Komentarze użytkownika Be4Again
Znaleziono 5732 komentarzy użytkownika Be4Again.
Pokazuję stronę 1 z 144 (komentarze od 1 do 40):
Należało się za to ślamazarstwo. Bez gry z pierwszej piłki nie złamiemy ich. Mikel ogarnij sie
@Ups147 napisał: "Ale po co mam szukać 8 oczek skoro brakło nam 3 które w kluczowych momentach sezonu zgubiliśmy z AV. Zresztą, sądzę że bym i tak je znalazł, ale nie bardzo mam czas na szukanie w pracy"
Brakło nam dwóch i jednego gola. To by nam dało mistrzostwo.
@GunnerKaspi napisał: "Drugi raz w tym miesiącu na angielskim espresso pojawiło się info o tym, że podobno Arsenal dogadany z Yildizem. Ktoś może tu coś potwierdzić na ten temat i czy mowa tu jest o transferze styczniowym?"
Wiadomo, że na tym etapie żadne "poważne" źródło niczego nie potwierdzi/nie zaprzeczy, ale coś jest na rzeczy w kontekście wzmocnienia pozycji LS
https://goonernews.com/blog/arsenal-transfer-news-kenan-yildiz-matias-fernandez-pardo/
Od kilku dni na X spekulacja goni spekulację w tym temacie.
@henry1996 napisał: "analogicznie,dziś z lfc raczej bysmy nie przegrali, wtedy w sierpinu, na anfield oni byli jeszcze rozpedzeni i niepokonani, a dziś ich morale jest w rozsypce. Także teza, że "kto z kim kiedy gra nie ma znaczenia, bo jest 38 kolejek i kazdy gra z kazdym " jest absurdalna i nie wytrzymuje krytyki"
To odpowiedz mi na to:
Teoretycznie jakbyśmy szli łeb w łeb z City do ostatniej kolejki i w ostatniej rundzie Arsenal ma wyjazd na Anfield, a City u siebie spadkowicza Luton. My remisujemy na Anfield, City gładko wygrywa z Luton u siebie to znaczy, że przegraliśmy mistrzostwo przez mecz z LFC? Gdzie City też straciło punkty na Anfield, tylko 5 kolejek wcześniej?
@henry1996 napisał: "analogicznie,dziś z lfc raczej bysmy nie przegrali, wtedy w sierpinu, na anfield oni byli jeszcze rozpedzeni i niepokonani, a dziś ich morale jest w rozsypce. Także teza, że "kto z kim kiedy gra nie ma znaczenia, bo jest 38 kolejek i kazdy gra z kazdym " jest absurdalna i nie wytrzymuje krytyki"
To jest szukanie wymówek. Oni mieli łatwiej bo przeciwnik nie był w takiej formie jak jest teraz... My z LFC na Anfield nie wygraliśmy w lidze od ponad 10 lat (o ilę się nie mylę). Wierzysz, że zawsze byli w sztos formie na Arsenal? Chelsea w meczu z nami, a z Leeds wyglądała jakby zaliczyła zjazd dwóch poziomów, a upłynęło ledwo kilka dni.
Nie broni to się teza, że w GW33 Arsenal podejmujący AV miał tak samo jak City podejmujące Luton... a to wtedy straciliśmy pozycję lidera. To jest dopiero absurdalnie głupie.
@Furgunn napisał: "Trzeba trzymać kciuki za Sunderland, bo my więcej niż punkta z Aston nie wywieziemy najprawdopodobniej."
Wywieziemy. Wierzę, że Mikel nauczył się na swoich błędach i wie, że z Emerym trzeba grać wysoko i przede wszystkim szybko. AV jest arcyodporna na atak pozycyjny. Ich reżim taktyczny opiera się na żelaznej dyscyplinie. Przewagę możemy wypracować tylko przez element zaskoczenia - szybka gra lub indywidualne pojedynki naszych najlepszych zawodników, którzy będą robić "różnicę". Klasycznym "Arsenalem" grającym po obwodzie i cierpliwie czekającym na swoją szanse możemy nic nie zdziałać.
AV pęka jak się ich mocniej przyciśnie. Grają wysokim pressingiem więc my musimy nastawić się na szybkie skrzydła. Madueke w tym meczu może robić przewagę.
@Ups147 napisał: "To trochę bez sensu, pewnie by się znalazlo ekipy z którymi my lepiej puntkowalismy niż City. Gdybyśmy w ostatniej kolejce dajmy na to przegrali z AV i przez ta porażkę nie zdobywamy tytułu, to też byśmy szukali wcześniejszych porażek czy jednak to ta by zaważyła? Bo według mnie to był kluczowy moment w tamtym sezonie, przewalilismy dwumecz z Bayernem i porażka z AV."
City na dwumeczach z WHU i Fulham zyskało przewagę 8pkt. Pokaż mi dwie drużyny na których my w przekroju całego sezonu zyskaliśmy 8pkt nad City. Arsenal największą przewagę zrobił na meczach z Wolves i Chelsea. City zrobiło 4pkt, Arsenal 10 pkt. 6pkt różnicy. 2 pkt na korzyść City w tym rozrachunku. Efekt?
1. City 91pkt
2. Arsenal 89pkt
Przypadek?
@Bardock88 napisał: "Ok, patrzysz na całą szerokość sezonu i tutaj absolutnie nie ma poletka do dyskusji, masz rację.
Ale serio, z wieloma osobami z którymi gadam (nie będącymi kibicami AFC, śledzącymi PL) ten mecz z Villą w końcówce sezonu jawi się jako "wysranie się metr przed kiblem".
Mało kto analizuje tak cały sezon myślę."
To jest najbardziej obiektywne podejście. LFC na początku sezonu miało stosunkowo łatwy terminarz i po kilku tygodniach już zakładano im koronę na głowę, co jest teraz wiadomo. Terminarze są różne jednak na koniec patrzy się w których spotkaniach rywal robił różnice punktową. Teoretycznie jakbyśmy szli łeb w łeb z City do ostatniej kolejki i w ostatniej rundzie Arsenal ma wyjazd na Anfield, a City u siebie spadkowicza Luton. My remisujemy na Anfield, City gładko wygrywa z Luton u siebie to znaczy, że przegraliśmy mistrzostwo przez mecz z LFC? Gdzie City też straciło punkty na Anfield? Dla mnie to absurdalne.
@Bardock88 napisał: "Tak, w sezonie 2023/2024 to Aston Villa była ostatnią drużyną, która wtedy wygrała z AFC i ta przegrana zadecydowała o tytule, to przypadkiem nie jest po prostu fakt? To był mecz na 5 kolejek przed końcem, wtedy akurat to zadecydowało o tytule, można się denerwować albo nie :)"
W tym sezonie AV wygrała też z City i jakoś im to nie przeszkodziło w zdobyciu mistrzostwa. AV od czasów Ebbeninga to drużyna, która systematycznie urywa punkty czołówce i kręci się w okolicy top 4. Utrata punktów z nim dla którejś ekip z top 4 jest więcej niż pewna. O mistrzostwie w tym sezonie zaważyły mecze z Fulham i WHU. Z Fulham w dwumeczu ugraliśmy potężny 1pkt, a z WHU 3pkt. 4pkt w dwumeczach z 14 i 9 drużyną sezonu... Dla porównania City z nimi ugrało 12pkt... To tutaj jest różnica.
Z AV City i Arsenal zdobyło 3pkt w tym sezonie. Więc to nie mecz z AV zdecydował.
@ozzy95 napisał: "ten mecz był rozczarowujący, ale nie frajersko zremisowany. Chyba że patrzy tylko na to, że graliśmy długo w przewadze to tak."
Tak, właśnie z tego powodu. Jak ekipa, która uważana jest za głównego kandydata do mistrzostwa i ścisłego topu w Europie nie potrafi wygrać z rywalem, który gra w 10 tkę przez większość czasu gry to tak. To jest frajerstwo. Jeszcze jakby Chelsea murowała i stawiała autobus, ale tak nie było. Oni oddali więcej strzałów w tym meczu :D
Ja rozumiem kibicowanie, miłość do klubu i w ogóle, ale trzeba w tym wszystkim zachowywać obiektywizm. Ten mecz był do wygrania, mieliśmy giga ułatwienie w tym meczu, nawet po wygranej z FCB Chelsea nie jest na tym poziomie co My, dlatego ten remis jest frajerski. Co jeszcze musiało się wydarzyć żebyśmy mieli łatwiej? Karny z kapelusza, którego Saka by nie strzelił? To nadal by nie było frajerstwo bo przecież 10% karnych kończy się pudłem?
Mieli swoją grę udawało im się to, ale My grając w przewadze max naszej kreatywności w ofensywie to była wrzutka na Merino... Ludzie dajcie spokój. Odwaliliśmy klasyczny Arsenal i tyle. Trzeba to przełknąć, a nie próbować owijać gufno w sreberko i wmawiać ludziom, że to czekolada.
Nie zapraszam do dalszej dyskusji. :)
@NicolasJover napisał: "To samo można napisać o chelsea."
Ok, ale Sunderland nie grał w 10tkę od 38 minuty spotkania. Sunderland > Chelsea w 10tkę. Naprawdę odbiór tego remisu byłby zupełnie inny gdyby nie fakt, że 53 minuty graliśmy w przewadze i jeszcze daliśmy sobie strzelić... Trzeba być skrajnym ignorantem żeby móc bagatelizować ten fakt. @NicolasJover napisał: "Byliśmy zajechani po ciężkim meczu z Bayernem. Chelsea miała dzień więcej na regeneracje, dodatkowo szybko ustawili sobie wynik z barcą i mogli wrzucić niższy bieg. My z bayernem graliśmy do końca. Znowu oni wypompowali się na meczu z nami, co było widać wczoraj po meczu z leeds."
Bez przesady. Idąc tym tropem Arsenal od dwóch tygodni nie ruszył zadka z Londynu (KFC u siebie, Bayern u siebie), a Chelsea miała wyjazd na północ do Burnley co zabiera jeden dzień. Czy to już za długi odstęp czasu i się już nie liczy?
@NicolasJover napisał: "O każdej stracie punktów tak tu piszecie. Realia są takie, że nie da się wygrać 38/38 meczy, a my punktujemy najlepiej z całej ligi."
Oczywiście, że się nie da. Jednak są mecze i "mecze", są przegrane i "przegrane". Remis z Sunderlandem miał prawo się przytrafić. Mocna ekipa, są w formie, są na fali, weszli w ligę z drzwiami i futryną. Przegrywaliśmy, wyrównaliśmy, wyszliśmy na prowadzenie, na koniec oni wyrównali rzutem na taśmę. Dla postronnego kibica to był fajny mecz. Można by powiedzieć klasyka gatunku. Słabsza ekipa będąca w formie remisuje w ostatnich minutach z silniejszym rywalem, który ich zlekceważył.
Jednak Chelsea grając w 10 wyglądała lepiej niż My w 11. Mając jednego więcej najlepsze na co nas było stać w ataku w tym meczu to wrzutki bite na oślep z nadzieją, że Merino doskoczy... Gdzie obrona Chelsea, z całym szacunkiem dla nich, monolitem nie jest... Dlatego tego wyniku żal bo dać sobie wbić gola grając w przewadze przez prawie 70% czasu i wyglądać jeszcze dodatkowo słabiej to po prostu nie przystoi drużynie aspirującej do mistrzowskiego tytułu i tutaj nie za ma bardzo jest z czym dyskutować. Kolejna runda pokazała, ze to nie Chelsea była taka mocna tylko my nie mieliśmy pomysłu na ten mecz. Jeżeli Ci się chce możesz sobie wrócić do posta po remisie z Sunderlandem, nie napisałem tam kompletnie nic krytycznego lub negatywnego. Bo nie było za bardzo czego się czepiać.
Najzwyczajniej w świecie żal bo ten mecz był do wygrania. Szybko wyłapana karta przez Caicedo, potem gol stracony na początku drugiej połowy. Był czas żeby zareagować, jakoś odpowiedzieć, przegrupować zespół. To nie nastąpiło. Wpuszczenie Madueke i Gyoka nic nam nie dało, wręcz odwrotnie wyglądaliśmy chyba jeszcze słabiej.
Cholernie szkoda tego frajerskiego remisu z Chelsea... Niepotrzebnie podaliśmy "tlen" City. Za dwa dni ciężki wyjazd nas czeka na AV, pojawiły się nowe urazy i może się okazać, że te 2pkt stracone z Chelsea, która grała w osłabieniu przez 70% czasu może ważyć "podwójnie"...
Merino w pomocy to pół Merino. Merino na ataku to potężny w całej okazałości Merino :D
Z nim na szpicy gra w ofensywie wygląda o wiele płynniej niż w przypadku Szweda. Hiszpan lepiej presuje, wygrywa większość pojedynków, nie daje sobie wybijać piłki zza pleców i nieporównywalnie lepiej rozgrywa.
Wrzutki grają …. Jprdl
Gramy w przewadze, a oni grają na wrzutki na oślep jak reprezentacja Polski za Santosa
Idzie kontra a Madueke, na świeżości, stoi jak widły w gnoju…
Jak oni nie ugrają 3 pkt grając 3/4 czasu w przewadze to będzie po prostu wstyd
Saka…
Saka…
Mikel rób zmiany, Merino nie ma, Saka gra piach czekasz na 0:2?
Brawo, brawo
Niech on ściąga tego łba zanim sam się wyrzuci
Jak można zrobić taki faul w takiej sytuacji?
Co za łeb …
Szczęście się do nas uśmiecha
Nie możemy polegać dzisiaj na obronie, Mikel musi przenieść ciężar gry na połowę Chelsea
@RageBoy9 napisał: "no tak ale nie ma trenera który by to ogarnął z niskim budżetem więc trochę argument z dupy imo"
Próbujesz mi powiedzieć, że historia tego sportu nie zna trenerów, którzy odnieśli sukces bez miliardów na transfery i galaktycznych nazwisk w składzie? :D
@RageBoy9 napisał: "to chyba dobrze że inwestujemy a nie jak kiedyś ze w okienku sprowadziliśmy jedynie Cecha który chciał tylko ciepła posadkę? Kroenke nic nie sypał źle wierzy i sypie też źle bo przecież aRTetA wYDaŁ tYlE kAsY a ile wydawał przez lata Guardiola chociażby czy PSG które dopiero teraz coś wygrało sensownego?"
Bardzo dobrze, że tak inwestujemy. Po prostu nie zgadzam się z tezą, że Mikel to cudotwórca który jest głównym autorem obecnej dyspozycji i poziomu na jakim jest Arsenal. Mikel bez takiego wsparcia nie byłby w miejscu, w którym jest teraz. Nasza przemiana to był proces jednak bez takich nakładów finansowych nawet najlepszy trener miałby związane ręce. Czy inne perspektywiczny trener wykorzystałby w podobny sposób 6 lat zaufania i miliard wydane na wzmocnienia? Może tak, może nie. Jednak jestem pewien, że Mikel bez tego miliarda nie byłby w stanie wejść z drużyną na takim poziom jak mamy teraz.
@Marzag napisał: "Sukces Arsenalu to zasługa kilku świetnych decyzji:
1. Zatrudnienie Artety
2. Nie zwolnienie go gdy wyniki były znacznie słabsze od gry
3. Mnóstwo świetnych decyzji Artety i jego sztabu, które wyniosły ten klub na pozycję najlepszego obecnie klubu swiata"
Zapomniałeś dodać najmniej istotny punkt, który praktycznie nic nie zmienia czyli ponad MILIARD wydane na przebudowę :D Mikel budował tą drużynę jak ja za łebka dom w Simsach na kodach. Wiem, że są drużyny, które wydały więcej/mniej i nie wygrały niczego lub wygrały więcej, jednak absolutnie nie zmienia to faktu, że Mikel z budżetem 50mln na rok nie wiem czy byłby w stanie utrzymać nas w top 4 dłużej niż jeden rok.
Główną składową obecnej sytuacji jest rekordowa, w historii tego klubu, inwestycja w poziom sportowy.
No tak zapomniałem... Przecież oni strzelili po pięknej tikitace a`la prime Pep w Barce, a nie po długiej ladzie z linii własnej obrony na wybieg do Olise :D
Nasza "siermiężność" pewnie sprawiła również, że Kimmich mało co nie zaliczył "asysty" do Saki :D
W tym sezonie nie ma opcji B, C czy D. Jest tylko opcja, A która zakłada mistrzostwo EPL i/lub wygranie CL. Koniec tematu.
"Ocierać" to się można na parkiecie z jakąś pijaną łanią w jakimś podrzędnym discoklubie.
No more excuses.
Dobrze, że wrócił Ode, Noni i GM. Końcówka listopada i praktycznie cały grudzień to dla nas sroga "ścieżka zdrowia". Potrzebujemy nawet trzecio planowych zawodników mieć w formie bo urazy na pewno się pojawią przy takim terminarzu.
W kolejnym meczu CL z Club Brugge możemy przyrotować i wykorzystać bezpieczną sytuację w tabeli.
Pomyśleć, że mógł milczeć :D
To jego jojczenie przypomina mi czasy wczesnej Mikela, którego zespół wyglądał coraz lepiej, ale zbierał hurtowo cięgi do City Pepa czy LFC Kloppa. Każdy z trenerów chwalił Arsenal, że widać progres, że to najlepsza drużyną z jaką grali w ostatnim czasie itd. Potem jak Arsenal zaczął z nimi wygrywać to już jednak Arsenal gra antyfooball, że nie są wcale tacy dobrzy itd.
Kiedyś Mikel dobrze powiedział, że moment kiedy inni trenerzy przestają Cię klepać po plecach to znak, że idziesz w dobrym kierunku :)
@arsenallord napisał: "Nie róbmy w takim razie ZP"
Tak jak napisałem, chyba że chodzi o ranking sympatii/popularności bo przecież chyba nikt nie ma wątpliwości że ZP jest czymkolwiek innym.
Jakim wyznacznikiem formy jest dyspozycja Hincapie z Tottenhamem? On w tym meczu mógł równie dobrze przeglądać tiktoka na telefonie. Mosq? Fajnie zagrał z Bayernem, ale jeszcze nie tak dawno temu fatalnie wypadł z Newcastle gdzie w przerwie został posadzony na ławie. Rozumiem, że to się nie liczy i po jednym meczu jest wyżej od MLS, który w zeszłym sezonie potrafił tłamsić Haalanda i wpakować gola z City i w kilka miesięcy wzbudzić zainteresowanie choćby Realu Madryt.
@arsenallord napisał: "To od kogo jest wyżej nie licząc Bena obecnie? Według mnie oczywiście."
Jaki jest w ogóle sens porównywać/zestawiać ŚO z LO/PO i tworzyć jakieś bezsensowne rankingi? W obecnej piłce boczni obrońcy więcej mają wspólnego z pomocnikami niż z obrońcami na dobrą sprawę. Saliba i MLS to jak Norgard i Eze. Zupełnie różne zadania na boisku, zupełnie różne wachlarze umiejętności. Saliba by pokracznie wyglądał na LO, a MLS na pozycji Saliby. Mimo, że jedna para to obrońcy, a drudzy to pomocnicy to nie rywalizują oni ze sobą bezpośrednio o miejsce w składzie i ich zestawianie ze sobą jest po prostu nonsensem. Chyba, że to ranking sympatii...
MLS na ten moment to nr 2 na pozycji LO i tyle w temacie. Jakieś porównywanie go z GM6, Salibą czy Mosqem jest daremne. Po drugie to jest jeszcze nastolatek i nasza "inwestycja" w przyszłość, a nie zawodnik mający stanowić o sile naszej defensywy tu i teraz. Po trzecie wiele wskazuje, że pozycja LO to dla niego tylko "przystanek" w rozwoju więc nie "przywiązywałbym" się za bardzo do MLS jako LO.
Przypominam, że MLS ma 19 lat, praktycznie nie dostawał minut w tym sezonie z uwagi na wysoką dyspozycję naszego pięknego Włocha. Wyszedł w pierwszym składzie na jedną z najsilniejszych ekip w Europie (do wczoraj nawet uznawaną za najsilniejszą) i na dodatek przyszło mu się mierzyć z Olise, który w tym sezonie pracuje na miano najlepszego PS na świecie. Warto wrócić sobie do meczu PSG-Bayern i zobaczyć jak na tle Olise wyglądał Mendes... przez wielu uznawany za najlepszego LO na świecie.
Chłopak potrzebuje przede wszystkim więcej minut. Wczoraj brakowało mu obycia boiskowego, rytmu meczowego i odpowiedniego reagowania na to co się dzieje na boisku.
Po jednym słabszym meczu MLS jest już najniżej w hierarchii obrońców. Przed sezonem co drugi tutaj od niego zaczynał układać swoje "drzewka" i nazywał Kalafiora flopem.
Kanonierzy.com w pigułce :D
@Marcel90 napisał: "A jaka tam jest konkurencja ? Nie sledze ligi niemieckiej ale kto tam tak w ogole zostal sensowny ? Rok temu wszyscy mowili o Frimpongu / Mazraoui ktorzy na chwile obecna to nie zachwycaja po przyjsciu do EPL."
W tym sezonie nie oglądam BL, ale "eksperci" w przedmeczowych studiach zastanawiali się czy Laimer nie jest lepszym zawodnikiem niż Timber... (bez komentarza).
Jednak co by nie mówić jest to topowy zawodnik. Nie wiem czy oglądałeś mecz PSG-Bayern, ale Laimer w tym meczu wykluczył praktycznie Kvare na lewej flance i był jednym z najlepszych na boisku w tym meczu. Gdzie od drugiej połowy grali w osłabieniu.
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Matelko: Już chyba oficjalnie można go uznać flopem… Merino przy nim wygląda zbawca naszego ataku. Jak wróci Havertz to Szwed zostanie przyspawany do ławki.