Theo Walcott żegna się z futbolem

tiziom, teodor łolkot. zapowiadałem się wzór, potem już tylko kojarzyłeś mi się z takim "typowy jeźdźca bez głowy". wspomnienia będą mimo to z Tobą dobre, ale trochę nerwów mi popsułeś i jak już okazało się, że odchodzisz to spadł mi lekki kamień z serca xD umówmy się, Arsenal to dla Ciebie za wysokie progi ;)

miłej zabawy na emeryturze, baw się chłopie ;)

Od kilku lat, zwłaszcza po odejściu z Arsenalu równia pochyła, ale w swoim prime 10-15 lat temu był jednym z najlepszych skrzydłowych ligi. Dał wiele radości, ale też dość często zawodził w kluczowych momentach. Był lącznikiem starej gwardii z nową falą. Symbolem przenosin z kultowego Highbury na Emirates. Znakiem przebudowy, która trwa do dziś. A zapowiadalo się nieżle ... najpierw Fabregas, Van Persie, Reyes, poźniej Walcott, Rosicky, Adebayor, w kolejnych latach Gallas, Nasri, Arszawin, Vermalen, Koscielny, Arteta, Cazorla, Giroud, Ozil, Sanchez. Piłkarze z górnej półki, którzy jednak często mieli przestoje, walczyli z urazami, byli wystarczająco dobrzy na top4 Premier Leaue i wygrywanie grup UCL, ale nie byli w stanie postawić kropki nad i. A Theo ich wszystkich przeżył. I miał udział w solidnej dekadzie Arsenalu, która mi jednak kojarzy się głownie z brakiem trofeow i niemocną, która z każdym kolejnym sezonem była coraz bardziej widoczna mimo wydawania coraz większych kwot na wzmocnienia (Xhaka, Auba, Lacazette, Pepe, Torreira, Leno itd). Powodzenia Theo na nowej drodze życia. Na pewno zostaniesz zapamietany w Premier League, bo tak charaktesrycztycnych piłkarzy, którzy przez ponad dekadę nie schodzili poniżej pewnego poziomu nie ma wcale zbyt wielu.

walcott walcott sign da ting

Walcotta zawsze będę wspominał z dużym sentymentem. Dał sporo radości swoimi golami i asystami, rajdami i zrywami. Czy uważam, że pełni wykorzystał swój potencjał? Myślę, że nie do końca, ale i tak dużo wycisnął ze swojej kariery. Często trapiły go kontuzje, miał wahania formy.

Nigdy nie zapomnę jego gola przeciwko Chelsea, kiedy przewrócił się, a mimo to ograł jak dziecko obrońców niebieskich i zapakował przy słupku.

Nie zapomnę jego hattricka z Newcastle, w tym jednego z goli, kiedy to znowu wywrócił się, a mimo to wstał i ograł obrońców i wsadził bramkę.

Nie zapomnę jego pięknej podcinki w meczu z Villarreal w Lidze Mistrzów, jego absolutnie fenomenalnego rajdu z Liverpoolem, kiedy przebiegł całe boisko i wystawił piłkę Adebayorowi. Jego bramki z Barceloną. Jego hattricka w szalonym meczu pucharowym z Reading wygranym przez nas 7:5.

Nie zapomnę jego gestu 2:0, kiedy znoszono go na noszach w Derbach Północnego Londynu.

Theo - dziękuję. Szkoda, że nie wygrał z Arsenalem więcej, ale zawsze będzie Kanonierem i pozostanę tylko dobre wspomnienia.

Pamiętam jak w sezonie 2008/09 chyba kiedy siedziałem już na wyspach jeden z kierowców w pracy powiedział że dziadkowie Theo Walcotta są jego sąsiadami a on sam czasami zatrzymuje się na obiad w jednej z tutejszych restauracji bo jest jakoś zaprzyjaźniony z właścicielem. Byłem w tej restauracji i rzeczywiście były tam zdjęcia Theo z szefem.

Po odejściu Henryego, mój ulubiony piłkarz...

@fabregas1987: Fakt była taka historia. Kolejne wspomnienie odnowiłeś

@fabregas1987: tak bylo, ogladalem ten mecz i jak dziecko sie cieszylem. to byl chyba 29. 12 2013

do autora: a w 2014 co, nie wygral? myslalem, ze hat-tricka ugral - 3xFA CUP i 3x community shield

Momenty były ale zawsze miałem wrażenie, że to gracz który wiecznie ma odpalić a nigdy do końca nie odpalił. Chyba Wenger i media za duży balonik na początku kariery napompowały i potem cały czas było oczekiwanie kiedy spełni nadzieje. Irytowały mnie jego bardzo słabe mecze przeplatane z przyzwoitymi i dobrymi. Starał się ale czegoś brakło.

Taki Saka jest zdecydowanie lepszym piłkarzem już na tym etapie kariery niż Walcott kiedykolwiek był.

@pietraz: niesamowity hattrick z bodaj Newcastle? Kiedy sie przewrócił, ale sędzia dal korzyść, minal rywali w polu karnym i strzelił bramkę

@Filiparsenal: w jednym z odcinków foot trucka, nawet tekst był o tym na k.com

kanonierzy.com/news/szczesny-o-bylych-i-obecnych-pilkarzach-arsenalu/47283/

@Czeczenia: kiedy Wojtek tak powiedział?

Wenger zbyt długo w niego wierzył. Nim się ocknął i go sprzedał, sam w zasadzie był na wylocie.

Szczęsny powiedział o nim, że jest przereklamowany.

Ale mimo to, momenty były i jakąś kartę w historii klubu zapisał. Co by nie mówić, najlepszy strzelec w historii klubu, który nigdy nie zagrał na Highbury.

Pamiętam ten rajd, to chyba było z CFC gdzie Walcott już niemal był na ziemii ale wstał pojechał jeszcze kawałek i strzelił bramkę. Chyba jego najlepsza solowa akcja w karierze.

Pamiętam oczywiście też 0-2 i owe nosze.
Wtedy mimo że obawiałem się o jego zdrowie nieco się uśmiechnąłem.
Pamiętam również że gdy grałem z kuzynem w fife to zawsze się wkurzał i zarzucał mi że gram na chwastach bo ten prawy skrzydłowy w Arsenalu jest zdecydowanie za szybki. Nie da się go dogonić. Ja wtedy znałem też "sztuczkę" z wypuszczaniem daleko piłki a kuzyn nie przez co według niego Theo pędził jak odrzutowiec. Oj był skubany swego czasu nie do zatrzymania....

Pamiętam jak był taki moment za kadencji Wengera, że wszyscy lepsi zawodnicy odchodzili jak tylko zaczynały im dobiegać końca kontrakty i Theo po świetnym sezonie jako pierwszy przełamał ten schemat, chociaż zanim podpisał to było bardzo dużo nerwów. Wtedy w społeczności kibiców Gunners krążyło takie hasło 'sign da ting' czy coś w tym stylu odwołujące się do konieczności podpisania przez Walcotta nowego kontraktu.

Pamiętne pokazanie wyniku na noszach w NLD

@pietraz: ostatni akapit to chyba był finał pucharu ligi jeszcze wtedy.

Kto pamięta te momenty kariery Theo w Arsenalu łapa w górę!!

- piękny rajd na szybkości, minięcie kilku graczy Liverpoolu na Anfield i dogranie do Adebayora, który strzela bramkę w ćwierćfinale LM. W tamtym momencie mieliśmy awans, niestety później przekręt z karnym dla the reds w 85min i odpadamy po zaciętym meczu

- Theo znoszony na noszach w meczu z kurakami pokazuje pamiętne 2-0 na swoich dłoniach. Taki był wynik meczu w tamtym momencie dla Arsenalu. Steward, który szedł przy nim i był fanem Spurs prosi go żeby już przestał :))

- bramka na 1-0 w półfinale FA Cup na Wembley z Chelsea w 2009. Później Drogba i spółka niestety przechylają szalę i wygrywają mecz

Dzięki Walcott za te wszystkie i jeszcze więcej wspomnień. Jeden z ulubionych

Mógł jeszcze pokopać, sam jeszcze gram a rok starszy od Theo. Huk, że w b klasie.

12 lat i ponad 100 goli dla klubu . Dluga historia. Wielu by chcialo grac dla afc tyle lat a jeszcze wiecej chcialoby strzelic tyle goli . Zawsze bedzie milo witany na emirates :)

Dla mnie to koniec pewnej epoki. Jeden z pierwszych piłkarzy, których karierę mogłem śledzić od początku do końca. Pamiętam jak dopiero co zabierali go jako młodzika na mundial w 2006 roku... Jeden z moich ulubionych Kanonierów. Może nie wybitny, ale jednak strzelił ponad 100 bramek, a jednocześnie zawsze sprawiał wrażenie spokojnego, normalnego i całkiem inteligentnego gościa. Jego wywiadów słuchało się naprawdę przyjemnie (barwa głosu + swoboda wypowiedzi), więc mam nadzieję, że będzie aktywny jako ekspert/komentator. Najlepszego, Theo!

Troche dziwna decyzja mogl jeszcze spokojnie jakies kupony poodcinac we Francji skad nie daleko mialby do domu i nie musialby sie z cala rodzina przeprowadzac.

Trzymaj się Theo. Dzięki za wszystko, co uczyniłeś dla Arsenalu. Zdrowia!

Momenty były, Dzięki za tę chwile radości.

Jeden z pierwszych piłkarzy którego kupowało się za potencjał a nie umiejętności...

Pewnego poziomu nie przeskoczył ale zawsze miło będę go wspominał

Miło wspominam, dzięki za te wszystkie fajne gole

Wszystkiego dobrego Theo.

Swój człowiek. Zawsze będę o nim ciepło myślał.