Komentarze użytkownika Be4Again
Znaleziono 5034 komentarzy użytkownika Be4Again.
Pokazuję stronę 1 z 126 (komentarze od 1 do 40):
@artur759 napisał: "Tak na marginesie to wydaje mi się, że naszą najmocniejszą formacją w tym sezonie mogłoby być 3-5-2
Raya - White Saliba Gabriel - Martinelli Zubi Rice Saka - Ode Havertz Gyokers.
Z lewej strony Gabi pasuje idealnie do roli takiego wahadłowego. Z Ricem i Gabi ubezpieczającym lewą stronę defensywy, moglibyśmy przenieść trochę ciężar obrony w prawo i dać Whitowi i Bukayo normalną swobodę w ofensywie."
Myślał, myślał i wymyślił :D
Skąd pomysł, że GM się idealnie nadaje na wahadło? :D Po pierwsze dobry wahadłowy musi mieć dobre podanie crossowe z linii bocznej, a Gabi tego absolutnie nie ma. Po drugie Gabi jest PRAWONOŻNY, a prawonożny wahadłowy na lewej brzmi po prostu jak non sens... Kto tak gra? Po trzecie to, że GM od czasu do czasu narzuci pressing to nie znaczy, że jest dobry na pozycji obrońcy/wahadłowego to zupełnie osobna para kaloszy...
Saka na prawym wahadle? Czy Ben, którego cechą dominującą na pewno nie jest dynamika ma zasuwać na wahadle? :D
Absurdalnie głupi pomysł, który pozbawiłby nas w zupełności dynamiki na skrzydłach. Abstrahując od tego, ze takie ustawienie absolutnie nie sprzyja atakowi pozycyjnemu i grania wysoką linią obrony, a to jest podstawą filozofii Mikela. Saka na lewej stronie musiałby z automatu grać niżej. Poświęcić MLS żeby na siłę umieścić Havertza w składzie? Mało opłacalny deal.
@Rynkos7 napisał: "Dorzucę trochę pesymizmu na stronę, ale osobiście uważam że nie licząc Gyokeresa to nasza ofensywa, która była ogromną bolączką w poprzednim sezonie wcale nie została wielce wzmocniona. Madueke to bardziej piłkarz do rotacji aniżeli starter czy piłkarz podnoszący poziom naszego ataku. Odegaard irytował mnie już niesamowicie w poprzednim sezonie o czym wielokrotnie dawałem znać w komentarzach. Martinelli jest po prostu słaby i już tyle słów o nim zostało napisanych, że nawet nie ma sensu tego powtarzać. Moim zdaniem jeżeli nie ściągniemy żadnego ofensywnego piłkarza. Czy to na LS czy kogoś na pozycję nr 10 to dalej nasza ofensywa będzie wyglądała tak jak wyglądała. Cała nadzieja w Bukayo. Może trochę Gyokeres uratuje nam punktów, ale to dalej może być za mało na jakikolwiek puchar. Ta drużyna wchodzi już na taki etap, że Martinelli i Odegaard stają się tym samym kim stał się Zinchenko czy Gabriel Jesus."
Mam podobne zdanie dodatkowo obawiam się, że te 50mln za Madueke może nam się odbić mocną czkawką... Zwłaszcza jeżeli nie ściągniemy żadnego LS/ŚPO z uwagi na finanse...
@adek504 napisał: "Masz rundę jesienną i wiosenna"
Po drugie ja napisałem jasno: @Be4Again napisał: "Panowie, sprawa jest prosta. Jak chcemy realnie myśleć o mistrzostwie to musimy jesień zakończyć na 1 miejscu lub z minimalną stratą do lidera nie większą niż 3-4pkt."
Nic nie pisałem o jakiś rundach czy mistrzach jesieni. Ty sobie zacząłeś robić jakieś niepotrzebne podziały. Dla mnie jesień kończy się 21.12, jeżeli Ty używasz innego kalendarza Twoja sprawa. W prasie brytyjskiej też zawsze jesień rozpatrywali w EPL do Boxingday. Jednak nawet to nie ma żadnego znaczenia bo ja napisałem jasno o co mi chodzi.
@adek504 napisał: "W ligach które grają systemem jesień wiosna zawsze się mówiło o mistrzu jesieni wraz z końcem połowy rozegranych spotkań"
To raczej w naszej ekstraklapie utarł się taki podział bo robili przerwę zimową. W EPL czegoś takiego nigdy nie było.
@adek504 napisał: "Pierwsze słyszę, a trochę już oglądam PL
Jedyne co kojarzę to często się mówiło o tym kto był liderem na święta, ale nie słyszałem nigdy, że jesień to się kończy wczesniej"
Ciężko mówić o "mistrzu jesieni" w zimie lub na wiosnę...
@vitold napisał: "Przysiad!
Gyökeres osiągnął w martwym ciągu wartość około 220 kg podczas treningu w akademii Sporting CP w Alcochete. Ponadto Gyökeres wykonał wyciskanie leżąc z 145 kg — przy 6 powtórzeniach –„personbästa”, czyli najlepszy wynik w życiu nie jest znany, jednak stosując wzory Lombardiego lub Epleya można wyliczyć, że 1RM zakładając poprawną technikę może wynieść nawet 180 kg!"
No to teraz niech WYNIESIE naszą skuteczność w ofensywie do równie rekordowego poziomu.
@adek504 napisał: "Runda jesienna to 19 kolejek tak samo jak wiosenna
Sezon 22/23 to inny przypadek, bo był mundial i nie było grania od połowy listopada do stycznia
Sezon 23/24 po 19 kolejkach był bodajże liderem Liverpool jeśli dobrze pamiętam"
W EPL utarł się podział na jesień, okres przedswiąteczny i boxing day (w tym sezonie tego podobno ma nie być) i po prostu druga część sezonu. Zawsze o jesieni mówiło się do okresu sprzed boxing day, przeważnie do przerwy na reprezentację w grudniu.
@vitold napisał: "Podobno sztab Arsenalu nakazał serwisowi obsługujący siłownie w obiekcie schować 70% obciążenia, bo Gyo zaczął nakładać sobie 180 kg na nogi xDD"
Na suwnicy to nie jest jakiś mega imponujący wynik.
@vitold napisał: "Jest Bestia, która nie będzie się cackała w zabawę po obwodzie przy możliwości wpakowania piłki, spokojnie. ;-))"
Już się obawiałem, że opuścił Cię ten entuzjazm połączony z maniakalnym hypem po ostatnim meczu :)
Na szczęście jesteś! :)
@maniekuw napisał: "Nie no United, City czy Forest i zaraz w kolejce mecz z Newcastle no rzeczywiście łatwy ten początek."
My więcej punktów tracimy z zespołami poniżej 6 miejsca w lidze więc dla nas powinien być łatwy.
Obawiać się należy Evertonów, Sunderlandów czy innych Bournemouth.
@kamo99111 napisał: "No masz racje :-D bo w sezonie 22/23 to my byliśmy liderem po jesieni , a 23/24 Liverpool xD wiec masz racje lider zaczynal gubić punkty :-D"
Tu masz odpowiedź @Be4Again napisał: "Panowie, sprawa jest prosta. Jak chcemy realnie myśleć o mistrzostwie to musimy jesień zakończyć na 1 miejscu lub z minimalną stratą do lidera nie większą niż 3-4pkt."
Sezon 22/23 po GW16 (kolejka zamykająca jesień) mieliśmy 2pkt przewagi nad City. Jak sezon 25/26 po GW 16 będziemy mieć 2pkt straty do lidera to będziemy mieć realną szansę na mistrzostwo. Jak to będzie 6-7pkt to będzie po zawodach. Możesz sobie robić screen.
Sezon 23/24 jesień zamykał po GW17 i wtedy liderem był Arsenal, a nie Liverpool.
Jesień zaczyna sie 21.12
@kamo99111 napisał: "No masz racje :-D bo w sezonie 22/23 to my byliśmy liderem po jesieni , a 23/24 Liverpool xD wiec masz racje lider zaczynal gubić punkty :-D"
Cytuj w całości. @Be4Again napisał: "Już ostatnie 3 lata liczyliśmy się, że lider zacznie gubić punkty i wiadomo jak to się skończyło... Tak, że to finalnie my gubiliśmy punkty."
Tak jak napisałem... jak ktoś zaczynał gubić punkty będąc liderem to byliśmy niestety my...
@pawel_1986 napisał: "Coś Ty. Zapomniałeś chyba wyliczenia adka z poprzedniego sezonu. Nawet jak już dawno było wiadomo, że Live ma mistrza to oni liczyli całki i mówili, że jeszcze ich dogonimy :D"
Właśnie może czas skończyć z naiwniactwem i rachunkami prawdopodobieństwa gdzie szanse na sukces są po prostu iluzoryczne... Rozumiem przesłanie "póki piłka w grze" i na pewno znajdą się przykłady z historii gdzie jakiś zespół i z dołu tabeli się podniósł i zdobył mistrzostwo. Ja jednak skupiłbym się na ostatnich 3 latach, jak wyglądał wyścig o mistrzostwo i jakie wnioski z tego płyną.
Chcemy być mistrzem? Musimy to zaznaczyć już w pierwszej kolejce i od 1 kolejki umacniać się na szczycie tabeli. Bez jakiś frajerskich kalkulacji i liczeniu, że rywale się rozkraczą... Tak się nie zdobywa mistrzostwa.
Panowie, sprawa jest prosta. Jak chcemy realnie myśleć o mistrzostwie to musimy jesień zakończyć na 1 miejscu lub z minimalną stratą do lidera nie większą niż 3-4pkt.
Już ostatnie 3 lata liczyliśmy się, że lider zacznie gubić punkty i wiadomo jak to się skończyło... Tak, że to finalnie my gubiliśmy punkty.
Rywale są tak mocni, że jak po jesieni będziemy mieć jakieś 6-7pkt straty to na 90% będzie po zawodach i trzeba sobie to powiedzieć wprost. Musimy zacząć sezon z wysokiego C i od początku umacniać się na szczycie tabeli. Nie możemy liczyć na jakiś "kryzys" w LFC czy City. Nie zanosi się żeby którykolwiek z tych zespołów miał być słabszy niż rok temu. Dodatkowo "pięty" coraz śmielej podgryza Chelsea, a ManU zaczyna jako tako wyglądać.
Jedyne na co można liczyć to na lekki zjazd Newcastle, gra w CL i wąska kadra to wygląda na powtórkę z rozrywki.
Mnie bardziej od samego wyniku martwi sposób gry… Znowu wyglądamy ospale, powolnie i do bólu przewidywalnie. Jedyny plus tego presezonu to chyba postać Dowmana… Reszta bez zmian. Póki co nie ma widać żebyśmy byli w czymś lepszy względem ubiegłego sezonu.
Pamiętam prezesezon 22/23. Aż się chciało oglądać te mecze i potem sezon to oddał.
Mikel ma jeszcze czas żeby coś poprawić, coś zmienić… Bo coś musi się wydarzyć żebyśmy w ofensywie wyglądali po prostu lepiej.
A taki miał być ładny, Amerykański. Szkoda.
@alexis1908: Mi tego tłumaczyć nie musisz.
Coś mało Vitolda dzisiaj, ktoś wie może dlaczego?
Bestia niedokarmiona, podrażniona czy może zaspana? :D
Hype się wyczerpał?
Szybko.
Bestia bez gola w debiucie i.... Vitolda nie ma :D
Hato za 40mln przy obecnych cenach to promocja...
My jednak zostaniemy z Kalafiorem, który chyba najbardziej nadaje się do bycia modelem bielizny CK.
Boje się, że u niego niedługi kichnięcie będzie powodować uraz...
Flop.
@arsenallord napisał: "Ale tak patrzę na nas i LFC to pierwszy raz widzę City dość sporo za tymi drużynami."
Nie skreślałbym ich. Moim zdaniem i tak dosyć "delikatnie" przechodzą zmianę pokoleniową. Pep kupił sobie zawodników do "ułożenia", może nie upatrywałbym ich w roli faworytów do mistrzostwa, ale moim zdaniem będą silniejsi niż rok temu. Coś czuję, że Fodena przesunie na klasyczną 10tkę, boki Doku/Savinho/Cherki/Grealish. Atak Haaland/Marmoush.
"Cichym" problemem LFC może być też fakt, że ktoś z trójki Ekitike/Gakpo/Isak (przy założeniu, że go kupią) będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Trochę to będzie dziwne, jak Ekitike za ponad 90mln będzie rezerwowym... lub Gakpo, który trzyma równy poziom i był jednym z najlepszych w zespole w sezonie mistrzowskim.
Życie to nie Fifa, że kupujesz sobie top zawodnika i wszystko z miejsca chodzi jak w zegareczku. "Przeładowanie" gwiazdami też im może wyjść bokiem.
@arsenallord napisał: "Ja uważa, wiem brzmi to dziwnie, ale transfer Isaka ich słabi. Bo odejdzie jeszcze Nunez. Odszedł już Diaz. Tam na dwa skrzydła i napastnika będzie czterech jakościowych ludzi. PNA później, Salah m.in nie zagra z nami. Spuchną w tym roku :)"
Do tego taki zakup siłą rzeczy (prawdopodobnie) wykluczy zakup Guehiego z CP i wejdą w sezon z jednym Gomezem na ławce... Nunez raczej zostanie, Urus wykluczył transfer do szejków, a jedyne zainteresowanie wykazywało Napoli, które zrezygnowało.
Ja nawet bym chciał żeby połasili sie na tego Isaka. Wygrać z nimi mistrzostwo po takich transferach to będzie podwójna satysfakcja.
LFC stracili Diaza, Jote i TAA. Salah i VVD są w takim wieku, że raczej będą notować spadek formy niż wzrost (co zresztą widzieliśmy w zeszłym sezonie, zwłaszcza w drugiej części). Do tego brak głębi w obronie, na ławce mają tylko szklanego Gomeza...
Ofensywnie LFC od lat jest mocne, Isak na pewno jeszcze zwiększy ich siłę "rażenia", ale na pewno to nie będzie w pełni kompletny zespół. Zwłaszcza przez brak zmienników, PNA w trakcie sezonu i dużą ilość zmian w podstawowym składzie (Kerkez i Frmipong).
@P_95 napisał: "słuchajcie, nie macie od dawna (ja sprzed transferu Ekitike) wrażenia że w LFC w ataku będą się gryźć o grę, a w tyłach jest ogromny deficyt stoperów? mam nadzieje że nie połapią się do września że w przypadku absencji jednego co emporycznie jest niemal pewne mają właściwie sytuacje krytyczną"
Mam podobne zdanie, szykuje się kolos na glinianych nogach. Frimpong to mocna niewiadoma, w ofensywie na pewno będzie mocny, ale defensywnie nigdy nie był jakiś wybitny, a przyjdzie mu się mierzyć z topowymi skrzydłowymi. VVD ma swoje lata i od dwóch sezonów widać, że coraz częściej przytrafiają mu się błędy. Gomez to wieczna kontuzja. Kerkez to bardzo dobry zawodnik i pewnie wejdzie w zespół pewniej niż Frimpong, jednak dwóch nowych zawodników w bloku defensywnym może siłą rzeczy wymagać więcej czasu zanim zacznie bezbłędnie funkcjonować.
Po transferach Zubimendiego, Madueke i Gyo uważam, że skróciliśmy dystans w sile ofensywnej między nami, a nimi. To głównie przez dysproporcje w potencjale ofensywnym nie udało nam się z nimi wygrać w zeszłym sezonie. Nawet jak uda im się kupić Isaka, to uważam że różnica w potencjale i tak będzie mniejsza niż rok temu. Sprzedali Diaza, stracili Jote i odszedł TAA, który mimo słabszej formy w ostatnim czasie był najlepszym obrońcą w lidze pod kątem umiejętności ofensywnych.
Drugą linię mamy na podobnym poziomie i tutaj ciężko wskazać kto miałby przewagę. Może delikatne wskazanie na nas z uwagi na większą jakość w głębi. Merino, Rice, Zubimendi, Norgard, Ode, Ethan. U nich McA, Gravenberch, Szobo, Wirtz, Endo, Jones i Elliott. Elliott podobno szykowany jest na wypożyczenie.
Jednak w defensywie jesteśmy już dużo mocniejsi kadrowo. W pełni zdrowia powinien być Ben, kupiliśmy Mosquere, do tego na stabilny, wysoki poziom wszedł Kiwior. Jakby jeszcze Kalafior nie łapał urazu od byle uderzenia to już w ogóle... Na każdą pozycję w bloku mamy bardzo dobrego podstawowego zawodnika i nie wiele słabszego zmiennika.
@kamo99111 napisał: "A tak z innej beczki... dostajemy ofertę 85 mln za Odegaarda....
Sprzedajecie czy nie?"
Oczywiście, że nie. Kogo kupisz lepszego w cenie poniżej 100mln? Odpowiedź jest prosta NIKOGO. W ciągu 3 ostatnich sezonów Ode był dwa razy naszym najlepszym zawodnikiem. Ostatni sezon był bardzo słaby, fakt, ale to nie zmienia faktu że to nadal topowy zawodnik. Przyjście Zubimendiego może "otworzyć" naszego kapitana. Nie będzie musiał tak często wracać na pozycję 8mki i rozgrywać od linii obrony. Teraz mamy zawodnika, który potrafi to robić. Przez co z automatu będzie prawdopodobnie grał wyżej. Zwłaszcza, że panowie się znają.
Zubimendi to może być klucz do odzyskania formy "ofensywnej" naszego kapitana.
@artur759: Atak może w teorii budzić respekt, ale obrona… Najbardziej jestem ciekawy jak odpali Mbeumo. Sesko to ciekawy zawodnik z dużym potencjałem, ale to raczej nie jest póki co napastnik na 20 bramek na poziome EPL. Raczej będzie potrzebował czasu na zaadoptowanie. Jak Cunhe i Mbeumo dopadnie syndrom ManU to naprawdę ten klub jest przeklęty :D
@adek504 napisał: "porażka, ale porażka różne ma imię, czyli właściwie to się zgadzamy tylko innymi słowami skoro dla Ciebie brak pucharu nie oznacza pewnego zwolnienia trenera"
Sam sobie poniekąd zaprzeczasz. Z jednej strony porażka nie jedno ma imię, ale z drugiej strony ma nie oznaczać zwolnienia trenera... Jak wypadniemy poza top 4 i nic nie wygramy to też powinien zostać? Mimo drugiego sezonu pod znakiem regresu?
Ja w tym momencie w ogóle bym nie podnosił tematu Mikela bo to absolutnie nie ma sensu. To trochę tak jakby wystawiać uczniowi ocenę zanim ten napisze sprawdzian. Różnie może się sezon potoczyć, możliwe że po kolejnym sezonie bez trofeów Mikela sam podziękuje. Bo co by o nim nie mówić to charakterny gość i wie, że taki sezon może po prostu zachwiać jego autorytetem w zespole. Czym słabszy sezon rozegra tym więcej scenariuszy może się rozgrać. Dlatego tym bardziej liczy się tylko zwycięstwo i zamknięcie drogi jakimkolwiek spekulacją na temat Mikela.
@adek504 napisał: "Ja nie wiem skąd Ty te porównania bierzesz, przecież kobieta zdradzająca to z założenia zła rzecz
To tak jakbyśmy my z założenia zrobili zła rzecz czyli zero walki o trofea zakończone spadkiem
Tu raczej szukając analogii masz fajny związek, ale coś Ci nie do końca gra i albo starasz się wznieść go na wyższy poziom, bo wiesz że ten związek da Ci jeszcze więcej, albo jak nie czujesz tego to zmieniasz partnerkę, ale jeżeli miałeś już naprawdę fajny związek to dużo większe prawdopodobieństwo jest że ten nowy związek będzie słabszy niż to, że będzie lepszy"
Chodzi o to, że jakby tego nie ubarwiać i jakby nie rozmydlać porażka jest porażką, a zdrada jest zdradą. Nie ważne czy przez przypadek czy celowo. Nie ważne czy przegrałeś sezon przez pecha czy inne czynniki, jesteś przegranym. Przerabiane było już wszystko przez ostatnie 3 lata... od wąskiej kadry z brakiem napastnika na czele po złośliwych sędziów, kiepski terminarz i kontuzje... Teraz Mikel dostał napastnika, wybrał sobie skrzydłowego i rozgrywającego. Do tego dojdzie pewnie jeszcze jeden zawodnik ofensywny. Kadra jest szeroka, na ławce zawodnicy których sam sobie wybrał plus wysokiej jakości talenty z Ethanem na czele. Kadra będzie kompletna. Wymówek brak.
Jak się nie uda można potem się bawić w frajerskie gadki na pocieszenie, że wyszedł nam jeden dwumecz z RM czy wysoka wygrana nad City, ale tego na puchary nie wymienisz. Czy inne dyrdymały, które są potem powodem do żartów w internercie...
Nie wiem po jakiego grzyba ciągle mówisz o zwalnianiu trenera gdzie tutaj nie ma takich głosów w tym momencie.
@adek504 napisał: "No dobrze to inaczej, ja tak uważam że sezon bez tych trofeów będzie porażka, ale porażka ma różne oblicza, bardziej trafia to do Twojego światopoglądu?"
Nie do końca. Dla mnie kwestia jest 0-1 i coś mi się wydaje, że zawodnicy mają podobne podejście. Czasy pt. "Nie wygraliśmy bo..." już się skończyły. Przerabialiśmy wąską kadrę, kontuzje, sędziów, gruzowaniu szrotu po Emerym itp. W tym sezonie Mikel ma wszystkie asy w swojej talii. Dostał zawodników jakich chciał, 5 lat budował zespół żeby znaleźć się w momencie, w którym jest teraz.
Kolega Ech0z użył fajnego przykładu odnosząc się do boksu, z którym zgadzam się w 100%.
Dla mnie jak kobieta mnie zdradza to nie ma znaczenia czy robi to po alkoholu, z swoim ex, z barmanem na statku czy z kolegą w pracy. Nie ważne czy to było raz czy tysiąc. Zdrada to zdrada. Tak samo można rozmydlać piłkę nożną i zacząć zastanawiać się czy coś poza wynikami też jest ważne. W przypadku Arsenalu, który jest w momencie w którym jest powinny liczyć się tylko trofea i nic więcej. Cieszyć się z stylu i z wszystkich aspektów poza trofeowych mogliśmy przez ostatnie parę lat. Znowu usłyszeć hymn CL na Emirates, wygrywać z druzynami z top 6 itd. Teraz czas na kolejny krok i mnie absolutnie nie będzie zadowalać najpiękniejsza na świecie tiki-taka jak znowu zostaniemy z przysłowiowym korniszonem w dłoni na koniec sezonu jak ta sierota, która jako jedyna nie dostała prezentu na święta.... i pozostało się tylko litować nad nią.
@Ech0z napisał: "Powiem tak, bokser który zniszczył w ringu przeciwnika wygrywając wszystkie rundy ale padając na deski przed końcowym gongiem jest przegranym. Nie ma znaczenia czy zdobędziemy 20 pkt czy 100 skoro nic nie wygramy. Chelsea spadła do ligi konferencji i za to mają komplet Europejskich trofeów. My to byśmy nawet tej konferencji nie wygrali bo byśmy się wywalili w Półfinale na Betisie"
To jest mental o którym mówię!
@adek504 napisał: "Sorry może wrzuciłem Cię do jednego worka z tymi co mówią, że jak Arteta w tym sezonie nie dowiezie trofeum to na 100% zwolnienie"
Nie lubię wybiegać w przyszłość i teoretyzować, a co jak zdobędziemy 100pkt, zagramy w finale CL, FA CUP i Carling Cup, ale nic nie wygramy, co wtedy? Będziemy się nad tym zastanawiać po sezonie. Przed sezonem trzeba twardo stawiać, że sezon bez trofeum na poziomie EPL czy CL będzie po prostu porażką, a nie przed rozpoczęciem rozgrywek zastanawiać się nad możliwymi "okolicznościami łagodzącymi"... Jesteśmy w grze o 3 tzw Main Trophy (nie pamiętam czy Carling Cup sie w to wlicza, ale chyba nie) EPL, CL, FA Cup - kolejność nieprzypadkowa (subiektywna).
Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić żebyśmy mogli zagrać najlepszy sezon od 5 lat i jednocześnie nic nie wygrać na tych 3 frontach...
Tego właśnie oczekujemy, sezon 25/26 ma być po prostu najlepszym za dotychczasowej kadencji Mikela.
@adek504 napisał: "Dla mnie miara zysku jest całokształt, bo oprócz trofeów jest coś takiego jak radość z tego co prezentuje drużyna"
Dlatego się nie dogadamy. Dla mnie w sporcie chodzi o wygrywanie, a nie całą resztę. Może gdybyśmy mówili o klubie pokroju Brighton czy Bournemouth to ok, moglibyśmy toczyć dysputy o tym jak to pięknie nasza drużyna się postawiła Arsenalowi czy City i ile to pięknych goli widzieliśmy w zeszłym sezonie. Jednak Arsenal to klub z gigantycznymi możliwościami finansowymi, z 3 największą fanbazą na wyspach, w top 10 najbardziej popularnych klubów w Europie. Ambicje tego klubu są po prostu wyżej niż, "grać pięknie bez względu na wynik". Piłka nożna to nie skoki narciarski czy łyżwiarstwo figurowe gdzie sędziowie dają noty za styl.
Rozumiem Twoje podejście, ale go nie uznaje. Dlatego bez sensu jest to, że bierzesz moje porównania/alegorie i próbujesz je interpretować pod swoją metodę. Ja napisałem jasno, dla mnie ostateczną miarą sukcesu są trofea, Ty moje porównania próbujesz dzielić przez swoją miarę która zawiera zupełnie inne dane. Po prostu nie ma to sensu.
@adek504 napisał: "Chyba nie potrafisz zrozumieć tej dyskretnej różnicy, że można wymagać trofeów, a jednocześnie nie zwalniać trenera,"
Gdzie ja napisałem o coś o zwolnieniu trenera? Podaj mi jakiś przykład moich słów. Nawet po ostatnim sezonie nie napisałem choćby jednego zdania na ten temat, mimo że poprzedni sezon jest dla mnie porażką.
Na ten moment jesteśmy przed sezonem i rozmawiamy o celach i oczekiwaniach, a nie o zwalnianiu trenera...
@adek504 napisał: "Znowu jakieś nieadekwatne porownanie
Czy my straciliśmy na inwestycji?
W żadnym wypadku
Raczej my zainwestowaliśmy 100k i wyjęliśmy 200
W tym czasie Spurs czy United zainwestowała 110k i wyjęło 70k
City zainwestowało 110k i wyjęło 250k
A LFC zainwestowało 80k i wyjęło 220k
Porwonujesz się do City i LFC i chcesz być tacy jak oni, ale jednocześnie widzisz że naprawdę zrobiłeś dużo, bo inni zainwestowali więcej, a zamiast zsyku stracili"
Co w tym przypadku jest dla Ciebie miarą "zysku"? Dla mnie trofea bo na samym końcu, jak odrzucimy wszystkie piękne romantyczne historie z rzędu "gloria victis", liczy się po prostu wygrywanie. Historia nie pamięta "drugich", pamięta zwycięzców. Kto dziś pamięta lub wspomina, że młodziki Arsena grali przepiękną piłkę? Kogo to dzisiaj interesuje? Pamięta się i wspomina ekipę z 2004 lub ewentualnie finał CL z 2006.
Dlatego nie wiem jak to przeliczyłeś i co jest tutaj alegorią zysku...?
@NicolasJover napisał: "Raczej nie chodziło o porównywanie się do sąsiada, bo też tego nie lubię, tylko o fakt, że kupiłem coś lepszego za mniej pieniędzy ;)"
Ale dalej badziewnego :D @NicolasJover napisał: "To chyba nie tyle porównywanie się i celowanie w dół, co wyciąganie wniosków z błędów naszych konkurentów."
O jakich wnioskach mówimy? Ja mówię, że 5 lat i 1mld euro na kupowanie zawodników jakich się chce to wystarczająco żeby móc oczekiwać mistrzostwa i CL, a jeden z drugim mi mówi, hola, hola kolego, nie tak prędko zobacz ManU wydało więcej i nie wygrali nic. Jaki to dla nas wniosek? Że też mamy prawo nic nie wygrywać mimo rekordowych inwestycji w historii klubu? Ich "porażka" ma być naszym "wentylem bezpieczeństwa"? Rozumiem jakby ten argument pojawiał się w kontekście racjonalizowania wydatków celem mniejszej "rozrzutności", a nie jak mówimy o oczekiwaniach stawianych proporcjonalnie do zainwestowanych środków (nie tylko pieniężnych).
Dla mnie to po prostu próba obniżenia ambicji i oczekiwań przed sezonem. Byle nie narzucać presji, byle nie mówić o tym głośno... Pytanie tylko dlaczego? Ten projekt to już nie jest drużyna z 20 letnim Gabim i Saką jako głównymi architektami w ofensywie. Gabi ma już 24 lata i wchodzi w swój prime age dla zawodnika bazującego w głównej mierze na dynamice, Saka kończy we wrześniu 24 lata. Ode w grudniu 27, GM6 również w grudniu 28, Rice skończył w styczniu 26, Kai w czerwcu 26... To nie są już dzieci. To zawodnicy wchodzący w peak swoich karier. Albo to spuentujemy albo zmarnujemy prawdopodobnie najlepszą generację zawodników w historii tego klubu...
@DavidSilva21 napisał: "Tak tylko pitolą żeby zmiękczyć Palace i żeby inne kluby nie stawiały wielkich wymagań w przyszłości."
O to chodzi w tej grze :D
@NicolasJover napisał: "To akurat słabe porównanie, bo mnie by takie coś cieszyło, że tańszy samochód okazał się finalnie lepszy.
Mimo wszystko rozumiem do czego pijesz ;)"
No widzisz, a ja z reguły nie lubię się porównywać i to, że sąsiadowi psuje się nowe BMW nie jest dla mnie żadnym pocieszeniem, że mój VW też się psuje i w sumie zawodzi oczekiwania, ale trochę mniej niż sąsiada :D
Tym bardziej nienawidzę tłumaczenia naszych błędów/niepowodzeń wtopami konkurentów. Spadek formy/kiepskie zarządzanie wśród rywali powinno być przez nas wykorzystywane jako szansa do wygrywania na polu sportowym, a nie jako próba "odwrócenia" uwagi od naszych niepowodzeń i swego rodzaju "normalizacja" porażki... "Przecież oni wydali więcej i udupili bardziej, więc póki co nie jesteśmy najgorsi". Równanie w dół, a nie w górę...
Inny przykład, na inwestycji straciłeś 100K, ale w sumie się tym nie przejmujesz, mimo tego że to była Twoja najdroższa inwestycja w życiu, ponieważ sąsiad udupił 130K :D
@Mastec30 napisał: "Zine trzeba było rok temu sprzedawać a nie nowy numer mu dawać"
Święte słowa!
@SoulStorm napisał: "68 milionów funtów (ponad 78 milionów euro), która jest klauzulą odstępnego wpisaną w kontrakt Eze z Crystal Palace, to zbyt dużo dla Arsenalu. Szefowie Kanonierów wydają się niechętni do dokonania następnego drogiego transferu."
No i słusznie. Mimo sympatii do Eze to zważywszy na jego wiek, klub w jakim gra, pozycję w reprezentacji narodowej oraz brak doświadczenie w CL i w walce o najwyższe cele to kwota prawie 80mln euro jest po prostu grubo przeszacowana. Realna wartość Eze to max 50-60mln euro.
Dlatego też mimo, że cała czołówka jest nim zainteresowana to tak naprawdę nikt nie dokonuje formalnych ruchów, a przy klauzuli odejścia operacja transferowa powinna być banalnie prosta.
Nasi pewnie liczą, że Eze sam zacznie naciskać na transfer i CP zacznie mięknąć. Może zgodzą się na włączenie kogoś z naszej kadry w transakcję? Czas zaczyna grać na ich niekorzyść, jak ktoś w okolicy DD wpłaci za niego klauzule to nie będą mieli wystarczająco czasu żeby znaleźć jakościowe zastępstwo.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nikt nie zapłaci za Eze prawie 70mln funtów, bądźmy poważni. CP to wie, zawodnik to wie i wszyscy zainteresowani też to wiedzą. Jak CP nie zejdzie z ceny lub jak Eze nie zacznie wymuszać transferu to po prostu ten powieli historię Zahy i jak mu się skończy kontrakt to odejdzie gdzieś za free do Turcji czy innej Arabii. 70mln funtów to jakieś 80 mln euro czyli już kwota mogąca otworzyć rozmowy z RM odnośnie Rodrygo.
Eze ma sens jak mówimy o kwocie 50mln funtów/60mln euro. Powyżej tej kwoty już lepiej pokusić się o Simonsa lub próbować negocjować z RM Rodrygo. Ewentualnie zapytać AV czy nie odwidziało im sie 100mln za Rogersa?