Komentarze użytkownika Hubert89

ach, kolejny klub zainteresowany pozyskaniem byłej super-gwiazdy Arsenalu.

tak na serio, wyjątkowo cicho wokół duetów francuskich stoperów, o ile cisza związana z Mikaelem mnie nie dziwi, to brak zainteresowania Gallasem trochę 'martwi'. ciekawe czy zrobi prezent kibicom Gunners i przejdzie do kurczaków.

przydałby się ktoś z dwójki Djourou-Song, bo będziemy mieli dziurę w środku obrony. jakoś zwolennikiem Johana nie jestem, jak dla mnie to drugi Senderos, ale kto wie, warto dać mu więcej okazji do zaprezentowania tego co potrafi.

odnośnie Robina i Ceska - rozumiem, że Wenger woli chuchać na zimne i nie przemęczać wracających po wakacjach piłkarzy, ale... o ile Robin występował praktycznie w każdym meczy po 80 minut, to Cesk był przeważnie rezerwowym. wiadomo, mistrzostwa to nie tylko bezpośrednie spotkania, ale i treningi. odpoczynek się należy, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że jeszcze nie będą gotowi. w końcu to profesjonaliści. na dodatek nie jakieś świeżaki tylko podstawowi gracze w zespole. popatrzcie na takiego Kuyta, rozegrał pełne 90 minut w pierwszym meczu w nowym sezonie, a miał na powrót do gry dokładnie tyle samo co nasza dwójka.

nasz następny rywal może niezbyt wymagający, ale na pewno bez walki się nie poddadzą. w pomocy znowu zaczyna robić się nieciekawie, wypadł Samir, pauzują Song i Denilson, także powrót Ceska byłby wskazany w najbliższym czasie.

olbrzymi cios na dla tego chłopaka, w takim wieku myśli się tylko o piłce, tak długa przerwa na pewno będzie dla niego potwornie frustrująca. szkoda go, bo naprawdę wygląda na sumiennego i pracowitego. miejmy nadzieję, że wróci jak najszybciej i bez większych problemów będzie mógł się dalej rozwijać.

szkoda Simpsona, bo to dobry i pracowity facet, typowy zawodnik na wykończenia. pozostało życzyć sukcesów w Hull, które powinno na nim skorzystać.

plotki, ploteczki.

mamy wyjątkowo podatnych na kontuzje piłkarzy, Wenger powinien dostrzec ten fakt i zainwestować w jednego doświadczonego zawodnika. wiadomo, że jest to okazja dla młodych, ale można obstawiać w ciemno, że nie jeden wypadnie ze składu w tym półroczu.

Wenger ma w zwyczaju sprowadzać piłkarzy w ostatniej chwili, a stoper jest niezmiernie potrzebny.

jeśli chodzi o Armanda to nie zapomnę jak w meczu z Chelsea na Emirates odbił się od Drogby w dość nietypowy sposób :P na powtórkach wyglądało to jakby skręcił kark. na szczęście przeżył i dzielnie wystąpił jeszcze w kilku spotkaniach, w których to poza licznymi stratami w przodzie po nieudanych dryblingach i nie zaprezentował nic wartego zapamiętania.

szkoda Jaya bo niezły z niego napastnik, ale chyba nie na Arsenal, jakby na takim wypożyczeniu nastrzelał ponad 20 bramek, Boss z pewnością by to dostrzegł, tak to pozostają rezerwy, i to dość głębokie.

ta, Balotelli normalnym facetem, na pewno ;p

a tak na serio ciekawie kiedy rzuci pierwszy raz koszulką City, raczej nie w pierwszym sezonie ;p

oj 'Bambi', z tym śpiewaniem to przesadziłeś. nie wiem czy twoje zacne marzenie spełni się w tym klubie. może w Legii?

co jakiś czas Łukasz wypowiada się w wojowniczy sposób i... nic. mecz za meczem na ławce, a gdy pojawi się okazja żeby naprawdę pokazać, że uczyniłem spore postępy, jestem gotów podjąć rywalizację o pierwszą jedenastkę. i co? po jednym dobrym meczu(chociaż tak naprawdę poza spotkaniem z Wigan w CC ja takich nie pamiętam) przychodzi załamanie 'formy'. błąd z konsekwencjami, krytyka prasa, utrata miejsca. i co tak co trochę.

Łukasz wydaję się sympatycznym facetem, bez charyzmy, ale sympatyczny. jednak jego nieporadność przy rzutach rożnych-ludzie, toż to bramkarz, kawał chłopa, z wyciągniętymi ramionami-zapora nie do przejścia. ale tak nie jest i wątpię aby w przeciągu najbliższych kilku lat się stało.

brak komunikacji z drużyną. przecież to nie pierwszy sezon w Londynie. przecież on trenuje z tymi ludźmi, rozmawia. jestem niemal przekonany, że jakby puścić Łukaszka do takiego średniaka z PL bądź Championship-przepadłby. nowa drużyna, nowe problemy.

także kochany Łukaszu, weź się w garść, pokaż, że masz jaja aby stanąć w ten bramce, dyrygować ludźmi przed tobą, nie dać się przepchnąć rywalowi, bo to ty masz nimi miotać, do cholery, jestem bramkarzem, masz bronić bramki, a nie przewracać się o swoje nogi, łapać tą piłkę pewnie, a jak nie to klej na łapy.

brzmi niewiarygodnie, charakteru się nie zmieni, umiejętności można nabyć, ale czy kosztem spartaczenia nieznanej ilości meczów by osiągnąć w końcu jakąś przyzwoitość, chyba niekoniecznie w tym klubie.

dobrze, że Arsene zdaje sobie sprawę z tego, że potrzebujemy obrońcy, jak nie dwóch. sezon jest długi i męczący, w ostatnich latach ze składu wypadało przynajmniej kliku podstawowych piłkarzy. nie ma co oglądać się na Djourou, który póki co jest znowu kontuzjowany. potrzebujemy stopera na gwałt, jak nie dwóch.

strzał Ngoga był cholernie mocny, jednak nie usprawiedliwia to almunii, który się bardziej wysilić przy tej sytuacji, są bramkarze, którzy taki strzał by wyjęli, my niestety takiego nie posiadamy. strach pomyśleć co by było gdyby The Reds oddali więcej celnych strzałów na naszą bramkę. pamiętamy chyba statystykę z zeszłego sezonu, jeżeli chodzi o skuteczność udanych interwencji.

'parada' z pierwszej połowy po rzucie rożnym, kiedy to z piłką minął manuel-to nie pierwszy raz. naprawdę nie rozumiem samozaparcia Arsene i jego wiary w umiejętności Hiszpana i 'Fabiano'. nie widzę wzajemnej rywalizacji, każdy mecz powinien być traktowany jako szansa na wygryzienie drugiego(przykład-sytuacja w City).

szkoda, że Wojtek jest pięć lat młodszy, bo chłopak ma naprawdę potencjał i ma to czego żaden z wymienionej dwójki nie ma-jaja. strach wystawiać bambiego, po każdy 'korner' mógłby kończyć się bramką. manuel ma przebłyski, ale jak na ten wiek, powinien prezentować się trzy razy lepiej.

jeżeli chcemy liczyć się na serio w walce o jakiekolwiek trofea, Arsene zrób coś. almunia nie zacznie bronić lepiej za kilka tygodni, to nie ten wiek, on już swoje maksimum osiągnął, maksimum na numer jeden w co najwyżej 10. zespole Premier League.

celtic jest zdecydowanie łatwiejszym rywalem niż lyon, od kilku lat przeżywają wyraźny spadek formy spowodowany brakiem nowych piłkarzy. ostatnie lanie z bragą pokazuje w jak słabej dyspozycji są Szkoci, dlatego dziwić może ten remis. możemy spodziewać się twardej gry i nieustępliwości. serca do walki nie można im odmówić.

pozostaje pewien niedosyt, bo Arsenal prowadzenie powinien utrzymać do końca. od momentu kiedy na placu gry pojawił się Djorou, zastępując Frimponga w roli defensywnego pomocnika a także Randall, gra w linii pomocy wyglądała naprawdę mizernie. zastanawiam się na jakiej postawie Arsene zdecydował się wpuścić Johana na pozycję, która jest mu kompletnie obca.

co do naszych nowych nabytków, jestem pod wrażeniem, był to co prawda pierwszy mecz z poważnym rywalem, ale widać, że są to dobre i przemyślane transfery. Chamakh - zwinność i szybkość, te dwa atuty powinny być genialną bronią na mało obrotnych stoperów z większości drużyn Premier League. Nieźle wychodzi mu kombinacyjna gra z partnerami z drużyny jak na miesiąc pobytu z nową drużyną. Koscielny - drugi Verminator? miejmy nadzieję, dzisiejszym występem pokazał, że ma cechy na kolejne objawienie sezonu. Martwić może tężyzna fizyczna, ale chłopak naprawdę nadrabia to wszystkimi innymi rzeczami. przyjemnie ogląda się ich z armatką na piersi, oby udany start zwiastował równie dobrą resztę sezonu ;)

z Wigan pożegnał się Bramble, także z pewnością będą szukać kogoś, kto lukę po nim miałby zastąpić.

też sobie przypominam taką klauzulę w razie zwolnienia Beniteza. Prawdopodobnie w skutek obustronnej zgody stron kwota ta zostało zmniejszona, spotkałem się z informacją iż suma ta wyniosła około 5 mln euro.

po zakończeniu bieżącego sezonu nie tylko O'Hara, ale i większość piłkarzy Portsmouth zmieni klubowe barwy. klub jest zadłużony, zamykają ligową tabele, piłkarze dostali zgody na opuszczenie szeregów Pompey wraz z końcem sezonu - gorszego zakończenia ciężko sobie wyobrazić. wielka szkoda tego klubu, darzę ich sympatią. obawiam się, że mogą skończyć jak Leeds czy też Southampton.

przeżył kilka wspaniałych sezonów na Highbury. Walnie przyczynił się do awansu Kanonierów do finału Ligi Mistrzów, zachwycał dobrymi interwencjami, zdarzały mu się również wpadki, zdecydowanie rzadziej niż obecnemu bramkarzowi. Generalnie był to porządny bramkarz, brakuje nam takiego.

St. Andrews do najłatwiejszych obiektów w tym sezonie nie należy, trzeba pamiętać, że tu punkty tracili zarówno United jak i Chelsea. 'Niebiescy', którzy zasłynęli szczelną defensywą, szczególnie w pierwszej części sezonu już tak nie błyszczą pod tym względem. Nasza defensywa w tym spotkaniu do najlepszych należeć nie będzie, także przydałoby się zagrać w pełni skoncentrowanym.

Robin po tak długiej rozłące z futbolem potrzebuje czasu by powrócić do w miare optymalnej formy fizycznej. Także myślę, że nie ma co przyspieszać jego powrotu i Arsene dobrze o tym wie. Lepiej, żeby wrócił na kilka ostatnich spotkań niż zagrał w jednym, nie w pełni sił i wypadł do końca sezonu ryzykując przygotowanie do ewentualnego mundialu. Miejmy nadzieję, że sytuacja kadrowa nie będzie zmuszała Wengera do podjęcia takiej decyzji.

temat ten jest już z nami o kilku, dobrych sezonów. co sezon prezentujemy piękną piłkę(może z wyjątkiem tego ostatniego który był dla mnie jednym z gorszych w ostatniej dekadzie) i przychodzą kontuzje. wypada jeden, drugi, piąty zawodnik i robi się problem. owszem, zawsze jest to okazja dla młodych wilków i kto wie może gdyby nie takie właśnie sytuacje nie przekonalibyśmy się o ich umiejętnościach. ale niewątpliwie przydałby się ktoś doświadczony, ograny, pewny który w razie absencji jednego godnie zastępuje jego miejsce. gracze z mniejszym ograniem łapią cenne doświadczenie jednak nie zawsze się sprawdzają w swojej roli, często jest dla nich za wcześnie, często kosztem wyników całej drużyny. mimo tej sytuacji Boss nie robi większym postępów w tym kierunku by ten problem rozwiązac. myślę, że nawet nie zrobi tego dopóki pozostanie w naszym klubie. żeby nikt mnie mylnie nie zinterpretował - nadal uważam, że Arsene powinien byc na tym stanowisku tak długo jak to jest możliwe i robic to co robi.

jeśli w tym okienku nikt nie opuści naszego zespołu, a dojdzie 2 zawodników mamy naprawdę silną ekipę, która bez problemu jest w stanie nawiązac rywalizację z najlepszymi.

widzę, że wypowiedzi użytkowników stoją na naprawdę wysokim poziomie...

*wykonał on spory krok do przodu. Mimo tego, iż obrona United, trapiona większośc sezonu kontuzjami, bilans bramek straconych jest o niebo lepszy od naszego. Dośc proste spotkania w LM sytuują ich w korzystnej sytuacji.

NeXeT > są to zbyt pochopne wnioski. Owszem, Rooney ma w tym sezonie fantastyczną formę, ale tak naprawdę jego gra nie różni się zbyt wiele w porównaniu z poprzednimi sezonami, doszedł jeden niezmiernie ważny element, Wayne strzela i to jak na zawołanie. Mocą United są skrzydła, dośrodkowania Naniego i Valencii są bolączką wszystkich zespołów. Wyjątkowo dobrze w tym sezonie spisuje się Fletcher, trzeba przyznac, że w

Manuel ostatnio nie miał zbyt dużo okazji do pokazu swoich umiejętności, poza wybronioną jedenastką, sprawdzianem będzie zatrzymanie genialnego Messiego, wówczas będzie mógł udowodnic co tak naprawdę jest wart.

w ostatnim meczu z Arsenalu zaprezentował się nieźle, co prawda Hull ten mecz przegrało tracąc dwie bramki a warto przypomniec, że 'Szawa' dochodził do wielu sytuacji bramkowych głównie dzięki słabemu ustawieniu dwójki stoperów jednak w pojedynkach jeden na jeden pokazał się z dobrej strony. Mimo tego uważam, że jest to piłkarz póki co za słaby na nasz zespół, chociaż patrząc na naszych stoperów dośc zaawansowanych wiekowych należałoby rozjerzec się za jakimś defensorem pokroju Thomasa, wciąż marzy mi się Hangeland ;)

wspaniałe jest to uczucie gdy czyta się bądź ogląda takie wywiady. Thierry zrobił dla nas niebywałą robotę, głównie to dzięki niemu pokochałem 'Kanonierów', takich piłkarzy się nie zapomina, tacy piłkarze pozostają w sercach na zawsze.

Brazylia ma fantastyczny skład, na każdą pozycję mają po kilku zawodników klasy światowej, piłkarzowi takiego jak Denilson, który jest co najwyżej porządnym pomocnikiem na tle Premier League ciężko zaskarbic sobie uznanie w oczach selekcjonera.

Idea imprez charytatywnych wśród piłkarzy jest bardzo pomocną sprawą i cieszy mnie gdy nawet ci stosunkowo najmłodsi biorą w nich udział a nawet są promotorami tego zacnego przedsięwzięcia.

Birmingham najsilniejszego 'przodu' nie ale potrzebne będzie pełne skupienie duetu stoperów w tym spotkaniu. Sporym mankamentem na pewno będą braki w szybkości, miejmy nadzieje, że nadrobią to doświadczeniem i boiskowym zaangażowaniem.

sam Cesc nie wystarczy na genialną Barce, potrzebne będą przebłyski Andrieja,te do których nas przyzwyczaił w spotkaniach z najlepszymi. Wiele zależy jednak od naszej defensywa, cała musi zagrac konsekwentnie i bezbłędnie. Ważne będzie też z jakiej strony pokaże się Nicklas. Dwumecz jest do rozstrzygnięcia na naszą korzyśc ale musimy zagrac na najwyższych obrotach.

Kanonierzy nie zagrali dzisiaj wielkiego widowiska a Hull okazało się całkiem sporą przeszkodą do pokonania. Hesselink wykorzystał doświadczenie i dał się sfaulować Solowi, który braki w szybkości nadrabia genialnymi odbiorami, walką, siłą fizyczną i mądrością na boisku. Przyjemnie się go ogląda po raz kolejny w koszulce Arsenalu. Zdecydowanie lepiej się spisuje niż Mikael, który mimo sporego doświadczenia nigdy tak naprawdę dobrym obrońcą nie był i myślę, że już nie będzie.

haha.

Eboue jest przykladem tego jak ciężka praca i wytrwalosc są owocne. Ten pilkarz uczynil jeden z najwiekszych postepow w porownaniu z poprzednim sezonem. Brawo Eboue ;)

stanyal > taki już jest Arszawin, kiedy trzeba - przyśpieszy, pociągnie akcje, huknie zza pola. od dawna ma on opinię ciut leniwego, dość specyficznego. w jednym meczu będzie biegał, podawał, strzelał, wyprowadzał akcje, kopał i gryzł, w drugim może być jedynie cieniem tego oglądaliśmy w poprzednim spotkaniu. jednak nie ujmujmy mu jego niebywałego talentu, techniki i kapitalnych zdolności technicznych. to gracz światowego formatu którego niewątpliwie chciałby mieć każdy.

odnośnie wczorajszego spotkania, może i można by chcieć więcej od jego gry ale to co zrobił było genialne i w głównej mierze dzięki niemu Kanonierzy odnieśli taki wynik. liczy się efektywność która często idzie w parze z efektownością w przypadku Rosjanina.

fakt, Porto zagrało niezłe dwie minuty pierwszej połowy i dziesięć w drugiej - rzeczywiście, zabrakło trochę tego szczęścia.

akcja wyśmienita w głównej mierze dzięki olbrzymiej pasywności lewej strony Porto. takie bramki strzela się zazwyczaj na treningach. do tej pory ciężko jest mi sobie wyobrazić skąd tyle niezdecydowania wśród graczy porto. mimo wszystko rajdy Samira jak i Arszawina oglądało się ze zdumieniem i zachwytem ;)

myślę, że w właśnie w takich momentach, kiedy potrzebujemy lidera, kogoś kto swoją grą napędzi innych do równie dobrej gry a nie będziemy mieć w składzie Ceska, potrzebujemy by olbrzymie potencjały które drzemią w niektórych naszych graczach 'wyszły na jaw'. liczę na równie dobry występ Nasriego i Walcotta we wtorek. dobrze, że wraca Abou i Arszawin.

nie ma sensu nastawiać piłkarzy na jakieś ewentualności, gramy o awans w regulaminowym czasie.

z tymi bramkami na początku spotkania w tym sezonie Arsenal ma problem. mogę się mylić ale o ile sobie dobrze przypominam najszybciej strzelona bramka to ta Ceska z Burnley. wydaję mi się, że ewentualny 'worek z bramkami' może się rozerwać w drugiej połowie.