Unai Emery przed meczem z Evertonem

05.04.2019, 18:57, Patryk Bielski 9 komentarzy

W najbliższą niedzielę Kanonierzy w ramach 33. kolejki Premier League zagrają wyjazdowe spotkanie z Evertonem. Oto, co przed meczem miał do powiedzenia Unai Emery:

O stanie zdrowia piłkarzy...
Dzień dobry. Z oceną musimy poczekać do jutra, ponieważ niektórzy piłkarze - Xhaka, Koscielny - nie trenowali dziś z nami. Pracują indywidualnie z fizjoterapeutą. Aaron Ramsey wrócił do normalnych treningów. Reszta ma się dobrze.

Czy forma wyjazdowa będzie decydująca w walce o pierwszą czwórkę...
Koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu. Wiemy, że pięć spośród siedmiu meczów gramy na wyjeździe. To dla nas spore wyzwanie. W delegacjach chcemy grać tak samo dobrze jak na Emirates Stadium. Jesteśmy pewni siebie, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, a do końca jeszcze sporo spotkań. Teraz myślimy o kolejnym pojedynku. Zbieramy informacje, by jak najlepiej się do niego przygotować. Teraz każdy mecz jest ważny, również ten niedzielny z Evertonem. Wiemy, że reszta stawki łatwo nie odpuści.

O różnicach w grze zespołu u siebie i na wyjeździe...
W całej mojej karierze przygotowuję się do spotkań w ten sam sposób, niezależnie czy gramy u siebie czy na wyjeździe. Zazwyczaj drużyny zdobywają więcej punktów na własnym stadionie, to normalne. Chcemy grać lepiej na wyjazdach, to dla nas wyzwanie. W ostatnich spotkaniach w Premier League przeciwko Tottenhamowi i Huddersfield zaliczyliśmy dobre występy i rezultaty. Byliśmy konkurencyjni. Chcemy grać lepiej na stadionach rywali, ale to trudne, ponieważ każdy lepiej czuje się w domu. Evertonem w ostatnich pojedynkach u siebie wygrał z Chelsea i zremisował z Liverpoolem.

O Mesucie Özilu...
Pracuje bardzo ciężko. Dzięki dobrej grze pomaga zespołowi. Jestem z niego bardzo zadowolony. Sądzę, że w drużynie panuje dobra atmosfera, piłkarze pomagają sobie nawzajem poprzez umiejętności i zachowanie. Tego właśnie oczekuję, a Mesut nie różni się w tym aspekcie od reszty drużyny.

Czy Alex Lacazette rozpocznie niedzielny mecz w pierwszej jedenastce...
Każdy mecz jest inny. Możemy grać trzema, czterema czy pięcioma obrońcami. Wszystko zależy od naszych umiejętności. Potrzebujemy każdego napastnika, Lacazette'a i Aubameyanga. Czasami mogą grać razem, a nieraz jeden z nich musi usiąść na ławce. To zależy od taktyki. Przede wszystkim bardzo ważne są zaangażowanie i zrozumienie, czego w danym momencie potrzebujemy.

O rasistowskim incydencie z Dannym Rosem. Czy drużyny powinny schodzić z murawy, jeśli dochodzi do takich sytuacji i czy postąpiłby w ten sposób?
Zgadzam się. Musimy zjednoczyć się w tej sprawie i wziąć za to odpowiedzialność, każdy zespół. Nie możemy dopuścić do tego, by rasizm nadal był widoczny na stadionach.

Na temat rywalizacji w lidze i znaczeniu spotkania z Evertonem...
Jestem realistą. Znajdujemy się w dobrej sytuacji. Dużo zależy też od niedzielnego spotkania, trzech punktów, ale teraz każdy kolejny mecz jest ważny. Jeśli zwyciężymy, będziemy trzeci w tabeli. Jeśli ta sztuka nam się nie uda, stracimy pozycję. Musimy cieszyć się grą i ciężko pracować, o to chodzi w piłce. Boisko zweryfikuje wszystko zweryfikuje. Jeśli będziemy skuteczni i konkurencyjni przez 90 minut, myślę, że stać nas na trzy punkty. Czeka nas długa droga i musimy być optymistami, ale też realistami, a rzeczywistość jest taka, że w niedzielę czeka nas duże wyzwanie i spora szansa. Musimy konsekwentnie kroczyć do przodu, a w niedzielę przed nami pierwszy przystanek. Sądzę, że piłkarze są bardzo, bardzo skoncentrowani na tym meczu.

O towarzyszącej mu radości...
Cieszę się każdym meczem, podobnie jak nasi fani. Przygotowuję się do spotkań takich jak to w niedzielę z Evertonem, w Premier League. Pracuję razem z piłkarzami. Każdy trening jest dla mnie ważny. Codziennie budzę się z uśmiechem, myśląc, że przede mną dobra okazja, by kontynuować pracę nad moją pasją, którą jest futbol. Jestem tutaj z wami, a zwycięstwo cieszy mnie bardziej niż porażka.

Czy Arsenal znajduje się we właściwym miejscu na tym etapie sezonu...
Tak. Myślę, że jest ok, ale teraz każdy kolejny mecz może wiele zmienić.