Komentarze użytkownika kamo99111
Znaleziono 8785 komentarzy użytkownika kamo99111.
Pokazuję stronę 13 z 220 (komentarze od 481 do 520):
Tak mnie jeszcze natchnęło a propos tej dyskusji o Artetcie i "czy drugie miejsce to sukces"...
Drugi jest i będzie zawsze pierwszym przegranym.
To tyle.
@Be4Again napisał: "Już ostatnie 3 lata liczyliśmy się, że lider zacznie gubić punkty i wiadomo jak to się skończyło..."
No masz racje :-D bo w sezonie 22/23 to my byliśmy liderem po jesieni , a 23/24 Liverpool xD wiec masz racje lider zaczynal gubić punkty :-D
@Mastec30 napisał: "No tu się zgodzę. Lepiej funkcjonujemy z obiegającym Sake Whitem. Timber jest dobry ale na określonych przeciwników bo jest dużo lepszy w gre 1 na 1 i daje większy spokój w defie ale imo powinien zostać na PO i grać w Whitem w zależności od przeciwnika"
Zgadzam się, Timber piłkarsko jest lepszy od White'a (zreszta pisalem to gdzies nizej), bardziej wszechstronny, spokojniejszy w wyprowadzaniu piłki i lepszy w pojedynkach 1 na 1. Ale patrząc pod kątem naszej taktyki i charakterystyki skrzydłowych, to White bardziej pasuje na prawej stronie, zwłaszcza w duecie z Saką. Ich automatyzmy, obiegi, wzajemne rozumienie się – to działało bardzo dobrze, szczególnie w sezonach 22/23 i 23/24. Timber z kolei bardziej pasuje mi na lewą stronę, gdzie jego ruchy do środka są lepiej asekurowane przez Rice’a i Martinellego.
Jedno jest pewne – super, że mamy takie możliwości i możemy realnie dostosowywać skład pod przeciwnika. Mam nadzieję, że Arteta faktycznie zacznie rotować bardziej świadomie, jak zapowiadał niedawno w wywiadzie. Nie chciałbym, żeby znów wyglądało to tak, że dopiero kontuzje wymuszają zmiany.
No i jeszcze jedno – zmiany w końcówkach meczu... Proszę, żeby nie były robione dopiero w 80+ minucie, szczególnie jak nam nie idzie. Czasem szybciej podjęta decyzja może uratować punkty.
@kamo99111 napisał: "Ja Martinellego kojarzę głównie z dwoch rzeczy. Pójście na pałę do linii końcowej i wrzutka"
Edit..
Ja Martinellego kojarzę głównie z dwoch rzeczy. Pójście na pałę do linii końcowej i wrzutka lub wyjście za boisko
@Mastec30 napisał: "no czasem schodzi bo jest prawonożny i wtedy jest bliżej bramki. A jak on strzela gole lewą nogą stojący przy linii bocznej ?"
Ja Martinellego kojarzę głównie z dwoch rzeczy. Pójście na pałę do linii końcowej i wrzutka oraz z pracy w defensywie. Jest to jeden z zarzutów do Martinellego, ze bardzo zadko schodzi do środka.
Druga sprawa, ze wstawiając po drugiej stronie Timbera robimy to samo co opisałeś tylko, ze zamiast Martinellego (ktory zadko schodzi do srodka) jest Saka. Ograniczamy więc bardzo mocno Anglika bo w systemie gdzie prawy obronca jest odwrócony robimy tlok Bukayo w środku.
Tak jak pisalem wczesniej - to nie jest przypadek, ze po kontuzji White nasza gra oraz gra Saki przysiadła.
@Mastec30 napisał: "chcący zejść do środka Martinelli"
xD od kiedy Martinelli schodzi do srodka?
Co do Timbera – moim zdaniem dużo lepiej pasuje do naszej taktyki po lewej stronie.
Martinelli pracuje tam więcej w defensywie niż Saka, lepiej asekurując zejścia Timbera do środka, a do tego z tyłu gra Rice, który robi za dwóch i świetnie zabezpiecza środek pola. Ta kombinacja sprawia, że możemy sobie pozwolić na bardziej odwrócony styl gry Jurriëna.
Problem? Na lewej gra Skelly. I tu mam dylemat. Bo z jednej strony to nasz wychowanek, chcielibyśmy, żeby grał i się rozwijał. Ale z drugiej – Timber to większe doświadczenie, większa stabilność, a Skelly końcówkę sezonu miał nieco słabszą. Może z United nie warto ryzykować?
Mój skład na mecz z MU wyglądałby tak:
______________Gyokeress__________
Martinelli_______Ode__________Saka
__________Rice_______Zubi_________
Timber_____Gabi_____Saliba____Ben
_________________Raya_____________
Myślę, że to zestawienie daje najlepszy balans – technikę i fizyczność w środku, doświadczenie na bokach i z przodu. Skelly jeszcze dostanie swoje minuty.
@Garfield_pl napisał: "Timber na PO ,"
Ja jednak #TeamWhite ;-) Moim zdaniem lepiej współpracuje z Saką niż Timber. Ich zgranie i wzajemne rozumienie się bez słów to ogromny atut – wystarczy spojrzeć na liczbę bramek, które padły po ich wspólnych akcjach w ostatnich sezonach.
Nie bez powodu nasza gra ofensywna wyraźnie siadła po kontuzji White’a. Jego obiegi robią różnicę – nie tylko daje wsparcie z boku, ale też ściąga uwagę obrońców, zostawiając Sace więcej miejsca na ulubione zejścia do środka na lewą nogę.
Timber? Jasne, piłkarsko może i lepszy – techniczny, inteligentny, dobrze grający w półprzestrzeni. Ale styl ma zupełnie inny – częściej schodzi do środka, co niestety zagęszcza środek pola i trochę ogranicza Sakę. Nie twierdzę, że Timber jest zły – wręcz przeciwnie – ale w zestawie z Bukayo lepszy balans daje właśnie Ben.
Ehhh czemu tu zawsze muszą być skrajności… Albo dramat pt. „maks to top4 i będzie płacz”, albo hurraoptymizm i już planowanie mistrzowskiej fety w maju. No nie – świat nie działa w systemie 0/1.
Oczywiście, można krytykować Martinelego czy Odegaarda za to, co obecnie prezentują – bo forma obu zostawia sporo do życzenia, szczególnie że końcówka zeszłego sezonu też nie była u nich najlepsza. Ale pisanie, że Arsenal się zawali i walka będzie tylko o top4? Bez przesady. Tak samo jak wróżenie, że wszystko wypali perfekcyjnie i w maju mamy dublet. Po prostu mamy kilka niewiadomych i to normalne – sezon może pójść w różne strony.
A już teksty, że City „odstaje” od Liverpoolu i nas… Koń by się uśmiał. W tym momencie City niczym nie odstaje – jak Guardiola to poukłada (a poukłada), to znowu będą niesamowicie mocni. To nadal faworyt numer jeden.
A co do sparingów – bez paniki. To nie jest forma na ligę, tylko testowanie ustawień, schematów, reakcji na różne fazy gry. I kto wie – może na pierwszy mecz z United wyjdziemy z Nwanerim na ŚPO i Madueke na LS, jeśli Martin i Gabi dalej będą się prezentować tak jak teraz.
Można się martwić pojedynczymi występami czy formą konkretnych zawodników, ale ocenianie całego zespołu po sparingach to klasyczne „panikowanie z lipca”.
Sparingi to głównie:
– testowanie ustawień,
– łapanie rytmu meczowego,
– podnoszenie intensywności,
– a czasem nawet zwykłe „dawanie minut” młodym lub rezerwowym.
Odegaard wyglądał przeciętnie? Prawda. Martinelli też daleki od formy – to też fakt. Ale czy to coś nowego? Nie. Oni już końcówkę poprzedniego sezonu mieli słabą, więc nie jest to kwestia jednego meczu sparingowegi. To raczej ciągłość, która może niepokoić, ale wciąż nie jest wyrokiem.
Na koniec może się jeszcze okazać, że Nwaneri wskoczy do jedenastki, a Madueke da impuls z lewej strony. Bo na tym etapie to nadal układanka. Prawdziwe granie zaczyna się dopiero w sierpniu.
@executer1 napisał: "Tu każdy pisze o walce o mistrzostwo, a mi się wydaje że o 4 lokatę będziemy się bili bez złośliwości pisząc. Balonik pęknie po pierwszych kolejkach"
Ehe
O utrzymanie :-D
@adek504 napisał: "Ale to też działa w dwie strony, w CP nie miał na sobie takiej presji, tam mógł sobie pozwolić na słabsze mecze, a tutaj w każdym jest oczekiwanie że będziesz rozgrywał wybitny"
Dlatego napisalem, ze nie bardzo lubie ten argument "grania w słabszym klubie". Ale jak kiedys to napisalem w odniesieniu do innych pilkarzy to zaczal sie lament, ze jednak jak przychodzi ze słabszego klubu do lepszego to musi być tylko lepiej :-p dlatego napisalem tez to w swojej wypowiedzi ;-)
@pioafc napisał: "1. Diego Simeone Atletico Madrid £25.9m
2. Simone Inzaghi Al-Hilal £21.8m
3. Pep Guardiola Manchester City £20.7m
4. Mikel Arteta Arsenal £15.6m
5. Stefano Pioli Al-Nassr £15.5m
Pomijając kluby z Arabii - to 3-ci najlepiej opłacany menedżer na świecie. Do gabloty od 5 lat nie trafiło nic istotnego. Nie do końca uznaję, że 'wynikami' się obronił."
Tu jednak pozwolę sobie stanąć w obronie Artety.
Guardiola w Barcelonie trafił na złoty okres La Masii i dostał w spadku takich zawodników jak Xavi, Iniesta, Messi czy Busquets. W City? Ma praktycznie nieograniczony budżet, pełną kontrolę i możliwość ściągania każdego zawodnika, którego zapragnie. Bayern? Tu juz mu poszło ciutke gorzej ;-)
Simeone? Też go cenię, ale prowadzi Atlético w La Lidze, która poza Realem i Barçą jest dużo mniej wymagająca niż Premier League. Ostatni tytuł zdobył w 2021, a zespół wciąż gra mocno archaicznie. Nie ma żadnej gwarancji, że gdyby przyszło mu rywalizować co tydzień z City, Liverpoolem, Arsenalem, Chelsea czy United – to wyglądałoby to lepiej.
A Arteta? Przyszedł do Arsenalu, kiedy klub był w ruinie. Kadra rozbita, brak tożsamości, wyniki żadne. Krok po kroku zbudował drużynę, która dwukrotnie do końca walczyła z najlepszą drużyną świata o mistrzostwo kraju. Jasne – gabloty nie urywa. Ale nie można mu odmówić ogromnego wpływu na to, gdzie dziś jesteśmy.
Moja jedyna wątpliwość to czy potrafi zrobić ostatni krok – czy poprowadzi nas do mistrzostwa Anglii albo triumfu w Lidze Mistrzów. Ten sezon da nam w tej kwestii sporo odpowiedzi.
Ale że się „wynikami nie obronił”? To trochę przesada :-p
@adek504 napisał: "Trochę nie potrafię tego pojąć, to czy Ode wróci jest dla Ciebie zagadka ale w sumie nie dopuszczasz myśli, że ktoś na jego miejsce prawdopodobnie byłby większą zagadka
Zresztą nawet nie potrafię sobie wyobrazić kto by miał to być? Palmer, Bellingham? Nawet jeśli tak to to by były kwoty rzędu 150 mln" @SunTzu napisał: "I po co budowanie jakiejs kolejnej dziwnej narracji? Nie ma lepszych opcji na rynku na ta chwile. Chlop mial pare slabszych miesiecy, najpierw kontuzja, potem dzieciak nie dawal mu spac i trzeba bylo pieluchy zmieniac. Nie szalej tak z tymi upgrade'ami bo Nwaneri to jeszcze szczyl i formy wcale nie mial takiej rownej w poprzednim sezonie a Eze to bardzie uzupelnienie skladu niz upgrade."
To nie jest żadna dziwna narracja ani odklejona abstrakcja.
Ødegaard w liczbach (za Transfermarkt):
- 22/23: 3404 minuty – 0,58 gola/asysty na mecz
- 23/24: 4053 minuty – 0,51
- 24/25: 3447 minuty – 0,47
Dla porównania w samym sezonie 24/25:
- Nwaneri: 1378 minut – 0,72 gola/asysty na mecz
- Eze: 3303 minuty – 0,68
Same liczby już pokazują, że zarówno Nwaneri, jak i Eze prezentują wyższy potencjał liczbowy. I nie kupuję tej protekcjonalnej narracji, że Nwaneri to „szczyl”. Skelly w podobnym wieku już gra regularnie i jest naszym najlepszym LO. Jeśli ktoś ma talent i mental, to wiek nie jest przeszkodą – pytanie tylko, czy Arteta mu zaufa.
W przypadku Eze dodam jeszcze ten „wasz ulubiony argument” (choc sam go niespecjalnie lubie): on grał w Crystal Palace, a wiec klubie duzo slabszym. Jeśli dostanie wsparcie typu Rice/Zubi za plecami, z przodu Havertz/Gyökeres, a obok Sakę, to nie będzie musiał robić cudów – wystarczy, że uwolni swój naturalny ofensywny instynkt. Twierdzenie, że Eze to inna pozycja niż Ødegaard? Dla mnie absurd. To typowy ofensywny pomocnik, który znacznie bardziej pasuje jako zastępstwo lub rywalizacja dla Norwega niż jako backup dla Martiego czy Trossarda.
Do tego trzeba dołożyć, że Ødegaard nawet w najlepszych sezonach miał problemy z decyzyjnością – zwłaszcza w kontrach, gdzie zdarzało mu się spowalniać grę i kręcić kółka wokół własnej osi. Tak, w formie to bardzo dobry zawodnik z wielkim etosem pracy – ale do poziomu takiego de Bruyne moim zdaniem troche mu brakuje.
Czy sprzedałbym go za 85 mln? Szczerze – nie wiem. W formie pasuje idealnie do stylu Artety. Ale czy jako kapitan będzie w stanie pociągnąć zespół w najważniejszych momentach? Tu mam wątpliwości. Jeśli powtórzy sezon na poziomie ostatniego, może nas kosztować walkę o tytuł. A z każdą kolejną kampanią jego wartość na rynku może spadać – to nie jest już młody talent. W tym roku kończy 27 lat. W przyszłym – 28. To czas, w którym powinien wspiąć się na szczyt. Jeśli nie teraz, to kiedy?
@adek504 napisał: "Trochę nie potrafię ÿ pojąć, to czy Ode wróci jest dla Ciebie zagadka ale w sumie nie dopuszczasz myśli, że ktoś na jego miejsce prawdopodobnie byłby większą zagadka"
Jezeli mowimy o formie z zeszlego sezonu to nawet Nwaneri czy Eze jest sporym upgrade'm...
Jezeli mowimy o formie z sezonu 23/24 to rzeczywiscie jest niewielu zawodnikow którzy byliby w stanie go zastąpić...
@adek504 napisał: "A czy już powtórzył tą formę? Zresztą nie cały sezon był zły tylko okres od stycznia do kwietnia"
Dlatego napisałem, ze sa watpliwosci. Bo jak dla mnie Norweg jest w tym momencie największą zagadka... Totalnie nie wiem czego sie po nim spodziewać w tym nowym sezonie... @adek504 napisał: "No i tak samo można odwrócić pytanie z a co jak byśmy sprzedali i znowu by zagrał jak w poprz dniach sezonach? To wtedy jego wartość ponad 100 mln spokojnie
To jest gracz z dużym doświadczeniem, a do tego nawet wchodzący w swój prime, warto żeby spędził go u nas"
No wlasnie mam wrazenie, ze wiele ludzi traktuje go jeszcze jako takiego młodego talenciaka. A trzeba sobie uświadomić, ze w tym roku skonczy 27, a wprzyszlym 28 lat... wiec trzeba od niego oczekiwać jego najlepszej wersji, a nie mam pewnosci, ze wroci z forma do sezonu 23/24. @Mastec30 napisał: "Patrząc na to że po kolejnym słabym sezonie MArtinelli jest tutaj na 80 wyceniany to Ode po kolejnym słabym będzie na 120"
Chyba tylko na k.com. żaden poważny klub nie rzuci 80 baniek za Martinellego.
@adek504 napisał: "No i co dalej, kogo byś za niego kupił?
Po pierwsze za niska kwota, po drugie nie widzę realnie kogoś na jego miejsce, więc totalnie abstrakcyjne pytanie"
Hmmm... za niska kwota? A jak powtorzy formę z ostatniego sezonu? To pewnie i 60 ciężko by bylo wyciągnąć...
Niby zastępcy nie widać ale z drugiej strony w formie z zeszlego sezonu to i Eze byłby upgradem...
Wiadomo oferty nie ma wiec to tylko czysto hipotetyczne pytanie. Ciekaw bylem waszych opinii po prostu gdyz w stosunku do Odegaarda pojawia sie chyba najwiecej watpliwosci jezeli mowimy o zawodnikach pierwszego zespolu, ktorzy byli w druzynie w zeszlym sezonie (Martinellego/Trossarda nie uwzględniam bo po nich wiadomo, ze nie ma co sie spodziewać jakiegos wystrzalu).
A tak z innej beczki... dostajemy ofertę 85 mln za Odegaarda....
Sprzedajecie czy nie?
@Garfield_pl napisał: "@TheAthletic:
Arsenal remain open to the possibility of strengthening the team if a suitable deal arises, likely in the attack.
Rodrygo and Anthony Gordon are admired by the club, and they have also explored a potential deal to sign Eberichi Eze."
Z serii... napiszmy to samo tysięczny raz tylko innymi słowami :-p
@pioafc napisał: "Mówimy o ostatnich 5 sezonach"
No mamy 2025 rok a to bylo 2020 :-D to chyba 5 sezonów sie mieści :-p
Aczkolwiek tak, tez uwazam ze to malo i powinnismy wygrywać więcej ;-)
@pioafc napisał: "Nic, nie bylismy nawet w finale pucharu."
Yyy.... FA Cup 2020
@NicolasJover napisał: "Edu odszedł w listopadzie 2024. Plotki o naszym rzekomym dogadaniu się z zubim pojawiły się w styczniu. Jesteś pewny, że to robota Edu ?
Pamiętam jak na początku czerwca domagałeś się transferów. Wtedy mówiłeś, że zubi nie pewny bo nie potwierdzony. Teraz twierdzisz, że był rok wcześniej przyklepany ? ;)"
No dobrze, jego zastępcy Ayto czy jak mu tam bylo ;-) @adek504 napisał: "No właśnie sam podałeś przykład ograniczenia finansowego Edu, klauzula była negocjowana bo chcieliśmy ja zmniejszyć czy rozbić na raty żeby móc pozwolić sobie na inny transfer
Finalnie nie udało się i mogliśmy pozwolić sobie tylko na Parteya"
Dobrze, zle to ująłem. Miał lepsza sytuacje niz poprzednicy (choc za Sanlehiego tez juz poszastalismy troche groszem). W takim sensie, ze nie mial blokady jak np. Wenger w robieniu transferow... pomogl w tym trochę covid gdyz zostały zniesione ffp wtedy w jakimś tam stopniu i pamietam, ze chodziły ploty ze Kroenke cos tam dołożyli do tego transferu (Parteya).
Jak dla mnie Edu wlasnie juz mial bardziej otwarty fundusz. O czym moze świadczyć chociażby transfer takiego Rice'a za rekordowa sumę.
@Nicsienieda napisał: "To trzeba podkreślać. Hype na Bertę przypomina mi hype na Raula, bo wydał dużo pieniędzy. Najpierw niech się te transfery sprawdzą. Edu to transfery Martinelliego (wzrost wyceny ponad dziesięciokrotny), Big Gabiego, Odegaarda za naprawdę małe pieniądze, bo tylko na to było nas wtedy stać. Też odpowiedzialny za radykalny wybór młodego trenera bez doświadczenia - Artety. Drogie kupowanie gwiazd, czyli to gdzie teraz jesteśmy dzięki Edu, to żaden wyczyn."
Różnica między Bertą a Sanlehim jest kolosalna. Za czasów Raula panował chaos – zawodników sprowadzało się „po znajomości”, przy mocnym udziale zaprzyjaźnionych agentów, a trener (Emery) miał minimalny wpływ na kształt kadry. Chciał Zahę, dostał Pepégo. Do tego dochodziły wynalazki Svena „kakaowe oko” Mislintata, jak Guendouzi czy Torreira. Nie ma sensu tego porównywać do obecnej struktury, gdzie Arteta ma realny głos w budowaniu zespołu, a cały proces jest znacznie bardziej przemyślany i spójny.
Jeśli chodzi o wydatki – Berta wcale nie szasta kasą na lewo i prawo. Średnia kwota za zawodnika to ok. 37,4 mln euro – jak na obecne warunki rynkowe to naprawdę rozsądna suma. Dla porównania: Etikité i Wirtz kosztowali znacznie więcej, a ryzyko, że nie wypalą, nadal istnieje (inna liga, inne tempo gry – Etikité wcale nie miał jakichś „boskich” statystyk).
Co więcej, najdroższy z dotychczasowych transferów – Zubimendi – to jeszcze robota Edu. Gdyby go odliczyć, średnia kwota spada jeszcze bardziej. A profil zawodników? W większości są gotowi do gry od razu, średnia wieku pewnie kręci się wokół 26–27 lat. To nie są żadne „projekty”, tylko piłkarze do grania tu i teraz.
Nie kupuję też narracji, że Edu był jakoś dramatycznie ograniczany finansowo. Przykład Parteya – długo przeciągana sprawa, bo próbowaliśmy zbić klauzulę, ale koniec końców i tak wyłożyliśmy konkretne pieniądze. Problemem była raczej skłonność do przeciągania negocjacji. Mimo to Edu zrobił solidną robotę – zbudował fundamenty, które pozwoliły drużynie wskoczyć kilka poziomów wyżej.
Zmiana Edu na Bertę to nie rewolucja, tylko jakościowy upgrade – jak wymiana dobrego zawodnika na kogoś z topu. Jeśli chcesz walczyć z najlepszymi, to musisz mieć najlepszych nie tylko na murawie, ale też w gabinetach.
Ramsdale w NUFC - here we go!
Niech mu się wiedzie w szczegolnosci w meczach z City, Live itd.... Ale na mecz z nami życzę mu aby wpuścić o conajmniej jedną bramkę więcej niż nasz bramkarz :-D
@SunTzu napisał: "Bardzo mnie cieszy zmiana nastawienia u Ciebie. A tyle bylo nerwow od poczatku okienka. Czasem cierpliwosc poplaca"
To nie zmiana nastawienia. Nastawienie jest cały czas takie samo. Zawsze pisałem, że jak wokół klubu dzieją się dobre rzeczy to będę to chwalił ;-)
Na ten moment nie ma co narzekać. Oczywiście transfer Gyo mógł się wydarzyć wcześniej ale koniec końców jest z nami. Pozycje które tego wymagały zostały wzmocnione. Pozostaje zatem tylko czekać na dalszy rozwój wypadków i rozpoczęcie sezonu ;-)
@Damper napisał: "Ci, którzy tak bardzo podniecają się Gyokeresem nie dostrzegając wad i ryzyk patrzą po prostu przez różowe okulary. Nawet bardziej różowe niż sam Garfield"
Kazdy transfer jest ryzykiem... nawet kupując takiego Isaka nie masz pewności, że sie nie połamie na pół sezonu (biorąc pod uwage jego problemy w zeszłych latach).
Ja tam sie ciesze, ze mamy juz kadrę praktycznie skompletowana, bo praktycznie wszystkie transfery o ktorych pisalem przed okienkiem doszły do skutku. Czekam teraz tylko na odejścia i ewentualnie jakiegos Eze jako wisienkę na torcie.
@Nicsienieda napisał: "Trochę nudny mecz mimo pięciu goli. Martwi forma Saki i Havertza, cieszy Ode, Dowmana. Zubi fajnie, ale to nie fizyczność Parteya, trochę go będzie brakować. Calafiori coraz gorzej to wygląda, ale Kiwior dojeżdża. Martinelli jak na siebie nieźle, Rice pozytywnie zaskakuje grą do przodu, ale konkretów w ataku wciąż drużynie brakuje, oby tym konkretem był Gyo. Na tę chwilę gole tylko po błyskotliwych akcjach, trochę brakuje kogoś do typowego przyjęcia-obrotu-bomby na dwa kontakty"
To tylko sparing... ;-)
Prawdziwy sprawdzian 17.08 o 17:00.... I po tym meczu bedzie mozna dopiero powiedziec w jakiej formie jest zespol....
Teraz dostają wpierdziel na treningach + pewnie testowane sa rozne rozwiązania taktycznej. Stad nie wszyscy co maja dowozić dowożą.
Polecam poczekać :-p
W ogóle tak sobie uświadomiłem, że jak przyjdzie Eze to się zrobi bardzo ciasno z przodu bez sprzedaży...
Na 3 pozycje beda:
Martinelli, Trossard, Eze, Nwaneri, Odegaard, Saka, Madueke
A więc 7 graczy. To chyba zwiastuje jakiś powazny transfer out, a z tej 7 to chyba tylko Martinelli/Trossard mogą być typowani....
Aczkolwiek taki skład ma mega głębie. Z takim backupem to kontuzje już nie będą takim powodem do zmartwień jak w latach ubiegłych...
Tak czy inaczej - wiadomo już kiedy Gyo przywita się z nowymi kolegami z drużyny? W sensie o której wyląduje w Bangkoku....?
@kwiatinho napisał: "Arsenal and Palace had informal dialogue on Eze recently.
Player views Arsenal as his dream
Eze camp currently optimistic of deal
@HandofArsenal"
Ojojojj....
Jak Berta pociśnie Eze jeszcze za chwile i opchnie kontuzjowanego Jesusa to bedzie to masterclass... to rzeczywiscie bedzie najlepsze okienko ever :-X
Niesamowite....
@Dominik11 napisał: "Gdy do otoczenia Benjamina Sesko dotarły informacje, że Arsenal wybrał Viktora Gyokeresa, to agent Słoweńca poinformował, że może pójść na pewne ustępstwa. Andrea Berta odpowiedział prosto: "Za późno". (The Athletic)"
I dobrze.... krótka piłka. Albo chcesz grac dla nas albo nie ;-) piękne czasy nastały.
@alexis1908 napisał: "Mosquera to będzie dzik wreszcie ktos naciśnie na Salibe to skończy się to jego rozkojarzenie w trakcie meczu , i w perspektywie czasu Hiszpan to może być ta sama półka ;)"
To fakt... Saliba w tym sezonie chyba poczul sie zbyt pewnie i delikatnie obniżył loty. Przyjście Hiszpana moze miec pozytywny wpływ na obu ;-) @Damper napisał: "Wg Opty miał najlepszy współczynnik wygranych pojedynków 1 na 1 spośród wszystkich obrońców La Liga. Mega potencjał."
A tego to nie wiedziałem. Te 15 baniek + kilka w zmiennych to promocja. Tacy mlodzi dobrze rokujący w dzisiejszych czasach to 50 baniek +
@tomke napisał: "Na obecną chwilę to wychodzi 1do 1:
Kępa -Neto
Mosquera - Tomiyasu
Zubi - Jorginho
Norgard - Partey
Madueke - Sterling
Gyokeres - Jesus"
Niby 1:1 ale zauwaz, ze regularna gre z wyzej wymienionych mial tylko Partey. Cała reszta albo kontuzje albo nie nadawała sie na pierwszy zespol ;-) dlatego to jest i tak juz spory upgrade ;-)
W ogole obejrzałem sobie przed chwilą filmiki z podpisania Mosquery...
Ale on jest wielki... jak jeszcze nabierze tężyzny fizycznej to on bedzie niszczył napastników...
Ja nie wiem, Berta chyba postanowił ściągać same bestie do Londynu :-D
@vitold: @Adamarsenal1:
No jakby tall szybko to dograli to mistrzostwo świata...
@Barney napisał: "Slaba opcja i tak placimy 50% tygodniowki to juz chyba wole go zostawic bo jakby byl zdrowy to sie przyda. W ogóle nam to nie pomoże ,zeby uzbierać kase na Eze."
Weź pod uwage, ze to zawodnik, ktory jest kontuzjowany i najprawdopodobniej do gry bedzie gotowy bliżej konca roku...
Jak dla mnie to o tak bomba, ze zejdziemy z dużej tygodniówki... on ma chyba jakoś 265k per week... na tygodniowkach tez idzie bardzo duzo oszczędzić. Pamiętam nawet jak kiedys byl tu wrzucany artykuł o tym, ze Arsenal zyskuje duzo do PSR/FFP tym, ze ma bardzo zdrowa sytuacje płacową...
Jak Berta opchnie komuś kontuzjowanego zawodnika to i tak masterclass!
@matikanonier napisał: "Dziś zmieniam stan cywilny z kawaler na żonaty. Trzymajcie za mnie kciuki Kanonierzy :)"
Co Ty robisz czlowieku? Życie Ci niemiłe? xD ja sie w to wpakowałem kilka lat temu... zaufaj bardziej dodwoadczonemu :-p masz jeszcze czas i szanse zeby sie opamiętać :-p
A na poważnie - wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Niech wam sie wiedzie ;-)
@Garfield_pl napisał: "Andrea Berta is exploring the potential sale of Gabriel Jesus this summer.
Clubs in his native country of Brazil have enquired as have some European clubs.
Let’s if this situation develops further."
No jak by Berta to ogarnal to by byl masterclass.
@krzykus1990 napisał: "Czy może ktoś wie dlaczego Gyokeres w tym roku w ogóle nie grał dla reprezentacji?"
Bo bali sie brać taka bestie na poklad samolotu?
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Marzag napisał: "Masz rację, ale to jak być bokserem i się bić regularnie o pas mistrza świata przegrywając na punkty i mówić, że pora zawiesić karierę na kołku bo się widocznie nie nadajesz.
Jeśli jesteś drugi tak regularnie, z niewielką stratą, to znaczy że przy odrobinę innych okolicznościach byłbyś pierwszy, i że nic nie stoi na przeszkodzie żeby utrzymując ten poziom, dokładając jakieś nowe elementy być w przyszłości pierwszym."
Jasne, porównanie do boksera brzmi sensownie — regularna walka o pas, przegrana na punkty, pokazuje wysoki poziom. Ale jest jedna kluczowa różnica:
W sporcie drużynowym nie chodzi tylko o poziom – chodzi o przekuwanie tego poziomu na konkretne sukcesy.
Arsenal za Artety zaliczył ogromny progres – nikt tego nie kwestionuje. Dwukrotnie realnie walczyliśmy o mistrzostwo, a w sezonie 24/25 (czyli za trzecim razem) mimo ponownego 2. miejsca – byliśmy już realnie gorsi od Liverpoolu. W Lidze Mistrzów doszliśmy do półfinału, ale z PSG nie wyglądaliśmy ani przez moment na drużynę bliższą finału. I na koniec – znów brak pucharów.
I jasne – można powiedzieć, że „byliśmy blisko”, ale:
▪️ Sezon 22/23 – zmarnowane 8 punktów przewagi w marcu,
▪️ Sezon 23/24 – świetne 89 punktów, ale znowu niewystarczające,
▪️ Sezon 24/25 – już nie tylko przegrana, ale wyraźnie słabsza forma na tle głównego rywala,
▪️ Liga Mistrzów – odpadnięcie, gdy zaczynało się liczyć doświadczenie, chłodna głowa i detale – a tu Arteta miewa problemy.
Jeśli przez trzy sezony z rzędu kończysz jako „pierwszy przegrany”, to już nie jest kwestia wyłącznie pecha. Pojawia się pytanie: czy projekt Artety ma mechanizmy, które pozwolą wreszcie przełamać tę barierę? Czy raczej jesteśmy skazani na wieczne „blisko”, a z czasem – jak w boksie – różnica punktowa będzie się tylko powiększać, aż wrócimy do roli outsidera?
I tu jest sedno:
czy Arteta ma jeszcze coś do dołożenia do tego projektu? Czy to, co widzieliśmy przez ostatnie 2–3 lata, to już jego sufit?
Bo jasne – bycie „bokserem przegrywającym na punkty” to jeszcze nie dramat. Ale jeśli ciągle przegrywasz z tym samym gościem, który ma lepszy timing, chłodniejszą głowę i silniejsze zaplecze... to w pewnym momencie trzeba zadać pytanie: czy tu jeszcze chodzi o pecha – czy może o realne ograniczenia?