na Juventusie... a u nas odchodzą w czasie kryzysu. Otóż nie! Wenger traktuje jak śmieci weteranów, którzy nie są w najwyższej formie np. Pires, Ljungberg, Campbell... bo ma głupią politykę w stosunku do zawodników powyżej 30 roku życia. Woli za to młodzież, która albo odchodzi gdy dorośnie albo zostanie sprzedana dla kasy - wniosek - zero z niej pożytku!

wspomniany komentarz:

małe zestawienie:

Real 4
Barca 14
Valencia 1

Milan 4
Inter 12
Juve 0
Roma 3

Ajax 5
PSV 4

Bayern 8

AFC 0
Liverpool 3
ManU 13
CFC 8

ilość trofeów od sezonu 2005/2006 (6 lat). W zestawieniu nie ma monopolistów typu Lyon, Celtic, Porto itp.

Jak widać tylko Arsenal i Juventus nie zdobyły żadnego trofeum z najlepszych zespołów na świecie.

Tyle że Juventus w przeciwieństwie do AFC "przeżywał" ostatnio ciężki okres (degradacja, odebranie trofeów z okresu 2 lat, olbrzymie kary finansowe, wymuszone sprzedawanie zawodników, czystki w klubie, rozpoczynanie sezonu z minusowym kontem punktowym itd.)

Więc wychodzi na to że tylko Arsenal powoli nie należy do ścisłej czołówki najlepszych drużyn na świecie... czas na zmiany Panie Wenger (albo Pana Wengera)

Geralcik_xD komentarzy: 1029.08.2011, 09:36

VIERIA

ja8pl komentarzy: 296629.08.2011, 09:31

tak a potem ktorys z nich zlapie kontuzje i co? 10 - 1 z chelsea?

tidzejjj komentarzy: 138529.08.2011, 09:19

entap - mam identyczne zdanie :D

entap komentarzy: 151329.08.2011, 09:19

tak po ludzku jest mi po prostu przykro ze stało się to co się stało. Nie jestem zwolennikiem odejścia Wengera. Wydaje mi się że po transferach, powrocie Songa, Gervinho, Jacka wszystko się zmieni i zaczniemy gonić czołówkę.

malyglod komentarzy: 648929.08.2011, 09:18

Dobry artykuł. Mam podobne przemyślenia. Szkoda tylko, że autor nie rozwinął bardziej niektórych wątków. Ale rozumiem, że dla niego samo napisanie tekstu o takim ciężarze gatunkowym było bolesne.

mcdarks9 komentarzy: 64029.08.2011, 09:04

Szkoda pieniędzy na transfery,a my przecież mamy jakość!

ja8pl komentarzy: 296629.08.2011, 08:56

codziennie wstajemy czekajac na ogloszenie nowego pilkarza ze juz jest ! ale go nie bedzie do konca okna juz nikogo nie kupimy ;/

arsenalbarca komentarzy: 115629.08.2011, 08:44

Ar$enal

arsenalbarca komentarzy: 115629.08.2011, 08:39

Ja przestalem psioczyc na Wengera, bo musialby byc samobojca, zeby az tak skapic. To musi byc wina zarzadu.

Takze skonczmy pisac $ity i $helsea i lepiej zacznijmy pisac Ar$€na£!!

Bo to u nas jest kompletna fiksacja na punkcie forsy.

_Dennis_Bergkamp_ komentarzy: 997329.08.2011, 08:36

a na wyspach nic sie nie zmienilo :PPP

footybunker.com/two-players-to-complete-medicals-for-arsenal-by-wednesday/10690

i takich bedzie dzis pewnie jeszcze kilka wiesci...

executer1 komentarzy: 262329.08.2011, 08:29

Ja wam powiem tak jesli naprawde zarzad nie chce dac Wengerowi kasyt na transfery lub robi sobie z niego jaja to niech sie poda do dymisji i bedzie spokoj a tak to akceptuje wszystko co sie dzieje po czesci nie majac wyjscia,a cierpi na tym klub i on i my wszyscy.Spadna zyski klubu w tym sezonie i to strasznie wiec nie rozumiem tego dlaczego zarzad skapi nawet w takim okresie

yatq komentarzy: 146729.08.2011, 08:04

*tzn wcześniej z AFC

yatq komentarzy: 146729.08.2011, 08:04

ciekawe, czy to czasem Kroenke nie stoi za brakiem klasowych wzmocnień w tym zespole...

Zabrał kasę za Fabsa, Na$riego, Clichy'ego, Eboue i innych którzy odeszli później z Arsenalu...

fabregas13 komentarzy: 88229.08.2011, 07:56

Wszyscy jeździmy po Wengerze, który nie jest bez winy, ale (przepraszam za wulgaryzmy) ten *****y zarząd to chyba nie interesuje się piłką nożną, ale swoimi pieprzonymi zyskami. Trzeba zrobić zmiany w zarządzie, a to chyba nie możliwe

mcdarks9 komentarzy: 64029.08.2011, 07:53

Sprzedajemy najlepszych zawodników za psi grosz i sprowadzamy "doświadczonych nastolatkow" a potem oczekujemy ze drużyna bedzie wciaz grać na poziomie ? Arsenal to już nie klub ale szkólka pilkarska nastawiona na czysty zysk.

chru5t komentarzy: 19029.08.2011, 07:32

miejmy nadzieję, że to upokorzenie podziała tylko pozytywnie na naszych chłopaków, nie ma co płakać, trzeba zapomnieć i iść naprzód. następny mecz 10.09 ze Swansea, jeżeli na nich sobie tego nie odbiją, to będzie koniec

mitmichael komentarzy: 4924329.08.2011, 07:28

Bardzo dobrze ujeta Nasza sytuacja.

Kubica90 komentarzy: 429.08.2011, 06:44

Pogratulować tylko zarządowi który tak chciał aby Kroenke został właścicielem klubu a teraz *******i ze trzeba dopinać pasa.Brawo. Ten Uzbek nie pamietam jak sie nazywa napewno by kasą nie skąpił i kazałby kupic klasowych zawodników.Kroenke wszystkie zyski z Arsenalu pewnie daje na swój klub z NBA Denver Nugetts.

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
2 : 3
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal35255580
2. Manchester City34247379
3. Liverpool35229475
4. Aston Villa35207867
5. Tottenham33186960
6. Manchester United341661254
7. Newcastle341651353
8. West Ham3513101249
9. Chelsea331391148
10. Bournemouth351391348
11. Wolves351371546
12. Brighton3411111244
13. Fulham351271643
14. Crystal Palace3510101540
15. Everton351281536
16. Brentford35981835
17. Nottingham Forest35791926
18. Luton35672225
19. Burnley35592124
20. Sheffield Utd35372516
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland215
C. Palmer209
O. Watkins1912
A. Isak191
D. Solanke183
Mohamed Salah179
Son Heung-Min169
P. Foden167
J. Bowen166
B. Saka158
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com