Komentarze użytkownika BOSS89

@kamil_malin

To jakie są te aspekty?
Zapewne napiszesz: "gra głową", tak?
Bzdura jakich mało, nawet taki Rooney (znacznie niższy od Chamakh'a) lepiej gra głową.

Cytat z mojego artykułu:
"Nie dziwi mnie wysyp takich "ekspertów", gdyż postrzeganie futbolu w Polsce stoi na żenującym poziomie, sprowadza się głównie do "wynikologii". Wyniki kreują piłkarską rzeczywistość, sprowadzając na margines wartość kolektywnych poczynań. W kraju gdzie kilka przypadkowych rezultatów kreuje na trenerskich herosów taktycznych laików (Zieliński z Lecha, Janas, Wdowczyk i inni), natomiast warsztat trenerski prawdziwych specjalistów (Stawowy, Wieczorek) budzi jedynie uśmiech politowania, taki wysyp "ekspertów" nie powinien dziwić."

Typowe polskie myślenie: strzelił Chamakh kilka bramek na początku sezonu, jest wielki, nieważne, że taki Lewandowski strzeliłby tych bramek znacznie więcej, gdyby otrzymywał takie znakomite podania jakie otrzymywał Marokańczyk.
Przez takie myślenie polski futbol na zawsze pozostanie zaściankiem cywilizowanej Europy.

Adoratorom talentu Marouane polecam obejrzeć mecz z Tottenhamem na Ashburton Grove, zaobserwować ile znakomitych prostopadłych zagrań zmarnował Marokańczyk, Lewandowski będąc na jego miejscu strzeliłby przynajmniej cztery gole, i to jest cała prawda o grze Marouane.


@maciekbe

Nigdy nie porozumiem się z kimś kto ma takie oto myślenie: wygrał bohater, przegrał idiota, strzelił bramkę świetny gracz (pomimo tego, że jakby się takiemu grajkowi bliżej przyjrzeć to się okaże, że niewiele potrafi), nie strzelił, a to oznacza, że jest do niczego (nie ważne, że ma wiele pozytywnych boiskowych przymiotów).
Moi Drodzy, takie jest oto wasze myślenie.

@crisadus

Chamakh jest dużo gorszy od takich graczy jak: Zamora z Fulham, Doyle z Wolverhampton, Piquionne z West Ham, Fuller ze Stoke i wielu innych napastników ze słabszych od naszego klubów PL.
To nie jest napastnik na miarę Arsenalu, dobitnie przekonacie się o tym podczas dwumeczu z Barcą (jeśli Marokańczyk zagra), dostanie małpiego rozumu, nie będzie wiedział co się dzieje na boisku .
Wtedy pojawi się wysyp "ekspertów" piszących: "Chamakh jest za słaby", ale wiedzcie, że będzie już za późno.

Ludzie!!! skoro tak uparcie twierdzicie, że Chamakh jest świetnym graczem, to czemu nie mogę uświadczyć choćby TRZECH pozytywnych aspektów w jego grze opisanych przez Was, do których podania namawiam od ponad godziny.
Doprawdy, dziwne...
Crisadus, podane przez Ciebie pozytywy w grze Chamakha to WIERUTNA BZDURA.
Marouane i inklinacja do gry kombinacyjnej? (jeśli według Ciebie Chamakh mieści się w czołowej dziesiątce napastników w PL w tej specjalności, to widać, że nie znasz się na piłce i dalsza konwersacja nie ma sensu).
Wiedz, że papier/komputer wszystko przyjmie ale niestety w tym co piszesz nie ma ani ziarnka prawdy.

Panowie... wstyd, żeby użytkowniczka o nicku eMeL jako jedna z niewielu miała rozsądne podejście do gry Chamakh'a.
Panowie... wstyd, żeby kobieta miała większe pojęcie o futbolu...

@crisadus

"Marouane Chamakh - Jak dla mnie udany transfer Wengera. Ściągnęliśmy go za darmo i na początku sezonu był nieoceniony dla naszej ofensywnej formacji. Fakt faktem, że zatracił formę z początku sezonu, ale nie ma co się dziwić. Zawsze grał we Francji gdzie krótko mówiąc jest łatwiej. Po połowie rozgrywek jest przerwa gdzie można podładować akumulatory na kolejną część sezonu, a tutaj trzeba wychodzić na murawę co 3 dni..."

Jak masz pisać TAKIE bzdury, to już lepiej nic nie pisz, przynajmniej zaoszczędzisz klawiaturę.

Czym Chamakh był zmęczony w meczach z Leeds i Ipswich?- zapewne wysiadywaniem na ławie (bądź też na trybunach) w spotkaniach z "The Citizens" i "The Blues", tak?
Zapewne nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale tylko się ośmieszasz takimi stwierdzeniami.

Nie potrafię zrozumieć skąd się bierze to chore uwielbienie dla Chamakh'a.
Cóż się dziwić skoro nawet po meczach, w których jest kompletnie niewidoczny, potrafi otrzymać 4, bądź też 5 % głosów w wyborach kibiców na najlepszego gracza meczu.
Wniosek jest następujący: Chamakh nic nie musi robić, może przejść obok gry, może być kompletnie niewidoczny, a i tak otrzyma poparcie rzędu 4, 5 %.

PYTANIE DO ADORATORÓW TALENTU MAROKAŃCZYKA:
Jeśli Marouane jest takim świetnym graczem, to wypiszcie przynajmniej trzy pozytywne aspekty w jego boiskowej postawie (aspekty, w których plasowałby się w czołowej dziesiątce w PL, gdyby sporządzić taką klasyfikację).

Chamakh to zawodnik gorzej odnajdujący się w grze kombinacyjnej nawet od takiego drwala jak Cameron Jerome.

To "się" na końcu ostatniego zdania zostało wpisane przez pomyłkę.

Co do publicystyki, świetna inicjatywa, jak najbardziej popieram.

O co chodzi z tym haxball'em, co to za gra, jestem kompletnie zielony w tym temacie.

@lamberciak

Jako, że oglądam w miarę regularnie Campeonato Brasileiro, kojarzę tego gracza, wyróżnia się głównie dynamiką, trochę podobny w ruchach do Ramiresa z Chelsea.

Co do ligi brazylijskiej, to największe wrażenie na mnie robią: Mariano (boczny obrońca z Fluminense) oraz Lucas (ofensywny gracz z FC Sao Paulo) i moim zdaniem Arsene uczyniłby świetny ruch, gdyby podjął działania mające na celu sprowadzenie tej dwójki na Ashburton Grove się.

@eMeL

Naprawdę jesteś kobietą?
Czytam Twoje posty już od dłuższego czasu (często ciekawe spostrzeżenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę kobiecą znajomość futbolu) i wartość merytoryczna Twoich postów przewyższa jakością wartość postów wielu mężczyzn na tej stronie.

@samir87

Czytałem, że Juventus jest zainteresowany Arshavinem, a jak wiesz Turyńczycy często lubią solidnie przepłacać za graczy, także sprzedaż Andrieja nie jest niemożliwa.

Oto fragment mojego innego komentarza:
"@bigbusta99
A słyszałeś o takim stwierdzeniu, że ktoś pasuje, bądź też nie pasuje do koncepcji?
Dla mnie Chamakh w Arsenalu wygląda jak słoń w składzie porcelany.
Choćby strzelał dwa gole na mecz, nigdy nie będzie to gracz na miarę Arsenalu.
Dlaczego Polacy wszystkie zagadnienia próbują tłumaczyć na podstawie liczb i statystyk?

Załóżmy czysto hipotetycznie: w Arsenalu gra niewiele potrafiący Pan X, co chwilę potykający się o własne nogi, ale zawsze dziwnym trafem strzela dwa gole na mecz.
Czy usprawiedliwiałoby to wystawianie go w pierwszym składzie kosztem o wiele więcej potrafiącego Van Persiego?

Są zawodnicy bramkostrzelni (Inzaghi, Huntelaar), których za żadne skarby nie chciałbym widzieć w Arsenalu.
W futbolu trzeba być konsekwentnym, zawodników dobierać do koncepcji, a nie na odwrót.

Nie zapominajmy, że Chamakh (26 l.) nie jest już juniorem, jest zawodnikiem w pełni ukształtowanym i pewnych jego mankamentów (np. w przyjęciu piłki) już się nie wykarczuje."

Długo można by pisać o taktycznym zagadnieniu wczorajszego meczu, o niedociągnięciach w tej sferze, ale to nic nie zmieni.
Cóż, Wenger przekonany zapewne o własnej nieomylności, dalej nie będzie dokonywał korekt taktycznych (w perspektywie meczu z Barcą wręcz koniecznych, jeśli nie macie zamiaru oglądać widoku bezradnych Kanonierów, bezmyślnie snujących się po murawie) i ciągle forsował obecne założenia taktyczne.

Nie lubię dywagować o personaliach, gdyż to nie one stanowią istotę futbolu, ale przymuszony ostatnimi męczarniami z Leeds i Ipswich nie potrafię pominąć w swoim poście beznadziejnej gry kilku graczy, którzy IMO mogliby opuścić szatnie Ashburton Grove nawet dzisiaj i zapewniam, że piszę to z pełnym przekonaniem- wymienieni poniżej gracze nie wnoszą nic wartościowego do naszej gry, swoją obecnością na murawie jedynie osłabiają nasz ukochany zespół.

Mam na myśli takich oto graczy:

1)SQUILLACI
Jak zapewne wiecie to mój "ulubieniec", wielokrotnie pisałem o jego "zaletach", więc nie będę się powtarzał.
Wystarczyło obejrzeć mecz z Leeds, aby przekonać się jak duża jest różnica pomiędzy Sebastienem a Djourou- Szwajcar na tle niepewnego Francuza wyglądał jak zawodnik z innej planety.

2)CHAMAKH
Mój kolejny "ulubieniec", również wielokrotnie pisałem w swoich postach o jego mankamentach, które zawarłyby się w opasłym tomie.
Nie tłumaczcie słabej dyspozycji Marokańczyka zmęczeniem- czym był zmęczony w meczu z "Pawiami", zapewne wysiadywaniem na ławie w meczu z "The Citizens", tak?
Marouane nie jest zmęczony, ten gracz jest po prostu za słaby piłkarsko na Arsenal, to wszystko.

3)BENDTNER
Wyjątkowy okaz boiskowego drwala, potykający się o własne nogi/korzenie piłkarz, do bólu przewidywalny dla rywali, o niewielkiej palecie możliwości i zagrań (stara się nieudolnie schodzić do środka, gdy otrzymuje piłkę na skrzydle), a na jego próby rozgrywania futbolówki spuszczę zasłonę milczenia.
Dobrze, że napastnik szuka gry, starając się stworzyć kolejne warianty rozegrania futbolówki, ale Duńczyk nie posiada odpowiednich cech, aby sprostać tej roli.
Długo miałem wątpliwości co do Nicklasa, myślałem, że udoskonali swoją grę, lecz teraz nie mam już ich- z tej mąki już chleba nie będzie.

4)ARSHAVIN
Chyba najbardziej sporna kwestia, zapewne wielu się nie zgodzi z moimi argumentami, ale fakty są niezaprzeczalne- Rosjanin od dłuższego już czasu nic nie wnosi do naszej gry.
Bez względu na to czy się to podoba adoratorom gry Arshavina, czy też nie, ale przyznajcie szczerze, ile dobrych meczów rozegrał Rosjanin w ostatnich dwóch sezonach, obstawiam, że najwyżej dziesięć.
Często odnoszę wrażenie, że Andriej jedzie na opinii, jest postrzegany przez pryzmat meczu na Anfield w sezonie 2008/2009 (cztery gole Arshavina), który zapewnił byłemu graczowi Zenitu monopol na grę w pierwszym składzie.
Niestety obecnie jest to chimeryczny, bardzo przeciętny gracz, pokazujący przebłysk geniuszu jedynie kilka razy w trakcie spotkania.
Denerwuje jego defensywna apatia (nie zamyka swojej strefy obronnej, dzięki temu tworzą się luki w naszej obronie strefowej) i wikłanie się w bezsensowne dryblingi, które stanowią jedynie wodę na młyn dla oponentów, gdyż dzięki takim zagraniom rywale zdążą się jedynie przeorganizować w defensywie, zresztą skuteczność dryblingu u Arshavina ostatnio regularnie spada.
Jeśli na Ashburton Grove napłynie oferta w granicach 15-17 mln € (za tyle kupiliśmy tego gracza z Zenitu), to Wenger nie powinien się długo zastanawiać i sprzedać Rosjanina.

@AlexVanPersie

Masz trochę racji.

@evelred

Odkryłeś Amerykę, Kolumbie :)))

@IceMan

Wiesz co się robi z delikwentami, którzy próbują umniejszać wiktorię Arsenalu na COMS?
Wmawia się takim osobnikom, że są kibicami Valencii, a następnie odtwarza się mecz Superpucharu Hiszpanii z 2008 roku Real- Valencia.
Chciałbym zobaczyć miny tych delikwentów po tym meczu...

"Antyarsenalowska koalicja na stronie fanów The Gunners?"
Dziwne, co nie...

@Didiertheblues

Odwiedź poniższe strony:

making history, no making respect.com
Ancelotti sacked, wtf.com
Emenalo super asystent- na bank lepszy od Wilkins'a.pl
Abramowicz nie znam się na futbolu, ale dalej będę rządził, a co tam to moja zabaweczka.pl

Bez pozdrowień, spamerze.

hahaha

@IceMan

Dziwne, co nie....

@concrete13

Dlaczego sebasz na ławie?
Dyskutowaliśmy kiedyś na temat meczu z Barcą, on zna większość taktycznych założeń na mecz z więcejniżklubem i byłby bardzo przydatny na boisku w starciu z Katalończykami.
Chyba, że będzie spełniał podobną rolę jak Dudek w meczu Ajax-Real.


Co do meczu Man Utd- Stoke City, to "Garncarze", jak to oni grają strasznie toporną piłkę i pomimo tego, że przed chwilą strzelili wyrównującą bramkę (Whitehead), to nie wierzę, że zabiorą jakiekolwiek punkty United.

@concrete13

W każdej chwili mogę objąć ekipę dysponującą takim doborowym składem, rozbilibyśmy wszystkich w proch i pył i na pewno dysponowalibyśmy lepszą kadrą medyczną niż The Gunners, mając w składzie studenta medycyny (Charlie).


Panowie, jak padła bramka dla United?
Nie widziałem jej, gdyż akurat wyszedłem z pokoju.
Hernandez strzelił ją nosem, okiem, tyłkiem, łokciem, podbródkiem, czy też piłka odbiła się od przebiegającego po murawie psa?

Drogi Kamilu Pniaku, wydaje mi się, że w artykule popełniłeś błąd.
Otóż bramka Bergkampa, którą zamieściłeś została zdobyta na Maine Road, a nie na Highbury.

Pozdrawiam

Panowie, nie łudźcie się, że beznadziejni na wyjazdach "The Villans" będą w stanie urwać jakiekolwiek punkty Chelsea.

Co do naszego meczu z Birmingham, to generalnie cieszy wysokie zwycięstwo i spore fragmenty meczu kiedy nasi swobodnie rozgrywali piłkę, właśnie te fragmenty znamionowały duży potencjał naszego zespołu, ale martwi kilka aspektów, oto one:
1. Niektórzy nasi gracze nie potrafią grać pod pressingiem rywala.

Clichy atakowany przez rywala zwykle ekspediuje piłkę "na orbitę", martwi też większa ilość górnych piłek posyłanych przez Koscielnego.

2. Słaba skuteczność.

Szczególnie utkwiła mi w pamięci sytuacja z pierwszej połowy, kiedy to Van Persie zamiast strzelać mocno, zdecydował się na podcinkę i wszyscy wiemy jak to się skończyło.

3. Brutalna gra prezentowana przez piłkarzy z Birmingham.

W bezmyślnych i brutalnych zagraniach przodował zwłaszcza Lee Bowyer, utkwiły mi w pamięci dwie sytuacje, w których bezpardonowo zaatakował Sagnę.
Dziwne, że prowadzący zawody Peter Walton nie zdecydował się na pokazanie ani jednej czerwonej kartki graczom z Birmingham, a przynajmniej jedno z brutalnych zagrań graczy z St Andrew's kwalifikowało się na pokazanie czerwonego kartonika (wspomniane wejścia Bowyer'a, atak Rogera Johnson'a na Fabregasa, bądź też nadepnięcie Camerona Jerome'a na nogę Kościelnego).
Jeśli FA chce uniknąć podobnych sytuacji jak te, które miały miejsce z Eduardo, Ramsey'em, bądź też z Dembele, to brutalność trzeba zwalczać w zarodku.

@Paulina2000

Nawet mnie nie denerwuj, Mertesackera znam dobrze od 2004 roku, od czasu gdy debiutował w Hannoverze i reprezentacji, pamiętam jak grał w parze z Dariuszem Żurawiem.
Widziałem WIELE jego meczów i z pełnym przekonaniem stwierdzam, że to drwal.

@howareyou

Masz rację, módlmy się, żeby to Tottenham kupił Pera, zresztą oni wyjątkowo lubią wydawać duże pieniądze na średnich grajków (Bent i Bentley), więc wszystko jest możliwe.

@Zawader

Widać, że to Ty nie oglądasz zbyt wielu meczów albo masz słabe rozeznanie (nie wiesz, że Kyle Naughton jest od dawna wypożyczony do Leicester City i rozegrał tam już ponad 10 spotkań).
Bezmyślnie popierasz redaktora Maikelosik w mojej dyskusji z nim o Squillacim, a jak dopominam się o dwie mocne strony w jego boiskowej postawie, zarówno Ty jak i redaktor Maikelosik nie potraficie nic napisać.
Czyż to nie dziwne, twierdzicie, że macie rację, a nie potraficie tego nijak uargumentować...

PS. Pamiętam większość meczów od 2000 roku, widziałem duże fragmenty finału PZP z 1995 roku Arsenal Saragossa, więc jak chcesz możemy podyskutować.

@Zawader

Na pewno nie są lepszymi stoperami od Djourou i Koscielnego, jedynie nad Dawsonem (jego dyspozycja, którą prezentował w końcówce poprzedniego sezonu nakazuje zastanowić się, czy on nie jest lepszy od Szwajcara i Francuza) można dywagować.

@Paulina2000

Mertesacker jest słaby, przecież to jest stuprocentowy drwal.
Zapomnijcie o nim, Wenger nie jest idiotą żeby sprowadzić Pera- ten gracz nie odnalazłby się w naszym stylu gry.
Popieram pomysł sprowadzenia Spahicia, bądź też Adila Ramiego (ten gracz raczej odejdzie do Valencii), rozumiem również argumentację sebasza co do sprowadzenia Samby.
Natomiast Cahill'owi, Mertesackerowi i innym wynalazkom mówię zdecydowanie NIE.
Ludzie, Mertesacker/Cahill graliby równie żle, bądź gorzej od naszego "idola"- Squillaciego.

@Zawader

Naughton to nie stoper, to nominalny RB!!!
Sugerujesz, że Bassong, Gallas, Kaboul, czy wiecznie kontuzjowany Woodgate są lepszymi stoperami od Laurenta, czy też Djourou?
Naprawdę, ciekawe...

@Pablo972, Tidus45, SevenUnited

Zamiast udzielać się tutaj, zacznijcie gromadzić fundusze, bo gdy już Wasz klub utraci płynność finansową i w następstwie tego zostaniecie zdegradowani, to może chociaż nie wystartujecie od samego dna, ale powiedzmy, że od Northern Premier League Premier Division.
Wiecie co to będzie oznaczać?
Czekają Was wielkie derby z F.C. United of Manchester hahaha...

@Gigi

To jakiś wyjątkowo obfity dzień w trolle.

@Pablo972

My za to nie mamy tyle długów?
Jak myślisz, kiedy zarząd komisaryczny przejmie kontrolę na Man Utd?

Teraz ja podzielę się z Wami swoimi życzeniami dla Wengera.

A- Aby zrezygnował raz na zawsze ze Squillaciego i Chamakha, względnie tego drugiego posadzić na ławce do czasu gdy Marouane zacznie lepiej czytać grę i poprawi wyszkolenie techniczne.
R- Racjonalne zachowanie, które czasami Wengera opuszcza. W meczu z Wigan w drugiej połowie (zwłaszcza w minutach 60-80) oddaliśmy inicjatywę "The Latics" i pachniało golem dla gospodarzy, a co zrobił Arsene żeby zaradzić tej sytuacji?
Otóż nic nie zrobił!!!
S- Skoncentrowanie się na wyeliminowaniu mankamentów z naszej gry, jakich?
Pisałem o tym wielokrotnie, więc nie będę się powtarzał.
Dodam tylko, że jeśli chcemy powalczyć o korzystny rezultat z Barceloną, to musimy znacząco poprawić naszą grę pressingiem.
E- Efektywność działań naszego sztabu medycznego wymaga poprawy.
Życzę Arsenowi, aby kolejne kontuzje nie musiały spędzać snu z powiek naszemu managerowi. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będzie musiał zaradzać sytuacji, w której dziesięciu lub więcej graczy jest kontuzjowanych, a sytuacja kadrowa będzie na takim, bądź lepszym poziomie jak obecny.
N- Nagrody, najwyższa już pora, aby nasza klubowa gablota została powiększona o jakieś cenniejsze, bardziej nobilitujące trofea niż Emirates Cup.
Pora odzyskać tytuł najlepszej ekipy w Anglii, a może również czas pierwszy raz wygrać puchar Champions League, kto wie?
E- Efektywność poczynań arbitrów. Miejmy nadzieję, że panowie z gwizdkiem (Pozdrowienia dla Panów Viktor Kassai i Lee Probert) nigdy więcej swoją pracą nie dadzą pretekstu, aby krytykować ich poczynania i podejmowane przez nich decyzje. Miejmy nadzieję, że arbitrzy będą się wystrzegać takich błędów jak te w meczu z Wigan (wątpliwy karny dla rywali, dwie niepodyktowane jedenastki dla nas), bądź też w meczu z Tottenhamem w CC (bramka Keane dla Spurs z metrowego spalonego lub odgwizdany offside Gibbs'a w sytuacji kiedy spalonego na pewno nie było i Kieran strzeliłby gola, zresztą swojego pierwszego w ważnych meczach, gdyż bramka w meczu z Legią została zdobyta w sparingu), a o sędziowaniu w meczu z Bragą na Estadio AXA przez grzeczność nic nie napiszę.

Tego Arsenowi i Wam wszystkim życzę.

@Vandal

Dla mnie Chamakh też jest do niczego, przed kompletną krytyką bronią Marokańczyka tylko przypadkowe bramki, których taki Lewandowski strzeliłby znacznie więcej, gdyby otrzymywał takie znakomite podania jakie otrzymywał Marouane.

Oto moja krótka charakterystyka Chamakha zawarta w moim artykule:
"2)MAROUANE CHAMAKH

Marokańczyk nie czyta gry, nie czuje istoty futbolu kombinacyjnego, razi jego wyszkolenie techniczne (w każdym meczu popełnia przynajmniej dwa duże błędy przy przyjęciu). Były zawodnik Girondins Bordeaux dodatkowo jest zatrważająco wolny i zadziwiająco nieskuteczny (pudła z metra w meczach z Blackpool i Evertonem). Tak wychwalana przez wielu jego umiejętność gry głową została przewartościowana. Owszem, dobrze opanował ten element piłkarskiego rzemiosła, lecz w niewystarczającym stopniu (w poniedziałek większość pojedynków główkowych przegranych, zaledwie jeden gol w tym sezonie zdobyty głową po walce z rywalem), aby wystawiać go w pierwszym składzie kosztem znacznie lepiej rozumiejących grę kombinacyjną kolegów.
Czasem obserwując nieporadność Chamakha odnoszę wrażenie, że Wenger sprowadził pierwszego lepszego dryblasa(dobrze grającego głową), bez uprzedniej analizy czy będzie pasował do koncepcji czy też nie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że konieczne jest posiadanie w składzie wysokiego, dobrze grającego głową napastnika, ale dokładnie analizując rynek piłkarski można znaleźć przynajmniej kilkunastu znacznie lepiej wyszkolonych technicznie zawodników, czujących grę kombinacyjną dryblasów (np. Dzeko). Wielokrotnie obserwując Arsenal w tym sezonie odnoszę wrażenie, że Chamakh ogranicza naszych piłkarzy, myśląc wolno niweczy wysiłek kolegów. Bez względu na to ile jeszcze bramek zdobędzie, to nie jest to gracz na miarę Arsenalu. Piłka nożna to nie matematyka."

Oto fragment mojego innego komentarza:
"@bigbusta99
A słyszałeś o takim stwierdzeniu, że ktoś pasuje, bądź też nie pasuje do koncepcji?
Dla mnie Chamakh w Arsenalu wygląda jak słoń w składzie porcelany.
Choćby strzelał dwa gole na mecz, nigdy nie będzie to gracz na miarę Arsenalu.
Dlaczego Polacy wszystkie zagadnienia próbują tłumaczyć na podstawie liczb i statystyk?

Załóżmy czysto hipotetycznie: w Arsenalu gra niewiele potrafiący Pan X, co chwilę potykający się o własne nogi, ale zawsze dziwnym trafem strzela dwa gole na mecz.
Czy usprawiedliwiałoby to wystawianie go w pierwszym składzie kosztem o wiele więcej potrafiącego Van Persiego?

Są zawodnicy bramkostrzelni (Inzaghi, Huntelaar), których za żadne skarby nie chciałbym widzieć w Arsenalu.
W futbolu trzeba być konsekwentnym, zawodników dobierać do koncepcji, a nie na odwrót.

Nie zapominajmy, że Chamakh (26 l.) nie jest już juniorem, jest zawodnikiem w pełni ukształtowanym i pewnych jego mankamentów (np. w przyjęciu piłki) już się nie wykarczuje."

Nic dodać, nic ująć, nie można wszystkiego zwalać na karb zmęczenia.

@Vandal

Wielokrotnie pisałem, że ta dwójka (Squillaci i Chamakh) jest kompletnie do niczego, ale jak widać nie wszyscy to rozumieją.
"Eksperci", ciekawe czemu jak zabrakło Marokańczyka i Francuza w wyjściowym składzie na mecz z Chelsea, to akurat odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo.
Doprawdy, dziwne...

@kamil_malin

Wierzysz w to, że nasi pokonają czterokrotnie taką oto defensywę:

Carr- Johnson- Dann- Ridgewell, gdzie para Roger Johnson- Scott Dann mieści się IMO w TOP 8 najlepszych par stoperów w Premiership.
Mając na uwadze problemy Arsenalu na St Andrew's (w dwóch ostatnich wizytach tracone bramki w ostatnich sekundach), mnie zadowoli choćby najskromniejsze zwycięstwo.

@Vpr

Dobrze, ale ciągle nie napisałeś o DWÓCH pozytywnych aspektach w boiskowej postawie Sebastiena.
Jeśli jesteś zainteresowany dalszą konwersacją na temat naszego "filaru", pisz jutro w głównym temacie, gdyż dzisiaj nie mam już czasu.

@adipetre

Mam nadzieję, że żartujesz, a nie pytasz na poważnie.

@SzczecinWGrze90

Dokładnie, tą sytuację miałem na myśli.

@CharlieTheUnicorn

Wiem, ja też uważam Thuram'a za jednego z najlepszych obrońców ostatnich lat, imponuje mi zwłaszcza czystość jego interwencji, elegancja w grze, którą prezentował w kadrze Francji i różnych klubach: Parmie, Juventusie i trochę mniej w Barcelonie.

@SzczecinWGrze90

Pytasz, kto lepszy: Squillaci czy Bramble?
Dla mnie bez zawahania- Bramble.
Tak w temacie Titus'a, czy pamiętacie nasz mecz z Newcastle na St. James' Park w sezonie 2002/2003?
Pamiętacie jak Anglik nierozsądnym zagraniem zmusił Shay'a Given'a do ekwilibrystycznej interwencji głową?

@CharlieTheUnicorn

W którym miejscu napisałem, że Silvestre to gracz na poziomie Thuram'a i Cannavaro?
Wspominałem o Silvestre w kontekście Francuza i Włocha, aby uzmysłowić Wam, dlaczego Mickael nie radzi sobie zespołach grających jak Werder, bądź też Arsenal.

@Vpr

To może zapytajmy kibiców Sevilli: czy wolą parę Escude- Dragutinovic z dyspozycji z sezonu 2006/2007, czy też Squillaciego z dowolnym innym obrońcą, grającym w Rojiblancos w ostatnich latach (za wyjątkiem Javiego Navarro)?
Ciekawe, co odpowiedzą...
Jeśli Squillaci był dla nich tak ważnym graczem, to dlaczego sprzedali go nam za marne 6 mln euro, a dla porównania taki Abdoulay Konko kosztował 9 mln w europejskiej walucie.

Przeskakujesz z zagadnienia na zagadnienie, w ten sposób sprytnie unikając odpowiedzi.
Jeśli nie zgadzasz się z tym co napisałem, porównując słabą dyspozycję Silvestre w Arsenalu i Werderze do kłopotów Francuza i Włocha w Primera Division, wytłumacz słabą dyspozycję Thuram"a i Cannavaro w inny sposób, niż ja to uczyniłem.
Ludzie!!! skoro tak uparcie twierdzicie, że Squillaci jest przyzwoitym graczem, to czemu nie mogę uświadczyć choćby DWÓCH pozytywnych aspektów w jego grze opisanych przez Was, do których podania namawiam od ponad dwóch godzin.
Doprawdy, dziwne...

@armata_PL

Nie obawiam się z kimkolwiek konfrontacji na argumenty, a już na pewno nie na temat futbolu.

@Vpr

Tak Silvestre jest profesorem w kwestii przemieszczania się po boisku, nie widzicie tego, bo dostrzegacie tylko kolejne przegrywane przez niego pojedynki biegowe i indywidualne.
Mikael słabo prezentuje się w zespołach, które prezentują ryzykowną taktykę, grając z wysoko wysuniętą linią obrony (Arsenal i Werder), gdyż jest powolny i słaby 1 na 1.
Vpr, pamiętasz jak radzili sobie na początku przygody z Primera Division Cannavaro i Thuram?
Oni grają w podobnym stylu jak Silvestre i nie radzili sobie w pojedynkach z rywalami, gdy byli pozostawieni sami sobie, bez asekuracji.
Czyli mam rozumieć, że oni też są do niczego?
Sebastien nie odnajduje się w żadnym stylu gry, nie dostrzegam żadnego pozytywu w jego grze.
Nie pamiętasz meczu na Turf Moor z tamtego sezonu?
Grający wtedy na LEWEJ obronie Silvestre był generalnie chwalony, owszem jest za wolny, ale dzięki doświadczeniu/dobrym czytaniu gry notuje całkiem sporo przechwytów.
Piszesz, że Squillaci był chwalony w Sevilli i strzelał sporo goli, tak?
Tylko komu strzelał te gole, słabym ekipom z Primera Division, bądź też Ligue 1.
Vpr, Squillaci był w Sevilli głęboko w cieniu Dragutinovicia i Escude i każdy kibic ze stadionu Ramon Sanchez Pizjuan Ci to powie.
Był tam głównie rezerwowym i tyle.
Co do Lyonu, rzeczywiście był dla nich bardzo ważny, szczególnie biorąc pod uwagę, że kosztował tyle samo co "wielki talent"- Sylvain Monsoreau.
Ciekawi mnie też dlaczego nikt nie potrafi wymienić dwóch mocnych aspektów w grze Squillaciego?
Dziwne, co nie...

@concrete13

Nigdzie nie napisałem, że Silvestre jest ZDECYDOWANIE lepszy niż Squillaci, ale faktem niezbitym jest, że JEST OD NIEGO LEPSZY.

@sebasz

Świetna ironia, wczorajsza bramka rzeczywiście była piękna, naprawdę "stadiony świata", a i jeszcze ten blok na Bendtnerze, zaiste wspaniały.

@Zawader, Maikelosik

Oto DWA mocne aspekty w grze Silvestre'a:
1. BOISKOWY PROFESOR
Świetnie dyryguje defensywą, podpowiada młodszym kolegom jak się zachować i ustawić w konkretnej boiskowej sytuacji.
Mikael dobrze radził sobie w grze na wyprzedzenia rywala, jest natomiast powolny i słaby w pojedynkach jeden na jeden, ale Sebastien jest słaby W OBU ASPEKTACH.
2. DOBRA GRA GŁOWĄ
Strzelał ważne bramki głową (mecz na ES z Tottenhamem, sezon 2008/2009), NA PEWNO OPANOWAŁ ten element lepiej od Squillaciego.
3. NIEZŁA WSZECHSTRONNOŚĆ
Mógł grać również na lewej obronie (mecz z Burnley w tamtym sezonie na Turf Moor).
Czy Squillaci może grać na jakiejkolwiek pozycji oprócz środka?

Panowie, mogę wam dać nawet dwa lata na znalezienie dwóch pozytywów w grze Squillaciego, gdyż jestem pewny, że NIC NIE ZNAJDZIECIE.
Jak myślicie, co to oznacza...

@Maikelosik

Dobra zróbmy tak: jeśli potrafisz, wypisz Dwie mocne strony/cechy Squillaciego, ja bez problemu potrafię znaleźć dwa mocne aspekty w grze Silvestre'a.
Jeśli znajdziesz DWA pozytywy w grze Sebastiena, przyznam Ci rację.

@Vpr

Domyślam się, że masz na myśli mecz z 25 lutego 2001 Manchester Utd- Arsenal 6:1, gdy nasza linia obrony wyglądała tak:
Oleg Luzhny, Ashley Cole, Gilles Grimandi, Igors Stepanovs.
Ten mecz masz na myśli, tak?
Nie oceniaj Łużnego i Stepanovsa tylko przez pryzmat tego meczu.

Skoro uważasz, że Squillaci jest przynajmniej przeciętny, to wypisz jego mocne strony, bo ja w jego grze nie potrafię znaleźć nic pozytywnego.
Nie jestem wcale uprzedzony do Sebastiena, pamiętam jak był graczem AS Monaco i pomimo tego, że z początku wydawał się nieruchawy, świetnie się zapowiadał (pamiętasz jego bramkę na Santiago Bernabeu w 2004 roku?), ale później znacznie obniżył loty w Lyonie i Sevilli (Monchi nigdy się nie przyzna, że jego transfer to był błąd).

@Maikelosik

Naprawdę tak sądzisz, oszukuj się dalej.

@Vpr

Dla mnie Squillaci jest gorszym obrońcą od tak krytykowanego Silvestre'a.
Nie interesuję się piłką nożną/Arsenalem od roku, czy też dwóch, pamiętam różne pokolenia defensorów na Highbury, a potem Ashburton.
Pamiętam takich obrońców jak: Łużny, Stepanovs, Senderos, bądź też wspomniany Silvestre'a.
Wiesz co, przy każdym z nich nasz "filar" wypada blado, wspominam właśnie o nich, gdyż porównywanie Sebastiena z Keownem, Adamsem lub Campbellem to obraza dla wymienionych powyżej.
Nawet były zawodnik Interu i Manchesteru Utd (Silvestre) jest lepszy od Sebastiena, przynajmniej wyżej się ustawia, skraca pole gry rywalowi, lepiej gra głową i od czasu do czasu potrafił strzelać gole (Tottenham na ES w sezonie 2008/2009, Wigan również w sezonie 2008/2009 na DW Stadium).
Oto moja krótka charakterystyka Francuza, zawarta w moim artykule:
"3)SEBASTIEN SQUILLACI

Ciężko znaleźć jakieś pozytywy w jego grze. W odróżnieniu od Kościelnego słabo czyta grę, nie ma dynamiki Djourou, przeciętnie gra głową, nie ma siły i spokoju Vermaelena, jest wolny. Mimo, że jest jednym ze starszych zawodników w kadrze wprowadza w nasze szeregi defensywne chaos i panikę, będąc atakowanym przez rywala niecelnie podaje, bądź ekspediuje piłkę "na orbitę". W naszym stylu gry obrońcy (nawet środkowi), powinni potrafić swobodnie operować piłką, umieć poradzić sobie z pressingiem rywala, czuć istotę gry kombinacyjnej. Czy Squillaci posiada te cechy? Odpowiedź wszystkim znana. Gdyby Squillaci był choć w 80% tak solidny w defensywie jak Vidić, to jego brak inklinacji ofensywnych nie raziłby tak w oczy. Czy jest? Odpowiedź wiadoma."
Czy jest chociaż jedna osoba, która potrafi napisać cokolwiek pozytywnego o grze byłego gracza Sevilli?

Co do Spahicia, zgadzam się z Tobą i również uważam, że Bośniak przydałby się na Ashburton Grove.
Masz również rację co do tego, że Samba, jak i Cahill nie potrafiliby odnaleźć się w naszym stylu gry.
Nie wiem jak Ty, ale ja bardzo żałuję, że Wenger nie postarał się o Adila Ramiego z Lille, który ponoć przechodzi do Valencii za niewielkie pieniądze.

@holekmichal

"Jesli Wenger nic nie wygra znowu to Cesc bedzie chciał odejsc na bank i ja przestane kibicowac temu klubowi jak wenger zostanie na funkcji trenera. Wole kibicowac klubomm za ktorych sie nie ma co wstydzic mancehster chelsea barcelona niz podjarac sie jednym na kilka lat meczem wygranym z chelsea."

Ile Ty masz lat, obstawiam, że najwyżej 15.
Dam Ci radę- najlepiej od razu przeżuć się na inny klub, gdyż mistrzostwa w tym sezonie na pewno nie wygramy i następstwem tego będzie odejście Fabregasa.
Jak przechrzcisz się teraz np. na Chelsea, to sporo zaoszczędzisz na czasie, szybciej zdobędziesz gadżety i wiedzę niezbędne do kibicowania Twojej "ukochanej" ekipie.

@MiEvo

Świetny avatar :)))

@sebasz

Co do meczu Barcy z Valencią z tego sezonu to tak jak pisałem w jednym z poprzednich komentarzy:
"Nie pamiętam, kiedy ostatni raz Katalończycy grając u siebie, mieli tak niewielką przewagę w posiadaniu piłki i stworzyli mniej groźnych sytuacji od rywala (mam na myśli pierwszą połowę pojedynku)."

Ten mecz to świetny materiał poglądowy na temat tego jak powinniśmy zagrać z Barcą.

@Marex

Naprawdę, "super" wiadomość.

@CharlieTheUnicorn

Wybacz, jeśli mnie źle zrozumiałeś.
W komentarzu z 16:25 pisząc o nieomylności, miałem na myśli Wengera, a nie Ciebie.

@sebasz

Co do Hughton'a, o czym tutaj debatować?
Aktualnie jest trenerskim przeciętniakiem, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.
Mick McCarthy też wprowadził Sunderland do Premiership w sezonie 2004/2005, a potem w najwyższej klasie rozgrywkowej o mało nie ustanowił negatywnego rekordu w ilości zdobytych punktów.
Bramka zdobyta przez Carroll'a w meczu z Chelsea najlepiej oddaje to, że gra Newcastle była zorientowana na przypadek.
Być może zasłużył na dokończenie sezonu na ławce Newcastle, być może nie zasłużył, ale nigdzie nie napisałem, że Alan Pardew jest lepszy.

Tak poza tematem: widziałeś wczorajszy mecz Valencii z Villarrealem?
Tam właśnie można było zaobserwować jaka jest różnica pomiędzy dobrze skoordynowanym pressingiem (duże fragmenty w grze "Nietoperzy" w pierwszej połowie) , a tym niedopracowanym (końcówka drugiej połowy w grze Valencii)

Drugie pytanie: oglądałeś mecz Valencii z Barceloną na Camp Nou z tego sezonu, który Ci poleciłem?

@patryk878

Nie oceniaj szkoleniowców tylko przez pryzmat wyników, gdyż z nimi jest różnie, raz są, a innym razem ich nie ma.
Załóżmy czysto hipotetycznie, że jesteś w zarządzie Newcastle i debatujesz nad przyszłością Chrisa Hughton'a(wiem, że aktualnie już tam nie pracuje).
Newcastle po długiej serii bez zwycięstwa obsunęło się w dolne rejony tabeli i jest zwołane posiedzenie zarządu, debatujesz nad zwolnieniem Hughton'a.
Jakich argumentów użyłbyś na jego obronę?
Sroki pod jego wodzą to ekipa pozbawiona jakiegokolwiek stylu, zespół prezentujący strasznie chaotyczny futbol, grupa walczaków, wydzierająca rywalom punkty z gardeł, a nie armada punktująca rywali klasą piłkarską.
Wigan pod wodzą Martineza to w miarę poukładany zespół taktycznie, ale Martineza często ogranicza klasa zawodników, których posiada w kadrze, a raczej jej brak.
Zobacz ilu klasowych graczy posiada Newcastle, a ilu Wigan.

TERAZ PRZENIEŚMY SIĘ DO RZECZYWISTOŚCI:
Hughton'a bronią tylko przypadkowe wyniki, nic więcej.
Pamiętasz ile już było takich zespołów, które po dobrym starcie, później już tylko spadały w tabeli (np. Hull City w sezonie 2008/2009).
Jestem przekonany, że z Newcastle pod wodzą Hughton'a byłoby podobnie.

@CharlieTheUnicorn

Benitez jest człowiekiem bardzo trudnym we współpracy, stąd też nie wszędzie potrafi się zaaklimatyzować i nie z każdy potrafi znaleźć wspólny język.
Wiesz, że z Albertem Rierą ponoć wcale nie rozmawiał?
Charlie, pamiętasz Valencię pod jego rządami, bądź też Liverpool w marcu/kwietniu 2009?
To były świetnie zorganizowane zespoły, potrafiące zdominować każdego rywala.
Pamiętasz ten mecz, w którym Arshavin strzelił cztery gole?
Bardzo rzadko możemy obserwować tak gnieciony przez rywala i tak bezradny Arsenal.
W momencie, w którym strzeliliśmy gola na 3:4, pomimo tego, że do końca meczu zostało ledwie kilka minut i tak wiedziałem, że tego meczu nie wygramy.

Problemem Beniteza jest jego trudny charakter i przekonanie o własnej nieomylności (swoją drogą, nie brzmi to Ci jakoś znajomo), ale pod względem samego warsztatu trenerskiego jest absolutnie w TOP 5 na świecie.

@CharlieTheUnicorn

Benitez to świetny trener, dla mnie jego miejsce jest w ścisłym TOP 5 na świecie. Hiszpan genialnie motywuje graczy, przy tym to świetny taktyk, człowiek, który każdą sytuację na boisku ma dogłębnie przeanalizowaną.

@patryk878

Hughton jest jak Zieliński z Lecha- maksymalnie przereklamowany.
Nie oceniajcie tego szkoleniowca tylko przez pryzmat 6:0 z Aston Villą, bądź też 5:1 z Sunderlandem.
Trenera powinno się oceniać pod kątem tego czy potrafi zaszczepić zespołowi odpowiednie szlify taktyczne i czy wykształcił drużynie własny, charakterystyczny i odróżnialny styl gry.
Seria przypadkowych pozytywnych rezultatów nie powinna windować na szkoleniowy piedestał trenerskich przeciętniaków, takich jak Hughton.
Może w przyszłości(to bardzo młody szkoleniowiec) będzie to świetny trener, ale aktualnie lepszy od niego jest np. często krytykowany manager Wigan- Roberto Martinez.

Czytaliście ten artykuł:
eurosport.yahoo.com/21122010/58/premier-league-paper-round-chelsea-line-modric.html?

@concrete13

Co do Denilsona, tak jak piszesz- sprzedawanie Brazylijczyka teraz jest kompletnie pozbawione sensu.

Anichebe jest wprost niewiarygodny, dwie idiotycznie otrzymane żółte kartki, które mocno skomplikują 'tofikom" grę na COMS.

Ogląda ktoś Man City-Everton na kanale YES?
Właśnie wspominają Marca Overmarsa.