Szczęsny: Pokazaliśmy siłę mentalną

Szczesnemu w tym meczu nie mozna nic zarzucic, ale jak sie Giroud wypowiada to sie we mnie gotuje.

Powinnismy wygrac i tyle, Arsenal ma kompleks Manchesteru United.

Jeśli chcemy mistrza, musimy wygrywać takie mecze...

Czy ja wiem

I słabość psychiczną, oddając 2 punkty przed meczem.

Grając z najsłabszym od kilku lat Manchesterem remis to nie jest dobry wynik... Jeśli chcemy coś osiągnąć powinniśmy słabość rywala wykorzystywać, a nie zadowalać się remisem :/

Ten remis jak dla mnie jest jak porażka. To była najlepsza szansa od wielu lat na wygranie z United.

Remis z MU, grającym ogórkową piłkę, nie jest żadnym sukcesem. Ale jeden gol zmieniłby wszystko. Pewnie by padł, nawet przy słabo grającej drużynie, gdybyśmy zamiast Żyru mieli choćby Adebayora.

Pokazaliście jedynie, że kaleczycie z przodu. Ozil powinien jeden mecz posiedzieć na ławce. Dwa: nie kupienie zmiennika dla Żiru może być tragiczne w skutkach panie Wenger. A po trzecie modlić się, żeby Ramsey jak najszybciej wrócił. Będzie dobrze panowie, przynajmniej miejmy nadzieję.

Tymi wypowiedziami pokazujecie, że zadowolicie się czwartym miejscem, bomba.

nic nie pokazaliśmy :(

Chyba Wenger im kazal tak mowic

Kurde co oni wszyscy wygaduja..remis u siebie po przegranej z LFC. Nie zapominajmy jak jestesmy dobrzy no i Giroud jak Suarez! Odpowiedzielismy na ta porazke...haha co jeszcze? Bayern nas rozjedzie az milo bedzie patrzec.
Ale czy kogos to dziwi?zaskakuje?oczywiscie ze nie bo od kilku lat przerabiamy to samo!
Ehh Ramsey wracaj szybko!
Pozdrawiam

Remis z MU, które prawie przegrało z Fulham. Ehh.

Zabrakło jeszcze tekstu: "nie zapomnieliśmy jak jesteśmy dobrzy".

"...broniliśmy się naprawdę dobrze."

No właśnie, broniliśmy się. Przed zespołem, który prawie zbiera oklep od Fullham...

Ja myślę, że pokazali mniej więcej połowę charakteru, który powinni. Remis u siebie z United to oczywiście rozczarowanie i przykład bezradności. Takie mecze trzeba wygrywać i tyle, dla mnie nie usprawiedliwia ich to, że grali zachowawczo ze względu na ostatnią porażkę.

W najgorszym przypadku skończymy sezon na 4 miejscu

Luty - przeklęty miesiąc dla kibiców Kanonierów :(

I wszystko wskazuje, że tej klątwy nie uda się zdjąć w tym roku.

Szkoda, że siła mentalna nie poszła w parze z 3 punktami.

Następny z samouwielbieniem... Grajmy tak fantastycznie dalej, to może załapiemy się do eliminacji LM...
Przecież wszyscy widzą, że gramy ewidentny piach!

Siłę mentalną pokażcie jutro w FA cup i z Bayernem bo to pieprsenie o tym że dobrze że remis z Man Utd to dobry wynik to sobie możecie w buty włożyć...

Może tak mówić tylko o defensywie.

Ostatnio wszystkike wypowiedzi piłkarzy AFC utrzymane są w takim samym, beznadziejnym tonie. Zaklinanie rzeczywistości i opowiadanie bajek. Chyba dostali z góry "team order".

Remis 0-0 ze słabym MU... Zajebisty wynik dla Wojtka ale dla reszty to... porażka. Mamy szczęście, że niebieskie zremisowały.

Powiedziałem sobie, że mecz z MU będzie testem. Jeśli remis z TAKIM MU jest dla nich pokazaniem siły, to się ośmieszają.

Po meczu straciłem nadzieje na cokolwiek. W 3 tygodnie odpadniemy ze wszystkiego. Coroczna masakra rozpocznie się już w meczu z L'poolem.

executer - dokladnie, my chyba nie potrafimy wyjsc tak wsciekli na boisko... przyjezdza takie manu w formie takiej, ze nie da sie tego okreslic a my dalej gramy z pelnymi gaciami.

Odpowiedziała ? Nie sądzę. Remis u siebie to wynik kiepski z kim by nie grali...

Siłe mentalną to pokazał Liverpool w meczu z nami bo wyszli na ten mecz jak psy,które od miesiąca nie dostały żarcia jak to ktoś napisał.
Chłopcy Wengera niestety wyglądali jak Arsene zapinający swój sławny śpiwór

Haha co to za gadki, najgorzej grajace manu od wielu lat i sila mentalna ? Chyba pokazali bezradnosc...
To zdanie przebija wszystko: Myślę, że daliśmy z siebie wszystko i przez pełne 90 minut broniliśmy się naprawdę dobrze.

Przed czym w tym meczu trzeba było się bronić ?

To są hipokryci. Szkoła Wengera. Odpowiedzą po porażce grzmiał Wenger po meczu LFC. Zremisowali z najsłabszymi Untied od lat i dla nich to jest ok, to jest odpowiedz, to jest normalne. I jeszcze chwalą grę defensywna. Przecież po 5 minutach mogło być po spotkaniu bo RvP 9/10 podań takich od Artety trafia. To sie w głowie nie mieści co oni mówią.

Papcio juz wpoił naszym zawodnikom zeby cieszyc sie z kazdego meczu nie wazne chyba jak sie skonczy =/. PRzy tak slabym United ktoremu duzo slabsze druzyny w lidze potrafia strzelac bramki ktore traci punkt za punktami my cieszymy sie z remisu u siebie ;/ owszem mozna sie cieszyc bo moglismy przegrac rownie dobrze i to juz w ogole bylo by dno ale bez przesady ... -.-

Mecz z Liverpoolem w niedziele osobiście traktuje jako najważniejszy mecz sezonu . To jak go rozegramy może mieć niebagatelny wpływ na resztę spotkań.

Wgl będzie beka jak L`pool nas wyprzedzi, no, ale 12 kolejek przed nami ;)

Wojtek pokazał siłę, to fakt, ale reszta? Stać nas na znacznie więcej niż na remis ze słabym obecnie United, w dodatku u siebie. Powinniśmy w końcu się odbić, ale zgaduję że Wenger nie wystawi na mecz z Live typowego, najlepszego składu. Chociaż to z drugiej strony i lepiej, bo może nie będziemy musieli oglądać Żiru w wyjściowej jedenastce.

Tak na chłodno - wydaje mi się, że SYSTEMATYCZNE odbudowanie pewności siebie jest jednak bardziej rozważne niż gra na hura z United. Mimo wszystkiego, mimo tego, że Utd gra teraz najgorszy futbol w swojej najnowszej historii - pomyślcie co by było gdyby nasi przegrali ten mecz? A było blisko tego. Wtedy mogliby się nie pozbierać. Według mnie ten remis może być niezłym przyczółkiem - na razie nie będę oceniał podejścia Arsene'a - zbyt szybka uzyskana pewność siebie może w końcu bardzo szybko zostać z dwukrotną siłą złamana, wydaje mi się, że to przekazywał im Wenger. Teraz dwa kluczowe spotkania, no może trzy, bo Sunderland jest ostatnio w dobrej formie (trzeba się upewnić, że słabsze kluby dalej potrafimy ogrywać po bardzo słabej grze z Southampton). Oczywiście Wenger sam sobie utrudnia zadanie niesprowadzeniem żadnego (jakościowego) gracza i niereagowaniem taktycznym, ale dajmy mu ostatni kredyt zaufania. Wierzę, że jak ogramy Liverpool to zdołamy wygrać Puchar Anglii.

no to nie mam pytań po takiej wypowiedzi to z Bayernem jak przegraja 0-2 to też źle nie będzie?bo mogło być gorzej?no pięknie

Tez jestem w szoku. Oni sa ZADOWOLENI z tego rezultatu, porazka.

Szczesny ma w sumie powody, bo w polu nie gral, a swoje wybronil w fantastycznym stylu. Ale reszta? Kazdy dumny z remisu.

Co oni tam palą ?
Spodziewałem się że dziś będą wypowiedzi ZAWIEDZIONYCH WCZORAJSZYM WYNIKIEM zawodników, a tu kur jakaś ogólna radość !
Byle pionki obijają United jak chcą w tym sezonie, a my radocha bo remis u siebie !
Niezłe ambicje mamy, nie ma co.

A gdzie nasza mentalność zwycięzców? Wenger przed meczem musiał im powiedzieć, że najważniejsze jest zachowanie czystego konta i remis będzie dobrym wynikiem. Wenger zadowolony z wyniku, zapewne pochwalił drużynę bo cel został osiągnięty. Oczywiście cel minimum na ten mecz. Przez ten minimalizm Wengera możemy nic nie zdobyć w tym sezonie. Oby to się zmieniło bo według mnie w każdym meczu powinno się grać o trzy punkty nie zważając na rywala i rangę spotkania. Teraz trzeba w końcu pokazać charakter z Liverpoolem. Come On You Gunners!!!

Wenger już się chyba powoli wypala. Nie ma pomysłu na grę przy dostępnych prawie wszystkich zawodników. Chciałbym u nas zobaczyć Kloppa albo
Löw. Żeby Wenger w końcu przejrzał na oczy to musielibyśmy skończyć ligę na 5 miejscu. Wenger jest bez ambicji. Przespał okno styczniowe i to go zgubiło.

Chłop zrobił dla Arsenalu dużo i za to go szanuje ale jego czas moim zdaniem dobiega do końca. Mam nadzieję ze jednak jakieś trofeum zdobedzie w tym sezonie.

Gdy zobaczyłem składy od razu napisałem że będzie widoczny brak skrzydłowych i się nie myliłem. 5 pomocników może grać z przeciętnymi zespołami a z lepszymi muszą grać skrzydłowi. Mecz można uznać za porażkę przez Wengera i Giroud. Chyba każda drużyna wbiła im 1 bramkę a my nic

Co jest ? Remis z takim united to jak dostac 8:2 ! Brawo wojtek za wczorajszą interwencje no ale kuzwa przecież ten mecz trzeba było wygrac !

Brakuje nam w drużynie wojowników. Nie ma w ogóle kto strzelać, tylko marnie naśladujemy Barcelońską tiki-takę.

Dla mnie pokazaliście wielki strach przed rywalem, który jest najsłabszy od lat. Tak ostrożnie zagraście w ofensywie, że mimo naszej ,,dominacji'' United miało lepsze sytuacje do zdobycia bramek. Myślałem, że po blamażu na Anfield od początku będzie wysoki pressing i gryzienie trawy cały mecz. No niestety po tym meczu byłem bardziej załamany niż po meczu z Liverpoolem ponieważ teraz zobaczyłem, że drużyna znów nie ma charakteru.

Nawet Szczęsnemu bije na dekiel. Teraz nasi zawodnicy będą chwalić remis z 7 drużyną ligi, najs. Rzeczywiście się odkuliśmy po porażce na Anfield.

Następny :P