Arsenal pokonuje Romę po rzutach karnych!

Arsenal pokonuje Romę po rzutach karnych! 11.03.2009, 21:29, Kuba Zawadzki 433 komentarzy

Kanonierzy w dramatycznych okolicznościach, po rzutach karnych, pokonali AS Romę i awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów!

Juan 1-0 | Rzuty karne (6-7)

Arsenal i Roma rozpoczęły mecz w ustawieniu 4-4-2. W pierwszym składzie Kanonierów zabrakło Eduardo i Walcotta, jego miejsce zajęli Bendtner i Eboue. Środek pola to teren Diaby’ego i Denilsona. W składzie Romy znalazł się powracający Totti. Zgodnie z zapowiedziami, w defensywie Rzymian nie pojawił się Mexes.

Od początku oba zespoły rzuciły się do ataku, jednak bardziej przypominało to kopaninę w środku pola niż konstruowanie składnych akcji. Arsenal dużo atakował skrzydłami, a najaktywniejszy był Clichy, którego wrzutki w pole karne były jednak niecelne. W 3. minucie groźny rajd prawą stroną przeprowadził Van Persie, jednak nie było nikogo, komu mógłby odegrać.

W 7. minucie bardzo niesportowym zachowaniem popisał się Totti, który po faulu Robina zaczął go kopać. Sędzia jednak nie zdecydował się ukarać Włocha.

Minutę później, po katastrofalnym błędzie obrony Arsenalu (podanie po ziemi, w głąb pola karnego, przepuścili defensorzy Kanonierów), Juan dopadł do ledwie toczącej się futbolówki w polu karnym drużyny Wengera i z najbliższej odległości pokonał bezradnego Almunię. 1-0 dla Romy!

Piłkarze z Londynu rzucili się do ataku, jednak wywalczone przez nich rzuty rożne oraz długie podania z głębi pola nie dawały efektu. Na szczęście piłkarze Romy nie złapali wiatru w żagle i większość ich akcji kończyła się na linii defensywnej Arsenalu.

W 21. minucie, po rzucie rożnym główkował Gallas, jednak jego strzał nie sprawił problemów Doniemu.

W 23. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Arsenalu – najpierw mocny strzał Tottiego, który przejął piłkę przed „szesnastką” Kanonierów, obronił Almunia, a potem końcami palców wybił na rzut rożny dobitkę Taddeiego.

Piłkarze Arsenalu sprawiali wrażenie mocno zagubionych, co chwilę tracili piłkę, brakowało podań prostopadłych. Rzymianie zaczęli grać dość ostrym pressingiem.

Pan Manuel Mejuto miał pełne ręce roboty, spotkanie obfitowało w faule. W końcu, w 27. minucie, pierwszą żółtą kartkę ujrzał Pizarro, za nieprzepisowe powstrzymywanie Nasriego.

Nieoczekiwanie minutę później z boiska zszedł strzelec bramki, Juan, a w jego miejsce trener Spaletti wprowadził Julio Baptistę. Zapowiadało to zmianę nastawienia Włochów na mocno ofensywne.

Arsenal, mimo usilnych prób, nie był w stanie zagrozić bramce Doniego. Co prawda czasem komuś udało się przedrzeć w pole karne Romy, lecz w ostatnim momencie Ci drudzy blokowali kluczowe podania „The Gunners”.

Dość aktywny na prawym skrzydle był Van Persie, jednak Riise nie dawał Holendrowi większych szans.

W 32. minucie ładne, długie podanie otrzymał Nasri, odegrał do Bendtnera, ten jednak stracił piłkę przed polem karnym przeciwnika. Minutę później Roma przeprowadziła groźną kontrę, jednak Eboue zdążył w porę wybić futbolówkę na rzut rożny.

35. minuta to ładna akcja Kanonierów, Nasri podał do rozpędzonego Clichy’ego, ten dośrodkował w pole karne, a tam główkował Diaby, jednak bramkarz Włochów był znakomicie ustawiony.

Zaraz potem odpowiedzieli Giallorossi, jednak zbyt mocne prostopadłe podanie wyłapał Almunia.

Na początku 40. minuty długie podanie otrzymał Tonetto, zakręcił defensywą Arsenalu, ale jego strzał powędrował w tzw. "Kosmos".

Mimo wielkiego błędu na początku spotkania, defensywa Kanonierów dość skutecznie powstrzymywała ataki Romy, jednak przeciwnicy byli jeszcze skuteczniejsi.

W 44. minucie z dystansu strzelał Eboue, chociaż właściwie można powiedzieć że chciał trafić w trybuny, a nie w bramkę.

Chwilę potem dość kontrowersyjną decyzję podjął arbiter, gdy po ładnym rajdzie w polu karnym doszło do starcia pomiędzy Clichym a Mottą – na nasze szczęście nie odgwizdano wtedy przewinienia Francuza.

Podsumowując – pierwsza połowa to dość nerwowa gra Arsenalu, nieustanne ataki Romy i dużo fauli. W grze przeważały ataki skrzydłami i dośrodkowania, najczęściej z głębi pola. Po utracie bramki Kanonierzy pogubili się i nie potrafili poważnie zagrozić bramce Włochów. Miejmy nadzieję, że w drugiej połowie obejrzymy inny, bardziej skuteczny i spokojny futbol ze strony drużyny Wengera.

Po przerwie żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Dość ostre wejście Riisego, dwie minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony, zakończyło się rzutem wolnym na wysokości pola karnego dla piłkarzy z Londynu, jednak ani dośrodkowanie Van Persiego, ani późniejsze rajdy zawodników Arsenalu nie zagroziły Doniemu.

Minutę później żółtą kartę ujrzał Diaby, za spóźniony wślizg i podcięcie gracza Romy. Chwilę później podwyższyć mógł Baptista, ale jego główka przeszła obok celu.

Abou Diaby, mimo iż miał na swoim koncie już żółty kartonik, nie przestawał grać ostro i otrzymał ostatnie ostrzeżenie od sędziego. Strzał z rzutu wolnego, który był wynikiem tego faulu, trafił wprost w ręce hiszpańskiego golkipera Kanonierów. Kontra Anglików zakończyła się jednak zablokowanym uderzeniem Emmanuela Eboue.

Piłkarze Romy dość często padali na murawę w mocno przesadzony, „teatralny” sposób.

Na początku 56. minuty realizator pokazał nam rozgrzewających się piłkarzy, wśród byli Theo Walcott, Alex Song i Eduardo da Silva.

Zaraz potem podanie przez całe boisko powędrowało do Robina Van Persiego, jednak nie zdołał opanować piłki i pewnie interweniował Doni.

W odpowiedzi Roma przedarła się pod pole karne Arsenalu, ale skończyło się na rzucie rożnym.

Nie minęło 10 sekund, a kontrę przeprowadzili Kanonierzy, Eboue podawał jednak zbyt mocno do Bendtnera. Gdyby podanie było trochę lżejsze, to ten drugi znalazłby się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Potem, w polu karnym, piłkę ręką zagrał Pizarro, niestety sędzia tego nie zauważył.

W 61. minucie spotkania z dystansu strzelał Motta, jednakże jego potężny strzał nie sprawił kłopotu Almunii.

Minutę później urazu doznał David Pizarro, opuścił boisko, ale zaraz wrócił do gry.

W 63. minucie błąd popełnił Sagna, lecz nie wykorzystali tego przeciwnicy. Chwilę później główkował Bendtner, jego strzał wybił Doni, a po rzucie rożnym szczęścia próbował Diaby, jednak jego uderzenie przeszło tuż obok słupka.

Pół minuty później rajd prawą stroną został zatrzymany przez Bacary’ego Sagnę.

68. minuta to kolejna „hospitalizacja” Pizarro. Znów zakończyła się tylko strachem.

W 73. minucie z dystansu po raz kolejny strzelał Motta, lecz po raz kolejny obok bramki.

W kolejnej minucie na boisko wszedł Walcott, zastępując Emmanuela Eboue. Wciąż na swoją szansę czekał Eduardo.

Dwie minuty później groźnie podawał Totti do Baptisty, ten jednak nie dobiegł do piłki, gdyż podanie było zbyt mocne.

Piłkarze Romy nie pozostawiali Arsenalowi wiele wolnego miejsca, przez co piłkarze Wengera nie byli w stanie przeprowadzić przemyślanej akcji.

W 79. minucie wszystkim fanom Arsenalu stanęły serca. Do piłki zagrywanej w pole karne dopadł Baptista, jednak nie trafił czysto w piłkę i Almunia uratował Kanonierów.

Defensywa Arsenalu zostawiała Rzymianom coraz więcej miejsca oraz przegrywała większość pojedynków główkowych. Na pewno w grę wchodziło zmęczenie, co było widać po większości zawodników angielskiej drużyny. Włosi natomiast kupili sobie na ten mecz żelazne płuca, gdyż w miarę upływu czasu nie wykazywali większych oznak wycieńczenia. Cały czas bardzo aktywny był Clichy, który wykazywał chyba najwięcej woli walki z całej drużyny.

5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry boisko opuścił Bendtner, a jego miejsce zajął oczekiwany przez wszystkich Dudu!

Pół minuty później groźnie zrobiło się pod bramką Kanonierów – Motta ograł Clichy’ego, jednak jego podanie zostało wybite, a dobitkę pewnie wyjął Almunia.

Chwilę później Motta w dość niekonwencjonalny sposób sfaulował Nasriego, gdyż podciął go… ręką. Sam jednak też ucierpiał w tym starciu i niezbędna była pomoc służb medycznych. Nie uratowało go to jednak przed karą – sędzia wlepił mu żółtą kartkę.

Sędzia doliczył do nudnej, drugiej połowy, 3 minuty.

W efektowny sposób, w 2. minucie dogrywki strzelał van Persie, jednak jego wolej skozłował i nie trafił do siatki. Po rzucie rożnym bliski szczęścia był Toure, ale jego uderzenie z główki przeszło nad poprzeczką.

W starciu z Van Persiem ucierpiał Taddei i uraz okazał się na tyle poważny, że w jego miejsce wszedł Aquilani, a poszkodowany opuścił boisko na noszach.

Zaraz po tym arbiter główny tego spotkania zakończył drugą połowę. Czeka nas dogrywka!

Dogrywka:

Arsenal zaczął dość ofensywnie, nadal jednak przeważały dośrodkowania. Oba zespoły grały jednak spokojnie i zachowawczo, bardzo obawiały się utraty gola.

W 6. minucie szczęścia próbował Totti, jednak jego uderzenie przeleciało nad bramką strzeżoną przez Almunię.

Zarówno Spaletti, jak i Wenger kazali swoim zespołom grać więcej z kontrataku i próbować gry w stylu „kick n’ run”. Dało się zauważyć, że obie drużyny nie grają już tak brutalnie i fauli jest coraz mniej.

W 10. minucie podanie na dobieg otrzymał Aquilani, jednak szybszy był Gael Clichy. Młody Włoch imponował świeżością, co było motorem napędowym akcji Romy.

W 12. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Van Persie, ale każde kolejne jego dośrodkowanie było coraz gorsze – to ostatnie przeleciało nad głowami partnerów z zespołu i przekroczyło linię końcową.

Minutę później akcję dwójkową rozegrał Walcott i Diaby, jednak defensywa Romy powstrzymała Anglika. Potem zaskoczyć Doniego próbował jeszcze Van Persie, ale jego „strzał” poszybował wyżej niż dalej.

Obie drużyny nie zachwycały niczym w pierwszej części dogrywki, co skutkowało w nieustannym gwizdaniu kibiców na Stadio Olimpico. Widać było wyraźne zdenerwowanie szkoleniowców obu zespołów.

Do końca pierwszej połowy dogrywki nie wydarzyło się nic ciekawego i pan Mejuto gwizdkiem zasygnalizował koniec pierwszych 15 minut gry i zmianę stron.

Chwilę później hiszpański arbiter rozpoczął ostatni kwadrans otwartej gry w tym spotkaniu. Ataki rozpoczął Arsenal, piłkarze nękali Romę wrzutkami raz z prawej, raz z lewej strony.

5 minut po rozpoczęciu drugiej części po bardzo dobrym, długim, prostopadłym podaniu, spudłował Eduardo. 2 minuty później w polu karnym znalazł się Walcott i próbował zaskoczyć Brazylijczka Doniego strzałem po ziemi, jednak ten złapał piłkę bez problemu.

Chwilę potem z dystansu uderzał Totti, lecz celnością w tym strzale nie zachwycił.

Roma zaczynała poczynać sobie coraz śmielej, Kanonierzy często gubili piłkę.

5 minut przed końcem drugiej części dogrywki w pole karne wpadł Baptista i teatralnie przewrócił się wraz z dwoma defensorami Arsenalu. Skończyło się tylko na nieuzasadnionych pretensjach.

Obydwa zespoły dążyły już do rzutów karnych, bo chęci do gry nie miały już praktycznie w ogóle. 2 minuty przed końcem Walcott z impetem wpadł w pole karne Rzymian, lecz wcześniej faulował. Gdyby sędzia nie odgwizdał przewinienia, to byłoby naprawdę groźnie.

Pod koniec 30. minuty arbiter główny nie panował nad wydarzeniami na boisku, gwizdał gdzie popadnie i co popadnie. Trener Spaletti zdążył jeszcze wprowadzić na boisko Vincenzo Montellę, który zastąpił Brighiego. Kilkanaście sekund później Mejuto zakończył drugą odsłonę dogrywki i zaprosił oba zespoły na rzuty karne. Sprawa awansu jest wciąż otwarta i o tym kto przechodzi, zadecyduje loteria!

Rzuty karne:

Pierwszy rzut karny – Eduardo kontra Doni. Zdenerwowanie i koncentracja. Szybkim krokiem Brazylijczyk podbiega do piłki i DONI BRONI JEGO STRZAŁ! Coś nieprawdopodobnego, kibice Arsenalu nie wierzą własnym oczom.

Druga jedenastka – Pizarro nie daje szans Almunii, potężnym strzałem umieszcza piłkę w siatce, mimo iż Hiszpan wyczuł gdzie się rzucić.

Kolejny karny – Robin van Persie. W swoim stylu, mocno, po ziemi. Jest 1-1.

Do piłki podchodzi Vucinic, strzela leciutko, w sam środek i ALMUNIA BRONI! 1-1 cały czas, znów jesteśmy w grze!

Jedenastkę wykonywaną przez Walcotta prawie obronił Doni, jednak piłka po jego rękach wpada do bramki. 2-1 dla Kanonierów!

Tym razem Baptista. Bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył bramkę dla swojego zespołu. 2-2.

Do piłki pochodzi Nasri. Strzela w prawy róg bramki, bez problemu zdobywa gola. Bardzo spokojny – i to jest klucz do sukcesu.

Montella czy Almunia? Komiczny ruch w wykonaniu Hiszpana, Montella umieszcza piłkę w siatce. 3-3!

Szansa dla Denilsona. Strzela dość mocno w środek, Doni zmylony. 4-3 dla Arsenalu.

Gwiazda Romy, Totti, pochodzi do piłki i…trafia podobnie jak Baptista.

Jedenastka numer dziewięć. Kolo Toure. Szybki bieg do piłki i strzał w prawy róg. Gol! 5-4 dla The Gunners.

Teraz Aquilani. Powoli, spokojnie, Almunia po raz kolejny bez ruchu.

Nerwy na Stadio Olimpico sięgają zenitu. Bacary Sagna, w podobnym stylu jak Pan przed chwilą, 6-5 dla Arsenalu.

Piłkę ustawia Riise. Bardzo mocny strzał, Almunia wyczuł, ale to było praktycznie nie do obrony. 6-6! Co za emocje!

Naprzeciwko Doniego staje Abou Diaby. Krótki rozbieg, Doni zmylony. 7-6!

Następny karny … TONETTO PRZESTRZELIŁ SWOJĄ JEDENASTKĘ! ARSENAL PO WYCIEŃCZAJĄCYM I EMOCJONUJĄCYM MECZU AWANSUJE DO ĆWIERĆFINAŁU! BRAWO!

Fani Kanonierów, jak i sami piłkarze pękają z radości, Rzymianie natomiast pogrążeni w rozpaczy. Totti stoi jak zamurowany. Max Tonetto od dziś staje się wrogiem publicznym nr 1 we Włoszech, może natomiast śmiało przenieść się do Angli, gdzie jest uwielbiany. Wielka noc dla Arsenalu! Niektórzy z graczy Romy praktykują zachowania Cristiano Ronaldo po przegranym meczu. Najważniejsze, że gramy dalej! Gratulacje dla całego zespołu, oby już więcej nasi piłkarze nie zaserwowali nam aż tak wielkiej dawki nerwów i emocji!

Arsenal: Manuel Almunia, Bacary Sagna, William Gallas, Kolo Toure, Gael Clichy, Emmanuel Eboue, Denilson, Abou Diaby, Samir Nasri, Nicklas Bendtner, Robin Van Persie

Ławka rezerwowych: Łukasz Fabiański, Johan Djourou, Kieran Gibbs, Carlos Vela, Theo Walcott, Alex Song, Eduardo

AS Roma: Alexander Doni, Silveira Juan, Marco Motta, John Arne Riise, Souleymane Diamoutene, Rodrigo Taddei, Max Tonetto, Matteo Brighi, David Pizarro, Mirko Vucinic, Francesco Totti

Ławka rezerwowych: Guilherme Artur, Alberto Aquilani, Filipe Ribeiro, Simone Loria, Julio Baptista, Jeremy Menez, Vincenzo Montella.

AS RomaLiga Mistrzów autor: Kuba Zawadzki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
snav komentarzy: 7912.03.2009, 09:42

co mnie najbardziej zdenerwowało ?? Gwizdy kibiców -.- widać że wszyscy są po jednych pieniądzach

Gujet komentarzy: 98112.03.2009, 09:23

Wiadomo z kim zagramy w ćwierćfinale?

Cortez komentarzy: 579 newsów: 112.03.2009, 09:23

Wspaniale. Wczoraj mało na zawał nie zszedłem, z każdą minutą było coraz gorzej :D
A potem.. potem niesamowita ulga i radość :)
Wiecie.. jak podchodził Denilson, przyznam się, że trochę zwątpiłem, na szczęście trafił ^^
Toure fajnie wykonał karnego. Mecz był wyrównany, akcje z jednej strony przenosiły się na drugą. Mógł się podobać.

Czekamy na losowanie, a zarazem następne zwycięstwo :)

PvL komentarzy: 185012.03.2009, 09:22

Teraz już jestem pewien końcowego triumfu na stadio olipmpico ;] ( w finale )

Niewiedza komentarzy: 35612.03.2009, 09:12

nerwówka niepotrzebna, ale liczy się że jesteśmy 2 1/4, premiership pokazało że jest najlepsza ligą w europie :) w obu meczach kanonierzy sprawiali lepsze wrażenie od Romy, zasłużone zwycięstwo :)

Fan_Arsenalu komentarzy: 17212.03.2009, 07:58

Cały mecz oglądałem, jak na szpilkach, a karne, to już prawie na zawał zszedłem. :D
Co do meczu, to był bardzo zacięty. W pierwszej połowie górą była Roma, a w drugiej my. Jak zwykle ( tak jak powiedział kolega niżej) brakowało skuteczności. No nic, ale ważne, że przeszliśmy. Teraz trzeba myśleć o kolejnym rywalu.

przeka1 komentarzy: 23312.03.2009, 07:03

no tak. niepotrzebna nerwówka. niestety na Emirates Stadium, jak w każdym naszym meczu nie było skuteczności.

stefcio15 komentarzy: 13022 newsów: 223712.03.2009, 07:03

Uff , co to byl za mecz , co za horror, szkoda ze obydwie druzyny co drugi wyprowadzony kontratak psuly ,mecz na niskim poziomie , naszczescie jestesmy dalej i mam nadzieje ze sie poprawimy...

baska_17skc komentarzy: 3161 newsów: 212.03.2009, 06:58

Ja myślałm że na tym meczu popuszcze. Taki horror na zrobili nais piłkarze że szok. A mogłoby takiej sytuacji nie być. Wystarczyłoby wykorzystać choć jedna sytuacje grając na ES. Ale mimo to udało nam się przejść więc jestem bardzo zadowolony. Brawo

arsfan1990 komentarzy: 189 newsów: 4212.03.2009, 06:48

Maciek199022 to chyba ty nie oglądałeś tego meczu jeżeli twierdzisz że nie byliśmy lepsi... A do tego przecież graliśmy na wyjeździe i biorąc pod uwagę dwumecz to było by ogromną niesprawiedliwością gdyby to Roma przeszła dalej...

arsenal122 komentarzy: 113012.03.2009, 06:48

co do meczu jestem mile zaskoczony widząc tak wykonujących jedenastki Kanonierów BRAWA BRAWA. mecz nie był najlepszy. I wcale się nie dziwię DuDu pierwszego karnego wykonywać na obcym stadionie przy 40.000 kibolów buczących :)) najbardziej mi się podobało jak Toure wykonywał :D teraz oby dobrze trafić najlepiej na PORTO LUB BAYERN.
GO GO GUNNERS!

arsenal122 komentarzy: 113012.03.2009, 06:45

wies ktoś o której jest LOSWANIE w ten piątek?

cegla5055 komentarzy: 152512.03.2009, 06:25

jeśli chodzi o Bendtnera to on jest dobry, ale Wenger stawia go ciągle na skrzydle albo od pierwszych minut:( on powinien wchodzić w 70min jako joker!!!

Marzy mi się skład:
Almunia
Sagna Toure Gallas Clichy
Walcott Arshavin Fabregas Nasri
RvP Dudu

Sorki za dwa komentarze z rzedu

cegla5055 komentarzy: 152512.03.2009, 06:19

oby ten nie byl zmym sygnalem kolejnej serii nieskutecznosci. mam nadzieje ze w lidze zagramy juz dobrze i przede wszystkim wygramy!!!

AV nadchodzimy!!!

Michu komentarzy: 171112.03.2009, 06:19

Jesteśmy w ćwierćfinale ligi mistrzów yeaaa ;)
Jak nasi piłkarze wykonywali karne, to nie mogłem na to patrzeć, serducho waliło mocno.
Zaskoczyła mnie Roma jak zagrała, trzeba przyznać, że zagrali dobry mecz, no ale to my gramy dalej.

adami komentarzy: 15712.03.2009, 00:57

popieram macka199022! do teraz serducho mi wali!;P a mecz ciężko szedł, ale na szczęście wygrany;]

maciek199022 komentarzy: 90212.03.2009, 00:54

Ja dziękuję za takie mecze. Jak grają inne drużyny to jest fajnie ale tu to myślałem że mi pikawa wysiądzie. Jak ktoś pisze że byliśmy silniejsi to chyba nie oglądał tego meczu. Był strasznie wyrównany i możemy mówić o OGROMNYM szczęściu że gramy dalej.

marioASR komentarzy: 912.03.2009, 00:48

Dwumecz był wyrównany z lekkim wskazaniem na Arsenal z pierwszego meczu.

Gratulacje i powodzenia dalej.

!FORZA ASR!

pgrzybowski4 komentarzy: 112.03.2009, 00:39

Nie ma sensu by sie rozczulać ważne że kanonierzy pokazali, to co Boss zazwyczjaj nazywa, charakterem! Silne nerwy i szczęście sprawiły że awansowaliśmy. Oby tak dalej ...!

Ade91 komentarzy: 26412.03.2009, 00:34

asroma6 --> W ciągu całego meczu grali jak równy z równym ;) Zarówno jedna, jak i druga drużyna miała okazje ku temu, żeby strzelić bramkę i cieszyć się z awansu już po regulaminowych 90-ciu minutach.
Roma pokazała, że należy do grona najlepszych europejskich drużyn (m. in. wygrywając z Chelsea 3:0)
W tym meczu wygrała jednak lepsza drużyna ;) Możecie już tylko ściskać za Arsenal kciuki w kolejnych spotkaniach, a potem w finale ;p Go Go The Gunners!

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 512.03.2009, 00:33

Widać było, że jesteśmy silniejsi. Włosi odbijali się od naszych i często leżeli na murawie. Zagraliśmy dobrze, przycisnęliśmy Romę, jednak oni dobrze się bronili. W takim meczu, przy takiej atmosferze, nasz młodziutki zespół spisał się dobrze. Po cichu liczyłem na powtórzenie wyniku z ostatniego pojedynku obydwu zespołów... 1:3 i hattrick Henry'ego ;)
Cieszmy się z awansu i nie zwalniajmy tempa. Arsenal nabiera wiatru w żagle. Teraz do formy muszą powrócić Walcott i Eduardo, bo widać u nich brak ogrania. Czekamy też na Cesca i Adebayora i walczymy dalej. Warto dodać, że sędzia spisał się świetnie w tym meczu. Pozwolił grać, był niewidoczny i nie popełniał błędów.

asroma6>> szacunek dla Ciebie za to, że doceniasz przeciwnika. Dziękujemy za wspaniałe widowisko, jednak musisz przyznać, że Arsenal był drużyną lepszą. Powodzenia w lidze i być może do zobaczenia za rok ; )

smiechunio_geda komentarzy: 612.03.2009, 00:21

Już teraz może być tylko lepiej. Jeszcze do zdrowia wrócą Cesc , Adebayor i jedziemy do finału :D

asroma6 komentarzy: 7612.03.2009, 00:19

Jestem dumny z naszych Wilków, mówi się trudno, Roma w tym meczu zyskała i straciła wiele.

Motta, Doumantane ich trzeba wykupić.

ROMA ROMA ROMA !

gratuluje awansu

FORZA ROMA !
Grande Vucinic...

mikypl komentarzy: 107112.03.2009, 00:17

@Maikelosik: losowanie, obstawiam, że trafimy na MU albo Pool.

Maikelosik komentarzy: 4654 newsów: 212.03.2009, 00:13

Prawda jest taka, że arsenal jest lepszym zespołem od romy tylko mimo wszystko nie zawsze jest to gwarantem sukcesu.... ale na szczescie dzisiaj to pomogło....

teraz jest losowanie cwiercfinałów ? czy pary sa juz znane ?

AntonioThe komentarzy: 3817 newsów: 512.03.2009, 00:12

Ale nasi mieli nerwy ze stali, tylko szkoda Dudu że nie strzelił ale... Najbardziej podobał mi się karny Toure (zrobił szybkiego zrywa do piłki, przestraszył bramkarza i spokojnie strzelił) Najlepiej jakbyśmy trafili na Porto w ćwierćfinale to będzie duża szansa na półfinał bo już niebawem powrócą Ade, Cesc i Rosa i nasz zespół będzie najlepszy.

pkArs komentarzy: 46012.03.2009, 00:01

całe karne stałem na nogach trzęsłem się okrutnie:D będzie co opowiadać jutro w szkole:D z tego wszystkiego chyba już nie zasnę;p mam nadzieję, że do następnego meczu poprawią skuteczność;] ale najważniejsze że mamy awans:D

valentino1 komentarzy: 22312.03.2009, 00:00

Awans jak najbardziej się nam należał w przekroju dwumeczu bylismy lepsi.

Labamba komentarzy: 1211.03.2009, 23:59

NIe ma to jak przyjemnie spedzic urlopu od wojska wiedzac ze Arsenal gra dalej xd teraz moge spokojnie wracac na jednostke hehe Arsenal forever!!! pozdro for all ;)

michel78 komentarzy: 11511.03.2009, 23:59

Dziwie sie ze Wenger nie wystawił od początku najmocniejszego składu. Mamy więcej szczęścia niż rozumu. Natepne mecze juz nie bedą takie. Teraz to jedynie z Porto i Villareal mamy realną szanse na półfinał, bo dziś tego nie mozna nazwać grą. Najpierw fatalny błąd obrońców, a później horror.

Christian komentarzy: 342711.03.2009, 23:57

olo_18 20 marca??
a nie czasami w ten piątek.
?

arsen1 komentarzy: 107811.03.2009, 23:56

Mielismy bardzo duzo szczescia ... Z gry nam sie nie nalezal ten awans, niestety ...Zagralismy katastrofalnie ! Nie wiem co sie dzieje z tym zespolem ..Boje sie o blamaż w cwiercfinale...

ezekiel komentarzy: 397 newsów: 18111.03.2009, 23:56

Świetny raport, bravo dla redaktora. A co do meczu wystarczy powiedzieć, że nie ważne jak graliśmy, liczy się awans.

Zimny1988 komentarzy: 81811.03.2009, 23:56

Kocham Arsenal !!!! moja mama prawie dzisiaj dostała zawału serca jak się wydarłem po bramce Nasriego z karnego !:P więc prosił bym żeby następne mecze nie były scenariuszem filmów Alfereda Hitchcocka :) GO GO THE GUNNERS !

kylo komentarzy: 4111.03.2009, 23:52

ja bym wolał barca-ManU i chelsea-liverpool zeby sie nawzajem pozjadali :p

Ge$iK komentarzy: 57511.03.2009, 23:50

Marex--- wszytko ok tylko muly z sralca a ****si z liverpoolem

Christian komentarzy: 342711.03.2009, 23:48

Kurdę coś czuje że wylosujemy Barcelona.
Henry dzisiaj strzelił 2 bramki, ale Lyon pokazał że można strzelić bramkę Barsie

MaciekOP komentarzy: 611.03.2009, 23:48

horror był niesamowity:) dobrze że się skończyło wygraną AFC;D Marex no podzielam twoje zdanie:)

Qbkins88 komentarzy: 31811.03.2009, 23:47

COŚ PIĘKNEGO
pomyłka w tekście że do półfinału ale mam nadzieje że prawidłowa :P

albania99 komentarzy: 6411.03.2009, 23:47

a kiedy losowanie ??

ntn_17 komentarzy: 72011.03.2009, 23:47

fantastycznie, szczerze mówiąc bardzo obawiałem się tych karnych ale na szczęście wszystko się udało... szkoda mi jednak Eduardo... ale serce waliło mi do ostatniego strzału ;)

Theo10 komentarzy: 827511.03.2009, 23:47

uf.. już trochę ochłonąłem ....
Podczas karnych dwa razy miałem ochotę wywalić monitor za okno , pierwszy raz ze złości jak Eduardo popsuł karnego , a drugi raz ze szczęścia jak Almunia obronił ..... tych emocji dogrywki , a już w ogóle karnych się po prostu nie da określić :)

Go Go Gunners

pope komentarzy: 8111.03.2009, 23:46

kiedy losowanie?

bart0404 komentarzy: 14611.03.2009, 23:46

Jeśli chodzi o dwumecz to i tak lepiej zagraliśmy!!!

Arsenal1994 komentarzy: 749711.03.2009, 23:46

Kocham ten Klub, kocham Arsenal!!!!!!!!!!!!
Nie wazne ze zagralismy slabo, wazne ze gramy dalej!!!!!!!!!!!
Go Go The Gunners!!!!!!!!!!

szymon7697 komentarzy: 15311.03.2009, 23:45

jest awans i to najważniejsze :D dawno tyle nerwów nie starciłem:) ale nie powinniśmy dopuścić do karnych...

Floydpink komentarzy: 81711.03.2009, 23:45

JEJEJE!!! BRavo!!!

szkoda że Dudu nie wykorzystał jedenastki, ale co się odwlecze ;]

Marex ---> zgadzam się z Tobą w 100 %, choć jeszcze Chelsea jakoś bym przeżył ;]

kylo komentarzy: 4111.03.2009, 23:45

dobrze ze roma ma baptiste takiego drewniaka jak nasz pinokio troche :p bo gdyby on wykorzystal ta sytuacje w 80 min to mielibysmy pozamiatane :p

a karne niczym z horroru :p ale jest pięknie !!! :D

grygu komentarzy: 149811.03.2009, 23:44

ale to były emocje :D Niesamowita końcówka :D Brawo ARSENAL!!!

kasiacesc komentarzy: 187811.03.2009, 23:42

jak Dudu spudłowął to myslałam ze wykituje ale pozniej naszczescie Almunia obronił.....
myslałam ze serce mi wyskocz jak były te karne....
wszystkim gratuluje przezycia!!!!!!!!!!

ARSENAL THE BEST!!!!!!!!!!!!
GO GO THE GUNNERS!!!

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
2 : 3
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal35255580
2. Manchester City34247379
3. Liverpool35229475
4. Aston Villa35207867
5. Tottenham33186960
6. Manchester United341661254
7. Newcastle341651353
8. West Ham3513101249
9. Chelsea331391148
10. Bournemouth351391348
11. Wolves351371546
12. Brighton3411111244
13. Fulham351271643
14. Crystal Palace3510101540
15. Everton351281536
16. Brentford35981835
17. Nottingham Forest35791926
18. Luton35672225
19. Burnley35592124
20. Sheffield Utd35372516
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland215
C. Palmer209
O. Watkins1912
A. Isak191
D. Solanke183
Mohamed Salah179
Son Heung-Min169
P. Foden167
J. Bowen166
B. Saka158
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com