Wenger: Nie umiemy zorganizować linii obrony

23.05.2011, 15:20, Łukasz Klimkiewicz 53 komentarzy

W rozmowie z Arsenal.com po wczorajszym meczu z Fulham, który zakończył tegoroczne rozgrywki Kanonierów w Premier League, Arsene Wenger powiedział, że mimo iż pod względem technicznym piłkarzom Arsenalu nie można nic zarzucić, to linia defensywna bardzo mocno kuleje.

Wczorajszy remis 2:2 na Craven Cottage z Fulham spowodował, że drużyna prowadzona przez francuskiego szkoleniowca kończy sezon 2010/11 na czwartym miejscu i oznacza to, że Kanonierzy będą musieli walczyć o miejsce w Lidze Mistrzów od ostatniej rundy eliminacji.

Oczywiście dla żadnego pracownika, zawodnika oraz fana Arsenalu nie jest to wymarzona końcówka sezonu, można wręcz powiedzieć, że taka wersja zakończenia pojawiała się tylko w najgorszych snach, ponieważ jeszcze kilka tygodni temu drużyna z Emirates Stadium miała realne szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Arsene Wenger powiedział, że jego zdaniem momentem zwrotnym w tych rozgrywkach była porażka 2:1 w finale Carling Cup z Birmingham City po fatalnym błędzie Laurenta Kościelnego, ale twierdzi przy tym, że jego zespół i tak jest na tyle dobry, aby walczyć o najwyższe cele.

- Pokazaliśmy w tym sezonie, że technicznie jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Anglii i Europie, ale z drugiej strony mamy ogromne problemy ze skuteczną organizacją gry w linii obrony. Te dwa aspekty muszą ze sobą ściśle współpracować, bo inaczej nie ma o czym marzyć - powiedział Wenger dla oficjalnej strony klubu.

- W trakcie letniego okna transferowego musimy zrobić wszystko, aby wzmocnić niektóre rejony.

- Mam też nadzieję, że moi zawodnicy wiele się przez ten rok nauczyli, ponieważ w przyszłym sezonie znów będziemy walczyć o tytuł i jestem pewien, że znów będziemy musieli walczyć z presją i krytykami.

- Uważam też, że w ostatnich meczach morale zespołu było znacznie mniejsze. Straciliśmy pewność siebie i nie byliśmy tą drużyną, która jeszcze kilka tygodni temu walczyła o mistrzowski tytuł.