Komentarze użytkownika Malenki84

Idźcie stąd chłopaki bo robicie wstyd nie mnie.

Marcin - boki zrywać, już sobie pojeździłeś? Macie poczucie humoru, jak typowi Niemcy.

Bayern

Chłopcze, jestem człowiekiem, który ma 29lat i kulturę na odpowiednim poziomie, żeby móc sobie z Tobą poradzić słowami. Nie wykorzystuj szablonowych tekstów w obronie własnego zdania

Marcin51997

Tylko się nie obsraj za 3 tyg, jak ktoś dziwnym trafem zobaczy czerwoną kartkę, albo Neuer coś wpuści pomiędzy nogami, będzie karny etc...a na tablicy 15min. To są tylko ludzie, to jest kwestia szczęścia, dyspozycja dnia, więc przestań szczekać, bo wystawiasz sobie odpowiednią notkę.

Następny, mój Boże. Tak, bo wielki klub, kiedy gra ch...wy mecz, to nie dlatego, że przeciwnik postawił trudne warunki i ma ich na widelcu, tylko dlatego, że to oni tak chcą, pozwolili Arsenalowi zapoznać się z piłką i murawą...skąd Wy się bierzecie? Pewnie Bayern grał tak spokojnie, bo był przekonany, że sobie poradzi a w Monachium odrobi, nawet w przypadku utraty ze dwóch goli w Londynie. Oczywiste, gra na lajcie. Jak Milan 2 sezony temu.

Bayern

Idź sobie. To nasz klub i nasza strona, nasze tematy, przemyślenia i wypowiedzi. Personalnie nikogo nie atakujemy więc na co Ci te prowokacje człowieku.

Ja pie...lę Bayern, ale Ty jesteś głupi - no sorry.
Mam nadzieję, że piłkarze Twojej ulubionej drużyny nie mają takiego przerostu ego, ja Ty tej swojej pewności i przekonania o wielkości klubu, któremu kibicujesz. Ołtarza nie postaw tym swoim nietykalnym i przestań maskować brak szacunku do Arsenalu i całe to podśmiewanie, niby kulturalną wypowiedzią. Już nawet nie chce mi się konkretnie odnosić do poszczególnych komentarzy.

Ja tam nie mam żalu, zagrali jak umieli, nie wyszło, brakło szczęścia. Szkoda mi samych zawodników bo mimo wszystko ładnie zagraliśmy, jeszcze nic straconego bo Bayern to dziś straszył tylko marką. Słabi jak Barca wczoraj,

Właśnie, zdaje się, że Wenger mógł spróbować zagrać Podolskim zamiast Ozilem, mielibyśmy szeroko ustawiony zespół pod kontry, a Bayern cudny w obronie nie jest przy rajdach przeciwników. Boki byśmy uszczelnili Chambo i Podolskim, bo Niemcy na koniec itak poszerzali grę, Kroosowi przylepić Flaminiego i liczyć na szybkość skrzydłowych plus Sanogo (swoją drogą podoba mi się jego gra). Bywa

Ten cały Bayern, z taką grą to jest słabszy od Evertonu...szkoda, że zabrakło szczęścia i skuteczność w 1 połowie. Ozil taki technik a strzela jak dupa. Podobnie jak wczoraj, przegrał lepszy zespół, grając jeszcze w 10. Szkoda tej drugiej bramki, Flamini przysnął zastępując Kościelnego, ale ładna gra całej drużyny.

Na gorąco można komentować, że to Arsenal co przywołał z uwagi na brak decyzji u Sagny. Stąd mogą chcieć go przygotować do gry na poziomie pierwszej drużyny przez te pół roku.

To jest zawsze trudna decyzja, bo zagrasz 2 x DM plus skrzydła i może się udać jak w meczu z Liverpool'em gdzie nasi umiejętnie wymykali się przy kontrach spod krycia. Jeśli to samo Wenger będzie chciał urządzić z Bayernem, tzn prawie to samo, bo brak Artety - czyli próbę zablokowania środka w ataku pozycyjnym, a Niemcy uszczelnią naszą ofensywną czwórkę, to leżymy, nie będzie zaskoczenia, a tylko obrona Częstochowy i wybijanka. Trzeba znaleźć na nich patent, jak na The Reds w niedzielę, w końcu na każdego jest sposób :)

coś przycięło stąd 2 komentarze, sorki

kamo99111

Pewnie, nie neguję tego i nie staję za wszelką cenę w obronie Artety, bo wyraźnie jest pod formą, przez co mniej w nim spokoju i niezbędnego opanowania w sytuacji wychodzenia spod pressingu. Teraz nie wiadomo co lepsze na ten Bayern, czy to że zagra Flamini, który może ich przedwcześnie pozamiatać swoją determinacją i wolą walki. bo na Niemców, to też teraz chuchają i dmuchają, jak to bywa z drużynami z topu w danym momencie.

kamo99111

Pewnie, nie neguję tego i nie staję za wszelką cenę w obronie Artety, bo wyraźnie jest pod formą, przez co mniej w nim spokoju i niezbędnego opanowania w sytuacji wychodzenia spod pressingu. Teraz nie wiadomo co lepsze na ten Bayern, czy to że zagra Flamini, który może ich przedwcześnie pozamiatać swoją determinacją i wolą walki. bo na Niemców, to też teraz chuchają i dmuchają, jak to bywa z drużynami z topu w danym momencie.

Powiem Wam jak ja widzę tę współpracę Artera-Flamini i gorszą grę obu Panów w tym zestawieniu. W takich meczach, tak jednemu jak i drugiemu, po odbiorze czy przechwycie, brakuje zawodnika pod grą, do wyprowadzenia ze strefy obronnej czyt. Jack, Rosa, Aaron...siła rzeczy, przy dwóch defensywnie usposobionych środkowych, trudniej o błyskawicznie przekazanie piłki w środkowej części boiska i przeniesienie akcji do ofensywy. Przez to obaj mają więcej głupich strat i niecelnych podać, bo pomiędzy sobą podają sporadycznie, bo trudno im siebie odnaleźć po rozbiciu a ataku, zawsze gdzieś tam jeden jest za plecami drugiego, w środku linii defensywnej i atakujących przeciwników. Nie ma jak wyprowadzić szybkiej gry, kosztem jednego środkowego pomocnika, to znaczy, jest o wiele trudniej. Tak ja to widzę.

Dokladnie, Giroud troche nie radzi sobie z prowadzeniem pilki, a Sanogo jest technicznie zdaje sie ciut lepszy i ma taki spokoj, opanowanie. Istotne i mile, ze sie nie spalil w takim meczu. Podobala mi sie jego gra i oby do konca sezonu byl jakas tam konkurencja dla Giroud, zeby ten sie nieco zmobilizowal.

Jak mozna nie dostrzec subtelnej roznicy, ze dzis gra w ataku szla, bo wyszlismy inaczej niz ostatnio wychodzimy, czyli ze skrzydlami, to i szybciej sie poruszalismy i bylo wiecej kontr, a nie klepania ataku pozycyjnego wszerz i bez zmiany tempa. Stad tez takie zachwyty nad Sanogo, porownajcie najpierw w jakim systemie gral przemeczony zreszta Giroud, a dzis Yaya, troche obiektywizmu ludzie. Nie mowie, ze mlody nic nie gral, bo fajnie sie odnajdywal i probowal grc odwaznie, kombinacyjnie i sam sie cieszylem, ze tak sobie radzi i jest ciagle pod gra. Umowmy sie, mial wiecej miejsca i nie byl przeciazony gr o sciane, bo byly alternatywy na skrzydlach.

Po ostatnim blamażu chodziło o odbudowanie pewności siebie i pokazanie spokoju z jakim można grać, wolę to bezpieczne 0 0 niż kolejny naiwny mecz z United i strzał w kolano, powodujący totaly spadek morale. Nie jest źle, najgorsze mecze w lidze w lutym już za nami, nikt nie odskoczył bo wszyscy łapią zadyszkę. Teraz potrzebne jest opanowanie i powrót do regularności. A z Giroud poza tym, że jest zajechany, dzieje się rzecz podobna do Szczęsnego z ub sezonu, mianowicie brak konkurenta i motywacji. Jednak pomału wraca do pełni sił, a jak będzie z ofensywą to zobaczymy.

Ja to się zastanawiam jaki jest stopień upośledzenia wielu użytkowników serwisu...wy...ć stąd gamonie!
K...wa, gdyby nie Wojtek, gdyby tamten lepiej uderzył itd. A od czego do cholery jest zespół??? Pytanie retoryczne, za trudne? A gdyby nie Suarez ciecie to Liverpool nie miałbym 23 bramek i można powielać to wasze bla bla i jęki, stęki. Tak, Szczęsny zasunie bramę garażową jak w reklamie i po 90min otworzy. Tak byłoby idealnie, nic nie robić, nie mieć szczęścia, nie polegać na sobie nawzajem? Idioci, no idioci! Co się wyrabia z ludźmi to jest nie do pojęcia. Nawet kibicować osły nie potraficie.

Sathiss

To było z Tottenhamem zdaje się, w ubiegłym roku na The Emirates, kiedy to Adebayor wyleciał z boiska, a my wygraliśmy 5 - 2. To była bramka chyba na 3 - 1 :)

Nie jedźcie tak po Artecie...Robin wybiegł zza stoperów, a Mikel nie poszedł w drugą stronę, bo przed przyjęciem odwrócił się w lewo, żeby ocenić kto jest za plecami i zobaczył nadbiegającego stamtąd Carricka, dlatego wybrał tę opcję. Wiadomym jest, że gdyby udało się uniknąć Carricka i podać do Rosy to fajnie, ale Sagna i Rosa stali za daleko i nie musiał ich widzieć, a Pera i Laurenta miał w zasięgu wzroku...także trochę obiektywizmu, bo był sam w środku pola i nie miał nikogo do podania na krótki dystans.

Do poprawki:
obrońcom -> obrońcą

Zgodzę się z tym, że bramka w pierwszej minucie nie pomogła, zburzyła w jednej chwili założenia taktyczne, a kiedy zawodnicy próbowali się podnieść po ciosie, wpadła druga bramka więc trudno o pewność siebie i szybki powrót do gry bo głupiejesz, nie wiesz czy rzucić się do ataku, czy bezpiecznie próbować zwolnić grę i zapanować nad przeciwnikiem. Liverpool wyczuł, że jesteśmy pogubieni i cisnął dalej wysokim pressingiem...to nie była łatwa sytuacja, żeby powrócić do gry, gdy szyki zostały tak rozbite a zawodnicy pogubieni zupełnie. Ktoś gdzieś pisał po meczu 'gdzie był ten czy tamten przy 3 bramce'...ludzie przy wyprowadzaniu piłki i nagłej stracie, nie ma mowy o zorganizowanej grze obronnej, bo jedni większość graczy jest już przed linią piłki, a skoro Liverpool grał wysoko kryciem, to logicznym jest, że po stracie było ich więcej na naszej połowie :) Mecz się nie udał, bywa...jedziemy dalej! Nie myślcie, że nie przecierałem oczu ze zdumienia i nie byłem rozczarowany, ale co zrobić!

Też mi wypowiedź, w teorii wygrać z Arsenalem to może nawet Fulham :) no ale mniejsza o to...jeśli Kosa z Perem tak wyłączą Sturridge'a i Suareza jak w pierwszym meczu, to pozostaje tylko być skutecznym pod ich bramką, tyle ode mnie :) Liverpool zawsze robi dużo wiatru, zwłaszcza na skrzydłach, no może teraz poza tym, że wietrznie, będzie jeszcze głośno bo to Anfield. W każdym razie na The Reds nasi mają patent nie od dziś, będzie dobrze.

Mecz słaby, choć do wygrania. Trudny, teren więc i punkt ważny. Ktoś wcześniej wspomniał, że kiedy zobaczył składy, już wiedział co się święci - miałem to samo, bo para Arteta/Flamini nie działa i to nie od dziś. Pary mieszane z Jackiem, Aaronem bądź Rosą jak najbardziej...no cóż. Gramy dalej, tyle ode mnie. Pozdrawiam :)

Nie trzeba zawsze płynąć z nurtem i być łączonym z medialnie najgłośniejszym nazwiskiem, bo to po pierwsze i sztucznie podnosi cenę, a po drugie zaciera nieco prawidłową ocenę umiejętności zawodnika. Wenger kiedy i gdzie iść pod prąd i świetnie sobie z tym radzi. Nie raz wpuścił już wiele klubów w maliny...Jovetic latem też był bogiem. Arsenal po prostu pochopnie nie podejmuje decyzji.

Osobiście, już w temacie samego Draxlera uważam, że nie ma potrzeby wydawania tak dużej gotówki na tego zawodnika w tym czasie, tylko dlatego żeby uprzedzić innych. Zwyczajnie nie mamy miejsca w kadrze dla takiego zawodnika (za ponad 30mln funtów). Niejeden Draxler się jeszcze pojawi, a nie chcę sytuacji, żeby na siłę nasi pomocniy byli upychani na swoich nie nominalnych pozycjach, tylko dlatego że pojawił się kolejny. Zdarzają się sytuacje, że talent na danej pozycji pojawia się w momencie kiedy sam masz problem bogactwa w tej strefie boiska. Jeśli za choćby pół roku zrobi się luka dla niego a będziemy w stanie konkurować z innymi, to ok - teraz nie. Ustaliłbym inne priorytety, bo skład mamy prawie kompletny, gramy bez utraty jakości w pomocy a w drużynie brakuje jeszcze Ramsey'a i Artety. No i na mój gust wartość zawodnika nieadekwatna w tej chwili to gry, osiągnieć itd, Goetze odchodził za podobną kwotę ale po 2-3 sezonach w BVB i to do bezpośredniego rywala w lidze. Wielu było już wirtuozów piłki w wieku 20 lat, nie tylko on kręci nogami jak łopatki w mikserze. Choć stoi za nim niemiecka mentalność, przygotowanie i wyszkolenie, bo tam bardzo dobrze kształtują piłkarzy.

Wiesz, w teorii nie powinno się nic wydarzyć bo jak mówisz to profesjonaliści, ale też ludzie a nie maszyny i głowy nie da się zamrozić...gdyby wszystko opierać o profesjonalizm, to przez tyle lat nie pracowalibyśmy nad wynikami, których brakowało z powodu? Siły mentalnej i dojrzałości emocjonalnej pewnych graczy. W każdym razie, miejmy nadzieję że wszystko pójdzie zgodnie z planem, bez względu na to, jakie decyzje w najbliższym czasie zapadną.

Holloway

Można grzeczniej wymieniać się opiniami i argumentować swoje słowa, ale do rzeczy. Nie poruszyłem w ogóle zasadności pozyskiwania Draxlera etc, pisałem o tej ewentualnej możliwości wymiany z Podolskim, która była ujęta w newsie. Może zbyt płytko rozumiesz pojęcie destabilizacji i wpływu na morale zawodników w kluczowym momencie sezonu, nie wspominałem zupełnie destabilizacji personalnej składu (bo wg zawodnik za zawodnika). Chyba potrafisz sobie wyobrazić, że pewien wpływ, a sądzę że niemały Lukas ma kolegów i utrzymuje bliższe kontakty z niejednym, są więzi, prawda? No, to tyle ode mnie w tej kwestii. Pozdrawiam

Nikt trzeźwo myślący, nie wpadnie na pomysł, że w ogóle realne jest pozbywanie się zawodnika w środku sezonu...i nie, nie piszę młokosie z Schalke, tylko o Podolskim. Cokolwiek by się nie działo z jego formą sportową czy przydatnością do zespołu, Wenger nie dopuści do destabilizacji szatni w styczniu, kiedy Arsenal jest na szczycie tabeli - nie wiadomo jaki to miałoby wpływ na atmosferę, na pozostałych Niemców w drużynie itd. To jest po prostu niemożliwe więc przestańcie się trząść.

Tak myślę, czy nie postawić czegoś na Arsenal - tak np 'handicap 0 1' za 1,30 * 400zl stawka, bylo nie bylo bezpiecznie 120zl w kieszeni :) Mecz u nas, częściowo rezerwowy skład na pewno, choć to FA Cup więc taryfy ulgowej nie będzie. Nie chcę szaleć bo czasem tylko ze 2 0 spokojnie się skończy, pod kontrolą.

Nie tak dawno biegaliśmy bez skrzydłowych, a teraz poza składem są wszyscy napastnicy, nominalni i ci będący alternatywą. Lipa straszna, że wypadają całe formacje...szkoda chłopaka, bo już ta wcześniejsza kontuzja się przeciągnęła, a widać że wracał do formy.Trudno, trzeba iść dalej.

Agher

masz 100% racji, bo to jest druga strona medalu i o tym też wielokrotnie była mowa (nawet sam nie raz zwracałem uwagę na zachowanie użytkowników, poziom wypowiedzi i nieadekwatną treść do miejsca, czyli tak jak mówisz haxball, fifa, fm, fpl...), ale oczywiście nikt nic z tym nie robi, bo i po co...kilka głosów ginie w tłumie. Pożalą się i sobie pójdą, więc mamy teraz tego efekty, w postaci spadającej atrakcyjności całego serwisu. Redakcja równa poziomem.

Część tutaj uparła się, żeby stać murem za redaktorami, bo Ci którzy robią cały najazd to nie rozumieją tej tzw. pożal się Boże ironii, tak - jesteśmy niewyedukowaną grupą użytkowników, typową ciemnotą. Przestańcie do cholery sprowadzać tej dyskusji do jednej głupiej oceny i gadać, że zachowujemy się jak dziecko, któremu zabrano lizaka. Kto nie widzi nic ponad to, to dopiero ma problem...bo śladów nieudolnego pisania jest ostatnimi czasy tyle, że aż razi w oczy, dla przykładu choćby drugi news z relacją z meczu i słowa o Bendtnerze (boki zrywać). Paradoksalnie, żeby zażartować, trzeba być inteligentnym...

A w nagłówkach na stronie,to jeszcze tylko brakuje tego, rodem z wp.pl 'tego się nikt nie spodziewał...'

I teraz żaden mądry się nie odezwie...tyle mają do powiedzenia.

Dajcie jeszcze Szczęsnemu 2 bo był mało widoczny a ławce rezerwowych i sztabowi po 1, sprawiedliwie...bo byli mało widoczni.

Vandal

'koledze nie chodziło o to, że Podolski był tak beznadziejny, tylko że był niewidoczny'

Haha, słyszysz siebie? Marna obrona. Bo jakoś wystawiacie oceny piłkarzom, za to jak się zaprezentują w meczu, no nie? Czyli co, może kolega niesprawiedliwie ocenił tak surowo Podolskiego, bo jednak nie grał tak źle i był pod grą, a tylko realizator spotkania go nie lubił i mnie pokazywał, nie było zbliżeń kiedy Poldi był przy piłce i stąd słaba ocena? Żal...dajcie sobie chłopaki na wstrzymanie, albo odeśpijcie Sylwestra.

No tak - dla przykładu, redaktor 'bojowyschabowy' czy jak mu tam...ma 16 lat, więc lepiej nie zastanawiać się kto jeszcze jest w tej gwardii. Dobranoc.

Brawo Rabov!
elobreko28 - spoko, nie mam zamiaru się wycinać :) jestem zwyczajnie zły i rozczarowany tym jak się tu pisze...i tym pseudo redaktorom bym nakopał.