Komentarze użytkownika Wiola04

Znaleziono 3702 komentarzy użytkownika Wiola04.
Pokazuję stronę 4 z 93 (komentarze od 121 do 160):

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Aston Villa vs Arsenal 14.01.2014, 17:43

Szczęsny bronił dobrze, przy golu Benteke nie miał za wiele do gadania.
Sagna i Monreal, przede wszystkim w pierwszej połowie, mieli dużo swobody, z czego skrzętnie korzystali, co chwilę niepokojąc gospodarzy. Szczególnie Hiszpan, który zaliczył asystę. W obronie bez zarzutu, pomijając dopuszczenie do paru dośrodkowań Villi (dwa, czy trzy były dosyć groźne).
Kosa w pierwszej połowie popełnił kilka sporych błędów, ale mimo wszystko więcej miał dobrych interwencji. W drugiej był już bardziej opanowany. Per dobry mecz. Flam też ogólnie całkiem nieźle.
Jack walnie przyczynił się do wygranej, strzelając gola i notując asystę w przeciągu zaledwie minuty. Poza tym zostawił dużo zdrowia na boisku.
Co do Santiego, po jego stracie poszła akcja AV zakończona golem. Jednak pomijając to, Santi kilka razy się też przydał. Zdarzały mu się niedokładności, ale trzeba mu oddać, że walczył i starał się.
Gnabry kilka razy się pokazał. Naprawdę przyzwoity występ, choć bez wielkich fajerwerków.
U Ozila na plus na pewno udział przy bramce Jacka. Przede wszystkim w pierwszej połowie mógł być nieco dokładniejszy, ale końcówkę spotkania rozgrywał naprawdę rozsądnie.
Giroud strzelił ładnego gola. Wszystko mu tak dobrze wtedy wyszło, łącznie z przyjęciem piłki. Poza tą sytuacją nie było jednak aż tak świetnie. Nie grał może najgorzej, ale też miał trochę niedokładności, co szczególnie widoczne było przy wyprowadzaniu kontr.
Gibbs, który wszedł za kontuzjowanego Monreala (swoją drogą oby uraz Hiszpana jednak nie był poważny) spisał się jako tako.
Pozostali rezerwowi, czyli Rosa i Chambo nie pokazali nic szczególnego, ale też nic nie zepsuli. Zresztą, to pierwszy mecz Oxa po kontuzji, więc nie można było oczekiwać od niego jakichś fajerwerków.

Komentowany temat: Parlour: Uraz Theo to ogromny cios 06.01.2014, 22:36

Dla nas to ogromny cios, ale dla Theo jeszcze większy. Jak go znosili, nie wyglądało na to, że to będzie aż taka poważna kontuzja, która wykluczy go do końca sezonu. Do tego ominą go MŚ, masakra. Niech jak najszybciej wraca do zdrowia.
Teraz tym bardziej potrzebne są transfery.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Tottenham 05.01.2014, 12:23

Fabian mimo braku regularnych występów, wczoraj zagrał bardzo pewnie. Chociaż fakt, że poza strzałem Eriksena, przy którym musiał się nieco bardziej wysilić, nie był zbyt zapracowany.

Bac i Verma spisali się bez większych zarzutów, podobnie jak Per, który w drugiej połowie wszedł za Belga. Kosa po dużym błędzie z początku spotkania, później wystrzegał się takich wpadek i zagrał dobrze. Monreal był najbardziej widoczny z bloku defensywnego.

Mikel zagrał naprawdę dobre spotkanie, wszędzie go było pełno, udanie wspomagał obronę.

Jack, szczególnie w pierwszej połowie, miał trochę strat i niecelnych podań. W drugiej nieco się poprawił, kilka razy się pokazał z dobrej strony, ale tym razem nie wyróżniał się tak jak w spotkaniach poprzednich.

Cazorla i Rosa ciężko pracowali, byli aktywni, obaj strzelili bardzo ładne gole.

Gnabry był jedną z najjaśniejszych postaci tego spotkania, pomijając nawet tę ładną asystę przy bramce Hiszpana.

Theo dochodził do sytuacji strzeleckich (niektórych bardzo dobrych), ale we wczorajszym spotkaniu był na bakier ze skutecznością. Mimo wszystko starał się, był aktywny i występ uznałabym za naprawdę niezły.

Rezerwowi w tym meczu, czyli Flam i Ozil nie wyróżnili się niczym szczególnym, ale też nic nie zepsuli (pomijam tu jedną niewykorzystaną okazję Niemca). Flam musiał się starać szczególnie pod przez ostatnie 10 minut, które z racji urazu Theo, musieliśmy kończyć w dziesięciu.

Uczciwie będzie dodać, że Tottenham zagrał w tym meczu mizerię, co dodatkowo ułatwiło nam zadanie. Mimo wszystko należą się duże brawa Arsenalowi.

Komentowany temat: London is red! Arsenal ogrywa bezradny Tottenham 2-0 04.01.2014, 20:26

Wszystko fajnie, tylko, żeby uraz Theo okazał się niegroźny. Rozśmieszyło mnie zachowanie Anglika, gdy był znoszony z boiska i jego gesty pokazujące, że prowadzimy 2:0. Dobrze, że się na tym nie przejechał, bo przecież końcówkę musieliśmy grać w dziesięciu. Jednak gracze Tottenhamu byli tak nieporadni, że to my byliśmy wtedy bliżej strzelenia gola niż oni.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Cardiff 02.01.2014, 12:30

Wojtek nie miał wiele roboty, ale wywiązał się z niej bez zarzutu. Tym razem też nie próbował sam sobie zaszkodzić jak w poprzednim spotkaniu.

Bac ogólnie nieźle, także w ofensywie. Miał udział przy pierwszej bramce.

Per tym razem nie był bezbłędny. Po jednym z przegranych pojedynków próbował ratować się faulem, za co otrzymał żółtą kartkę. Jednak pomijając tych kilka błędów, Niemiec zagrał przyzwoicie. Stworzył dwa razy duże zagrożenie pod bramką Cardiff po rzutach rożnych. Mimo wszystko, tym razem to Kosa zagrał lepiej od Merte.

Monreal w obronie bez większych zarzutów, może poza sytuacją w samej końcówce. Jeśli chodzi o ofensywę, posyłał dobre dośrodkowania, po jednym z nich padł gol.

Flam i Arteta zagrali według mnie na podobnym poziomie. No może Mikel nieco lepiej.

Jack z każdą minutą rozkręcał się, zagrał naprawdę fajny mecz. Szukał gry i próbował prostopadłych piłek, zaliczył ładną asystę przy golu Theo.

Gra Cazorli nie była wcale taka zła. Może rzeczywiście momentami brakowało mu trochę dokładności, a większość jego prób z dystansu pozostawiała sporo do życzenia, ale podobnie jak Jack, starał się ciągnąć grę do przodu, pokazywał się i szukał dobrze ustawionych kolegów.

Walcott pokazał się z dobrej strony. Od początku był aktywny i próbował zaskoczyć Marshalla, a także nieźle dośrodkowywał. W końcu w ostatnich minutach meczu udało mu się przelobować bramkarza i umieścić piłkę w siatce.

Podolski nie potrafił się dobrze odnaleźć w roli wysuniętego napastnika. Zaliczył mało kontaktów z piłką, szczególnie w polu karnym, niemal w ogóle nie pokazywał się na pozycji. Raz się trochę poplątał pod bramką przeciwnika, a drugi raz minął z piłką.

Zmiany w tym meczu były udane. Zarówno Rosa, jak i strzelec gola, Bendtner przydali się drużynie.





Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 30.12.2013, 11:05

W pierwszej połowie gra nie była najgorsza, ale brakowało większego zdecydowania pod polem karnym Srok. Poza kilkoma zrywami Santiego, czy Rosy nie mieliśmy specjalnie pomysłu na rozegranie, brakowało więc klarownych sytuacji. Malo było też strzałów na bramkę, tak naprawdę tylko kilka prób z dystansu. Natomiast na koniec to NUFC stworzyło sobie dwie dobre okazje: najpierw ten strzał Sissoko, a później uratowała nas poprzeczka i Wilshere stojący na linii bramkowej. W drugich 45-ciu minutach było trochę lepiej pod tym względem, ale nadal bez fajerwerków. W końcu Giroud się odblokował i skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Theo z wolnego. Jeden i drugi mieli jeszcze jedną świetną okazję, żeby podwyższyć prowadzenie.
Po tym jak plac gry musiał opuścić Gibbs, wszedł za niego Arteta, a na lewą obronę przesunął się Flam, Newcastle nie przestawało tamtędy atakować. W międzyczasie dopisało nam szczęście po dużym błędzie Szczęsnego. Końcówka, już po wejściu Jenkiego, to prawdziwa murarka, choć dosyć chaotyczna i trochę nieporadna, ale liczy się końcowy efekt. A ten był taki, że wygraliśmy na St James' Park i zachowaliśmy czyste konto.
Swoją drogą, dobrze, że u Ozila to nic poważnego.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Newcastle vs Arsenal 30.12.2013, 10:36

Nie wszystkie wyjścia Wojtka były tak pewne jak zwykle, ale bura należy mu się głównie za nabicie Remy'ego... Szczęście, że piłka przeleciała obok słupka. Jednak trzeba oddać Polakowi, że jego parada przy strzale Sissoko uratowała nam skórę.

Bac spisał się dobrze, nie popełnił większych błędów, zaliczył jedną ważną interwencję, ale tym razem był mniej widoczny z przodu.

Per naprawdę udany mecz. Zaliczył sporo dobrych interwencji, był tez nieoceniony w samej końcówce, gdy NUFC nas mocno cisnęło.

Kosa zaliczył dosyć dobre spotkanie, Remy nie był przy nim zbyt widoczny. Poza tym musiał asekurować niepewną lewą stronę. Mimo wszystko Laurent nie ustrzegł się też błędów, szczególnie przy wyprowadzaniu piłki. Przy czym dwa były niemałe. Na szczęście Francuz jest szybki i zwrotny, więc zazwyczaj jest w stanie naprawiać swoje potknięcia.

Gibbsowi rzeczywiście we znaki dawał się przede wszystkim Debuchy, który parę ładnych razy mu uciekł. Nie przez przypadek stroną Anglika szła większość ataków gospodarzy.

Flamini jako DM radził sobie dobrze. Później musiał przenieść się na lewą obronę. Starał się, jednak tam szło mu trochę gorzej. Tym bardziej, że Newcastle często go testowało.

Jack kilka razy o sobie przypomniał, choćby dzięki temu prostopadłemu podaniu do Theo. Przydał się także w obronie przy rzucie rożnym na koniec pierwszej połowy. Jednak generalnie za dużo było u Anglika niedokładności i strat.

Walcott nie porwał, ale zaliczył asystę po dobrym dośrodkowaniu z wolnego. Miał też dogodną sytuację by podwyższyć na 2:0, ale po jego lobie piłkę z linii bramkowej wybił Debuchy (nie winiłabym Theo za to, że od razu nie wykorzystał podania Jacka).

Rosa, mimo że czasami był trochę chaotyczny, to starał się ciągnąć grę do przodu, próbował też strzelać z dystansu. Przede wszystkim należą mu się brawa za wolę walki. Nie odpuszczał do samego końca.

Santi nieco podobnie jak Czech. Kombinował, starał się w ofensywie, kilka razy przydał się nawet w obronie. Jednak brakowało mu trochę dokładności. Zaliczył też parę strat.

U Girouda można się czepiać o kiksa przy dobitce uderzenia Theo, samolubne zachowanie w dobrze zapowiadającej się kontrze (takie coś zdarzyło się wczoraj nie tylko jemu), czy o dokładność zagrań. Jednak kilka razy też się przydał i w końcu zrobił to, czego od niego się oczekuje i strzelił gola, zapewniając na tym samym 3 punkty.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: West Ham vs Arsenal 27.12.2013, 11:16

Szczęsny bronił w porządku, ale akurat przy bramce C. Cole'a popełnił błąd. Nie należy jednak zapominać, że w tamtej sytuacji także pomoc i obrona nie były bez winy. Zresztą, poza tym jeszcze parę razy mieliśmy pewne problemy z komunikacją i organizacją (głównie na początku drugiej połowy po stracie gola), a gospodarze nas postraszyli.

Bac całkiem niezłe spotkanie, chociaż kilka razy zbyt łatwo dał się obejść. Per nie był nieomylny, ale ogólnie grał dosyć pewnie i miał na koncie ważne interwencje. Verma nieźle (choć słabiej od Niemca), pomijając parę sytuacji, kiedy mógł być lepiej ustawiony lub lepiej interweniować. Kieran był aktywny w ofensywie i bliski asysty, niestety Giroud minął się z piłką. Jeśli chodzi o defensywę, dwa razy nie przypilnował Cole'a (w tym w sytuacji bramkowej). Poza tym, było ok.

Jeśli chodzi o gola gospodarzy, to po złym wybiciu Artety strzał na bramkę oddał Nolan. Poza tym Hiszpan miał jeszcze jedno niecelne podanie, po którym poszła kontra. Tak więc Mikel popełnił kilka błędów, ale miał też na swoim koncie ważne odbiory. Był również (jak na siebie) dosyć aktywny w ofensywie. Miał pewien udział przy pierwszym golu, sam był bliski szczęścia po strzale z dystansu.
Ramsey ogarniał sytuację na boisku trochę lepiej niż poprzednio, posłał kilka fajnych podań, z których jedno Theo powinien zamienić na gola. Jednak Walijczyk nie ustrzegł się również błędów. Te urodziny może zaliczyć do średnio udanych, bo choć zespół wygrał, on sam odniósł kontuzję.
Może momentami Ozil rzeczywiście jest za mało ruchliwy, jednak nie można powiedzieć, żeby był we wczorajszym meczu bezproduktywny, bo stworzył parę okazji kolegom i miewał przebłyski. Spokojnie mógł mieć asystę, gdyby Olivier bardziej ogarniał.

Walcott w pierwszej połowie poza zmarnowaną dogodną okazją nie wybijał się szczególnie. Konkretnie do roboty wziął się w drugiej, co zaowocowało dwoma trafieniami i sporym udziałem przy golu Podolskiego.
Santi na duży plus. Aktywny, próbował strzałów z dystansu (choć w większości wypadków albo były zablokowane, albo minimalnie niecelne), brał udział w budowaniu ataków, zaliczył asystę, a sam był dwa razy bliski wpisania się na listę strzelców.

Jak już wcześniej wspomniałam, Giroud często mijał się z piłką, miał problemy z odnalezieniem się na boisku i nie potrafił znaleźć drogi do bramki rywala. Poza przebudzeniem pod koniec, gdy dobrze wystawił piłkę Poldiemu, niewiele Francuzowi wychodziło. A propos Lukasa - dał świetną zmianę, zdecydowanie rozruszał naszą grę. Strzelił dla nas gola na 3:1, a wcześniej po jego dobrej wrzutce Theo zaliczył drugie trafienie. Bardzo udany powrót Niemca po kontuzji.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Chelsea 24.12.2013, 10:08

Wojtek to co miał wybronić, wybronił. Przy strzale Lamparda w poprzeczkę nie miał nic do gadania.

Bac w obronie bez większych zastrzeżeń. W ofensywie nieco mniej widoczny niż w spotkaniach poprzednich, ale miał jedno bardzo dobre dośrodkowanie i raz po jego strzale Azpilicueta musiał wybijać piłkę z linii bramkowej.
Merte spisał się dobrze. Verma raz czy dwa interweniował z nieco mniejszą pewnością, ale poza tym występ równie udany jak u Pera. Kieran może parę razy powinien troszeczkę szybciej wrócić na pozycję, jednak większych baboli się ustrzegł. W ataku bez jakiejś rewelacji, ale w ostatnich minutach mógł zaliczyć asystę. Według mnie występ na plus, tak jak reszta obrony.

Mikel był mocno skopany po tym meczu. Nie miał łatwego zadania, ale spisał się całkiem nieźle. Ewentualnie można się przyczepić do piłek zagrywanych do przodu, bo to właśnie tam te parę razy zabrakło dokładności.

Ramsey miał jedno głupie zagranie, po którym poszła kontra CFC (był tam dosyć mocno naciskany przez przeciwników). W ofensywie, poza bardzo ładnym podaniem do Girouda, które powinno zostać zamienione na asystę i kilkoma mniejszymi przebłyskami, nie wyróżniał się zbytnio. Ozil i Rosa czasem coś tam próbowali (z tym, że Tomas także w pierwszej połowie, a Mesut głównie w drugiej, przede wszystkim w ostatnich 20-25 minutach), jednak nie wszystko wychodziło tak, jakby tego chcieli. Czech starał się ciągnąć grę do przodu, ale momentami było u niego za mało dokładności, a za dużo faulowania.

Walcott niemal niewidoczny (tylko raz, czy dwa pokazał się... w defensywie), zaś Giroud przede wszystkim nieskuteczny.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 15.12.2013, 10:29

Nasza gra to jedno, a skandaliczne sędziowanie to drugie. Nie chcę przy tym na siłę tłumaczyć naszych, bo sami wiele psuli. Zbyt dużo niecelnych podań i miejsca w środkowej strefie boiska dla City. Gole straciliśmy po prostych błędach. Nasza lewa strona leżała. Do tego nieskuteczność, szczególnie u Girouda. Denerwujące jest to, że gdy wreszcie trafił do siatki, to po gwizdku sędziego, bo wcześniej liniowy uznał, że Francuz był na pozycji spalonej. Sęk w tym, że nie był... Tak samo arbiter dał ciała w przypadku dwóch innych sytuacji, gdzie akcja zapowiadała się dla nas obiecująco. Gdy dodamy do tego niepodyktowanie jedenastki za rękę Zabalety i brak czerwa (nawet żółtka) dla Toure, to jednak mamy pewne kontrowersje. Nie zmienia to faktu, że gdybyśmy potrafili się porządnie ogarnąć od początku i ani przez chwilę nie zwątpili, mogłoby być lepiej. Nie przeczę, że gospodarze popełnili mniej błędów, byli bardziej poukładani i efektywni, ale przy odrobinie szczęścia i większej skuteczności można było coś z tego meczu wycisnąć. Były momenty, gdy przejmowaliśmy inicjatywę i zapowiadało się na to, że uda nam się znowu wrócić do gry. Jednak w kilku sytuacjach zabrakło celności, a nawet jeśli udało nam się strzelić bramkę, to potem najczęściej zespół z Manchesteru szybko odpowiadał, co znowu trochę podcinało nam skrzydła. Było zbyt wiele chaosu. Wiadomo, że musieliśmy się otwierać, a że brakowało często asekuracji, to kończyło się to różnie. Szkoda, że pod koniec mieliśmy trochę dłuższy przestój, kiedy wydawało się, że albo się nam nie chce, albo brakuje wiary, zaangażowania i skupienia. Z pewnością pewną rolę odegrało zmęczenie oraz zniechęceenie po straconych golach i niekorzystnych decyzjach sędziego. Jednak oczywiście nie może to być tłumaczenie, bo trzeba walczyć do końca. Dopiero przez kilka ostatnich minut ponownie nasza gra się trochę ożywiła.

Swoją drogą dobrze, że uraz Kosy to jednak nic poważnego.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Manchester City vs Arsenal 15.12.2013, 00:11

Źle napisałam, Negredo w tamtej sytuacji urwał się nie nie tylko Kosie, ale i Nacho, a nie Flaminiemu.

U Wilshere'a zapomniałam o dwóch dobrych podaniach do Oliviera, które mogły zakończyć się asystą. Nie zmieniają one jednak zbytnio ogólnego obrazu gry młodego Anglika, bo poza tym pokazał niestety wielką mizerię

Gnabry miał w sumie pewien wpływ na końcowy wynik, bo to po jego niecelnym podaniu MC przeprowadził akcję, zakończoną podyktowaniem karnego.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Manchester City vs Arsenal 14.12.2013, 22:48

Wojtka można jedynie winić za utratę ostatniej bramki. Sędzia miał pewne podstawy do podyktowania karnego, chociaż Milner dodał sporo od siebie i wykorzystał wyciągniętą nogę Polaka.

Obrona spisała się słabo, ale miała dodatkowo utrudnione zadanie przez źle funkcjonujący środek pola. Do Sagny można mieć najmniejsze zastrzeżenia. Większych baboli się ustrzegł. Miał też dobre dośrodkowania, z których jedno zamieniło się w asystę.
Kosa zaliczył kilka dobrych interwencji, ale zawalił przy trafieniu Aguero, gdzie zaspał z kryciem. Przy drugiej bramce się zawahał i wtedy na bramkę ruszył Negredo (choć tak naprawdę urwał się on chyba Flamowi). Verma, który wszedł za kontuzjowanego Francuza, nie popisał się natomiast przy bramce Silvy. Co do Merte, on zarówno przy czwartym, jak i piątym golu mógł się lepiej zachować. Z pozytywów: strzelił bramkę na 3:5, która jednak zbyt wiele nie zmieniła.
Nacho ostatnio był w dobrej formie. Niestety dzisiaj tak różowo nie było. Nie za bardzo ogarniał lewą obronę, choć w większości wypadków nie miał kompletnie wsparcia. Nie zmienia to faktu, że był to słaby występ w jego wykonaniu.

Flamini gdzieś tam biegał, niby starał się, ale najczęściej nie było go tam, gdzie akurat być powinien. Nie potrafił też odpowiednio uporządkować gry w środku pola.
Ramsey miał duży udział przy pierwszej bramce Theo, a przy drugiej asystę. Walczył, ale nie zawsze wszystko wychodziło. Mimo to, było z niego więcej pożytku niż z Ozila i przede wszystkim Jacka, który poza jednym groźnym strzałem na bramkę Pantilimona nie pokazał zbyt wiele dobrego. Miał dużo strat, po jednej z nich poszła akcja City zakończona golem. Wiadomo, że nie jest skrzydłowym, ale mógłby chociaż udawać, że pomaga na lewej flance. Ozil natomiast zaliczył asystę, ale przez większość spotkania był raczej mało widoczny. Zdaje się także, że to on podawał niecelnie do Flama, co się dla nas źle zakończyło.

Walcott do czasu strzelenia pierwszej bramki był niewidoczny, ale później to on najbardziej wyróżniał się z naszych zawodników. Strzelił jeszcze jedną bardzo ładną bramkę. Miał nawet pod koniec spotkania okazję skompletować hattricka, ale na posterunku stał bramkarz MC.

Giroud był bardzo nieskuteczny. Zmarnował trzy dogodne okazje, a kiedy już trafił do siatki, to po gwizdku sędziego, bo wcześniej liniowy wskazał na pozycję spaloną. Problem w tym, że jej nie było...

Gnabry i Bendtner nie zmienili znacznie obrazu gry. Co prawda Beniowi udało się umieścić piłkę w siatce, jednak w tej sytuacji rzeczywiście zawodnik Arsenalu był na spalonym.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Napoli vs Arsenal 12.12.2013, 12:41

Za utratę goli Szczęsnego bym nie winiła, poza tym bronił w porządku, ale to podanie do Higuaina... Nie może odwalać takich jaj.

W pierwszej połowie środek obrony, tj. Kosa i Per, radził sobie dobrze, zaś boki nie zawsze ogarniały. Jednak w drugiej poniekąd role się zamieniły, bo choć Kieran i szczególnie Jenki nadal zbyt dobrze nie grali, to za utratę obu goli można winić głównie środkowych obrońców (przede wszystkim Pera).

Arteta, nawet pomijając czerwoną kartkę, raczej mizeria. Flamini jeszcze jakoś sobie radził, choć i jemu błędy się zdarzały (choćby przy bramce Higuaina mógł się troszkę lepiej zachować).

Jeśli chodzi o grę ofensywną, nie bardzo jest co oceniać. Ozil i czasami Rosa z Cazorlą coś próbowali, ale niewiele wychodziło i niespecjalnie się wykazali.

Giroud nie miał łatwego zadania, jak mecz wyglądał każdy wie. Kilka razy się przydał, dobrze utrzymywał się przy piłce, ale i czasami trochę psuł. Miał jedną dobrą okazję w meczu (jedyna dobra akcja Arsenalu w spotkaniu - nie licząc nieudanej dobitki tego strzału przez bodajże Ozila), no i raz powinien szybciej ruszyć do bezpańskiej piłki.

Ramsey grał przecież 25 minut, ale niczym się nie wyróżnił. Monreal nieco krócej, ale podobnie jak Aaron.


Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 12.12.2013, 11:21

Było widać zachowawczą grę na remis, na czym się trochę przejechaliśmy. O ile pierwsza polowa była ok i wyglądało na to, że mamy wszystko pod kontrolą, o tyle w drugiej, szczególnie w ostatnich 20 minutach, gdy Napoli mocniej naciskało, gubiliśmy się. Czerwona kartka dla Artety, niedługo po golu Higuana, też nie pomogła. Swoją drogą, arbiter chyba jednak nieco pospieszył się z drugą żółtą. Tak, czy siak pokazaliśmy kaszankę, a na dobrą sprawę większość ważnych zawodników, poza Aaronem, i tak nie odpoczęła. Awans z pierwszego miejsca był na wyciągnięcie ręki, ale nie po raz pierwszy zmarnowaliśmy taką okazję. Jednak skoro chcemy mierzyć wysoko, to musimy być w stanie wyeliminować także te największe kluby.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Everton 09.12.2013, 01:21

Szczęsny przy bramce Evertonu rzeczywiście nie miał nic do gadania. Poza tym spisywał się dobrze i wybronił kilka groźnych strzałów.

Jenkinson miał kilka nerwowych interwencji, raz mocno się zaplątał, ale generalnie nie popełnił wielkich błędów. Powiedziałabym, że dość przyzwoity występ.

Kościelny tylko raz dał się wykiwać Lukaku. W reszcie pojedynków to Francuz był górą. Tym razem wyróżniał się bardziej niż Per, który jednak zaliczył dobry mecz.

Kieran mógł się lepiej zachować przy strzale Deulofeu. Nie wszystko mu wychodziło w obronie, kilka razy nieco pokpił sprawę. W ofensywie parę razy się pokazał, mial nawet okazję strzelić gola. Generalnie jednak nie był to zbyt udany mecz w wykonaniu Anglika, od którego ostatnimi czasy znacznie lepiej spisuje się Nacho.

Arteta, szczególnie na początku spotkania, miał trudne zadanie, którego nie ułatwiała kiepska gra reszty pomocników, jednak sam Hiszpan również sporo psuł i dał się zdominować. Z czasem było trochę lepiej, ale nadal nie można było powiedzieć, żeby się wyróżniał na plus.

Ramsey z początku słabo, później się trochę ogarnął. Miał kilka przebłysków, sam miał świetną okazję, by wyprowadzić nas na prowadzenie, niestety Howard popisał się po raz kolejny dobrą interwencją. Ogólnie jednak Walijczyk miał wczoraj słabszy dzień. Z pewnością jest to też wynik zmęczenia.

Wilshere w kratkę, ale ogólnie był mało widoczny. Raz przytomnie zachował się w polu karnym przeciwnika i odegrał piłkę do Santiego, jednak Hiszpanowi ciężko było oddać mocny strzał głową. Jednak Jack popełnił też jeden duży błąd we własnym polu karnym, gdy nie zrozumiał się z Artetą, co mogło się nie najlepiej dla nas skończyć.

Ozil, pomijając nawet gola, prezentował się najlepiej z pomocników, choć i jemu zdarzały się słabsze momenty. Mimo wszystko to on najbardziej ciągnął naszą grę.

U Cazorli wydawało się, że z meczu na mecz powinno być lepiej, ale we wczorajszym spotkaniu spisał się znacznie słabiej niż ostatnio. Spodobał mi się jeden udany powrót do obrony Santiego, gdy asekurował Kierana. Jednak poza tym niespecjalnie wiele mu w tym spotkaniu wychodziło, choć niewątpliwie chciał pomóc drużynie.

Giroud na pewno starał się, miał kilka bardzo dobrych zagrań, mógł zaliczyć ładną asystę, ale okazji nie wykorzystał Aaron. Francuski napastnik również sam dwa razy był blisko strzelenia gola. Ogólnie grał całkiem nieźle, ale momentami brakowało mu trochę dokładności, no i przede wszystkim skuteczności.

Zmiany, czyli Flam, Rosa i Theo sprawiły, że nasza gra się rozruszała. Dwaj ostatni mieli znaczny udział przy bramce Ozila.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 08.12.2013, 21:34

Trudny, wyrównany mecz, choć to my mieliśmy więcej dogodnych okazji. Większość pierwszej połowy w naszym wykonaniu kiepska, nie mogliśmy dłużej utrzymać się przy piłce, było wiele niedokładności. Chodzi przede wszystkim o ofensywę, bo tyły koniec końców jakoś sobie radziły. Dopiero pod koniec tej pierwszej części gry się obudziliśmy i stworzyliśmy dwie świetne okazje. Druga odsłona znacznie lepsza w naszym wykonaniu, choć prawdziwe ożywienie nastąpiło po wejściu Flama, Theo i Rosy, kiedy udało nam się wreszcie wcisnąć piłkę do bramki. Szkoda, że nie udało się utrzymać tego 1:0, ale strzał Deulofeu był kapitalny (ewentualnie można było mieć pewne zastrzeżenia do Gibbsa, który mógł wcześniej doskoczyć i spróbować zablokować uderzenie).
Cóż, niektórzy przed meczem dopisywali nam trzy punkty, a okazało się, że trzeba się zadowolić jednym. Należy pamiętać, że Everton jest teraz w naprawdę dobrej dyspozycji. Zespół Martineza jest dobrze poukładany i stawie twarde warunki. Mimo to pozostał duży niedosyt, bo spokojnie można to było wygrać. W sumie do końcowego tryumfu nie było daleko, ale niestety nie udało się. Mieliśmy sporo okazji, choćby Gibbs, Cazorla, Ramsey, czy Giroud. U tego ostatniego szczególnie żal tego strzału w spojenie na sam koniec.
Przewaga pięciu oczek nad drugim Liverpoolem nie jest może taka mała, ale trzeba zważyć na to, że teraz czekają nas dwa trudne pojedynki w lidze (do tego wcześniej bardzo ważne starcie w LM). Trzeba zapomnieć o dzisiejszym spotkaniu i dać z siebie wszystko w meczach z City i Chelsea. Przede wszystkim nie możemy dopuścić do tego, byśmy przegrali już w szatni. Musimy pokazać, że nie przypadkiem jesteśmy liderami.

Komentowany temat: Rozlosowano grupy MŚ 2014 06.12.2013, 19:54

Grupa D wydaje się najmocniejsza. Anglię czeka ciężka przeprawa z Urugwajem i Włochami. Grupa G również zapowiada się bardzo ciekawie. Portugalczycy mają z Niemcami rachunki do wyrównania.

Za grupą D i G, jako najmocniejsze wskazałabym na B i A. Mam nadzieję, że Brazylia i Chorwacja wyjdą z grupy pierwszej. W grupie drugiej teoretycznie najlepsze są ekipy Hiszpanii i Holandii, jednak nie skreślałabym jeszcze Chile.

Wydaje się, że Francja trafiła całkiem nieźle, ale z nimi to różnie bywa... Mimo wszystko i tak stawiałabym na nich i na Szwajcarię.

Jeśli chodzi o grupę F, to mam nadzieję, że BiH pokaże się z dobrej strony, a w grupie H liczę na Belgię.

Grupa C wygląda na bardzo wyrównaną, choć najmniej przypadła mi do gustu.

W sumie... tak czy siak, MŚ rządzą się swoimi prawami, więc w każdej grupie nie powinno zabraknąć emocji i dobrej piłki.

Komentowany temat: Podtrzymać dobrą passę, czyli Arsenal vs Everton 06.12.2013, 19:19

ArseneAl--> losowanie było na TVP Info. No chyba, że jej nie uważasz za normalną, to sorry.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Hull 05.12.2013, 11:17

Szczęsny nie miał wiele roboty, ale jak już coś trzeba było wyłapać, to nie miał z tym problemu. Generalnie wyglądał na skupionego, jednak można wspomnieć, że zaliczył jedno złe podanie do Kosy, które mogło się źle skończyć, ale na nasze szczęście później Francuz naprawił błąd Polaka.

Jenkiemu w obronie zdarzyły się niewielkie potknięcia, ale ogólnie spisał się dosyć dobrze. W ofensywie również się przydał notując ładną asystę przy golu Bendtnera. Kto by przed meczem pomyślał, że to właśnie ta dwójka da nam w drugiej minucie prowadzenie.

Laurent dobrze grał na wyprzedzenie, był nieustępliwy. Co prawda zdarzyło mu się podjąć złe decyzje, jednak generalnie oczywiście występ na plus. Co do Pera, to może tym razem był troszkę bardziej opanowany i jego interwencje były nieco spokojniejsze od kolegi ze środka defensywy.

Występ Monreala bardzo mi się podobał. W defensywie bez zarzutu, w ofensywie bardzo aktywny. Jakby nie było miał także udział przy drugim golu. Dobrze, że udało mu się wtedy utrzymać piłkę w boisku.

Flam zagrał dobre zawody, uwijał się. Co zresztą potwierdzają w tym wypadku statystyki.

Rosa na pewno sporo walczył, jak zawsze starał się ciągnąć do przodu grę, zaskoczyć przeciwnika prostopadłą piłką. Czasami tylko w niektórych jego poczynaniach było trochę chaosu, szczególnie przy wyprowadzaniu piłki ze swojej połowy.

Aaron nawet kiedy źle zagrał, to w większości wypadków szybko naprawiał swoje błędy. Wszędzie go było pełno. Jako jedyny nie bał się strzelać z dystansu. Nie oznacza to oczywiście, że tylko takiego sposobu na zdobycie gola próbował. Często brał także udział w bardziej koronkowych akcjach. To po jego świetnym podaniu Ozil strzelił bramkę. Przy akcji na 1:0 także maczał palce (te u nóg oczywiście).

Santi z meczu na spisuje się coraz lepiej. Wczoraj z każdą kolejną minutą rozkręcał się. Na początku mimo, że pchał się do przodu, to jeszcze brakowało trochę dokładności, ale później było w tym aspekcie widać znaczną poprawę. Nie odstawał od reszty pomocników. Hiszpan zaliczył dobry występ, tylko czasami rzeczywiście mógłby mniej zwlekać z oddawaniem strzałów.

Mesut był w tym meczu bardzo aktywny, sporo biegał, momentami próbował pressingu. Poza tym oczywiście, to co w jego przypadku ważniejsze, ładnie klepał z resztą chłopaków, miał okazje na strzelenie gola, jedną z nich z dużym spokojem wykorzystał.

Benio na to co prezentował dotychczas, zagrał naprawdę nieźle, nawet pomijając gola. Chociaż miał jeszcze jedną dobrą sytuację, gdy zgarnął odbitą przez McGregora piłkę. Duńczyk niestety trochę się poplątał i nie udało mu się ostatecznie opanować futbolówki i utrzymać jej w boisku. Abstrahując jednak od tej sytuacji, Nicklas momentami był jak na siebie (!) dosyć widoczny, potrafił w większości wypadków jako tako zapanować nad piłką, czasami miał niezłe podania, choć nie zawsze w tym spotkaniu było tak różowo z celnością.

Zmiennicy, czyli w tym wypadku Jack, Mikel i Theo niczym szczególnym się nie wyróżnili, ale też nie dali słabych zmian.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Cardiff vs Arsenal 30.11.2013, 23:17

Szczęsny w pierwszej połowie był na dobrą sprawę bezrobotny, ale w drugiej, szczególnie na początku, musiał być skoncentrowany, bo wtedy właśnie Cardiff starało się naciskać. Polak uchronił nas od utraty gola, popisując się świetną interwencją po strzale głową Campbella.

Sagna tym razem nie pokazywał się z przodu tak bardzo jak dotychczas, jednak w obronie spisał się bez zarzutu. Gibbs natomiast nie ustrzegł się paru błędów.. Powinien zachować się lepiej przede wszystkim w sytuacji, w której strzał na naszą bramkę oddał wcześniej już wspomniany Campbell.

Per z Kosą udanie współpracowali. Szczególnie Francuz pokazał się z dobrej strony.

Podobała mi się dzisiejsza gra Mikela. Był pewny w swoich poczynaniach, udanie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Kilka razy efektownie wymanewrował przeciwników.

Aaron był aktywny zarówno w obronie, jak i w ataku. Walczył, strzelił dwa ładne gole. Konkludując - MOTM.

Wilshere mógł powtórzyć swój wyczyn z meczu z OM i strzelić bramkę na samym początku, ale tym razem piłka obiła poprzeczkę. Po tej akcji starał się nie spuszczać z tonu. Mimo, że tym razem nie wpisał się na listę strzelców, zaliczył kolejny udany występ.

Ozil w przeciwieństwie do spotkań poprzednich, tym razem był dosyć widoczny. Pomijam przy tym nawet jego dwie świetne asysty.

Cazorla w pierwszej połowie zagrał według mnie mimo wszystko nieźle. Jednak w drugiej było słabiej. Trochę się plątał i choć czasami coś tam próbował, to efektywność jego poczynań nie była zbyt wielka.

Giroud próbował pomóc drużynie, jednak niewiele mu wychodziło. Mimo sytuacji, nie potrafił znaleźć drogi do bramki przeciwnika. Również miał więcej niedokładnych dograń niż ostatnio.

Zmiennicy pokazali się z dobrej strony. Monreal wspierał Gibbo (choć raz nie zachował się najlepiej, kiedy jeszcze przy stanie 1:0, strzelił na wiwat), Flamini, ku zaskoczeniu większości, nie tylko pomógł nam w tyłach, ale przede wszystkim w ofensywie, wyprowadzając nas na dwubramkowe prowadzenie. Zaś Theo na sam koniec zaliczył asystę przy golu Ramsey'a.

Komentowany temat: Pat Rice trafił do szpitala 28.11.2013, 12:06

Bardzo przykra wiadomość. Oby Pat wygrał raz na zawsze walkę z tą chorobą i szybko wrócił do zdrowia!

Komentowany temat: Statystyki po meczu z Marsylią 28.11.2013, 11:40

No rzeczywiście, przede wszystkim ponad 800 podań i 90% ich celności robi wrażenie. Jeśli chodzi o resztę statystyk, nie ma aż takiej deklasacji, choć i tak większość zdecydowanie na naszą korzyść.

Co do gry, była dosyć płynna i szybka, mieliśmy niewiele przestojów. Jak były, to raczej krótkie i głównie w ostatnich 20 minutach, kiedy Marsylia starała się nas przycisnąć. Jednak generalnie kontrolowaliśmy przebieg gry.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Marsylia 27.11.2013, 17:01

Szczęsny dopiero po wejściu Thauvina i Valbueny musiał się kilka razy bardziej sprężyć, bo wcześniej był niemal bezrobotny. Polak wywiązał się dobrze ze swoich zadań.

Jeśli chodzi o obronę, to akurat w tym meczu bardziej podobała mi się gra bocznych obrońców, tj. Baca i Nacho. Bez zarzutu w defensywie. Do tego Monreal bezpośrednio uchronił zespół od straty gola, gdy wybijał piłkę niemal z linii bramkowej. Jeśli chodzi o grę z przodu, również obaj byli aktywni.

Nie był to mimo wszystko bezbłędny mecz w wykonaniu Lorą i Pera. Francuz popełnił jeden większy błąd, na nasze szczęście niewykorzystany przez gości. Jednak pomijając to i kilka mniejszych nieporozumień całej obrony, było w porządku.

Flamini jak zawsze waleczny, z tego co pamiętam nie popełnił większych błędów. Dobry mecz w jego wykonaniu.

Ramsey dosyć mocno angażował się w grę obronną. Jeśli chodzi o grę z przodu, miał kilka krótkich przestojów, kiedy był mniej widoczny, ale ogólnie grał dobrze. Sam miał okazję strzelić gola, również uczestniczył w akcji bramkowej na 2:0. Można byłoby także wspomnieć o wywalczeniu karnego, ale trzeba zaznaczyć, że jedenastka była niesłuszna, bo faul miał miejsce przed polem karnym.

Rosa momentami nieco chaotycznie i trochę niechlujnie, ale miał dobre pomysły, rwał się do przodu i starał się napędzać akcje. Na pewno występ na plus.

W wykonaniu Jacka było to udane spotkanie, nie tylko ze względu na dwa gole, co mu się nieczęsto zdarza (szczególnie ten pierwszy bardzo ładny). Poza tym był bardzo aktywny i waleczny, dobrze współpracował z kolegami.

Jeśli chodzi o Ozila, to pierwsza połowa mu nie wyszła. Za nic nie mógł znaleźć drogi do bramki. Czy to z akcji, czy z rzutu karnego. W drugich 45 minutach było podobnie, choć wtedy miał kilka przebłysków i zaliczył asystę.

Olivier zapracował na dobrą ocenę. Co prawda nie wykorzystał kilku gorszych bądź lepszych sytuacji, ale był też okres, kiedy niemal w ogóle nie mógł doczekać się podań od partnerów. Kiedy miał już piłkę przy nodze, to dosyć dobrze się zastawiał, pokazywał się do gry. Za faul na nim powinniśmy otrzymać karnego, ale sędziowie w tamtej sytuacji nie ogarnęli.

Jeśli chodzi o zmienników, czyli Theo i Cazorlę, obaj mieli po jednej dogodnej okazji, których niestety nie udało im się zamienić na gole. Poza tym różnie, z tym, że chyba jednak bardziej widoczny był Hiszpan. Ale wiadomo, Theo jest po kontuzji, należy dać mu trochę czasu.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Southampton 24.11.2013, 03:03

Szczęsny poza dwoma trudniejszymi interwencjami nie był specjalnie zawalony robotą, ale bronił pewnie i to co miał obronić, to obronił.

Myślę, że zarówno Sagna, jak i Gibbs zagrali dobrze. Starali się pokazywać w ofensywie (z tym, że lepsze wrzutki miał Bac), zaś w obronie bez większych zarzutów.

Per z Kosą dobrze się uzupełniali i byli pewni w swoich poczynaniach. Wydaje mi się, że w defensywie bardziej pokazywał się ten drugi, zaś w ofensywie koniec końców Niemiec, bo wywalczył karnego. Jednak u Laurenta widać progres jeśli chodzi o celność podań przy wyprowadzaniu piłki. Wcześniej podobało mi się, że Francuz wychodził z futbolówką do przodu, ale nierzadko brakowało mu wówczas przy tym spokoju i dokładności.

Mikel miał kilka mniejszych bądź większych potknięć (największe, gdy po jego kiksie strzał na bramkę oddal Lallana). U Hiszpana mogły się podobać przerzuty piłki, ale jeśli chodzi o jego główne zadania, to nie był tak efektywny jak w spotkaniach poprzednich. Jednak koniec końców nie zagrał też aż tak źle jak twierdzi redakcja. Na 6 zasłużył.

Ramsey i Jack zaczęli dobrze, obaj byli blisko strzelenia gola, ale obili słupek (szczególnie ta piętka Aarona była efektowna). Później jednak spuścili z tonu, choć mieli kilka przebłysków. Santi chaotycznie. Pierwsza połowa mizerna, dopiero w drugiej się trochę ogarnął, aczkolwiek nie przyniosło to wymiernych korzyści dla naszego zespołu.

Ozil nie wyróżnił się niczym nadzwyczajnym, jednak mimo wszystko był bardziej aktywny niż w spotkaniu poprzednim. Przede wszystkim w pierwszej połowie. Swoją drogą powinien się wreszcie przystosować do gry w Anglii, bo na razie jeszcze często się dziwi, kiedy każdy jego upadek nie kończy się odgwizdaniem faulu dla AFC.

Giroud zrobił przede wszystkim to, co do niego należało i strzelił dwa gole. Co prawda pierwszego po wpadce Boruca, a drugiego z rzutu karnego, ale jednak strzelił. Polak popełnił duży błąd, lecz wcześniej Francuz musiał wywrzeć na nim presję i odebrać mu piłkę. Plus dla niego za to, że sporo wczoraj walczył.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 11.11.2013, 12:58

"Nie chce za dużo o tym rozmawiać. Muszę kupić prezenty pod choinkę, a wypowiadanie się na temat błędów sędziego kosztuje zbyt dużo." - dobry tekst, dobry.

Nie tylko irytuje sama przegrana i to, że została przerwana nasza dobra passa na wyjeździe, ale także to, że zwycięskiego gola strzelił nie kto inny jak Judasz. Tym razem wystąpiliśmy w roli lidera tabeli i drużyny, która jest "w gazie", a MU wydawało się być w dość słabej dyspozycji. W istocie ich gra nie porywała, jednak to oni strzelili bramkę i po raz kolejny odprawili nas z kwitkiem. Pierwszą połowę całkowicie przespaliśmy. Nie mogliśmy się dłużej utrzymać przy piłce, było za dużo niedokładności i strat, byliśmy zbyt powolni. Jedynie obrona (poza tym nieszczęsnym rzutem rożnym, z którego padł gol dla gospodarzy) grała dobrze. Verma udanie zastąpił Pera. Kosa i Sagna również grali dobrze. Jedynie u Gibbsa mogła denerwować niedokładność (szczególnie, gdy próbowaliśmy wyprowadzać ataki).
Drugie 45 minut znacznie lepsze. Staraliśmy się wyrównać, zaczęliśmy wreszcie naciskać na United, ale nie tak łatwo było się nam przebić, bo przeciwnik był nieźle zorganizowany. Mimo wszystko kilka razy się udało, jednak nie przyniosło to pożądanego skutku w postaci gola. Nawet Ozil zaczął pod koniec troszeczkę żwawiej się ruszać, bo wcześniej nie wyglądał na specjalnie zaangażowanego w mecz. Cazorla również mało widoczny, ale został wcześniej zmieniony. Ramsey na pewno prezentował się lepiej, jednak i tak bez rewelacji. Szkoda, że Mesut nawet nie próbował wyskoczyć do piłki po świetnym podaniu Walijczyka, bo mogłaby to być dobra okazja. Giroud nie potrafił się zbytnio odnaleźć w meczu, do tego sporo faulował. Obrona raz się pogubiła, kiedy groźny strzał oddał Rooney, ale poza tym dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków także w tej drugiej połowie + bardzo dobre wrzutki we wczorajszym meczu miał Bac. Najlepsze okazje zaś mieli Kieran, Ozil i Benio, który tak jak w poprzednich spotkaniach nie wniósł nic do naszej gry. Tego samego nie można powiedzieć o Gnabrym, który dał dobrą zmianę i rozruszał ofensywę. Jack w sumie też niezła zmiana. Koniec końców, mimo usilnych ataków (a przecież pod koniec postawiliśmy wszystko na jedną kartę, bo na boisku nie było już zarówno Flaminiego, jak i Artety) nie udało się wyrównać. Nadal jesteśmy liderem, ale teraz nasza przewaga nad drugim Live zmalała jedynie do dwóch punktów, a tabela się mocno „spłaszczyła”.
Teraz czas na przerwę reprezentacyjną. Miejmy nadzieję, że żaden z naszych zawodników nie odniesie kontuzji i że szybko dojdziemy do siebie po wczorajszym meczu.

Komentowany temat: Przełamać klątwę Old Trafford: Man Utd vs Arsenal 09.11.2013, 18:01

No to sędzia nieźle wykiwał West Brom, dyktując na sam koniec dla Chelsea karnego z kapelusza, żeby chociaż remis mieli. Cholerna parodia.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 07.11.2013, 09:57

Wydaje się, że odrobiliśmy lekcję z pierwszego meczu. Choć na początku wyglądało to podobnie. Z tym, że teraz lepiej radziliśmy sobie z naciskami ze strony BvB, a z czasem my również zaczęliśmy próbować wywierać na nich presję (chociaż gospodarzom nadal wychodziło to lepiej). Co za tym idzie najwięcej walki było w środkowej części boiska. Tyczy się to przede wszystkim pierwszej połowy.
Byliśmy mniej nerwowi w swoich poczynaniach i nie popełniliśmy tak dużych błędów jak w spotkaniu na ES. Ogólnie defensywa zagrała dosyć dobrze (chodzi szczególnie o środek, czyli Merte i Kosę, którzy zaliczyli sporo ważnych interwencji). Nie można jednak zaprzeczyć, że nawet pomimo tego graczom Borussi udało się kilka razy wedrzeć w nasze pole karne i spróbować szczęścia (choć w części z tych sytuacji byli na pozycji spalonej; głównie Reus się w tym lubował).
Dzięki akcji trójki: Ozil, Giroud, Ramsey z 62', zakończonej golem tego ostatniego, zaczęliśmy grać z większym luzem i pewnością siebie. Mogliśmy wreszcie nieco rozwinąć skrzydła i chwilę później przeprowadziliśmy kilka groźnych ataków. Gra stała się bardziej otwarta i zrobiło się ciekawiej. Na szczęście pilnowaliśmy się do końca i zachowaliśmy czyste konto, w czym pomogły także późniejsze zmiany (szczególnie wejście Monreala za Cazorlę i Vermy za Rosę, który swoją drogą zostawił kawał serca na boisku).
Konkludując, nie można powiedzieć, żebyśmy pokazali porywający futbol, ale dzięki odrobinie szczęścia, sprytu i doświadczenia udało nam się wywieźć z tego trudnego terenu komplet punktów, a to przecież najważniejsze. Tym bardziej, że z perspektywy dwumeczu taki wynik jest sprawiedliwy.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Liverpool 03.11.2013, 12:26

Szczęsny takich prawdziwych parad (nie licząc strzałów Live po gwizdku) nie miał specjalnie wiele, ale co powinien wybronić to wybronił. Jak już, to można się przyczepić do sytuacji z 87', kiedy zamiast podać do kolegi z obrony, trafił w nadbiegającego Sturridge'a. Na nasze szczęście tak nabił Anglika, że piłka zaraz do Wojtka wróciła. Pomijając to, Polak zaliczył dobry występ.

Co do obrony, przydarzyło się kilka błędów w obronie, ale ogólnie było ok. Postawa Sagny podobała mi się w tym meczu. Nie tylko w defensywie był wczoraj przydatny - to po jego wrzutce Santi (choć na raty) wpakował piłkę do siatki i wyprowadził nas na prowadzenie. Per był zazwyczaj pewny w swoich poczynaniach, choć raz pod koniec meczu zachował się nieodpowiedzialnie. Na nasze szczęście jego błąd nie został wykorzystany przez gości. Kosa także spisał się dobrze. Tylko raz dał sobą trochę zakręcić. Podoba mi się, że Francuz czasami sam próbuje dalej rozprowadzać akcje. Tylko powinien poprawić wtedy celność podań. Gibbs był może nieco mniej widoczny niż pozostali defensorzy, jednak z czasem grał coraz lepiej. Występ jak najbardziej na plus.

Przed meczem nieco obawiałam się, że będzie nam brakowało Flaminiego. Na szczęście Arteta naprawdę dobrze wywiązał się ze swoich obowiązków. Zazwyczaj trzymał się pozycji, udanie współpracował z obrońcami, starał się ich asekurować, a razem z kolegami z pomocy udało mu się opanować środek boiska.

Zarówno Aaron jak i Santi zaliczyli udane występy przypieczętowane golami. Strzał Ramsey'a świetny. Co do Cazorli, dobrze, że po trafieniu w słupek (efektowna główka), nie stanął jak wryty, tylko od razu pobiegł za piłką i dokończył to co zaczął.

Rosa starał się brać na siebie ciężar rozgrywania (wydaje mi się, że razem z Santim robili to mimo wszystko nieco częściej niż Rambo, czy Mesut), pchał się do przodu, a przy tym starał się udzielać w defensywie.

Ozil miewał przebłyski, zaliczył asystę, jednak ogólnie z pomocników najmniej się wyróżniał.

Giroud zmarnował jedną setkę (którą nota bene sam sobie wypracował) i jeszcze jedną niezłą okazję. Starał się być pod grą, choć momentami trochę się gubił, jednak generalnie nie było też najgorzej. Koniec końców czasami się przydawał.

Monreal zastąpił dobrze dysponowanego Santiego, więc ciężko mu było jakoś specjalnie się wybić, ale nie zawiódł. Podobała mi się ta zmiana.

Vermaelen nic nie popsuł po wejściu na boisko. Zaś Jenki w głupi sposób zarobił żółtą kartkę, choć generalnie poza tym dużych błędów się ustrzegł z tego co pamiętam.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 02.11.2013, 23:02

Dzisiejszy mecz nie był bezbłędny, jednak myślę, że w dość przekonujący sposób odpowiedzieliśmy na porażkę z Chelsea. Nie można powiedzieć, że Live ani razu nie zagroziło naszej bramce, ale ogólnie nasza obrona spisała się dobrze i zatrzymywała większość ich ataków. Zdominowaliśmy środek pola, mieliśmy przewagę, graliśmy po prostu lepiej. Wygraliśmy zasłużenie. Skądinąd gole ładne, przede wszystkim ten strzał z dystansu Aarona.
Martwi mnie tylko kontuzja Gibbsa. Miejmy nadzieję, że jednak nie będzie to nic poważnego.

Komentowany temat: Nudne spotkanie w Londynie - Crystal Palace 0:2 Arsenal 27.10.2013, 19:00

Nie ma co, Nastasić z Hartem przysłużyli się Chelsea.

Komentowany temat: Nudne spotkanie w Londynie - Crystal Palace 0:2 Arsenal 27.10.2013, 16:28

No no, pierwsza wygrana Sunderlandu w sezonie. Dla nich dodatkowa satysfakcja, bo akurat z NUFC. Ta bramka Boriniego ładna.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 27.10.2013, 09:22

Wbrew wcześniejszym przewidywaniom to spotkanie kosztowało nas sporo nerwów.
Generalnie gra nam się niespecjalnie kleiła. Pierwsza połowa mizerna, przede wszystkim w ofensywie. Na palcach jednej ręki można policzyć sytuacje, kiedy udało nam się znaleźć sposób na przejście obrony gospodarzy. W drugiej było trochę lepiej. Dobrze spisał się Gnabry, który wywalczył karnego, zamienionego później przez Artetę na gola. Jednak po czerwonej kartce Hiszpana (sędzia wybroni się z tej decyzji) musieliśmy uważać. Tym bardziej, że na placu gry nie było już zarówno Mikela, jak i Flaminiego, który grał zaledwie przez 7 minut (lepiej, żeby nie było to nic poważnego...). Trzeba było więc dokonać zmian. Wilshere, który wszedł za Serge'a zagrał nieźle, choć miał z oczywistych względów nieco inne zadania. Monreal natomiast dał bardzo dobrą zmianę. Okazało się, że mieliśmy z niego w tym spotkaniu więcej pożytku w ofensywie niż z Cazorli, który podobnie jak Ozil (pomijając kilka przebłysków), mimo chęci niewiele zdziałał, bo brakowało trochę porozumienia, trochę dokładności dograń. Do czasu naszej drugiej bramki, strzelonej pod koniec meczu, Crystal Palace nie poddawało się i starało wyrównać (a i wcześniej kilka razy pokazali pazury). Jeszcze przy stanie 1:0 Szczęsny popisał się świetną interwencją bez której mecz mógłby się różnie potoczyć, a chwilę wcześniej dopisało nam szczęście, kiedy piłka odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Polaka. Nie wygraliśmy w ładnym stylu, ale to bez większego znaczenia. Najważniejsze, że zainkasowaliśmy trzy punkty.
Widać, że zawodnicy są trochę zmęczeni. Jednak z CFC niezależnie od zmęczenia zawodników i tak byłaby spora rotacja, tym bardziej, że teraz czeka nas seria naprawdę trudnych spotkań.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Borussia 23.10.2013, 20:16

Szczęsnego za utratę goli winić nie można. Pomijając to, bronił dobrze.
Kościelny i Per (przede wszystkim ten pierwszy) nie grali tak źle. Większy problem był na bokach obrony. To tamtą strefą gracze Borussi najczęściej atakowali. Choć fakt, że Gibbs i Sagna nie mieli wystarczającej asekuracji ze strony kolegów z zespołu.
Arteta nie miał łatwo z przeciwnikami, ale mimo to, starał się i szło mu całkiem nieźle. Jednak nie może się rozdwoić. Muszę przyznać, że we wczorajszym meczu brakowało mi Flaminiego. Co do pomocników usposobionych bardziej ofensywnie, tam na plus wyróżnił się jedynie Rosa i szczególnie Cazorla, który wszedł za Jacka. Anglik razem z Aaronem i Ozilem nie byli w tym spotkaniu najlepiej dysponowani. Podsumowując cały ich występ, jednak więcej było niedokładności i nieporadności niż przebłysków i ciekawych zagrań. Może to po części kwestia przemęczenia, a może mieli po prostu słabszy dzień.
Co do Girouda, jego występ akurat jak najbardziej można ocenić na plus, nie tylko ze względu na bramkę.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 23.10.2013, 07:06

Nie da się ukryć, że Borussia była dobrze przygotowana do tego meczu. Od początku naciskali, a my nie do końca potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Do tego po nieodpowiedzialnej stracie Aarona pod naszym polem karnym niemiecki klub wyszedł na prowadzenie. Dopiero pod koniec pierwszej połowy, gdy za sprawą Girouda udało się wyrównać, i w drugiej, gdzie stworzyliśmy sobie kilka okazji, zaczęło iść nam lepiej. Niestety pod koniec meczu zespół z Dortmundu wykorzystał naszą ofensywną grę i po kontrze wbił nam drugiego gola. W tamtym wypadku Bac został gdzieś z tyłu, spóźnił się z powrotem na pozycję, przez co Lewy był kompletnie niekryty. Niestety utrudniliśmy sobie sytuację w grupie, bo teraz trzy drużyny mają po tyle samo punktów. Ta przegrana irytuje tym bardziej, że graliśmy u siebie. Jednak cóż, zdarzyło się. Trzeba zakasać rękawy i grać dalej.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Norwich 20.10.2013, 12:11

Szczęsny zaliczył kilka niełatwych interwencji. Były to głównie strzały z dystansu. Gol Norwich również z daleka, ale za utratę bramki nie można winić Wojtka, który dodatkowo był wtedy zasłonięty.

Jeśli chodzi o oceny obrońców.... mimo wszystko dysproporcje między Sagną i Perem a Kosą i Kieranem są za duże. Owszem, Bac nie zablokował dośrodkowania, a Merte powinien lepiej wybić piłkę, ale później z naszej strony zabrakło wystarczającej asekuracji, a Gibbs mógł chociaż spróbować zablokować strzał Howsona - jak już mamy być tacy skrupulatni. Pomijając zaś sytuację, po której straciliśmy gola, dwaj pierwsi defensorzy zagrali słabiej od Laurenta i Gibbo, jednak nie na tyle, by była między nimi różnica wynosząca 3.0. To zdecydowana przesada.

Oceny Artety i Flaminiego raczej w porządku. Aaron, który zastąpił kontuzjowanego Francuza spisał się bardzo dobrze. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy strzelił świetnego gola (ładnie i przede wszystkim z dużym spokojem wymanewrował kilku obrońców i wykończył akcję) oraz zaliczył asystę.
Jack spisuje się coraz lepiej. Fajnie też, że zaczął zdobywać gole. Ta jego wczorajsza bramka, a raczej cała akcja... kapitalna, szczególnie to dogranie piętką Anglika i asysta Girouda.
Nie zgadzam się natomiast do końca z oceną Cazorli. Na początku był dosyć widoczny, miał też pewien udział przy przy naszym pierwszym trafieniu. Przy drugim też brał udział w akcji. Ogólnie jego występ może nie porwał, ale na 6,5 spokojnie zasłużył.
Rosa nieco podobnie, miał duży udział przy trafieniu Ozila, ale występ bez fajerwerków, choć jak najbardziej poprawny. Ozil zaliczył dobry mecz, który przypieczętował dwoma bramkami.
Giroud miał jedną bardzo dobrą okazję, której nie udało się wykorzystać, ale był aktywny, miał dwie ładne asysty, więc występ jak najbardziej na plus. Bendtner natomiast dał przyzwoitą zmianę.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: WBA vs Arsenal 06.10.2013, 22:17

Mimo, że gra całego bloku defensywnego była stosunkowo bierna, to zarówno Gibbs z Kosą, jak i Per powinni dostać nieco wyższe oceny od Jenkinsona. To właśnie Carl był w głównej mierze winien utraty gola. Zresztą ogólnie nie były to zbyt udane zawody w wykonaniu młodego Anglika.
Flamini i Arteta dali się zdominować. Aaron i Mesut jedynie z paroma przebłyskami, zaś Jacka ratuje wyłącznie bramka. Na dobrą sprawę dopiero po niej nieco się przebudził i pokazał kilka razy cokolwiek godnego uwagi. Giroud nieskuteczny, poza tym też niemrawo. Rosa po wejściu trochę ożywił grę, zaliczył asystę. Z czasem był jednak coraz mniej efektywny, choć nadal starał się jakoś tę naszą grę ciągnąć.
Generalnie jeśli można któregokolwiek z naszych zawodników pochwalić za dzisiejszy mecz, będzie to Szczęsny.

Komentowany temat: Ramsey: Özil zasłużył na tę bramkę 02.10.2013, 21:08

Fakt, Ozil zasłużył na tego gola. Skądinąd był to ładny i wbrew pozorom dosyć trudny strzał.
Nie tylko Mesut, Aaron i Olivier zasługują na pochwały po wczorajszym meczu. Cały zespół pokazał się z dobrej strony. Tylko Rosa nieco odstawał, bo trochę psuł, ale można mu to wybaczyć. W końcu był to jego pierwszy mecz po kontuzji.

Komentowany temat: Dwa szybkie ciosy i nokaut - Arsenal 2:0 Napoli 01.10.2013, 22:57

Pierwsza połowa dosyć efektowna i najważniejsze, że efektywna w naszym wykonaniu. Dobrze, że nie poprzestaliśmy na jednym golu, tylko dalej cisnęliśmy Napoli, podwyższając wynik na 2:0. Choć w sumie spokojnie można było zaaplikować im więcej bramek, bo Włosi grali słabo. W drugiej połowie Arsenal trochę zluzował, ale cały czas kontrolował sytuację i wygrał jak najbardziej zasłużenie.

Komentowany temat: Oceny Kanonierzy.com: Swansea vs Arsenal 29.09.2013, 04:16

Szczęsny zagrał pewnie, poza jedną sytuacją z pierwszej połowy, gdzie zachował się trochę nieodpowiedzialnie. Miał dwie trudniejsze interwencje przy strzałach Dyer'a i Bony'ego, ale poradził sobie bez zarzutu. Za utratę gola winić go nie można.

Bac, czy Kieran czasami z pewnym opóźnieniem wracali do obrony, a ten pierwszy przy straconym golu powinien się lepiej zachować. Jednak pomijając to, zagrali przyzwoicie. Co do straconej bramki, również Per ponosi za to winę. Davies nie miał problemów, żeby go ominąć. Abstrahując jednak od tego, Niemiecki obrońca poprawnie wywiązał się ze swoich obowiązków. Kosa również.

Flamini zagrał dobry mecz, choć tym razem jego gra nie podobała mi się aż tak bardzo jak w meczu ze Stoke.

Jack zagrał całkiem nieźle, miał udział przy obu golach, ale ten błąd, gdy wyłożył piłkę Bony'emu, mógł nas sporo kosztować.

Ozil nie był specjalnie widoczny, zmarnował też jedną dogodną okazję, ale 6.0 mógłby dostać.

Gnabry rozegrał bardzo dobry mecz. Angażował się w grę defensywną, w ofensywie porządnie rozruszał się pod koniec pierwszej połowy, a w drugiej zaliczył premierowe trafienie w PL. Mógł również mieć asystę, ale Giroud nie wykorzystał dogodnej okazji. Ramsey podobnie jak Serge, z tym, że Walijczyk strzelił czwartego gola w tych rozgrywkach, no i może zapisać na swoim koncie asystę przy golu młodego Niemca.

Giroud nie udało się wpisać na listę strzelców, ale pewien wkład w zwycięstwo miał, bo zaliczył asystę i miał udział przy pierwszej bramce.

Wejście Artety, Monreala i Jenkiego to jakby nie było defensywne zmiany, które miały spowodować, że nasza obrona będzie szczelniejsza. Samo wejście Mikela w tym nie pomogło, bo straciliśmy bramkę (jednak nie z winy Hiszpana), ale później już broniliśmy się skutecznie, choć momentami chaotycznie.

Komentowany temat: Pomeczowa wypowiedź Wengera 29.09.2013, 03:46

Arsenal, West Brom (do tego z MU), Cardiff i Southampton wygrały, City wtopiło z AV, a Koguty z CFC podzieliły się punktami. Wszystko się idealnie ułożyło w tych meczach.
Pokazaliśmy jaja, potrafiliśmy wykorzystać potknięcia największych rywali i staliśmy się samodzielnym liderem. To niewątpliwie cieszy, ale fakt, że to początek sezonu. Potrzeba jeszcze wiele pracy, żeby się na szczycie utrzymać. Nie można też ferować jeszcze żadnych wyroków.
Co do samego meczu, obrona, poza straconą bramką, spisała się nieźle. Ofensywa specjalnie nie szalała, ale zdaje się pięć dobrych okazji było, z czego dwie zakończyły się bramką.
Pierwsze 45 minut niemrawe, ale na dobrą sprawę obie strony nie prezentowały fajerwerków. Większość meczu rozgrywała się w środkowej części boiska i widzieliśmy głównie szarpane akcje oraz dwie (licząc strzał Aarona trzy) niezłe sytuacje, ale i tak (zdaje się) ani jednego celnego strzału na bramkę. Pierwsze 25-30 minut drugiej połowy było w naszym wykonaniu niewątpliwie lepsze. Udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie, jednak później oddaliśmy inicjatywę Swansea, a po golu Daviesa, gospodarze wywęszyli szansę i do końca na nas naciskali, przez co końcówka była naprawdę nerwowa. Jednak najważniejsze, że utrzymaliśmy prowadzenie i po tym niełatwym meczu mogliśmy sobie dopisać kolejne trzy punkty.
Czekam z niecierpliwością aż wrócą kontuzjowani zawodnicy. Potrzeba nam oddechu i większego pola manewru, szczególnie na skrzydłach, bo teraz przez większość meczów one nie funkcjonują jak należy, co jednak specjalnie dziwić nie może. Serge we wczorajszym meczu zagrał naprawdę odpowiedzialnie, ale jest młody, a młodość ma swoje prawa. Do tego on najczęściej schodzi do środka i tam atakuje. Jack zaś skrzydłowym jak wiadomo nie jest. Ryo nie jest według mnie gotowy na udźwignięcie presji, a poza tą trójką nie mamy już na chwilę obecną praktycznie wyboru. No, ale jeszcze przez jakiś czas musimy sobie poradzić bez dodatkowej pomocy.

Następny mecz
Ostatni mecz
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
? : ?
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com